Skocz do zawartości

5 częstych błędów u narciarzy - filmik Morgana


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

 

Pytanie do instruktorów. Czy to zafiksowanie na kompensację jest właściwą drogą? I czy amator, (forumowe 6-7), powinien umieć wykonać obydwa rodzaje odciążenia? 

Maciek czy jest jakieś zafiksowanie, chyba nie. Oba programy ukierunkowane są na narciarzy średnio i wysoko zaawansowanych.

Amator (SF 6-7) mało tego instruktor nie musi. PN PZN nie przewiduje nauczania kompensacji co oczywiście nie wyklucza sytuacji w której ona się pojawia i należy ją opanować. 

NW nie można rozpatrywać przez pryzmat karczemnych i wysokich odciążeń. Już o tym pisałem - pozycja bazowa Morgana to max wysokości odciążenia - Z jest zawsze mniejsze lub większe ale zawsze. Jak wysoko odciążać - tylko w niezbędnym dla danego skrętu zakresie.

Paweł ma rację NW jest niezbędne dla początkujących i w miarę rozwoju kompensacja pojawi się sama. Natomiast nadużyciem jest jej wykluczanie lub interpretowanie własnej jazdy NW jako kompensacji.     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tu jest odpowiedź dlaczego Andrzeja tak to wciąga. Ale zwróćcie uwagę co się dzieje poza skrętami krótkimi:

Cześć

Pana Stanisława miałem okazje poznać jakieś 10 lat temu w Tonale. Fascynujący człowiek i wspaniały narciarz. Swoim doświadczeniem narciarskim i wiedzą nakrywa jak beretem wszystkich Morganów świata.

Nigdy też nie słyszałem aby przejmował się takimi głupotami jak szerokość pod butem czy "dociskanie". Kiedyś jedynie narzekał, że przewrócił się schodząc z nartami i plecakiem z progu pięciostawiańskiego i przewrócił się i sporo czasu zajęło mu pozbieranie się. Wkurzał się, że już nie jest taki sprawny. Miał wtedy 86 lat.

Pozdro
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Później już natychmiastowa  ................................

Co zrobisz później to już nie ma znaczenia - "zwolniłeś" narty odciążeniem górnym=NW. Ale oczywiście masz rację chcesz, szybciej, dynamiczniej bardziej sportowo, tak jak Marcel ;)  :D  gasisz kiedy już nie musisz wychodzić W. W końcu nie po to kupujemy sportowe narty aby się mordować - niech pracują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak Morgan, ale HH kategorycznie twierdzi, że wyjście w górę zaburza cały rytm skrętu oraz nie pozwala na mocne i pewne zakrawędziowanie nart we wczesnej fazie, co ma prowadzić do braku dobrego podparcia w fazie sterowania. Nie kupuje takiego podejścia, zwłaszcza w jeździe swobodnej amatora. Po co się tak męczyć? 

 

 

 

 

 

Prawdę obiektywną należy szukać w sporcie, o  jeździe rekreacyjnej każdy może napisać co mu się podoba.

 

Owa prawda jest taka, że są odcinki w gigancie, które nie sposób przejechać inaczej niż NW, zazwyczaj są to wielokrotne, rytmiczne, symetryczne skręty prawo/ lewo na dość stromym równo opadającym stoku. W PŚ mało jest takich odcinków, zapodałem wcześniej gdzieś przejazd Shiffrin z Mistrzostw USA czy coś takiego, tam było to świetnie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę obiektywną należy szukać w sporcie, o  jeździe rekreacyjnej każdy może napisać co mu się podoba.

 

Owa prawda jest taka, że są odcinki w gigancie, które nie sposób przejechać inaczej niż NW, zazwyczaj są to wielokrotne, rytmiczne, symetryczne skręty prawo/ lewo na dość stromym równo opadającym stoku. W PŚ mało jest takich odcinków, zapodałem wcześniej gdzieś przejazd Shiffrin z Mistrzostw USA czy coś takiego, tam było to świetnie widać.

Cześć

Stary ale o czym w ogóle jest ten temat??

Jeżeli ktoś sugeruje, że odciążenie NW jest zbędne czy też błędne powinien się udać do lekarza. W jeździe praktycznej ( a nie teoretyzowaniu dla zabawy) stosujemy takie odciążenie jakie w danym momencie jest optymalne, na jakie pozwala czy wymusza teren itd.

Dlatego też każda szkoła/idea preferująca któryś typ odciążenia jest z założenia durna. Jedyne sensowne podejście to dbałość o uniwersalność i jak najszersze umiejętności oraz uczenie stosowania się ich odruchowo.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie,

 

 

 

"Zamieszanie polega na tym, że wyjście w górę (w klasycznym NW) odbywa się między skrętami, podczas gdy w tym co ja proponuje w tym video, nie ma wyjścia w górę (extension) między skrętami, ciało jest ugięte zachowując formę Z.

