Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

No weź proszę cię....tę pozycję ma każdy na forum....tak myślę

Cześć

Nie lubię LeMastera i nie mam go. Jest przeteoretyzowany. Korzystałem jeszcze z Jouberta i moim zdaniem - pomimo upływu chyba ponad 50 lat książka wcale się tak bardzo nie zdezaktualizowała.

Materiały po angielsku to ciężki temat Bartek bo rozumiem, że chodzi Ci o dobre materiały nie skażone żadną ideą ani przeinaczeniem. Swoje o nartach wiesz więc interesuje Cię słownictwo i żywy przekaz typu "techniczny komentarz do jazdy" a nie czyjeś wypociny.

Swego czasu w Sitn był taki fajny pomysł, że co roku przed sezonem w Szczyrku (jak się jeszcze tam dawało ciekawie pojeździć na nartach) organizowane były obozy - to chyba robił Śmig, wtedy Pana Tadeusza a obecnie Jacka Żaby - w formie rozjeżdżenia przedsezonowego, w których realizowany był pełen program nauczania w obcym języku. Chyba były 3 grupy - niem, franc, i ang. Angielską prowadziła nijaki Alek ale za cholerę nie pamiętam jak się nazywał. Gdzieś pewnie mam jeszcze notatki z tego kursu bo kumpel jeździł z zeszytem i wszystko zapisywał na stoku. Stary koleś z tym wystającym zeszytem z kieszeni jeździł nawet SL.

Postaram się poszukać, jak znajdę i będzie to coś warte to Ci zeskanuje.

Pozdro

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Nie lubię LeMastera i nie mam go. Jest przeteoretyzowany. Korzystałem jeszcze z Jouberta i moim zdaniem - pomimo upływu chyba ponad 50 lat książka wcale się tak bardzo nie zdezaktualizowała.

 

Pozdro

Le Master nie jest przeteoretyzowany to jest po prostu teoria jazdy na nartach z niewielka dawką wskazówek dydaktycznych sporo biomechaniki.  Są dwa LeMastery: narciarz doskonały i jego kontynuacja, doskonalsza wersja: Narciarstwo na Poziomie.

Narciarstwo na Poziomie jest rzeczywiście trudne w czytaniu nawet dla mnie- konstruktora co to statykę i dynamikę ma w zakresie umiejętności zawodowych. LeMaster zajmował się biomechaniką i tak pisze. 

Narciarz doskonały jest lżej strawny ale niepełny.

Co do Jouberta: Stoi na półce obok LeMastera, często do niego zaglądam, częściej do LeMastera.

Ostatnia książka LeMastera porządkuje słownictwo narciarskie. 

Edytowane przez Maciej S
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Maciej S napisał:

Le Master nie jest przeteoretyzowany to jest po prostu teoria jazdy na nartach z niewielka dawką wskazówek dydaktycznych sporo biomechaniki.  Są dwa LeMastery: narciarz doskonały i jego kontynuacja, doskonalsza wersja: Narciarstwo na Poziomie.

Narciarstwo na Poziomie jest rzeczywiście trudne w czytaniu nawet dla mnie- konstruktora co to statykę i dynamikę ma w zakresie umiejętności zawodowych. LeMaster zajmował się biomechaniką i tak pisze. 

Narciarz doskonały jest lżej strawny ale niepełny.

Co do Jouberta: Stoi na półce obok LeMastera, często do niego zaglądam, częściej do LeMastera.

Ostatnia książka LeMastera porządkuje słownictwo narciarskie. 

Cześć

Ja podchodzę do sprawy jazdy czysto praktycznie, wręcz staram się niektóre sprawy specjalnie spłycać czy upraszczać bo kursanta takie rzeczy po prostu nie interesują - chce jak najszybciej i jak najmniejszym nakładem czasu i środków stać się samodzielny. Z punktu widzenia dydaktyki takie podejście się w znakomite większości przypadków sprawdza.

