Skocz do zawartości

Spodnie/ kurtka pod Skitouring oraz piesze wycieczki w góry


milosz007

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Zagadnienie jak w temacie.

Budżet na całość około 2.000 zł brutto.

Wydaje mi się, że najsensowniejszy będzie gore-tex, ale mogę się mylić.

Trochę podchodziłem w zeszłym sezonie w normalnych ciuchach narciarskich (spodnie phenix, kurtka spyder, czy softshell spyder) - ale generalnie praktycznie zawsze było finalnie za gorąco.

Zakładam, że w góry nie idę jak leje deszcz (chociaż jeden dzień w zeszły sezonie taki miałe, ale to liczę się z tym, że wtedy nic nie będzie specjalnie działać).

 

Szukam spodnie/ kurtka pod Skitouring oraz piesze wycieczki w góry, ale jak będzie padać mocno śnieg to nie mam oporów. Lubię się zmęczyć, warunki mi nie straszne, ale nie jestem masochistą, a z racji tego, że jestem na nartach 3-4 razy po 7 dni, to nie zależy mi aby, za wszelką cenę iść w góry niezależnie od pogody.

Trasy skitourowe alpy ( Austria, Francja, Włochy, jak otworzą) oraz Polska (jak nie zamkną) - do wysokości max 3.300 mnp. - tak jak lodowce itp... albo wejście wzdłuż trasy narciarskiej, albo jakieś sprawdzone szlaki z przewodnikiem.

Wycieczki górskie - podobnie, z tym, że raczej głównie polskie góry.

Koledze po sezonie udało się zestaw Salom Lab - Gore Tex - wyciągnąć za 2.100. więc może ktoś zna jakieś sklepy marki które mają wyprzedaż np. zeszłosezonową.

 

Bardzo proszę o polecenie modeli/ sklepów/ typów ciuchów.

Czy po prostu spodnie i kurtka gore-tex - i wybrać co się podoba czy na coś należy zwrócić jeszcze uwagę?

Czy są jakieś specjalne parametry które powinny te ciuchy spełniać?

Czy jest opcja aby w ogóle połączyć ciuchy do skitourów i wyjść pieszych w góry?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź pod uwagę, że na skiturach wysiłek jest duży i ubiór musi bardzo dobrze oddychać. Spodnie i kurtka z membraną typu gore nadaje się tylko na ciężkie warunki pogodowe, bo normalnie to się zapocisz.

Na skitoury używam od lat spodnie z materiału typu Extendo z czeskiej firmy, któych już nigdzie nie kupisz, ale podobne robi Milo. Poczytaj tutaj https://www.skalnik....ie-milo-wybrac/Extendo to genialny materiał, oddycha i przy umiarkowanym wietrze chroni w wystarczającym stopniu.

Mam spodnie z Gore i na skiturach użyłem może raz?

Kurtki Gore w zimie na skiturach w zasadzie nie używam w ogóle. Mam starego Windstoppera. Na dzisiaj to pewnie jakiś softshell trzeba by poszukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź pod uwagę, że na skiturach wysiłek jest duży i ubiór musi bardzo dobrze oddychać. Spodnie i kurtka z membraną typu gore nadaje się tylko na ciężkie warunki pogodowe, bo normalnie to się zapocisz.

Na skitoury używam od lat spodnie z materiału typu Extendo z czeskiej firmy, któych już nigdzie nie kupisz, ale podobne robi Milo. Poczytaj tutaj https://www.skalnik....ie-milo-wybrac/Extendo to genialny materiał, oddycha i przy umiarkowanym wietrze chroni w wystarczającym stopniu.

Mam spodnie z Gore i na skiturach użyłem może raz?

Kurtki Gore w zimie na skiturach w zasadzie nie używam w ogóle. Mam starego Windstoppera. Na dzisiaj to pewnie jakiś softshell trzeba by poszukać.

 

Ja chodze prawie zawsze na skitury w spodniach z Gore i nie narzekam (podobnie zimowa turystyka)...no moze pozna wiosna troche cieplawo sie robi.

