Skocz do zawartości

Ski Arena Szrenica


Administrator

Rekomendowane odpowiedzi

Też mnie to boli, że moja ulubiona trasa na której od dziecka jeździłem (no jeszcze Łabski) jest praktycznie trzeci rok zamknięta. Znam tom trochę ludzi i cały czas ich meczę ale to są wytyczne z Austrii pierwsze robią trasy, które przynoszą kasę. System dośnieżania , który mają jest stary i nie wydolny nie są w stanie naśnieżać od razu większej ilości tras. Mieli go w zeszłym roku częściowo zmodernizować i zautomatyzować ale wiadomo jaki był poprzedni sezon (brak kasy). Będę w sobotę lub niedzielę rano to coś się dowiem. Jedna fotka z sobotySkiTracksPhoto1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeszcze raz zabiorę głos, z uwagi na wrażliwych. 

Jestem prosty chłop. Mam jednak kalkulator. Więc jak nie mam głowy, to kalkuluję. 

SudetyLift. 12 km tras narciarskich. W tym sezonie nie otworzyli trasy FIS. Z info ze strony http://www.szklarska...y-zjazdowe.html

musimy uczciwie z 12 km odciąć 2 km = 10 km tras dostępnych w sezonie 2014/2015. (moja opinia  Lolobrygida 500 metrów góry i 500 metrów dołu to nie trasy narciarskie tylko objazdówki). Teraz najlepsze 91 PLN / na 10 km tras dostępnych w sezonie 2014/2015 to 9,10 PLN za przejechany kilometr trasy (jak stwierdził nawet zeberkaa  na kartoflisku).

Adamelloski -  Tylko dla porównania. Dane ze strony http://www.snowtrex....narciarski.html

40 eu cena dziennego karnetu * 4,13=165,2 /100 km tras =1,70 PLN za przejechany kilometr.

Nawet jakbym chciał (a nie chcę)  to po prostu nie stać mnie na korzystanie z oferty SudetyLift.

 

Tzn. w Alpach przez dniówkę, do zmroku, przejeżdżasz wszystkie 100km tras a w Sudetach jedynie 10km i do baru, a bar kosztuje i dlatego Cię nie stać. Dobrze rozumiem ?  ;)


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo wiem o czym mówisz. Do osiągnięcia pełnej satysfakcji z uprawiania białego szaleństwa nie potrzebuję barów tylko porządnych warunków. Alę jak pisałem, prosty ze mnie chłop. Dziwi mnie tylko to, że

Zawsze w naszym pięknym kraju znajdą się owce, które się tanio strzygą.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo wiem o czym mówisz. Do osiągnięcia pełnej satysfakcji z uprawiania białego szaleństwa nie potrzebuję barów tylko porządnych warunków. Alę jak pisałem, prosty ze mnie chłop. Dziwi mnie tylko to, że

Zawsze w naszym pięknym kraju znajdą się owce, które się tanio strzygą.

Widać że nie wiesz o czym mowa. Twoja metodyka obliczania ceny za 1 km trasy jest błędna. To że na szrenicy masz tylko 10 km tras to nie znaczy że w ciągu dnia możesz zrobić tylko 10 km, Ilość przejechanych km powinna być podstawą takich obliczeń a nie ilość km dostępnych. Co z tego że w Albach masz 100 km, jak nie jesteś i tak w stanie takiego dystansu zrobić w 1 dzień. Żeby nie było, też uważam że w Szklarskiej ceny są nieadekwatne do jakości i rzadko tam bywam, ale jak coś próbujemy udowodnić w liczbach to liczmy właściwie.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamelloski -  Tylko dla porównania. Dane ze strony http://www.snowtrex....narciarski.html

40 eu cena dziennego karnetu * 4,13=165,2 /100 km tras =1,70 PLN za przejechany kilometr.

Nawet jakbym chciał (a nie chcę)  to po prostu nie stać mnie na korzystanie z oferty SudetyLift.

 

Strasznie przepłacasz w tym Adamelloski :D

 

- 3V - 0,31 PLN za kilometr!

