Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, KrzysiekK napisał:

Sprawny demonstrator .... Bardzo... 

Ps. Ta pastelowa kolorystyka całości sprawia wrażenie że to zostało wyrenderowane 😉

Dobrze, że zwróciłeś uwagę na oprawę. 😃 To było do pojechania już w czasach Jouberta ale wyobraź sobie złej jakości filmik z anachroniczną muzyczką, zrytą trasę i dziwnie ubranego faceta z pomponem, nikt by teraz tego nie "kupił" w tamtej formie.

Popatrzcie jeszcze niżej na rozgrzewkę/trening zawodników, oni wszyscy przywołują pamięć mięśniową  do jazdy ześlizgami, czy połączenie zakrawędziowania i ześlizgu jak to trafnie opisał PSmok.

 

Edytowane przez Peter1
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Peter1 napisał:

Możesz mi wytłumaczyć czym różni się technika jazdy rekreacyjnej z przed 15 lat od obecnej, bo w jeździe sportowej raczej zastój i stagnacja, dobrze, że chociaż techniki rekreacyjne tak pięknie się rozwijają.

Cześć

Ja ci to wytłumaczę Peter, ale przecież Ty sam doskonale wiesz bo jesteś praktycznym jeźdźcem z doświadczeniem sportowym a nie pierdololącym teoretykiem:

Sama podstawa techniczna różni się niewiele. Jazda po łuku w fazie sterowania była już obowiązująca w latach 80 i tak uczono. Narta zresztą byłą zawsze taliowana (co ciekawe często SL była trochę mniej taliowana niż GS, zobacz np na starą 7S Rossi, i nie były to promienie jakieś bardzo duże wbrew pozorom - 30-40). Tą talię już wtedy wykorzystywało się w jeździe mniej lub bardziej świadomie ale kluczem jest jazda po łuku w fazie sterowania.

Koledzy dla, których narta taliowana była odkryciem i przełomem po prostu wcześniej nie umieli jeździć (a często nie umieją jeździć do tej pory, bo jeździ za nich długość i taliowanie).
Chodzi o to, że główny problem tkwi - w tym co i teraz - czyli w synchronizacji odciążenia z zapoczątkowaniem. Obecnie narta krótka i taliowana wbrew pozorom jest zdecydowanie bardziej nieczuła na braki w synchronizacji a jak jeszcze próbujesz choć trochę położyć nartę na krawędź to masz odczucie, że jesteś bogiem. znakomity testem jest właśnie jazda na narcie nietaliowanej o starej konstrukcji i długości te 200, 205 cm. Kto nie potrafi na takiej narcie ładnie pojechać po prostu nadal nie umie dobrze jeździć i KONIEC.

Natomiast bardzo wiele zmieniło się w metodyce szkolenia - co moim zdaniem jest wielkim błędem i logicznym i koncepcyjnym - poprzez dążenie wszelkimi sposobami do osiągnięcia skrętu ciętego co powoduje znany nam obraz stoków gdzie gratulujemy sobie jak z nikim się w danym dniu nie zderzyliśmy - wiesz o co chodzi.

Ten brak równowagi wynikający w dużej mierze z ciśnienia oddolnego - bo każdy chce w rok jeździć jak HIrscher - jest moim zdaniem najbardziej negatywnym elementem jaki spowodowało wprowadzenie narty taliowanej.

Oczywiście - tak jak i w sporcie - w kwesti niuansów technicznych zmiany są spore i można ale w sensie podstaw... żadne.

Pozdrowienia

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Peter1 napisał:

Jak zachowuje się narta taliowana, wystarczająco dokładnie opisał Joubert 50 lat temu.

Czy narta o promieniu 30m i długości 2m, to narta taliowana, jak uważasz?🙂

Cześć

Tak jak pisałem - wszystkie narty na jakich jeździłem - nawet Bobo - były taliowane. Jak Oni mogą tego nie wiedzieć/widzieć, też się dziwię. Ważnym jest jednak - bo niczego nie można rozpatrywać tylko z punktu widzenia jednej zmiennej - jaka była sztywność i jak rozłożona tej dwumetrowej narty. Sam wkleiłeś rysunki z Jouberta gdzie wszystko jest pięknie pokazane - nie trzeba czytać.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, Maciej S said:

Co poprawnego i złego śmigu to też nie rozumiem o co chodzi. Pominięcie określenia śmig i mówienie o krótkim skręcie wydaje się być bardzo rozsądne ale jak pisałem w Polsce dorobiono się kilkunastu rodzajów śmigu i nic na to nie poradzę. Mogę się z tego śmiać a le jak to zrobię publicznie to usłyszę o programach, stowarzyszeniach, wedelinach itd.