To przemieszczenie nart w skos stoku oraz pochylenie narciarza do środka, które na wejściu w skręt generują wyjście w górę. Ale to się dzieje w zupełnie innym momencie i nie wkładamy w to wysiłku. Nie poinformowany o tym obserwator zobaczy klasyczne wyjście w górę między skrętami, ale to nie jest to!"

 

Nie będę ukrywał że jestem ??zaskoczony?? taką odpowiedzią no ale cóż "wszechświat w twojej/naszych dłoni/dłoniach" - więc można być kreatywnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morgan propaguje taką jazdę jak na powyższym filmie, doskonały przykład w 0:36. Problem polega na tym, że jemu to średnio wychodzi. 

Jego program jak i PMTS forsują odciążenie dolne, które ma być wykonane przez podciągnięcie kolan pod klatkę, a nie wyjście do przodu i w górę (NW). Nazywają to "Flex to release"; czyli zegnij/ugnij aby odciążyć. Przeciwieństwem jest "extension release"; w wolnym tłumaczeniu odciążenie przez wyprostowanie/wyjście w górę. 

Idealny przykład wzorcowego odciążenia dolnego w 0:36 na powyższym filmie. Taki typ odciążenia forsuje PMTS i zapewne Morgan. 

 

Argumentują to tym, że ugięte nogi łatwiej postawić na krawędź w bardzo wczesnej fazie (daleko przed linią spadku stoku). Nie wiem jak Morgan, ale HH kategorycznie twierdzi, że wyjście w górę zaburza cały rytm skrętu oraz nie pozwala na mocne i pewne zakrawędziowanie nart we wczesnej fazie, co ma prowadzić do braku dobrego podparcia w fazie sterowania. Nie kupuje takiego podejścia, zwłaszcza w jeździe swobodnej amatora. Po co się tak męczyć? 

 

 

 

 

Taka jazda jak na filmach meczy poniewaz meczy taka niska pozycja.

Nie schodz tak nisko, cwicz odciazenie dolne w pozycji wyzszej i rownaj do wysokiej. NW troche zaburza rytm skretu

Przeciez mozesz "podciagac kolana w kierunku klaty" bez wyjscia w gore. Pierwszym juz nie bedziesz w stosowaniu odciazenia dolnego w pozycji wysokiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wysoko odciążać - tylko w niezbędnym dla danego skrętu zakresie.

     

To jest najważniejsze zdanie w kontekście trwającej na naszym forum wymiany zdań na temat NW. W tym zdaniu zawiera się bowiem poziom jaki prezentuje narciarz, sposób w jaki jedzie w danej chwili, warunki i teren w jakich akurat jeździmy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morgan propaguje taką jazdę jak na powyższym filmie, doskonały przykład w 0:36. Problem polega na tym, że jemu to średnio wychodzi. 

Jego program jak i PMTS forsują odciążenie dolne, które ma być wykonane przez podciągnięcie kolan pod klatkę, a nie wyjście do przodu i w górę (NW). Nazywają to "Flex to release"; czyli zegnij/ugnij aby odciążyć. Przeciwieństwem jest "extension release"; w wolnym tłumaczeniu odciążenie przez wyprostowanie/wyjście w górę. 

Idealny przykład wzorcowego odciążenia dolnego w 0:36 na powyższym filmie. Taki typ odciążenia forsuje PMTS i zapewne Morgan. 

Nie, Morgan w tym filmie nie proponuje takiej jazdy. Słusznie zauważył to wort. Zwróć uwagę, że w tej jeździe nie ma NW, nie ma typowego odciążenia dolnego, nie ma pochłonięcia cokolwiek to znaczy (po francusku to "avalement", ale nigdzie w jego programie nie pojawia się to pojęcie). I on się bynajmniej nie męczy.

 

Nawet w skręcie krótkim, który jest jego ulubionym, też nie jedzie nisko (czarna trasa). https://youtu.be/tqWrnVDWOlM?t=209

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeremy pokazuje i objaśnia skręt cięty wykonywany w kompensacji - uniesienie nie jest wynikiem kompensacji - kompensacja ma wykluczać uniesienie w celu skrócania czasu zmiany krawędzi lub przyśpieszenia rotacji. Jeżeli w trakcie skrętów kompensacyjnych występuje niewielkie uniesienie to z powodów A. błędna technika B. celowe działanie mające jedynie na celu inicjację ruchu kolan w górę - w jeździe amatorskiej czesto spotykane zjawisko na "wiosennych" ciężkich  śniegach gdzie najpierw trzeba "wyrwać" narty z "pulpy". 

