Skocz do zawartości

Rekomendacja


MajkaW

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuje, dość sensowny film. Fotowoltaikę mam od 2 lat. W tym roku zacząłem ogrzewać część domu klimatyzatorem który jest najtańszą pompą ciepła. Monitoruje bieżące zużycie prądu przez klimę i dochodzę do wniosku, że wychodzi taniej niż gaz. Warto myśleć o fotowoltaice, może dodatkowa inwestycja w klimę. Jak fotowoltaika to maksymalna moc jaka zmieści się na dachu. Minie weszło 4 KW. W tej chwili produkuje 3100 kW. Przy ładnej pogodzie teraz mam ponad 20kWh dziennie, latem będzie 30 kWh.

Mała klima na ogrzanie 40 m2 potrzebuje dziennie do 5kWh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczyłem to jakiś czas temu i wyszło mi, że nie zauważę oszczędności. A rozpieprzać pół chałupy mi się nie chce, to są dodatkowe, niewymierne koszty typu czas poświęcony na sprzątanie zamiast leżenia na leżaku, etc. A nawet jeśli przez 10 lat oszczędziłbym powiedzmy 5 tys. zł to mi się naprawdę nie chce. Wolę poleżeć na słońcu a nie brać sobie na głowę kolejnych problemów z ewentualnym serwisem itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczyłem to jakiś czas temu i wyszło mi, że nie zauważę oszczędności. A rozpieprzać pół chałupy mi się nie chce, to są dodatkowe, niewymierne koszty typu czas poświęcony na sprzątanie zamiast leżenia na leżaku, etc. A nawet jeśli przez 10 lat oszczędziłbym powiedzmy 5 tys. zł to mi się naprawdę nie chce. Wolę poleżeć na słońcu a nie brać sobie na głowę kolejnych problemów z ewentualnym serwisem itp.

 

W tle są możliwe blackouty (całkiem prawdopodobne) i to jest dodatkowy czynnik do uwzględnienia.

 

W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczyłem to jakiś czas temu i wyszło mi, że nie zauważę oszczędności. A rozpieprzać pół chałupy mi się nie chce, to są dodatkowe, niewymierne koszty typu czas poświęcony na sprzątanie zamiast leżenia na leżaku, etc. A nawet jeśli przez 10 lat oszczędziłbym powiedzmy 5 tys. zł to mi się naprawdę nie chce. Wolę poleżeć na słońcu a nie brać sobie na głowę kolejnych problemów z ewentualnym serwisem itp.

Na dachu stawiamy stojaki i panele. Przewody prowadzimy kanałem wentylacyjnym do garażu. W garażu wieszamy na ścianie inwerter 3 fazowy. Inwerter łączymy kablem z istniejącą instalacją 400V.

Całość montażu w szeregowcu robi 2 ludzi w ciągu jednego dnia. Nic nie rozwalałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dachu stawiamy stojaki i panele. Przewody prowadzimy kanałem wentylacyjnym do garażu. W garażu wieszamy na ścianie inwerter 3 fazowy. Inwerter łączymy kablem z istniejącą instalacją 400V.

Całość montażu w szeregowcu robi 2 ludzi w ciągu jednego dnia. Nic nie rozwalałem.

 

Generalnie w obecnej sytuacji nie chcę prowadzić jakichkolwiek inwestycji w Polsce, nawet we własny dom. Nie wiem czy się docelowo nie wyprowadzę poza kraj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie ma takiego wątku. Chciałabym Wam zarekomendować fotowoltaikę i pewną firmę. Obejrzyjcie film

W tym wątku przedstawiałem szczegółowe wyliczenia, trzeba przejrzeć kilka postów, bo robiłem to przez dwa lata: https://www.skiforum...eplej/?p=565437   Podobnie jak Maciek od roku dogrzewam dom klimą, zresztą za jego radą. Dzięki Maćku. Bardzo wygodne rozwiązanie i pozwala o wiele szybciej na amortyzację inwestycji, w szczególności gdy mamy za dużo paneli w stosunku do zużywanej energii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My mamy postawione w ogrodzie, na stelażu, 15 paneli,

 

Generalnie to wszystko ma sens jeśli masz duży dom oraz liczną rodzinę. Tak jak jest u nas kiedy zostaliśmy praktycznie sami w dwójkę a dom jest mniejszy niż 200m kw. to oszczędności będą niewielkie. Ogród mam za mały żeby go zastawiać takimi konstrukcjami a poza tym widzę ryzyko, że pies może sobie krzywdę zrobić jak się z tym zderzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje, dość sensowny film. Fotowoltaikę mam od 2 lat. W tym roku zacząłem ogrzewać część domu klimatyzatorem który jest najtańszą pompą ciepła. Monitoruje bieżące zużycie prądu przez klimę i dochodzę do wniosku, że wychodzi taniej niż gaz. Warto myśleć o fotowoltaice, może dodatkowa inwestycja w klimę. Jak fotowoltaika to maksymalna moc jaka zmieści się na dachu. Minie weszło 4 KW. W tej chwili produkuje 3100 kW. Przy ładnej pogodzie teraz mam ponad 20kWh dziennie, latem będzie 30 kWh.

