Skocz do zawartości

Co sądzicie o zapowiedzianych na dzisiaj dalszych ograniczeniach wolności poruszania się?


Dany de Vino

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 379
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

A jak myślisz czemu PiS tego jeszcze nie zrobił ?

Może to da myślenia

"PiS nie chce wprowadzić stanu wyjątkowego z dwóch powodów. Jeden jest wszystkim znany: PiS chce wyborów w maju. Ale jest też wydaje mi się drugi powód. W art. 8 ustawy o stanie wyjątkowym jest zdanie, że "w czasie stanu wyjątkowego organy władzy publicznej działają w dotychczasowych strukturach organizacyjnych państwa". To oznacza, że nie można dokonywać zmian w organach władzy publicznej. A przecież PiS od lat marzy, aby wymienić I Prezes SN. Tymczasem wprowadzenie stanu wyjątkowego zamroziłoby kadencję I Prezes SN do czasu zakończenia tego stanu. Ponieważ interpretacja art. 8 ustawy o stanie wyjątkowym nie byłaby poddana pisowskiej logice prawnej, gdyż byłaby dokonywana przez sędziów SN, to mielibyśmy I Prezes SN do końca stanu epidemii, a więc prawdopodobnie do zakończenia kadencji Prezydenta Dudy.
I ta sprawa jest jednym w poważnych, choć skrywanych, powodów zaniedbania obowiązków przez rząd polegającego na unikaniu wprowadzenia stanu wyjątkowego.

Roman Giertych"

https://www.facebook...5907983?sfns=mo

 

Moim zdaniem głównie z powodu zapisów art. 2 oraz 3 ustawy z dnia 22 listopada 2002r. o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela w brzmieniu:

 

Art. 2.

1. Każdemu, kto poniósł stratę majątkową w następstwie ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu nadzwyczajnego, służy roszczenie o odszkodowanie.
2. Odszkodowanie, o którym mowa w ust. 1, obejmuje wyrównanie straty majątkowej, bez korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby strata nie powstała.
3. Do odszkodowania stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego, z wyłączeniem art. 415—420.

Art. 3.

1. Odszkodowanie przysługuje od Skarbu Państwa.
2. Odszkodowanie nie przysługuje, jeżeli strata majątkowa powstała wyłącznie z winy poszkodowanego lub z winy osoby trzeciej.

 

Ale jest prostsze rozwiązanie - wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. W ustawie z dnia 18 kwietnia 2002r. o stanie klęski żywiołowej nie ma tego typu zapisów jak powyżej cytowany. Przesłanki do wprowadzenia jak najbardziej istnieją:

 

Art. 3.

1. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
1) klęsce żywiołowej – rozumie się przez to katastrofę naturalną lub awarię techniczną, których skutki zagrażają życiu lub zdrowiu dużej liczby osób, mieniu w wielkich rozmiarach albo środowisku na znacznych obszarach, a pomoc i ochrona mogą być skutecznie podjęte tylko przy zastosowaniu nadzwyczajnych środków, we współdziałaniu różnych organów i instytucji oraz specjalistycznych służb i formacji działających pod jednolitym kierownictwem;
2) katastrofie naturalnej – rozumie się przez to zdarzenie związane z działaniem sił natury, w szczególności wyładowania atmosferyczne, wstrząsy sejsmiczne, silne wiatry, intensywne opady atmosferyczne, długotrwałe występowanie ekstremalnych temperatur, osuwiska ziemi, pożary, susze, powodzie, zjawiska lodowe na rzekach i morzu oraz jeziorach i zbiornikach wodnych, masowe występowanie szkodników, chorób roślin lub zwierząt albo chorób zakaźnych ludzi albo też działanie innego żywiołu;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz teraz mamy takie ograniczenia,  że kolejne to głupota. Trzeba respektować te które są a nie wprowadzać nowe. Słuchałem wypowiedzi lekarza z Japonii i tam są zalecenia, żeby przebywać na  świeżym powietrzu. A jak wiecie, Japonia jest podawana jako przykład walki z wirusem. Nie stwierdzono, żeby ktoś się zaraził poprzez spacer czy inną aktywność. Do zarażeń dochodzi w zamkniętych pomieszczeniach.
Na tym forum widzę, że ludzie mają dużo czasu i się nakręcają. Proponuje wam wsiąść w samochód i przejechać się po mieście. Zdziwcie się. Autobusy jeżdżą, budowy trwają w sklepach i zakładach ludzie pracują. Gdyby poczytali to forum, to  pewnie nie wyszliby z domu ze strachu.

