Skocz do zawartości

Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała


KrzysiekK

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

Nie, nie - absolutnie nie. To o czym napisałeś to proces odwrócony. Impulsem skrętnym w skręcie ciętym jest zmiana zakrawędziowania czyli w uproszczeniu ruch stóp i to od tego ruchu zaczyna się cały proces idący w górę

Pisali chyba o tym PSmoku i Niko130 ongiś ale znaleźć nie mogę, w zamian taki kwiatek

https://www.skionline.pl/forum/topic/14229-praca-stóp-w-skręcie-czyli-narciarstwo-dla-zaawansowanych/

znalezc nie znajdę ale sporo analiz klatkowych tu znajdziecie z fotkami

https://www.skionline.pl/forum/profile/3705-niko130/content/?type=forums_topic_post

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

Nie, nie - absolutnie nie. To o czym napisałeś to proces odwrócony. Impulsem skrętnym w skręcie ciętym jest zmiana zakrawędziowania czyli w uproszczeniu ruch stóp i to od tego ruchu zaczyna się cały proces idący w górę

Może jest to tak równoczesne że przestałem zauważać... Tylko poczekaj. Inicjuję w lewo, dociążam lewe krawędzie i najpierw destabilizuję środek ciężkości (przesuwa się w prawo), zmieniam obciążenie tylko... że od drugiego skrętu środek ciężkości już musi być tam gdzie ma być. Nie do końca chodzi mi o przesuwanie tułowia, bo ten ze wszystkiego ma być najbardziej stabilny...

Edytowane przez Kubis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Kubis napisał:

Dziewczyna robi wszystko biodrami i wysuwaniem narty

Totalna bzdura!!! Zaczyna się od kostek. Biodra zostaw spokoju, tak jak i wysuwanie narty. Ruch narty wewnętrznej do przodu  jest całkiem naturalny. Nigdy tego nie poczujesz, jak ściśniesz sobie nogę w bucie jak w imadle. Spróbuj poluźnić klamry i na płaskim terenie jedź wąsko(jest łatwiej to wyczuć) i będziesz skręcał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Plus82 napisał:

Totalna bzdura!!! Zaczyna się od kostek. Biodra zostaw spokoju, tak jak i wysuwanie narty. Ruch narty wewnętrznej do przodu  jest całkiem naturalny. Nigdy tego nie poczujesz, jak ściśniesz sobie nogę w bucie jak w imadle. Spróbuj poluźnić klamry i na płaskim terenie jedź wąsko(jest łatwiej to wyczuć) i będziesz skręcał. 

Jednak fatamorgana

Edit: kończę, nie chcę psuć tematu (sorki)

Edytowane przez Kubis
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.01.2023 o 17:37, Adam ..DUCH napisał:

 - tak więc odnośnie sylwetki (odchylenia) 2 do przodu 3 do tyłu.....tego aspektu musisz pilnować - nie śmig ale krótki skręt, średni, długi w trakcie którego będzie miała szansę na korektę odchylenia. 

Adaś, o co chodzi z tymi cyferkami... O to odliczanie 12345 przy moim wygładzaniu odciążenia? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Kubis napisał:

Jednak fatamorgana

Eee tam, ciężko to ogarnąć ale jednak jako rzecze PSmoku, to samo Niko130

Napisałeś ze najpierw ustawia się kat kolanem a później stopa. 
Według mnie jest najpierw stopa a później kolano i dalej biodro. To zaczyna nowy skręt.

I jeszcze

Narrator powiedział kolana i staw skokowy w tym samym czasie. 
Według mnie powinno być stopa a później kolano. Stopa swoim ruchem zaczyna łańcuszek kinetyczny. A żeby to było jeszcze bardzie mega to rotacja stopy i nogi w tym samym czasie , pisałem o tym wcześniej. 

 

Edytowane przez star
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, star napisał:

Eee tam, ciężko to ogarnąć ale jednak jako rzecze PSmoku, to samo Niko130

Napisałeś ze najpierw ustawia się kat kolanem a później stopa. 
Według mnie jest najpierw stopa a później kolano i dalej biodro. To zaczyna nowy skręt.