- SkiAmade - 0,26 PLN za kilometr

- DolomitiSuperSki - 0,19 PLN za kilometr

 

Pozdro

Wiesiek


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie przepłacasz w tym Adamelloski :D

 

- 3V - 0,31 PLN za kilometr!

- SkiAmade - 0,26 PLN za kilometr

- DolomitiSuperSki - 0,19 PLN za kilometr

 

Pozdro

Wiesiek

a po co sie ograniczać do jednego regionu. Tak samo jak nie przejedziemy tras w dolomitisuperski, tak nie przejedziemy  tras w całej Austrii czy Włoszech. Ale wtedy koszt dziennego skipasu mozemy podzielic przez kilka tysiecy km tras. wyjdzie coś koło grosza na km. Taniocha. :o :D

 

PozdrawiamM


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po co sie ograniczać do jednego regionu. Tak samo jak nie przejedziemy tras w dolomitisuperski, tak nie przejedziemy  tras w całej Austrii czy Włoszech. Ale wtedy koszt dziennego skipasu mozemy podzielic przez kilka tysiecy km tras. wyjdzie coś koło grosza na km. Taniocha. :o :D

 

PozdrawiamM

 

No nie wiem, autor liczy to na dzień czyli:

- TSC 719 E x 4,15 = 3000 zł przez 3000 km wychodzi koszmarnie drogie 1 PLN za km

 

Metodologia to metodologia! :)

 

Pozdro

Wiesiek


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem prosty chłop. Mam jednak kalkulator. Więc jak nie mam głowy, to kalkuluję.

Nie wiem czy to też to "chłopskie kalkulowanie" czy inna kategoria, ale ostatecznie wykreśliłem traktowanie poważnie pewnego rodzaju "kalkulacji", szczególnie po ostatniej rozmowie z nowymi znajomymi.

Rzucam propozycję "szybkiego joba" w Tatry. Takiego weekendowego, bez zużywania urlopu, bez wielgachnych kosztów, szykowania się, pakowania — ale poczucia odrobiny wielkich, stromych i szerokich gór. Rzucam tą propozycję do ludzi, którzy w tym roku NIGDZIE NIE BYLI i NIE PLANUJĄ NIGDZIE JECHAĆ.

Oni zaczęli "kalkulować" i z ich kalkulacji im wyszło, że to drożej niż wyjazd w Alpy.

- Zaraz ?! Co ?! Ja znajdywałem wyjazdy w Alpy i najtańszy jaki znalazłem to 1300 zł, a ten nasz wyjazd to koszt max 600 zł. ?!

- No ale nam chodzi, że jeden dzień w Alpach kosztuje taniej.

 Ale na jeden/dwa dni w Alpy nie pojedziesz! Nie pojedziesz na taki weekendowy wyskok! Czyli NIE WYDASZ MNIEJ NIŻ 600 zł!

- A w ogóle macie w planach jechać w Alpy ?

- Nie, w tym roku nie mamy tyle pieniędzy.

NOŻ K...A.

Wyraźnie "logika praktyczna" rozmija się tu z "logiką teoretyczną" :)

Gdzie tu jest ten ich wybór :D Skoro ich wybór jest tylko TEORETYCZNY: Tatry albo Alpy, a wychodzi na to, że wybór praktyczny to Tatry albo...wcale :D To po ch..co wystawiają jakieś argumenty ekonomiczne!

 

Można mówić, że gdzieś jest "fajnie", a gdzieś jest "gorzej" i oceniać to na podstawie wartościowania 'emocjonalnego' - gdzie są "wartościowsze" doznania z jazdy...ale niech już nie słucham tego absurdalnego wartościowania ekonomicznego.