   Co innego opis tego co widzimy na filmie, taki opis może być poprawny albo nie. Mówienie o wypychaniu piet w kontekście załączonego filmu uważam za nieporozumienie. 

Nie zachwycam się techniką z przed 15 lat i nawet stwierdziłem, że tacy narciarze wymrą. Je też. To już się nie odrodzi bo efekt krótkiego skrętu można na obecnym sprzęcie osiągnąć szybciej, łatwiej i skuteczniej. Pewien styl jazdy jest przykładem solidnej, starej, nikomu nie potrzebnej roboty.

Jestem obecnie ukształtowany LeMasterem, mówię jego językiem i tak jak on rozumiem mechanikę narciarstwa.

Co do zachowania narty to zależy on od: kąta platformy, kąta kierowania, kąta zakrawędziowanie a do tego zależy czy nacisk jest bliżej dziobów czy tyłów. To więcej niż proste 1,2,3

Czytając Twoje opisy nie czuje w nich języka i rozumienia narciarstwa jaki przedstawia LeMaster.  Piszsz nieco innym językiem. Dla tego pozwoliłem sobie na uwagę o czytaniu LeMastera.  Ja uważam to za biblię narciarstwa ( kiedyś Joubert) ale nie  znam Twojego zdania. Rozumiem, że profesjonalnie zajmujesz się narciarstwem Więc odniesienie do LeMastera i jego języka jest zasadne.

Piszesz, że mam zamieścić filmik z mojej jazdy, żeby zobaczyć, czy czytanie i analizowanie tego podręcznika zobaczysz na filmie. Założenie, że jak ktoś coś przeczytał i rozumie to widać w jego jeździe jest dość karkołomne. Możemy mówić czy ktoś jeździ sprawniej czy mniej, jak ktoś jeździ z operatorem to i filmik się znajdzie. 

Jeźdźę słabiej od Ciebie i dużo, dużo mniej, co na jedno wychodzi. 

Czy czytanie LeMastera przełożyło się na moją jazdę? Cholernie mocno przełożyło się czego wszystkim życzę.

Pozdrawiam

 

Mając na myśli film z twoje jazdy , chodziło mi o pokazanie jak ten śmig ma wyglądać. O zrozumienie ruchu.  Wrzadnym wypadu nie chodzilo o porównywanie się, kto jeździ lepiej , to nie o to chodzi. Co do LM, jest go dobrze mieć jak punkt startowy , ale wszystko się rozwija , ulepsza , wiec należy tez to bradz pod uwagę. 

Pozdrawiam 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 hours ago, Mitek said:

Cześć

Hmm..., Czy jedziesz śmigiem? Dobra pytanie...

Smig jest zdefiniowany w polskich materiałach bardzo ogólnie jako:

Seria krótkich rytmicznych skrętów wykonywanych blisko linii spadku stoku (należy dodać - z jej przekraczaniem - żeby odróżnić od girland ale to już raczej oczywiste). Dla mnie ta definicja wystarczy - reszta to teoretyzowanie.

Prawidłowy śmig jest z założenia ewolucja dynamiczną, w której ważny jest rytm i pełna kontrola prędkości i... koniec.

To czy jest on wykonywany czysto na krawędzi czy z elementem rotacji nie ma znaczenia bo to jest jazda praktyczna.

Oczywiście nasi teoretycy wydzielili swego czasu śmig bazowy - czyli coś takiego czy jedziesz na filmikach - śmig z elementem hamującym osiąganym przez rotacje stóp zakończone wyraźnym zakrawędziowaniem nart (kiedyś był to śmig hamujący i kanon był jeszcze inny).

