Skocz do zawartości

Salomon czy Atomic


Martinez

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Bacek napisał:

Mitek zakłada że wszyscy wiedzą tyle co on. Zgaduje że chodzi o wersję X9 RS w których okuć faktycznie na fotkach nie widać.

W polskich warunkach w tłoku przy wyciągach, akurat okucia sobie chwalę. Także do jazdy może to zbędny element ale jak dla mnie praktyczny.

Cześć

Rozgryzłeś temat okuć w nartach popularnych i ich braku w sportowych perfekcyjnie.

Ze swojej strony zapewniam, że nawet w najbardziej gęstej kolejce można uniknąć kontaktu z innymi nartami.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, to faktycznie sposób, ale jedyny. Przynajmniej jeżeli chodzi o dzioby, bo jak o resztę to trzeba by jeszcze całość trzymać na ramieniu.

A potem przed wsadką na kanapę zakładasz i i tak na Ciebie wjeżdżają, jak nie dorośli to przynajmniej dzieci.

No chyba że wybiera się wyciągi tylko z gondolą.

Edytowane przez Bacek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Bacek napisał:

Ok, to faktycznie sposób, ale jedyny. Przynajmniej jeżeli chodzi o dzioby, bo jak o resztę to trzeba by jeszcze całość trzymać na ramieniu.

A potem przed wsadką na kanapę zakładasz i i tak na Ciebie wjeżdżają, jak nie dorośli to przynajmniej dzieci.

No chyba że wybiera się wyciągi tylko z gondolą.

Masz kijki? Bo ja masz to wbijasz tak po 70 cm na boki i nikt Cię nie wyprzedzi a dystans od poprzednika to już sam trzymasz. Dzioby całe.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Bacek napisał:

Ok, to faktycznie sposób, ale jedyny. Przynajmniej jeżeli chodzi o dzioby, bo jak o resztę to trzeba by jeszcze całość trzymać na ramieniu.

A potem przed wsadką na kanapę zakładasz i i tak na Ciebie wjeżdżają, jak nie dorośli to przynajmniej dzieci.

No chyba że wybiera się wyciągi tylko z gondolą.

Cześć

Jeżeli jest kolejka to robię tak często, a zakładanie... jeżeli wszystko zrobisz szybko i z boku to nikt nawet nie zauważy. Na dzieci chyba nic się nie poradzi choć kijek wbity między narty albo odstawiony i wbity na skos zazwyczaj skutecznie blokuje zapędy do przepychania się. A Ewka zawsze pyta: A gdzie mama chłopczyku? No i zazwyczaj okazuje się, że mama gdzieś z tyłu. No to poczekaj na mamę bo się zgubi itd. 🙂

Pozdrowienia i życzenia abyś miał jak najmniej okazji do stosowania "kolejkowych zabezpieczeń".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

Mitek, ale trochę bez sensu, nie przeszkadza to w jeździe a znakomicie zabezpiecza dzioby przed uszkodzeniem. Wszystkie fis SL maja takowe z tworzywa sztucznego. No przecież zawodnik może jechać taką linią aby nie zahaczyć o tyczkę, tak jak Ty stojąc w kolejce będziesz robił różne pozy albo ściągał narty. Jaki to ma sens. A to tylko narty. Buty mam całe pocięte od krawędzi i nie płaczę, że się niszczą, bo taka kolej rzeczy. Narty ulegają  zużyciu, ponadto przecież góra nie jeździ - spody ważniejsze.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Wiesz Marxx, dzieci mnie tak nie irytują, ani nie przeszkadzają - bo to dzieci. Góra mi nie ucieknie, zazwyczaj jestem cały dzień i się wyjeżdżę. Dorosłe chytrusy już tak. Liczę się z tym, że sprzęt się będzie zużywał i niszczył, oczywiście w kolejkach jest to nieuniknione, co nie znaczy że nie zwrócę komuś uwagi jak zaczyna przesadzać, ale generalnie nie jestem aż tak ostrożny i wyczulony na tym punkcie. Co nie znaczy że nie szanuję innych użytkowników i ich zdania. Sam staram sie tego nie robić, ale czasami też mi się przytrafi, ale żeby z tego powodu robić awanturę lub co gorsza walić w mordę.

