Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

To jest jak dla mnie ćwiczenie pokazujące jak docelowo powinna jechać narta, zarówno zewnętrzna jak i wewnętrzna (tzn. równolegle do zewn. oczywiście, nie jak na ćwiczeniu). Daje to wyobrażenie o pracy narty, pokazuje też, że narta postawiona na krawędzi ostatecznie wraca po zrobieniu łuku i to całkiem szybko. A osób tak jeżdżących stale jest trochę, wydaje się im, że jeżdżą na krawędzi, a tak naprawdę większość na płaskiej narcie. A co do rzeczywistego celu to @filinator musiałby się wypowiedzieć. Filip tam z resztą pokazuje kilka różnych ćwiczeń, bo jest i skręt stop, i faza sterowania, i jazda na jednej narcie, wręcz javelin turn, i fajne zabawy z ułożeniem tułowia.  

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Chertan napisał:

To jest jak dla mnie ćwiczenie pokazujące jak docelowo powinna jechać narta, zarówno zewnętrzna jak i wewnętrzna (tzn. równolegle do zewn. oczywiście, nie jak na ćwiczeniu). Daje to wyobrażenie o pracy narty, pokazuje też, że narta postawiona na krawędzi ostatecznie wraca po zrobieniu łuku i to całkiem szybko.

Tak - to chyba pewnego rodzaju wizualizacja jak można postawić nartę na krawędzi. To jest stosunkowo proste - bo się podpieramy wewnętrzną, schody zaczynają się - jak trzeba ją dołożyć 🙂

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, .Beata. napisał:

Czy ktoś z Was był z @filinator na takim szkoleniu?

Ja byłem w grudniu. Instruktor zacny, ale trzeba ustalić zakres szkolenia, tzn. co chciałabyś robić, doskonalić. Bo część ludzi miała zajęcia z Filipem, a część z Rafałem. Co do jakości szkolenia u Rafała to nie wiem, nie widziałem w zasadzie jego zajęć. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Chertan napisał:

Ja byłem w grudniu. Instruktor zacny, ale trzeba ustalić zakres szkolenia, tzn. co chciałabyś robić, doskonalić. Bo część ludzi miała zajęcia z Filipem, a część z Rafałem. Co do jakości szkolenia u Rafała to nie wiem, nie widziałem w zasadzie jego zajęć. 

A mógłbyś opisać pokrótce jak to wyglądało z Twojego punku widzenia, znaczy kursanta? „Reklamę” Filipa na SF obserwuję a film zachęcający. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo byłoby pisania, gdzieś tam relacja jest, chyba właśnie w tej reklamie. Główny problem był z dużym rozrzutem umiejętności w grupie, bo Filip starał się to jakoś pogodzić. Natomiast ma spory repertuar pomysłów co do ćwiczeń, fajne oko co poprawić u każdego i to działa. Z tego co rozmawialiśmy, raczej chcą się skupić na mniejszych grupach o bardziej spójnych umiejętnościach. Ponadto słucha wątpliwości i wprowadza w życie modyfikacje, aby było dobrze. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ćwiczenie pokazywane przez Filipa wykonywane w sposób w jaki jedzie - czyli z maksymalnym odjazdem narty postawionej na krawędzi nie jest wcale łatwe a powiedziałbym nawet, że wykonywane bez pewnej świadomości tzn. że ciężar ciała jest na nodze podpierającej cały czas - może być niebezpieczne. To jest ćwiczenie dla dobrych narciarzy.

Co do Filipa jako instruktora to raczej nie było nam po drodze z pewnych względów raczej pozanarciarskich ale obserwując jego konsekwentne działanie i pewną filozofie szkolenia wydaje mi się naprawdę dobrym i zaangażowanym fachowcem i warto skorzystać z jego wiedzy i doświadczenia. Przede wszystkim - co uważam, za wyższy poziom instruktorskiego wtajemniczenia - ma własną wizję szkolenia jako pewnego zintegrowanego programu czy też cyklu działań, podpiera się analizą jazdy sportowej, jest "ćwiczeniowcem" (tu nie zgadzamy się zupełnie).

Myślę też, że szkolenie prowadzone przez Rafała będzie podobne bo stosują (może nie zawsze) wymienność - to zresztą bardzo dobra rzecz i dla instruktorów i dla kursantów.

