Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

16 godzin temu, nikon255 napisał:

apropos dekalogu. Co myslicie?

filmik z dyskusyjna jazda miedzy innymi narciarzami

w komenatrzach go pojechali, ze instruktor i tak jezdzi miedzy ludzmi... No i sie tlumaczy 

 

Jak dla mnie dyskusyjna jest 45 sekunda i przejazd 1m od zaparkowanego narciarza. Reszta, chyba bym się nie czepiał. Inna sprawa że przejazd jest zmontowany i wycięte są sekcje gdzie było gęsto od innych narciarzy.

Natomiast poza wskazanym momentem zgadzam się z jego oceną warunków i tłoku. Sam analizuję podczas jazdy podobnie ale z uwagi na umiejętności i doświadczenie wykonuję takie manewry jak na filmie z większymi zapasami odległości i często jadąc wolniej tam, gdzie jest większe zagęszczenie. Najtrudniejszy manewr to było wyprzedzenie narciarki w różowym jadącej z porównywalną prędkością. Manewr trwał najdłużej i wymagał najwięcej wolnego miejsca na stoku. Ale sytuacja oceniona i ogarnięta wzorowo.

Edytowane przez Kubis
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

To jest bardzo ciekawe spojrzenie na temat "10 zaleceń" . Jeżeli te 10 prostych "zaleceń" jak Ty to nazywasz jest tak trudne do zrozumienia i zrealizowania to co z całą pozostałą częścią zaleceń???? życiowych zaleceń.....np sikać w MPK nie wolno????

Ale nie odpowiada Ci to że użyłem słowa"zaleceń"? Bo nie za bardzo wiem do czego pijesz. A czymże jest te 10 reguł?

I ja nie piszę że są trudne do zrozumienia, tylko że wielu ich nie zna, a wielu co zna nie chce lub nie potrafi zastosować.

To czy wynika to z ich ograniczeń fizycznych, umysłowych czy zwykłego "mam to w d..." lub "ogarnięcie świata to dla mnie za dużo" - to trudno ocenić. Pewnie każdy przypadek ociera się o jeden z wymienionych powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kubis napisał:

Ale nie odpowiada Ci to że użyłem słowa"zaleceń"? Bo nie za bardzo wiem do czego pijesz. A czymże jest te 10 reguł?

No właśnie. Próbowałem kiedyś podrązyc temat czymże jest "dekalog", oczywiście na miarę mojej kulawej znajomości prawa.

Wyszło mi, że to zasady ustawowo obowiązujące. Skąd? Jak niżej. 

Par31 ustawy "o bezpieczeństwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich" zobowiązuje korzystających z takowych do znajomości "zasad korzystania z terenów, urządzeń i obiektow".

Zobowiązuje również w art 27 zarządców ośrodka do poinformowania korzystajacych z ośrodka o tych zasadach w określonej w ustawie formie.( pisemnie przy kasie w widocznym miejscu)

Stawiam piwo do końca życia gdy ktoś znajdzie gdzieś "zasady korzystania..." w których nie będą literalnie wymienione zasady dekalogu...

Czy to wystarczy by dekalog miał range obowiązującego prawa?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co fo filmiku..... gościu jedzie pewnie i raczej obliczalnie. Groźne jest jednak to że pokazywanie takiego filmiku może skłonić do podobnej jazdy tych, którym się tylko wydaje, że potrafią tak jechać....

Edytowane przez mig
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, mig napisał:

Czy to wystarczy by dekalog miał range obowiązującego prawa?

Odpowiedz jest prosta. NIE (w Polsce)

Tzw dekalog nie jest literalnie wymieniony jako obowiązujący, a tzw zasady to... Coś co ośrodek uzna za stosowne. Nie wspomnę o możliwości egzekucji rzeczonych zasad, jakie by nie były.

Dlatego na dzień dzisiejszy słowo zalecenia wydaje się mniej lub bardziej trafne.

 

Polecam od strony 103 http://www.folia-turistica.pl/attachments/article/402/FT_20_2009.pdf

Edytowane przez Kubis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kubis napisał:

Odpowiedz jest prosta. NIE (w Polsce)

Tzw dekalog nie jest literalnie wymieniony jako obowiązujący, a tzw zasady to... Coś co ośrodek uzna za stosowne. Nie wspomnę o możliwości egzekucji rzeczonych zasad, jakie by nie były.