 

 

Nie da się ruszyć stopą (przesunięcie w przód) bez kolana, a kolanem bez ruchu biodra (w zapiętych butach). To mechanizm połączony. Nasze stawy to nie gumki recepturki. A zdestabilizować sylwetkę można na wiele sposobów, nie tylko na jeden.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kubis napisał:

Nie da się ruszyć stopą (przesunięcie w przód) bez kolana, a kolanem bez ruchu biodra (w zapiętych butach). To mechanizm połączony. Nasze stawy to nie gumki recepturki. A zdestabilizować sylwetkę można na wiele sposobów, nie tylko na jeden.

Dopisałem cytując mądrzejszego znaczy Psmoku

Narrator powiedział kolana i staw skokowy w tym samym czasie. 
Według mnie powinno być stopa a później kolano. Stopa swoim ruchem zaczyna łańcuszek kinetyczny. A żeby to było jeszcze bardzie mega to rotacja stopy i nogi w tym samym czasie , pisałem o tym wcześniej. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Kubis napisał:

Jednak fatamorgana

To nie jest fatamorgana. Czasem pewne rzeczy jest trudno zrozumieć, jak się nie spróbowało. Np. faktycznie twardy but, dopięte klamry i ruch wewnątrz stopy.  Mimo że ściśnięta, to przecież napięcia w niej przenoszą się w kierunku kolana i nie kończą na poziomie cholewki buta. Co można sprawdzić łatwo w domu.

Dawniej grałem nieco w tenisa. I zastanawiałem się, skąd  bierze się silne uderzenie i nadanie piłce pewnych rotacji.  To jest złożenie kilku ruchów jednocześnie, obrotu ciała, obrotu ręki na obcacającym się ciele, obrotu dłoni na nadgarstku.  Właściwie zsychronizowane dają pożądany efekt. Efekt taki, że jak graliśmy raz z kolegą w debla przeciwko dwu dziewczynom zawodniczkom juniorkom. To jak uderzyła piłkę 15 letnia dziewczyna, to tyllko się oglądałem za nią, mimo że spadła niedaleko ode mnie. Ale też nie uczy się początkującego tenisisty tego wszystkiego odrazu.  Najpierw jest podbieganie do piłki i ustawianie się bokiem. Potem szybki, długi ruch rakietą. Wreszczie praca nadgarstka.

Podobnie w nartach. Dopiero wyżej zaczynają się takie niuanse, jak napięcia w stopach.  

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Plus82 napisał:

To nie jest fatamorgana. Czasem pewne rzeczy jest trudno zrozumieć, jak się nie spróbowało. Np. faktycznie twardy but, dopięte klamry i ruch wewnątrz stopy.  Mimo że ściśnięta, to przecież napięcia w niej przenoszą się w kierunku kolana i nie kończą na poziomie cholewki buta. Co można sprawdzić łatwo w domu.

Dawniej grałem nieco w tenisa. I zastanawiałem się, skąd  bierze się silne uderzenie i nadanie piłce pewnych rotacji.  To jest złożenie kilku ruchów jednocześnie, obrotu ciała, obrotu ręki na obcacającym się ciele, obrotu dłoni na nadgarstku.  Właściwie zsychronizowane dają pożądany efekt. Efekt taki, że jak graliśmy raz z kolegą w debla przeciwko dwu dziewczynom zawodniczkom juniorkom. To jak uderzyła piłkę 15 letnia dziewczyna, to tyllko się oglądałem za nią, mimo że spadła niedaleko ode mnie. Ale też nie uczy się początkującego tenisisty tego wszystkiego odrazu.  Najpierw jest podbieganie do piłki i ustawianie się bokiem. Potem szybki, długi ruch rakietą. Wreszczie praca nadgarstka.

Podobnie w nartach. Dopiero wyżej zaczynają się takie niuanse, jak napięcia w stopach.  

 

Bardzo cię przepraszam, ale akurat tak trafiłeś, że i gram w tenis, i trenowałem tenis będąc juniorem. 