Mała klima na ogrzanie 40 m2 potrzebuje dziennie do 5kWh.

 

Od ponad 5 lat grzeję tylko klimą. Instalację CO mam zakręconą na wejściu do mieszkania (przy licznikach ciepła), część kaloryferów zdemontowałem. Mam jedną jednostkę zewn. i 3 wewn. Ogrzewa/chłodzi 3 pokoje i 69 m2...

Nie można pominąć też tego, że w 3 minuty w danym pokoju robi się ciepło. Gdybym montował klimę teraz, to dopłaciłbym jeszcze za możliwość podłączenia klimy do WIFI. Wówczas możemy sobie włączyć ogrzewanie zdalnie - np gdy wracamy z pracy do domu i wejść już do ciepłego mieszkanka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to wszystko ma sens jeśli masz duży dom oraz liczną rodzinę. Tak jak jest u nas kiedy zostaliśmy praktycznie sami w dwójkę a dom jest mniejszy niż 200m kw. to oszczędności będą niewielkie. Ogród mam za mały żeby go zastawiać takimi konstrukcjami a poza tym widzę ryzyko, że pies może sobie krzywdę zrobić jak się z tym zderzy.

dom mamy duży, normalnie gości też sporo. Ogród 0,5 ha. Psa wariata też mamy, ale nie wyobrażam sobie, żeby mógł się zderzyć z konstrukcją :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dom mamy duży, normalnie gości też sporo. Ogród 0,5 ha. Psa wariata też mamy, ale nie wyobrażam sobie, żeby mógł się zderzyć z konstrukcją :lol:

 

Zazdroszczę ogrodu. Ja mieszkam w starej dzielnicy willowej, tam są małe działki, maksimum 15 arów. Takie jeszcze z lat 60-tych. Budowałem się na ojcowiźnie po dziadkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczyłem to jakiś czas temu i wyszło mi, że nie zauważę oszczędności. A rozpieprzać pół chałupy mi się nie chce, to są dodatkowe, niewymierne koszty typu czas poświęcony na sprzątanie zamiast leżenia na leżaku, etc. A nawet jeśli przez 10 lat oszczędziłbym powiedzmy 5 tys. zł to mi się naprawdę nie chce. Wolę poleżeć na słońcu a nie brać sobie na głowę kolejnych problemów z ewentualnym serwisem itp.

Abstrahujac od obecnej sytuacji (epidemia, krach gospodarki itp), gdzie jakiekolwiek kalkulacje moga zostac odwrocone do gory nogami to mysle ze warto brac po uwage ze:

- ceny pradu beda rosnac, pytanie tylko jak znacznie (nie wiem czy wziales to pod uwage w swojej kalkulacji)

- czynnik ekologiczny - ograniczasz energie z elektrowni pochodzacej w wiekszosci ze spalania wegla (nie wiem czy ten czynnik jest dla Ciebie istotny ale biorac pod uwage chociazby ten punkt mysle ze moze warto poswiecic troche wysilku zamiast lezec na lezaku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahujac od obecnej sytuacji (epidemia, krach gospodarki itp), gdzie jakiekolwiek kalkulacje moga zostac odwrocone do gory nogami to mysle ze warto brac po uwage ze:

- ceny pradu beda rosnac, pytanie tylko jak znacznie (nie wiem czy wziales to pod uwage w swojej kalkulacji)

- czynnik ekologiczny - ograniczasz energie z elektrowni pochodzacej w wiekszosci ze spalania wegla (nie wiem czy ten czynnik jest dla Ciebie istotny ale biorac pod uwage chociazby ten punkt mysle ze moze warto poswiecic troche wysilku zamiast lezec na lezaku)

 

Zależy mi bardziej na miejscu w ogrodzie, żeby psy miały się gdzie wybiegać. Szczególnie teraz, kiedy przez najbliższych 5 lat mogą w ogóle poza ogród nie wyjść...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Abstrahujac od obecnej sytuacji (epidemia, krach gospodarki itp), gdzie jakiekolwiek kalkulacje moga zostac odwrocone do gory nogami to mysle ze warto brac po uwage ze:

