Skocz do zawartości

MTB - wątek sprzętowy


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

9 hours ago, Marcos73 said:

Pytanko - czym smarujecie napęd

Ja w poprzednim rowerze, na chwilę przed jego sprzedażą zacząłem robić to mniej więcej tak, jak Pan na filmiku. Na moje bardzo amatorskie potrzeby test wypadł przyjemnie, ale nie wiem jak się to sprawdza na potrzeby wymagających użytkowników jak Wy. Na wszelki wypadek potraktujcie tylko jako ciekawostkę.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

@netmare dzięki, ale jak się będę tak bawił, to nie będę miał czasu jeździć. Szukam prostej i szybkiej metody do utrzymania napędu w jako tako przyzwoitym stanie, a przede wszystkim szybkiej. Np. Jedziesz całość WD40, wycierasz szmatą i smar w spray-u i ogień, coś w tym stylu.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Marcos73 napisał:

Cze

@netmare dzięki, ale jak się będę tak bawił, to nie będę miał czasu jeździć. Szukam prostej i szybkiej metody do utrzymania napędu w jako tako przyzwoitym stanie, a przede wszystkim szybkiej. Np. Jedziesz całość WD40, wycierasz szmatą i smar w spray-u i ogień, coś w tym stylu.

pozdrawiam

Na mój niuch każde rozpuszczanie brudow czy to benzyna czy wd40 tylko pogarsza sprawę umożliwiając penetracje brudu wgłąb łańcucha.

Wysuszyc, wytrzeć co się da z łancucha i kółek przerzutki i jakiś "suchy" smart teflonowy np tani finish line

https://www.centrumrowerowe.pl/olej-do-lancucha-finish-line-teflon-plus-dry-pd8843/?v_Id=103491&gclid=CjwKCAjw-rOaBhA9EiwAUkLV4mBjL0v7ovX5JCb12VLVaCj1fWUdvi9ZvcKvodJzbWaibOypQQ_J-RoCHjUQAvD_BwE

kropla na kazdę ogniwo i oski kółek przerzutki.  Kilka obrotów korbą i wytrzeć do sucha szmatką. Smarowanie starcza na 150 -200km jazdy w suchych warunkach. Można wyczuc kiedy ( naped leciutko szumi lub szelesci). Jeśli łańcuch rzezi czy trzeszczy to zlec sprawdzenie regulacji przerzutek. Nie ma prawa takich dźwięków wydawać. 

Edytowane przez mig
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.10.2022 o 21:06, Marcos73 napisał:

Cześć

Dzisiaj pojeżdżone, blisko 80 km - na 2 tury - rano z rodzinką wycieczka i wieczorne kółeczko po zadupiach krakowskich.

Test wypadł pozytywnie, do mojego użytku w 98% wystarczy, solidna budowa, zacisk na kierownicę wygląda licho, ale o dziwo bardzo dobrze się trzyma, lampa bardzo stabilnie zamocowana, nie drży, więc wszystko ok. Transmisja i barwa światła więcej niż zadowalająca. Na ciemne ścieżki, nawet leśne alejki, szersze trakty piesze super - więcej niż wystarczającą. Poziom 2-gi oświetlenia wystarczający do jazdy nawet w lesie. Stosunkowo szeroki kąt oświetlenia do bardzo duży plus, co dzisiaj miałem okazję sprawdzić, sarna przebiegła przed kołami jakieś 4-5 metrów przede mną i gdym jej nie zauważył odpowiednio wcześnie z boku - to byłby dzwoni i ....po sarnie 😉, a tak żyje i jest cała. Niestety brakuje zasięgu, takich długich jak w samochodzie. Zasięg realnie jakieś 20-25 m - oczywiście lampa ustawiona aby nie oślepiać innych - światło odcina mniej więcej na wysokości klatka piersiowa/szyja nadjeżdżających z przeciwka. Pewnie w lesie można podnieść i będzie lepiej ale niewiele się polepszy zasięg. Tak naprawdę zwiększanie mocy nic nie daje - czerpie baterię i nic więcej. Jest oczywiściej jaśniej, ale dalej nie świeci. Do lasu taktyczna będzie dużo lepsza - ta ewentualnie na doświetlanie boków - a to robi bardzo dobrze. Rozumiem @moruniek i jego wybór - potrzebował zasięgu, ale w sytuacji którą miałem chyba by niewiele pomógł, wręcz przeszkodził - wzrok skupiałby się zbyt mocno na dali osłabiając postrzeganie najbliższego otoczenia. Może kombinacja obu rodzajów oświetlenia - to jakieś wyjście, lub dedyk personalizowany. @cyniczny dzięki za polecenie - dwa następne zestawy kupione dla Żony i młodego - super poprawa bezpieczeństwa i można bez obaw wracać do domu po zmroku.