Zawodnicy zazwyczaj dość krótko i dość intensywnie zużywają sprzęt i nie wiem czy przywiązują do tego aż taką wagę, zazwyczaj to w kolejkach stoją na treningówkach, które i tak są bardzo mocno eksploatowane.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość selektywnie dobieram stacje narciarskie w PL, jeszcze bardziej selektywnie godziny w których korzystam z wyciągów. Problem jak dla mnie marginalny - sam bardziej obtłucze narty niż ktoś mi je poniszczy. Więcej problemu sprawiają żużel i minerały (bądź niefrasobliwie ułożony igielit na zielonym lodowcu w Wawie) ... 

M.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na igielit szkoda było by mi swoich nart. Na Malcie dopóki nie było śniegu zawsze brałem przystokowe. Na szczoty i tak ich serwis wielkiego znaczenia nie ma.

Przy okazji może potestować różne modele ;). Różnicę miedzy piankowym badziewiem a podwójnym titanalem czuć było wyraźnie nawet tu.

Edytowane przez Bacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marxx74x napisał:

biedni użytkownicy FIS GS, gdzie jeszcze dochodzi kilka centymetrów zasięgu

Tacy użytkownicy to raczej nie są biedni i nie stoją w kolejkach z innymi kapeluchami.

Trzymania nart w ręku w kolejce do kanapy to jeszcze nigdzie poza Polską nie widziałem.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

Cze

Mitek, ale trochę bez sensu, nie przeszkadza to w jeździe a znakomicie zabezpiecza dzioby przed uszkodzeniem. Wszystkie fis SL maja takowe z tworzywa sztucznego. No przecież zawodnik może jechać taką linią aby nie zahaczyć o tyczkę, tak jak Ty stojąc w kolejce będziesz robił różne pozy albo ściągał narty. Jaki to ma sens. A to tylko narty. Buty mam całe pocięte od krawędzi i nie płaczę, że się niszczą, bo taka kolej rzeczy. Narty ulegają  zużyciu, ponadto przecież góra nie jeździ - spody ważniejsze.

pozdrawiam

Cześć

Marek ale ja nie neguję przydatności czy funkcjonalności. Po prostu zauważyłem taką zbieżność odkąd takie okucia się pojawiły. Więcej są/były też sportowe narty okuwane metalem ale w nieco inny sposób. Po prostu jest to taka moja cecha diagnostyczna. Innymi - daleko bardziej miarodajnymi - są pełne wyprowadzenie ścianek bocznych, sposób ścięcia tyłu narty - krótkie z niewielkim zwężeniem itd. Mam takich cech więcej po których od razu widać, że narta pomimo że nazywa się race to jest to tylko nazwa a czasami jest odwrotnie. Narta nazywa się jakoś banalnie a zdradza "dorosłe" cechy konstrukcyjne.

X9 jest tu znakomitym przykładem gdzie z przynajmniej paru (wyprowadzenie ścianek bocznych najbardziej rzucało się w oczy) w pewnym momencie zrezygnowano, przenosząc jakby tym samym nartę do innej grupy produktów w sensie kosztów i walorów.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mitek napisał:

Cześć

Marek ale ja nie neguję przydatności czy funkcjonalności. Po prostu zauważyłem taką zbieżność odkąd takie okucia się pojawiły. Więcej są/były też sportowe narty okuwane metalem ale w nieco inny sposób. Po prostu jest to taka moja cecha diagnostyczna. Innymi - daleko bardziej miarodajnymi - są pełne wyprowadzenie ścianek bocznych, sposób ścięcia tyłu narty - krótkie z niewielkim zwężeniem itd. Mam takich cech więcej po których od razu widać, że narta pomimo że nazywa się race to jest to tylko nazwa a czasami jest odwrotnie. Narta nazywa się jakoś banalnie a zdradza "dorosłe" cechy konstrukcyjne.

X9 jest tu znakomitym przykładem gdzie z przynajmniej paru (wyprowadzenie ścianek bocznych najbardziej rzucało się w oczy) w pewnym momencie zrezygnowano, przenosząc jakby tym samym nartę do innej grupy produktów w sensie kosztów i walorów.

Pozdrowienia

Cze

Odnośnie zabezpieczeń dziobów, wiesz dobrze że sport rządzi się swoimi prawami, w SL jest to niezbędne i wszyscy to mają, GS SG DH i pochodne (skicross) już nie - bo jest to niepotrzebne i chyba nikt tego nie ma.

