Skocz do zawartości

MTB wątek krajobrazowy


Wujot

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś dżdżysto i mglisto. Odrobinę nostalgicznie, groby najbliższych odwiedzone wczoraj, dziś postanowiłem przypomnieć rowerowo, o miejscach, które zwykle mijamy, o ludziach którzy mieszkali kiedyś w naszej okolicy, o tych którzy zginęli. 

Historia mojej okolicy.

GOPR0957.jpg

Dawny cmentarz.

GOPR0956.jpg

Oczywiście było pojeżdżone.

GOPR0958.jpg

Brakowało słońca by pokazać kolory jesieni.

GOPR0962.jpg

 Dojeżdżamy w kolejne miejsce.

GOPR0959.jpg

Chwila refleksji i zadumy. Dziś zapalone znicze, świadczą o naszej pamięci, o tych którzy odeszli.

GOPR0961.jpg

Kolejne miejsce pamięci.

GOPR0964.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątekco prawda  rowerowy ale dzień szczególny....

Pod koniec sierpnia pływałem w rejonie jeziora Jagodnego i Rydzewa. Pora na grzyby niezła, wiec któregoś dnia przycumowalem pomiędzy Bogaczewrm a mostem na Kuli. Niestety grzybów kompletne zero (susza) za to widze w głębi lasu fragment rozciagnietej siatki autostradowej. Zwykle tak Lasy ogradzają mlodniki ale tym razem siatka ogradza stary cmentarzyk. Najbliższa miejscowość jest kilka km dalej więc zapewne wioska do której należał już nie istnieje... Tam jest sporo takich wyludnionych miejsc, które można rozpoznać po starych fundamentach, drzewach owocowych w środku lasu a najpewniej po starych mapach sprzed 150 lat (messtischblatt) porównując że współczesnymi.
Cmentarzyk był w połowie zarośnięty konwalią, która pewnie "rozpełzła się" z któregoś grobu. Pomniki były niezdewastowane ale mocno naruszone czasem. Były napisy niemieckie, były nazwiska polskie, czasem pisane gotykiem,  daty kończyły się na latach 60tych poprzedniego wieku. Pewnie wtedy skończyła się historia wioski lub zbudowano nowy cmentarzyk. 
Na jednym z grobów znalazłem TO (foto), mosieżną tabliczkę z tekstem. Autor napisal pewnie wszystko co wiedzial o tych osobach. Zima 1945... wystarczy nieco wyobraźni...
W bardzo szcześliwych czasach żyjemy..... warto to docenić. IMG-20220830-WA0001(1).thumb.jpg.a47301f08b0464ad577719121f15da5b.jpg

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 4.10.2022 o 22:04, moruniek napisał:

Tak około 30-31 października będę "na grobach" rodzinnych w okolicy. 

Niebieskie Źródła

 Groty

Konewka

Zalew Sulejowski

Klasztor Cystersów w Sulejowie

Konewka - fajne bunkry (choć te najfajniejsze niedostępne)

Spała

Spała (kilka tras po lasach)

Bardzo fajna kręgielnia w Tomaszowie (prawdziwe kręgle)

Inowłódz - zamek (ruiny), kościół 

 

 

Cze

Spała była w ten weekend, ale kicha pogoda i chłodno było. Na szczęście nie padało. Przyjazd w piątek ok 13.00, szybki obiad i Spała przedreptana - COS - troszkę zawodników w kadrowych kurtkach - ale niestety nikogo nie poznałem - oni mnie też zresztą 😉 oraz urokliwy park w "centrum". Na sobotę był plan ambitny, ale cała rodzina zaSPAŁA i udało się ruszyć w teren dopiero o 11.00 - więc mało czasu do zmroku. Na początek Inowłódź i troszkę zwiedzania, sklep w Synagodze (ciekawe rozwiązanie), Kościół św. Idziego, ruiny zameczku - tyle z ciekawostek. Klimatyczna kawiarnia w "centrum" Bona - polecam.

Sklepik w Synagodze - dość mocno oblegany i popularny.

IMG_1616.thumb.jpg.49f9c69455a574e54b6799a13604501b.jpg

A we wnętrzu całość nieźle zachowana.