W porównaniu do poprzednich które miałem - przepaść, w stosunku do innych omijanych po drodze (tu najlepiej było widać) duuuuużo lepiej, lepszy zasięg, barwa światła oraz doświetlanie poboczy, ale tych osób było raptem kilkanaście, więc próba na małej grupie badawczej.

Wrzucam zdjęcie z trasy, @Wujot nie krytykuj proszę, bo w dzień mi słabo wychodzą - nie mówiąc o nocnych plenerach. Generalnie w rzeczywistości jest lepiej - tu taka bardzo widoczna granica między ciemnością a światłem - ale tak nie jest - światło delikatnie zanika.

pozdrawiam

ps. 1,5 h bateria wytrzymała na dwójce - stan naładowania - nie mam pojęcia - oryginalna, ale druga miałem w kieszeni w razie draki, spokojnie wytrzymała.

lampka.thumb.jpg.3ccd6df308ce3f22b3fab9a8c8545d54.jpg

Szału nie ma z tym oświetleniem. 

Edytowane przez moruniek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

@netmare dzięki, ale jak się będę tak bawił, to nie będę miał czasu jeździć. Szukam prostej i szybkiej metody do utrzymania napędu w jako tako przyzwoitym stanie, a przede wszystkim szybkiej. Np. Jedziesz całość WD40, wycierasz szmatą i smar w spray-u i ogień, coś w tym stylu.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze Krzysiu

w rzeczywistości jest dużo lepiej, też sie zatrzymałem jak cymbał na skraju ścieżki choć nikogo nie było. Zdjęcie tego nie oddaje, nie mam nóżki, a lepiej by wyszło z pewnej odległości, ale rower jeszcze młody i stać sam nie potrafi😉.

pozdrawiam

ps. Niestety brakuje zasięgu, ale cóż, jak z nartami, nie ma idealnych do wszystkiego.

Edytowane przez Marcos73
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Marcos73 napisał:

Cze

@netmare dzięki, ale jak się będę tak bawił, to nie będę miał czasu jeździć. Szukam prostej i szybkiej metody do utrzymania napędu w jako tako przyzwoitym stanie, a przede wszystkim szybkiej. Np. Jedziesz całość WD40, wycierasz szmatą i smar w spray-u i ogień, coś w tym stylu.

pozdrawiam

Bardzo bym uważał na to WD40.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, moruniek napisał:

Bardzo bym uważał na to WD40.

Cze

To taki przykład porady - WD40 przyszło mi do głowy bo znam. Może są jakieś zmywacze dedykowane w atomizerze/sprayu do napędu. Póki co rowerownia bez światła - choć woda zimna jest - mam szlauch, ale mycie pod kamienicą takie słabe - bo sąsiedzi będą mnie ochrzaniać. Mam odpływ w rowerowni, ale nie wiem czy jest drożny. W środku sobie zrobię wannę do mycia rowerów i będzie z głowy, nawet bojler mogę powiesić i będzie ciepła woda, ale na razie to nie mam na to czasu.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Marcos73 napisał:

Cze

To taki przykład porady - WD40 przyszło mi do głowy bo znam. Może są jakieś zmywacze dedykowane w atomizerze/sprayu do napędu. Póki co rowerownia bez światła - choć woda zimna jest - mam szlauch, ale mycie pod kamienicą takie słabe - bo sąsiedzi będą mnie ochrzaniać. Mam odpływ w rowerowni, ale nie wiem czy jest drożny. W środku sobie zrobię wannę do mycia rowerów i będzie z głowy, nawet bojler mogę powiesić i będzie ciepła woda, ale na razie to nie mam na to czasu.

pozdrawiam

Na działkę to raczej nie masz daleko z tym rowerem. Jest trochę tych "kosmetyków" rowerowych. Od takich za parę zł po kosztujące sporo. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Marcos73 napisał:

Cze

To taki przykład porady - WD40 przyszło mi do głowy bo znam. Może są jakieś zmywacze dedykowane w atomizerze/sprayu do napędu. Póki co rowerownia bez światła - choć woda zimna jest - mam szlauch, ale mycie pod kamienicą takie słabe - bo sąsiedzi będą mnie ochrzaniać. Mam odpływ w rowerowni, ale nie wiem czy jest drożny. W środku sobie zrobię wannę do mycia rowerów i będzie z głowy, nawet bojler mogę powiesić i będzie ciepła woda, ale na razie to nie mam na to czasu.

pozdrawiam

Cześć

Oczywiście - tak jak Krzychu pisze są kosmetyki dedykowane ale z nich warto korzystać np. przy czyszczeniu amorka - choć i tu pewnie można znaleźć zamienniki.

