Co sądzicie o zapowiedzianych na dzisiaj dalszych ograniczeniach wolności poruszania się?

[Rega]

Nie znam się na ekologi więc co mi szkodzi coś napisać. W końcu nie tylko ja jeden.

Przeczytałem niedawno, że jedna erupcja wulkanu Pinatubo na Filipinach wprowadza do atmosfery wielokrotnie więcej zanieczyszczeń, niż wszystkie kominy na Ziemi, w których pali człowiek. Może by lepiej było coś z tym wulkanem zrobić najpierw? Nie wiem, tylko pytam.

[Adam ..DUCH]

Zaniepokojony forumowymi doniesieniami na temat rzekomego podwójnego karania pozwoliłem sobie na wykonanie telefonu do "fabryki". Ustaliłem co następuje: Z KGP nie wpłynęły żadne wytyczne ws. sposobu i trybu karania. Policjanci ujawniający wykroczenie stosują postępowanie mandatowe zgodne w kw i kpow - czyli mandat 20-500. Oczywiście kodeksowo można nie przyjąć i tu tkwi haczyk polegający na tym iż w przypadku odmowy policjant miast skierować sprawę do sądu w formie notatki przekazuje ściganie do sanepidu a tam już wiemy że nie jest wesoło. Tak sytuacja się przedstawia na terenie podległym pod KP Rajcza. Nikomu nic nie radzę ale gdyby mnie spotkało "nieszczęście" to biorę na klatę mandat a następnie w zależności od okoliczności w jakich to nastąpiło w terminie procesowym składam odwołanie do sądu - jako przyczynę podając iż nie wystąpiły znamiona wykroczenia. Nie sadzę aby sanepid pokusił się o karę administracyjną jeżeli w otrzymanym piśmie zawarta została informacja o uprzednim ukaraniu mk.

Pozdrawia pisiorowy szczekacz i hejter.

[Chertan]

Podaj nazwiska.

Zammar Matuqabaru

[tomkly]

Sztuczka opisana przez Adama jest jednym z najlepszych pomysłów. I tak jak kiedyś pisałem, czekamy na pouczenie funkcjonariusza odnośnie praw przysługujących w razie odmowy mandatu. On jest związany treścią pouczenia, które nam udzielił. Czyli jeśli udziela o drodze KPSW to nie przyjmujemy mandatu, a jeśli poucza o trybie administracyjnym to przyjmujemy i składamy natychmiast wniosek do sądu z art. 101 KPSW. Absurdalności całej tej sytuacji nawet nie chce mi się komentować.

[Wujot]

Sztuczka opisana przez Adama jest jednym z najlepszych pomysłów. I tak jak kiedyś pisałem, czekamy na pouczenie funkcjonariusza odnośnie praw przysługujących w razie odmowy mandatu. On jest związany treścią pouczenia, które nam udzielił. Czyli jeśli udziela o drodze KPSW to nie przyjmujemy mandatu, a jeśli poucza o trybie administracyjnym to przyjmujemy i składamy natychmiast wniosek do sądu z art. 101 KPSW. Absurdalności całej tej sytuacji nawet nie chce mi się komentować.

 

Czy pouczenie należy nagrać? Tak na wszelki wypadek bo tak przecież stanie moje słowo kontra funkcjonariusz...

 

W

[sese]

Kolego,
problem polega na tym co już tomkly poruszył - jak nie przyjmiesz mandatu, to wniosek do sanepidu. Różnica jest taka, że od mandatu odwołanie jest do innego sądu i w innym trybie. Sanepid nakłada karę administracyjną, od której nie ma odwołania - 7 dni na zapłacenie i później 3 lata biegania po sądach. Gdyby to był normalny kraj byłby mandat, ale oni zbierają kasę bo im brakuje, a za 3-4 lata jak wygrasz to być może inny rząd będzie musiał oddać.

Robert znamy się i domyślam się co miałeś na myśli w tym poście, ale nie mieszaj w głowach ludziom którzy nie są prawnikami. Od PRZYJĘTEGO, to jest podpisanego mandatu NIE MA ODWOŁANIA. Instytucja z art. 101 kpw czyli wniosek o uchylenie prawomocnego mandatu nie jest odwołaniem. Jest to szczególny i absolutnie wyjątkowy tryb, w którym zgodnie z orzecznictwem SN nie bada się kwestii winy, sprawstwa ani wysokości kary. Poza poczytalnością sprawcy i jego wiekiem oraz istnieniem lub nie istnieniem stanu wyższej konieczności i stanu obrony koniecznej bada się tylko to czy czyn za który nałożono mandat jest czynem zabronionym jako wykroczenie. Najbardziej akademicki przykład podstawy do uchylenia mandatu, którym zawsze się posługuje: Policja wystawia Ci mandat za to, że jesteś ubrany w czerwone spodnie, a takie zachowanie nie jest przecież penalizowane.
Odmowa przyjęcia mandatu zawsze powinna skutkować wszczęciem postępowania wyjaśniającego i skierowaniem przez Policję wniosku o ukaranie do Sądu karnego.
Nie znam podstawy prawnej tego o czym czytam w prasie - że w przypadku odmowy przyjęcia mandatu Policja rozpoczyna drogę administracyjną.

