Skocz do zawartości

MTB - wątek sprzętowy


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

 

Nie powinno być żadnego problemu, bo bębenek, jest 12 rzędowy, tak więc kaseta 11 rzędowa powinna wejść bez problemu.

Cała reszta to kwestia wyregulowania przerzutki względem manetki.

Możesz też zapytać w serwisie, o ustawienie obecnego napędu tak, aby obsługiwał tylko 11 rzędów. Będzie to chyba lepsze rozwiązanie, bo nawet jak zmienisz kasetę, to nie odczujesz różnicy w wadze, a kasa zostanie w kieszeni.

 

 

Pozdrawiam.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o inne odstępy pomiędzy koronkami kasety w 11s i 12s. Nie wiem, czy to się reguluje w przerzutce czy już jest na stałe ustalone.

Niedługo będę musiał wymienić kasetę bo się zużyła, stąd pytanie. Do tego trwałość kasety to ok/ 1000-2000km, więc trzeba regularnie wymieniać.

Aktualne parametry kaset:

GX 12s - 800zł 450g

NX 12s - 450zł 615g

GX 11s - 500zł 325g

Jak widać 11-tka wychodzi znacznie korzystniej. Co do wagi to jest to masa w kole ,czyli obrotowa i nie-resorowana. Wolałbym mieć jak najnizszą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

No co się śmiejesz 1 kapturek waży 2 gramy.

Swoją drogą jakbym miał na kasetę wydawać 500 pln i wymieniać ją zgodnie z regułami podanymi przez Piotra to po roku mam nowy rower za same kasety.

Pozdro

Co ja poradzę, że ceny poszybowały w kosmos. To co podałem, to najtańsze pasujace kasety.  Jak sie okazało, NX nawet nie pasuje.

A zużywają się chyba szybko. Łańcuch wyciągnął mi się po kilkuset km.

 

A kapturek od wentyla waży 0.4g (plastikowy) 😉

schwalbe-valve-cap-sv~2.jpg

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka mała podpowiedź.

W celu wydłużenia życia kasety, jeździj na dwa łańcuchy i wymieniaj je na zmianę, co 300 km. Bardzo ważne, aby cały napęd, był regularnie czyszczony i konserwowany - smarowany.

Przy wymianie kasety na nową, należy wymienić też łańcuch na nowy a czasem i zębatkę przy korbie.

Teraz kup nowy łańcuch i jeśli kaseta go przyjmie, to znaczy, biegi podczas jazdy będą chodzić płynnie, jeździj dalej. Pamiętaj tylko o zmianach łańcucha, czyszczeniu i smarowaniu.

 

Edytowane przez widzewiak_z_gor
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, widzewiak_z_gor napisał:

Taka mała podpowiedź.

W celu wydłużenia życia kasety, jeździj na dwa łańcuchy i wymieniaj je na zmianę, co 300 km. Bardzo ważne, aby cały napęd, był regularnie czyszczony i konserwowany - smarowany.

Przy wymianie kasety na nową, należy wymienić też łańcuch na nowy a czasem i zębatkę przy korbie.

Teraz kup nowy łańcuch i jeśli kaseta go przyjmie, to znaczy, biegi podczas jazdy będą chodzić płynnie, jeździj dalej. Pamiętaj tylko o zmianach łańcucha, czyszczeniu i smarowaniu.

 

W moim Giant z Wuhan, w ramach pierwszego serwisu od zakupu (2015r), wymieniona została kaseta i łańcuch. Zębatka przy korbie jest na tyle twarda, ze wytrzymała te dobre 2k kilometrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, widzewiak_z_gor napisał:

Taka mała podpowiedź.

W celu wydłużenia życia kasety, jeździj na dwa łańcuchy i wymieniaj je na zmianę, co 300 km. Bardzo ważne, aby cały napęd, był regularnie czyszczony i konserwowany - smarowany.

Przy wymianie kasety na nową, należy wymienić też łańcuch na nowy a czasem i zębatkę przy korbie.

Teraz kup nowy łańcuch i jeśli kaseta go przyjmie, to znaczy, biegi podczas jazdy będą chodzić płynnie, jeździj dalej. Pamiętaj tylko o zmianach łańcucha, czyszczeniu i smarowaniu.

 

 

Pewnie masz rację, muszę to ogarnąć.

Na razie nie wiem nawet jak taki łańcuch zdjąć. 😉

Na serwisy też nie ma co liczyć bo wszystkie zapchane i drogie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Spiochu napisał:

 

Pewnie masz rację, muszę to ogarnąć.

Na razie nie wiem nawet jak taki łańcuch zdjąć. 😉

Na serwisy też nie ma co liczyć bo wszystkie zapchane i drogie.