Ale to pewnie kwestia indywidualna i kazdy moze miec rozne odczucia co do zapacania (rozne tez sa oddychalnosci Gore)

 

Osobiscie wypraktykowalem ze u mnie najlepiej dziala:

 

1) doł: spodnie  z gore (pod spodem czasami roznego rodzaju getry w zaleznosci od warunkow)

2) góra:

 - podejscia: lekki  soft shell  (jak jest cieplo to laduje w plecaku i zostaje lekki polar lub nawet sama  bielizna termoaktywna)

- zjazd: soft shell + ew. bardzo  lekka kurtka hard sh. (zeby w plecaku na podejsciu zajmowala malo miejsca). Do tego rezerwowo puchowka w plecaku jak robi sie naprawde zimno.

 

Na góre to wg mnie nic nie zastapi ubioru na cebulke: bielizna termoaktywna, polar, soft shell, hard sh i ew puchowka (ilosc warst dobierasz w zaleznosci od warunkow a reszta czeka w plecaku - lepiej wiec wiecej wartw ale kazda lekka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@milosz007 Temat jest zdecydowanie bardziej złożony i są różne rozwiązania. Najogólniej membrana ma sens tylko podczas deszczu i silnego wiatru gdzie nawet SS przewiewa.

 

Czyli góra to bielizna i SS (i HS w plecaku). Zasadniczo wszyscy tak chodzą. Skoro HS jest w plecaku to powinien być jak najlżejszy. W praktyce dostatecznie wytrzymała kurtka z membraną waży około 300+ g. Jeśli mówimy o gore to w takim razie paclite. Budżetowe kurtki na gore robi marmot. Równie dobry byłby pertex, e-vent. Wybór to kwestia wagi, ceny, kroju. Kurtka musi mieć wywietrzniki, dobry kaptur, przedłużony stan i wskazane kieszenie pod uprząż. Reszta to zbędny balast.

 

Dół jest bez porównania trudniejszy. Spodnie SS (choćby wspomniane Milo) są super. Ale doubranie się na wypadek silnego wiatru (czy deszczu) jest bardzo kłopotliwe. Drugi kłopot jest taki, że z jakiś tajemniczych powodów nie ma SS z dobrą wentylacją. Poza tym dwie warstwy na dół to za dużo. Same spodnie ciut mało. Długo używałem różnych spodni SS do momentu gdy nie znalazłem radykalnie nowego i dobrego rozwiązania. Bielizna plus HS. Ale HS w 3/4 rozpinany. RAB chyba jak pierwszy i długo jedyny produkował minimalistyczne spodnie (350 g) na gumce z trzema suwakami na zamek. Pozwala to na oddzielne regulowanie otwarcia dołu i góry (kolano jest wtedy "przyłapane"). I tak: jak jest normalnie to idę z mniej lub bardziej otwartymi wywietrznikami, jak jest bardzo gorąco to odpinam cały zamek i luźne portki przerzucam przez pas biodrowy idąc w mini spódniczce i z gołymi (czyli w kalesonach) nogami. Ale jak wyjdę na grań to zapnę się dosłownie w chwilę.

 

Podsumowując: góra bielizna (x-bionic, radiactor 200 g), SS (Dare2b, 350 g), HS (Knife Edge, Marmot 350 g) plus lekka puchówka (w plecaku, 350 g, na postoje)

dół: skarpety (x-socks lub Dynafit skitur), półkalesony (x-bionic, skitur pro), HS (Rab, modelu nie pamiętam, 350 g) plus grube szyte na zamówienie rozpinane spodnie puchowe od wysokości butów (oczywiście w plecaku). To wszystko co biorę na tygodniowy trawers w górach typu Alpy. Sprawdza się od +10 do -30 stopni.

 

pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jeden wątek w temacie

https://www.skiforum...eoshell-hyvent/

Kiedyś w tkmaxxie cos tam sie trafialo

https://www.skiforum...hy-narciarskie/

PS ja miałem spodnie turystyczne jak myślałem (tecnopile no wind cokolwiek to znaczy+cordura) zaadoptowane do skiturow, ale potem jak znalazłem metki to okazało sie, ze to skialpove nohavice;-) ze sportreku (ciekawe czy jest jeszcze?) prorok czy co?

https://www.skiforum...-plecaka/page-5

Załączone miniatury

  • post-214964-0-66687100-1598966149.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na góre to wg mnie nic nie zastapi ubioru na cebulke: bielizna termoaktywna, polar, soft shell, hard sh i ew puchowka (ilosc warst dobierasz w zaleznosci od warunkow a reszta czeka w plecaku - lepiej wiec wiecej wartw ale kazda lekka)

 

Dokładnie.

