Skocz do zawartości

narty - rolki, rolki - narty


.Beata.

Rekomendowane odpowiedzi

Bo to trzeba dziewczyny zdecydowanie - jak hamować "T-stopem", to trzeba obniżyć sylwetkę (przysiad na przedniej nodze), druga w tył pod kątem prostym (nie żadne skosy bo wyprowadzą na manowce), docisnąć do asfaltu mocno i ciągnąć za sobą.

Na początku może spróbujcie hamulca w rolkach? To trzeb odwrotnie bo nogę do przodu wystawić.

W obydwu przypadkach konieczny jest zdecydowany ruch a nie żadne "chciałabym ale się boję". No i ochraniacze dodają pewności siebie, warto mieć na kolanach i nadgarstkach.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A bo to tak "łatwo powiedzieć" 😁 zdecydowanie w moim odczuciu hamujac (właściwie próbując zahamowac🤣) T-stopem wyrąbałam spektakularnego pirueta lądując na... Chociaż raz cieszyłam się z solidnych pośladów - miało co amortyzować, gdyby nie one to chyba miednica do wymiany😬

Ale nic tam, sezon nadchodzi będziem ćwiczyć, podobno trening czyni mistrza 😁

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gabrik napisał:

Mam prośbę o pomoc w temacie rolek. Są tzw nartorolki, posiadają dwa kółka i mają chyba zastąpić latem narty biegowe. Czy pod kątem nart zjazdowych będą ok, czy raczej lepsze te klasyczne jak łyżwy na kółkach?

Gabrik - nartorolki to zdecydowanie bardziej zamiast biegówek niż nart zjazdowych. Lepsze rolki standardowe czyli płoza z 4 kółkami (ewentualnie z 3).

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rolki SUV 😁 czyli z dużymi pompowanymi kółeczkami, próbka jazdy tutaj:

Uwaga: nakład siły włożonych do jazdy jest dużo większy niż na twardych kołach, ale jest lepsza amortyzacja, przy czym np. jazda po lesie typu downhill wymaga bardzo dużych umiejętności rolkowych (lub dużej odporności na urazy), zalecany pełny zestaw ochraniaczy i kask.
Na youtubie są do znalezienia różne super filmiki - a to zjazd po lesie, a to z góry po skałach - wymaga to NAPRAWDĘ dużych umiejętności. Ale np. ścieżki takie jak w powyższym przypadku będą do ogarnięcia 😉

Edytowane przez zając
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zając napisał:

Rolki SUV 😁 czyli z dużymi pompowanymi kółeczkami, próbka jazdy tutaj:

Uwaga: nakład siły włożonych do jazdy jest dużo większy niż na twardych kołach, ale jest lepsza amortyzacja, przy czym np. jazda po lesie typu downhill wymaga bardzo dużych umiejętności rolkowych (lub dużej odporności na urazy), zalecany pełny zestaw ochraniaczy i kask.
Na youtubie są do znalezienia różne super filmiki - a to zjazd po lesie, a to z góry po skałach - wymaga to NAPRAWDĘ dużych umiejętności. Ale np. ścieżki takie jak w powyższym przypadku będą do ogarnięcia 😉

Dzięki wielkie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Gabrik napisał:

Mam prośbę o pomoc w temacie rolek. Są tzw nartorolki, posiadają dwa kółka i mają chyba zastąpić latem narty biegowe. Czy pod kątem nart zjazdowych będą ok, czy raczej lepsze te klasyczne jak łyżwy na kółkach?

Garbik, ja też szukam alternatywy na lato i najbliższe to nartorolki terenowe skike. Nie próbowałam. 

Może sie mylę, ale przez to że są dłuższe wydają się być stabilniejsze od tych SUV,bo te mnie trochę przerażają, chyba bardziej niż zwykłe 😅

Edytowane przez KamaG
Dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, KamaG napisał:

Garbik, ja też szukam alternatywy na lato i najbliższe to nartorolki terenowe skike. Nie próbowałam. 