Wychodząc na ogródek działkowy gdzie pijąc kawę mam do sąsiada z każdej strony minimum 10 metrow narażam kogoś? Siebie, jego, żonę, dzieci? Czy bardziej narażę ich stojąc na balkonie i śpiewając serenady mając metr nad głową kolejnego sąsiada. Tak tylko pytam, większość osób które spacerują po ulicach mojego miasta to dziadki,spacerują też w grupach, nic sobie nie robią z zakazów,ale odpowiedzialność jest zbiorowa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem dalsze ograniczenia do niczego nie prowadzą i nie wiem co mają na celu poza ograniczeniem wolności.

Rząd i media nakręciły wspaniale panikę i teraz nawet tutaj można zaobserwować ludzi, mimo że niegłupich, którzy przyklaskują kolejnym ograniczeniom, kiedy sama izolacja nie wiele daje, a tym czasem rząd bardzo umiejętnie pomija inne bardzo ważne rzeczy lub wręcz je zawalił.

 

1) Maseczki, środki dezynfekujące i rękawiczki, ciągle ich brak, brak ich dla zwykłych ludzi a przede wszystkim brak dla lekarzy i służb medycznych coraz częściej słyszymy relacje lekarzy czy pielęgniarek o braku podstawowych środków zabezpieczających, coraz to nowe doniesienia o kolejnych zarażonych wśród pielęgniarek i lekarzy.

Czy większa izolacja poprawi ten stan, czy ktoś sobie przeczytał choć jednego dnia o nowo zakażonych gdzie prawie zawsze można przeczytać o lekarzu i pielęgniarce, a za kilka dni o osobach które miały z nimi kontakt?

A co na to nasz rząd, nie dość że się spóźnił i zawalił możliwość pozyskania maseczek, to jeszcze jak zwykle robi pod górkę WOŚP, w jakim my kraju żyjemy?

W sklepach i innych instytucjach brakuje środków do dezynfekcji, każdy sklep i placówka powinna być moim zdaniem wyposażona w płyny do dezynfekcji, rękawiczki i powinien być nakaz chodzenia w maseczkach (bo jednak jest masa ludzi którzy niestety ale jak kaszlą i kichają ciągle swojej twarzy zasłonić nie raczą

 

2) Dostępność testów i tu nie chodzi o to żeby ja czy jakiś inny użytkownik tego forum robił sobie takie testy co drugi dzień, ale jeśli jakiś lekarz bądź pielęgniarka miała kontakt lub ma jakąś obawę, że się mogła zarazić to szybko to weryfikujemy, podobnie osoby z jej otoczenia. Tak samo ze "zwykłymi" ludźmi, a nie dziś czytamy i słuchamy pełno relacji, że ktoś ma kaszel i inne objawy ale nie miał kontaktu z kimś z zagranicy, lub nie ma gorączki i go odsyłają do domu....i tu nie chodzi o tego człowieka, bo większość albo się na tyle boi albo ma na tyle oliwy, że poddają się dobrowolnej przez siebie ustalonej kwarantannie, ale chodzi o ludzi z którymi mieli kontakt mniej lub bardziej znajomych , bo jeśli pojawia Ci się kaszel to może najbliższym powiesz, żeby się obserwowali, ale skoro nie masz potwierdzonej choroby to nie będziesz siał paniki w okolicy...więc jeśli jesteś zarażony to może nieświadomie zaraziłeś wcześniej jakieś osoby, które zarażają kolejne osoby.