A także powstał - skręt równoległy krótki czyli Twój Short turn jechany zdecydowanie jak najbardziej śladem ciętym. Tutaj pojawia się problem bo żeby pojechać taką ewolucję na 4 m pasie śladem ciętym trzeba mieć do tego specjalne narty - Ci idioci nawet piszą o tym w programach SITN - czyli ewolucja przywiązana jest do typu narty, co jest oczywistą głupotą  z założenia.

Dodam jeszcze, że nie należy kojarzyć obecnego kanonu śmigu z klasycznym wedeln Kruckenahusera bo tam występowało właśnie zepchnięcie piętek i mocne zakrawędziowanie nart ustawionych praktycznie w poprzek stoku wykorzystywane jako odbicie do kolejnego skrętu - idea przeciwskrętu.

Nie wiem czy coś Ci rozjaśniłem w kwestii śmigu ale się starałem.

Dla mnie to ewolucja zasadnicza, odpowiednio modyfikowana, pozwalająca na jazdę w każdym terenie i dlatego dla mnie dobra jazda śmigiem jest podstawą oceny narciarza.

Fantastycznym śmigowcem prezentującym dla mnie w sposób 100% ideę nie tylko znakomitego śmigu ale i znakomitego PRAKTYCZNEGO narciarstwa jest właśnie przytoczony już gdzieś tutaj Hansi Hinterseer.

POzdro

 

Dziękuje za opis . Pod wrażeniem tego całego smigu , dzisiaj pojechałem do Lake Louise. Mam nadzieje ze to co zamieszczę poniżej z dzisiejszej jazdy jest zbliżone do smigu .

Pozdrawiam 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiesznie jedt gdy taki laik jak ja wtrąca się między instruktorów, no ale...

To co pokazał Piotr będzie smigiem idealnym gdy zrobi to na 2x większej prędkości, niż ta demonstracyjna z filmiku.  "Nie ma gazu, nie ma skrętu" jak mawiał klasyk F. Większa prędkość sprawi, że odciążenie i skręt stóp będzie tylko małym dodatkiem do impulsu skrętnego od zakrawedziowanych pod koniec skrętu  nart.... które "same"przeleca na drugą stronę, byle im nie przeszkadzać....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

 Ważnym jest jednak - bo niczego nie można rozpatrywać tylko z punktu widzenia jednej zmiennej - jaka była sztywność i jak rozłożona tej dwumetrowej narty. Sam wkleiłeś rysunki z Jouberta gdzie wszystko jest pięknie pokazane - nie trzeba czytać.

Pozdro

Niemniej taliowanie w danym modelu komórki jest wartością stałą, nawet w ofercie sklepowej można ją kupić w różnych sztywnościach przy tym samym taliowaniu, bo sztywność i jej rozkład dobiera się pod zawodnika. Tak, że w pewnym zakresie każda sztywność i jej rozkład jest możliwy, nie ma w tym temacie jedynie słusznych koncepcji, wszystko zależy od narciarza, co mu podejdzie, jedyna prawidłowość to mniejsza masa=mniejsza sztywność nart, ale i to byłbym skłonny zakwestionować.😄

Edytowane przez Peter1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mig napisał:

Śmiesznie jedt gdy taki laik jak ja wtrąca się między instruktorów, no ale...

To co pokazał Piotr będzie smigiem idealnym gdy zrobi to na 2x większej prędkości, niż ta demonstracyjna z filmiku.  "Nie ma gazu, nie ma skrętu" jak mawiał klasyk F. Większa prędkość sprawi, że odciążenie i skręt stóp będzie tylko małym dodatkiem do impulsu skrętnego od zakrawedziowanych pod koniec skrętu  nart.... które "same"przeleca na drugą stronę, byle im nie przeszkadzać....

Na tych nartach to pewno max co da się zrobić względem dynamiczności😃, że się tak wyrażę a może się mylę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Peter1 napisał:

W mojej opinii na stoku obecnie nic ciekawego nie widać a różnicę robią obecnie jedynie bardzo dobrze przygotowane trasy, o czym łatwo się przekonać stojąc pod jakąś ścianką w Szczyrku w złych warunkach, co tam się wyprawia🤪 Po równej dobrze przygotowanej trasie można zjechać byle jak,  na krechę i to nawet po stromym. Jazda tzw. carving to funkcjonalnie jazda na krechę wężykiem😄, bez elementu kontroli prędkości, nie licząc jazdy w poprzek trasy, który stanowi obecnie problem i dlatego będzie zmiana w trendzie, bo inaczej w końcu się wszyscy pozabijają.

