Skocz do zawartości

IMGW zima....


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie mów nigdy - wiele lat temu pojechałem do Koniakowa bez nart, bo nie było śniegu i przyszła taka śnieżyca, że przez kilka dni wieś była odcięta od świata (na drugi dzień gospodarz się przebił koniem po chleb, ale droga długo była nieprzejezdna, prądu nie było, a poruszanie się piechotą było wielkim wysiłkiem). Innym razem, na Wielkanoc podziwialiśmy krokusy (mieszkałem na Chochołowskiej), a jak sypnęło, to ciężko było znaleźć własne auto. Podobnie miałem na wiosnę we Francji. Do końca kwietnia nie warto nart do piwnicy chować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

A Majowy Kasprowy? Koledzy bardziej doświadczeni z pewnością pamiętają....albo biorą udział regularnie.

W Kuźnicach deszcz taki, że tylko browar w Domu Wycieczkowym a tak ze 100m powyżej Myślenickich lampa totalna, megawarun i tak z 10 osób na Gąsienicowej.

Pozdro

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 5 miesięcy temu...

Nie wiem do końca , jak w Białce będzie, ale u mnie na skraju dolnośląskiej równiny dziś rano wychodząc z psem szybciutko wróciłem po rękawiczki 😄 

Na kilka najbliższych dni zapowiada się poważne ochłodzenie u mnie na równinie, zatem jestem bliski pewności, że w CG i może w Zieleńcu zaczną śnieżyć... 

Wg dłuższych prognoz minusy nocą mogą się utrzymać prawie do końca m-ca, a w dzień max 5 stopni. Qrde, fajnie byłoby 😄 😄 😄 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kaem napisał:

Nie wiem do końca , jak w Białce będzie, ale u mnie na skraju dolnośląskiej równiny dziś rano wychodząc z psem szybciutko wróciłem po rękawiczki 😄 

Na kilka najbliższych dni zapowiada się poważne ochłodzenie u mnie na równinie, zatem jestem bliski pewności, że w CG i może w Zieleńcu zaczną śnieżyć... 

Wg dłuższych prognoz minusy nocą mogą się utrzymać prawie do końca m-ca, a w dzień max 5 stopni. Qrde, fajnie byłoby 😄 😄 😄 

Okolice Warszawy, mży deszcz. Mój pies tarza się w liściach i jest przeszczęśliwy. Ja trochę mniej. Wiewiórki na działce uwijają się jak w ukropie, znaczy się, idzie zima😉.

p.s.

Szczyrk przeprowadzał dziś test naśnieżania, więc pewnie ośrodki zaczną sypać śniegiem (tańszy prąd i woda, niż w nowym roku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, KrzysiekK napisał:

Mitek, chciałem Ci powiedzieć, że na Twojej podłodze jest jakiś kot. 👀🤭🤗☀️🌟

Cześć

To kotka, uratowana od tzw. worka. Poprzednia kotka przeżyła z nami ponad 10 lat i ciężko przeżyliśmy jej odejście, bo pomimo naszych starań i ratowania jej za wszelką cenę, choroba zmusiła nas do jej uśpienia. Była tak ogarnięta, że jak stawała nad miską pełną mięsiwa i Rybelek mówił "nie rusz" to czekała na pozwolenie. Mnie zlewała totalnie. 🙂 Nazywała się zresztą Hermann - od Hermanna Maiera oczywiście. Coś czuję, że ten maluch, wzorem rodzinnych tradycji, też będzie miał męskie imię. To nominalnie kot Amelki więc... z pewnością nie będzie Kicią ani Mruczusiem. 😉

Pozdro

PS A Wy macie kota czy kotkę?

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

To kotka, uratowana od tzw. worka. Poprzednia kotka przeżyła z nami ponad 10 lat i ciężko przeżyliśmy jej odejście, bo pomimo naszych starań i ratowania jej za wszelką cenę, choroba zmusiła nas do jej uśpienia. Była tak ogarnięta, że jak stawała nad miską pełną mięsiwa i Rybelek mówił "nie rusz" to czekała na pozwolenie. Mnie zlewała totalnie. 🙂 Nazywała się zresztą Hermann - od Hermanna Maiera oczywiście. Coś czuję, że ten maluch, wzorem rodzinnych tradycji, też będzie miał męskie imię. To nominalnie kot Amelki więc... z pewnością nie będzie Kicią ani Mruczusiem. 😉

Pozdro

PS A Wy macie kota czy kotkę?

Bardzo bardzo się cieszę że będzie z Wami. Utrata zwierzaka bardzo boli. Jest trauma potworna 😞 Moją Lusie zabił samochód , było ciężko. Teraz Lusiek jest już tylko w domu. Mam tu blisko droge wojewódzką. 

Z Lusiem historia ciekawa. Pojechałem po zupełnie innego kota. Miał być długowłosy etc. Na miejscu okazało się że ,,jakaś pani wzięła tego co chciałem ale zostały inne,,. Wysypała z pudełka... Rozeszły się po małym podwórku, ja po turecku siedzę na środku a malutki Lusiek podchodzi do mnie, łapki na moje udo, oparł głowę..... 👀. Wybrał mnie ewidentnie. Nie wiem co to, wibracje jakieś, reinkarnacja ... Nie mam pojęcia ale jest więź mocna. Został wykastrowany i jest że mną już tak około 6 lat. Był nawet okres, że załatwiał się kompleksowo do muszli w dolnej lazience .... Wygoda z tym była. Ale cierpiał okropnie nie mogąc sobie ,,zasypać,, i czasem nie wytrzymał gdzieś w domu więc wróciła kryta kuweta.

Z kotem trzeba mieć stanowczą łagodność. Dużo kotów zepsutych widziałem.... 😕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...