Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, SzymQ napisał:

Mimo szczerych chęci nie umiem odpowiedzieć prosto na to pytanie. Zależy to od bardzo wielu czynników. Na szybko najważniejsze z nich: prędkość, różnica prędkości, zbieżność wektorów, szerokość korytarzy, "czytelność" i przewidywalność jazdy ( również mojej ) , ogólna sytuacja na stoku dookoła, subiektywna ocena poziomu umiejętności drugiego naciarza jak i tych innych na około. Chce się powiedzieć, że bezpiecznie to wtedy, kiedy będziesz miał czas i miejsce na reakcję, ale przeczy temu nawet proces zsiadania z kanapy. 

Spodziewałem się takiej odpowiedzi.

Przekonasz się że w miarę wzrostu umiejętności wzrasta zaufanie do samego siebie, wtedy zmniejsza się tzw. personalna komfortowa przestrzeń.

Edytowane przez mlodzio
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie się rozwija ten wątek o bezpieczeństwie na stokach.....moim zdaniem rewelacja.....kilka kontrowersyjnych wypowiedzi....delikatne łagodzenia......Generalnie jako narciarz, narciarz z blisko 45 letnim doświadczeniem, mąż narciarki, ojciec narciarki i SB - instruktora SKI, SB....na końcu instruktor narciarstwa postaram się Wam odpowiedzieć w 10 zdaniach dotyczących BHP na stoku:

http://www.sitn.pl/dokumenty/147,dekalog-fis.html

Wydaje mi się że ten temat po przeczytaniu owych 10 zdań zostanie zamknięty...???? 

Liczę na owocną dyskusję i przemożne staranie się na przełamanie ww. 10 zaleceń???

PS nie jestem doskonały......ale słowo przepraszam nie jest mi obce....

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 zaleceń zdecydowanie nie wyczerpuje tematu bezpieczeństwa, głównie dlatego że większość osób na stoku ich nie zna a wielu znających nie do końca stosuje.

To tak jak z jazdą po spożyciu alkoholu. Choćby na tym forum więcej znajdziesz osób które piją i potem potrafią wrócić na narty "po jednym", niż takich, którzy nigdy tego nie robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, Adam ..DUCH said:

Wydaje mi się że ten temat po przeczytaniu owych 10 zdań zostanie zamknięty...???? 

Liczę na owocną dyskusję i przemożne staranie się na przełamanie ww. 10 zaleceń???

Jasne. 10 zasad w sposób mglisty i mało precyzyjny próbuje zdefiniować zasady wg których można ustalić jakiegoś winnego po fakcie. Otwierają temat, a nie zamykają 🙂

41 minutes ago, Adam ..DUCH said:

PS nie jestem doskonały......ale słowo przepraszam nie jest mi obce....

Przepraszam. 🙂

9 minutes ago, Kubis said:

To tak jak z jazdą po spożyciu alkoholu. Choćby na tym forum więcej znajdziesz osób które piją i potem potrafią wrócić na narty "po jednym", niż takich, którzy nigdy tego nie robią.

Oni po prostu zwiększają biernie swoje bezpieczeństwo dzięki odrobinie eliksiru gibkości. 🙂

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Gabrik napisał:

Aby coś budować potrzebujemy solidnych fundamentów, a że jutro wymarzony wyjazd (mimo zupełnie rozstrajającej mnie aury), od kilku dni skupiam się ponownie na prawidłowej postawie.

Jeden z filmików Deb z najnowszej mini serii

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kubis napisał:

10 zaleceń zdecydowanie nie wyczerpuje tematu bezpieczeństwa, głównie dlatego że większość osób na stoku ich nie zna a wielu znających nie do końca stosuje.

To tak jak z jazdą po spożyciu alkoholu. Choćby na tym forum więcej znajdziesz osób które piją i potem potrafią wrócić na narty "po jednym", niż takich, którzy nigdy tego nie robią.

To jest bardzo ciekawe spojrzenie na temat "10 zaleceń" . Jeżeli te 10 prostych "zaleceń" jak Ty to nazywasz jest tak trudne do zrozumienia i zrealizowania to co z całą pozostałą częścią zaleceń???? życiowych zaleceń.....np sikać w MPK nie wolno????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukałem w swoich filmach, czy zdarzyło mi się kiedyś mieć taką neutralną pozycję w skręcie w czasie zmiany krawędzi ? Coś takiego narty w powietrzu, na płasko, dzioby zrównane, tylna część ciała w pozycji na krześle. Robię filmy(żona mi robi) w celu udowodnienia sobie, że się ciągle poprawiam.  Niestety w rzeczywistości jest raczej odwrotnie.  Nie odpuszczam. Zawsze jest coś do poprawy

Okres, gdy Plus rozpoczął emeryturę. Materiał historyczny.

https://youtu.be/nHA4_Y0dGB4

 

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie , że SzymkQ próbuje w coś część piszących wkręcić,  negując DEKALOG . Dla mnie, to grzech główny.