Jeśli chodzi o krótki skręt rekreacyjny proponowałbym coś takiego - "ponadczasowego"😉

 

 

 

Ale to chyba ten gość w za małych butach 😉

pozdrawiam

Edytowane przez Marcos73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PSmok napisał:

Dziękuje za opis . Pod wrażeniem tego całego smigu , dzisiaj pojechałem do Lake Louise. Mam nadzieje ze to co zamieszczę poniżej z dzisiejszej jazdy jest zbliżone do smigu .

Pozdrawiam 

 

"Polski śmig"podbija świat😁 ale nie nasz jest bardziej przaśny i najlepszy, niby trochę ironizuję ale temu "naszemu" śmigowi naprawdę niczego nie brakuje, poniżej wersja hard-core😄

 

 

Edytowane przez Peter1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Marcos73 napisał:

Ale to chyba ten gość w za małych butach 😉

pozdrawiam

Mylisz się, to był gość z małymi stopami😄, tak to raczej ten sam, ktoś dał wcześniej link długim skrętem, nazwałem go wtedy "mistrzem na mistrzami" i znalazłem też z krótkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Peter1 napisał:

Niemniej taliowanie w danym modelu komórki jest wartością stałą, nawet w ofercie sklepowej można ją kupić w różnych sztywnościach przy tym samym taliowaniu, bo sztywność i jej rozkład dobiera się pod zawodnika. Tak, że w pewnym zakresie każda sztywność i jej rozkład jest możliwy, nie ma w tym temacie jedynie słusznych, wszystko zależy od narciarza, co mu podejdzie, jedyna prawidłowość to mniejsza masa=mniejsza sztywność nart, ale i to byłbym skłonny zakwestionować.😄

Cześć

Jasne. Mnie chodziło o kwestię konstrukcyjną związaną z możliwościami konstrukcyjnymi w tamtych czasach i obecnie. Przecież koncepcja narty taliowanej narodziła się w latach 70 i pierwsze próby robił Elan jeszcze za Stenmarka tylko nie było możliwości konstrukcyjno materiałowych aby skrócić nartę o 30 cm i uzyskać wymaganą sztywność skrętną. Dopiero Kneissl ze swoim Ergo był chyba pierwszy na rynku a w nartach sportowych chyba jeszcze później.

To co piszesz o odpowiedniej sztywności i jej doborze pod zawodnika rozkminia mój syn, który ma rozkminione (w jeździe praktycznej nie czytał w książkach) praktycznie większość SL Rossi/Dynastar i odpowiadają mu narty super sztywne ale - da się na nich jeździć w cyklu treningu sportowego raczej czyli te dwie trzy godziny - później brakuje mocy ale On nie jest zawodnikiem.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Peter1 napisał:

Czy narta o promieniu 30m i długości 2m, to narta taliowana, jak uważasz?🙂

Bardzo słabo taliowana. Na takiej narcie w krótkim skręcie nie ma mowy o stosowaniu nowych technik carvingowych.

Nie wiem jakie masz doświdczenie i od kiedy jeździsz na nartach. Ja jeżdżę od dobrych 60 lat. Do mniej więcej 2003-2004 r. były to narty proste. Zacząłem od 2.10, skończyłem na 2 m. Zmianę techniki jazdy z wykorzystaniem taliowania nart zacząłem na nartach carvingowych o promieniu 21 m i długości 180 cm. I szczerze mówiąc nie bardzo mi to wychodziło. Złapałem bluesa dopiero na nartach slalomowych. Były to konkretnie Atomic SL 9 o długości 170 cm i promieniu ok. 14 m. Nawet gdzieś wstawiłem pierwszy przejazd na tych nartach, gdzie widać, że nie do końca korzystam z ich możliwości. I trochę to trawało aż zrozumiałem o co tu chodzi. Różnica w technice jest istotna. W skrócie i uproszczeniu, bardziej pozwalamy narcie samej skręcać niz zmuszamy ją, jak było w przypadku nart prostych, do skrętu. A wszystkim wątpiacym proponuję ekperyment z przesiadką na narty proste.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Jasne. Mnie chodziło o kwestię konstrukcyjną związaną z możliwościami konstrukcyjnymi w tamtych czasach i obecnie. Przecież koncepcja narty taliowanej narodziła się w latach 70 i pierwsze próby robił Elan jeszcze za Stenmarka tylko nie było możliwości konstrukcyjno materiałowych aby skrócić nartę o 30 cm i uzyskać wymaganą sztywność skrętną. Dopiero Kneissl ze swoim Ergo był chyba pierwszy na rynku a w nartach sportowych chyba jeszcze później.