Oczywiście są osoby - zazwyczaj wynika to z charakteru niż rzeczywistej potrzeby - zgłębiające temat do bólu ale to zazwyczaj nie wpływa na szybkość postępów i jakość jazdy. Ja bym nawet posunął się do tego, że raczej wpływa ujemnie.

Chcę napisać, że taka moja ocena nie wynika z chęci jakiejkolwiek krytyki tylko wydaje się bardziej praktyczna. Nauka porządnej jazdy na nartach nie jest wcale procesem ani krótkim ani łatwym a jak dodamy jeszcze do tego fizykę...

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszą książką dla mnie o nauce jazdy na nartach, jest G. Jouberta "Pour appredre soi-meme a skier" -"Jak się samemu nauczyć jeździć na nartach". Kupiona w księgarni obcojęzycznej w Krakowie. Nie była tłumaczona na język polski.  Jego poprzednia książka o podobnej treści była tłumaczona. 

Rozlatuje mi się od ciągłego wetowania przez chyba czterdzieści lat. Tam nie ma żadnych skrótów w nauczaniu. Jest konsekwencja od pierwszych ślizgów na wprost, poprzez skręty z przestępowaniem, pług, skręty z oporu, coraz mniejszego i skręty na równoległych nartach.

(Dodam z prywatnego doświadczenia, że naukę pługu i z oporu można sobie teraz podarować, jak się ktoś uczy pod okiem instruktora i się nie obawia szybciej jechać.  Pług się łatwo odkryje. A pług w dowolnym terenie to inna bajka).

Dochodzi się do do śmigu i skrętu "S", który był sensacją w wykonaniu Patricka Rusella, zdobywcu Pucharu Świata, wychowanka Jouberta. Dochodzi się poprzez pogłębianie techniki i  ustawiczną redukcję błędów. On tłumaczy wszystkie błędy i podpowiada jak je usuwać.

Kończy się na bardzo dobrym narciarzu, który jeździ po muldach i w puchu.  Taki narciarz może spróbować uczestniczyć w zawodach amatorskich.  

Joubert uczy skrętów, krótszych skrętów, które sobie można potem wydłużyć. A które, według moich prywatnych obserwacji przez lata, są prawie nie możliwe do osiągnięcia w późniejszym wieku. I którymi amatorzy(może z nielicznymi wyjątkami nie umieją jeździć).

Koniec to informacje jak ustawia się slalomy(te dawniejsze specjalne). Na samym końcu jest tabelka, w dowolnym tłumaczeniu " Drabinka poziomu narciarzy francuskich".

Zaczyna się od "Serii Elite"(Elita)- członkowie kadry francuskiej.

Następnie Seria I - najlepszy czas narciarza serii elita(minimum czterech sklasyfikowanych z tej serii na mecie) i dodane 5 % do jego czasu.

Seria II, znowu plus 5 % czasu to trenerzy(moniteur). To słowo jest tłumaczone też instruktor. Ale dalej jest "brevet instructeur"(dyplom instruktora)- przy serii VI.  Seria VII - to "dyplom inicjatora".

Od serii V transze rosną do plus 10 %, z tym, że trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że czasy w seriach się określa na zawodach odpowiednich dla danej serii(trudności trasy, liczba bramek).

Seria Elita i  I to FIS. Potem poziom "narodowy", "lokalny", "klubowy". Francuska Federacja Narciarska liczyła  w momencie wydania książki 600.000 członków.  Dla młodych narciarzy były odznaki"Kozica" (pewnie slalomista) i "Strzała"(umiejętności w kierunku zjazdu).

