Skocz do zawartości

Narty w pandemii


yoss

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 465
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

to nie jest trasa zwana "pasieką", tylko 6A, ta najstromsza w Białce, która prowadzi do pasieki

Najstarsza chyba 1?
Wiem, 6a i 6 znam.
O nich piszą.
Ale na fotce jest Pasieka.
Wróć masz rację napis Pasieka,
ale to 6 z 6a po połączeniu co widać. Szkoda... ale poradzimy.
PS Karpacz otworzyli, Biały Jar, czy coś więcej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

W sporej części butów sportowych (wszystkich nie znam więc może są inne) wkładka firmowa jest dwumilimetrowym niewyprofilowanym kawałkiem jakiegoś tworzywa przypominającego filc. Wkładka dedykowana jest twarda, profilowana do stopy i daje trzy podstawowe rzeczy:

1. Inne/lepsze/prawidłowe/pożądane ustawienie stopy w bucie.

2. Stanowią dodatkową ochronę przed zimnem - w butach sportowych zimno od dołu to duży problem kiedyś załatwiany dodatkowymi podkładkami wycinanymi z różnych tworzyw itd.

3. Prawidłowe podparcie stopy.

Pozdrowienia

Jest wersja taka i inna: np moja mlodsza i Zona nie wkladaja buta bez Foot Bed - starsza i ja - jeszcze nigdy nie potrzebowalismy

Jedno , czego nie lubie w dodatkowej wkladce to to, ,ze kazda dodatkowa warstwa zmniejsza bezposredniosc kontaktu  stopy z butem

 

Poza tym nie lubie wydawac pieniedzy na to ,  czego nie potrzebuje - wiec twierdzenie, ze nalezy zaczac od  wkladki po prostu jest bledne i nieprecyzyjne

 

Zmodyfikowal bym je nastepujaco: osoby, ktore "zyc nie moga" bez indywidualnej wkladki, powinny przymierzac nowe buty z ta wlasnie wkladka…nic wiecej

 

 

Jak już napisałem wyżej też kołatało mi się to po głowie.

Zadzwoniłem dzisiaj (już wczoraj) rano do SkiTeamu - odłożyli 285

Pojechałem po pracy i przymierzyłem.

Pospinałem, ugiąłem kolana i czekałem.

...

Po pięciu minutach uznałem, że w sumie może być - palce delikatnie ocierają się o koniec buta, ale tragedii nie ma. Wytrzymam.  

Potem uznałem, że przecież w butach nie tylko się jeździ, ale również chodzi (a na przykład w takim Saas Fee  w czasie narciarskiego dnia robi się już konkretne kilometry...) Wyprostowałem lekko kolana. Zacząłem chodzić po sklepie. Zrobiło się gorzej.

Wniosek # 1 - nie będę jeździć do ośrodków w których się dużo chodzi.

 

Wpiąłem się w wiązania przymocowane na stałe do podłogi sklepu i delikatnie odchyliłem się do tyłu, wyobrażając sobie jazdę po dużym świeżym opadzie. Zrobiło się znacznie gorzej.

Wniosek # 2 - nie będę jeździć poza trasą.

 

Tego sie nie robi poza trasa - szkola z lat 70-tych wiec nie musisz tego brac pod uwage

 

Zastanowiłem się nad tym jak będzie wyglądać jazda na orczyku na wyprostowanych nogach. Wyprostowałem nogi. 

Wniosek # 3 - nie będę jeździć do ośrodków w których są orczyki. 

 

Po kolejnych paru minutach przeniosłem się na pochylnie o nachyleniu około 20 stopni, ustawiłem się "w dół stoku" i znowu czekałem. Po kolejnych pięciu minutach zrobiło się już bardzo nieprzyjemnie. Problemem nie była już sama długość i ucisk dużego palca na koniec buta, ale raczej objętość buta w okolicy palców. Miałem wrażenie, że palce wręcz wchodzą na siebie, a "wskazujący" palec stopy zgodnie z moimi odczuciami już dawno zintegrował się z paluchem i stał się jego nierozłączną częścią.

Wniosek # 4 - no pain no gain. Tak ma być. Jak chcesz coś osiągnąć w narciarstwie to musisz to wytrzymać. Wszystkie forumowe Tuzy tak cierpią. Nie bądź miękiszonem. Wytrzymaj, a będziesz zwycięzcą :)

 

Eksperyment zakończyłem w 18 minucie i 40 sekundzie od założenia butów, gdy jedyną moją myślą było ściągnąć to cholerstwo z moich stóp.

Ściągnąłem skarpetę. Zobaczyłem całą feerię barw - od mocno sinego po lekko różowy. Zobaczyłem też głębokie na 2-3 mm bruzdy w paluchu, które zostały odciśnięte przez wciskający się w palucha "wskazujący" palec stopy

Wniosek # 5 - nie jestem jakimś cholernym Hirscherem i mogę jeździć w lekko za dużych butach.