 

A kolejne restrykcje nie wiele dają, poza tym nasz rząd plus opozycja powinny zacząć intensywnie myśleć o tarczy, a tego nie widać ....a ludzie zaczynają wracać po cichu do pracy....przykład  kosmetyczka (niedawno otworzyła zakład) przez 2 tygodnie miała zamknięte teraz otwiera bo nie ma z czego opłacić kredytu, a wszystko wpakowała w zakład...fryzjerka w mojej wsi, ma dwie pracownice, obcina sama (co prawda z przerwą na dezynfekcje między klientami), bo musi opłacić lokal plus dwie pracownice....pewnie takich małych, lokalnych problemów/ dramatów jest masa, a o tych ludziach nikt specjalnie nie myśli... Ci ludzie za chwile będą mieć w d... koronawirusa...bo będą walczyć o przetrwanie ....a przy taki nieporadnych działaniach rządu wcześniej czy później my do nich dołączymy...

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...rozumiem, że na rowerku będzie można jeździć, tyle że nie po parkach. Zobaczymy co będzie z lasami i jak ewentualnie dzielna policja będzie gonić rowerzystów po ścieżkach leśnych :) . Na rowerach? Być może... A swoją drogą dawno już nie widziałem żadnego dzielnicowego na rowerze, a kiedyś, owszem! Teraz snują się posłusznie jak te snuje wzdłuż krawężników... Smutny widok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...rozumiem, że na rowerku będzie można jeździć, tyle że nie po parkach. Zobaczymy co będzie z lasami i jak ewentualnie dzielna policja będzie gonić rowerzystów po ścieżkach leśnych :) . Na rowerach? Być może... A swoją drogą dawno już nie widziałem żadnego dzielnicowego na rowerze, a kiedyś, owszem! Teraz snują się posłusznie jak te snuje wzdłuż krawężników... Smutny widok.

Odpowiedzialność za lasy pozostawili leśnikom. Najwięcej zamkniętych jech chyba w Krakowie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugeruję więcej samodzielności myślowej. Szczególnie w takiej oto sytuacji: masz żonę, z którą zakładam sypiasz w jednym łóżku. A zgodnie z nową regulacją idąc z nią ulicą masz zachować 2m odstęp.

Domyślam się, że to była inicjatywa psychologów rodzinnych. Przynajmniej na ulicy możemy legalnie od siebie odpocząć. Taka codzienna, godzinna terapia. Więc przestań się burzyć i korzystaj. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech lepiej rozdadzą maseczki i rękawiczki i płyny dezyfenkcyjne które już zbierają na wybory. Bo żeby zebrać do 10.05.2020 30 mln pakietów, to na pewno już mają zachomikowane ładnych kilka milionów kompletów.

 

To dlatego nic nie ma - bo już zbierają.

 

Corka pracuje w dużym szpitalu - nędza nie mają maseczek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś izolacja tak, natomiast są symulacje pokazujące, że dalsze restrykcje już w małym stopniu wpływają na dalsze zachorowania i zgony. To kwestia zagrożeń i korzyści z interwencji. Przed tym wirusem skutecznie nie da się uciec w inny sposób niż zamknąć wszystkich na miejscu na cały maksymalny okres wydzielania wirusa przy założeniu całkowitej izolacji od świata. To jest nierealne. A gadanie że w kwietniu wrócimy do funkcjonowania jest mydleniem oczu. Bo wirus wróci, gdyż utrzymujemy całą populację wrażliwą na dalszą transmisję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tarcza to co innego. To artykuł o obostrzeniach

 

Cytat ze środka artykułu:

"We wtorek wieczorem prezydent Andrzej Duda podpisał pakiet ustaw i nowelizacji zbiorczo nazywanych "tarczą antykryzysową". W zmienianych przepisach znalazły się te regulujące funkcjonowanie stanu epidemii."

