Skocz do zawartości

Co może powodować A-Frame w moim przypadku ? Analiza dodatkowych błędów i ćwiczenia. Film oraz zdjęcia


FolkLemur

Rekomendowane odpowiedzi

@Kubis  @a_senior  czyli może spróbować mocniej uszywnić ramiona i tułów narazie bez punktowania kijkami. Dopiero później dodać z powrotem kije ale ruch tylko z nadgarstka (ramiona nieruchomo).

@Chertan spróbuję tego czwiczenia z naciskiem od zewnętrznej strony plus na sucho ruchy kolanami z czymś włożonym pomiędzy kolana. Tylko nie wiem czy nie zacząć najpierw od upewniennia się lub wyćwiczenia że nie daje zbyt dużego nacisku na nartę wew tak jak mówił @Plus80i dopiero później uruchomić wymienione ćwiczenia.

@Plus80chyba jednak zostawię wpiete dwie narty i będę unosił wewnętrzna podczas skrętu zamiast jazdy tylko na jednej. Boję się że przy wpiete jednej narcie może i owszem zwiększe kąt pochylenia w momencie kiedy będzie ona wewnętrzna ale też boję się że nieświadomie wyrobię sobie nawyk zostawienie pewnego ciężaru na tej narcie. Więc chyba będzie lepiej z dwoma zapietymi nartami i unoszeniem tej wewnętrznej. Dodatkowo znalazłem ciekawy filmik tutaj na forum od którego mógłbym zacząć: 

 

PS Ja staram się kije zostawiać tuż przy zejściu z kanapy na górnej stacji lub przy wejściu na kanapę. No i pytam też obsługi czy mogę zostawić kije w ich okolicy. 

@Mitek wydaje mi się że powinienem być trochę niżej, dłużej sunąc na jednej narcie i przy powrocie do środka narty krora się odpychalem zniwelować takie płaskie tupniecie. Szczerze nigdy nie ćwiczyłem startu bądź takiego ruchu bo nie uczestniczyłem w zawodach. Dosyć dużo jeżdżę na rolkach i wydaje mi się że muszę sobie to w ten sposób wyobrazić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, FolkLemur napisał:

@Plus80chyba jednak zostawię wpiete dwie narty i będę unosił wewnętrzna podczas skrętu zamiast jazdy tylko na jednej. Boję się że przy wpiete jednej narcie może i owszem zwiększe kąt pochylenia w momencie kiedy będzie ona wewnętrzna ale też boję się że nieświadomie wyrobię sobie nawyk zostawienie pewnego ciężaru na tej narcie. Więc chyba będzie lepiej z dwoma zapietymi nartami i unoszeniem tej wewnętrznej. Dodatkowo znalazłem ciekawy filmik tutaj na forum od którego mógłbym zacząć: 

 

Unosić przez całą długość łuku nartę wewnętrzną. Później przy końcu przechodzi się na moment na wewnętrzną(jest to skordynowane z markowaniem kijkiem(nie trzeba go nawet wbijać, jest tylko delikatny ruch ręki w nadgarstku). I zaczyna nowy skręt od tej narty, podnosząc poprzednią. I to wszysko !  Nie pojedziesz na jednej narcie, gdy nie będziecz miał równowagi na tej narcie. A równowagę się utrzymuje przez angulację i leciutkie skręcenie torsu w stosunku do kierunku ruchu narty.  Te dwie sprawy angulacja i to skręcenie trzeba wyczuć w praktyce. I tylko w praktyce.  Na gładkim i nie stromym stoku jest to dosyć łatwe. Gdy stok jest stromszy, ale dalej gładk, szybkość jazdy rośnie. Przy takim samym ustawieniu nart w stosunku do linii spadku stoku. Na nierównych stokach, to już powazne wyzwanie.

Jeździj z kijkami. W żadnym przypadku nie ćwicz tego, co wyżej bez kijków. Kijki dosyć szeroko, ułatwiaja stabilizację boczną(równowagę), ja drążek linoskoczka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W krótkich skrętach wygląda fajnie, mniej w długich. I to chyba nawet nie chodzi o to, że zagarniasz, tylko jadąc bardzo płynnie na siłę zabijasz kije przy takiej prędkości i tak dynamicznym wyciągnięciem ręki, że wygląda to bardziej na pokaz, niźli z potrzeby. Lekko wyluzuj ręce będzie klasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, FolkLemur napisał:

@Kubis  @a_senior  czyli może spróbować mocniej uszywnić ramiona i tułów narazie bez punktowania kijkami. Dopiero później dodać z powrotem kije ale ruch tylko z nadgarstka (ramiona nieruchomo).

