Skocz do zawartości

MTB - wątek sprzętowy


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, moruniek napisał:

Convoy S2+ - po przeróbce rowerowej, latarka jak wcześnie napisałem, kompletnie mnie nie przekonała. Mój kolega ją kupił, użytkował 3 m-ce i sprzedawał. Jemu też nie podeszła. Być może kupił jakiś felerny egzemplarz ? 

O tyle trudno coś z Twoich uwag wynieść, że poza "nie przekonała mnie" nic nie wiadomo. Ani czy to był mod i czyj, ani z jaką optyką. Różna optyka to różna latarka. Nie wiemy też co Cię "nie przekonało": zasięg? złe tryby pracy? zła charakterystyka światła, kolor diody? Albo na przykład zły uchwyt (napisałem o tym nie bez kozery, bo to największa wada tych rozwiązań - przetestowałem wszystkie dostępne).

Mam taktyczną latarkę Nitecore za multum kasy. Używałem jej do robienia zdjęć w nocy aby selektywnie doświetlić plan np do takich fot1765938143_BolkwWJP_2780v2.thumb.jpg.1bd246eb3a8df7d67816a8ed04a9e8c0.jpg

Jak się domyślasz mury zamku zostały w ciągu 30 s po kolei omiecione latarką. Ma ona mocną 5 stopniową szpilę, tak, że można było doświetlić mury bez doświetlenia podwórka. W tej roli latarka okazała się wybitna. Z ciekawości założyłem ją na rower i tutaj była absurdalnie zła. Nic nie widziałem, w dodatku mimo wzmocnień nic nie było w stanie jej utrzymać stabilnie na kierownicy podczas pokonywania jakiś kamieni. Po prostu zbyt duża masa. Dlatego preferuję latarki co najwyżej takie jak ten Convoy.

Podejrzewam, że po prostu jeszcze nie wiesz o co chodzi z tą jazdą nocną. Jak było już tutaj wspominane nic nie zastąpi własnego doświadczenia. Ale nie należy też rezygnować z wiedzy innych, jeżeli jest ona przekonywująco podana. To zasadniczo zmniejsza margines błędu. Na przykład być może mod-y Grega są jeszcze lepsze od mod-ów Bociana. Choć jak czytam opis to 90% pokrywa się. Ale z faktu, że kiedyś wybrałem Bociana nie wynika nic strasznego, nawet mimo, że załóżmy ma 5% gorszy produkt. To jest bez znaczenia.

Wracając do oświetlenia rowerowego mam przekonanie że:

- na kierownicy musi być coś lekkiego i bardzo sztywnie przytwierdzone (i dodatkowo zabezpieczone linką). To musi być dosłownie część roweru. Żadnych sanek, elastycznych gumek itd.

- w terenie 500 lm to strefa komfortu, po prawdzie przeważnie wystarczy mniej.

- optyka powinna być eliptyczna rowerowa lub medium (lekko mrożona).

- najlepsze zasilanie to niezabezpieczone ogniwa 18650 (choć coraz popularniejsze robią się też 21700 - przyglądam się temu uważnie choć rosnąca waga raczej mnie nie przekonuje)

- no i oczywiście odporna na deszcz.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Sygnałówkę mam zawsze - z przodu miga z tyłu na stałe i powiem Ci - tak trochę czytając między wierszami Twój tok myślenia uważam, że ta funkcja lampki (żeby mnie było widać) jest ważniejsza nawet. Sam zawsze sobie jakoś poradzisz, nawet bez światła ale jak ktoś Cie nie zauważy...

Z myśliwym to  żeś ostro pojechał. 🙂 Ale jak to prawda to ja już tam nie jeżdżę. Z myśliwymi mam na pieńku.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, Mitek said:

Cześć

A po co ma marnować czas i sprawdzać skoro Ty polecasz???

POzdro

Cześć,

Nie wiem czy znasz zasadę Pareto (80/20), która jest popularna w tematach handlu i produkcji. Myślę, jednak że może mieć zastosowanie i w tematach ekspert poleca. Rozumiałbym to tak: 

Patrząc z perspektywy osobistej: w 80% przypadków mogę zdać się eksperta, w 20% będę musiał zdać się na siebie. 20% procent czasu pójdzie na pozyskiwanie wiedzy od innych (ekspert, pobieżne opinie w necie), a na pozostałe 20% przypadków zmarnuję 80% czasu (dogłębna analiza).

