Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, PSmok napisał:

Pytanie do autora,

Jaki jest problem z tymi skrętami płużnymi ?

Pozdrowienia 

Ja wiem że bardzo niegrzecznie jest odpowiadać pytaniem na pytanie - czy uważasz że finalne ewolucje w postaci łuków płużnych i skrętu z pługu są wykonane prawidłowo???.

Jak tam Kolego sezon trwa czy już koniec - u mnie w So i Nd definitywne zakończenie - zakupiłem 12 kolanówek LISKI dla dzieciaków (i samego siebie🤣) - zamierzam przetestować i poluzować sprężyny.....??

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Adam ..DUCH napisał:

Ja wiem że bardzo niegrzecznie jest odpowiadać pytaniem na pytanie - czy uważasz że finalne ewolucje w postaci łuków płużnych i skrętu z pługu są wykonane prawidłowo???.

Jak tam Kolego sezon trwa czy już koniec - u mnie w So i Nd definitywne zakończenie - zakupiłem 12 kolanówek LISKI dla dzieciaków (i samego siebie🤣) - zamierzam przetestować i poluzować sprężyny.....??

Jak będziesz stawiać, daj znać wcześniej. Jak będzie można, chętnie wpadnę z dzieciakami. Dla mnie kolanówki to bardzo ważny etap szkolenia, często stosowany na Słowacji. U nas jakby odrobinę rzadziej, a nie odbija, jak klasyczna tyczka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, moruniek napisał:

Jak będziesz stawiać, daj znać wcześniej. Jak będzie można, chętnie wpadnę z dzieciakami. Dla mnie kolanówki to bardzo ważny etap szkolenia, często stosowany na Słowacji. U nas jakby odrobinę rzadziej, a nie odbija, jak klasyczna tyczka. 

Zanim przejdę do tematu przewodniego mojego dzisiejszego postu postaram się Ci odpowiedzieć na twoje pytanie - Ty zadzwoń a ja postawię.....temat tyczek temat rzeka..... do czasu było tak że w ZW ski w zasadzie można było tyczki stawiać jak się chce - do czasu.....przyszedł dzień że w trakcie rozjazdówki "mistrzów GS" w ramach MPA młody człowiek nie utrzymał krawędzi i wleciał w las - chłopak 26 lat został kaleką do końca życia (szkoda że organizatorzy MPA faktu tego nijak nie uwzględniają). Wówczas o to ktoś ustawę przeczytał i zonk......tak się nie robi. Tak więc od tych zawodów sytuacja wygląda tak, iż w trakcie organizowanych zawodów SN jest zamknięta a każde "stawianie tyczek" jest obostrzone kwaśną miną i zdecydowanym protestem. Ja i Artur Ponikwia (instruktor PZN) staramy się migać ale nie zawsze to wychodzi. Generalnie problem polega na tym, iż nie jest żadnym problemem tyczki postawić - problemem jest je zebrać. My o 8 tyczki postawimy ale od 9 w kierat idziemy i tak naprawdę nie ma kto ich zebrać - o 11 koleiny są po pachę bo każdy korzysta - nikt nie myśli żeby co 3 zjazd konserwację zrobić. Dwa - dyscyplina użytkowników - to są tyczki otwarte - każdy może wjechać ale nie każdy wie co to start (kolejka) i meta. Tak więc stawiasz i........masz problemy.

SKRĘT WYMUSZONY

Ja już kiedyś o tym pisałem ale jak mówią mędrcy nigdy dosyć. Skręt wymuszony (nie mylić z sportowym) wg mnie jest podstawą nauczania i to jak w najszybszej jego fazie. Określenie celu, określenie zadania wyzwala w każdym padawanie te nie odkryte pokłady energii o których istnieniu nie miał bladego pojęcia. Jeżeli ktoś uważa że nasi ojcowie, dziadkowie bez sensu robili żywy slalom, wyrywali świerczki z lasu, ustawiali kijki, wywozili w las to jest w czarnej narciarskiej d....ie. Oni dokładnie wiedzieli co robiią i jaki jest cel do osiągnięcia. Koszt imprezy jest niewielki tu nie trzeba biegać z scyzorykiem do lasu, kupować tyczki, wystarczy ok 50 pln aby zakupić np "talerzyki piłkarskie" i ustawić sobie/dzieciakom gdzieś tak z boku 10 talerzykowy slalom, łuk do NW, łuk lub dwa do ciętego a w formie podstawowej łuk wymuszony płużny.