Proszę każdego  z czytelników, by spróbował się umieścić jakoś ze swoimi umiejętnościami na tej drabince.  W każdym razie instruktorzy są bardzo nisko. Instruktorzy z przygotowaniem zawodniczym to monitorzy(trenerzy).  Trudno z nimi konkurować na amatorskich gigantach. Ponieważ slalomów się organizuje bardzo mało. Był na forum kolega, który miał tu jakieś osobiste sukcesy.  Ale przestał sie udzielać. Choć te posty dotyczyły głównie  innego kolegi. Który był jego wirtualnym konkurentem.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Nie lubię LeMastera i nie mam go. Jest przeteoretyzowany

Pozdro

Jak zwykle z dużą uwagą przeczytałem twój post i jak zwykle częściowo się z nim zgadzam i częściowo nie. Do tej pozycji faktycznie można mieć mieszane uczucia jednakże narty (i tu chyba nie muszę ci tłumaczyć) są wyjątkowo techniczną formą rekreacji ruchowej czy też sportu. Jak sam wiesz w jeździe sportowej niemalże niewielki gest/ruch bezpośrednio przekłada się na wynik czasowy. Czy zawodnicy juniorzy to studiują - nie sądzę tu większą rolę gra intuicja i wrodzone cechy natomiast zdecydowanie seniorzy tak - fizyka narciarstwa jest im niewątpliwie znana. Co my zwykli zjadacze chleba z tego mamy - no ci którzy z metryką urodzenia dostali kwit na narty nic, pozostali pozostają w błogim stanie nieświadomości i niejednokrotnie jest im z tym dobrze. Jest jeszcze jedna grupa - tych zawziętych którzy musza wiedzieć i to właśnie dla tych ta pozycja jest skierowana - powód dla którego muszą wiedzieć jest nieistotny. Gdyby, podkreślam gdyby osoby doradzające zakup sprzętu narciarskiego osobom początkującym przeczytały by dwie kartki z tej książki to dwa razy ugryzły by się w język zanim napisały by że narty pow 70 pod butem się nadają i wiedziały by że dobra narta to sportowa narta bo tylko taka "wybacza błędy" o ile takie pojęcie w ogóle istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mig napisał:

Otworzyłem. faktycznie jest tłumaczenie tej książki Jouberta, której mam oryginał.  Nie chcę tego komentować! 

Dzięki Bogu, że mam oryginał po francuzku. I znam ten język w mowie i piśmie. Najlepiej w czytaniu. Aby się nie zacinać w mowie i prowadzić dyskusje literackie, musiałbym siedzieć we Francji, nie na budowie tylko w klubie dyskusyjnym.

Przeczytałem tylko tytuły rozdziałów. To mi wystarczy, by to mnie zupełnie odrzuciło od czytania. Dowcip polega na tym, że ja czytając o nartach, jeszcze w angielskim, czy niemieckim, nie tłumaczę sobie tego, stosując definicje PZN.  Mnie one kompletnie nie obchodzą, co PZN nazywa jak?  Ja czytam opis ruchu narciarza na stoku. Ten ruch mi jest znany z mojej praktyki na stoku. Jeśli chcę coś poprawić, to wiem co mam poprawić.  Nie poprawię, ponieważ jestem za stary, nie będę poprawiał w nieskończoność jakiegoś niuansu, nie widzę siebie na stoku, tylko na filmie itp, itd.  I dlatego o wiele lepiej znam definicje, poszczególnych elementów techniki w tych trzech językach, niż w polskim.

Zresztą literatura w tych językach jest o wiele bogatsza, ponieważ jest o wiele większy poziom narciarstwa u nich, niż u nas.  Zresztą bogatsze jest też słownictwo. I pewnych zwrotów wyrażonych tam jednym słowem nie da się przetłumaczyc wprost, tylko opisowo. Ale to jest zmartwienie każdego tłumacza i literatury pięknej też. Dyskutowałem nieraz z  żoną, która pochłania książki. Jeśli czytasz książkę tłumaczoną, to nie czytasz książki autora, tylko tłumacza!  Stąd tylko oryginał, jeśli ktoś zna język wystarczająco dobrze. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Ja podchodzę do sprawy jazdy czysto praktycznie, wręcz staram się niektóre sprawy specjalnie spłycać czy upraszczać bo kursanta takie rzeczy po prostu nie interesują - chce jak najszybciej i jak najmniejszym nakładem czasu i środków stać się samodzielny. Z punktu widzenia dydaktyki takie podejście się w znakomite większości przypadków sprawdza.