Patrząc z perspektywy eksperta: Moja porada poparta latami doświadczeń i statystyką będzie idealna dla 80% pytających, ale jest jeszcze 20%, które musi znaleźć swoje własne odpowiedzi.

Pozdro

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, netmare napisał:

Cześć,

Nie wiem czy znasz zasadę Pareto (80/20), która jest popularna w tematach handlu i produkcji. Myślę, jednak że może mieć zastosowanie i w tematach ekspert poleca. Rozumiałbym to tak: 

Patrząc z perspektywy osobistej: w 80% przypadków mogę zdać się eksperta, w 20% będę musiał zdać się na siebie. 20% procent czasu pójdzie na pozyskiwanie wiedzy od innych (ekspert, pobieżne opinie w necie), a na pozostałe 20% przypadków zmarnuję 80% czasu (dogłębna analiza).

Patrząc z perspektywy eksperta: Moja porada poparta latami doświadczeń i statystyką będzie idealna dla 80% pytających, ale jest jeszcze 20%, które musi znaleźć swoje własne odpowiedzi.

Pozdro

Cześć

Nie to nie na tym polega.

Polega to na umiejętności znalezienia właściwego godnego zaufania fachowca i jemu wierzy się bez zastrzeżeń.

Sztuka polega na umiejętności znalezienia dobrego szewca a nie na nauczeniu się robienia butów.

Nieskromnie powiem, że mam tę sztukę nieźle opanowaną a jedną z jej tajemnic jest umiejętność gradacji ważności oczekiwań i nie czepianie się nieistotnych szczegółów.

To z punktu widzenia poszukiwacza.

A z punktu widzenia eksperta każda porada będzie inna bo każdy pytający jest inny. Udzielając porad od lat stwierdzam, że ludzie dość często w ogóle nie rozumieją co się do nich mówi albo tego nie przyjmują.

Zazwyczaj oczekują porad cudów z cyklu: kup sobie takie to a takie narty i będziesz jeździł ekstra - takim nie warto doradzać, natomiast są idealne dla Tomka Kurdziela.

To są właśnie osoby, które nie wierzą ekspertom, bo nie szukają tak naprawdę drogi tylko cudów oraz są przekonani, że i tak sami wszystko najlepiej wiedzą.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, netmare napisał:

Cześć,

Nie wiem czy znasz zasadę Pareto (80/20), która jest popularna w tematach handlu i produkcji. Myślę, jednak że może mieć zastosowanie i w tematach ekspert poleca. Rozumiałbym to tak: 

Patrząc z perspektywy osobistej: w 80% przypadków mogę zdać się eksperta, w 20% będę musiał zdać się na siebie. 20% procent czasu pójdzie na pozyskiwanie wiedzy od innych (ekspert, pobieżne opinie w necie), a na pozostałe 20% przypadków zmarnuję 80% czasu (dogłębna analiza).

Patrząc z perspektywy eksperta: Moja porada poparta latami doświadczeń i statystyką będzie idealna dla 80% pytających, ale jest jeszcze 20%, które musi znaleźć swoje własne odpowiedzi.

Pozdro

Główny problem to skąd wziąć "eksperta"? Kontynuując Twój tok rozumowania 80% z nich nie jest warta naszego czasu 😉 

Ponieważ ostatnio z racji wejścia w nowe zakresy obowiązków musiałem sporo nowych rzeczy kupić, a oczywiście jestem w tej materii zielony, to wypracowałem sobie taką metodologię. Wybieram przedmioty z średniej półki i takie, które są popularne. Czyli mają co najmniej kilkadziesiąt opinii a najlepiej kilkaset. Do nich są podłączone recenzje. Wybieram zawsze z nich tylko te negatywne lub umiarkowane. Przeważnie napisane są przez tych którzy już coś ogarniają i wymagają. Jeśli minusy się powtarzają i są sensownie uargumentowane oraz istotne dla mnie to skreślam produkt. I szukam następnego. Przeważnie doprowadza to do lekkiego podwyższenia półki i w praktyce kupuję rzeczy które nie mają w ogóle opinii negatywnych. Jeśli coś trafia na końcową listę to czytam już wszystko, ale nie biorę w ogóle pod uwagę recenzji "wszystko OK", wybieram te dłuższe odnoszące się do wcześniejszych doświadczeń i zawierające uzasadnienia.  Ponieważ sam korzystam mocno z tego systemu to od pewnego czasu systematycznie dodaję też swoje, choć często ze sporym opóźnieniem (jak już trochę skumam o co kaman).