My to stare pierdoły jesteśmy i bardziej skupiamy się na sprzęcie niż jeździe ale dzieciaki świat ten widzą kompletnie inaczej - koszt nowej komórki 1k koszt pachołków 50pln.

Poniżej film obrazujący temat - dama ma raptem góra 5 h na nartach:

 

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, .Beata. napisał:

Mój bosze, przecież to się można zakompleksić po korek… 

Gratulacje dla Instruktora!

To nie moje "dzieło" - instruktor prowadzący Artur Ponikwia i tak się zastanawiam nad "Wami" czy przypadkiem nie zmienić instruktora prowadzącego - jeżeli lubisz/lubicie w p......i na gaz to Artur jest akurat????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/25/2022 at 9:37 AM, Adam ..DUCH said:

Ja wiem że bardzo niegrzecznie jest odpowiadać pytaniem na pytanie - czy uważasz że finalne ewolucje w postaci łuków płużnych i skrętu z pługu są wykonane prawidłowo???.

Jak tam Kolego sezon trwa czy już koniec - u mnie w So i Nd definitywne zakończenie - zakupiłem 12 kolanówek LISKI dla dzieciaków (i samego siebie🤣) - zamierzam przetestować i poluzować sprężyny.....??

Pozdrowienia,

no właśnie pytaniem na pytanie ?

Wysluchaj dobrze co on mówi na początku, i dlatego to pokazuje w swoich skrętach. Mówi ze tak sie nie jeździ, ze nie powinnismy mieć ciężaru ciała na górnej narcie. Mówi tez co powinno się robić aby ułatwić sobie skręt i mieć narty razem . 

Ja jeszcze jeżdżę , mamy dużo śniegu. Będę kończy sezon dopiero końcem Maja. W sobotę lecę do Europy na kilka dni. 

Piotr 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, PSmok napisał:

Pozdrowienia,

no właśnie pytaniem na pytanie ?

Wysluchaj dobrze co on mówi na początku, i dlatego to pokazuje w swoich skrętach. Mówi ze tak sie nie jeździ, ze nie powinnismy mieć ciężaru ciała na górnej narcie. Mówi tez co powinno się robić aby ułatwić sobie skręt i mieć narty razem . 

Ja jeszcze jeżdżę , mamy dużo śniegu. Będę kończy sezon dopiero końcem Maja. W sobotę lecę do Europy na kilka dni. 

Piotr 

Końcem maja ?!?!?! - proszę nie uruchamiaj mnie.....ja dzisiaj po robocie dzień gospodarczy - pranie wszystkiego bo cuchnie jak z murzyńskiej szopy, suszenie tyczek, worków, butów - konserwacja nart w piątek.

Miłego wypoczynku na starym kontynencie - będziesz w rejonie Żywca - zapraszam serdecznie.

Film - no film miał jedynie pokazać co robi głowa, jak może przeszkadzać i jak może pomagać i w zasadzie taki był mój przekaz - rzadko się zdarza (na YT) aby w taki kontrastowy sposób pokazać jak ten element jazdy jest ważny. 

Niestety ja po angielsku ni w ząb - ten rocznik co bardziej "pa rusku". To co dla Ciebie jest oczywiste w słownym przekazie jest dla mnie niestety nie ale widzę i "obserwuję". Mam świadomość iż początek jest demonstracją błędu ale dalej to już ma być jazda prawidłowa???? 

Jeżeli prawidłowa to przerost nogi prowadzącej skręt jest niedopuszczalny - to nie talia narty ma robić robotę tylko ciało.

Pozdrawiam serdecznie Ciebie i całą rodzinkę..koniec maja????? aleś mnie ........ 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adam ..DUCH napisał:

Końcem maja ?!?!?! - proszę nie uruchamiaj mnie.....ja dzisiaj po robocie dzień gospodarczy - pranie wszystkiego bo cuchnie jak z murzyńskiej szopy, suszenie tyczek, worków, butów - konserwacja nart w piątek.