Bielizna termoaktywna + hybryda + windstopper (pertex) + lekka puchówka w plecaku

Bielizna + cienkie spodnie do -10℃

 

Kurtki HS się szrenią

Tu jest na odwrót niż na wyciągu. Gorąco jest na podejściu, docieplasz się na zjazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując: góra bielizna (x-bionic, radiactor 200 g), SS (Dare2b, 350 g), HS (Knife Edge, Marmot 350 g) plus lekka puchówka (w plecaku, 350 g, na postoje)

dół: skarpety (x-socks lub Dynafit skitur), półkalesony (x-bionic, skitur pro), HS (Rab, modelu nie pamiętam, 350 g) plus grube szyte na zamówienie rozpinane spodnie puchowe od wysokości butów (oczywiście w plecaku). To wszystko co biorę na tygodniowy trawers w górach typu Alpy. Sprawdza się od +10 do -30 stopni.

 

 

Myślę, że patent Wujota to bardzo dobre rozwiązanie. Nie wiem czy najlepsze ale za to kompletne. Masz od razu przepis na wszystko, który będzie działał. Zapomnij tylko o budżecie 2k zł.

 

Jeśli chodzi o wagi to spodnie i kurtkę HS można znaleźć w okolicach 200g. Moim zdaniem, nie ma sensu wybierać cięższych. Wywietrzniki w kurtce HS moim zdaniem zbędne. Już prędzej w SS.

 

Przykładowe modele:

 

Kurtki HS:

 

https://www.ultralig...of-jackets-c203

 

Spodnie HS z zamkiem 3/4:

 

https://www.ultralig...length-zip-t781

 

Z HS mogę polecić Haglofsa. Jakość wykonania nieporównywalna do badziewnych TNF czy Marmota. 

 

Topowa puchówka:

https://www.ultralig...wn-jacket-p5930

 

lub tańsza:

 

https://cumulus.equi...-endurance.html

 

Zamiast softshella może być też cienki polar (<250g) i wiatrówka (<100g), jest to jeszcze bardziej uniwersalne rozwiązanie, ale mniej estetyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dzięki za podpowiedzi.

Może sprecyzuję jeszcze trochę.

To co napisał @Wujot jak najbardziej rozumiem i mi odpowiada, o czymś takim myślałem.

Z tym, że chodzi mi o tylko o skorupę, hard shell.

Bieliznę, skarpetki, termy, soft shell itp... posiadam, jakie posiadam, i póki co tego dokupować nie chcę nie potrzebuję.

Więc zostaje mi ta kasa na skorupę + ewentualnie zastanawiam się nad jakąś fajną kamizelką lub SS z odpinanymi rękawami dodatkowo.

Będę bardzo wdzięczny za polecenie konkretnych modeli w zakładanym budżecie (chodzi o HS)

Z tego co wysłał @Spiochu to modele RAB i HALGLOFS np. coś takiego https://www.ultralig...x-jacket-p13022lub to https://www.ultralightoutdoorgear.co.uk/mens-clothing-c1/mens-waterproof-shell-c51/waterproof-jackets-c203/haglofs-l-i-m-comp-jacket-p10970 

ze spodni to, to: np. coś takiego https://www.polarspo...rtex-3-ptx.htmllub takie https://8a.pl/spodnie-gore-tex-dynafit-tlt-gtx-overpant-petrol

Proszę o informację co sądzicie, ewentualnie czy na coś oprócz wagi zwrócić szczególną uwagę (wiadomo wywietrzniki)

 

Czy i jak pierzecie ciuchy z Gore-Tex?

Tak jak patrzę, to raczej do chodzenia po górach muszę osobno spodnie kupić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy i jak pierzecie ciuchy z Gore-Tex?

 

Używam tak rzadko, że jeszcze ani moich spodni ani kurtki nie prałem, a mam je parę lat.

Jedną starą kurtkę hardshell (używaną aktualnie na nartach zjazdowych) prałem - straciła całkowicie warstwę impregnującą z zewnątrz. Użyłem raz specjalnego płynu prania, ale niewiele to pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kurtki HS:

 

https://www.ultralig...of-jackets-c203

 

Spodnie HS z zamkiem 3/4:

 

https://www.ultralig...length-zip-t781

 

Z HS mogę polecić Haglofsa. Jakość wykonania nieporównywalna do badziewnych TNF czy Marmota. 

