Skocz do zawartości

Kotelnica Białczańska


Administrator

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Za karnety mozna placic karta w jednym okienku w kasach przy kotelnicy(to najblizej wyciagów) na bani nie ma takiej mozliwosci. Jest bankomat prawie ze na stoku - pomiedzy wyciagiem 6os i 3 os. "Przy wyciągu na pewno można płacić kartą." Tak jak koledzy pisali jak cala kamerka to 20-30min - aczkolwiek nie wiadomo ile za kamerke wychodzi kolejka. Aby sie najezdzic to trzeba byc 8.55 pod kolejka. pierwsze kilka zjazdow po sztruksie robimy do koleji nr11-6 os., po okolo 1-1,5 godziny gdy kolejka zwieksza sie do 5min i wiecej, przechodzimy na wyciag 10(zeby nie marnowac czasu bo sztruksu coraz mniej. Jezdzimy tam do okolo 11-11.30, a czas stania w kolejce zazwyczaj nie przekracza 5-10min (mamy 2 trasy niebieskie i 1 prawie czerwoną. Potem idziemy na 13 (do dyspozycji 2 trasy czerwone) i tam generalnie nie ma kolejek dluzszych niz 10min. Przynajmniej jak ja bylem to nie bylo. Generalnie jest znaczaco wiecej ludzi jak zamykaja kolej na kasprowy - np wieje halny.

Użytkownik qaz edytował ten post 15 luty 2009 - 18:12 edytuj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz ze stara trasą. Od tego sezonu w calym osrodku mamy tak jakby 3 trasy czerwone. Dlatego napisalem ze tak jakby bo ta stara jest w polowie niebieska. A te dwie nowe łącza sie na dole w jedną. Jedna z nich powstala rok temu tj sezon 2007-2008. Natomiast w tym roku otworzyli dodatkowy kawałek pod krzeselkiem numer 13. Moim zdaniem tak na oko to 3/5 jest nowe i 2/5 stare z poprzedniego roku. Co do lodu to nie przesadzajmy, ja bylem na weekend okolo 9 stycznia to bylo super. Troche lodu bylo, ale to taki lod ktory mozna pociac krawedziami. Problem jest jak mamy taki "przezroczysty lod", ktorego tam nie spotkalem. "witam. nowa trasa wcale nie łączy się z tą starą, a wręcz przeciwnie, jest po drugiej stronie niebieskiej"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Właśnie wróciłem z rodzinno-towarzyskiego wypadu do Białki.4 dni na stoku...Szczerze mówiąc liczyłem na to,że od poniedziałku będzie mniej ludzi na stoku-niestety ludzi było praktycznie tyle,co w niedzielę,może troszeczkę mniej.Trasy bardzo dobrze przygotowane,lecz wysokie temp.-wczoraj nawet +11 i duża liczba ludzi szybko to pospuły.Generalnie rewelacyjna jazda od 9 do 10 i wieczorem-gdyż mniejszy ruch.W nocy temperatura do -6 więc szybko śnieg nie spłynie.Mimo raczej łatwych tras polubiłem stoki Kotelnicy za ich szerokość.Absolutnie nie wyrabia knajpa na górze-dłuuugie kolejki nawet do kibla,a w poniedziałek widziałem jakieś maty gumowe porozkładane na śniegu,aby tam można było usiąść....Bardzo przydatne i pomyślane stanowiska z zestawem śrubokrętów na łancuszkach ;):D Polecam na rodzinne wyjazdy szczególnie z dziećmi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
Ośrodek można postawić za wzór całej reszcie krajowych stacji - tak się powinno modernizować i rozwijać stację. Tylu krzeseł w jednym miejscu jeszcze w Polsce nie widziałem. Co do stoków natomiast, to tylko i wyłącznie dla rodzin z 6-7latkami które stawiają pierwsze kroki i z rodzicami w wieku poemerytalnym... Dla osoby po 2 sezonach te "stoki" to pagórki, nie jedna ośla łączka ma większe nachylenie... Wyrazy uznania dla właścicieli za inwestycje ale jak to się mówi z "g*** bicza nie ukręcisz", źle dobrana lokalizacja, nic więcej z tego pagórka nie można już wycisnąć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem duża część osób jeżdżących na nartach (bo narciarzami bym ich nie nazywał) w Polsce przyjeżdża na tydzień w sezonie i koniec i wtedy płaskie łączki mogą zadowolić. Niewiem kto jednak wyraził zgodę na taką ilość wyciągów z tak ogromną przepustowością na tak małym obszarze. Jazda tam jest poprostu niebezpieczna, szczególnie dla dzieci czy uczących się, z resztą potwierdzają to statystyki wypadków na Kotelnicy. U nas przepisy regulujące tą kwestie są bardzo zaniedbane, na zachodzie nikt by na taką przepustowść nie wyraził zgody na takiej szerokości tras. Dlatego tak im się opłaca tam naśnieżać nawet przy małym mrozie, bo przygotowując niewielki obszar mogą wpuścić tysiące narciarzy i za moment im się to zwróci. Nikt jednak o bezpieczeństwie narciarzy nie myśli nie mówiąc już o komforcie jazdy na stoku, gdzie trzeba jedynie patrzyć żeby w kogoś nie wjechać. Sam pagórek na poważną inwestycje narciarską się nie nadaje, (bo co można zrobić na 200m. przewyższenia), a to co jest rzeczywiście wykorzystuje warunki naturalne ponad miarę. Jednym słowem: rozsądny narciarz omija Kotelnice szerokim łukiem. A jeśli chodzi o Mosorny Groń to ta inwestycja była od samego początku źle przemyślana, bo po 1 południowy stok, po 2 brak możliwości rozwoju po 3 wysokie koszty użytkowania gruntów po 4 brak choćby krótkiej trasy dla początkujących, a do tego słaby marketing i jest jak jest choć sama trasa dość przyjemna gdyby nie to wypłaszczenie byłaby jeszcze lepsza.