Jakkolwiek jest sporo ściemy, płatnych recenzji to jest też dużo wartościowych informacji i kupowanie (na odległość) jest bez porównania łatwiejsze jak kiedyś. Trzeba właściwie ocenić tylko wiarygodność informacji oraz dokładnie sformuować oczekiwania (co akurat nie jest łatwe jak się nie zna tematu). Dosłownie 100% zakupów robię sprzed ekranu komputera. Nawet jak czasem popełniam błąd to dostęp do pełnej oferty i zaoszczędzony czas rekompensują to z nawiązką. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Mitek said:

To są właśnie osoby, które nie wierzą ekspertom, bo nie szukają tak naprawdę drogi tylko cudów oraz są przekonani, że i tak sami wszystko najlepiej wiedzą

Albo są na tyle świadome swoich odmiennych potrzeb.

 

57 minutes ago, Mitek said:

A z punktu widzenia eksperta każda porada będzie inna bo każdy pytający jest inny. Udzielając porad od lat stwierdzam, że ludzie dość często w ogóle nie rozumieją co się do nich mówi albo tego nie przyjmują.

Jednak zawsze obciążona statystyką, a także pośrednio negative biases, choć nie wiem jak się to zjawisko nazywa po polsku, ale temat ten był już na forum poruszany.

 

23 minutes ago, Wujot said:
1 hour ago, netmare said:

Główny problem to skąd wziąć "eksperta"? Kontynuując Twój tok rozumowania 80% z nich nie jest warta naszego czasu 😉 

80%, a pewnie i więcej nie jest warte roztrząsania. Dokonam zakupu na chybił trafił, albo zdam się na przypadkowego eksperta. "Dzień dobry. Poproszę zestaw lampek rowerowych." To co kupię dalekie będzie od ideału, ale dla mnie na pewno wystarczy.

Stoję przed problemem zakupu rękawic narciarskich, zapytam na forum, jeśli@Wujot poleci rozsądny kompromis cena jakość, to po tym jak kupiłem polecone przez niego kijki, nawet nie sprawdzę opinii w necie.

Kiedy będę kupował kolejne narty, przeczytam milion recenzji, ale nie wierzę, że ktokolwiek z Was może dokonać wyboru za mnie. Stracę mnóstwo czasu i nie da się tego ominąć.

1 hour ago, Mitek said:

Polega to na umiejętności znalezienia właściwego godnego zaufania fachowca i jemu wierzy się bez zastrzeżeń.

Jak masz kupić samochód albo dom to też masz kogoś kto podejmuje decyzję za Ciebie, czy robisz poważny research na własną rękę?

Pozdrawiam

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Chertan napisał:

@Wujot używam mocowania do latarki led lenser 7799 ale w wersji z dodatkową gumą. Wygląda podobnie jak inne, ale trzyma obłędnie. Niestety gumę zgubiłem, ale można ją zastąpić. 

LEDLENSER-7799-PT-bok.jpg

60 zł za kawałek plastiku. Nieźle, ciekawe, dlaczego tyle musi to kosztować? 🙂 Niestety to jest na 17,5 mm a convoy to 24 - 25 mm

Miałem coś bardzo podobnego. Urwałem przy śrubie. Pomyślałem, że wystarczyłaby dodatkowa wzmacniająca blaszka - całkiem dobrze się sprawowało. Teraz mam jeszcze inne - zobaczymy, za rok, jak się sprawdzi.

edit

Widzę, że w cenie około 80 zł są niby na 27 mm

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Wujot napisał:

60 zł za kawałek plastiku. Nieźle, ciekawe, dlaczego tyle musi to kosztować? 🙂 Niestety to jest na 17,5 mm a convoy to 24 - 25 mm

Miałem coś bardzo podobnego. Urwałem przy śrubie. Pomyślałem, że wystarczyłaby dodatkowa wzmacniająca blaszka - całkiem dobrze się sprawowało. Teraz mam jeszcze inne - zobaczymy, za rok, jak się sprawdzi.

edit

Widzę, że w cenie około 80 zł są niby na 27 mm

Używałeś latarek kątowych na rowerze. Jakie są wady względem tych co świecą na wprost?  Chyba masz jakąś wypasioną czołówkę na 18650?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, netmare napisał:

Albo są na tyle świadome swoich odmiennych potrzeb.

