Skocz do zawartości

Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, brachol napisał:

Pytanie czy jakby nie zrobili testów to zostaliby w domu żeby chorować, czy poszli do pracy i roznosili chorobę? Dotyczy to oczywiście nie tylko covid. 

Można też w drugą stronę. Poszedłby na L4, ale pójdzie chory do pracy, bo obawia się, że  wyślą go na test. Wielu ludzi tak robi, bo pozytywny wynik to masa problemów, dla nich i dla rodziny.

Edytowane przez Spiochu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dziś dzień to chyba trzeba planować wyjazdy narciarskie do Danii, bo oni rezygnują od jutra z wszystkich idiotyzmów. Niestety specjalnego wyboru stoków to oni nie mają. Przy okazji, tak się zastanawiam gdzie się zapodział kanadyjski fircyk Trudeau i jak długo będzie się ukrywał przed gniewem swojego suwerena? Prawdziwy mąż stanu. 🙃😁😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tomkly napisał:

Na dziś dzień to chyba trzeba planować wyjazdy narciarskie do Danii, bo oni rezygnują od jutra z wszystkich idiotyzmów. Niestety specjalnego wyboru stoków to oni nie mają. Przy okazji, tak się zastanawiam gdzie się zapodział kanadyjski fircyk Trudeau i jak długo będzie się ukrywał przed gniewem swojego suwerena? Prawdziwy mąż stanu. 🙃😁😀

Cześć

Ale przecież nikt do jazdy na nartach Cię nie zmusza, prawda?

A tu w kraju potrzeba prawników do walki z reżimem - przestań marnować czas na głupoty.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka okołocovidowych doświadczeń z kilku krajów. Jechałem samochodem do Włoch (Paganella) z 1-dniowym postojem w Austrii i wracałem z postojem w Czechach.

W Austrii w motelu zero pytań odnośnie paszportu covidowego, zero maseczek. W knajpie austriackiej w okolicy Brenner maseczki na wejściu. O paszport covidowy sam się z ciekawości zapytałem i wtedy kelnerka sprawdziła nie bardzo do tego się przykładając. Czyli cokolwiek bym jej pokazał byłoby dobrze.

Na wjeździe do Włoch żadnych kontroli. W hotelu sprawdzali covid pass z podobną dokładnością co kelnerka w Austrii. Na dolnych stacjach często sprawdzają covid pass. Teoretycznie wszędzie należy chodzic w maskach, w pomieszczeniach zamkniętych nawet w FFP2. Czyli nawet jadąc na nartach trzeba mieć założoną maseczkę. W praktyce mało kto jeździ z maseczką, choć zdarza się. W gondolach zdecydowanie wszyscy jeżdżą w maseczkach. Zwrócono mi dwukrotnie uwagę, gdy miałem ją założoną niechlujnie. Ale w środku ristorante czy rifugio na stoku tłok i pełno ludzi bez masek, bo jak tu jeść w masce. 🙂 A wirus, jeśli się trafi, hula swobodnie.

W Czechach w restauracji 0 maseczek czy covid passów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i z planów na następny tydzień raczej nici...podwójnie jak to mawiają "kłuty" i dziś wyszedł pozytywnie test płytkowy, obecnie  czekam na wynik testu oficjalnego. Samopoczucie - takie skrzyżowanie grypo/anginowe. Nigdy nie miałem wysokich gorączek w trakcie chorób i tym razem podobnie 37.4 póki co. Pobolewa głowa, lekkie bóle w stawach i gardle...

  • Sad 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gabrik napisał:

No i z planów na następny tydzień raczej nici...podwójnie jak to mawiają "kłuty" i dziś wyszedł pozytywnie test płytkowy, obecnie  czekam na wynik testu oficjalnego. Samopoczucie - takie skrzyżowanie grypo/anginowe. Nigdy nie miałem wysokich gorączek w trakcie chorób i tym razem podobnie 37.4 póki co. Pobolewa głowa, lekkie bóle w stawach i gardle...

Sie 3maj Gabrik, dawaj radę!