Co do napędu zaś to ja robię różnie. Jak mam trochę czasu to staram się odtłuścić benzyną, przedmuchać powietrzem ale wierz mi najwięcej daje mała szmatka i przeciąganie ogniwko po ogniwku. Później przedmuchanie, przetarcie, oczywiście dokładnie kółka prowadzące bo tam zbiera się najwięcej syfu. Później delikatnie dosłownie pół kropli na każde ogniwko, odczekać, trochę przetrzeć, zakręcić parę razy, przetrzeć i gotowe. Zawsze wadą jest za dużo smarowania niż za mało.

Natomiast jak nie ma czasu, przydługich przelotach czy na ultra czasami jedzie się napęd wodą ze strumienia byle chodził i później smarujesz jak leci i też pracuje.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

Dzieki, jak widzę to nie ma na skróty, trzeba trochę czasu poświęcić. Na szybko sklecę w rowerowni prąd, tak de facto to oświetlenie jest, tylko skrzynki brak. Dzisiaj na szybko to przelecę, ma być niepogoda, więc pójdzie na zerówkę do serwisu. Coś kupię z waszych propozycji do smarowania, mam w drukarni zmywacze nieinwazyjne, dobrze rozpuszczają tłuszcz i brud (bo farby są tłuste), przelecę szmatką i olejem w sprayu (mam taki teflonowy)

pozdrawiam.

ps. Teraz dużo wiecej jeżdżę i napęd dostaje w kość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

 

Co do napędu zaś to ja robię różnie. Jak mam trochę czasu to staram się odtłuścić benzyną, przedmuchać powietrzem ale wierz mi najwięcej daje mała szmatka i przeciąganie ogniwko po ogniwku. Później przedmuchanie, przetarcie, oczywiście dokładnie kółka prowadzące bo tam zbiera się najwięcej syfu. Później delikatnie dosłownie pół kropli na każde ogniwko, odczekać, trochę przetrzeć, zakręcić parę razy, przetrzeć i gotowe. Zawsze wadą jest za dużo smarowania niż za mało.

Natomiast jak nie ma czasu, przydługich przelotach czy na ultra czasami jedzie się napęd wodą ze strumienia byle chodził i później smarujesz jak leci i też pracuje.

Pozdro

Mamy identyko strategię, ja jeszcze patrzę czy jadę na trasę wokół komina (wtedy często idzie myjka i smarowanie), czy długą (z nadziejami, że będzie w miarę sucho). Bo trasy wokół komina to przeważnie po godzinie nie widać roweru spod błota, więc motywacja do dobrego przygotowania mała.

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

Cze

Dzieki, jak widzę to nie ma na skróty, trzeba trochę czasu poświęcić. Na szybko sklecę w rowerowni prąd, tak de facto to oświetlenie jest, tylko skrzynki brak. Dzisiaj na szybko to przelecę, ma być niepogoda, więc pójdzie na zerówkę do serwisu. Coś kupię z waszych propozycji do smarowania, mam w drukarni zmywacze nieinwazyjne, dobrze rozpuszczają tłuszcz i brud (bo farby są tłuste), przelecę szmatką i olejem w sprayu (mam taki teflonowy)

pozdrawiam.

ps. Teraz dużo wiecej jeżdżę i napęd dostaje w kość.

Cześć

Całość trwa nie więcej niż 10, max 15 minut jak się przykładam. Robię to często w drodze z pracy bo też mieszkam w bloku a wbrew pozorom to robi straszny syf, którego na pierwszy rzut oka nie widać tak, że tylko na dworze.

