Skocz do zawartości

Troche optymizmu - Covid19


jan koval

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe czy ich AI bierze pod uwagę świąteczne biesiadowanie Polaków. ;) Trzeba przyznać, że jak dotychczas celnie prognozują. 

 

A co optymizmu, dwie rzeczy niezmiernie mnie cieszą.

 

- nie trzeba iść święcić pokarmu (o jak ja tego nie lubię) 

- brak gości, tylko najbliższa rodzina i pełna laba :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy ich AI bierze pod uwagę świąteczne biesiadowanie Polaków. ;) Trzeba przyznać, że jak dotychczas celnie prognozują. 

 

A co optymizmu, dwie rzeczy niezmiernie mnie cieszą.

 

- nie trzeba iść święcić pokarmu (o jak ja tego nie lubię) 

- brak gości, tylko najbliższa rodzina i pełna laba :D

W opisie jest wskazane, że model nie zakłada znacznego wzrostu „ruchliwości” Polaków, bo to by było bardzo subiektywne. To załatwia „przedział ufności”, np +25% od średniej. Model statystyczny ma tę zaletę, że jest ściśle oparty o cyferki, jest obiektywny.

 

ps: ja lubię święcić, córka uwielbia... te święta będą dla nas, i dla niej, dość trudne, bo zwykle „jedziemy do babci i dziadka”. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W opisie jest wskazane, że model nie zakłada znacznego wzrostu „ruchliwości” Polaków, bo to by było bardzo subiektywne. To załatwia „przedział ufności”, np +25% od średniej. Model statystyczny ma tę zaletę, że jest ściśle oparty o cyferki, jest obiektywny.

 

ps: ja lubię święcić, córka uwielbia... te święta będą dla nas, i dla niej dość trudne, bo zwykle „jedziemy do babci i dziadka”. 

O widzisz, dzięki za opis. 

 

Ja jakoś święcić nie lubię, nie wiem z czego to wynika. Zgaduję, że ciężko wytłumaczyć dziecku obecną sytuację, ale nie ma wyjścia. Trzeba to przetrzymać i czekać na kolejne święta. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy ich AI bierze pod uwagę świąteczne biesiadowanie Polaków. ;) Trzeba przyznać, że jak dotychczas celnie prognozują. 

 

A co optymizmu, dwie rzeczy niezmiernie mnie cieszą.

 

- nie trzeba iść święcić pokarmu (o jak ja tego nie lubię) 

- brak gości, tylko najbliższa rodzina i pełna laba :D

Cześć

Dla mnie to również wartość dodana - brak tej bezsensownej zadymy.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy ich AI bierze pod uwagę świąteczne biesiadowanie Polaków. ;) Trzeba przyznać, że jak dotychczas celnie prognozują. 

 

A co optymizmu, dwie rzeczy niezmiernie mnie cieszą.

 

- nie trzeba iść święcić pokarmu (o jak ja tego nie lubię) 

- brak gości, tylko najbliższa rodzina i pełna laba :D

Dziś rozwiozłem świąteczne zakupy dla mamy i teściowej. Obie mieszkają na Bemowie, duże Warszawskie blokowisko. W latach ubiegłych w Wielki Czwartek, było tam kompletnie pusto, sporo osób jechało do rodzin na Święta, pod blokami pełno miejsc parkingowych. Dziś ledwo znalazłem wolne miejsce pod jednym i drugim blokiem.

 

Jeszcze jedna uwaga, przejechałem do nich trochę kilometrów, jechałem powoli i obserwowałem sklepy. Pod jednymi kolejki na 40 minut czekania, a obok sklep tej samej sieci i 2 -3 osoby czekające do wejścia na teren sklepu.

 

Kolejna obserwacja, po 20:30 na ulice wylegli rolkarze, rowerzyści oraz biegacze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy ich AI bierze pod uwagę świąteczne biesiadowanie Polaków. ;) Trzeba przyznać, że jak dotychczas celnie prognozują. 

 

A co optymizmu, dwie rzeczy niezmiernie mnie cieszą.

 

- nie trzeba iść święcić pokarmu (o jak ja tego nie lubię) 

- brak gości, tylko najbliższa rodzina i pełna laba :D

 

No i szacun! choć jeden taki jak ja  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i szacun! choć jeden taki jak ja  :D

Ooo przepraszam. Jest nas co najmniej trzech.

Swego czasu to były święta. W czasach szkolno studenckich już 17 czy 18 grudnia wsiadaliśmy z paroma kumplami w pociąg do Bielska, tam przez drogę i na stanowisko numer 7 na końcu alei peronowej i za 40 minut byliśmy już w Szczyrku. Bywały lata, że wracaliśmy do domu w połowie stycznia tylko po świeże rzeczy.

A w kwietniu zawsze grane były Kuźnice. Żyło się z handlu miejscówkami a jak były jakieś zapasy to podchodziliśmy na Goryczkową, żeby nie stać w tych paranoicznych kolejkach.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...