 

 

Mam HS-y w przedziale 150 - 450 g i trzeba powiedzieć, że jednak ich wytrzymałość jest różna. Zakładając, że nosi się 15 kg plecak (z nartami) to jednak bałbym się to zakładać na te najlżejsze. 

Co do spodni to także te najlżejsze są delikatne, moje raby po paru latach użytkowania mają sporo drobnych uszkodzeń. Czy to na skale, czy przez raki. 

Taki to urok najcieńszych ciuchów.  

 

Nie potwierdziłbym badziewności Marmota, mam 3 kurtki tej firmy i są OK. Oprócz tego mam parę innych (Berghausa, Spidera, Raba, Dynafita, Coolmara). Wcześniej były inne. Nie jestem kolekcjonerem, tylko zaopatrzeniowcem rodziny. Czasem trzeba 5-7 ciuchów więc przegląd jakiś mam. Oczywiście nie podważam jakości ciuchów skandynawskich ale generalnie prawie wszystkie firmy outdoorowe robią już bardzo przyzwoite rzeczy. 

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dół jest bez porównania trudniejszy. Spodnie SS (choćby wspomniane Milo) są super. Ale doubranie się na wypadek silnego wiatru (czy deszczu) jest bardzo kłopotliwe. Drugi kłopot jest taki, że z jakiś tajemniczych powodów nie ma SS z dobrą wentylacją.

Wspomniane Milo to nie są spodnie soft shell, tylko z materiału Extendo. Moje mają rozpinane nogawki z boku na udach.

W zasadzie przy złych prognozach pogody to się nie ruszam z domu, szczególnie na skitury, więc deszcz mnie nigdy nie złapał. Co do wiatru to ten materiał jest na tyle dobry, że w górach typu Beskidy z reguły ze sobą nawet spodni Gore nie zabieram. Do wiatru 70km/h spokojnie dają radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Pierwsza to jest kurtka biegowa więc raczej bym w to nie wchodził. Skitury to nie freeride (tam mam bardziej pancerne ciuchy) ale mimo wszystko jazda przez las czy wspinaczka plus ciężki plecak jest w programie. Przynajmniej jeśli chodzi o górę. Z dołem jest podobnie ale można zaryzykować. 

Druga wygląda lepiej. To jest pytanie czy wywietrzniki i kieszenie są warte dodatkowej wagi. Z kieszeni to może bym zrezygnował ale z wywietrzników jednak nie, Ale tak naprawdę to trzeba założyć. Zobaczyć czy leży, czy kaptur odpowiada. Tutaj nie ma rzepów tylko gumka co jest chyba fajne ale też trzeba zobaczyć czy nie obciska ręki albo daje luz. To są niby drobiazgi ale jeśli jest to jedyny ciuch na 9 dni ciężkich warunków to każdy drobiazg ma znaczenie.

 

Spodnie salewy to na freeride do skiturów bym ich nie brał, ciekawe czy szeleszczą (to PU) o zamkach z boku nic nie wiadomo... Kieszenie na kolanach zbędne, wzmocnienie na dole przy skiturach raczej przeszkadza.  Choć przy rakach się przydaje...

 

Spodnie Dynafita wyglądają niby dobrze ale chyba są z podszewką. Dla mnie zbędny grat.

 

Bardzo ciężko jest wypowiadać się o ciuchach na podstawie zdjęć i opisów. 

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniane Milo to nie są spodnie soft shell, tylko z materiału Extendo. Moje mają rozpinane nogawki z boku na udach.

W zasadzie przy złych prognozach pogody to się nie ruszam z domu, szczególnie na skitury, więc deszcz mnie nigdy nie złapał. Co do wiatru to ten materiał jest na tyle dobry, że w górach typu Beskidy z reguły ze sobą nawet spodni Gore nie zabieram. Do wiatru 70km/h spokojnie dają radę.

 

Zależy co rozumiesz pod pojęciem SS. Jeśli wiatroodporność i umiarkowaną odporność na deszcz (DWR) to są. Nie muszą mieć warstwy ocieplającej.

 

Mam 4 pary spodni Milo - uważam, że są świetne.