Dlatego na dzień dzisiejszy słowo zalecenia wydaje się mniej lub bardziej trafne.

 

Polecam od strony 103 http://www.folia-turistica.pl/attachments/article/402/FT_20_2009.pdf

Dalej mam wątpliwości. Link dotyczy materiału z 2009 a ustawa jest z 2011 i radykalnie zmieniła stan prawny w tym zakresie (np. Wczesniej dekalog umocowany był w rozporządzeniu do poprzedniej ustawy, co zresztą jest podane w tekscie interpretacji, (str 106) a wg obecnej ustawy nie powinno). Nie mam kwalifikacji do prześledzenia całości ale nie opierałbym się na tym materiale.

Jednak mimo tych zastrzeżeń umocowanie dekalogu wg obecnej ustawy wydaje się słabsze niż poprzednio....  

Edytowane przez mig
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

USTAWA z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich

Art. 4. Osoby przebywające w górach obowiązane są do zachowania należytej staranności w celu ochrony życia i zdrowia własnego oraz innych osób, a w szczególności:

1) zapoznania się z zasadami korzystania z danego terenu, obiektu lub urządzenia i ich przestrzegania;

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20220001425/U/D20221425Lj.pdf

Przeczytałam opracowanie wklejone wyżej, wrzuciłam link do obowiązującej ustawy.

Wg mnie są podstawy, by dekalog uznać za obowiązujące przepisy, o ile ośrodek wyraźnie zaznaczy że są to przepisy obowiązujące na danym terenie.

Chociaż uważam, że dekalog jednak nie jest do końca precyzyjny (przekonałam się przy analizie pewnego zdarzenia w innym wątku😉), chociaż wersja rozszerzona o komentarz jest już lepsza: (z opracowania wrzuconego przez Kubis

Do zasad tych należą:

1. Obowiązek zachowania się w sposób niezagrażający innym osobom. Obejmuje on zarówno ogólną dyrektywę niezagrażającego innym zachowania na stoku, a także odpowiedzialności za używany sprzęt.

2. Obowiązek panowania nad szybkością i sposobem jazdy. Zawiera on nakaz dostosowania szybkości i toru jazdy do takich okoliczności, jak np. warunki terenowe (nachylenie, szerokość stoku), pogodowe (widoczność, rodzaj śniegu) i natężenie ruchu na stoku.

3. Obowiązek wyboru bezpiecznego toru jazdy, który pozwoli na uniknięcie kolizji. Z reguły tej wywodzi się zasadę, że odpowiedzialny za kolizję jest narciarz znajdujący się wyżej na stoku lub z tyłu. To on bowiem widzi narciarzy poruszających się niżej i z przodu, zatem może wybrać tor jazdy, pozwalający na uniknięcie kolizji. 2 W sezonie narciarskim 2006/07 odnotowano na polskich stokach ok. 5000 wypadków narciarskich. Znaczna ich część to wypadki wywołane niestosowaniem się do zasad ruchu narciarskiego FIS. Wiele z nich stanowi zdarzenie wywołujące szkodę na osobie. DEKALOG FIS A ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SZKODĘ... 105

4. Obowiązek bezpiecznego wyprzedzania. Pozwala on wyprzedzać z każdej strony (inaczej niż w ruchu drogowym), jednak zawsze w sposób zapewniający odpowiedni dystans do osoby wyprzedzanej.

5. Obowiązek bezpiecznego wjazdu i włączania się do ruchu. Obejmuje on nakaz upewnienia się, czy aktualna sytuacja na stoku pozwala na bezkolizyjne włączenie się do ruchu, w szczególności, czy nie dojdzie do kolizji z narciarzem zjeżdżającym z góry. Z obowiązku tego wywodzony jest również obowiązek narciarzy jadących skrętem carvingowym (w poprzek stoku) i snowbordzistów, by nie stwarzali niebezpieczeństwa dla narciarzy jadących z góry [por. Dekalog Reguł Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) 2002].