Co do nart to na filmie widzę ruchy całych nóg, nie żadnych kostek. Jeśli widzisz coś innego, to któremuś z nas szwankuje wyświetlacz 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, KrzysiekK napisał:

Adaś, o co chodzi z tymi cyferkami... O to odliczanie 12345 przy moim wygładzaniu odciążenia? 

Jak sobie przypominasz w krótkim wykładzie na stoku mamy do czynienia z odciążeniem NW (z uwagi na konieczność "urwania" ruchu jest to element trudny do opanowania) oraz z schematem ruchowym NW/NWN który jest łatwy do opanowania a uwolniona narta taliowana łatwo wówczas skręca.

W związku z tym iż wystąpił problem z prawidłowym W - za bardzo strzelałeś w gorę  - miast mordować się z odciążeniem NW wprowadziłem Ci schemat ruchowy NWN gdzie 1,2,3 to W z pozycji N a 4,5,6 to N z wcześniejszej W - po kilku skrętach gdzie wychodziło ci to bardzo gładko i łagodnie jak pamiętasz z zasadzki 1,2,3 skróciłem do 1,2 a następnie 4,5,6 zaskoczony osiągnąłeś prawidłowe NW......takie proste  

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kubis napisał:

Bardzo cię przepraszam, ale akurat tak trafiłeś, że i gram w tenis, i trenowałem tenis będąc juniorem. 

Cieszę się, że taki przypadek. Ja grałem marnie jako amator. Za to poszukiwałem materiałów o technice. Ta drogą chciałem nieco nadrobić późne zainteresowanie  się tym sportem.

Na nartach czynię podobnie.  Mam przynajmniej pewne wyzwanie wyjdzie, da efekt?  Dlaczego nie spróbować?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Kubis napisał:

Jednak fatamorgana

Edit: kończę, nie chcę psuć tematu (sorki)

081201-trening_maso_berezik.thumb.jpg.0df4c4a9bd2ac6cb09fcb0b0a8a43608.jpg

To co jest istotą dyskusji znajduje się na pozycji 1-4. 1. Zawodniczka jest w momencie przeciążenia i wykorzystuje to do wykonania odciążenia NW. 2. Podwyższenie pozycji (środka ciężkości) powoduje że jest podatna na działanie siły która wspiera jej prostowanie i pomoże przy przeniesieniu ciężaru ciała ale na to muszą pozwolić stopy - ruch wymuszony przez zawodniczkę a nie siłę odśrodkową - które to stopy stopniowo uwalniane zaczynają zmieniać krawędź z prawej na lewą - nie kolana, biodra, barki czy też wysuwanie przyszłej zewnętrznej uruchamia proces skrętu gdzie stopy są jedynie finałem, to stopy i wreszcie zdjęcie nr 3 (faza przejścia) czyżby a no nie za bardzo do wyseparowania albowiem w tej fazie zawodniczka prawą stopę już ma na krawędzi a lewą nie co najdobitniej świadczy iż skręt uruchomiła stopami a pogłębi  niższym zejściem w dół i stopami które zaczną zwiększać swoje zakrawędziowanie "ciągnąc" jej biodra do ziemi . Być może polskie osiągnięcia narciarskie są niewielkie bo większość trenerów krzyczy "włóż biodro" ????    

