Skocz do zawartości

COVID 19 raczej nie rozejdzie się po kościach


bodex4

Rekomendowane odpowiedzi

Rozumiem, że celowość przeprowadzenia takich testów wynika przykładowo z wymagań dotyczących pracy za granicą? Nie za bardzo widzę inne uzasadnienie, żebym miał wydawać nawet 300zł za coś co nie jest mi do niczego potrzebne.

W niektórych instytucjach w Polsce również jest wymagane i nie starsze niż 3 dni. Wyjeżdżając do Koszalina na szkolenie, na którym byłem instruktorem, musiałem taki test zrobić. Koszt w Warszawie 503 PLN, na szczęście refundowany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niektórych instytucjach w Polsce również jest wymagane i nie starsze niż 3 dni. Wyjeżdżając do Koszalina na szkolenie, na którym byłem instruktorem, musiałem taki test zrobić. Koszt w Warszawie 503 PLN, na szczęście refundowany.

 

Jasne, ale w tym przypadku płaci zamawiający, więc to trochę inna sytuacja. Pomijam kwestie związane z legalnością takiego żądania, bo to jest temat na inną rozmowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to wymaga mocnego prawa. W pewnym sensie eliminacji odpowiedzialności szpitala i personelu przy maksymalnym zachowaniu procedur.

 

 

Jeśli prawo jest słabe, wymaga mocnych ludzi.

 

Lekarzy, którzy zaryzykują podjąć odpowiedzialność i prawników, którzy ich wybronią

 

Swoją drogą, nie znam nawet jednej osoby, która wygrała jakikolwiek proces z lekarzem/szpitalem itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabrik nie wierzy, ze wirus istnieje, ale wierzy, ze jego rodzina na niego choruje.

Spokojnie, sceptycznie podchodziłem od początku z uwagi na idiotyzmy jakie wyprawiają media i rządzący. Nie negowałem istnienia wirusa czy choroby jaką może wywołać, negowałem szopkę jaką zrobili przy okazji. Fałszowanie np. raportów aby wyeliminować tani, istniejący lek z rynku i tym podobne działania WHO lub różnej maści lekarzy czy profesorów. To, że mój znajomy zmarł, bo imbecyl pod płaszczem korona wirusa, odwołał mu zabieg. Mojej żonie pod tym samym pretekstem odwołali usuwanie kamienia z nerki. Kolejnego dalszego znajomego, zmarłego na zawał, wpisali mu Covid19 i nic nie pomogła awantura rodziny. Tłumacze jakie działania prowadzą do tego, że nie tylko młodzi ludzie mają w dupie obostrzenia.     

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, sceptycznie podchodziłem od początku z uwagi na idiotyzmy jakie wyprawiają media i rządzący. Nie negowałem istnienia wirusa czy choroby jaką może wywołać, negowałem szopkę jaką zrobili przy okazji. Fałszowanie np. raportów aby wyeliminować tani, istniejący lek z rynku i tym podobne działania WHO lub różnej maści lekarzy czy profesorów. To, że mój znajomy zmarł, bo imbecyl pod płaszczem korona wirusa, odwołał mu zabieg. Mojej żonie pod tym samym pretekstem odwołali usuwanie kamienia z nerki. Kolejnego dalszego znajomego, zmarłego na zawał, wpisali mu Covid19 i nic nie pomogła awantura rodziny. Tłumacze jakie działania prowadzą do tego, że nie tylko młodzi ludzie mają w dupie obostrzenia.     

To nic nie tłumaczy. Młodzi mają w d... bo są nieśmiertelni i tyle. A, że ich babcie i dziadkowie już nie, to może i uszanują, ale, że zakupy robią z cudzą babcią czy dziadkiem to co ich obchodzi. Nikt nie obraża się na szkołę z powodu jednego złego nauczyciela, podobnie sugeruję w przypadku lekarzy. Popełniasz/cie błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System informacji o kwarantannie w Ewuś działa ze znacznym opóźnieniem. monitorowałem znajomego, który trafił na kwarantannę w piątek. Dopiero dziś jest komunikat, że jest na kwarantannie do jutra. Przedtem podobna sytuacja z pracownikiem. 