IMG_1617.thumb.jpg.7700ddba51e1f2e2840a7af05bc957b3.jpg

IMG_1618.thumb.jpg.8b1742d62add4db96128fb7876a0e451.jpg

IMG_1620.thumb.jpg.85175b49352139ee4b2643442d926afc.jpg

Potem atak na jeden z nielicznych szczytów i przepiękny kościółek Św. Idziego + pomnik Bolesława Krzywoustego.

IMG_1638.thumb.jpg.976b5e53e4b0d804c9f829abaab6bd4a.jpg

IMG_1622.thumb.jpg.0b9e37cdbf65c3086fe80b2710ba1d31.jpg

IMG_1641.thumb.jpg.8f0f72368964f00259376eb5606f9f05.jpg

To co nas urzekło to fantastyczne ścieżki, raczej dróżki nieuczęszczane których jest masa, leśne, takie czarne ale super gładkie, żwirowe i czasami asfaltówki bez jakiegokolwiek ruchu samochodowego.

IMG_1647.thumb.jpg.983a4efcdd6309fe8e8847d31e5c49a2.jpg

IMG_1656.thumb.jpg.f1bf1e9840e31594f6ec7f9dc5da2a3e.jpg

Jeszcze nam się udało zaliczyć Bunkier w Konewce - super miejsce choć wystawa taka sobie - ale z synem nam godzina poszła zanim przedreptaliśmy te 400m tam i z powrotem.

IMG_1652.thumb.jpg.08dbc4686573d35fe329d9195bddb713.jpg

I tak minęła sobota rowerowo, wieczorem zajęcia w hotelu, bilard, piłkarzyki, tenis stołowy i sauna.

Niedziela samotnie z ambitnym planem - 65 km w 3h, ale nie udało się wyszło 52 km - za dużo kopalni piachu po drodze było 😉. Za mało czasu generalnie a za dużo do pojeżdżenia. Na wiosnę powrót, jeszcze kajaki przecież zostały, zalew Sulejowski do objechania i okoliczne lasy. Super miejsce dla rodzin z dziećmi. Polecam. Pusto. Przeleciałem na szybko tylko most Żelazny, niebieskie źródła i otarłem się o zaporę na zalewie - brakło czasu na bunkier w Jeleniu, małe groty gdzieś przeoczyłem - ale 2 kopalnie widziałem i nawet po nich jeździłem 😉. Nawigacja działa super, ale były problemy przy wgraniu trasy, no nie chciało się mi to zaimportować do wahoo, godzina nerwówki i się udało, banalny problem - za free to tylko miałem Kraków i okolice - trzeba było wykupić resztę map w komoot.

Most Żelazny z "lepszej" odnowionej strony.

IMG_1655.thumb.jpg.b7f1e4684b823bf1c789c8ad6f020636.jpg

Niebieskie źródła - super to wygląda na żywo.

IMG_1658.thumb.jpg.f9e5b9f394819f0d2fff5b649b1b55f9.jpg

Urokliwe miejsca których jest pełno.

IMG_1657.thumb.jpg.e4087cde905b8ace80780bc69c0db422.jpg

Zapora na zalewie

IMG_1660.thumb.jpg.bf10b62b80ebe0cb955a7c4d6403e523.jpg

Finisz pod Hotelem, bo doba hotelowa dobiegła już końca pół godziny wcześniej 😉, a pasuje się jeszcze odświeżyć.

IMG_1663.thumb.jpg.85391b93e3f436007308a152f2501c36.jpg

Dojazd z Krakowa - bajka - 3 h (280km) w jedna i w druga stronę nigdzie nie stałem - nawet na bramkach na autostradzie Katowice - Kraków - dziwne (powrót tą trasą).

Serdecznie polecam, hotel President też - dobre jedzenie (dość wykwintne, ale smaczne) i pobyt jak na ten standard (4*) powiedziałbym atrakcyjny - 2 noce - 3 osoby + śniadanie i obiadokolacja (2x) - 700 pln. Restauracja hotelowa mocno oblegana - chyba dość znana w okolicy - trzeba rezerwować stoliki - nawet goście hotelowi - oczywiście na obiado-kolację.

pozdrawiam

IMG_1647.jpg

Edytowane przez Marcos73
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Marcos73 napisał:

Cze

Spała była w ten weekend, ale kicha pogoda i chłodno było. Na szczęście nie padało. Przyjazd w piątek ok 13.00, szybki obiad i Spała przedreptana - COS - troszkę zawodników w kadrowych kurtkach - ale niestety nikogo nie poznałem - oni mnie też zresztą 😉 oraz urokliwy park w "centrum". Na sobotę był plan ambitny, ale cała rodzina zaSPAŁA i udało się ruszyć w teren dopiero o 11.00 - więc mało czasu do zmroku. Na początek Inowłódź i troszkę zwiedzania, sklep w Synagodze (ciekawe rozwiązanie), Kościół św. Idziego, ruiny zameczku - tyle z ciekawostek. Klimatyczna kawiarnia w "centrum" Bona - polecam.

Sklepik w Synagodze - dość mocno oblegany i popularny.

 

A we wnętrzu całość nieźle zachowana.

 

 

 

Potem atak na jeden z nielicznych szczytów i przepiękny kościółek Św. Idziego + pomnik Bolesława Krzywoustego.

 

 

 

To co nas urzekło to fantastyczne ścieżki, raczej dróżki nieuczęszczane których jest masa, leśne, takie czarne ale super gładkie, żwirowe i czasami asfaltówki bez jakiegokolwiek ruchu samochodowego.

 

 

Jeszcze nam się udało zaliczyć Bunkier w Konewce - super miejsce choć wystawa taka sobie - ale z synem nam godzina poszła zanim przedreptaliśmy te 400m tam i z powrotem.

 

I tak minęła sobota rowerowo, wieczorem zajęcia w hotelu, bilard, piłkarzyki, tenis stołowy i sauna.

Niedziela samotnie z ambitnym planem - 65 km w 3h, ale nie udało się wyszło 52 km - za dużo kopalni piachu po drodze było 😉. Za mało czasu generalnie a za dużo do pojeżdżenia. Na wiosnę powrót, jeszcze kajaki przecież zostały, zalew Sulejowski do objechania i okoliczne lasy. Super miejsce dla rodzin z dziećmi. Polecam. Pusto. Przeleciałem na szybko tylko most Żelazny, niebieskie źródła i otarłem się o zaporę na zalewie - brakło czasu na bunkier w Jeleniu, małe groty gdzieś przeoczyłem - ale 2 kopalnie widziałem i nawet po nich jeździłem 😉. Nawigacja działa super, ale były problemy przy wgraniu trasy, no nie chciało się mi to zaimportować do wahoo, godzina nerwówki i się udało, banalny problem - za free to tylko miałem Kraków i okolice - trzeba było wykupić resztę map w komoot.

Most Żelazny z "lepszej" odnowionej strony.

 

Niebieskie źródła - super to wygląda na żywo.

 

Urokliwe miejsca których jest pełno.

 

Zapora na zalewie

 

Finisz pod Hotelem, bo doba hotelowa dobiegła już końca pół godziny wcześniej 😉, a pasuje się jeszcze odświeżyć.

 

Dojazd z Krakowa - bajka - 3 h (280km) w jedna i w druga stronę nigdzie nie stałem - nawet na bramkach na autostradzie Katowice - Kraków - dziwne (powrót tą trasą).

Serdecznie polecam, hotel President też - dobre jedzenie (dość wykwintne, ale smaczne) i pobyt jak na ten standard (4*) powiedziałbym atrakcyjny - 2 noce - 3 osoby + śniadanie i obiadokolacja (2x) - 700 pln. Restauracja hotelowa mocno oblegana - chyba dość znana w okolicy - trzeba rezerwować stoliki - nawet goście hotelowi - oczywiście na obiado-kolację.

pozdrawiam

 

 

Trochę liznąłeś okolice, jeszcze trochę zostało do zobaczenia 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, moruniek napisał:

Trochę liznąłeś okolice, jeszcze trochę zostało do zobaczenia 😉

Cześć

Tak, wiem, ale plan na wiosnę i na dłużej - może coś razem? Znasz okolicę, będzie łatwiej. Świetna miejscówka, super leśne ścieżki, co prawda płasko, bez jakichś podjazdów, ale dla wszystkich. Jeszcze kajaki musimy zaliczyć po Pilicy, ale było zimno i delikatnie nie przygotowani byliśmy - chyba mentalnie. Można sobie wyznaczyć trasę i 100 km po okolicy i tak po prostu jechać. Cisza, spokój z dala od cywilizacji. Dla mnie bomba.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Jak kajaki to polecam Drzewiczkę z torem do kajakarstwa górskiego gdzie za niewielkie pieniądze można zorganizować krótkie szkolenie itd.