Mitek, tu się z Tobą zgadzam a propos nart FIS i ich wykonania (w sensie konstrukcyjnym). Te narty, niezależnie od producenta, szczególnie dla nas amatorów będą najlepszymi nartami jakie możemy kupić. Chodzi o walory konstrukcyjne. Przydatność do jazdy to już inna bajka. O ile narty fis SL są powiedzmy najbardziej wykorzystywane przez amatorów, to rasowe GS już nie (ze względu na ich parametry), i jest tego promil na stoku. Jasne że producenci troszkę oszukują klientów, choćby Atomic zmieniając konstrukcję topowej narty sklepowej, choćby tego X9 (który nie ma odpowiednika w nartach fis) pisząc konstrukcja rodem z PŚ - co jest już chyba nieprawdą. Nie wiem czy owe X9 nie miały jakichś problemów z rozwarstwianiem się, być może z tego powodu zrezygnowano z tej konstrukcji - a znając życie to księgowość miała tu sporo do powiedzenia. Ale narty się przebiły na rynku (przecież o to chodziło), teraz można sprzedawać nieco okrojoną wersję pod znanym juz brandem, pomyśl ilu ludzi w ten sposób patrzy na narty jak Ty, niewielu, reszta kupi bo opinię narta ma nadal dobrą.

Ja osobiście uważam że to dobre narty, a nawet bardzo dobre, nie wybrałem ich dla siebie ze względu na ich charakter, tylko Head-a który ma bliżej do paragigantki sklepowej.

pozdrawiam

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jan niby czemu mają nie stać w kolejce? Fakt posiadania GS FIS cokolwiek zmienia?

Co najwyżej zdarza się takim użytkownikom bywać na stoku w porach, gdy "kapelusze" mają inne zajęcia .. bądź na stokach lub fragmentach kompleksów narciarskich nie uczęszczanych lub zamkniętych .. Kostelic mieszkając z ojcem w samochodzie na wyjazdach do krezusów nie należał 😉

M.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Plus82 napisał:

A kto zabezpiecza swoje swoje dzioby w  tłumie przed wyciągiem. By mu jakiś obywatel nie docisnął takowego swoja nartą do śniegu? Koledzy wyjaśnią, co się może z nartą stać. 

Cześć

Nikt (chyba) tego celowo nie robi i zabezpiecza dzioby we własnym zakresie - po prostu kupując narty wiele z nich ma takie okucie. W kolejce de facto w przypadku jaki opisujesz nie powinno się nic stać narcie, ewentualnie jakieś odpryski na grafice (bo jednak sprawca ma krawędzie ze spodniej strony nart).

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bacek napisał:

NIe fakt tego na czym jeżdżą tylko że albo to klub albo lokalni instruktorzy z ekipą mają często pierwszeństwo/dedykowane tylko dla nich kolejki.

Ech, gdzie ten Raj ? 😄

Lokalni instruktorzy z afiliowanych w osrodku szkół wraz z klientami - sprawa jasna i oczywista ..

Ale zawodnicy na treningu bez kolejki ? Często ? Serio ? ... nie pisz takich rzeczy bo mnie szefowa z klubu i domu przy okazji wyrzuci, skoro pierdola po tylu latach nie potrafi tego załatwić choćby czasami jak już nawet nie często 😉 ..

Na pocieszenie siebie samego - robotę kończymy zanim kolejka się zrobi .. lub zaczynamy gdy już jej nie ma 🙂 .. 

M.

Są wyjątki, wiem. Jak to wyjątki - nie potwierdzają reguły.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Besis OT ale takie to nasze forum jest, że trochę można ... 

Kolejki, wiadomo. Chociaż wątpię że będą tak masowe jak kiedyś ... Może karnety jedynie około 20 proc w górę ale cała reszta też i to ma swoje skutki. Zostaną pasjonaci i wariaci .. to też ma swoje dobre strony. Chociaż więcej jest negatywów.

Wracając do ośrodków...nie wiem co, ale coś mi uzmysłowiło by nie jeździć jakoś bardzo za warunkami... Chce pojechać na czymkolwiek, byle było białe. Jechać adekwatnie do warunków, ostrożnie, ale cieszac że że mogę trochę popracować nad sobą. Pewnie że nie ekstremalnie, pewnie że z głową, ale ... 

Chociaż mam ochotę kupić ten karnet Krynica.ski... mam wrażenie że Tylicz MS bardzo zyska z nową kanapa. Tam jest i warun, i mikroklimat, i ceny, i nie wiem.... Coś tam w powietrzu fajnego jest że się dobrze jeździ. 