Czyli takie 'polaczkowanie' — wrócił (zza granicy), ma 2 razy mniej w portfelu ale...w jego głowie jest zwycięzcą bo wydaje mu się, że zaoszczędził bo..."bardziej się opłaca" :)

 

Ja nie będę mówił, że w Rokytnicach się "bardziej opłaca" niż w Szklarskiej (bo tam chyba karnet wychodzi drożej ?) ale ... powiem, że do Szklarskiej nie pojadę bo tam dla mnie TO NIE JEST JEŻDŻENIE tylko użeranie się .... "z infrastrukturą". A w Rokytnicach miałem przestrzeń, szerokość, długość.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to też to "chłopskie kalkulowanie" czy inna kategoria, ale ostatecznie wykreśliłem traktowanie poważnie pewnego rodzaju "kalkulacji", szczególnie po ostatniej rozmowie z nowymi znajomymi.

Rzucam propozycję "szybkiego joba" w Tatry. Takiego weekendowego, bez zużywania urlopu, bez wielgachnych kosztów, szykowania się, pakowania — ale poczucia odrobiny wielkich, stromych i szerokich gór. Rzucam tą propozycję do ludzi, którzy w tym roku NIGDZIE NIE BYLI i NIE PLANUJĄ NIGDZIE JECHAĆ.

Oni zaczęli "kalkulować" i z ich kalkulacji im wyszło, że to drożej niż wyjazd w Alpy.

- Zaraz ?! Co ?! Ja znajdywałem wyjazdy w Alpy i najtańszy jaki znalazłem to 1300 zł, a ten nasz wyjazd to koszt max 600 zł. ?!

- No ale nam chodzi, że jeden dzień w Alpach kosztuje taniej.

 Ale na jeden/dwa dni w Alpy nie pojedziesz! Nie pojedziesz na taki weekendowy wyskok! Czyli NIE WYDASZ MNIEJ NIŻ 600 zł!

- A w ogóle macie w planach jechać w Alpy ?

- Nie, w tym roku nie mamy tyle pieniędzy.

NOŻ K...A.

Wyraźnie "logika praktyczna" rozmija się tu z "logiką teoretyczną" :)

Gdzie tu jest ten ich wybór :D Skoro ich wybór jest tylko TEORETYCZNY: Tatry albo Alpy, a wychodzi na to, że wybór praktyczny to Tatry albo...wcale :D To po ch..co wystawiają jakieś argumenty ekonomiczne!

 

Można mówić, że gdzieś jest "fajnie", a gdzieś jest "gorzej" i oceniać to na podstawie wartościowania 'emocjonalnego' - gdzie są "wartościowsze" doznania z jazdy...ale niech już nie słucham tego absurdalnego wartościowania ekonomicznego.

Czyli takie 'polaczkowanie' — wrócił (zza granicy), ma 2 razy mniej w portfelu ale...w jego głowie jest zwycięzcą bo wydaje mu się, że zaoszczędził bo..."bardziej się opłaca" :)

 

Ja nie będę mówił, że w Rokytnicach się "bardziej opłaca" niż w Szklarskiej (bo tam chyba karnet wychodzi drożej ?) ale ... powiem, że do Szklarskiej nie pojadę bo tam dla mnie TO NIE JEST JEŻDŻENIE tylko użeranie się .... "z infrastrukturą". A w Rokytnicach miałem przestrzeń, szerokość, długość.

 

A  w Alpach był?

 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze napisane, po co jakieś kombinowane, obliczanie ile kosztuje km zjazdu itd. Jadę tam gdzie mnie stać i tam gdzie mogę sobie pozwolić czasowo. Co z tego, że w Alpach 1 km będzie kosztował 15 groszy a w Polsce 35 groszy, jak ostatecznie wyjazd w Polsce wyniesie mnie np 1200 a w Alpy 2000. Absurdalne to trochę. Pewnie  w Alpach pojeździsz lepiej i więcej ale to też zależy od człowieka. Mogę się założyć, że robię więcej km dziennie w czasie jednego dnia w Polsce anżeli ktoś kto jest w ośrodku alpejskim, ale jeździ krócej czy odwiedza sporo knajp.

Nie wiem czy to też to "chłopskie kalkulowanie" czy inna kategoria, ale ostatecznie wykreśliłem traktowanie poważnie pewnego rodzaju "kalkulacji", szczególnie po ostatniej rozmowie z nowymi znajomymi.