 

W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy co rozumiesz pod pojęciem SS. Jeśli wiatroodporność i umiarkowaną odporność na deszcz (DWR) to są. Nie muszą mieć warstwy ocieplającej.

Przez SS rozumiem pełną wiatroodporność. Moje spodnie z Extendo nie mają pełnej wiatroodporności. Z tego co widziałem jakieś Milo, to były z grubszego materiału niż moje, więc na pewno lepiej chronią przed wiatrem, ale 100% ochrony raczej nie dają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dzięki za podpowiedzi.
Może sprecyzuję jeszcze trochę.
To co napisał @Wujot jak najbardziej rozumiem i mi odpowiada, o czymś takim myślałem.
Z tym, że chodzi mi o tylko o skorupę, hard shell.
Bieliznę, skarpetki, termy, soft shell itp... posiadam, jakie posiadam, i póki co tego dokupować nie chcę nie potrzebuję.
Więc zostaje mi ta kasa na skorupę + ewentualnie zastanawiam się nad jakąś fajną kamizelką lub SS z odpinanymi rękawami dodatkowo.
Będę bardzo wdzięczny za polecenie konkretnych modeli w zakładanym budżecie (chodzi o HS)
Z tego co wysłał @Spiochu to modele RAB i HALGLOFS np. coś takiego https://www.ultralig...x-jacket-p13022lub to https://www.ultralig...p-jacket-p10970
ze spodni to, to: np. coś takiego https://www.polarspo...rtex-3-ptx.htmllub takie https://8a.pl/spodni...overpant-petrol
Proszę o informację co sądzicie, ewentualnie czy na coś oprócz wagi zwrócić szczególną uwagę (wiadomo wywietrzniki)

Czy i jak pierzecie ciuchy z Gore-Tex?
Tak jak patrzę, to raczej do chodzenia po górach muszę osobno spodnie kupić?

Wentylacja kluczowa.
Przy podejściu.
Ja używam cienkiej kurtki (chyba gore sprawdzę, na fotce) ale elastycznej dość, lekka puchówka do zjazdu, gdy zimno i odciążyć plecak chce.

Załączone miniatury

  • post-214964-0-34509200-1578486987.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam tak rzadko, że jeszcze ani moich spodni ani kurtki nie prałem, a mam je parę lat.
Jedną starą kurtkę hardshell (używaną aktualnie na nartach zjazdowych) prałem - straciła całkowicie warstwę impregnującą z zewnątrz. Użyłem raz specjalnego płynu prania, ale niewiele to pomaga.


Te do prania też mi się nie sprawdziły ale impregnat Toko (z atomizerem - teraz widzę, że jest bardziej dostępny w sprayu) już tak. Tylko: śmierdzi przy nakładaniu (garaż lub otwarta przestrzeń), zacieki porobiłem (mi nie przeszkadzało) i cena/wydajność bez szału. Jak jest się przywiązany do kurtki :-) to może warto.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam HS-y w przedziale 150 - 450 g i trzeba powiedzieć, że jednak ich wytrzymałość jest różna. Zakładając, że nosi się 15 kg plecak (z nartami) to jednak bałbym się to zakładać na te najlżejsze. 

HS 150g?

Niezły wynik - zwykle są w okolicach 500-600g.

150g to cienki windstopper - który sprawdza się zarówno w dobrą pogodę na warstwę ciepłą (polar, hybryda) jak i w zamieć na puchówkę - znacznie polepsza trzymanie ciepła.

Nie nadaje się na ulewę, ale tylko masochiści chodzą w ulewę na narty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HS 150g?

Niezły wynik - zwykle są w okolicach 500-600g.

 

To ciuch rowerowo-biegowy. Z rozpinaną kieszenią na plecak (do 10 l). I o najwyższej paroprzepuszczalności z materiałów membranowych. W dodatku odbija krople i nie traci oddychalności w czasie deszczu. Naprawdę cudo bo zajmuje też minimalną ilość miejsca. W zasadzie zawsze go wożę (na rowerze), a czasem ubieram.