 

Jednak zawsze obciążona statystyką, a także pośrednio negative biases, choć nie wiem jak się to zjawisko nazywa po polsku, ale temat ten był już na forum poruszany.

 

80%, a pewnie i więcej nie jest warte roztrząsania. Dokonam zakupu na chybił trafił, albo zdam się na przypadkowego eksperta. "Dzień dobry. Poproszę zestaw lampek rowerowych." To co kupię dalekie będzie od ideału, ale dla mnie na pewno wystarczy.

Stoję przed problemem zakupu rękawic narciarskich, zapytam na forum, jeśli@Wujot poleci rozsądny kompromis cena jakość, to po tym jak kupiłem polecone przez niego kijki, nawet nie sprawdzę opinii w necie.

Kiedy będę kupował kolejne narty, przeczytam milion recenzji, ale nie wierzę, że ktokolwiek z Was może dokonać wyboru za mnie. Stracę mnóstwo czasu i nie da się tego ominąć.

Jak masz kupić samochód albo dom to też masz kogoś kto podejmuje decyzję za Ciebie, czy robisz poważny research na własną rękę?

Pozdrawiam

Cześć

"Świadome odmiennych potrzeb" - jak nigdy nie stał np na nartach. Takich ludzi nazywam po prostu: Wyżej sra niż dupę ma.

Również nie wiem co to jest nagative biases i szczerze mówiąc specjalnie mnie to nie interesuje. Doradzam od lat i ci którzy skorzystali ZAWSZE byli zadowoleni = to mi wystarcza.

Dom, samochód, a cóż to ma za znaczenie?

Ostatni samochód kupowany była następująco:

- każdy w rodzinie powiedział co chce żeby miał

= zadzwoniłem do dwóch kumpli mechaników

- poszukałem tego co wyszło

- jak znalazłem to kupiłem nawet bez jeżdżenia - sorry ruszyłem metr a jak Pan powiedział no to co jedziemy to zapytałem: A on jakoś inaczej jeździ niż inne?

Zapłaciłem w Skodzie 450pln za usługę "przegląd przed zakupem" i mam spokój.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitku jesteś ignorantem w kwestiach sprzętu a jak ktoś ma inne podejście to go wyśmiewasz.

Tak, każdy samochód jeździ inaczej, nawet sama zmiana opon powoduje zauważalną różnicę.

Też robiłem przegląd przed zakupem u fachowca w stacji diagnostycznej z (tą różnicą, że kosztował 60zł) ale do auta przekonała mnie jazda próbna.

Mimo braku praktyki, jakoś udało mi się kupić bardzo dobre pierwsze rolki, czy rower, tylko wymagało to masy poświęconego czasu. Gdy przyjąłem inną strategię, kupując pierwsze łyżwy w markecie to już w połowie sezonu musiałem je zmieniać na lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, Mitek said:

Również nie wiem co to jest nagative biases

To takie ukryte głęboko w ludzkiej psychice niby nieszkodliwe uprzedzenia, które wpływają na naszą ocenę różnych kwestii.

42 minutes ago, Mitek said:

"Świadome odmiennych potrzeb" - jak nigdy nie stał np na nartach. Takich ludzi nazywam po prostu: Wyżej sra niż dupę ma.

To właśnie przykład tego o czym powyżej. Może te odmienne potrzeby to specyficzny kolor, a Ty już zdążyłeś zaszufladkować i zaczynasz obrażać.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, netmare napisał:

To takie ukryte głęboko w ludzkiej psychice niby nieszkodliwe uprzedzenia, które wpływają na naszą ocenę różnych kwestii.

To właśnie przykład tego o czym powyżej. Może te odmienne potrzeby to specyficzny kolor, a Ty już zdążyłeś zaszufladkować i zaczynasz obrażać.