Taka to oto tarcza - budżetowa rzekłbym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to przecież bzdurne zachowanie. Z grona swoich znajomych wyrzuciłam tylko homofobów, rasistów, fanatyków i ....wyznawców PIS'u :lol:

Z resztą można się czubić i lubić :D

Majka, trafiłaś w sedno. Niestety. Boleję nad tym, że tak się podzieliliśmy. Nie potrafimy się ze sobą dogadać. Znajomi to pół biedy, ale gorzej podziały rodzinne. Prawie nie utrzymujemy kontaktu z pewna częścią najbliższej rodziny. Nawet nie z powodu ewentualnych zaciętych dyskusji, które nam grożą, zwłaszcza po spożyciu, ale niechęci. Po prostu źle się czuję w ich towarzystwie, a spotkanie rodzinne, o ile nie wynika z okoliczności, np. pogrzeb :), ma byś przyjemnością, nie stresem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat ze środka artykułu:
"We wtorek wieczorem prezydent Andrzej Duda podpisał pakiet ustaw i nowelizacji zbiorczo nazywanych "tarczą antykryzysową". W zmienianych przepisach znalazły się te regulujące funkcjonowanie stanu epidemii."
Taka to oto tarcza - budżetowa rzekłbym.

Widać wpływy do budżetu potrzebne od zaraz. Konta można zająć natychmiastowo, może jednak wypłacić wszystko do skarpety.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać wpływy do budżetu potrzebne od zaraz. Konta można zająć natychmiastowo, może jednak wypłacić wszystko do skarpety.

 

Jakieś 3 tygodnie temu przewalutowałem zł na Euro i przeniosłem poza polski system bankowy. Teraz trochę wysoki kurs Euro, ale musisz rozważyć czy tak nie będzie bezpieczniej, nie wiadomo co ta banda jest w stanie jeszcze uchwalić. Skarpeta jednak trochę zbyt niebezpieczna, kradzież, pożar, etc. Posiadam konto w słowackim banku. Niby dziki kraj a jednak standardy prawne na nieporównywalnie wyższym poziomie niż u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskoczę Cię. Ma pełne prawo pobrać od Ciebie pełną opłatę czesnego, poza opłatą za wyżywienie. Takie jest stanowisko UOKiK i prawników. Jeśli nie ma w umowie zapisu o sytuacjach nadzwyczajnych to sytuacja może być dyskusyjna ale jeśli ma, klienci są zobligowani do płacenia 100 procent.
Robisz to poza tym we własnym interesie poniekąd, żeby dziecko miało gdzie wrócić po całym zamieszaniu.

No tylko to nie ja twierdzę, że nie ma prawa, tylko Dyrektorka przedszkola tak twierdzi....ja nawet proponowałem, że przynajmniej taka opłatę ja za okres wakacyjny jej uiścimy kiedy dziecko nie chodzi do przedszkola, bo widzisz sam też doszedłem do tego....że robię to we własnym interesie...a poza tym  nie zależy mi, żeby kobieta poszła z torbami, bo zwyczajnie uważam, że robi tam (wraz zresztą grona) kawał dobrej roboty.

Nie wiem jak wygląda sprawa jak chodzi o niepubliczne placówki...czyli nie do końca publiczne i nie do końca prywatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 3 tygodnie temu przewalutowałem zł na Euro i przeniosłem poza polski system bankowy. Teraz trochę wysoki kurs Euro, ale musisz rozważyć czy tak nie będzie bezpieczniej, nie wiadomo co ta banda jest w stanie jeszcze uchwalić. Skarpeta jednak trochę zbyt niebezpieczna, kradzież, pożar, etc. Posiadam konto w słowackim banku. Niby dziki kraj a jednak standardy prawne na nieporównywalnie wyższym poziomie niż u nas.