Pozdro

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Robię to często

Cze

To ważne, ja praktycznie nigdy. Ale teraz niestety trzeba. Najgorszy ten pierwszy raz - później będzie łatwiej - praktycznie co jazda można przeczyścić - faktycznie to chyba najwięcej na kółeczkach syfu się zbiera - bo mi biegi już szaleją.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilu rowerzystów, tyle metod utrzymania napędu w czystości. Ja w tym sezonie praktycznie używam tylko smarów woskowych, jeden to Bike 7 Pro Wax, drugi to zielony Pedro's, też wosk. Przygotowanie łańcucha raz, czyli pełne odtłuszczenie (benzyna lub odtłuszczacz np. Meglio, czy Sgrassatore Universale), a następnie już tylko wosk. Przy czym one średnio się nadają na mocno mokre warunki. Natomiast czystość napędu obłędna, myje się wodą np. z płynem, a jak ktoś lubi to pianka Fenway, bardzo skuteczna. Zaletą jest też brak brudzenia przy otarciu się. Pro Wax nieźle wytrzymuje nawet ulewę, Pedro's raczej się spłukuje, więc po każdej ulewie czy myciu nowa warstwa. Ostatecznie raczej zostanie Pro Wax, jest bardziej uniwersalny. Przerobiłem też m.in. Squirt, ale nie był trwały. Sprawdza się też wosk Soudal. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chertan napisał:

Ilu rowerzystów, tyle metod utrzymania napędu w czystości. Ja w tym sezonie praktycznie używam tylko smarów woskowych, jeden to Bike 7 Pro Wax, drugi to zielony Pedro's, też wosk. Przygotowanie łańcucha raz, czyli pełne odtłuszczenie (benzyna lub odtłuszczacz np. Meglio, czy Sgrassatore Universale), a następnie już tylko wosk. Przy czym one średnio się nadają na mocno mokre warunki. Natomiast czystość napędu obłędna, myje się wodą np. z płynem, a jak ktoś lubi to pianka Fenway, bardzo skuteczna. Zaletą jest też brak brudzenia przy otarciu się. Pro Wax nieźle wytrzymuje nawet ulewę, Pedro's raczej się spłukuje, więc po każdej ulewie czy myciu nowa warstwa. Ostatecznie raczej zostanie Pro Wax, jest bardziej uniwersalny. Przerobiłem też m.in. Squirt, ale nie był trwały. Sprawdza się też wosk Soudal. 

Cześć

Chertan a Ty nie jeździsz przypadkiem na szosie?

Acha i jeszcze takie coś. Od Covidowej paranoi wożę że sobą zawsze gumowe rękawiczki i jak coś się stanie, nawet po prostu spadnie łańcuch przydają się. Założenie i zdjęcie trwa mniej niż minutę.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

...

Acha i jeszcze takie coś. Od Covidowej paranoi wożę że sobą zawsze gumowe rękawiczki i jak coś się stanie, nawet po prostu spadnie łańcuch przydają się. Założenie i zdjęcie trwa mniej niż minutę.

Pozdro

Bardzo dobra uwaga, też się stosuję do zasady posiadania przy sobie pary rękawiczek.  Jakby jednak ich akurat zabrakło, to smar dość dobrze czyści się piaskiem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, moruniek napisał:

Bardzo dobra uwaga, też się stosuję do zasady posiadania przy sobie pary rękawiczek.  Jakby jednak ich akurat zabrakło, to smar dość dobrze czyści się piaskiem. 

Cześć

Jasne - na spływach nigdy nawet nie mamy zmywaków czy jakichś płynów. /nie chodzi o ręce a o rękawiczki ( ja zawsze jeżdżę w rękawiczkach) od wewnątrz się sporo wciera i walą smarami.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Marcos73 napisał:

Cze

To czym myjecie? Zmywacz czy coś. Ja mieszkam w kamienicy i nie mam za bardzo jak. Myjka ciśnieniowa to jedyne sensowne i dostępne rozwiązanie.

Mitek, myślałem, ze wachlarz zastosowania tej lampy będzie większy, cóż szkłem się nie da dupy utrzeć, taktyczna będzie w przyszłości, ta wystarcza w 98% moich obecnych potrzeb, właśnie wróciłem z kółeczka i żyje, a to już jest sukces. Jestem z niej mega zadowolony. 
 

pozdrawiam

ps. Navi będzie u mnie w środę, sprawdzę Lasek Wolski na tej lampie, jak się nie będę odzywał dłuższy czas będzie oznaczało że do lasu się nie nadaje 😉.

Zależy co, rower z daleka może być myjką ciśnieniową, napęd delikatnie też, sam łańcuch najprościej benzyna ekstrakcyjna, później procedura jak wyżej. Jak masz droższy napęd to kup 2-3 łańcuchy i zmieniaj co 500-1000 km to zależy jak ciśniesz, mniej się będą zużywały najmniejsze zębatki (właściwie to łańcuchy się będzie wyciągały równomiernie do zużycia zębatek). Jak smarujesz lekkim olejem napęd to w większości czasu jest czysty, tyle że trzeba go częściej smarować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Chertan a Ty nie jeździsz przypadkiem na szosie?