Nie tyle usztywnić co trzymać ręce z przodu i tylko punktować kijkami. Właśnie z nadgarska. Bardzo dobrze pokazuje to Morgan w filmiku, który podajesz, choc filmik nie jest akurat o tym. BTW z moim tłumaczeniem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten filmik wcześniej mi umknął ... Morgan - tłumacząc konieczność obciążania obu nart / stóp - zwraca szczególną uwagę, aby podczas inicjacji i wykonywania skrętu nie dominowałą narta / stopa dolna / zewnętrzna, lecz odwrotnie - górna / wewnętrzna.

W konsekwencji - wg Morgana - po obciążeniu narty wewnętrznej narciarz szukając równowagi właściwie ustawi nartę dolną i tąż kończynę. Podkreślam, chodzi tu zwłaszcza o inicjację skrętu.

Obrazując ten stan rzeczy Morgan wykonuje serię skrętów, gdzie te inicjowane nartą wewnętrzną są znacznie bardziej dokręcone i dynamiczne jak te wykonywane w oparciu o dolną nartę.

Qrde, jak na tradycyjną szkołę jazdy na krawędzi to dość nowatorski pogląd (nie pisze o sportowcach).

Trzeba spróbować sprawdzić, ale delikatnie coby się w krzaczory nie wywieźć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Kaem napisał:

Ten filmik wcześniej mi umknął ... Morgan - tłumacząc konieczność obciążania obu nart / stóp - zwraca szczególną uwagę, aby podczas inicjacji i wykonywania skrętu nie dominowałą narta / stopa dolna / zewnętrzna, lecz odwrotnie - górna / wewnętrzna.

W konsekwencji - wg Morgana - po obciążeniu narty wewnętrznej narciarz szukając równowagi właściwie ustawi nartę dolną i tąż kończynę. Podkreślam, chodzi tu zwłaszcza o inicjację skrętu.

Obrazując ten stan rzeczy Morgan wykonuje serię skrętów, gdzie te inicjowane nartą wewnętrzną są znacznie bardziej dokręcone i dynamiczne jak te wykonywane w oparciu o dolną nartę.

Qrde, jak na tradycyjną szkołę jazdy na krawędzi to dość nowatorski pogląd (nie pisze o sportowcach).

Trzeba spróbować sprawdzić, ale delikatnie coby się w krzaczory nie wywieźć. 

Kaem, ciut pokręciłeś...to co Morgan tutaj robi to nic innego jak: (Phantom od HH, Javelin od DA i innych). On nie obciąża narty wewn. tylko odciąża. Z tą małą różnicą, że prócz uniesienia, przechyla jak Harb. Ale to jest przejaskrawione (Plus tłumaczył w jakim celu przejaskrawiamy). To wszystko nadal służy prawidłowej pracy na narcie/nodze zewnętrznej. Jeśli nie masz problemów z nogą wewnętrzną w skrętach, to nie masz potrzeby tego sprawdzać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Gabrik napisał:

Kaem, ciut pokręciłeś...to co Morgan tutaj robi to nic innego jak: (Phantom od HH, Javelin od DA i innych). On nie obciąża narty wewn. tylko odciąża. Z tą małą różnicą, że prócz uniesienia, przechyla jak Harb. Ale to jest przejaskrawione (Plus tłumaczył w jakim celu przejaskrawiamy). To wszystko nadal służy prawidłowej pracy na narcie/nodze zewnętrznej. Jeśli nie masz problemów z nogą wewnętrzną w skrętach, to nie masz potrzeby tego sprawdzać. 

OK, niedokładnie się wyraziłem:

- rozpoczynając skręt odciążamy nartę wewnętrzną (Morgan dla zobrazowania podnosi tył narty inicjując skręt)

- w pierwszej fazie skrętu obciążamy głównie górną nartę ustawiając zarazem ciało tak, aby główną część  obciążenia przejęła dolna narta - i tak dojeżdżamy do linii spadku, gdzie znów patrz wyżej 

Ja górną nartę traktuję dość pasywnie, więc warto spróbować . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto !  Warto też czasem na niej skręcić, by się przekonać, że się da. Jednego nie warto robić - podpierać się na niej, gdy się rozpoczyna skręt. Potem się można nieco podeprzeć.  Co się nawet zaleca.  Ściśle rzecz biorąc, to się nie podpierać, tylko cd. Jeśli noga z butem waży 20 % całości narciarza, to trzymanie tego w powietrzu nieco męczy. Więc jak się ślizga na krawędzi z takim samym kątem, jak ta druga, to odpada dodatkowy wysiłek. I w każdej chwili służy, do ew. podparcia, co widać czasem w  światowym Pucharze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Bardzo fajny temat, wiele osób z mojego otoczenia (głownie dziewczyny - nawet te dobrze jeżdżące) mają z tym problem, który nie wiedzą jak wyeliminować.