To co piszesz o odpowiedniej sztywności i jej doborze pod zawodnika rozkminia mój syn, który ma rozkminione (w jeździe praktycznej nie czytał w książkach) praktycznie większość SL Rossi/Dynastar i odpowiadają mu narty super sztywne ale - da się na nich jeździć w cyklu treningu sportowego raczej czyli te dwie trzy godziny - później brakuje mocy ale On nie jest zawodnikiem.

Pozdro

Też coś takiego czytałem ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie było możliwości technicznych, klej, blacha i drewno to nie technologia kosmiczna, raczej byłbym skłonny stwierdzić, że nie było takiej potrzeby. Dopiero gdy stoki zostały standardowo odpowiednio zalodzone i przygotowane, przyszedł czas na nartę taliowaną, znaczy mocniej taliowaną, nie stało się to z dnia na dzień, trochę musiało to potrwać.

Paradoksalnie obecnie zawodnik jeżdżąc w zbyt miękkich warunkach, stosunkowo łatwo może uszkodzić nartę-"złamać", niektórzy nawet z tego powodu(oszczędność) na miękkie warunki, nie biorą na trening swoich najlepszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Maciej S napisał:

Andrzeju, Twoja Żona napisała super artykuł o tym jak jedzie narta taliowana. Takie o obrotach sfe. nart taliowanych.   Nie pamiętam kiedy to było ale w świecie narciarskim chyba przeszedł wtedy bez echa. A szkoda. To było dużo bardziej precyzyjne od wywodów LeMaster 🙂

🙂 Sprawdziłem. Artykuł został opublikowany w 2007 r., więc napisała go nieco wcześniej. BTW z błędem, na który słusznie zwróciłeś uwagę. Trochę prostej teorii. Dla niej, astrofizyka, to jak dla nas abecadło. Ale artykuł pisany był dla środowiska nienarciarskiego jako swoista ciekawostka. "Rozrywkowe" uzupełnienie pracy habilitacyjnej z b. poważnej i trudnej dziedziny wiedzy.

Można poczytać: https://drive.google.com/file/d/1ZDrgGZjdoiedReBOvMxe0JJisMQ613U7/view?usp=share_link

Edytowane przez a_senior
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, a_senior napisał:

Bardzo słabo taliowana. Na takiej narcie w krótkim skręcie nie ma mowy o stosowaniu nowych technik carvingowych.

 

Czyli jak rozumiem uważasz, że gość z filmiku niżej jedzie jakąś archaiczną techniką, bo wygląda że ma standardowego GS-a 

Może w końcu, ktoś pokarze jakiś filmik z zastosowania "nowoczesnych technik carvigowych"?

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Peter1 napisał:

Czyli jak rozumiem uważasz, że gość z filmiku niżej jedzie jakąś archaiczną techniką, bo wygląda że ma standardowego GS-a 

Po pierwsze ten gość to super narciarz. Taki pojedzie carvingowo nawet na sztachecie od płotu. 🙂 A po drugie nie jedzie na nartach o promieniu 30 m. 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Peter1 napisał:

Też coś takiego czytałem ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie było możliwości technicznych, klej, blacha i drewno to nie technologia kosmiczna, raczej byłbym skłonny stwierdzić, że nie było takiej potrzeby.

Nie było pomysłu. Pomysł mieli producenci desek. Klasyczna narta nie miała istotnego taliowania i była twarda jak cholera.

Pomysłem na zwiększenie " skrętności" były krótkie narty, szerokie żeby zapewnić wyporność ale dalej bez istotnego taliowania i jeszcze sztywniejsze. Nazywało sie Compakty.  Jeździłem na takich były bardzo krótkie tz miały 180 cm.  w przeciwieństwie do 200 cm mojej standardowej narty.