Może sie mylę, ale przez to że są dłuższe wydają się być stabilniejsze od tych SUV,bo te mnie trochę przerażają, chyba bardziej niż zwykłe 😅

 

Takie coś chcesz???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kusicie i kusicie tymi rolkami. Chyba się też przymierzę. Ja tylko przed wyjściem z domu muszę z 10 razy powtórzyć sobie PESEL na głos ( Dzięki @moruniek za to ćwiczenie ) i mam nadzieję, że obejdzie się bez przykrych niespodzianek 😄. Tego sobie i Wam życzę, no i udanego rolkowania oczywiście :).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, netmare napisał:

Kusicie i kusicie tymi rolkami. Chyba się też przymierzę. Ja tylko przed wyjściem z domu muszę z 10 razy powtórzyć sobie PESEL na głos ( Dzięki @moruniek za to ćwiczenie ) i mam nadzieję, że obejdzie się bez przykrych niespodzianek 😄. Tego sobie i Wam życzę, no i udanego rolkowania oczywiście :).

Ja to Szymon rozbity jestem obecnie strasznie (ostatni week mnie odciągnął od rzeczywistości). Mam tak czarne wizje przyszłości, że odbiera mi czasami chęć parcia do przodu, ale zrywam sie, wmawiając sobie, że im dłużej pozostanę normalny, to i świat także dłużej takowym zostanie. Jednak rano wracają demoniczne obawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Gabrik napisał:

 

Takie coś chcesz???

 

Podoba się bardzo, ale ceny nowych przerażają 😁 a i używki najtaniej po ok 7 stów chodziły. Sama też nie wiem, czy faktycznie by mi się podobało bo to jakiś niszowy sport jest. Na sąsiednim forum nawet trochę pisaliśmy z ludźmi, ale niewielu miało kontakt z tym ustrojstwem 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Gabrik said:

Ja to Szymon rozbity jestem obecnie strasznie (ostatni week mnie odciągnął od rzeczywistości). Mam tak czarne wizje przyszłości, że odbiera mi czasami chęć parcia do przodu, ale zrywam sie, wmawiając sobie, że im dłużej pozostanę normalny, to i świat także dłużej takowym zostanie. Jednak rano wracają demoniczne obawy.

Cóż ja Ci Pawle mogę powiedzieć... Chyba tylko tyle, że jeśli przyszłość się rysuje w odcieniach czerni, to trzeba się bardziej skupić na dziś. Może jutro nie nadejdzie, a może w międzyczasie jednak zmieni barwy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany chłopaki, co Wy macie z tymi wizjami…? Wstajesz rano, pijesz kawę, słońce świeci, kosy przepięknie śpiewają - nic, tylko brać życie za rogi i działać! Jeśli przyjdzie czas, to wtedy będziemy się martwić… a już w ogóle nie kumam o co chodzi z tym Krzyśka ćwiczeniem nr pesel - ja staram się go zapomnieć dla odmiany i to dopiero jest ćwiczenie!  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, .Beata. said:

Rany chłopaki, co Wy macie z tymi wizjami…? Wstajesz rano, pijesz kawę, słońce świeci, kosy przepięknie śpiewają - nic, tylko brać życie za rogi i działać! Jeśli przyjdzie czas, to wtedy będziemy się martwić… a już w ogóle nie kumam o co chodzi z tym Krzyśka ćwiczeniem nr pesel - ja staram się go zapomnieć dla odmiany i to dopiero jest ćwiczenie!  

Ja tam wizji nie miewam :). A co do PESEL-u, to Krzysiek racjonalnie podchodząc do tematu, zasugerował mi taktownie, że mogę już nie być wystarczająco młody na niektóre pomysły pojawiające się w mojej głowie. 🙂 Biorąc pod uwagę pewną lekcję pokory od rolek sprzed paru lat, wychodzi na to, że on niestety może mieć rację :(. Idę na więc na kompromis: dla nart z inwencją, na rolkach pojeżdżę sobie zachowawczo 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, netmare napisał:

Ja tam wizji nie miewam :). A co do PESEL-u, to Krzysiek racjonalnie podchodząc do tematu, zasugerował mi taktownie, że mogę już nie być wystarczająco młody na niektóre pomysły pojawiające się w mojej głowie. 🙂 Biorąc pod uwagę pewną lekcję pokory od rolek sprzed paru lat, wychodzi na to, że on niestety może mieć rację :(. Idę na więc na kompromis: dla nart z inwencją, na rolkach pojeżdżę sobie zachowawczo 🙂

pitu pitu… No mistrzem świata już raczej nie będziesz - to fakt, ale nie pojmuję, dlaczego usilnie wbijajcie sobie do głowy swój wiek. Ja tam skończyłam osiemnaście i tyle. A że nie pamietam kiedy, to inna para kaloszy. Zachowawczo to przyjmuje się metoclopramidum na wątrobę 😉