Oczywiście są osoby - zazwyczaj wynika to z charakteru niż rzeczywistej potrzeby - zgłębiające temat do bólu ale to zazwyczaj nie wpływa na szybkość postępów i jakość jazdy. Ja bym nawet posunął się do tego, że raczej wpływa ujemnie.

Chcę napisać, że taka moja ocena nie wynika z chęci jakiejkolwiek krytyki tylko wydaje się bardziej praktyczna. Nauka porządnej jazdy na nartach nie jest wcale procesem ani krótkim ani łatwym a jak dodamy jeszcze do tego fizykę...

Pozdrowienia

Mam dokładnie odwrotne odczucia jeżeli chodzi o LeMastera . Joubert do współczesnej biomechaniki nie wnosi nic, zostaje aktualny  śmig . LeMaster jest trudny jeżeli się nie jeździ prawidłowo technikami ciętymi, wtedy ciężko zrozumieć i przekuć  teorię na praktykę. Po zeszłorocznej rozmowie na temat biodra, gdzie wort  kręcił bekę ze mnie ,bo próbowałem opisywać z własnych doświadczeń angulację i włożenie biodra.  Postanowiłem zobaczyć czy LeMaster tego nie opisał. Kupiłem latem tego roku "Narciarz Doskonały" i później " Narciarstwo na Poziomie" ebook, bo książka  nie do kupienia w wersji polskojęzycznej.

Powiem krótko "Biblia współczesnego narciarstwa".

Jest tam także wszystko na temat angulacji i włożenia biodra (kontra). Jeżeli ktoś nie chce się doskonalić to można powiedzieć że jest przeteoretyzowana 😉, bo wystarczy tylko na dolnej narcie skręcać. Ale jeżeli ktoś chce jeździć bardziej sportowo lub zastanawia się jak można "poskładać" się jak Reilly McGlashan i skutecznie jeździć z kompensacją, musi użyć technik opisanych przez LeMastera. 

Np. zacieśniasz skręt w linii spadku i cię wystrzeliwuje?    trzeba obniżyć pozycję  bo jest "wirtualna mulda" LeMastera.

 

Ps. Adam byłoby dobrze jakbyś napisał konkretnie z czym się zgadzasz lub nie zgadzasz . Temat "Kontry" bardzo Ci polecam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, eliorlan napisał:

Mam dokładnie odwrotne odczucia jeżeli chodzi o LeMastera . Joubert do współczesnej biomechaniki nie wnosi nic, zostaje aktualny  śmig . LeMaster jest trudny jeżeli się nie jeździ prawidłowo technikami ciętymi, wtedy ciężko zrozumieć i przekuć  teorię na praktykę. Po zeszłorocznej rozmowie na temat biodra, gdzie wort  kręcił bekę ze mnie ,bo próbowałem opisywać z własnych doświadczeń angulację i włożenie biodra.  Postanowiłem zobaczyć czy LeMaster tego nie opisał. Kupiłem latem tego roku "Narciarz Doskonały" i później " Narciarstwo na Poziomie" ebook, bo książka  nie do kupienia w wersji polskojęzycznej.

Powiem krótko "Biblia współczesnego narciarstwa".

Jest tam także wszystko na temat angulacji i włożenia biodra (kontra). Jeżeli ktoś nie chce się doskonalić to można powiedzieć że jest przeteoretyzowana 😉, bo wystarczy tylko na dolnej narcie skręcać. Ale jeżeli ktoś chce jeździć bardziej sportowo lub zastanawia się jak można "poskładać" się jak Reilly McGlashan i skutecznie jeździć z kompensacją, musi użyć technik opisanych przez LeMastera. 

Np. zacieśniasz skręt w linii spadku i cię wystrzeliwuje?    trzeba obniżyć pozycję  bo jest "wirtualna mulda" LeMastera.

 

Ps. Adam byłoby dobrze jakbyś napisał konkretnie z czym się zgadzasz lub nie zgadzasz . Temat "Kontry" bardzo Ci polecam.

Cześć

Super. No to zapraszam na stok. Pokażesz opiszesz itd. Od 2 jestem w Krynicy.