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

081201-trening_maso_berezik.thumb.jpg.0df4c4a9bd2ac6cb09fcb0b0a8a43608.jpg

To co jest istotą dyskusji znajduje się na pozycji 1-4. 1. Zawodniczka jest w momencie przeciążenia i wykorzystuje to do wykonania odciążenia NW. 2. Podwyższenie pozycji (środka ciężkości) powoduje że jest podatna na działanie siły która wspiera jej prostowanie i pomoże przy przeniesieniu ciężaru ciała ale na to muszą pozwolić stopy - ruch wymuszony przez zawodniczkę a nie siłę odśrodkową - które to stopy stopniowo uwalniane zaczynają zmieniać krawędź z prawej na lewą - nie kolana, biodra, barki czy też wysuwanie przyszłej zewnętrznej uruchamia proces skrętu gdzie stopy są jedynie finałem, to stopy i wreszcie zdjęcie nr 3 (faza przejścia) czyżby a no nie za bardzo do wyseparowania albowiem w tej fazie zawodniczka prawą stopę już ma na krawędzi a lewą nie co najdobitniej świadczy iż skręt uruchomiła stopami a pogłębi  niższym zejściem w dół i stopami które zaczną zwiększać swoje zakrawędziowanie "ciągnąc" jej biodra do ziemi . Być może polskie osiągnięcia narciarskie są niewielkie bo większość trenerów krzyczy "włóż biodro" ????    

Ale ja o tym pisałem. Odciążenie i przeniesienie środka ciężkości. Nie pisałem o rzucaniu tułowiem tylko o pracy nóg. Nóg, nie kostek, czy samych stóp. Widać że całe ciało obraca się wraz z miednicą i gdyby nie ruch przemienny przód tył nogi zewnętrznej i wewnętrznej, to byłoby to jeszcze bardziej widoczne. Nie skręcamy samymi stopami. Nie inicjujemy sztucznie samymi stopami. Jeśli ktoś wbije sobie do głowy że ma inicjować stopami, to będzie próbował powtarzać ruch dyndających nart na wyciągu 🙂 zanim podstawi je na rurce 😉

Niemniej jednak dziękuję za próbę przekonania mnie 😉 Co mnie nie zabije to mnie wzmocni

P.s. i mówimy o jeździe na krawędzi, którą wyklucza obrót nart wokół osi wzdłużnej piszczela. Przypadki ślizgowe - tam można wszystko

Edytowane przez Kubis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kubis napisał:

Ale ja o tym pisałem. Odciążenie i przeniesienie środka ciężkości. Nie pisałem o rzucaniu tułowiem tylko o pracy nóg. Nóg, nie kostek, czy samych stóp. Widać że całe ciało obraca się wraz z miednicą i gdyby nie ruch przemienny przód tył nogi zewnętrznej i wewnętrznej, to byłoby to jeszcze bardziej widoczne. Nie skręcamy samymi stopami. Nie inicjujemy sztucznie samymi stopami. Jeśli ktoś wbije sobie do głowy że ma inicjować stopami, to będzie próbował powtarzać ruch dyndających nart na wyciągu 🙂 zanim podstawy je na rurce 😉

Niemniej jednak dziękuję za próbę przekonania mnie 😉 Co mnie nie zabije to mnie wzmocni

Niejaka mikaela schiffrin....wbiła sobie to do głowy....no przynajmniej tak mówi i chyba całkiem nieźle jej to wychodzi. Skręt właściwy zaczyna się od ruchy stopy jeżeli są jakieś schematy które potrafimy wykonać, siły które pomagają to należy to wykorzystać ale to nie zmienia faktu że stopa jest najważniejsza, nie jest przepychana ale przepycha

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

081201-trening_maso_berezik.thumb.jpg.0df4c4a9bd2ac6cb09fcb0b0a8a43608.jpg

To co jest istotą dyskusji znajduje się na pozycji 1-4. 1. Zawodniczka jest w momencie przeciążenia i wykorzystuje to do wykonania odciążenia NW. 2.

Tu nie ma żadnego NW! NW to jest świadome, aktywne, wykonane pracą mięśni nóg wyjście w górę w celu odciązenia. Tu tego nie ma. Każdy troche lepiej jeżdżący to wie i czuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, a_senior napisał:

Tu nie ma żadnego NW! NW to jest świadome, aktywne, wykonane pracą mięśni nóg wyjście w górę w celu odciązenia. Tu tego nie ma. Każdy troche lepiej jeżdżący to wie i czuje.

Z tym odciążeniem to ostrożnie bo odciążenie w klasycznym rozumieniu ma skutkować możliwością rotacji stóp ( obu stóp) w celu uzyskania kąta prowadzącego w nowy skręt. Technika klasyczna. 