 

https://www.dynafit....n-08-0000071000

 

W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciuch rowerowo-biegowy. Z rozpinaną kieszenią na plecak (do 10 l). I o najwyższej paroprzepuszczalności z materiałów membranowych. W dodatku odbija krople i nie traci oddychalności w czasie deszczu. Naprawdę cudo bo zajmuje też minimalną ilość miejsca. W zasadzie zawsze go wożę (na rowerze), a czasem ubieram.

https://www.dynafit....n-08-0000071000

W


Co do wyglądu to wypisz wymaluj mój Fjord Nansen, różnica pewno w parametrach. Wygląda na ideał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciuch rowerowo-biegowy. Z rozpinaną kieszenią na plecak (do 10 l). I o najwyższej paroprzepuszczalności z materiałów membranowych. W dodatku odbija krople i nie traci oddychalności w czasie deszczu. Naprawdę cudo bo zajmuje też minimalną ilość miejsca. W zasadzie zawsze go wożę (na rowerze), a czasem ubieram.

 

https://www.dynafit....n-08-0000071000

 

W

 

No to ja używam coś takiego na turach.

Tylko bez tego garbu na plecach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam HS-y w przedziale 150 - 450 g i trzeba powiedzieć, że jednak ich wytrzymałość jest różna. Zakładając, że nosi się 15 kg plecak (z nartami) to jednak bałbym się to zakładać na te najlżejsze. 

Co do spodni to także te najlżejsze są delikatne, moje raby po paru latach użytkowania mają sporo drobnych uszkodzeń. Czy to na skale, czy przez raki. 

Taki to urok najcieńszych ciuchów.  

 

Nie potwierdziłbym badziewności Marmota, mam 3 kurtki tej firmy i są OK. Oprócz tego mam parę innych (Berghausa, Spidera, Raba, Dynafita, Coolmara). Wcześniej były inne. Nie jestem kolekcjonerem, tylko zaopatrzeniowcem rodziny. Czasem trzeba 5-7 ciuchów więc przegląd jakiś mam. Oczywiście nie podważam jakości ciuchów skandynawskich ale generalnie prawie wszystkie firmy outdoorowe robią już bardzo przyzwoite rzeczy. 

 

Pozdro

Wiesiek

Używałem gore packlite na wyprawach i nie widzę przeciwwskazań. Kurtka Haglofsa (250g) wytrzymała kilka lat katowania, w tym gleby na piargach itp.

Spodnie jak nie zawadzisz rakami też się nie dziurawią. Jak zawadzisz to każde idą w strzępy. Dlatego ważny jest dopasowany a nie workowaty krój.

Na wyprawach na 7k używałem spodni gore o wadze 170g i 230g. Jedne i drugie były ok.

 

Używałem różnych ciuchów TNF czy Mamota. To jest loteria. Jedne są bardzo dobre inne raczej kiepskie. Mam  lekką (190g) kurtkę Marmota i  jest bardzo słaba. Przecieka prawie od nowości. Do tego często krój jest na otyłych amerykańców. Złe doświadczenia miałem również z Berghausem.

 

Haglofsa miałem 2 kurtki - klasa sama w sobie. Polecam również francuski Millet i angielskiego Raba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dzięki za podpowiedzi.

Może sprecyzuję jeszcze trochę.

To co napisał @Wujot jak najbardziej rozumiem i mi odpowiada, o czymś takim myślałem.

Z tym, że chodzi mi o tylko o skorupę, hard shell.

Bieliznę, skarpetki, termy, soft shell itp... posiadam, jakie posiadam, i póki co tego dokupować nie chcę nie potrzebuję.

Więc zostaje mi ta kasa na skorupę + ewentualnie zastanawiam się nad jakąś fajną kamizelką lub SS z odpinanymi rękawami dodatkowo.

Będę bardzo wdzięczny za polecenie konkretnych modeli w zakładanym budżecie (chodzi o HS)

Z tego co wysłał @Spiochu to modele RAB i HALGLOFS np. coś takiego https://www.ultralig...x-jacket-p13022lub to https://www.ultralightoutdoorgear.co.uk/mens-clothing-c1/mens-waterproof-shell-c51/waterproof-jackets-c203/haglofs-l-i-m-comp-jacket-p10970 

ze spodni to, to: np. coś takiego https://www.polarspo...rtex-3-ptx.htmllub takie https://8a.pl/spodnie-gore-tex-dynafit-tlt-gtx-overpant-petrol

Proszę o informację co sądzicie, ewentualnie czy na coś oprócz wagi zwrócić szczególną uwagę (wiadomo wywietrzniki)

 

Czy i jak pierzecie ciuchy z Gore-Tex?