Użytkownik shuger edytował ten post 27 listopad 2009 - 20:17

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewiem kto jednak wyraził zgodę na taką ilość wyciągów z tak ogromną przepustowością na tak małym obszarze. Jazda tam jest poprostu niebezpieczna, szczególnie dla dzieci czy uczących się, z resztą potwierdzają to statystyki wypadków na Kotelnicy. U nas przepisy regulujące tą kwestie są bardzo zaniedbane, na zachodzie nikt by na taką przepustowść nie wyraził zgody na takiej szerokości tras. Dlatego tak im się opłaca tam naśnieżać nawet przy małym mrozie, bo przygotowując niewielki obszar mogą wpuścić tysiące narciarzy i za moment im się to zwróci. Nikt jednak o bezpieczeństwie narciarzy nie myśli nie mówiąc już o komforcie jazdy na stoku, gdzie trzeba jedynie patrzyć żeby w kogoś nie wjechać. Sam pagórek na poważną inwestycje narciarską się nie nadaje, (bo co można zrobić na 200m. przewyższenia), a to co jest rzeczywiście wykorzystuje warunki naturalne ponad miarę. Jednym słowem: rozsądny narciarz omija Kotelnice szerokim łukiem. .

W paru miejscach się zgodzę - ale zważywszy na to, że reklamujesz mocno inny stok to Twoje zarzuty wyglądają niesmacznie. Białka to fajne stoki dla początkujących i rodzin - w grudniu i na początku stycznia można tam pojeździć razem z rodziną bez zbytniego tłoku. Infrastruktura najlepsza ze znanych mi ośrodków w Polsce. Ogólnie to poza feriami i świętami polecam :)

Użytkownik tyniu edytował ten post 02 grudzień 2009 - 10:36

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie zgodzę się z Tigervw w kwestii tłoku na stokach Kotelnicy.Byłem w okresie ferii dwa razy z dzieciakami i kolejki do wyciągów są faktycznie gigantyczne ale Kotelnica jest na tyle szeroka że tłok na trasie nie wydaje mi się większy niż w innych polskich czy czeskich rodzinnych stacjach.Jest chyba oczywiste że wieksze zagęszczenie będzie na niebieskiej rodzinnej trasie niż na czarnej ściance.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na źle dobraną lokalizację to ten interes całkiem nieźle się kręci. Chyba każdy właściciel ośrodka narciarskiego marzyłby o takiej liczbie klientów jak na Kotelnicy. Tacy wymagający narciarze jak Ty są jednak w mniejszości i na nich biznesu się nie zrobi. Przykład: Mosorny Groń w niedalekiej Zawoi. Piękny, długi i stromy stok, dla wymagających narciarzy, a zarządza nim syndyk masy upadłościowej.

Sam, kilkukrotnie byłem na mosornym, trasa jest na prawdę niezła, tak jak koledzy piszecie Białka to dla takich narciarskich przedszkolaków albo quasi-narciarzy :]. Ośrodek upadł bo jedna nawet dobra trasa to za mało, do tego dość wymagająca, najbardziej mnie jednak drażni to krzesło które wyjeżdża dobre 20min... Zdecydowanie za wolne, nie wiem z czego to wynika.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Powitać, jeźdzliśmy w BT czw-pt w zeszłym tygodniu (28,29.01). Warunki bardzo OK (poza oznaczonymi jako NEW na mapce czerwonymi skrajnie z prawej, patrząc z góry). Najlepiej pod orczykami (talerz+kotwica), pod kanapą 6-ką największe tłumy. Te nowe czerwone w m iarę puste, ale i trzeba by mieć łyżwy chyba, no i muld sporo. Generalne wrażenie bardzo pozytywne, osłabia je tylko ta ilość ludzi.:eek: Na szczęście ok.2.30pm robiło się troszkę luźniej. No, ale w końcu Małopolska miała ferie w tym samym czasie :o Dróżki po drodze na szczęście czarne i suche (aż w szoku byłem, obyło się bez łańcuchów). W białce już mrozik był mniejszy, normlanie Hawaje - jedynie -6 ;-P

Użytkownik szmek1 edytował ten post 04 luty 2010 - 20:26 2w1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, na pewno mniej ludzi, ale i trochę mniej tras. Jednak jak dla mnie i tak lepsze (w BT zbyt łagodne chyba:cool:). Najwięcej człowieków ;) bywało w godz.11-14, potem już się za przeproszeniem wypróżniało :D Jedyny mankament jak dla mnie Jurgowa to JEDNA JEDYNA :eek: knajpa na dole. W dodatku jak będziesz sam i zachce ci się i jeść i pić to albo się sklonujesz ;):P albo najpierw kupisz sobie grzańca i z nim staniesz w kolejeczce po papu :D W oszklonej budce masz pićku (browar, grzaniec, herbatka itp.), w okienku (tak tak, czekasz na zewnątrz) dostaniesz papu typu hranolky albo inne hot dogi :D. Byliśmy tam 26-27.01 i czekanie w kolejeczce na zewnątrz przy -17C nie było fajne :o Generalnie ośrodeczek polecam jak najbardziej, jedyny minus to ta jedyna knajpa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...