Ja jeżdżę na dwa łańcuchy, mam łączne na spinkę bardzo ułatwia to zmianę. Kaseta wytrzymuje dłużej. Można też się zastanowić nad droższą kasetą, ale taką w której można wymieniać poszczególne zębatki (chociaż może przy napędzie 1x12 większa ilość zębatek jest codziennie używana).

Żeby zdjąć łańcuch bez spinki musisz rozkuć łańcuch i potem ponownie skuć używając nowego pinu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, widzewiak_z_gor napisał:

Taka mała podpowiedź.

W celu wydłużenia życia kasety, jeździj na dwa łańcuchy i wymieniaj je na zmianę, co 300 km. Bardzo ważne, aby cały napęd, był regularnie czyszczony i konserwowany - smarowany.

Przy wymianie kasety na nową, należy wymienić też łańcuch na nowy a czasem i zębatkę przy korbie.

Teraz kup nowy łańcuch i jeśli kaseta go przyjmie, to znaczy, biegi podczas jazdy będą chodzić płynnie, jeździj dalej. Pamiętaj tylko o zmianach łańcucha, czyszczeniu i smarowaniu.

 

Cześć

Zasada jest prosta:

Drogie komponenty, niższa waga, szybsze zużycie, dokładniejsza praca podzespołów

Tańsze komponenty, większa waga, wolniejsze zużycie, mniej dokładna praca, trudniejsze strojenie itd.

Ja jeżdżę dużo. Od pewnego czasu do pracy jeździmy z Ewką dłuższą trasą i mam, mniej więcej 32 km w jedną stronę. Łatwo obliczyć, że osiągnięcie 1000km miesięcznie nie jest problemem.

Przy intensywniejszej jeździe wzrasta również zużycie komponentów - mnie absolutnie nie stać na drogie rozwiązania tym bardziej, że te ekonomiczne doskonale pracują. A walka o wagę - w moim wypadku - jest bez sensu.

Pozdrowienia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, brachol napisał:

Ja jeżdżę na dwa łańcuchy, mam łączne na spinkę bardzo ułatwia to zmianę. Kaseta wytrzymuje dłużej. Można też się zastanowić nad droższą kasetą, ale taką w której można wymieniać poszczególne zębatki (chociaż może przy napędzie 1x12 większa ilość zębatek jest codziennie używana).

Żeby zdjąć łańcuch bez spinki musisz rozkuć łańcuch i potem ponownie skuć używając nowego pinu. 

Istnieją takie kasety? )11-12s)

Zresztą wątpię żeby to się opłacało jak doliczysz po stówce za każdą wymianę w serwisie.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Zasada jest prosta:

Drogie komponenty, niższa waga, szybsze zużycie, dokładniejsza praca podzespołów

Tańsze komponenty, większa waga, wolniejsze zużycie, mniej dokładna praca, trudniejsze strojenie itd.

Ja jeżdżę dużo. Od pewnego czasu do pracy jeździmy z Ewką dłuższą trasą i mam, mniej więcej 32 km w jedną stronę. Łatwo obliczyć, że osiągnięcie 1000km miesięcznie nie jest problemem.

Przy intensywniejszej jeździe wzrasta również zużycie komponentów - mnie absolutnie nie stać na drogie rozwiązania tym bardziej, że te ekonomiczne doskonale pracują. A walka o wagę - w moim wypadku - jest bez sensu.

Pozdrowienia

 

Jakbym jechał 32 km do pracy i tyle z powrotem to by brakło dnia na pracę. Na razie najwięcej przejachełem na tym rowerze 42km w ciągu kilku godzin. 1000-2000km to pewnie wyjdzie rocznie. Co do wagi to w czasie jazdy po płaskim ma minimalne znaczenie, ale gdy masz podnieść rower to ogromne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Spiochu napisał:

Jakbym jechał 32 km do pracy i tyle z powrotem to by brakło dnia na pracę. Na razie najwięcej przejachełem na tym rowerze 42km w ciągu kilku godzin. 1000-2000km to pewnie wyjdzie rocznie. Co do wagi to w czasie jazdy po płaskim ma minimalne znaczenie, ale gdy masz podnieść rower to ogromne.

Cześć

Dlatego piszę, że w moim wypadku ma to mniejsze znaczenie. Ty jesteś drobnej budowy a ja ważę 94/95 kg więc oczywiste jest, że kg w tą czy tamtą jest pomijalny.

Do pracy jadę koło 80/82 minut regularnie ale pokonuje tą drogę poza godzinami rowerowego szczytu. To dużo zmienia.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Spiochu napisał:

Jakbym jechał 32 km do pracy i tyle z powrotem to by brakło dnia na pracę. Na razie najwięcej przejachełem na tym rowerze 42km w ciągu kilku godzin. 1000-2000km to pewnie wyjdzie rocznie. Co do wagi to w czasie jazdy po płaskim ma minimalne znaczenie, ale gdy masz podnieść rower to ogromne.