@morunieka Wy będziecie głównie Arenę uleżdzali ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

Cześć

Nikt (chyba) tego celowo nie robi i zabezpiecza dzioby we własnym zakresie - po prostu kupując narty wiele z nich ma takie okucie. W kolejce de facto w przypadku jaki opisujesz nie powinno się nic stać narcie, ewentualnie jakieś odpryski na grafice (bo jednak sprawca ma krawędzie ze spodniej strony nart).

pozdrawiam

To tak. Ja stoję na swojej narcie, więc ją dociskam do śniegu. Facet(100 kg, dla większego efektu !) nie widząc, grzebie się przede mną, i nagle stawia mi na dziobie swoją nartę, i swoje 100 kg. I dalej nic się nie dzieje ?

Z autopsji.  Pilnowałem tego, by nie mieć poważnie uszkodzonej narty, nie nadającej się do jazdy. Tu zadziałają siły większe, niż, np. przy uderzeniu dziobem prosto w kawał lodu. A można przy tym zgiąć na amen własną nartę i uszkodzić poważnie własny nos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, KrzysiekK napisał:

Besis OT ale takie to nasze forum jest, że trochę można ... 

Kolejki, wiadomo. Chociaż wątpię że będą tak masowe jak kiedyś ... Może karnety jedynie około 20 proc w górę ale cała reszta też i to ma swoje skutki. Zostaną pasjonaci i wariaci .. to też ma swoje dobre strony. Chociaż więcej jest negatywów.

Wracając do ośrodków...nie wiem co, ale coś mi uzmysłowiło by nie jeździć jakoś bardzo za warunkami... Chce pojechać na czymkolwiek, byle było białe. Jechać adekwatnie do warunków, ostrożnie, ale cieszac że że mogę trochę popracować nad sobą. Pewnie że nie ekstremalnie, pewnie że z głową, ale ... 

Chociaż mam ochotę kupić ten karnet Krynica.ski... mam wrażenie że Tylicz MS bardzo zyska z nową kanapa. Tam jest i warun, i mikroklimat, i ceny, i nie wiem.... Coś tam w powietrzu fajnego jest że się dobrze jeździ. 

@morunieka Wy będziecie głównie Arenę uleżdzali ?

My, w tym sezonie, głównie Meander. Przekonała nas cena, 199 Euro za sezonówkę (termy + narty), dziecko do lat 10 gratis, drugie dziecko 199 Euro. U Pingwina to samo 1600 zł + 2x1400 za dzieci. Karnetów dla żony na pojedyncze dni nie liczę, bo dla niej sezonówka mało opłacalna. 

Reasumując Meander 2*199 Euro = 1866 zł

Pingwin - 1600 + 1400 + 1400 = 4 400 zł + baseny jak chcesz pojechać to płatne dodatkowo.

Noclegi mam praktycznie w tej samej cenie (choć po ostatnich podwyżkach Krynica wyraźnie droższa od Podhala, a było dokładnie odwrotnie).  

Trochę monet zostanie w kieszeni, można będzie spożytkować na jakieś dodatkowe wyjazdy, wypad na kilka ośrodków w ramach Tatry Super Ski lub "ekstrasy" typu np. Kasprowy na pogodę. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, KrzysiekK napisał:

 

Chociaż mam ochotę kupić ten karnet Krynica.ski... mam wrażenie że Tylicz MS bardzo zyska z nową kanapa. Tam jest i warun, i mikroklimat, i ceny, i nie wiem.... Coś tam w powietrzu fajnego jest że się dobrze jeździ. 

@moruniek

Tylicz ma swój klimat choć niskopienny. Od nastu lat obserwuję ewolucję lokalnych stacji. Bartek na MasterSki wykonuje super systematyczną robotę - jak ktoś zwróci uwagę na detale to ekipa stacji też stała i nie przypadkowa. Każdy wie co ma robić i robią to dobrze. Od zadbania o stok po "ewakuacje" wypadkowe. Klienci MasterSki nie wiedzą (bo nie muszą), że pokrywa jest mapowana przez ratrak pozwalając na zarządzanie dostępnym śniegiem. Armatki ogarniają warunki meteo. Przesunięcie linii energetycznych i krok po kroku .. Mam ogromny szacunek do pracy całej Ekipy a wspólne perypetie przy okazji lockdownu tylko utwierdziły mnie w ocenie. 

To nigdy nie będą Alpy, ale robota mega solidna - można się od Bartka uczyć.

M.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...