Miłego wypoczynku na starym kontynencie - będziesz w rejonie Żywca - zapraszam serdecznie.

Film - no film miał jedynie pokazać co robi głowa, jak może przeszkadzać i jak może pomagać i w zasadzie taki był mój przekaz - rzadko się zdarza (na YT) aby w taki kontrastowy sposób pokazać jak ten element jazdy jest ważny. 

Niestety ja po angielsku ni w ząb - ten rocznik co bardziej "pa rusku". To co dla Ciebie jest oczywiste w słownym przekazie jest dla mnie niestety nie ale widzę i "obserwuję". Mam świadomość iż początek jest demonstracją błędu ale dalej to już ma być jazda prawidłowa???? 

Jeżeli prawidłowa to przerost nogi prowadzącej skręt jest niedopuszczalny - to nie talia narty ma robić robotę tylko ciało.

Pozdrawiam serdecznie Ciebie i całą rodzinkę..koniec maja????? aleś mnie ........ 

Adamie, kilka razy czytałem jak piszesz o znaczeniu głowy. Nie spotkałem tego zagadnienia nigdzie w innych opisach ani na filmach, z omówieniem. Mógłbyś w wolnym czasie opisać o co chodzi z tą głową?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, KrzysiekK napisał:

Adamie, kilka razy czytałem jak piszesz o znaczeniu głowy. Nie spotkałem tego zagadnienia nigdzie w innych opisach ani na filmach, z omówieniem. Mógłbyś w wolnym czasie opisać o co chodzi z tą głową?

Cześć

A ja pamiętam jak o tym rozmawialiśmy w Tyliczu.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najprościej to nie jest tak, że głowa jest jednym z elementów równoważenia siły odśrodkowej? Tak jak odchylenie tułowia? Po prostu przechylenie głowy może dodatkowo pomóc w zwiększeniu nacisku na odpowiednią nartę? Oczywiście w rozsądnych granicach i w odpowiednim momencie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, KrzysiekK napisał:

Adamie, kilka razy czytałem jak piszesz o znaczeniu głowy. Nie spotkałem tego zagadnienia nigdzie w innych opisach ani na filmach, z omówieniem. Mógłbyś w wolnym czasie opisać o co chodzi z tą głową?

Układ głowy faktycznie pomijany jest przez wszelkiego rodzaju demonstratorów, instruktorów bo to podstawa którą wiele lat temu zostawili za sobą zresztą to samo dotyczy narciarzy zaawansowanych jako element pomijalny - schematy ruchowe są tak bezwiedne że nie myślą o głowie a jest ona ważna bo znajduje się tam błędnik który reguluje naszą równowagę. Tak w dużym uproszczeniu można się pokusić iż dla potrzeb naszych rozważań wyjaśnię ci dwie kwestie: ruch odchyleniowy/wychyłowy głowy oraz ruch obrotowy

1. Kiedy odchylisz głowę w lewo zostaje to odczytane jako początek przewracania się w lewo a ty sam bezwiednie "podeprzesz się/przeniesiesz ciężar ciała" na nogę lewą, kiedy wchodzisz w wiraż w prawo a siła odśrodkowa wypycha cię w lewo to trzymając się kierownicy bezwiednie pochylasz głowę w prawo.

Jak to się ma do narciarstwa - skręcając w lewo nogą prowadzącą skręt (celowo nie używam górna, dolna) jest prawa i jeżeli zrobisz tak jak narciarz na pierwszym zdjęciu czyli wychylisz głowę dostokowo (w lewo) to mózg odczyta to jako element przewracania się i bezwiednie spowoduje obciążenie lewej/górnej narty i gleba. Dlatego też wielu instruktorów swoim kursantom zapodaje tzw "kiwaczka" - bez względu na modyfikację głównym zadaniem kursanta jest odchylanie w skręcie głowy od stokowo. Osobą które mają z tym problem oprócz ćwiczeń polecam zmianę nart na dłuższe i mniej taliowane - tu chodzi o wykluczenie pojawiającej się bardzo szybko a jeszcze nie kontrolowanej siły odśrodkowej.