 

Wniosek # 6 - chcę tak jak dotychczas spędzać cały dzień w spiętych do zjazdu butach. Nie chcę ich rozpinać w knajpie. Nie chcę ich rozpinać w gondolce.

 

Wniosek # 7 - wolę jeździć w butach o jakieś 5 mm za dużych niż o 1 mm za małych

 

Wniosek # 8 - skoro w zamierzchłych czasach wiecznych niedoborów, gdy w Składnicy Harcerskiej kupowało się to co było, a nie to co się chciało kupić, jeździłem przez kilka sezonów w Koflachach 31,5 mając dwie skarpety na sobie, to teraz mogę jeździć w 29,5. Na 28,5 przyjdzie może jeszcze czas. 

 

Wniosek # 9 -Zostaję w 29,5. Wiem, że są lekko za duże. Wisi mi to :)

 

 

Jeden z najbardziej wartościowych merytorycznie postów na tym forum i powinien trafić do wątku o doborze butów.

Świetnie ukazuje jak mocno indywidualnie trzeba ten temat traktować i dodatkowo jak mocno spłycono te wieloaspektowe zagadnienie, tylko do długości skorupy, podczas gdy są minimum dwa czynniki mocniej determinujące prawidłowy dobór- szerokość stopy i budowa jej podbicia.

OMG:  a last, volume, rozklad twardosci, wreszcie flex jakkolwiek by to opisac? szerokosc cholewki, rozklad szerokosci  w przodostopiu, srodstopiu i piecie?

 

Inne szczegoly  jezeli chodzi o stope: proporcja dlugosci palcow (zwykle pierwszy do drugiego),  statyczne vs ustalone deformacje stopy, valgus/varus, ew blizny czy inne  przebyte "nalecialosci" (jak np operacje stopy/st skokowego)

 

i tak by mozna wymieniac w nieskonczonosc (Np osoby z cukrzyca, neuropatia, Mortons itp itd)

 

Nie. Pozowały do zdjęcia przy dolnej stacji.
Tak jak kundle, które wreszcie się doczekały.
Na termometrze plus 7 :(.

Nareszcie widze narty dluzsze od…kijow!!! : uratowales  moja wiare w rodzaj ludzki  homo narticus (moj twor jezykowy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się traci klientów. Mimo osobistego zadowolenia z ich usług, nie będę ich bronił, bo ewidentnie dali ciała. Może trafiłeś na panią, która nie jest od butów. Jak ja poszedłem w poniedziałek przymierzać rozmiar 285 to trafiłem na gościa, który zajmował się głównie rowerami i w temacie butów nie był w ogóle rozmowny. Chyba tylko jedna osoba jest przeszkolona do obsługi skanera, bo nawet sam kierownik go nie obsługiwał, tylko odesłał do wspomnianej wcześniej przeze mnie pani Darii.

A te promocje -50% były oznaczone dużymi kartkami przytroczonymi do poszczególnych butów. Jak nie było kartki to obsługa sama z siebie nie wiedziała który model jest przeceniony, a który nie, więc skończyło się to tym, że każdy przymierzany przeze mnie but był sprawdzany na kasie czy się "nabija" większy rabat niż 19% (tyle wychodzi taniej o VAT)

 

Pani była sama na sklepie, wyglądała raczej na przestraszoną, jak spytałem sie o skaner. Od razu wypaliła, że na cały sklep tylko jeden pracownik jest przeszkolony. No cóż, taka polityka firmy w okresie, kiedy odpalają jednej z lepszych cen na buty narciarskie w PL.

 

Jak byłem w sklepie to te kartki z promką -50% już zniknęły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najstarsza chyba 1? Wiem, 6a i 6 znam. O nich piszą. Ale na fotce jest Pasieka. Wróć masz rację napis Pasieka, ale to 6 z 6a po połączeniu co widać. Szkoda... ale poradzimy. PS Karpacz otworzyli, Biały Jar, czy coś więcej?

Pływak pisał o najstromszej, a nie najstarszej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, czy wiecie czy jutro jest coś otwarte? Okolice Krynicy lub Tatry? Dzięki

Skolnity w Wiśle Czarny Groń czyli Rzyki - Praciaki Kasina i Słotwiny robią przerwę do odwołania, bo halny itp (?). Tyle o "grupie pingwina" Działają też Master ski w Tyliczu, Białka - tyle z głowy. W niedzielę działały też Jurgów i Kluszkowce ale nie wiem jak w tygodniu. Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Jak tam forma i samopoczucie ogólne? Pozdrowienia