- ceny pradu beda rosnac, pytanie tylko jak znacznie (nie wiem czy wziales to pod uwage w swojej kalkulacji)

- czynnik ekologiczny - ograniczasz energie z elektrowni pochodzacej w wiekszosci ze spalania wegla (nie wiem czy ten czynnik jest dla Ciebie istotny ale biorac pod uwage chociazby ten punkt mysle ze moze warto poswiecic troche wysilku zamiast lezec na lezaku)

 

Zmobilizowałeś mnie Jacku do działania. Wykorzystując sytuację dokonałem rozeznania tematu, kolega przygotował mi ofertę (Good Energy) na instalację 4,2 kW (stosownie do teoretycznej mocy maksymalnej przyłącza). Przeliczyłem u siebie roczne zużycie, mnie wychodzi, że starczyłoby 3,6 kW. Ale wracając do meritum, koszt najtańszego wariantu na 4,2 kW - 21.600zł - dotacja 5.000zł - ulga podatkowa = 13.800zł realnego kosztu netto. Moje roczne rachunki za prąd około 1.800zł. Jak się od nich odejmie 260zł (z kalkulatora) stałych kosztów licznikowych zostaje oszczędność 1.540zł. Podzielenie daje wynik 9 lat okresu zwrotu, zakładając optymalną pracę urządzeń, brak awarii. W praktyce skuteczność paneli będzie spadać. Oceniam więc że ten czynnik oraz ewentualne koszty awarii/serwisowania przedłużą okres zwrotu inwestycji wyniesie jakieś 12 lat. To szczerze mówiąc wolę wydać te 13.800zł na kilka porządnych wyjazdów na narty niż pakować się w coś, z czego korzyści odczuję po przekroczeniu 60-tki. Oceniam też proponowaną kwotę dotacji jako żenującą jałmużnę. Wrócę do rozważań nad tematem, jeśli przymuszony naciskiem UE (emisja CO2) rząd zaproponuje bardziej uczciwe warunki - dotacja 50% kosztów + ulga podatkowa od wkładu własnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmobilizowałeś mnie Jacku do działania. Wykorzystując sytuację dokonałem rozeznania tematu, kolega przygotował mi ofertę (Good Energy) na instalację 4,2 kW (stosownie do teoretycznej mocy maksymalnej przyłącza). Przeliczyłem u siebie roczne zużycie, mnie wychodzi, że starczyłoby 3,6 kW. Ale wracając do meritum, koszt najtańszego wariantu na 4,2 kW - 21.600zł - dotacja 5.000zł - ulga podatkowa = 13.800zł realnego kosztu netto. Moje roczne rachunki za prąd około 1.800zł. Jak się od nich odejmie 260zł (z kalkulatora) stałych kosztów licznikowych zostaje oszczędność 1.540zł. Podzielenie daje wynik 9 lat okresu zwrotu, zakładając optymalną pracę urządzeń, brak awarii. W praktyce skuteczność paneli będzie spadać. Oceniam więc że ten czynnik oraz ewentualne koszty awarii/serwisowania przedłużą okres zwrotu inwestycji wyniesie jakieś 12 lat. To szczerze mówiąc wolę wydać te 13.800zł na kilka porządnych wyjazdów na narty niż pakować się w coś, z czego korzyści odczuję po przekroczeniu 60-tki. Oceniam też proponowaną kwotę dotacji jako żenującą jałmużnę. Wrócę do rozważań nad tematem, jeśli przymuszony naciskiem UE (emisja CO2) rząd zaproponuje bardziej uczciwe warunki - dotacja 50% kosztów + ulga podatkowa od wkładu własnego.

Dolicz jeszcze do kosztów ~ 200 PLN rocznie przez pięć lat (w okresie obowiązywania gwarancji) za przegląd. Nie wiem, jak jest teraz, warto by się dowiedzieć, ale gdy ja instalowałem instalację pięć lat temu, to jeśli korzystałeś z dotacji, to trzeba było odprowadzić od kwoty dotacji podatek dochodowy.

Z drugiej strony, jeśli cena prądu w przyszłym roku wzrośnie o 100% (czego nie można wykluczyć), to okres amortyzacji znacznie się skróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dolicz jeszcze do kosztów ~ 200 PLN rocznie przez pięć lat (w okresie obowiązywania gwarancji) za przegląd. Nie wiem, jak jest teraz, warto by się dowiedzieć, ale gdy ja instalowałem instalację pięć lat temu, to jeśli korzystałeś z dotacji, to trzeba było odprowadzić od kwoty dotacji podatek dochodowy.