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz praktyka - jestem +. Czułem się gorzej wczoraj wieczorem tzn. temperatura wzrosłą do 38 i bolało mnie najbardziej w okolicach nerek ale ból dziwny, trudny do określenia, lekki ból głowy, szczęki. W nocy Apap i już spałem bez przebudzeń. Dziś rano samopoczucie jak przy przeziębieniu.

Obejrzałem sobie rozmowę z Panią Kurowską...pierwsza myśl "jaka ta siksa z PO jest bezmyślnie ograniczona"... ale nie o tym faktycznie najpierw zadzwoniłem do swojej przychodni. Otrzymałem informację, że nie mam szans na przxyjęcie przez lekarza i najlepiej jakbym skierowanie na test załątwił sobie przez IKP. Tak zrobiłem. Test pozytyw i teraz ciekawe czy ktoś przepisze mi jakieś leki? Wnioskując po tym wywiadzie w TVP Rzeszów pewnie nie. Zatem chyba zastosuję sobie babcine metody może jakoś wspomogą (gorące mleko z miodem, czosnek itp.) I wypocenie pod pierzynką.

Na IKP przeczytałem właśnie informację, że jako ozdrowieniec nie otrzymam certyfikatu unijnego, a jedynie krajowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Gabrik napisał:

Na IKP przeczytałem właśnie informację, że jako ozdrowieniec nie otrzymam certyfikatu unijnego, a jedynie krajowy...

To zależy jak się testowałeś. Wg strony

https://www.gov.pl/web/koronawirus/jak-zrobic-test-na-koronawirusa-w-aptece

po pozytywnym teście robionym w aptece lub domowym faktycznie nie dostaniesz certyfikatu unijnego, ale po teście robionym w punkcie wymazowym już tak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Tata Asi napisał:

To zależy jak się testowałeś. Wg strony

https://www.gov.pl/web/koronawirus/jak-zrobic-test-na-koronawirusa-w-aptece

po pozytywnym teście robionym w aptece lub domowym faktycznie nie dostaniesz certyfikatu unijnego, ale po teście robionym w punkcie wymazowym już tak. 

W punkcie wymazowym robiłem. W każdym razie póki lewactwo nie odpuści zadowolę się polskimi górkami 😉. W moim przypadku i tak szczepienie było podyktowane chęcią wyjazdu, a nie strachem przed virusem (nie wiem dlaczego nie miałem napadu paniki związanej z tą pandemią). Przez szacunek dla innych stosowałem się do wytycznych (w rozsądnych ramach) ale szczepionki nigdy nie traktowałem jako czegoś co chroni innych, tylko coś co zabezpiecza przyjmującego (co jest raczej zgodne z definicją słowa szczepionka). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Gabrik napisał:

No to teraz praktyka - jestem +. Czułem się gorzej wczoraj wieczorem tzn. temperatura wzrosłą do 38 i bolało mnie najbardziej w okolicach nerek ale ból dziwny, trudny do określenia, lekki ból głowy, szczęki. W nocy Apap i już spałem bez przebudzeń. Dziś rano samopoczucie jak przy przeziębieniu.

Obejrzałem sobie rozmowę z Panią Kurowską...pierwsza myśl "jaka ta siksa z PO jest bezmyślnie ograniczona"... ale nie o tym faktycznie najpierw zadzwoniłem do swojej przychodni. Otrzymałem informację, że nie mam szans na przxyjęcie przez lekarza i najlepiej jakbym skierowanie na test załątwił sobie przez IKP. Tak zrobiłem. Test pozytyw i teraz ciekawe czy ktoś przepisze mi jakieś leki? Wnioskując po tym wywiadzie w TVP Rzeszów pewnie nie. Zatem chyba zastosuję sobie babcine metody może jakoś wspomogą (gorące mleko z miodem, czosnek itp.) I wypocenie pod pierzynką.

Na IKP przeczytałem właśnie informację, że jako ozdrowieniec nie otrzymam certyfikatu unijnego, a jedynie krajowy...

Ja tydzień temu zakończyłem izolację też z powodu + . Robiłem test PCR zlecenie od lekarza online.