6. Zakaz zatrzymywania się w miejscach zwężeń przy złej widoczności wraz z nakazem szybkiego opuszczenia miejsca upadku.

7. Zakaz podchodzenia i schodzenia po stoku. Dopuszczalne jest przemieszczanie się w taki sposób wyłącznie skrajem stoku lub poza stokiem.

8. Nakaz stosowania się do znaków i sygnalizacji na stoku.

9. Nakaz niesienia pomocy w razie wypadku.

10. Nakaz ujawnienia tożsamości przez świadków i uczestników kolizji. Wynika z niego zakaz ucieczki czy opuszczania miejsca kolizji.

PS.

Uważam, że dekalog powinien "BIĆ W OCZY" przy każdej kasie, na każdej knajpie na stoku, przy bramkach na wyciągi, w miejscach widocznych z kolejek przed wejściem. Gdyby tak było może z nudów by ludzie czytali... Nie mówię o narciarzach, dla których to jest podstawa 🙂 wiedzy.

Edytowane przez KamaG
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.01.2023 o 18:31, mig napisał:

Co fo filmiku..... gościu jedzie pewnie i raczej obliczalnie. Groźne jest jednak to że pokazywanie takiego filmiku może skłonić do podobnej jazdy tych, którym się tylko wydaje, że potrafią tak jechać....

Migu, zadziwia mnie Twoja trafność spostrzeżeń, chyba muszę się z Tobą poznać face to face. Tu masz 100% rację. Prewencyjnie nie puszczać.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.01.2023 o 18:31, mig napisał:

Co fo filmiku..... gościu jedzie pewnie i raczej obliczalnie. Groźne jest jednak to że pokazywanie takiego filmiku może skłonić do podobnej jazdy tych, którym się tylko wydaje, że potrafią tak jechać....

Cześć

Jasne Michał. Ciekawe czy Ligety'ego też by oceniano czy mu wolno czy nie wolno. Pamiętasz kiedyś historie z filmikiem z Tiną Maze?

Ten chłopak to jest tzw inna liga.

Pozdro

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były też fajne dyskusje o jezdzie z dzieckiem ( na ręku czy w chuscie) lub pań w stanie błogosławionym....

Tym niemniej warto sobie uświadomić, że takie filmiki to najczęściej dobrze wyreżyserowane ustawki z godzinami przygotowań sprzętu, linii i ekipą towarzyszącą, a i wycięciem co bardziej malowniczej kotlowaniny gdy coś pójdzie nie tak.... 

Edytowane przez mig
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Jasne Michał. Ciekawe czy Ligety'ego też by oceniano czy mu wolno czy nie wolno. Pamiętasz kiedyś historie z filmikiem z Tiną Maze?

Ten chłopak to jest tzw inna liga.

Pozdro

 

Cze

Mitek, jestem ciekaw czy ten filmik jako anonymous zebrałby poklask czy też dezaprobatę? Ja uważam, a mieliśmy spory w tej kwestii, może raczej odmienne zdania, umiejętności tego instruktora są bardzo wysokie. To widać. To nie on jedzie szybko - bo ma SL i jedzie z prędkością z którą na tego typu nartach się jeździ, ale to „tło” jedzie wolno- bo niestety mocno odstają poziomem narciarskim od głównego bohatera epizodu. Stok jest dla wszystkich, pytanie kto do kogo ma się dostosować? Czy mierni mają ciągnąć do lepszych, czy też odwrotnie.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Pytanie o dostosowanie budzi we mnie solidny opór. Biorąc film za "dobrą monetę" koleś przegina. Z drugiej strony gość jest z innej ligi - Ty wiesz i ja wiem i jeszcze parę osób, które potrafią to rozróżnić. Moim zdaniem oni są "poza prawem", że tak powiem. Oczywiście będzie to poczytane jako niekonsekwencja ale wbrew pozorom jest w zgodzie z prezentowaną przeze mnie filozofią narciarstwa.

Abstrahując od Michałowej (powinno być z małej ale akurat w stosunku do Miga palce mi odmawiają posłuszeństwa) uwagi o sposobie kręcenia tego typu filmów - dobre filmy są robione długo i z pietyzmem i nie ma tam miejsca na skuchy.

Stosuję się do dość rzadko znanej a jeszcze rzadziej stosowanej praktyki, że jak ktoś jest po prostu dobry to traktuję się  go z szacunkiem i zamyka gębę jak mówi i nie jeździ jak on jeździ.