I proszę nie szukać dziury w całym tekstami  w stylu  .. gdzie to napisałem  '' , ,,w którym wpisie '' itepe. Dla mnie, taki jest kontekst wcześniejszych wielu wypowiedzi. Tu niespecjalnie chodzi o narty, chodzi raczej o rozmowę / dyskurs dla dyskursu jako takiego.

SzymQ  świetnie pisze, ma dobre pióro,  jest w dym dużo logiki, brakuje .... no cóż, brakuje w tych wpisach dla mnie rzeczywistej narciarskiej pasji do jeżdżenia po trudniejszych stokach, do zmagania się z trudnym terenem, do walki o poprawę swojej własnej techniki , 

Dla mnie ściema .... 

... albo hiperego 

.. albo całkowicie się mylę, co nie zmienia faktu, że wygląda to tak, jakby każdy kolejny wpis dostarczał paliwa . Ten wpis także zapewne go dostarczy.

Konkluzja: tak wygląda efekt braku śniegu w styczniu.

 

Edytowane przez Kaem
literówka
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, SzymQ napisał:

Pamiętam jak mi groziłeś, że po samych moich wpisach na forum jesteś w stanie lepiej ocenić mój poziom jazdy niż ja. Od tej pory biorę wszystko osobiście 😄

Co to znaczy groziłeś? Proszę o cytata z groźbą.

Jeżeli tak coś zrozumiałeś to wybacz.  Nie ma mowy o groźbach, tylko edukacja. Przecież sam wiesz, że mówimy na innych poziomach, prawda..?

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marxx74x napisał:

Oby miał solidne OC jeżeli się z tego nie wyleczy. Sytuacji w których błąd oznacza dzwon za dużo. I po co ? 

M. 

 

Cześć

Przestańmy reagować na teoretyków Brachu../Marnujesz cenny czas.

POzdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

Bardzo fajnie się rozwija ten wątek o bezpieczeństwie na stokach.....moim zdaniem rewelacja.....kilka kontrowersyjnych wypowiedzi....delikatne łagodzenia......Generalnie jako narciarz, narciarz z blisko 45 letnim doświadczeniem, mąż narciarki, ojciec narciarki i SB - instruktora SKI, SB....na końcu instruktor narciarstwa postaram się Wam odpowiedzieć w 10 zdaniach dotyczących BHP na stoku:

http://www.sitn.pl/dokumenty/147,dekalog-fis.html

Wydaje mi się że ten temat po przeczytaniu owych 10 zdań zostanie zamknięty...???? 

Liczę na owocną dyskusję i przemożne staranie się na przełamanie ww. 10 zaleceń???

PS nie jestem doskonały......ale słowo przepraszam nie jest mi obce....

Cześć

Adamie, przytoczyłeś oczywistość.

Jeżeli ktokolwiek tutaj nie zna dekalogu, lub ma kłopoty z interpretacją zapraszam na priv - 25 pln za wpis - adres podaję po wpłacie 50 pln wpisowego na konto.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, Kaem said:

SzymQ  świetnie pisze, ma dobre pióro,  jest w dym dużo logiki, brakuje .... no cóż, brakuje w tych wpisach dla mnie rzeczywistej narciarskiej pasji do jeżdżenia po trudniejszych stokach, do zmagania się z trudnym terenem, do walki o poprawę swojej własnej techniki , 

Wychodzi na to moje pióro jest słabe skoro tak odczytałeś moje wpisy.

Cieszę się, że jest dekalog, ale nie uważam, że jest wystarczająco precyzyjny i potrzeba dużo zdrowego rozsądku oprócz dekalogu. Picie alkoholu w trakcie jazdy może w tym nie pomagać.

Co do poprawiania umiejętności i techniki to nie wiem czym sobie zasłużyłem na taki osąd. Ciężko pracuję nad swoimi umiejętnościami, tyle, że w mniej popularnych kierunkach - chciałbym mieć swobodę jazdy tyłem / po nieprzygotowanym śniegu czy prostych tricków dorównującą do jazdy przodem. Cały czas marzy mi się też kompletna jazda na jednej narcie, ale to jest mega trudne. Ciągnie mnie to bardziej niż przejazd po Harakiri i kosztuje wiele upadków (a te tyłem bywały naprawdę paskudne).

Ryzyko upadków podejmuję jak widać częściej niż inni forumowicze, ale ze szczególnym uwzględnieniem interesu innych użytkowników stoku (bywa, że bez wzajemności). Może jednak NNW a nie OC u mnie, ale to właśnie to podejście do jazdy co gość na filmie... 