Tak jak patrzę, to raczej do chodzenia po górach muszę osobno spodnie kupić?

Spodnie które wybrałeś to lipa. Za dużo bajerów.

 

 

Polecam Ci taki zestaw:

 

Spodnie:

 

https://www.ultralig...tex-pant-p13220

 

 

 

 

Kurtka:

 

https://www.ultralig...p-jacket-p10970

 

lub:

 

https://www.ultralig...x-jacket-p13219

 

Ten drugi link używałem starszy model i polecam. Active shell (pierwszy link) nie znam.

 

Jeśli jest wybór, lepiej jaśniejszy kolor. (nie prażysz się na słońcu)

 

I jeszcze jedno. Ten angielski sklep jest drogi. Szukaj tych samych modeli gdzie indziej. Podaje do nich link bo wszystko mają zważone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używałem gore packlite na wyprawach i nie widzę przeciwwskazań. Kurtka Haglofsa (250g) wytrzymała kilka lat katowania, w tym gleby na piargach itp.

Spodnie jak nie zawadzisz rakami też się nie dziurawią. Jak zawadzisz to każde idą w strzępy. Dlatego ważny jest dopasowany a nie workowaty krój.

Na wyprawach na 7k używałem spodni gore o wadze 170g i 230g. Jedne i drugie były ok.

 

Myślę, że nie do końca masz rację. To nie z przypadku jest seria Gore pro na grubszych laminatach 3 warstwowych dla zawodowców. Skała bywa ostra, cienki ciuch puści, grubszy nie. Podobnie z rakami (czy szrenią) lekko zahaczysz i jeden ciuch przetniesz a na drugi śladu nie będzie. Przez lata chodziłem w spodniach ze wzmocnieniami z kevlaru i tam nie mam, poza zaciągnięciami, żadnych uszkodzeń.  Nie da się uniknąć różnych drobnych kontaktów w praktyce, podczas przebywania w górach. Po prostu cudów nie ma. Dlatego ultralekkie ciuchy mają plusy ale mają też mniejszą trwałość. Oddzielną kwestią na ile wystarczającą. Jeśli chodzi się 20 dni w roku w dobrych warunkach i bez wspinu to jasne, że tak. A jeśli 60+ i w każdych, to uwarunkowania będą inne. Szczególnie, że lekkie ciuchy nie są tańsze. Wchodząc w lekkie ciuchy trzeba mieć tego świadomość.

 

Nie wiesz może ile suwaków mają te spodnie Haglofs? Jak człowiek przyzwyczai się do 3 to już dwóch nie chce używać. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie do końca masz rację. To nie z przypadku jest seria Gore pro na grubszych laminatach 3 warstwowych dla zawodowców. Skała bywa ostra, cienki ciuch puści, grubszy nie. Podobnie z rakami (czy szrenią) lekko zahaczysz i jeden ciuch przetniesz a na drugi śladu nie będzie. Przez lata chodziłem w spodniach ze wzmocnieniami z kevlaru i tam nie mam, poza zaciągnięciami, żadnych uszkodzeń.  Nie da się uniknąć różnych drobnych kontaktów w praktyce, podczas przebywania w górach. Po prostu cudów nie ma. Dlatego ultralekkie ciuchy mają plusy ale mają też mniejszą trwałość. Oddzielną kwestią na ile wystarczającą. Jeśli chodzi się 20 dni w roku w dobrych warunkach i bez wspinu to jasne, że tak. A jeśli 60+ i w każdych, to uwarunkowania będą inne. Szczególnie, że lekkie ciuchy nie są tańsze. Wchodząc w lekkie ciuchy trzeba mieć tego świadomość.

Przeczytaj:

 

https://ngt.pl/thread-8398.html

 

Tej kurtki nie dało się podrzeć. Z czasem zaczęła przemakać, ale pancerne ciuchy tak samo. 

 

W czasach gdy jej używałem, spędzałem w górach ponad 100 dni w roku. 

 

Także są ciuchy lekkie i wystarczająco wytrzymałe.

 

 

Co do raków. Miałem na myśli zahaczenie, które kończy się upadkiem. Na coś takiego nie można sobie pozwolić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...