Przy tak małej liczbie pokonywanych km, zdecydowanie większy progres da Ci zwiększenie liczby jazd niż urywanie kolejnych gramów ze sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, cyniczny napisał:

Przy tak małej liczbie pokonywanych km, zdecydowanie większy progres da Ci zwiększenie liczby jazd niż urywanie kolejnych gramów ze sprzętu.

Oczywiście, ale jedno drugiego nie wyklucza. Stopniowo będę jeździł więcej, ale nie dążę do nabijania km, tylko do poprawy umiejętności.

Ostatnio w bike parku w Zieleńcu zrobiłem może z 20km (tylko w dół) i musiałem się kilka dni regenerować. Paradoksalnie, podjeżdżanie pod górę męczy mnie znacznie mniej.

Zresztą nie odchudzam jakoś specjalnie roweru, tylko jak coś muszę wymienić, to wolę wziąć lżejsze. Przynajmniej, jeśli nie wiąże się to istotnymi stratami na funkcjonalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Zasada jest prosta:

Drogie komponenty, niższa waga, szybsze zużycie, dokładniejsza praca podzespołów

Tańsze komponenty, większa waga, wolniejsze zużycie, mniej dokładna praca, trudniejsze strojenie itd.

Ja jeżdżę dużo. Od pewnego czasu do pracy jeździmy z Ewką dłuższą trasą i mam, mniej więcej 32 km w jedną stronę. Łatwo obliczyć, że osiągnięcie 1000km miesięcznie nie jest problemem.

Przy intensywniejszej jeździe wzrasta również zużycie komponentów - mnie absolutnie nie stać na drogie rozwiązania tym bardziej, że te ekonomiczne doskonale pracują. A walka o wagę - w moim wypadku - jest bez sensu.

Pozdrowienia

 

Cześć.

Osobiście jeżdżę na starym stalowym Giant Boulder 400 z lat 90 tych.
Miałem sobie kupić nowy rower po sezonie zimowym ale znalazłem tego stalaka po starszym bracie i postanowiłem, że postawię go na koła.
Wymieniłem wszystko z wyjątkiem kierownicy, ucząc się przy tym podstaw budowy i serwisu rowerowego.
Na szczęście stare części nie są drogie i tak  cały napęd mam w retro grupie LX/XT, działa to dobrze a waga jest dla mnie bez znaczenia.
Cały rower waży 17 kg przez co bardziej wyrabia mnie siłowo i kondycyjnie, przynajmniej tak sobie wmawiam.

 

Pozdrawiam.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, widzewiak_z_gor napisał:

Cześć.

Osobiście jeżdżę na starym stalowym Giant Boulder 400 z lat 90 tych.
Miałem sobie kupić nowy rower po sezonie zimowym ale znalazłem tego stalaka po starszym bracie i postanowiłem, że postawię go na koła.
Wymieniłem wszystko z wyjątkiem kierownicy, ucząc się przy tym podstaw budowy i serwisu rowerowego.
Na szczęście stare części nie są drogie i tak  cały napęd mam w retro grupie LX/XT, działa to dobrze a waga jest dla mnie bez znaczenia.
Cały rower waży 17 kg przez co bardziej wyrabia mnie siłowo i kondycyjnie, przynajmniej tak sobie wmawiam.

 

Pozdrawiam.

Cześć

Prezentuję podobne podejście. Gdy mam wybór celowo jadę pod wiatr, celowo zabieram dwa bidony, celowo mam ciężki rower. Na Sudovii rower ważył ze wszystkim około 20kg. Rafał jechał na gravelu, który był o 6-7 kg lżejszy. To przepaść i to się czuło w czasie jazdy, po dynamice, po skuteczności pod górę itd. Ale prezentuje taką filozofię, że jadę na tym co mam. Po drugie komponenty lekkie a wytrzymałe są naprawdę drogie i mnie po prostu na nie nie stać.

Natomiast nie ma lepszej drogi niż jeździć jak najwięcej. To jest jedyny sposób zbudowania rowerowej formy na całe życie

Pozdro

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Spiochu napisał:

Istnieją takie kasety? )11-12s)

Zresztą wątpię żeby to się opłacało jak doliczysz po stówce za każdą wymianę w serwisie.

Tego nie wiem czy do 11-12 są wymienne koronki. 

Opłaca się jak sam wymieniasz, a nie serwis to nie są trudne sprawy, wszystko można zobaczyć na filmach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dajcie mi czas, to mój pierwszy sezon na rowerze. Te kilkaset km, które przejechałem w tym roku, to i tak więcej niz przez ostatnie 25 lat (łącznie).

Co do sprzętu, to wszystko jest proste jak się tym zajmujemy od dawna. Dowiedzieć się czegoś też nie tak łatwo, bo każdy ma inną opinie, a większość zatrzymała się 10 lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...