Niestety nie bardzo jestem im w stanie pomóc, bo niewiem jak.

Kolega z posta moim zdaniem ma leciutki A-frame, ale być może efekt potęguje budowa ciała (albo krój spodni 🙂), na moje oko to ma delikatne x-owate nogi które nie pomagają (ale sam zainteresowany już powinien o tym wiedzieć), tutaj wszelkie sprawy z cantingiem chyba mają nikły wpływ na nogę i jej ułożenie, tak samo jak ręce. Moim zdaniem to za mało jedzie na tej narcie - która niejako wisi w powietrzu, generalnie to jeździmy na dwóch nartach - inicjacja skrętu - to co innego, zawsze z wewnętrznej (która później jest zewnętrzną - chyba tak to ma być), musi się starać przechylać obie nogi - co łatwo zrobić nawet na płaskim stoku na nartach SL. Na zdjęciach widać różnicę w pochyleniu (nie wszystkich - ale jest to zauważalne). Delikatnie w skrętach wysuwa nogę do przodu, aby minąć to nieszczęsne kolano, które blokuje drugie.

To tylko moja luźna opinia nie poparta żadną wiedzą szkoleniową - spostrzeżenia.

Ponadto filmik bardzo dynamiczny - kręcony z różnych perspektyw i troszkę zniekształca to co chcemy zobaczyć.

Dla przykładu - i u mnie wydaje się że nogi są równolegle - płasko ale to był tylko test kamery, niestety moi operatorzy nie nadążają za mną 🙂 oraz filmik z jazdy żony, gdzie ma A-frame, wkurza ją to ale nie wie jak to poprawić (no ja zresztą też), w tle syn i chyba on też nie ma tego problemu.

pozdrawiam

 

 

 

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Marcos bardzo porządna jazda, bardzo!

Co do Szanownej Żonki to nie jest A-frame tylko Ona po prostu stoi na wewnętrznej. Zacznij od zwrócenia uwagi na dokładne obciążenie narty zewnętrznej i konieczność lekkiego załamania w biodrach wprost proporcjonalnego do działających sił (promienia łuku, dynamiki itd.). Dasz rade bo Ty masz bardzo fajną kontrolę nad wewnętrznym kolanem.

Pozdro

 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

A co do kolegi założyciela, to zwróć uwagę na dynamikę jego jazdy. On jedzie krótkim skrętem z przejściem do śmigu i tam nie za bardzo jest nawet czas na układanie nóg w sterowaniu. W śmigu kolano mu trochę podchodzi, zwłaszcza w lewym skręcie ale czy jest się czy przejmować. Ja bym zaczął od poszerzenia śladu i jazdy trochę dłuższym skrętem. Wtedy je żeli pojawi się płaska wewnętrzna to będzie to dla jadącego bardziej odczuwalne i lepsze do kontrolowania pochyleniem kolana wewn. - będzie na wszystko trochę więcej czasu po prostu.

Pozdro

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mitek napisał:

Cześć

Marcos bardzo porządna jazda, bardzo!

Co do Szanownej Żonki to nie jest A-frame tylko Ona po prostu stoi na wewnętrznej. Zacznij od zwrócenia uwagi na dokładne obciążenie narty zewnętrznej i konieczność lekkiego załamania w biodrach wprost proporcjonalnego do działających sił (promienia łuku, dynamiki itd.). Dasz rade bo Ty masz bardzo fajną kontrolę nad wewnętrznym kolanem.