Kolejnym elementem odchyleniowego układu głowy jest magiczna "angulacja", gdzie jest napisane że nie można zacząć od głowy poprzez jej "pionizację" - przynosi efekty...

2. Ruch obrotowy i tu wchodzimy chyba na troszkę wyższy poziom - to jeden z regulatorów długości skrętu, sposobu jego wykonania. Zerknij na wcześniejsze posty dotyczące  kontr rotacji i na to zdjęcie gdzie dwóch narciarzy wykonuje ten sam skręt z różnym układem głowy. Dziewczyna głowę wpisuje się w naturalny kontr rotacyjny układ - dzięki temu odciąży w antycypacji, zmiana krawędzi będzie bardzo szybka ale wystąpi ryzyko zerwania krawędzi w kolejnym skręcie, narciarz kontroluje (zakorzeniony u niego) układ kontr rotacyjny frontalnym układem głowy, nie patrzy w linię spadku stoku tylko tam gdzie jadą narty, odciąży frontalnie, czas przekrawędziowania będzie nieco dłuższy ale ma pewność iż w kolejny skręt wejdzie "miękko" i nie zerwie krawędzi. Skręty krótkie i śmig to już praktycznie obracanie wszystkiego co jest pod biodrami a cała reszta "patrzy" w linię spadku stoku - i to właśnie możemy zepsuć poprzez kręcenie głową za nartami 

 

Czyli jak sam widzisz wiele zmiennych...a to tylko wycinek  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam swoją teorię, jeśli chodzi o głowę. Właśnie ją sprawdzam siedząc przy kompie. Skręcam głowę w lewo i prawo. Skręcają mi się nieco ramiona. Przekrzywiam...Itd. Ma to wpływ na korpus w pierwszym rzędzie. Popatrzymy na sytuację. Ostrożny narciarz jedzie łukiem na drugi skraj stoku. Odwrócił głowę w górę, by obserwować nadjeżdżających i nie utrudniać im ewolucji. Jak to wpływa na jego narty ? Niedobrze wpływa. Głowa jest ważna. Ważniejsza niż reszta.

PS. Pisałem post i Adam mnie uprzedził.  I to jak !  

Edytowane przez Plus80
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Plus80 napisał:

Ja mam swoją teorię, jeśli chodzi o głowę. Właśnie ją sprawdzam siedząc przy kompie. Skręcam głowę w lewo i prawo. Skręcają mi się nieco ramiona. Przekrzywiam...Itd. Ma to wpływ na korpus w pierwszym rzędzie. Popatrzymy na sytuację. Ostrożny narciarz jedzie łukiem na drugi skraj stoku. Odwrócił głowę w górę, by obserwować nadjeżdżających i nie utrudniać im ewolucji. Jak to wpływa na jego narty ? Niedobrze wpływa. Głowa jest ważna. Ważniejsza niż reszta.

PS. Pisałem post i Adam mnie uprzedził.  I to jak !  

A wez... Bardzo wpływa. Dopiero w tym roku zacząłem bardziej aktywnie obserwować stok podczas swojej jazdy... (To po zjebce na forum, że młodemu deskaarzowi zajechałem ... 🤣 ) ... I dokładnie te sytuacje mam... Skręcam w lewo, długi łuk, zerkam w lewo i....zacieśniam skręt bezwiednie i rozsypuje mi się wszystko ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

Układ głowy faktycznie pomijany jest przez wszelkiego rodzaju demonstratorów, instruktorów bo to podstawa którą wiele lat temu zostawili za sobą zresztą to samo dotyczy narciarzy zaawansowanych jako element pomijalny - schematy ruchowe są tak bezwiedne że nie myślą o głowie a jest ona ważna bo znajduje się tam błędnik który reguluje naszą równowagę. Tak w dużym uproszczeniu można się pokusić iż dla potrzeb naszych rozważań wyjaśnię ci dwie kwestie: ruch odchyleniowy/wychyłowy głowy oraz ruch obrotowy

1. Kiedy odchylisz głowę w lewo zostaje to odczytane jako początek przewracania się w lewo a ty sam bezwiednie "podeprzesz się/przeniesiesz ciężar ciała" na nogę lewą, kiedy wchodzisz w wiraż w prawo a siła odśrodkowa wypycha cię w lewo to trzymając się kierownicy bezwiednie pochylasz głowę w prawo.