U Filipa trzeba być sprawnym bo jeździ nisko i porządnie.

Pozdro

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mitek napisał:

Ćwiczenie pokazywane przez Filipa wykonywane w sposób w jaki jedzie - czyli z maksymalnym odjazdem narty postawionej na krawędzi nie jest wcale łatwe a powiedziałbym nawet, że wykonywane bez pewnej świadomości tzn. że ciężar ciała jest na nodze podpierającej cały czas - może być niebezpieczne. To jest ćwiczenie dla dobrych narciarzy.

Cześć

Aż to jutro sprawdzę, bo tym stwierdzeniem zbiłeś mnie z pantałyku, wydaje się proste, chociaż jazda na wewnętrznej może być niekomfortowa. To "ćwiczenie" Filip wykonuje bardzo nisko, co może sprawiać trudność, trzeba mieć mocne nogi. W poprzek stoku jakoś chyba pójdzie, gorzej pewnie będzie w dół stoku. Ale w Białce to nie ma takiej górki której bym nie pokonał 🙂

pozdrawiam

ps. Szykuje się niezła pogoda.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W istocie lepiej, aby górka była mniej nachylona, jazda powinna być względnie niska i wejście na krawędź konkretne, zwłaszcza przy dłuższym promieniu, żeby się nogi nie rozjechały. Musi tu być świadomość, że nartę należy ułożyć tak, aby wjechała pod ciało a nie pojechała w niebyt razem z drugą nogą. Przerabianie ćwiczeń ma swoje wady i zalety. Tzn. pewne ćwiczenia pozwalały zrozumieć mechanizmy i w sumie ich następstwa do teraz wykorzystuję w jeździe. Inne były truizmem przy pewnym poziomie jazdy. Natomiast bardzo fajna była taka bardziej wolna jazda z uwagami dawanymi na bieżąco, zależnie od zauważonych problemów oraz analiza wideo, tej ostatniej przydałoby się więcej na takim wyjeździe. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No mnie chodzi właśnie o to aby odjazd był ze świadomością, momentu kiedy nie będziesz już w stanie obciążać nogi wewnętrznej i odjeżdżająca pociągnie ciało, a właściwie zmusi do przemieszczenia środka ciężkości co może spowodować rozjechanie na zablokowanym układzie. Filip jedzie nisko i wypuszcza nartę praktycznie do prostej nogi ale cały czas praktycznie 100% ma na wewnętrznej, która praktycznie idzie płasko.

Pozdro

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Chertan napisał:

[...] Natomiast bardzo fajna była taka bardziej wolna jazda z uwagami dawanymi na bieżąco, zależnie od zauważonych problemów [...]

Ja też bardzo sobie chwaliłem, jak Adam jechał za mną, dokładnie mnie widział i wytykał błędy. To dość męczące dla instruktora, bo musi krzyczeć, ale takie błyskawiczne sprzężenie zwrotne dla mnie fajne. Natomiast czy jest to metoda dająca trwałość? Czy jak pojadę sam i zostanę bez uwag będę umiał skorygować błędy?

Bo jednak gadanie przed jazdą ucznia pozwala uczniowi tworzenie w jego umyśle wizualizacji na podstawie słownych desygnatów, a to już jest zaawansowana czynność umysłowa, która z powodu samego już zaawansowania operacji myślowych jest trwała. Coś jak w dowcipie o bacy, który tylko dlatego wiedział ile ma owiec bo ich nie liczył. Liczył "tylko" ich nogi i dzielił na "ctyry".

Ot belferskie przemyślenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, KrzysiekK napisał:

Ja też bardzo sobie chwaliłem, jak Adam jechał za mną, dokładnie mnie widział i wytykał błędy. To dość męczące dla instruktora, bo musi krzyczeć, ale takie błyskawiczne sprzężenie zwrotne dla mnie fajne. Natomiast czy jest to metoda dająca trwałość? Czy jak pojadę sam i zostanę bez uwag będę umiał skorygować błędy?