Pozdro

 

Cześć

Dzięki Mitku - z Twoich ust to komplement - tu żebym się się pogubił - zewnętrzna to na której jedzie, a wewnętrzna to ta na której się podpiera? - Ona jest wysoka - ponad 180 cm więc wszystkie defekty widać - ale już jest lepiej o niebo niż było - w końcu na moich starych GS 178 cm jeździ 🙂, nareszcie przestała bać się prędkości i puściła nieco narty, pozycję ma stabilną i zjeżdża praktycznie wszędzie - ale w ten sposób póki co tylko te bardziej płaskie odcinki tras. Skręt lepszy w jedna stronę, ale w końcu narty sprawiają jej radość, wcześniej robiła dobrą mnie do złej gry 😉

Będziemy próbować, ale ja jej tego nie potrafię wytłumaczyć - Ona nie rozumie 😉 a ja pewnie słabo tłumaczę, syn jest lepszy, ale mało z nami jeździ.

Syn przez naśladownictwo się nauczył troszkę ode mnie, reszta klub.

Będziemy próbować - w weekend - o ile da radę - Covid niestety złapała - ale bez powikłań i żadnych hec - zrobimy test w piątek i się zobaczy.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

A co do kolegi założyciela, to zwróć uwagę na dynamikę jego jazdy. On jedzie krótkim skrętem z przejściem do śmigu i tam nie za bardzo jest nawet czas na układanie nóg w sterowaniu. W śmigu kolano mu trochę podchodzi, zwłaszcza w lewym skręcie ale czy jest się czy przejmować. Ja bym zaczął od poszerzenia śladu i jazdy trochę dłuższym skrętem. Wtedy je żeli pojawi się płaska wewnętrzna to będzie to dla jadącego bardziej odczuwalne i lepsze do kontrolowania pochyleniem kolana wewn. - będzie na wszystko trochę więcej czasu po prostu.

Pozdro

Cześć

Mnie się wydaje, że w śmigu jest ok, takich jak Ty niuansów nie zauważyłem, co do wydłużenia skrętu to masz rację, więcej czasu a gość ogarnięty jest więc jak się skupi to szybciutko to poprawi.

Może tez bez plecaka, na pełnej swobodzie.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Marcos73 napisał:

Cześć

Bardzo fajny temat, wiele osób z mojego otoczenia (głownie dziewczyny - nawet te dobrze jeżdżące) mają z tym problem, który nie wiedzą jak wyeliminować.

Niestety nie bardzo jestem im w stanie pomóc, bo niewiem jak.

Kolega z posta moim zdaniem ma leciutki A-frame, ale być może efekt potęguje budowa ciała (albo krój spodni 🙂), na moje oko to ma delikatne x-owate nogi które nie pomagają (ale sam zainteresowany już powinien o tym wiedzieć), tutaj wszelkie sprawy z cantingiem chyba mają nikły wpływ na nogę i jej ułożenie, tak samo jak ręce. Moim zdaniem to za mało jedzie na tej narcie - która niejako wisi w powietrzu, generalnie to jeździmy na dwóch nartach - inicjacja skrętu - to co innego, zawsze z wewnętrznej (która później jest zewnętrzną - chyba tak to ma być), musi się starać przechylać obie nogi - co łatwo zrobić nawet na płaskim stoku na nartach SL. Na zdjęciach widać różnicę w pochyleniu (nie wszystkich - ale jest to zauważalne). Delikatnie w skrętach wysuwa nogę do przodu, aby minąć to nieszczęsne kolano, które blokuje drugie.

To tylko moja luźna opinia nie poparta żadną wiedzą szkoleniową - spostrzeżenia.

Ponadto filmik bardzo dynamiczny - kręcony z różnych perspektyw i troszkę zniekształca to co chcemy zobaczyć.

Dla przykładu - i u mnie wydaje się że nogi są równolegle - płasko ale to był tylko test kamery, niestety moi operatorzy nie nadążają za mną 🙂 oraz filmik z jazdy żony, gdzie ma A-frame, wkurza ją to ale nie wie jak to poprawić (no ja zresztą też), w tle syn i chyba on też nie ma tego problemu.

pozdrawiam

 

 

 

Jakie to szczęście, że wówczas "uciekłes" ze Zwardonia.

Edytowane przez Gabrik
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Gabrik napisał:

Jakie to szczęście, że wówczas "uciekłes" ze Zwardonia.

@Gabrik ale czemu szczęście? Poprostu tłok i stan stoku był tragiczny do jazdy, (do nauki może tak - Ty miałeś spotkanie z Guru więc dzień pewnie dobrze zagospodarowałeś), a w dobie internetu sprawdziłem alternatywę i okazała się trafna - dnia nie zmarnowałem tylko trzasnąłem ze 150 km więcej samochodem - a że sprawnie się poruszam po drodze - dnia nie straciłem 🙂

Ale moja propozycja "męskiego grania" w Krynicy/Bukowinie lub nawet w Zwardoniu nadal aktualna, jak coś 😉

Prędzej czy później i tak się spotkamy i poznamy osobiście.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Tak się ułożyło. Mam coś dla Adama. W sobotę po południu muszę przejąć Amelkę w Żorach i zawieźć do Zakopanego. A może przy okazji coś skręcę... buty biorę i jakieś narty też.