 

Wracam do tego. Masz rację, źle się wyraziłem. Niepotrzebnie użyłem pojęcia "kompensacja", które dla mnie jest nieprecyzyjne. Chodziło mi o co innego. O podkreślenie faktu, że nawet jeśli tułów podnosi się do góry, to nie jest to wynik celowego, wykonanego akcją mięśniową podniesienia się do góry (tak jakbyśmy wstawali z krzesła. Zacytuję fragment z tego filmu:

 

A zatem co należy pilnować w fazie przejściowej? Począwszy od tego momentu, w przeciwieństwie do powszechnego mniemania, o którym zbyt często słyszy się na stoku absolutnie nie staramy się w tym momencie podnieść! tu... co się dzieje? Moje narty wróciły do pozycji na płasko i tak naprawdę to dlatego, że moje stopy wróciły pod środek ciężkości sprawia że środek ciężkości... podniósł się nieco w stosunku do podłoża by zostawić miejsce na moje nogi i stopy i móc je skierować w drugą stronę ale w żadnym momencie nie podejmuję pracy mięśni w celu podniesienia się tak jakbym np. wstawał z krzesła Wręcz przeciwnie, to bardzo ważne, by to sobie uświadomić mówimy o odciążeniu, mówimy o pochłonięciu (avalement)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tu jest odpowiedź dlaczego Andrzeja tak to wciąga. Ale zwróćcie uwagę co się dzieje poza skrętami krótkimi:

:) Pan Stanisław, a właściwie Stanisław, bo tak kazał sobie mówić to mój ukochany instruktor, a w ogólności człowiek. Wspaniały facet. Był moim instruktorem na kursie PM na Turbaczu w 1968 r. Zachwycał wszystkim swoja techniką, niewrażliwą na jakiekolwiek trudności np. typu szklanka. Ponieważ wtedy już kierowałem się na studia fizyki, w trakcie egzaminu teoretycznego, który był de facto rozmową, kazał mi rysować wektory sił, jakie działają na narciarza w trakcie skrętu. Kilka lat temu byłem na spotkaniu z nim w kawiarni. Ciesze się, że wciąż żyje i jeździ na nartach. Co za facet!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, Morgan w tym filmie nie proponuje takiej jazdy. Słusznie zauważył to wort. Zwróć uwagę, że w tej jeździe nie ma NW, nie ma typowego odciążenia dolnego, nie ma pochłonięcia cokolwiek to znaczy (po francusku to "avalement", ale nigdzie w jego programie nie pojawia się to pojęcie). I on się bynajmniej nie męczy.

 

Nawet w skręcie krótkim, który jest jego ulubionym, też nie jedzie nisko (czarna trasa). https://youtu.be/tqWrnVDWOlM?t=209

To ja już nie wiem o co chodziło w tym i pobocznym wątku "dlaczego nie podnosimy się w skręcie". ;) Nie wcinam się w takim razie. 

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeci materiał to jazda Morgana na dwóch przetłumaczonych przez ciebie  filmach "5.........." i tu trzeba wyraźnie podkreślić - to nie jest jazda techniczna opisywana w literaturze - to jest pewien zlepek "trików" które mają zapewnić "dodatnią pływalność" średnio zaawansowanym narciarzom. Jakie wg. mnie Morgan popełnia błędy techniczne.

 

Nie bardzo rozumiem. W tym video Morgan celowo popełnia błędy i sposoby jak je poprawić. Nawet w tej "poprawionej" wersji niespecjalnie stara się by jechać pięknie. Bo jego cel jest inny. Pokazać błędy, nawet przesadzając i co robić by ich nie robić. Trudno cokolwiek powiedzieć na podstawie tego o technice jazdy czy skrętu Morgana. Ale jest wiele filmów z jego jazda swobodną. Jak dla mnie bardzo dobrze. On nie ma przeszłości zawodniczej i nigdy nie będzie jeździł jak były zawodnik. Ale jak dla mnie wystarczy to co umie i pokazuje. Może jakieś błędy robi, ale kto ich nie robi. :) Zresztą błędy to niekiedy sprawa względna, bo zależna od aktualnej mody czy przyjętych ustaleń. 

 

Długo rozmawiałem z Morganem na różne tematy związane z techniką jazdy i szkolenia. Wiem, że nie uczy NW ani nawet pługu czy skrętów z oporu... Ale wiadomo, że szkoli już niezłych narciarzy. Pytałem go czy początkujących też nie uczy NW i pługu. Powiedział, że też... nie uczyłby. Nie uczyłby bo nie uczy. :) On się w ogóle nie zajmuje nauczaniem początkowym. :) To wiele tłumaczy. Swoją drogą nie może uczyć w tych swoich Pirenejach, bo nie ma stosownych papierów. Nie jest instruktorem francuskim. Ale zatrudnia trzech certyfikowanych instruktorów, a od tego sezonu - dodatkowo dwóch kolejnych. Najwyraźniej, pomimo COVID19, jego staże i szkolenie mają powodzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...