Sanepid nie wyrabia się żeby wpisać w system za dużo osób jest kierowanych na kwarantannę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, sceptycznie podchodziłem od początku z uwagi na idiotyzmy jakie wyprawiają media i rządzący. Nie negowałem istnienia wirusa czy choroby jaką może wywołać, negowałem szopkę jaką zrobili przy okazji. Fałszowanie np. raportów aby wyeliminować tani, istniejący lek z rynku i tym podobne działania WHO lub różnej maści lekarzy czy profesorów. To, że mój znajomy zmarł, bo imbecyl pod płaszczem korona wirusa, odwołał mu zabieg. Mojej żonie pod tym samym pretekstem odwołali usuwanie kamienia z nerki. Kolejnego dalszego znajomego, zmarłego na zawał, wpisali mu Covid19 i nic nie pomogła awantura rodziny. Tłumacze jakie działania prowadzą do tego, że nie tylko młodzi ludzie mają w dupie obostrzenia.     

Młodzi ludzie nie mają w dupie obostrzeń. Nie lubię generalizowania i teorii spiskowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem też przyciąć...ale wkleję kończąc wątek.

 

 "..nie pierwszy raz, gdy studenci UWM bagatelizują zagrożenie Covid-19. W marcu w sieci pojawił się filmik, na którym żacy śpiewali „Korona tu, korona tam, korona ch*** zrobi nam” w jednym z klubów na terenie kampusu."

 

"Jedynie jedna czwarta wskazała, że boi się zarażenia wirusem SARS-CoV-2, który powoduje COVID-19. Ponieważ młodzi ludzie więcej czasu spędzali w domu, wzrosła ich aktywność w internecie

 

https://www.thelance...290bFFdf0qH-Euc

 

Z mojej strony EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem też przyciąć...ale wkleję kończąc wątek.

 

 "..nie pierwszy raz, gdy studenci UWM bagatelizują zagrożenie Covid-19. W marcu w sieci pojawił się filmik, na którym żacy śpiewali „Korona tu, korona tam, korona ch*** zrobi nam” w jednym z klubów na terenie kampusu."

 

"Jedynie jedna czwarta wskazała, że boi się zarażenia wirusem SARS-CoV-2, który powoduje COVID-19. Ponieważ młodzi ludzie więcej czasu spędzali w domu, wzrosła ich aktywność w internecie

 

https://www.thelance...290bFFdf0qH-Euc

 

Z mojej strony EOT

 

Gabrik, powiem Ci całkiem serio i szczerze, że analizując swoje osobiste doświadczenia wcale się im nie dziwię. Przeszedłem ostatnio grypę, przez 3 dni miałem gorączkę rzędu 39,8 stopnia, po za tym lekki ból gardła a następnie po zejściu gorączki jeszcze przez jakieś 2 tygodnie lekki kaszel oraz mokro w nosie. W sumie nic poważnego, ale jednak trochę to trwało. Jak chodzi o COVID-19 to przez 3 dni nie miałem węchu, a smak lekko metaliczny, poza tym żadnych objawów, gorączki, bólu czegokolwiek, etc. Sam więc widzisz, co wybieram z dwojga złego. Oczywiście nie rozszerzam swojego przykładu na inne osoby, natomiast wyrażam jedynie swój punkt widzenia na bazie autopsji. Podejrzewam jednak, że gdyby obie infekcje dopadły kogoś o złym stanie zdrowia, to ta pierwsza z nich (chyba grypa) byłaby bardziej ryzykowna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj mam gorączkę i objawy grypopodobne, więc miałem okazję zderzyć się z realiami COVID-owymi. Na początek próba umówienia się na teleporade, najbliższy wolny termin wtorek w przyszłym tygodniu. Udało się dziś umówić na konsultację telefoniczną. Skierowanie na test i kolejna ściana. Żaden telefon z okolicznych punktów pobrań nie odpowiada. Pojechałem do punktu drive&go bez zapisów. Po dwóch godzinach oczekiwania, wyszedł pan i poinformował, że na dziś koniec pracy. Trzeba mieć końskie zdrowie żeby chorować w dzisiejszych czasach.