Pozdro

Cześć

Nie mówimy o kolorze tylko poradach przy wyborze sprzętu. Kolor akurat tutaj może być dowolny.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Czytam wątek i nasuwa się konkluzja - poparta dzisiejszymi doświadczeniami z wyjazdu do Lasku Wolskiego. Lampkę poleconą przez @cyniczny kupiłem, dzisiaj przyszła - w porównaniu do szajsu który mam - obłędna jakość. Kupiłem szybko i chyba dobrze - rozbijanie gówna na atomy czasami niepotrzebne. Wasze opinie były bardzo pomocne, ale też chyba dobrze zdefiniowałem oczekiwania swoje - ta lampka ma wszystko czego od niej oczekuję. Opinie @Wujot bardzo ważne - propozycja pewnie świetna, ale jak sam pisał jest problem z dobrym mocowaniem latarki taktycznej. Ale próba określenia lampy idealnej - czyli zbliżonej do samochodowej (nie tylko moc się liczy - a ważniejsza jakość i pole które oświetla) - stąd mój wybór - 90% pewnie miasto i tereny podmiejskie, 10% powiedzmy proste tereny leśne - chyba świetnie się sprawdzi. Ma minusy - nietypowe ogniwa - ale przyszła dedykowana ładowarka i dodatkowe aku - ten set jest tak mały, że z powodzeniem można go wozić w kieszeni i z powerbanka ją ładować. @cyniczny jak nie masz takiego zestawu zapasowego - kup sobie polecam, małe i poręczne - cena za komplet (acu + Ładowarka - 69+45 - nie dużo - warto). Drugi aspekt - dobra transmisja światła - czyli nie oślepianie innych użytkowników i trzecia - gotowy set ze wszystkim. Latarka taktyczna - ok, pewnie lepsza ale już jak słyszę - można u sprzedawcy spersonalizować - co ja spersonalizuję jak nie będę miał pojęcia o czym mówię? Trzeba dokupić uchwyt - jakiś specjalny - znowu problem. A tak mam na gotowca praktycznie w 1 dzień.

Nawigacja - niestety odesłana do sprzedawcy, czujnik tętna miał urwane zaczepy w klapce od baterii - taki banał. Sprzedawca zaproponował postępowanie reklamacyjne - idiota - 2/3 tyg. bo muszą (cały zestaw) wysłać do producenta. Kupione przez net, całe szczęście - odesłane. Czekam do poniedziałku na decyzję - napisałem maila do sprzedawcy - albo przysyła nowy set, albo ten sam z wymienioną klapka (pewnie za 2 zeta), albo niech się buja.

Nawiązując - rano syna na trening - spotkałem kolegę ridera (dopiero co wrócił z rowerowania z Hiszpanii - on mi poleci Wahoo, użytkuje długo i jest zadowolony) - ja nie przygotowany do domu - sprzęt i do Lasku. Umówiliśmy się pod knajpą obok ZOO (ale o tym nie wiedziałem że to obok ZOO), na przedpolu Lasku, navi z googla - trasa do knajpy (on-line mapy) i dzida. No w Krakowie jestem więc wszystko powinno być ok. Ale nie było - straciłem zasięg - navi się przywiesiła i dupa (ja też jeszcze większa dupa) 3 x górkę przejechałem i w końcu się zorientowałem że coś nie teges, albo do zjazdu miałem jeszcze sporo a jak telefon złapał sygnał - to już byłem za daleko. Wniosek - dedyk jest dużo lepszy i to była dobra decyzja. Prosta rzecz a cieszy.Wnisek drugi - trzeba myśleć, a nie bezwiednie ufać elektronice. @Spiochu jak jeździsz na telefonie - kup navi dedykowane z licznikiem - Wahoo lub Garmina. Inna jakość życia. Sam zostaniesz koksem. Automatycznie się włącza i wyłącza - zlicza to co chcesz wiedzieć - czyli jazdę a nie samo przebywanie na rowerze. Dzisiaj (zegarek mi mierzy czas etc., ale dojechałem do owej knajpy i piliśmy kawę, zrobiłem pauzę - super, tylko po wyjściu zapomniałem włączyć) niestety niedoszacowany czas oraz przebieg. Pewnie z 8-10km uciekło.