Z drugiej strony, jeśli cena prądu w przyszłym roku wzrośnie o 100% (czego nie można wykluczyć), to okres amortyzacji znacznie się skróci.

 

Jeśli wzrośnie o 100% to ich ludzie na taczkach wywiozą. To jakiś pozytyw tej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wzrośnie o 100% to ich ludzie na taczkach wywiozą. To jakiś pozytyw tej sytuacji.

 

Dzisiaj sasinek kłamczuszek dał sygnał, że nie będzie obiecywanej rekompensaty za prąd nawet dla tych z pierwszej grupy podatkowej, a E-milewicz zapowiada podwyżki cen pradu :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmobilizowałeś mnie Jacku do działania. Wykorzystując sytuację dokonałem rozeznania tematu, kolega przygotował mi ofertę (Good Energy) na instalację 4,2 kW (stosownie do teoretycznej mocy maksymalnej przyłącza). Przeliczyłem u siebie roczne zużycie, mnie wychodzi, że starczyłoby 3,6 kW. Ale wracając do meritum, koszt najtańszego wariantu na 4,2 kW - 21.600zł - dotacja 5.000zł - ulga podatkowa = 13.800zł realnego kosztu netto. Moje roczne rachunki za prąd około 1.800zł. Jak się od nich odejmie 260zł (z kalkulatora) stałych kosztów licznikowych zostaje oszczędność 1.540zł. Podzielenie daje wynik 9 lat okresu zwrotu, zakładając optymalną pracę urządzeń, brak awarii. W praktyce skuteczność paneli będzie spadać. Oceniam więc że ten czynnik oraz ewentualne koszty awarii/serwisowania przedłużą okres zwrotu inwestycji wyniesie jakieś 12 lat. To szczerze mówiąc wolę wydać te 13.800zł na kilka porządnych wyjazdów na narty niż pakować się w coś, z czego korzyści odczuję po przekroczeniu 60-tki. Oceniam też proponowaną kwotę dotacji jako żenującą jałmużnę. Wrócę do rozważań nad tematem, jeśli przymuszony naciskiem UE (emisja CO2) rząd zaproponuje bardziej uczciwe warunki - dotacja 50% kosztów + ulga podatkowa od wkładu własnego.

Ja dla siebie nie mam jeszcze dokladnych wyliczen bo chwilowo musialem odlozyc temat ale napewno wroce do niego.
Nawet jesli okres zwrotu bedzie 10-15 lat, to i tak uwazam ze warto, a to ze wzgledu na to ze przynajmniej w jakims niewielkim stopniu zmniejsze ilosc syfu jaki powstaje w elektrowniach.
Taka mala cegielka jaka doloze od siebie dla ochrony srodowiska;)
Popatrz na to z tej strony - moze jednak warto?

PS Mysle ze ceny pradu beda bardzo rosnac wiec szacowane okresy zwrotu beda krotsze.

PPS Jak mialbym do wyboru: wyjazd narciarski albo panele to bym tez wolal narty tylko ze w przypadku paneli to jednak inwestycja wiec raczej nie ma co tak na to patrzec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 5-10 lat to wszystko co na dachach i w ogrodach bedzie tyle warte co kolektory słoneczne o których już prawie wszyscy zapomnieli a dalej trzeba spłacać . Jak ktoś nie wie komu pieniądze pożyczyć to w te gówna idzie i zadowolony że oszczędza B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 5-10 lat to wszystko co na dachach i w ogrodach bedzie tyle warte co kolektory słoneczne o których już prawie wszyscy zapomnieli a dalej trzeba spłacać . Jak ktoś nie wie komu pieniądze pożyczyć to w te gówna idzie i zadowolony że oszczędza B)

 

No więc ja się też tego obawiam, że to skoroduje, pourywa się i będzie z tym cała masa rozmaitych problemów eksploatacyjnych. Tak jak z nowymi samochodami. Im więcej elektroniki na pokładzie tym bardziej ma się co psuć. A ja mam generalnie dwie lewe ręce do czynności technicznych, więc to dla mnie oznacza dodatkowe kłopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 5-10 lat to wszystko co na dachach i w ogrodach bedzie tyle warte co kolektory słoneczne o których już prawie wszyscy zapomnieli a dalej trzeba spłacać . Jak ktoś nie wie komu pieniądze pożyczyć to w te gówna idzie i zadowolony że oszczędza B)

Mam panele już pięć lat. Na razie nie zauważyłem spadku wydajności. Z roku na rok słonecznych dni jest coraz więcej, dzięki temu produkcja energii też zamiast spadać przekracza deklarowane 5000 kWh w ciągu roku o ponad 10%.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...