Pozdro

Mitek

Co Ty - zwariowałeś, 3 trupy na wiosnę na dzień dobry. Zacznijmy powoli. Ale dzięki. Kajaki mieliśmy pod nosem, ale bardzo mało ludzi było - zimno i pogoda niepewna. Ale Pilica super. Starałem się wyznaczać trasę blisko rzeki - czasami na siłę, co nie było dobrym posunięciem, ale jakoś się udawało objechać. Okolica warta powtórki, lecz bardziej na wiosnę, przede wszystkim jak dzień będzie dłuższy.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.11.2022 o 13:56, Marcos73 napisał:

Cześć

Tak, wiem, ale plan na wiosnę i na dłużej - może coś razem? Znasz okolicę, będzie łatwiej. Świetna miejscówka, super leśne ścieżki, co prawda płasko, bez jakichś podjazdów, ale dla wszystkich. Jeszcze kajaki musimy zaliczyć po Pilicy, ale było zimno i delikatnie nie przygotowani byliśmy - chyba mentalnie. Można sobie wyznaczyć trasę i 100 km po okolicy i tak po prostu jechać. Cisza, spokój z dala od cywilizacji. Dla mnie bomba.

pozdrawiam

Daj wcześniej znać, w jakim terminie planujecie jechać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, moruniek napisał:

Daj wcześniej znać, w jakim terminie planujecie jechać. 

Krzysiu

Wiesz, że Ty będziesz wiedział w pierwszej kolejności. Kasia wyszuka jakąś promocję, podobno pakiet przyjaciółka jest  z winem bez ograniczeń, co najwyżej musimy się zrobić na kobitki 😉

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Marcos73 napisał:

Krzysiu

Wiesz, że Ty będziesz wiedział w pierwszej kolejności. Kasia wyszuka jakąś promocję, podobno pakiet przyjaciółka jest  z winem bez ograniczeń, co najwyżej musimy się zrobić na kobitki 😉

pozdrawiam

Wiesz, że mam dystans do siebie. Choć patrząc na moją posturę, to raczej pozostaje tylko przebranie za siostrę zakonną😉.  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś trochę zimy, trochę jesieni. 

Drogi w lasach pokryte śniegiem.

GOPR0976.jpg

Jedziemy w teren.

GOPR0977.jpg

Słońce na niebie zachęca do jazdy, lekki mrozek.

GOPR0978.jpg

Miejscami więcej jesieni niż zimy (tej nie mogę się już doczekać).

GOPR0980.jpg

Dzielny towarzysz podróży.

GOPR0981.jpg

W lesie pusto.

GOPR0982.jpg

Słonecznie.

GOPR0986.jpg

Miejscami trochę śniegu.

GOPR0985.jpg

A miejscami prawie go brak.

GOPR0984.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Tak dzisiaj u nas piękna pogoda była - zazdroszczę Krzychowi, że mógł sobie gdzieś wyjechać. U nas niestety-stety 18-nastka Amelki no i nie mogłem Rybelka z tym wszystkim zostawić, choć powiedziała - "Jedź sobie, ja nie dam rady czasowo".

Fajny był dziś dzień na rower - rzeczywiście. Fajnie, że sobie pojeździliście Panowie.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Tak dzisiaj u nas piękna pogoda była - zazdroszczę Krzychowi, że mógł sobie gdzieś wyjechać. U nas niestety-stety 18-nastka Amelki no i nie mogłem Rybelka z tym wszystkim zostawić, choć powiedziała - "Jedź sobie, ja nie dam rady czasowo".

Fajny był dziś dzień na rower - rzeczywiście. Fajnie, że sobie pojeździliście Panowie.

Pozdrowienia

Mitek

Ale ty praktycznie codziennie robisz takie kółko jadąc do pracy. Dla nas rower to odskocznia od życia codziennego, a dla Ciebie chyba powrót 😉

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Tak dzisiaj u nas piękna pogoda była - zazdroszczę Krzychowi, że mógł sobie gdzieś wyjechać. U nas niestety-stety 18-nastka Amelki no i nie mogłem Rybelka z tym wszystkim zostawić, choć powiedziała - "Jedź sobie, ja nie dam rady czasowo".