@Mitek ma racje, czasami trzeba ślepo zaufać ekspertowi i nie drążyć po swojemu. Miałem dzisiaj przykład, stąd brak zdjęć. Kolega, że doświadczony rider, polecił mi uchwyt na ramę do navi - kierując się swoimi doświadczeniami. Ja jako jajko mądrzejsze od kury - stwierdziłem że pomysł do rozważenia - ale nie skorzystam, ponieważ mam w kierze wbudowany oryginalny garmin/wahoo. I co? Była gleba. Miałem na kierownicy zamontowany telefon. Odpiął się i odpadł. Przejechaliśmy pół lasu jak się zorientowałem że telefon wyszedł. Chciałem zrobić pamiątkowe zdjęcie, na szczęście, bo pewnie w domu bym się zorientował i było by po zawodach. Powrót na start i szukanie, ale się znalazł. Już wiem - że uchwyt i sznureczek trzeba kupić, nawet nie dyskutuję, bo wiem że gość wie co mówi i tak trzeba.

BTW to taktyczna latarka mi nie potrzebna póki co, za dnia było ciężko, w nocy to pewna śmierć nawet z 4-ema Convoy super star 😉. Umiejętności zbyt niskie. Ale pracuję, będzie lepiej.

pozdrawiam

ps.kupiłem też lampkę do tyłu, nawet nie pytałem, ale od razu założyłem że musi być pod siodło, bo na regulowanej sztycy nie da rady założyć, a myk-myk ma skok 170 mm, więc stara - oczywiście się zepsuła jest na ramie poniżej koła i tak gówno ją widać. Jendna była spoko - ale po co komu diody RGB - to rower, nie choinka. Tą co kupiłem już ma tryb tylko czerwony, a i jako światło stopu działa bo ma jakiś czujnik. No i w bezruchu sama gaśnie. Takie cuda Panie i Panowie.

Edytowane przez Marcos73
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Wujot napisał:

Główny problem to skąd wziąć "eksperta"? Kontynuując Twój tok rozumowania 80% z nich nie jest warta naszego czasu 😉 

Ponieważ ostatnio z racji wejścia w nowe zakresy obowiązków musiałem sporo nowych rzeczy kupić, a oczywiście jestem w tej materii zielony, to wypracowałem sobie taką metodologię. Wybieram przedmioty z średniej półki i takie, które są popularne. Czyli mają co najmniej kilkadziesiąt opinii a najlepiej kilkaset. Do nich są podłączone recenzje. Wybieram zawsze z nich tylko te negatywne lub umiarkowane. Przeważnie napisane są przez tych którzy już coś ogarniają i wymagają. Jeśli minusy się powtarzają i są sensownie uargumentowane oraz istotne dla mnie to skreślam produkt. I szukam następnego. Przeważnie doprowadza to do lekkiego podwyższenia półki i w praktyce kupuję rzeczy które nie mają w ogóle opinii negatywnych. Jeśli coś trafia na końcową listę to czytam już wszystko, ale nie biorę w ogóle pod uwagę recenzji "wszystko OK", wybieram te dłuższe odnoszące się do wcześniejszych doświadczeń i zawierające uzasadnienia.  Ponieważ sam korzystam mocno z tego systemu to od pewnego czasu systematycznie dodaję też swoje, choć często ze sporym opóźnieniem (jak już trochę skumam o co kaman).

Jakkolwiek jest sporo ściemy, płatnych recenzji to jest też dużo wartościowych informacji i kupowanie (na odległość) jest bez porównania łatwiejsze jak kiedyś. Trzeba właściwie ocenić tylko wiarygodność informacji oraz dokładnie sformuować oczekiwania (co akurat nie jest łatwe jak się nie zna tematu). Dosłownie 100% zakupów robię sprzed ekranu komputera. Nawet jak czasem popełniam błąd to dostęp do pełnej oferty i zaoszczędzony czas rekompensują to z nawiązką. 

Postępuję podobnie, często wyszukuję produkty niszowe, inne niż kupują wszyscy. 

Recenzja "wszystko ok" - to obecnie 1 zł

Dłuższa, pisana przez człowieka, to koszt od 5 do 10 zł

p.s.

Rynek recenzji negatywnych dopiero raczkuje.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, moruniek said:

Postępuję podobnie, często wyszukuję produkty niszowe, inne niż kupują wszyscy. 