Nic nie obiecuję ale może coś damy radę na w jeździe sportowej. Mama SL z PŚ na pokładzie...

Pozdrowienia serdeczne

 

 

Od

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

 Korzystałem jeszcze z Jouberta i moim zdaniem - pomimo upływu chyba ponad 50 lat książka wcale się tak bardzo nie zdezaktualizowała.

 

Swego czasu w Sitn był taki fajny pomysł, że co roku przed sezonem w Szczyrku (jak się jeszcze tam dawało ciekawie pojeździć na nartach) organizowane były obozy - to chyba robił Śmig, wtedy Pana Tadeusza a obecnie Jacka Żaby - w formie rozjeżdżenia przedsezonowego, w których realizowany był pełen program nauczania w obcym języku. Chyba były 3 grupy - niem, franc, i ang. Angielską prowadziła nijaki Alek ale za cholerę nie pamiętam jak się nazywał. Gdzieś pewnie mam jeszcze notatki z tego kursu bo kumpel jeździł z zeszytem i wszystko zapisywał na stoku. Stary koleś z tym wystającym zeszytem z kieszeni jeździł nawet SL.

Postaram się poszukać, jak znajdę i będzie to coś warte to Ci zeskanuje.

Pozdro

Wartało by, świetnie że takie historie tu przypominasz, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mitek napisał:

Cześć

Super. No to zapraszam na stok. Pokażesz opiszesz itd. Od 2 jestem w Krynicy.

Nic nie obiecuję ale może coś damy radę na w jeździe sportowej. Mama SL a PŚ na pokładzie...

Pozdrowienia serdeczne

 

 

Od

bedę w Alpe d'huez z Szabirem od 15.01 . Do Krynicy w tym terminie nie mam jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Mitek napisał:

Z Szabirem to są imprezy a nie jazda,...najlepsze narciarskie imprezy na świecie. Zazdroszczę.

Życzę zajebistego wyjazdu!!! a do zobaczenia oczywiście kiedyś...

Pozdro

O przepraszam, jazda na całego a imprezy potem. Chociaż w poprzednim sezonie z uwagi na COVID imprezy były ograniczone. Ale ekipa równo na stok wychodziła, nawet z przemieszczeniem do innego ośrodka. Jeździliśmy razem z Szabirem, Siano, Kardkiem, Bogusiem i dziewczynami. Ino przerwy częściej robili na browara. 😛 Też im zazdraszczam tej Francji, akurat w tym roku w ich terminie mamy ferie rodzinne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2021 o 22:35, Mitek napisał:

Cześć

Super. No to zapraszam na stok. Pokażesz opiszesz itd. Od 2 jestem w Krynicy.

Nic nie obiecuję ale może coś damy radę na w jeździe sportowej. Mama SL z PŚ na pokładzie...

Pozdrowienia serdeczne

 

 

Od

Mitku? Na jakim stoku będziesz w tej Krynicy? Jeden konkretny, a może zmieniasz.... Pytam, bo może wbilbym się do Ciebie na jakąś lekcje, poustawiałbyś mi to i owo... o ile to w ogóle możliwe, masz czas etc....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2021 o 22:21, eliorlan napisał:

Ps. Adam byłoby dobrze jakbyś napisał konkretnie z czym się zgadzasz lub nie zgadzasz . Temat "Kontry" bardzo Ci polecam.

No nie zgadzam się z Mietkiem w kontekście że Le Master jest przeteoretyzowany....Le Master w tej pozycji książkowej to czysta teoria. Można sobie zadać pytanie czy osoba zdająca na patent żeglarski musi znać podręcznik "Teoria Żeglowania" no chyba odpowiedź retoryczna jest.....? Trzymając pierwszy raz rumpel nie miałem bladego pojęcia co to jest - patrz tam, trzymaj kurs tam, wybieraj szoty, rób balast......przełóż to na narty.... jeżeli chcesz wiedzieć co się z tobą dzieje to chyba warto poczytać/zapytać/oglądać/zrozumieć.... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich w Nowym Roku. Składam Wan najserdeczniejsze życzenia wszelkiej pomyślności.....i to by było na tyle🤣