Przy tym narty przy stosunkowo dużej sztywności wzdłużnej były mało sztywne skrętnie i przód i tył narty ześlizgiwał się. Włókna epoxydowe układano wzdłuż narty. Narta była sztywna na zginanie i miękka na skręcanie. Dziś jest odwrotnie.  Prawdą jest, że mając blachę i włókno epoksydowe można było osiągnąć ten efekt dawno temu. Nie wiem  jakie odkształcenia wytrzymywały kleje w przeszłości.

Ale deskę dało się zrobić i były bardzo trwałe. Dawała sporo frajdy, nauka trwała 2 dni i narty zrobiły się nieatrakcyjne. Pojawiła się potrzeba. Technologi i materiały były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Carving" to jest jedynie trend jak w modzie, musi być coś nowego, żeby zainteresować konsumentów, myślę, że  prędzej czy później "carving" będzie passe a modny będzie "ześlig ", coś mi się zdaje, że już to się dzieje. Wystarczy, że młode pokolenie odkryje na nowo "ześlizg"  i będzie pozamiatane, tymczasem na białczańskich trasach dalej będzie królował "carving"😉. Trzeba przyznać, że ktoś za promocje "carvingu" w Polsce, w czasach gdy powstawał białczański kompleks, powinien dostać odznaczenie😁.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Peter1 napisał:

Może w końcu, ktoś pokarze jakiś filmik z zastosowania "nowoczesnych technik carvigowych"?

Tu masz, mój ulubiony gość z netu, może ładnie nie jeździ ale mnie nie urzeka "robotyzacja" tylko luz na nartach. Jazda po wszystkim i wszędzie, niby byle jak - a jednak nie. Nie spuszcza się nad wszystkim tylko jedzie. Dlatego dla mnie niedościgniona jest jazda dowolna p. Marcela - niby niezgodnie ze wszelkimi kanonami, ale jednak zajebiście dynamicznie i luźno, na zasadzie - kurwa na nartach to ja chyba lepiej jeżdżę niż chodzę. Jest kibelek - no i co z tego, gdzieś narty strzeliły, dogoniłem, ręka z tyłu - tak ma być - bo przecież nogami skręcam, nie ręcami.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Peter1 napisał:

"Carving" to jest jedynie trend jak w modzie, musi być coś nowego, żeby zainteresować konsumentów, myślę, że  prędzej czy później "carving" będzie passe a modny będzie "ześlig ", coś mi się zdaje, że już to się dzieje. Wystarczy, że młode pokolenie odkryje na nowo "ześlizg"  i będzie pozamiatane, tymczasem na białczańskich trasach dalej będzie królował "carving"😉. Trzeba przyznać, że ktoś za promocje "carvingu" w Polsce, w czasach gdy powstawał białczański kompleks, powinien dostać odznaczenie😁.

A ja myślę, że do wszystkiego trzeba w życiu podchodzić z głową. Koncepcja narty carvingowej i skutki jakie przyniosła w nauczaniu i samej jeździe to dla mnie więcej niż ewolucja, choć od słowa "rewolucja" bym się wzbraniał. Myślę, że nie warto jej lekceważyć ani umniejszać, ale po prostu wziąć z niej to co dobre i nam służy. I dołączyć do technik ześlizgowych. I stosować w zależności od okoliczności, umiejetności i preferencji z różnym udziałem carvingu i ześlizgu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś wcześniej wrzuciłem przejazdy SL Tomby i s-ki. Popatrzcie jak im pracują podłużnie narty startowe i porównajcie z tym co niektórzy mają jeszcze pochowane w piwnicach. Ja mam Fischery gdzieś z połowy 90' już może ciut więcej niż minimalnie taliowane, ale w porównaniu do współczesnych nart, nawet tych zwykłych sklepowych - to są kołki a nie narty. Technologia już dawno była tyle że nie dla mas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Marcos73 napisał:

Tu masz, mój ulubiony gość z netu, może ładnie nie jeździ ale mnie nie urzeka "robotyzacja" tylko luz na nartach. Jazda po wszystkim i wszędzie, niby byle jak - a jednak nie.

Świetny. I zazdrość mnie bierze, bo też tak chciałbym. Ale niestety tu widać młodość. 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...