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beata, nie wiem jak u innych, ale u mnie nie da się całkiem pominąć pesla. Sam o sobie daje znać. 😉 I to juz od dłuższego czasu. Może nie tyle na nartach czy rowerze, moich dwóch sportowo-rekreacyjnych pasji. Mając dobrą technikę jazdy nie czuję w tych aktywnościach większych ograniczeń peselowych. Jeżdżę trochę bardziej zachowawczo, zwłaszcza na rowerze i zwłaszcza w gorach, ale większej różnicy od jakiś 20 lat nie czuję. Ale już w chodzeniu, a raczej bieganiu, po górach jest gorzej. Jeszcze 10 lat temu uwielbiałem zbiegać stromymi górskimi ścieżkami. Dziś już tego nie robię, lub robię to sporadycznie, bo odzywają się kolana. Podobnie z szybkimi górskimi podejściami. Już nie podchodzę szybko, nawet gdy wyprzedzam młodych. A wtedy nie wynika to z mojej nadzwyczajnej formy, tylko słabej u tych wyprzedzanych młodych ludzi. 😉

Z drugiej strony nie obawiałbym się zacząć jakiejś nowej aktywności, np. jazdy na rolkach. W końcu mam wypracowane odruchy narciarsko-rowerowe, które zapewne bym wykorzystał. Tak czy tak, nie zacznę, bo rower (a raczej liczne rowery), a nawet zwykłe chodzenie, w pełni wyczerpują moje potrzeby ruchu i przemieszczania się.

Natomiast wszystkim martwiącym się własnym peslem proponuję to, co sam od lat staram się realizować. Być aktywnym na co dzień. Ruszać się, gimnastykować, unikać kanapy i TV. Odstawić na ile się da samochód, unikać wind, itp. Do tego trzymać w ryzach własny ciężar, bo to bardzo pomaga i nieźle zapobiega różnym zdrowotnym komplikacjom. Mnie to się udaję od wielu lat.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to to właśnie! Endriu, nie pamiętam ile brzdękło Ci wiosen, ale biorę w ciemno Twoją kondychę. Zresztą Plusa też. To, co wyrobie teraz - zaowocuje później, i zdaje się, że to taki ostatni dzwonek na dziwne pomysły.

ps. Nie zapomniałam natomiast o Twojej cytrynówce w Gorcach. Jeśli tam będę, a będę, to masz mnie na karku 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktywności się rodzą w głowie. Sprawność umysłu, to aktywność. Jaka, to dyktują okoliczności.  Niespokojny mózg zawsze będzie czegoś szukał, analizował.  Mózg apatyczny powoduje, że apatyczne jest ciało. Nie piszę o ludziach, których spotkało nieszczęście. Ale i wielu z nich próbuje coś zrobić ze swoim niesprawnym ciałem. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, .Beata. napisał:

O to to właśnie! Endriu, nie pamiętam ile brzdękło Ci wiosen, ale biorę w ciemno Twoją kondychę. Zresztą Plusa też. To, co wyrobie teraz - zaowocuje później, i zdaje się, że to taki ostatni dzwonek na dziwne pomysły.

ps. Nie zapomniałam natomiast o Twojej cytrynówce w Gorcach. Jeśli tam będę, a będę, to masz mnie na karku 😉

72 lada moment. Wciąz nie mogę w to uwierzyć. Kondycha była do niedawna całkiem, całkiem, ale teraz po ablacji serca jeszcze nie doszła do siebie. Musi potrwać. Z tymi dziwnymi pomysłami, choć zależy co się przez nie rozumie, to można w każdym wieku, o ile oczywiście jakie takie zdrowie dopisze. :) Ja mam kilka interesujących pomysłów.

A cytrynówka, i kilka innych nalewek, czeka, jak najbardziej. Sezon wiejski zaczynamy gdzieś w okolicach końca kwietnia, może nawet ciut wcześniej. O ile Putin jeszcze bardziej nie zaszaleje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...