Do nas lekarz też nie chciał przyjechać w trakcie izolacji mieliśmy wezwać karetkę jakby się pogorszyło. Objawy podobne do Twoich uczucie ogólnego rozbicia, bóle mięśni, katar, kaszel, osłabienie, zatoki. Żona gorzej zniosła, dzieci prawie nie zauważyły chociaż osłabienie wystąpiło.

Zalecenia od lekarze po teleporadzie: pić dużo płynów, paracetamol (jak temp rośnie), sinupred (na rozrzedzenie wydzieliny w nosie i w oskrzelach), syrop wykrztuśny. 

Po izolacji dostałem certyfikat do pobrania z IKP, jest w języku PL i EN. Wygląda podobnie jak ten ze szczepienia tylko napisali, że ozdrowieniec.

Generalnie myślę, że sporej ilości hospitalizacji można by było uniknąć jakby lekarze chcieli w momencie pogorszenia stanu przyjechać i osłuchać czy nie zaczyna się zapalenie płuc/oskrzeli.

Za tydzień wybieram się do Włoch i mam zamiar korzystać z tego właśnie certyfikatu ozdrowienia bo szczepienie już mam przedawnione według nowych ustaleń włoskich.

Edytowane przez brachol
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym lekiem do zastosowania w domu, który zmienia przebieg jest wziewny steryd w razie wyraźnego kaszlu. Zbadanie człowieka w domu jak piszesz brachol nie ma wpływu na przebieg choroby, nie wpłynie na ryzyko hospitalizacji. Może najwyżej wcześniej wykryć pogorszenie i być podstawą skierowania do szpitala. Tylko przy takim obłożeniu pracą jest nierealne. Tylko w marzeniach premiera czy ministra jest możliwe.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, nikon255 napisał:

To moja przychodnia jakas dziwna. Przyjmuja wszystkich. Przed wizyta antygen i niezaleznie od wyniku kontakt z lekarzem w celu kontroli stanu pacjenta. Tylko w zaleznosci od wyniku stosuja inne srodki ochrony.

W mojej jest info " z uwagi na covid na terenie przychodni może przebywać tylko JEDEN pacjent". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Już nie moja" pani doktór 😉 w teleporadzie na objawy: temperatura, osłabienie i mocny kaszel (po kontakcie z +) nie widziała potrzeby testu ani zwolnienia lekarskiego - w domyśle idź do pracy i roznoś, w końcu jesteś zaszczepiony... za to bez problemu tydzień zwolnienia na bolący brzuch 🙂

Cóż lekarze są różni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z testem nigdy nie było problemu, tylko trzeba było skorzystać z ankiety w internecie. Teraz nawet o nic w niej nie pytają.Wcześniej trzeba było wybrać swoje objawy z listy i przy dwóch z automatu kierowało na test.

Teraz po prostu zgłaszamy się na test. Wypraktykowane w tym tygodniu z plusem niestety.

Plus ponarciarski, złapany albo w ostatni dzień albo w drodze powrotnej.

Na szczęście wygląda że przebieg lekki, ból gardła który już w zasadzie przeszedł i lekki kaszel.

Edytowane przez Bacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Chertan napisał:

Jedynym lekiem do zastosowania w domu, który zmienia przebieg jest wziewny steryd w razie wyraźnego kaszlu. Zbadanie człowieka w domu jak piszesz brachol nie ma wpływu na przebieg choroby, nie wpłynie na ryzyko hospitalizacji. Może najwyżej wcześniej wykryć pogorszenie i być podstawą skierowania do szpitala. Tylko przy takim obłożeniu pracą jest nierealne. Tylko w marzeniach premiera czy ministra jest możliwe.

Rozumiem, że lekarz rodzinny nie może dojechać do wszystkich pacjentów i ten przepis jest martwy. Natomiast z moich rozmów ze znajomymi wynika, że ludzie nie chcą wzywać karetki bo boją się, że ich zabierze do szpitala i tam umrą w samotności bez kontaktu z bliskimi. 

Ale jakby była możliwość zbadania i wykrycia kłopotów z płucami to można podjąć wcześniej działania zmierzające do wyleczenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...