Pamiętaj, że większość narciarzy nawet o sporym stażu, nie rozróżnia dobrego od bardzo dobrego a tym bardziej bardzo dobrego od znakomitego więc o czym tu rozmawiać...

POzdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, a_senior napisał:

Nie. Po incydencie podjechał do siostry ojciec chłopaczka. Bardzo przepraszał, ale w sumie nawet nie wymienili się telefonami. Siostra jest lekarzem, nie prawnikiem. 😉 To oczywiście żart. 

Cześć

Z mojej strony oczywiście trochę też ale fajnie, że wszystko tak pozytywnie się skończyło.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.01.2023 o 18:31, mig napisał:

Co fo filmiku..... gościu jedzie pewnie i raczej obliczalnie. Groźne jest jednak to że pokazywanie takiego filmiku może skłonić do podobnej jazdy tych, którym się tylko wydaje, że potrafią tak jechać....

Też tak sądzę, że gość jedzie obliczalnie i krzywdy nikomu nie zrobi. Ale to tzw. super narciarz. Nam, nawet dobrze jeżdżącym wg. powszechnych kryteriów, daleko do niego. W tych warunkach powinno sie zrezygnować z jazdy czysto karwingowej. Istnieje co najmniej jedna stosowna technika.

Przypominam świetny filmik Morgana, który to tłumaczy. 

 

Edytowane przez a_senior
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, a_senior napisał:

Też tak sądzę, że gość jedzie obliczalnie i krzywdy nikomu nie zrobi. Ale to tzw. super narciarz. Nam, nawet dobrze jeżdżącym wg. powszechnych kryteriów, daleko do niego. W tych warunkach powinno sie zrezygnować z jazdy czysto karwingowej. Istnieje co najmniej jedna stosowna technika.

Przypominam świetny filmik Morgana, który to tłumaczy. 

 

ABC każdego narciarza, fajny film podsumowujący zmieniające się techniki w zależności od rodzaju śniegu, szerokości stoku, ilości ludzi, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kubis napisał:

ABC każdego narciarza, fajny film podsumowujący zmieniające się techniki w zależności od rodzaju śniegu, szerokości stoku, ilości ludzi, itp.

A jeden z argumentów, o których wspomina Morgan, by dopasować odpowiednią technike jazdy do warunków, jest: "nikogo nie straszyć".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, a_senior napisał:

A jeden z argumentów, o których wspomina Morgan, by dopasować odpowiednią technike jazdy do warunków, jest: "nikogo nie straszyć".

No generalnie chodzi o nie spowodowanie pośrednio upadku innego narciarza. Tylko że każdy ma inną strefę bezpieczeństwa i nie da się za każdym razem zagwarantować "nie przestraszenia". Często właśnie zdecydowane przejechanie obok kogoś innego mniej mu zrobi kłopotu niż wolniejsze. Podobnie objeżdżanie narciarzy za nimi zamiast przed nimi. Jeśli za - może być blisko (tory nie są zbieżne), jeśli przed, z odpowiednim zapasem. Poza tym analizujesz ludzi i wiesz, czy ktoś Cię widzi czy nie - jeśli Cię widzi, możesz jechać szybko byle zdecydowanie ciałem pokazać kierunek swojego toru jazdy i nie zmieniać go niespodziewanie.

Czyli nie zawsze "nie straszyć" znaczy jechać wolno. Należy jeździć przewidywalnie dla tych, którzy Cię widzą gdy jedziesz nad nimi - a w odpowiedniej do sytuacji odległości gdy Cię nie widzą. Tak ja to widzę w skrócie.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosyć często w opisach technik/ wad narciarskich wkładam stwierdzenie iż sylwetka odchylona generalnie kończy rozwój narciarza dlatego też wklejam ten materiał jako zobrazowanie mojej tezy.