 

Bardziej się pochorujesz jeżdżąc od punktu do punktu i czekając w kolejkach. Dobrze że choć ciepło się zrobiło. Moja sugestia jest prosta, wskakuj natychmiast do łóżka i lecz się przy pomocy standardowych medykamentów. Oceniam, że masz organizm zdrowy jak koń (wytrenowany, wysportowany, zadbany) więc za kilka dni będziesz w pełni zdrów. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w pracy powoli rusza lawina. W jednym budynku pracuje około 700 - 800 osób. Razem z interesantami będzie grubo ponad 1000, może 1500

Do poniedziałku była totalna cisza. 

W poniedziałek pierwsze 3 zakażenia potwierdzone testem.

W środę już kilkanaście.

Dzisiaj słyszałem o kilkudziesięciu...

Poza tym sami umówieni interesanci wysyłają mailem lub faksem zaświadczenia o stwierdzeniu Covida. Dziś na 10 umówionych 3 zaświadczenia... 

Wszyscy chodzą oczywiście w maskach lub przyłbicach. Można je zdjąć tylko przy własnym biurku pod warunkiem że do innej osoby jest minimum 3 metry. Przymusowe wietrzenie każdego pomieszczenia co godzinę. Gdzie tylko można było zastosowano przegrody z plexi. Dystrybutory z odkażaczem co 5 metrów. Psikamy na wszystko i na wszystkich. Pewnie to nic nie da. Dotykamy tych samych klamek, stołów, kluczy, papierów. Mijamy się na korytarzach, wchodzimy do tych samych pomieszczeń. Kwestią czasu jest zakażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wiesz, medycy są za mało zaangażowani.

To nie wina medyków, trzeba było te dwa miliardy co to poszły na szczujnie zostawić na czarną godzinę. Można byłoby otworzyć więcej punktów pobrań. Ludzie w kolejkach do wymazów to w większości chorzy, takie kilkugodzinne stanie pod chmurką w oczekiwaniu na wymaz nie wpłynie na poprawę ich zdrowia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej się pochorujesz jeżdżąc od punktu do punktu i czekając w kolejkach. Dobrze że choć ciepło się zrobiło. Moja sugestia jest prosta, wskakuj natychmiast do łóżka i lecz się przy pomocy standardowych medykamentów. Oceniam, że masz organizm zdrowy jak koń (wytrenowany, wysportowany, zadbany) więc za kilka dni będziesz w pełni zdrów. Powodzenia.

To nie do końca tak, muszę zrobić testy, bo tego wymaga mój pracodawca. Jeśli wynik będzie dodatni osoby które miały ze mną bezpośredni kontakt idą na obowiązkowa kwarantannę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie wina medyków, trzeba było te dwa miliardy co to poszły na szczujnie zostawić na czarną godzinę. Można byłoby otworzyć więcej punktów pobrań. Ludzie w kolejkach do wykazów to w większości chorzy, takie kilkugodzinne stanie pod chmurką w oczekiwaniu na wymaz nie wpłynie na poprawę ich zdrowia.

Większa ilość punktów pobrań wiele nie da jeżeli laboratoria się nie wyrabiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty lewaku polskojęzyczny!...

Oczywiście że nie. To wina bezdennej, bezrefleksyjnej głupoty wiekszosci społeczeństwa.
Im jestem starszy tym bardziej nienawidzę ludzi jako takich. Lubię a nawet kocham parę osób, ale ludzi nienawidzę.
Over and out.

 

Witaj w klubie;-) Znasz takie powiedzenie: "I'm democratic, I hate all of them equally"? Istnieje kilka jego transkrypcji oczywiście;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...