Fajny był dziś dzień na rower - rzeczywiście. Fajnie, że sobie pojeździliście Panowie.

Pozdrowienia

 

58 minut temu, Marcos73 napisał:

Krzysiu

Ale piękną pogodę miałeś, u nas buro, dopiero popołudniu słoneczko się na chwilkę przebiło. Gdyby nie pogoda w Levi (tak mnie to zmyliło 😉) to chyba bym nigdzie się nie wybrał dzisiaj.

pozdrawiam

Ja ostatnio na rowerze prawie codziennie, choć ostatnio jeździłem zadaniówkę. Sam ją sobie wymyśliłem. Chciałem zejść na 20 kilometrów poniżej 48 minut. Szeroka opona, raczej do jazdy czasowej się nie nadaje, moje noga też wymagała pewnej wprawy i treningu. Doszedłem do 46:58. W przyszłym sezonie popracuję nad trasą, tak by zejść poniżej 45 minut 😉

p.s.

W środę mi mocno przemarzły stopy. Zmieniłem skarpety na grubsze i po problemie. Wczoraj i dziś byłem już odpowiednio ubrany. 

p.s.2

Najlepszego dla Amelki. Jak te dzieci szybko rosną, tylko My coraz młodsi (duchem). 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, moruniek napisał:

 

Ja ostatnio na rowerze prawie codziennie, choć ostatnio jeździłem zadaniówkę. Sam ją sobie wymyśliłem. Chciałem zejść na 20 kilometrów poniżej 48 minut. Szeroka opona, raczej do jazdy czasowej się nie nadaje, moje noga też wymagała pewnej wprawy i treningu. Doszedłem do 46:58. W przyszłym sezonie popracuję nad trasą, tak by zejść poniżej 45 minut 😉

p.s.

W środę mi mocno przemarzły stopy. Zmieniłem skarpety na grubsze i po problemie. Wczoraj i dziś byłem już odpowiednio ubrany. 

p.s.2

Najlepszego dla Amelki. Jak te dzieci szybko rosną, tylko My coraz młodsi (duchem). 

 

Cześć

W czasie rzeczywistym w realnym ruchu itd, to byłby znakomity wynik Krzysztofie a znając Ciebie to jeszcze zahaczasz o teren...

Pozdrowienia

PS

Z ubiorem jest koszmarnie - jak na nartach. Rzadko zdarza się trafić aby nie zmarznąć lub się nie zapocić. Membrany, techniczna odzież itd. - pierdolenie i tyle. Nigdy nie ma ideału - sam wiesz.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

W czasie rzeczywistym w realnym ruchu itd, to byłby znakomity wynik Krzysztofie a znając Ciebie to jeszcze zahaczasz o teren...

Pozdrowienia

PS

Z ubiorem jest koszmarnie - jak na nartach. Rzadko zdarza się trafić aby nie zmarznąć lub się nie zapocić. Membrany, techniczna odzież itd. - pierdolenie i tyle. Nigdy nie ma ideału - sam wiesz.

Pozdro

Tak, w realnym ruchu, licząc od startu przed bramą do powrotu pod bramę. Unikam świateł, te strasznie potrafią wypaczyć wynik. Skrzyżowań, mijanek z innymi uczestnikami ruchu, konieczności wyprzedzania wolniej jadących, uniknąć nie dam rady.   

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, moruniek napisał:

Tak, w realnym ruchu, licząc od startu przed bramą do powrotu pod bramę. Unikam świateł, te strasznie potrafią wypaczyć wynik. Skrzyżowań, mijanek z innymi uczestnikami ruchu, konieczności wyprzedzania wolniej jadących, uniknąć nie dam rady.   

Krzysiu

Ale taka stricte terenowa jazda?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, moruniek napisał:

Nie, w samym terenie dla mnie to prędkość nieosiągalna. 

Cze

A to niezła średnia Ci wyszła, trzeba deptać na MTB. Choć jak jest dobra droga bez zatorów - ja mam taką na swoim kółku, to spokojnie można zrobić, a jak jeszcze wiatr w plecy - to Panie świat. Ale powrót pod wiatr idzie słabiej 😉

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...