Od razu zaznaczam iż nie mam pojęcia jakich technik używał prowadzący aby "wyciągnąć do przodu narciarza"

Zwróćcie uwagę na początkowe fragmenty filmu - przeciążone piętki blokują inicjację i narciarz wspomaga się rotacją ramion, w dalszych fragmentach pojawia się kombinatoryka w postaci sylwetki "małpy" - dalej kibelek ale ramiona nakrywają narty - pochylenie korpusu do przodu z jednoczesnym opuszczeniem ramion w dół. Ostatnie klatki to już moment przełamania i poprawna jazda - teraz wystarczy wsadzić element NW - uwolnić stopy i jazda będzie bardzo poprawna. 3 dni 5 h dziennie szkolenia.

PS fajny jest ten fragment kiedy chłopak wyraźnie poczuł poprawę - ten gest zadowolenia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

Dosyć często w opisach technik/ wad narciarskich wkładam stwierdzenie iż sylwetka odchylona generalnie kończy rozwój narciarza dlatego też wklejam ten materiał jako zobrazowanie mojej tezy.

Od razu zaznaczam iż nie mam pojęcia jakich technik używał prowadzący aby "wyciągnąć do przodu narciarza"

Zwróćcie uwagę na początkowe fragmenty filmu - przeciążone piętki blokują inicjację i narciarz wspomaga się rotacją ramion, w dalszych fragmentach pojawia się kombinatoryka w postaci sylwetki "małpy" - dalej kibelek ale ramiona nakrywają narty - pochylenie korpusu do przodu z jednoczesnym opuszczeniem ramion w dół. Ostatnie klatki to już moment przełamania i poprawna jazda - teraz wystarczy wsadzić element NW - uwolnić stopy i jazda będzie bardzo poprawna. 3 dni 5 h dziennie szkolenia.

PS fajny jest ten fragment kiedy chłopak wyraźnie poczuł poprawę - ten gest zadowolenia....

Cześć

Taką pozycję można zauważyć u wielu osób na stoku (pomijam dzieci), o ile jest w miarę równo, to sobie radzą, gorzej jak stok już wie degraduje, zaczynają mieć problemy.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.01.2023 o 13:13, Kubis napisał:

Czyli nie zawsze "nie straszyć" znaczy jechać wolno. Należy jeździć przewidywalnie dla tych, którzy Cię widzą gdy jedziesz nad nimi - a w odpowiedniej do sytuacji odległości gdy Cię nie widzą. Tak ja to widzę w skrócie.

Oczywiście, masz rację. Morgan wspomniał o "niestraszeniu" po przejechaniu wąskiego, średniostromego fragmentu, który przejechał carvingiem. Carvingiem, bo było pusto, ale gdyby byli ludzie przejechałby - jak wspomniał - krótkim mieszanym skrętem, który on nazywa krótkim skrętem dynamicznym. Właśnie po to by nie straszyć. 🙂  Czyli znów wracamy do doboru odpowiedniej techniki wzalezności od warunków i okoliczności. MSZ jazda carvigiem wymaga stosunkowo pustego stoku.  Pomijając to, że i tak nie pojedziemy nim w muladach czy w mocno stromym terenie.

Osobiscie lubię jechać carvingiem po w miarę pustych, średnionachylonych i w miarę równych stokach.

A jak dobrze pójdzie, to za 5 dni będę to robił na stokach 3 Zinnen i/lub Kronplazu. 🙂

Edytowane przez a_senior
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, a_senior napisał:

Oczywiście, masz rację. Morgan wspomniał o "niestraszeniu" po przejechaniu wąskiego, średniostromego fragmentu, który przejechał carvingiem. Carvingiem, bo było pusto, ale gdyby byli ludzie przejechałby - jak wspomniał - krótkim mieszanym skrętem, który on nazywa krótkim skrętem dynamicznym. Właśnie po to by nie straszyć. 🙂  Czyli znów wracamy do doboru odpowiedniej techniki wzalezności od warunków i okoliczności. MSZ jazda carvigiem wymaga stosunkowo pustego stoku.  Pomijając to, że i tak nie pojedziemy nim w muladach czy w mocno stromym terenie.

Osobiscie lubię jechać carvingiem po w miarę pustych, średnionachylonych i w miarę równych stokach.

A jak dobrze pójdzie, to za 5 dni będę to robił na stokach 3 Zinnen i/lub Kronplazu. 🙂

Ja tam cisne na krechę jak jest ku temu sposobność.

Udanego wyjazdu, ja ten sezon 100% mam w PL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...