Acha i jeszcze takie coś. Od Covidowej paranoi wożę że sobą zawsze gumowe rękawiczki i jak coś się stanie, nawet po prostu spadnie łańcuch przydają się. Założenie i zdjęcie trwa mniej niż minutę.

Pozdro

Ostatnio głównie na szosie, ale na góralu używam takiego samego smaru. Natomiast przyznam się, że nie lubię błotnistej jazdy. W takich warunkach w jakich jeżdżę smary woskowe sprawdzą się bardzo dobrze. Piasku nie łapią prawie wcale. W sumie podsunął mi je kumpel gravelowiec. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

Wyczyszczone i pojeżdżone, zmywacz, szmatka i jakiś smar teflonowy - nie rzęzi, idzie gładko. Ale biegi środkowe do regulacji (2), na szczęście ich dzisiaj praktycznie nie używałem - płasko. Fajna pogoda i było szybko. Co do lampki - dzisiaj test na 3-ce, bateria bez problemu wytrzymała 1,5h - jaśniej jest, ale zasięg ma stały, próbowałem trochę podnieść lampkę, ale to nic nie daje - tylko oślepia jadących z naprzeciwka. Ma ograniczony zasięg, na mój gust z 30 m i szeroki kąt świecenia. Tą część oświetla znakomicie, próbując dalej to światło jakby się rozmywa, tak chyba to jest skonstruowane. W piątek test w Lasku Wolskim z nawigacją, przyszła nowa. Zobaczymy co będzie.

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Marcos73 napisał:

Cze

Wyczyszczone i pojeżdżone, zmywacz, szmatka i jakiś smar teflonowy - nie rzęzi, idzie gładko. Ale biegi środkowe do regulacji (2), na szczęście ich dzisiaj praktycznie nie używałem - płasko. Fajna pogoda i było szybko. Co do lampki - dzisiaj test na 3-ce, bateria bez problemu wytrzymała 1,5h - jaśniej jest, ale zasięg ma stały, próbowałem trochę podnieść lampkę, ale to nic nie daje - tylko oślepia jadących z naprzeciwka. Ma ograniczony zasięg, na mój gust z 30 m i szeroki kąt świecenia. Tą część oświetla znakomicie, próbując dalej to światło jakby się rozmywa, tak chyba to jest skonstruowane. W piątek test w Lasku Wolskim z nawigacją, przyszła nowa. Zobaczymy co będzie.

pozdrawiam

Cześć

A biegi zaczęły Ci źle działać po glebie? Może hak się skrzywił?

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Chertan napisał:

Ostatnio głównie na szosie, ale na góralu używam takiego samego smaru. Natomiast przyznam się, że nie lubię błotnistej jazdy. W takich warunkach w jakich jeżdżę smary woskowe sprawdzą się bardzo dobrze. Piasku nie łapią prawie wcale. W sumie podsunął mi je kumpel gravelowiec. 

Cześć

Wiesz - nie wiem jak to ująć - ale... z Ewką (moją żoną) do niedawna użytkowaliśmy identyczne rowery (firma, model, komponenty). Teraz ma wyższy model ale też Scott. Zawsze też ja czyszczę napędy używając tego samego smaru i robiąc to w identyczny sposób. Zazwyczaj też jeździmy razem w tych samych warunkach, jedyna różnica, że ja mam do pracy około 7 km w jedną stronę dalej więc o te 14 więcej średnio dziennie robię i... Ona ma zawsze łańcuch czyściutki w kolorze tytanowo-stalowym, no jak nowy, a ja czarne zaślumptrane gówno. I jak to wytłumaczyć?

Ale wiesz jak jem lody to w ciemno mogę od razu wrzucić koszulkę do prania...

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, brachol napisał:

Cześć

A biegi zaczęły Ci źle działać po glebie? Może hak się skrzywił?

pozdro

Cze

Nie, to już wcześniej zaczęło się objawiać, ale generalnie to mało z nich korzystam (rzadko), trzeba pewnie podregulować ale ja niestety tego nie potrafię. Musze w serwisie podpytać. Może nie wszystko jest dokładnie doczyszczone, bo chyba jest troszkę lepiej, ale nie działa to poprawnie.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...