Bo jednak gadanie przed jazdą ucznia pozwala uczniowi tworzenie w jego umyśle wizualizacji na podstawie słownych desygnatów, a to już jest zaawansowana czynność umysłowa, która z powodu samego już zaawansowania operacji myślowych jest trwała. Coś jak w dowcipie o bacy, który tylko dlatego wiedział ile ma owiec bo ich nie liczył. Liczył "tylko" ich nogi i dzielił na "ctyry".

Ot belferskie przemyślenia...

No chyba nie ma opcji, bo nie będziesz ciągle z instruktorem jeździł. Jaka inna metoda da trwałość? Gadanie przed jazdą też po jakimś czasie wyblaknie, a i tak nie wiesz, czy robisz dobrze już w czasie jazdy. A zawsze se możesz nagrać i puszczać przez słuchawki, ino gorzej jak się rozsynchronizuje i każe skręcać w lewo w przepaść. Chyba trzeba po prostu mieszać jedno z drugim. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Chertan napisał:

No chyba nie ma opcji, bo nie będziesz ciągle z instruktorem jeździł. Jaka inna metoda da trwałość? Gadanie przed jazdą też po jakimś czasie wyblaknie, a i tak nie wiesz, czy robisz dobrze już w czasie jazdy. A zawsze se możesz nagrać i puszczać przez słuchawki, ino gorzej jak się rozsynchronizuje i każe skręcać w lewo w przepaść. Chyba trzeba po prostu mieszać jedno z drugim. 

Dokładnie.

Nie trzeba rozsynchronizowania. Czasem mówisz "w lewo" i po chwili okazuje się, że musisz dodać "to drugie lewo" bo faktycznie jedzie ku zagładzie 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, KrzysiekK napisał:

Ja też bardzo sobie chwaliłem, jak Adam jechał za mną, dokładnie mnie widział i wytykał błędy. To dość męczące dla instruktora, bo musi krzyczeć, ale takie błyskawiczne sprzężenie zwrotne dla mnie fajne. Natomiast czy jest to metoda dająca trwałość? Czy jak pojadę sam i zostanę bez uwag będę umiał skorygować błędy?

Cześć

Krzysiu, najważniejsza to pamięć mięśniowa, trzeba jeździć aby ją utrwalać. Kontrola od czasu do czasu - potrzebna, bo wiele nam się wydaje że jest dobrze, ale tak nie jest. Chociaż później jest łatwiej, samemu można cos poprawiać, choćby poprzez naśladownictwo, czy tez własne, już świadome odczucia. Ale mimo wszystko rzut oka kogoś postronnego nie do przecenienia. Może dojdziemy kiedyś do poziomu, że będziemy kogoś poprawiać, na razie to jeszcze długa droga. Ale walczymy!

pozdrawiam

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, KrzysiekK napisał:

jest trwała

Nie Krzychu ...to znaczy może i jest ale nie masz czasu aby z niej korzystać w czasie jazdy - musisz wykształcić pamięć mięśniową to ona jest kluczem. Gdyby tak nie było mógłbyś nauczyć sie jazdy na nartach z YT albo z książki....

...a teraz przeczytałem co napisał Marek 😁

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chertan napisał:

No chyba nie ma opcji, bo nie będziesz ciągle z instruktorem jeździł. Jaka inna metoda da trwałość? 

Znaleźć na stoku dobrego jeźdźca i jeździć za nim, oczywiście próbując go naśladować.

Ale tego nie da się zrobić w Białce, czy na Koziej Wólce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, labas napisał:

W Białce można takowych spotkać na początku i na końcu sezonu, gdy nic nie chodzi.😃

Przyjedź Maciej, miałem skończyć sezon, ale taki warun jak jutro kusi, nie da się odpuścić. Jeden zawsze będzie robić za dobrego jeźdźca, a pozostali będą naśladować, a potem zmiana. Zawsze ktoś tym dobrym zostanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Chertan napisał:

Przyjedź Maciej, miałem skończyć sezon, ale taki warun jak jutro kusi, nie da się odpuścić. Jeden zawsze będzie robić za dobrego jeźdźca, a pozostali będą naśladować, a potem zmiana. Zawsze ktoś tym dobrym zostanie. 

Planowałem jutro Białkę, pogoda pokrzyżowała mi trochę pracę, jeśli ogarnę wszystko do 8 rano, to przyjadę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...