Jak to się ma do narciarstwa - skręcając w lewo nogą prowadzącą skręt (celowo nie używam górna, dolna) jest prawa i jeżeli zrobisz tak jak narciarz na pierwszym zdjęciu czyli wychylisz głowę dostokowo (w lewo) to mózg odczyta to jako element przewracania się i bezwiednie spowoduje obciążenie lewej/górnej narty i gleba. Dlatego też wielu instruktorów swoim kursantom zapodaje tzw "kiwaczka" - bez względu na modyfikację głównym zadaniem kursanta jest odchylanie w skręcie głowy od stokowo. Osobą które mają z tym problem oprócz ćwiczeń polecam zmianę nart na dłuższe i mniej taliowane - tu chodzi o wykluczenie pojawiającej się bardzo szybko a jeszcze nie kontrolowanej siły odśrodkowej.

Kolejnym elementem odchyleniowego układu głowy jest magiczna "angulacja", gdzie jest napisane że nie można zacząć od głowy poprzez jej "pionizację" - przynosi efekty...

2. Ruch obrotowy i tu wchodzimy chyba na troszkę wyższy poziom - to jeden z regulatorów długości skrętu, sposobu jego wykonania. Zerknij na wcześniejsze posty dotyczące  kontr rotacji i na to zdjęcie gdzie dwóch narciarzy wykonuje ten sam skręt z różnym układem głowy. Dziewczyna głowę wpisuje się w naturalny kontr rotacyjny układ - dzięki temu odciąży w antycypacji, zmiana krawędzi będzie bardzo szybka ale wystąpi ryzyko zerwania krawędzi w kolejnym skręcie, narciarz kontroluje (zakorzeniony u niego) układ kontr rotacyjny frontalnym układem głowy, nie patrzy w linię spadku stoku tylko tam gdzie jadą narty, odciąży frontalnie, czas przekrawędziowania będzie nieco dłuższy ale ma pewność iż w kolejny skręt wejdzie "miękko" i nie zerwie krawędzi. Skręty krótkie i śmig to już praktycznie obracanie wszystkiego co jest pod biodrami a cała reszta "patrzy" w linię spadku stoku - i to właśnie możemy zepsuć poprzez kręcenie głową za nartami 

 

Czyli jak sam widzisz wiele zmiennych...a to tylko wycinek  

Powiem Ci, że szczena opada przy takim opisie. Akademicka szczegółowość i profesorska jasność przekazu i logika wywodu... Dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KrzysiekK napisał:

A wez... Bardzo wpływa. Dopiero w tym roku zacząłem bardziej aktywnie obserwować stok podczas swojej jazdy... (To po zjebce na forum, że młodemu deskaarzowi zajechałem ... 🤣 ) ... I dokładnie te sytuacje mam... Skręcam w lewo, długi łuk, zerkam w lewo i....zacieśniam skręt bezwiednie i rozsypuje mi się wszystko ... 

Cześć

Jeżeli skręcając w lewo obejrzysz się w lewo to skrętu nie zacieśnisz tylko odciążysz tyły i zaczniesz jechać bokiem. Z zacieśnieniem skrętu nie ma to nic wspólnego - raczej odwrotnie.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Jeżeli skręcając w lewo obejrzysz się w lewo to skrętu nie zacieśnisz tylko odciążysz tyłu i zaczniesz jechać bokiem. Z zacieśnieniem skrętu nie ma to nic wspólnego - raczej odwrotnie.

Pozdro

Dokładnie i w punkt. Każdy dostokowy obrót głowy powoduje bezwiedną rotację która nie ma nic wspólnego z zacieśnianiem skrętu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Chertan napisał:

A najprościej to nie jest tak, że głowa jest jednym z elementów równoważenia siły odśrodkowej? Tak jak odchylenie tułowia? Po prostu przechylenie głowy może dodatkowo pomóc w zwiększeniu nacisku na odpowiednią nartę? Oczywiście w rozsądnych granicach i w odpowiednim momencie. 