Dziękuję bardzo za Twój punkt widzenia. Chyba już lepiej zamilknę 🙂

Edytowane przez SzymQ
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, .Beata. napisał:

Teraz postaw się proszę w roli takiego osobnika jak mój mąż, ze swoją masą, który chce nauczyć się jeździć, ale musi koncentrować się na takich dzieciach. Tu jest problem, w braku odpowiedzialności rodziców tych dzieci. Stok to nie piaskownica. 

Beatko

Zgadzam się z Tobą w drugiej kwestii, pierwsza dyskusyjna, pewnie mąż ma prawo jazdy i jak już je dostał to musiał samodzielnie ogarniać inne "dzieci" w podobnych bolidach. No i pewnie się tego nauczył. Początkowo pewnie ogarnięcie przełączników, lusterek, nie mówiąc o synchronizacji nóg z ręką, a skończywszy na obserwacji całego otoczenia i analizy wszelkich bodźców do niego docierających z zewnątrz, a skończywszy na nieirracjonalnych zachowaniach innych kierujących, pieszych rowerzystów etc. Żyje, więc sobie poradził. 

Brak odpowiedzialności rodziców ewidentny, w domu pewnie to bez nadzoru się nie pójdzie za przeproszeniem "wysr...ć", ale na stoku skręt z pługu i już sam popyla, a jak już poczuje krawędź - to świat, jeździec do kwadratu. Traktują stok jak piaskownicę - tylko dużą. Bawią się dorośli i dzieci, więc co się może stać ????

pozdrawiam

ps. Będąc teraz w Tylicz Ski, śnieg szybki i betonowy, wjazd z płaskiego na ściankę, wąski stromy stok, malec z 8 lat na pełnym gazie, nawet nie zwolnił, bez opieki (jak to dziecko 3 x 0 - 0 strachu, wyobraźni i doświadczenia), a tam kobita leży za przełamaniem, zbiera sprzęty, mąż pomaga - brakło parę cm i byłby dzwon jak się patrzy, rodziców malca brak - no przecież narciarz doskonały, zjeżdża wszystko na dzidę.

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, SzymQ napisał:

Cieszę się, że jest dekalog, ale nie uważam, że jest wystarczająco precyzyjny i potrzeba dużo zdrowego rozsądku oprócz dekalogu.

Cześć Szymon

1). Trzeba go przestrzegać, a przede wszystkim znać.

2). Jak osiągniesz wysoki poziom w narciarstwie to zaczniesz go rozumieć i stwierdzisz, że ktosie, którzy go wymyślili, to nie pajace jak nasi rządzący, ale ludzie którzy na nartach spędzili całe życie.

3). Jak dojdziesz do wniosku, że ten dekalog mimo, iż posiada bardzo ogólnikowe zapisy, w gruncie rzeczy jest bardzo precyzyjny, to będzie oznaczać, że jesteś już bardzo świadomym narciarzem.

Przykład, znakomity przepis drogowy, zmieniony wspólnie i za porozumieniem z Kacorem (nomen omen świetnym i doświadczonym kierowcą, który spędził w samochodzie pół życia nigdy go nie prowadząc) mówiący o zachowaniu bezpiecznej odległości. Identyczny zapis jak cały dekalog FIS, prosty i precyzyjny. Wjechałeś w kogoś, tzn. nie zachowałeś bezpiecznej odległości, nie wjechałeś - to zachowałeś. A jaka to odległość - po prostu bezpieczna i tyle w temacie. Teraz wymyślili kocopoła dla cyborgów z miernikiem odległości w oczach. Ja nie mam pojęcia ile to 3 metry, a nie daj Boże 70. Natomiast wiem jaka to bezpieczna, taka abym nikomu nie wjechał w "dupę" w każdych warunkach.

Tu nawiązuję do filmiku i dyskusji wklejonym przez @nikon255. Oglądałem tylko pierwszy. Nie wiem o czym tu gadać i pisać, a nie mówiąc o krytyce. Gość ma takie umiejętności, że nie ma o czym pisać, 19 sek mówi o nim wszystko. Ma otrzaskany Zermatt jak ja Tylicz 😉, przy jego poziomie, to facet już widzi miejsce w kolejce na krześle, a nie zawraca sobie pierdołami takimi jak śnieg, czy skręt będzie dobry, czy nie dobry, jak pojechać i gdzie. Przy takim zaawansowaniu, to on skanuje trasę i przeszkody na kilometr przed nim. Jego strefa bezpieczeństwa troszkę inna niż nasza, a krytykę zbiera pewnie od psudocarverowców, którzy na muldach już idą z buta, a jazda offpiste kończy się nie jazdą po śniegu, lecz zbieraniem go pod kurtkę.

pozdrawiam

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, SzymQ napisał:

Wychodzi na to moje pióro jest słabe skoro tak odczytałeś moje wpisy.