Jak będą dalej drukować to za chwilę dogonimy Argentynę, ale co mają zrobić? Rozdali kasę, to muszą drukować,mówią, że papier wszystko przyjmie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będą dalej drukować to za chwilę dogonimy Argentynę, ale co mają zrobić? Rozdali kasę, to muszą drukować,mówią, że papier wszystko przyjmie

 

Nie chodzi o drukowanie. Przy przyjętym przez nich modelu stanowienia prawa, który ma w d..... podstawowe zasady konstytucyjne obawiam się, że rachunki bankowe w Polsce nie są bezpieczne. Widzisz, że nie liczą się z nikim ani niczym, więc jak będą w potrzebie to nie będą mieć skrupułów żeby sięgnąć po kasę na rachunkach bankowych. A suweren jeszcze im przyklaśnie bo zabiorą tym którym coś się w życiu udało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uważasz, że największy sukces tych politykierów, to fakt że zacząłeś innych ludzi postrzegać przez pryzmat preferencji politycznych? Jak tak można w ogóle? 

 

W pełni się z  tym zgadzam. 

W środowisku forumowiczów funkcjonuje dwójka Przyjaciół, z których jeden jest bardzo aktywnym KOD-owcem, a drugi nie mniej aktywnym PiS-owcem. Od co najmniej kilkunastu lat jeżdżą ze sobą na narty, bawią się świetnie ze sobą, szanują się i po prostu szczerze się przyjaźnią.

 

Ich relacja była dla mnie fenomenem i czymś niepojętym, do czasu gdy okazało się, że najbliższa memu sercu osoba ma sympatie polityczne dokładnie odwrotne do moich...

 

Nie powiem, na przestrzeni prawie półtora roku ze 3 lub 4 razy pokłóciliśmy się okrutnie na temat bieżącej polityki, ale z biegiem czasu oboje coraz częściej potrafimy przyznać racje drugiej stronie w niektórych kwestiach ...  Okazuje się , że konfrontacja z przeciwnymi poglądami nie zawsze musi prowadzić do wojny, ale czasami pozwala obiektywnie (a nawet krytycznie) spojrzeć na własne zapatrywania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni się z  tym zgadzam. 

W środowisku forumowiczów funkcjonuje dwójka Przyjaciół, z których jeden jest bardzo aktywnym KOD-owcem, a drugi nie mniej aktywnym PiS-owcem. Od co najmniej kilkunastu lat jeżdżą ze sobą na narty, bawią się świetnie ze sobą, szanują się i po prostu szczerze się przyjaźnią.

 

Ich relacja była dla mnie fenomenem i czymś niepojętym, do czasu gdy okazało się, że najbliższa memu sercu osoba ma sympatie polityczne dokładnie odwrotne do moich...

 

Nie powiem, na przestrzeni prawie półtora roku ze 3 lub 4 razy pokłóciliśmy się okrutnie na temat bieżącej polityki, ale z biegiem czasu oboje coraz częściej potrafimy przyznać racje drugiej stronie w niektórych kwestiach ...  Okazuje się , że konfrontacja z przeciwnymi poglądami nie zawsze musi prowadzić do wojny, ale czasami pozwala obiektywnie (a nawet krytycznie) spojrzeć na własne zapatrywania.

 

Sese,

tu nie chodzi o różnice poglądów. To rzecz normalna i kompromis jest zawsze (prawie zawsze) wskazany.

Wyznawcami nazywam tych, którzy uważają, że ja mam żyć i zachowywać się tak jak oni chcą. A ja chciałbym, aby każdy mógł zachowywać się tak jak chce. Oczywiście w granicach prawa.

Tolerancja. To takie słowo, które dla mnie dużo znaczy, ale dla nich tolerancja to działanie jak oni chcą. I na to nie ma mojej zgody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...