Nie,  głowa ma być stabilna bo to pomaga w poczuciu równowagi. Przechylenie głowy stosują motocykliści jadący po torze, gdzie jest gładko a trzeba się złożyć bardzo mocno. Motocyklista  motocorssowy trzyma głowę w pionie bo zależy mu na orientacji w przestrzeni. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jedno zjawisko związane z naszą głową a właściwie wzrokiem, bo to głowa podąża za wzrokiem. Istnieje tendencja, że jedziemy ( podświadomie) w kierunku naszego wzroku. 

Dlatego, jeśli pojawia się przeszkoda to nie wpatrujemy się w ten punkt tylko w miejsce gdzie chcemy ją wyminąć.

Stabilna głowa wygląda tak:

https://www.videoman.gr/pl/159021

 

Proponuje zostawić głowę w spokoju, co najwyżej skupić się na tym gdzie kierujemy wzrok i nie powinny to być nasze narty.

Edytowane przez Maciej S
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej
Tak trochę z innej beczki ale w temacie....
Poszukuję materiałów dotyczących  narciarstwa sportowego. Książki, filmy, opracowania instruktarze.  Chodzi mi o tematykę dotyczącą zarówno samej jazdy jak i przygotowania fizyczno/motorycznego, taktykę czy ustawiania sprzętu.
Temat jest bardzo szeroki a mam wrażenie że całą ta wiedza jest przekazywana z ust do ust od trenera do trenera.  Wyłuskiwanie takich informacji od Ojców zawodników czy trenerów  jest w dłuższej perspektywie "mało wydaje".
Może ktoś z Was natknął się na takie rzeczy. Nie wiem. Jakieś opracowania Włoskie czy Austriackie albo u nas z AWF.
Bo coś nie chce mi się wierzyć ze trenerów wychowują tylko trenerzy a ta cała teoria nie została przez nikogo usystematyzowana.

 

  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Godryk napisał:

Hej
Tak trochę z innej beczki ale w temacie....
Poszukuję materiałów dotyczących  narciarstwa sportowego. Książki, filmy, opracowania instruktarze.  Chodzi mi o tematykę dotyczącą zarówno samej jazdy jak i przygotowania fizyczno/motorycznego, taktykę czy ustawiania sprzętu.
Temat jest bardzo szeroki a mam wrażenie że całą ta wiedza jest przekazywana z ust do ust od trenera do trenera.  Wyłuskiwanie takich informacji od Ojców zawodników czy trenerów  jest w dłuższej perspektywie "mało wydaje".
Może ktoś z Was natknął się na takie rzeczy. Nie wiem. Jakieś opracowania Włoskie czy Austriackie albo u nas z AWF.
Bo coś nie chce mi się wierzyć ze trenerów wychowują tylko trenerzy a ta cała teoria nie została przez nikogo usystematyzowana.

 

Niestety musisz mocno kopać. W polskim sporcie utarło się, że to wiedzą tajemna. Zacznij od księgarni sportowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Godryk napisał:

Hej
Tak trochę z innej beczki ale w temacie....
Poszukuję materiałów dotyczących  narciarstwa sportowego. Książki, filmy, opracowania instruktarze.  Chodzi mi o tematykę dotyczącą zarówno samej jazdy jak i przygotowania fizyczno/motorycznego, taktykę czy ustawiania sprzętu.
Temat jest bardzo szeroki a mam wrażenie że całą ta wiedza jest przekazywana z ust do ust od trenera do trenera.  Wyłuskiwanie takich informacji od Ojców zawodników czy trenerów  jest w dłuższej perspektywie "mało wydaje".
Może ktoś z Was natknął się na takie rzeczy. Nie wiem. Jakieś opracowania Włoskie czy Austriackie albo u nas z AWF.
Bo coś nie chce mi się wierzyć ze trenerów wychowują tylko trenerzy a ta cała teoria nie została przez nikogo usystematyzowana.

 

Żeby magisterkę zrobić, trzeba ciężko na to zapracować.

Nikt za darmo nie sprzeda czegoś, do czego dochodził kilkadziesiąt lat - niestety wiedza kosztuje.

Na pocieszenie dodam że można w necie znaleść sporo materiału.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...