Cieszę się, że jest dekalog, ale nie uważam, że jest wystarczająco precyzyjny i potrzeba dużo zdrowego rozsądku oprócz dekalogu. Picie alkoholu w trakcie jazdy może w tym nie pomagać.

Co do poprawiania umiejętności i techniki to nie wiem czym sobie zasłużyłem na taki osąd. Ciężko pracuję nad swoimi umiejętnościami, tyle, że w mniej popularnych kierunkach - chciałbym mieć swobodę jazdy tyłem / po nieprzygotowanym śniegu czy prostych tricków dorównującą do jazdy przodem. Cały czas marzy mi się też kompletna jazda na jednej narcie, ale to jest mega trudne. Ciągnie mnie to bardziej niż przejazd po Harakiri i kosztuje wiele upadków (a te tyłem bywały naprawdę paskudne).

Ryzyko upadków podejmuję jak widać częściej niż inni forumowicze, ale ze szczególnym uwzględnieniem interesu innych użytkowników stoku (bywa, że bez wzajemności). Może jednak NNW a nie OC u mnie, ale to właśnie to podejście do jazdy co gość na filmie... 

Dziękuję bardzo za Twój punkt widzenia. Chyba już lepiej zamilknę 🙂

Cześć

I dlatego musimy się spotkać bo narta do baletu by Cię po prostu urzekła.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i nie wiem czy się odzywać.  Naprawdę sądzicie że dekalog to za mało? No i macie rację. Potrzebne jest jeszcze jego przestrzeganie i elementarne poczucie rozsądku, oraz elementarne przewidywanie. Tylko albo aż tyle. Inaczej będziemy dopisywać kolejne paragrafy uszczegóławiące. Wiecie jak teraz wyglądają statuty szkół średnich? Rozstępów dostają od mnogości pierdol o zenitalnym poziomie absurdu.

 

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcos73 napisał:

... rodziców malca brak - no przecież narciarz doskonały, zjeżdża wszystko na dzidę.

Sugerujesz że rodzice powinni go zdyscyplinować? A jak się zestresuje? A jak ma jakieś ,,dys...,, ? (Dysleksja, dysgrafia, dysrozsadek)

Oj, pod prąd idziesz Kolego... 

😉

Edytowane przez KrzysiekK
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, KrzysiekK napisał:

Sugerujesz że rodzice powinni go zdyscyplinować? A jak się zestresuje? A jak ma jakieś ,,dys...,, ? (Dysleksja, dysgrafia, dysrozsadek)

Oj, pod prąd idziesz Kolego... 

😉

Krzysiu, nie dyscyplinować, ale pilnować i uczyć i dbać o jego bezpieczeństwo. Ale przecież wiesz - to powinna zrobić .... szkoła 😉

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Marcos73 napisał:

Krzysiu, nie dyscyplinować, ale pilnować i uczyć i dbać o jego bezpieczeństwo. Ale przecież wiesz - to powinna zrobić .... szkoła 😉

pozdrawiam

Szkoła nie może.

Wiesz co ma wpisany w opinii poradni Psych. Ped. Uczeń, kandydat na technika analityka chemicznego ? Cyt. ,,Uczeń nie zawsze rozumie czytany przez siebie tekst,, ... Analityk, taki wiesz, co ucząc się robi doświadczenia chemiczne. Ja już tam pod lab. auta nie stawiam .... 

Chore. 

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to by tłumaczyło brak pojęcia, znajomosci, ewentualnie zrozumienia i stosowania dekalogu…

 

@Marcos73 masz rację, wszystko jest do ogarnięcia, mając lat 18 szybko obczaisz - lat 51, z bagażem świadomości i ułomności trochę gorzej. 
 

Ale co tam… cieszmy się, że jeszcze możemy  i nie mamy dys… jeszcze

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, .Beata. napisał:

to by tłumaczyło brak pojęcia, znajomosci, ewentualnie zrozumienia i stosowania dekalogu…

 

@Marcos73 masz rację, wszystko jest do ogarnięcia, mając lat 18 szybko obczaisz - lat 51, z bagażem świadomości i ułomności trochę gorzej. 
 

Ale co tam… cieszmy się, że jeszcze możemy  i nie mamy dys… jeszcze

Beatko

Popatrz na to w ten sposób, w dzieciństwie zagrażali by mu wszyscy, teraz tylko ratraki i lawina😀. Może skuter, ale tylko tego kalibru co poniżej.

pozdrawiam

346F71E7-102E-41D2-92D0-AF5BD70507E3.thumb.jpeg.c2b8dd7c4c18106f5324c4980cbf4a21.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...