Materiał który przedstawię pochodzi z płyty CD dołączonej do programu nauczania PZN i nie ma on na celu krytykowanie instruktorów realizujących ewolucję a jedynie wskazane że daną figurę można wykonać bardzo dobrze lub doskonale. Serdecznie zapraszam do oglądania a własną czysto subiektywną ocena pozwolę sobie zamieścić po filmie:

 

Opis ewolucji jest jasny prosty i zwięzły....wystarczający.......ale wykonanie diametralnie różne. Instruktor ewolucje wykonuje poprawnie..wręcz bardzo dobrze ale pasywnie,  natomiast instruktorka doskonale, aktywnie, agresywnie i rozwojowo. Na pierwszy rzut oka wszystko jest takie same ale gdy zerkniemy troszkę z boku wyraźnie widać zdecydowanie większe ugięcie kolan demonstratorki. Tu zaznaczam ten sam stok te same warunki.

1147494827_sitn3.thumb.jpg.9e6521bb62633ae0a334b5b49e795a8b.jpg

Przekraczanie linii spadku stoku - pozycja wysoka, minimalne zgięte kolana, brak angulacji, środek ciężkości nadmiernie przesunięty do wnętrza skrętu - jazda "na emeryta" - kładziemy się na stok - poprawna ale w tej fazie bardzo pasywna, na trasach o małym nachyleniu lub bardzo reaktywnej pokrywie dopuszczalna - nic się nie dzieje,, muchy w nosie - spokojnie da się jeszcze to zmienić.

171633031_sitn4.thumb.jpg.a37c4e5c8ed793d2be18803d97927864.jpg

W tej samej fazie instruktorka w sylwetce nieco obniżonej, wyraźnie kształtująca się angulacja i tendencja do obniżenia środka ciężkości. Już w tym momencie demonstratorka jest zw stanie zrobić z skrętem co chce podczas gdy instruktor powyżej już niejako będzie w "plecy"

854691096_sitn2.thumb.jpg.3fd5d92ef9f3f2a9d8fd2dab41a46bd9.jpg

 Środkowa faza sterowania - sylwetka frontalna, niewielkie zgięcie kolana nogi prowadzącej skrę uniemożliwiające wprowadzenie nart w skręt cięty. Na trasach o większym nachyleniu lub oblodzonych/twardych raczej nie wyjdzie - narta zewnętrzna "odjedzie" i demonstrator będzie ratował się wymuszonym przeciw skrętem

666091761_sitn1.thumb.jpg.af26cde4fff37dc41e934637d4f9cf2f.jpgTa sama sekwencja skrętu.... Pozycja prawie niska - można sobie zadać pytanie czy to jeszcze skręt w technice klasycznej czy też już cięty. Instruktorka obniżyła swoją pozycję przez co dała pole manewru swoim stopom i kolanom. Ma pełną możliwość regulacji skrętu - może utrzymać dotychczasową formę lub też "dociąć" skręt poprzez zwiększenie zakrawędziowania stóp.

Dwie ewolucje podstawowe a jakże inne wykonanie - bardzo dobre i doskonałe...wychodzi więc na to iż diabeł tkwi w szczegółach.

Kochani pracujcie w stawach kolanowych.....nie myślcie o separacjach, angulacjach, szybkości przekrawędziowania i tym podobnych pierdołach, Niech jazda na nartach dla Was stanie się naturalna, intuicyjna, miękka i elastyczna i tego Wam na ten Nowy Rok serdecznie życzę. 

PS W dniu dzisiejszym 26 letnia dziewczyna ćwicząca Krav Magę ogarnęła łuki płużne w 10 minut....wystarczyło cofnąć wykroczną, obniżyć i wyrównać gardę......  

 

  • Like 8
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Adam ..DUCH said:

Dwie ewolucje podstawowe a jakże inne wykonanie - bardzo dobre i doskonałe...wychodzi więc na to iż diabeł tkwi w szczegółach.