Recenzja "wszystko ok" - to obecnie 1 zł

Dłuższa, pisana przez człowieka, to koszt od 5 do 10 zł

p.s.

Rynek recenzji negatywnych dopiero raczkuje.  

Oby nie wyraczkował. Opinie negatywne to póki co główna możliwość weryfikacji, jak słusznie zauważyliście. Abstrahując od tego, że za "wszystko ok" można zapłacić, często ludzie wystawiają bardzo dobre opinie nie mając porównania choćby z odrobiną wyższą półką cenową. Trudno dziwić się ich zachwytom, natomiast przeszkadza to w weryfikacji realnej wartości sprzętów. Jeśli więc rynek negatywnych opinii się rozwinie, to już niczego nie da się ustalić bez zaufanego eksperta 😞

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, netmare napisał:

Oby nie wyraczkował. Opinie negatywne to póki co główna możliwość weryfikacji, jak słusznie zauważyliście. Abstrahując od tego, że za "wszystko ok" można zapłacić, często ludzie wystawiają bardzo dobre opinie nie mając porównania choćby z odrobiną wyższą półką cenową. Trudno dziwić się ich zachwytom, natomiast przeszkadza to w weryfikacji realnej wartości sprzętów. Jeśli więc rynek negatywnych opinii się rozwinie, to już niczego nie da się ustalić bez zaufanego eksperta 😞

Gorzej jak zaufany ekspert też jest finansowany. Wrócimy do polegania na znajomych których znamy realnie. Można także podglądać kto na czym jeździ i pytać o opinie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Dzisiaj pojeżdżone, blisko 80 km - na 2 tury - rano z rodzinką wycieczka i wieczorne kółeczko po zadupiach krakowskich.

Test wypadł pozytywnie, do mojego użytku w 98% wystarczy, solidna budowa, zacisk na kierownicę wygląda licho, ale o dziwo bardzo dobrze się trzyma, lampa bardzo stabilnie zamocowana, nie drży, więc wszystko ok. Transmisja i barwa światła więcej niż zadowalająca. Na ciemne ścieżki, nawet leśne alejki, szersze trakty piesze super - więcej niż wystarczającą. Poziom 2-gi oświetlenia wystarczający do jazdy nawet w lesie. Stosunkowo szeroki kąt oświetlenia do bardzo duży plus, co dzisiaj miałem okazję sprawdzić, sarna przebiegła przed kołami jakieś 4-5 metrów przede mną i gdym jej nie zauważył odpowiednio wcześnie z boku - to byłby dzwoni i ....po sarnie 😉, a tak żyje i jest cała. Niestety brakuje zasięgu, takich długich jak w samochodzie. Zasięg realnie jakieś 20-25 m - oczywiście lampa ustawiona aby nie oślepiać innych - światło odcina mniej więcej na wysokości klatka piersiowa/szyja nadjeżdżających z przeciwka. Pewnie w lesie można podnieść i będzie lepiej ale niewiele się polepszy zasięg. Tak naprawdę zwiększanie mocy nic nie daje - czerpie baterię i nic więcej. Jest oczywiściej jaśniej, ale dalej nie świeci. Do lasu taktyczna będzie dużo lepsza - ta ewentualnie na doświetlanie boków - a to robi bardzo dobrze. Rozumiem @moruniek i jego wybór - potrzebował zasięgu, ale w sytuacji którą miałem chyba by niewiele pomógł, wręcz przeszkodził - wzrok skupiałby się zbyt mocno na dali osłabiając postrzeganie najbliższego otoczenia. Może kombinacja obu rodzajów oświetlenia - to jakieś wyjście, lub dedyk personalizowany. @cyniczny dzięki za polecenie - dwa następne zestawy kupione dla Żony i młodego - super poprawa bezpieczeństwa i można bez obaw wracać do domu po zmroku.

W porównaniu do poprzednich które miałem - przepaść, w stosunku do innych omijanych po drodze (tu najlepiej było widać) duuuuużo lepiej, lepszy zasięg, barwa światła oraz doświetlanie poboczy, ale tych osób było raptem kilkanaście, więc próba na małej grupie badawczej.