Rzucam propozycję "szybkiego joba" w Tatry. Takiego weekendowego, bez zużywania urlopu, bez wielgachnych kosztów, szykowania się, pakowania — ale poczucia odrobiny wielkich, stromych i szerokich gór. Rzucam tą propozycję do ludzi, którzy w tym roku NIGDZIE NIE BYLI i NIE PLANUJĄ NIGDZIE JECHAĆ.

Oni zaczęli "kalkulować" i z ich kalkulacji im wyszło, że to drożej niż wyjazd w Alpy.

- Zaraz ?! Co ?! Ja znajdywałem wyjazdy w Alpy i najtańszy jaki znalazłem to 1300 zł, a ten nasz wyjazd to koszt max 600 zł. ?!

- No ale nam chodzi, że jeden dzień w Alpach kosztuje taniej.

 Ale na jeden/dwa dni w Alpy nie pojedziesz! Nie pojedziesz na taki weekendowy wyskok! Czyli NIE WYDASZ MNIEJ NIŻ 600 zł!

- A w ogóle macie w planach jechać w Alpy ?

- Nie, w tym roku nie mamy tyle pieniędzy.

NOŻ K...A.

Wyraźnie "logika praktyczna" rozmija się tu z "logiką teoretyczną" :)

Gdzie tu jest ten ich wybór :D Skoro ich wybór jest tylko TEORETYCZNY: Tatry albo Alpy, a wychodzi na to, że wybór praktyczny to Tatry albo...wcale :D To po ch..co wystawiają jakieś argumenty ekonomiczne!

 

Można mówić, że gdzieś jest "fajnie", a gdzieś jest "gorzej" i oceniać to na podstawie wartościowania 'emocjonalnego' - gdzie są "wartościowsze" doznania z jazdy...ale niech już nie słucham tego absurdalnego wartościowania ekonomicznego.

Czyli takie 'polaczkowanie' — wrócił (zza granicy), ma 2 razy mniej w portfelu ale...w jego głowie jest zwycięzcą bo wydaje mu się, że zaoszczędził bo..."bardziej się opłaca" :)

 

Ja nie będę mówił, że w Rokytnicach się "bardziej opłaca" niż w Szklarskiej (bo tam chyba karnet wychodzi drożej ?) ale ... powiem, że do Szklarskiej nie pojadę bo tam dla mnie TO NIE JEST JEŻDŻENIE tylko użeranie się .... "z infrastrukturą". A w Rokytnicach miałem przestrzeń, szerokość, długość.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 To że na szrenicy masz tylko 10 km tras to nie znaczy że w ciągu dnia możesz zrobić tylko 10 km, Ilość przejechanych km powinna być podstawą takich obliczeń a nie ilość km dostępnych. Co z tego że w Albach masz 100 km, jak nie jesteś i tak w stanie takiego dystansu zrobić w 1 dzień. 

 

Przelicznik głupi ale nie do końca. Przy 100 km tras jestem w stanie wybrać te które dla mojej jazdy i oczekiwań mają optymalne warunki. Jeżdżę więc komfortowo bo tak jak chciałam. Przy 10 km jestem zdana na ślepy los. Przy małym areale awaria jednej kanapy potrafi zepsuć cały wyjazd.

Nie jest też tak że długość się nie liczy. Po pierwsze komfort i przyjemność,po drugie na długich trasach zwykle wyciągi są szybsze po trzecie jadąc 3x 2 km wsiadam do wyciągu 3x a przy trasie 6km tylko raz więc jest strata czasu zwłaszcza gdy jest kolejka do wyciągu.

 

Jeśli chodzi o mnie to moja dusza i ciało lubią jeździć 2x w tygodniu a nie 2 tygodnie cięgiem w ciągu sezonu wiec ze względu na bliskość chętnie wybieram Sudety.