 

A co my tu widzimy: najciekawsza jest 3 i 4 klatka:

3 klatka- Płaskie narty prowadzone równolegle, dość szeroko, brak krawędzi brak siły dośrodkowej , narciarz jedzie prosto)

4 klatka- Wewnętrzna narta została zrotowana stopą do środka skrętu ( a więc ZDJĘTO z niej obciążenie), wewnętrzna nie została zrotowana, brak podparcia wewnętrzną przy takim rozstawie nart powoduje pochylenie do środka, zakrawędziowanie zewnętrznej, początek skrętu, pojawia się siła dośrodkowa ( odśrodkowa z pozycji narciarza)narciarz w NATURALNY sposób opiera się na zewnętrznej, pomaga w tym fakt że ze względów anatomicznych zewnętrzna jest mocniej zakrawędziowana i mocniej kręci.

 

Możemy spierać się, czy pomiędzy klatką 2  i 3 było wyjście w górę, było i zaowocowało odciążeniem w chwili zatrzymania tego ruchy ale: nie zostało wykorzystane na skrętny ruch stóp ( klasyka) a pewnie tylko ułatwiło zdjęcie obciążenia z wewnętrznej nogi i to jest impuls skrętny w tym przypadku. ( pewnie razem z wyprowadzeniem nart na zewnątrz)

 

W taki to sposób zamiast trzepać NWN aby odciążyć i przekręcić stopami narty (trudne jak cholera bo wymaga dobrej koordynacji) możemy w poszerzonej pozycji zdjąć ciężar z wewnętrznej nogi a reszta stanie się sama.( zero myślenia o zewnętrznej narcie, robotę zrobi taliowanie)  Byle by nie jechać jak autor tego pomysłu( phantom move Herb) czyli wąsko.

Edytowane przez Maciej S
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Mitek napisał:

A skąd wiesz?

Wiem, bo sam tak jeżdżę. 🙂 To pozorne podniesienie ciała w górę to wynik przejścia ciała nad nartami. Odległość barków od nart niewiele sie zmienia. Zmienia się kąt w stosunku do podłoża. Podobny efekt widać obracając książkę grzbietem. Było o tym juz tysiące razy, również na tym forum. Polecam dziesiątki filmów jakie sam kiedyś tu umieściłem, w którym kawa na łąwę to jest wyjaśnione. Ja juz przestałem brac udział w dyskusji, bo ileż można powtarzać wciąż to samo. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, a_senior napisał:

Wiem, bo sam tak jeżdżę. 🙂 To pozorne podniesienie ciała w górę to wynik przejścia ciała nad nartami. Odległość barków od nart niewiele sie zmienia. Zmienia się kąt w stosunku do podłoża. Podobny efekt widać obracając książkę grzbietem. Było o tym juz tysiące razy, również na tym forum. Polecam dziesiątki filmów jakie sam kiedyś tu umieściłem, w którym kawa na łąwę to jest wyjaśnione. Ja juz przestałem brac udział w dyskusji, bo ileż można powtarzać wciąż to samo. 

A właściwie nóg pod ciałem. Pisałem o tym od samego początku. Odciążenie to nie musi być W. To jest pozorne W bo stok idzie w dół a tułów na chwilę pozostaje na tej samej wysokości n.p.m. 🙂 Wystarczy dać nogom jechać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, a_senior napisał:

Wiem, bo sam tak jeżdżę. 🙂 To pozorne podniesienie ciała w górę to wynik przejścia ciała nad nartami. Odległość barków od nart niewiele sie zmienia. Zmienia się kąt w stosunku do podłoża. Podobny efekt widać obracając książkę grzbietem. Było o tym juz tysiące razy, również na tym forum. Polecam dziesiątki filmów jakie sam kiedyś tu umieściłem, w którym kawa na łąwę to jest wyjaśnione. Ja juz przestałem brac udział w dyskusji, bo ileż można powtarzać wciąż to samo. 

Nawet nie wiesz jak się mylisz i to nie w jednym ale w dwóch punktach Twojej wypowiedzi ale... dyskutujcie sobie dalej koledzy.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...