Adamie, 

Czy mógłbyś proszę wytłumaczyć ewolucje skrętu względem tyczki?

jak uniesienie, czy obniżenie ciała ma się do pozycji względem tyczki, jesli wykorzystamy zegar od 12 do 6- ej

Np. O 3- ej -to kiedy mijamy tyczkę 

jak również kiedy następuje ustawienie nart w dół stoku na której godzinie? Na 3- ej?

Skoro diabeł tkwi w szczegółach, może i da się z minutnikiem....

Pozdrawiam 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.01.2022 o 00:27, KrzysiekK napisał:

Mitku? Na jakim stoku będziesz w tej Krynicy? Jeden konkretny, a może zmieniasz.... Pytam, bo może wbilbym się do Ciebie na jakąś lekcje, poustawiałbyś mi to i owo... o ile to w ogóle możliwe, masz czas etc....

Cześć

Naprawdę nie wiem.  Z pewnych względów najprawdopodobniej Jaworzyna ale tych górek w pobliżu jest parę a jazda na nich to dwie godz max więc pewnie po wszystkim. Jakby co to dzwoń 600249600. Lekcji oczywiście, żadnych nie udzielam ale poznać się, pojeździć razem - z przyjemnością.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

No nie zgadzam się z Mietkiem w kontekście że Le Master jest przeteoretyzowany....Le Master w tej pozycji książkowej to czysta teoria. Można sobie zadać pytanie czy osoba zdająca na patent żeglarski musi znać podręcznik "Teoria Żeglowania" no chyba odpowiedź retoryczna jest.....? Trzymając pierwszy raz rumpel nie miałem bladego pojęcia co to jest - patrz tam, trzymaj kurs tam, wybieraj szoty, rób balast......przełóż to na narty.... jeżeli chcesz wiedzieć co się z tobą dzieje to chyba warto poczytać/zapytać/oglądać/zrozumieć.... 

Jasne, praktyka,

niestety boli i trwa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2021 o 16:03, mig napisał:

Otworzyłem. faktycznie jest tłumaczenie tej książki Jouberta, której mam oryginał.  Nie chcę tego komentować! 

Dzięki Bogu, że mam oryginał po francuzku. I znam ten język w mowie i piśmie. Najlepiej w czytaniu. Aby się nie zacinać w mowie i prowadzić dyskusje literackie, musiałbym siedzieć we Francji, nie na budowie tylko w klubie dyskusyjnym.

Przeczytałem tylko tytuły rozdziałów. To mi wystarczy, by to mnie zupełnie odrzuciło od czytania. Dowcip polega na tym, że ja czytając o nartach, jeszcze w angielskim, czy niemieckim, nie tłumaczę sobie tego, stosując definicje PZN.  Mnie one kompletnie nie obchodzą, co PZN nazywa jak?  Ja czytam opis ruchu narciarza na stoku. Ten ruch mi jest znany z mojej praktyki na stoku. Jeśli chcę coś poprawić, to wiem co mam poprawić.  Nie poprawię, ponieważ jestem za stary, nie będę poprawiał w nieskończoność jakiegoś niuansu, nie widzę siebie na stoku, tylko na filmie itp, itd.  I dlatego o wiele lepiej znam definicje, poszczególnych elementów techniki w tych trzech językach, niż w polskim.

Zresztą literatura w tych językach jest o wiele bogatsza, ponieważ jest o wiele większy poziom narciarstwa u nich, niż u nas.  Zresztą bogatsze jest też słownictwo. I pewnych zwrotów wyrażonych tam jednym słowem nie da się przetłumaczyc wprost, tylko opisowo. Ale to jest zmartwienie każdego tłumacza i literatury pięknej też. Dyskutowałem nieraz z  żoną, która pochłania książki. Jeśli czytasz książkę tłumaczoną, to nie czytasz książki autora, tylko tłumacza!  Stąd tylko oryginał, jeśli ktoś zna język wystarczająco dobrze. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...