 

Jako że to temat o Szrenicy to napiszę że w ubiegły wtorek pogoda jak drut, zajeżdżam pod Szrenicę a tam hula tylko Puchatek. Zaglądam do sieci a tam poranne info że chodzą tylko orczyki.
Całe szczęście że był jeszcze Harrachov na podorędziu,we wtorek w ogóle nie skręcałam na Szrenicę,od razu pojechałam do Czechów. A jednak żal.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Mogę się założyć, że robię więcej km dziennie w czasie jednego dnia w Polsce anżeli ktoś kto jest w ośrodku alpejskim, ale jeździ krócej czy odwiedza sporo knajp.

 

I to akurat mozesz przegrać - w Alpach jest sporo miejsc gdzie mozesz w ciągu godziny zrobić 3 a nawet wiecej kilometrów przewyższenia w trzy godziny zrobisz tyle co w Polsce w bardzo dobry wręcz znakomity dzień. Resztę czasu można spędzić w knajpach.

 

Nie zmienia to sprawy, że nasz góry są blisko i na jeden, dwa dni są bezkonkurencyjne szczególnie dla Polaków z południa.

 

Pozdro

Wiesiek


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, świeża relacja ze Szrenicy.

 

Z tego śniegu, który pozostał zrobione dziś warunki świetne, twardo po nocnym przymrozku, równo, góra Góry wręcz genialna. Od jedenastej niestety słońce mocno operuje i na dole robi się jazda wodna (dosłownie). Trochę wychodzi głazów, trzeba być uważnym. Jeśli spadnie deszcz, a ponoć ma spaść, to chyba będzie ciężko utrzymać dojazd do dolnych stacji. Ale jak wspomniełem, u góry sporo śniegu. 

 

To był znakomity pomysł, by się dziś na Szrenicy pojawić, ludzi ciężko spotkać. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Poniżej fotki, te z Hali Szrenickiej z dedykacją dla Janka Kovala ;)

 

pozdrawiam

 

 

Załączone miniatury

  • DSC00571.JPG
  • DSC00587.JPG
  • DSC00591.JPG
  • DSC00610.JPG
  • DSC00624.JPG
  • DSC00662.JPG
  • DSC00640.JPG
  • DSC00643.JPG
  • DSC00650.JPG
  • DSC00592.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli spadnie deszcz, a ponoć ma spaść, to chyba będzie ciężko utrzymać dojazd do dolnych stacji. 

 

 

To teraz ja.

Najpierw wielkie dzięki dla Mychy i Arkyego za mobilizację.

Jak widać na załączonym dało się coś utrzymać choć na dole warunki godne Carycy ;)

 

c6573fbb0181d54f1b68bc232849a84da8e780df5602bdaef3eb5a1ceab5f7e5.jpg  de4c624a159feb7791e8edbb1ead2db8c7357363a884e6c85d4c9e8a3aea401d.jpg  5745d0a5ba9a3a9df8fa07376e92ca4477381ea062c1529c0d1f9204eb2aa2b9.jpg  62165bf22efe7a2d8a67779b989fc62cc170ce8b7ad27afb72f80f79e7141799.jpg  b734fb3cb949a108a1c251fa5005150e123d6d44ecb38ba0dd1e281865accb5f.jpg

 

A tymczasem na górze:

b0421b4130fff1f9d05e7e51041ac83c8599133bbac4f945129a44ce0e5035f6.jpg

 

Szczerze mówiąc dawno się tak nie ujeździłam.

 

Ja tymczasem zdjęcia dedykuję wszystkim z problemami.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja.

Najpierw wielkie dzięki dla Mychy i Arkyego za mobilizację.

Jak widać na załączonym dało się coś utrzymać choć na dole warunki godne Carycy ;)

 

 

Szczerze mówiąc dawno się tak nie ujeździłam.

 

Ja tymczasem zdjęcia dedykuję wszystkim z problemami.

 

Dobrze było :) ale dla snowboardzistów teraz tylko śnieżynka  ;)

 

pozdrawiam

Załączone miniatury

  • DSC00773.JPG
  • DSC00776.JPG
  • DSC00777.JPG
  • DSC00798.JPG
  • DSC00811.JPG
  • DSC00816.JPG
  • DSC00835.JPG
  • DSC00789.JPG
  • DSC00790.JPG
  • DSC00819.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...