Wrzucam zdjęcie z trasy, @Wujot nie krytykuj proszę, bo w dzień mi słabo wychodzą - nie mówiąc o nocnych plenerach. Generalnie w rzeczywistości jest lepiej - tu taka bardzo widoczna granica między ciemnością a światłem - ale tak nie jest - światło delikatnie zanika.

pozdrawiam

ps. 1,5 h bateria wytrzymała na dwójce - stan naładowania - nie mam pojęcia - oryginalna, ale druga miałem w kieszeni w razie draki, spokojnie wytrzymała.

lampka.thumb.jpg.3ccd6df308ce3f22b3fab9a8c8545d54.jpg

Edytowane przez Marcos73
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to cieszę się, że podpasowała.  
Dodam tylko, że lampka ma też ficzer wygaszania się gdy stoisz/nie ruszasz się - ja nie korzystam, ale może Tobie się przyda. Wystarczy szybko dwa razy nacisnąć włącznik, z tym że wtedy chyba nie da się włączyć trybu pulsacyjnego.

Edytowane przez cyniczny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, cyniczny napisał:

No to cieszę się, że podpasowała.  
Dodam tylko, że lampka ma też ficzer wygaszania się gdy stoisz/nie ruszasz się - ja nie korzystam, ale może Tobie się przyda. Wystarczy szybko dwa razy nacisnąć włącznik, z tym że wtedy chyba nie da się włączyć trybu pulsacyjnego.

Cze

Tryb auto włączony, działa, mogli zrobić nieco większą zwłokę i w trybie auto nie da się lampki definitywnie wyłączyć, trzeba przejść na manual. Nawet jej nie ściągam do ładowania, bo mam zapas, wymiana acu banalna.

Jeszcze raz dziękuję.

pozdrawiam

ps. Ładowarka niewiele większa od ogniwa, zakręcana, acu nie ma szans wypaść, no i zabezpieczona przed przypadkowym rozładowaniem w kieszeni.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

Pytanko - czym smarujecie napęd, bo rzęzi niemiłosiernie. Mam oddać rower do serwisu na przegląd "0", ale boję się że mi zarzucą postępowanie niezgodne z instrukcją obsługi i konserwacji. Myję od czasu do czasu myjką ciśnieniową, ale nic po za tym.

pozdrawiam

ps. Totalna amatorka.

Edytowane przez Marcos73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Marcos73 napisał:

Cze

Pytanko - czym smarujecie napęd, bo rzęzi niemiłosiernie. Mam oddać rower do serwisu na przegląd "0", ale boję się że mi zarzucą postępowanie niezgodne z instrukcją obsługi i konserwacji. Myję od czasu do czasu myjką ciśnieniową, ale nic po za tym.

pozdrawiam

ps. Totalna amatorka.

Hej 

oliwka Shimano, umyć łańcuch - wytrzyj do czysta i sucha, potem oliwka 2-3 obroty łańcucha, chwila przerwy może być piwo, wytrzeć do sucha.

Wcześniej wyczyścić zębatki i kółka przerzutek.

WB

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie myj myjką a jeżeli już to bardzo delikatnie i nie kieruj strumienia na wprost na łożyska i uszczelki bo je wypłuczesz.

Smar do łańcucha - zależy gdzie jeździsz - są różne, na suche, na mokre itd. Rohloff jest chyba najlepszy ale jest dość delikatny o szybko się wymywa na mokrym.

Co do świateł - jednak oczekujemy od nich zupełnie czego innego.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

To czym myjecie? Zmywacz czy coś. Ja mieszkam w kamienicy i nie mam za bardzo jak. Myjka ciśnieniowa to jedyne sensowne i dostępne rozwiązanie.

29 minut temu, Mitek napisał:

Co do świateł - jednak oczekujemy od nich zupełnie czego innego

Mitek, myślałem, ze wachlarz zastosowania tej lampy będzie większy, cóż szkłem się nie da dupy utrzeć, taktyczna będzie w przyszłości, ta wystarcza w 98% moich obecnych potrzeb, właśnie wróciłem z kółeczka i żyje, a to już jest sukces. Jestem z niej mega zadowolony. 
 

pozdrawiam

ps. Navi będzie u mnie w środę, sprawdzę Lasek Wolski na tej lampie, jak się nie będę odzywał dłuższy czas będzie oznaczało że do lasu się nie nadaje 😉.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...