A dzięki dzięki. Samopoczucie calkiem dobrze, od dwóch tygodni chodzę już bez kul. Rehabilitant zalecił rower, ale raczej stacjonarny (pewnie żebym się znowu nie wypierdzielil:-) i u kolegi jeżdżę trochę 2-3 razy w tygodniu, tak po 30-40 min. No i po rowerze znacznie lepiej się czuje niż po spacerach ktore też uskuteczniam. Oprócz tego jeszcze sporo ćwiczeń w domu i chyba będzie dobrze. No i najważniejsze rehabilitant patrząc jak odzyskuję formę powiedział, że normalny rower i narty mogę planować na luty, marzec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skolnity w WiśleCzarny Groń czyli Rzyki - PraciakiKasina i Słotwiny robią przerwę do odwołania, bo halny itp (?). Tyle o "grupie pingwina"Działają też Master ski w Tyliczu, Białka - tyle z głowy. W niedzielę działały też Jurgów i Kluszkowce ale nie wiem jak w tygodniu. Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka


Dziękuję za info!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dzięki dzięki.
Samopoczucie calkiem dobrze, od dwóch tygodni chodzę już bez kul. Rehabilitant zalecił rower, ale raczej stacjonarny (pewnie żebym się znowu nie wypierdzielil:-) i u kolegi jeżdżę trochę 2-3 razy w tygodniu, tak po 30-40 min. No i po rowerze znacznie lepiej się czuje niż po spacerach ktore też uskuteczniam. Oprócz tego jeszcze sporo ćwiczeń w domu i chyba będzie dobrze. No i najważniejsze rehabilitant patrząc jak odzyskuję formę powiedział, że normalny rower i narty mogę planować na luty, marzec.

Cześć

No to super!!!. Miałem gdzieś rower stacjonarny - nic specjalnego ale po biodrze mi pomógł. Mogę poszukać gdzie/komu go oddałem. Chcesz?

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć No to super!!!. Miałem gdzieś rower stacjonarny - nic specjalnego ale po biodrze mi pomógł. Mogę poszukać gdzie/komu go oddałem. Chcesz? Pozdro

W mieszkaniu nie mam jak się rozłożyć na stałe, musiałbym co trening wszystko zwijać, rower znosić od garażu, pitolenia z tym sporo, ale dzięki za propozycję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa jestem jak zmiana flexu w tym samym modelu i rozmiarze wpłynie na twoje doznania z jazdy.
I czy Teoretycznie albo praktycznie but jest węższy?

 

Przyszły Heady Vector RS 120 do domu.

 

Nie są węższe od modelu Vector z 2010r, na pewno lepiej je się zakłada na nogę. Do tego są bardziej komfortowe od starych. Już się nie mogę doczekać mocniejszego zapięcia buta i zjazdu czarną trasą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz, dużymi literami, jeżdżę we mgle, śnieżycy, głębszym śniegu, na lodzie czy gipsie, w muldach, lubię różnorodność i nie mam z nią problemu. Jeżdżę nawet jak walą armatki. Ale mnie to wkurza i nijak nie ma się do naturalnych utrudnień. A szczupak - narty dosłownie stanęły w miejscu, jechałem całkiem niedużą prędkością. Do brawury były lata świetlne. Był to pierwszy raz, nigdy potem nie zdarzyło się nic podobnego, skończyło się na niczym. Po prostu mają w dupie narciarzy, śnieżyć można wzdłuż, gromadzić śnieg. Nie będzie nikomu przeszkadzać.


Też się wywaliłem wjeżdżając w pole zasięgu armatki, cóż jednak mój błąd techniczny/strategiczny i tyle, podobny do tego gdy zmieni się śnieg i widoczność w sposób naturalny, wystarczyło jeszcze bardziej wyhamować i mieć lepszą równowagę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz, dużymi literami, jeżdżę we mgle, śnieżycy, głębszym śniegu, na lodzie czy gipsie, w muldach, lubię różnorodność i nie mam z nią problemu. Jeżdżę nawet jak walą armatki. Ale mnie to wkurza i nijak nie ma się do naturalnych utrudnień. A szczupak - narty dosłownie stanęły w miejscu, jechałem całkiem niedużą prędkością. Do brawury były lata świetlne. Był to pierwszy raz, nigdy potem nie zdarzyło się nic podobnego, skończyło się na niczym. Po prostu mają w dupie narciarzy, śnieżyć można wzdłuż, gromadzić śnieg. Nie będzie nikomu przeszkadzać.


Zwracam honor. Dwa razy bym poleciał na pysk na Mieszku, w Zieleńcu, uratowaly mnie treningi w jeździe po kamieniach, gdzie szybko trza odciążyć zhamowaną nartę. Więcej tam nie pojadę. Armatki wyłączone, ale powinienem pamiętać z nocy.

Załączone miniatury

  • DSC_1924.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie być w ogóle nart w pandemii. Dziś rano RMF podał, że rząd dzisiaj ma ogłosić zamknięcie stoków narciarskich w PL.

Wywieszę czarną flagę przed domem.

Może być też koniec świata :D

Nikon-> czemu modniś? :) Nordica chyba rok starsza od Dynkow. A dobra narta jest po prostu dobra.

Fred-> w niedzielę powinienem mieć kamerę. Jakiegoś softa spróbuję nagrać :D.

Dzisiaj jeżdżę od 9:00 do 12:00 ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...