Pozdro

To pojedziesz przez Mikołów możesz stanąć w McD na kawę podjadę i pogadamy chwilę o nar... Nie lepiej o heklowaniu i sztrykowaniu😁  Lub wpaść do mnie zapraszam

Edytowane przez Mikoski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

23 godziny temu, FolkLemur napisał:

@Kubis  @a_seniorDodatkowo znalazłem ciekawy filmik tutaj na forum od którego mógłbym zacząć: 

 

Do mnie Morgan w ogóle nie przemawia.

Jakiś trik na ćwierć sekundy, który ma dramatycznie zmienić obciążenie nart i pozycję??? Really? 🙄

To teraz może się podeprę Deb Armstrong i powtórzę to co napisałem na początku - jak się już nie używa świadomości do jazdy na krawędzi na zewnętrznej to wtedy jest czas na sterowanie wewnętrzną. Zewnętrzna jedzie, wewnętrzna prowadzi. 

Ps. jeśli jeździsz dużo na rolkach to zmień na łyżwy - łatwo się przestawić a krawędzie działają poprawnie jak na nartach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Mikoski napisał:

To pojedziesz przez Mikołów możesz stanąć w McD na kawę podjadę i pogadamy chwilę o nar... Nie lepiej o heklowaniu i sztrykowaniu😁  Lub wpaść do mnie zapraszam

Cześć

Damian jeżeli plany czasowe mi wypalą to spokojnie będę miał zapas czasowy i z wielką przyjemnością się spotkam. Na wizytę u Ciebie miałbym ochotę ale boję się że bym został. 🙂 A muszę załatwić to co zaplanowałem. Dam sygnał z drogi. Zakładam, ze w Twoich rejonach będę 16,00-17,00. Planuję jechać przez Tychy, zboczyć do Mikołowa to moment.

Wyjaśnisz mi co to heklowanie i sztrykowanie bo za cholerę nie wiem. Coś z Twojej profesji? 🙂

 

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcos73 napisał:

@Gabrik ale czemu szczęście? Poprostu tłok i stan stoku był tragiczny do jazdy, (do nauki może tak - Ty miałeś spotkanie z Guru więc dzień pewnie dobrze zagospodarowałeś), a w dobie internetu sprawdziłem alternatywę i okazała się trafna - dnia nie zmarnowałem tylko trzasnąłem ze 150 km więcej samochodem - a że sprawnie się poruszam po drodze - dnia nie straciłem 🙂

Ale moja propozycja "męskiego grania" w Krynicy/Bukowinie lub nawet w Zwardoniu nadal aktualna, jak coś 😉

Prędzej czy później i tak się spotkamy i poznamy osobiście.

pozdrawiam

Szczęście, bo dopiero doła bym złapał 🤣 widząc takiego jeźdźca, nie byłem jeszcze mentalnie gotowy.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Gabrik napisał:

Szczęście, bo dopiero doła bym złapał 🤣 widząc takiego jeźdźca, nie byłem jeszcze mentalnie gotowy.

Oj tam szału nie ma, widziałem dużo lepszych i młodszych, jak się spotkamy weekendowo to w dzień Ty mnie będziesz naśladował, a ja Ciebie wieczorami - oboje się podciągniemy w skrajnie różnych dyscyplinach 🙂 Ty narty, ja .....karate 😉 jeśli wiesz co mam na myśli.

pozdrawiam

ps. Nie jest to takie trudne, ino cierpliwości i praktyki trzeba.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Marcos73 napisał:

Oj tam szału nie ma, widziałem dużo lepszych i młodszych, jak się spotkamy weekendowo to w dzień Ty mnie będziesz naśladował, a ja Ciebie wieczorami - oboje się podciągniemy w skrajnie różnych dyscyplinach 🙂 Ty narty, ja .....karate 😉 jeśli wiesz co mam na myśli.

pozdrawiam

ps. Nie jest to takie trudne, ino cierpliwości i praktyki trzeba.

Wchodzę w ten układ w ciemno. Jestem chętny do nart i do wieczornych zajęć - mogą być na nartach.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...