[WojtekM]

jak silna jest machina państwa

To może w końcu tego Tupolewa w końcu ściągną jeżeli tacy silni.

[tomkly]

Odmowa przyjęcia mandatu zawsze powinna skutkować wszczęciem postępowania wyjaśniającego i skierowaniem przez Policję wniosku o ukaranie do Sądu karnego.
Nie znam podstawy prawnej tego o czym czytam w prasie - że w przypadku odmowy przyjęcia mandatu Policja rozpoczyna drogę administracyjną.

 

Ja też nie znam, ale jak widzisz zarówno Twoja jak i moja wiedza prawnicza nie ma zastosowania, takich czasów dożyliśmy. A może być jeszcze lepiej, to znaczy wszczyna zarówno postępowanie w trybie o wykroczenie jak i administracyjne. I po co było kończyć studia prawnicze, skoro zbrojne ramię suwerena stworzył swój, pozakonstytucyjny system nazwijmy go bezprawny. To już przestało być śmieszne a stało się groźne. To w kontekście dyskusji, która się jeszcze jakiś miesiąc temu toczyła na przykład na temat żądania numerów telefonów, instalowania jakiś podejrzanych szpiegujących aplikacji itp. Teraz jak widzę i do naszych forumowiczów zaczyna w końcu docierać, że żarty się skończyły.

[Mitek]

Nie znam się na ekologi więc co mi szkodzi coś napisać. W końcu nie tylko ja jeden.

Przeczytałem niedawno, że jedna erupcja wulkanu Pinatubo na Filipinach wprowadza do atmosfery wielokrotnie więcej zanieczyszczeń, niż wszystkie kominy na Ziemi, w których pali człowiek. Może by lepiej było coś z tym wulkanem zrobić najpierw? Nie wiem, tylko pytam.

"Erupcja wulkanu wprowadza do atmosfery zanieczyszczenia..."

[tomkly]

Czy pouczenie należy nagrać? Tak na wszelki wypadek bo tak przecież stanie moje słowo kontra funkcjonariusz...

 

W

 

Zdecydowanie najlepiej byłoby tak uczynić.

[Skyflyer]

  ...nie strasz, nie strasz bo się.... sfajdasz.

Wybaczcie, ale czy Rega napisał nieprawdę? Niezależnie od władzy, pojedynczy obywatel w starciu z machiną państwową nie ma najmniejszych szans. Nie stwierdził, czy mu się to podoba, czy nie. Opisał po prostu rzeczywistość.

[robertdr]

Robert znamy się i domyślam się co miałeś na myśli w tym poście, ale nie mieszaj w głowach ludziom którzy nie są prawnikami. Od PRZYJĘTEGO, to jest podpisanego mandatu NIE MA ODWOŁANIA. Instytucja z art. 101 kpw czyli wniosek o uchylenie prawomocnego mandatu nie jest odwołaniem. Jest to szczególny i absolutnie wyjątkowy tryb, w którym zgodnie z orzecznictwem SN nie bada się kwestii winy, sprawstwa ani wysokości kary. Poza poczytalnością sprawcy i jego wiekiem oraz istnieniem lub nie istnieniem stanu wyższej konieczności i stanu obrony koniecznej bada się tylko to czy czyn za który nałożono mandat jest czynem zabronionym jako wykroczenie. Najbardziej akademicki przykład podstawy do uchylenia mandatu, którym zawsze się posługuje: Policja wystawia Ci mandat za to, że jesteś ubrany w czerwone spodnie, a takie zachowanie nie jest przecież penalizowane.
Odmowa przyjęcia mandatu zawsze powinna skutkować wszczęciem postępowania wyjaśniającego i skierowaniem przez Policję wniosku o ukaranie do Sądu karnego.
Nie znam podstawy prawnej tego o czym czytam w prasie - że w przypadku odmowy przyjęcia mandatu Policja rozpoczyna drogę administracyjną.

 

Nie chciałem namieszać.

To w końcu jak robić? Przyjąć i się odwoływać z 101kpw? Nie przyjąć, ale nagrać pouczenie w jakim było trybie?

A może dać mu wypisać, żeby był ślad i odmówić wtedy?

Jak napisał tomkly nastał czas bezprawia i byle krawężnik sam ustala zasady.

 

pozdrawiam

R

[star]

Zammar Matuqabaru

Ładne. Ile wziął? Ja znam inne.

[star]

Wybaczcie, ale czy Rega napisał nieprawdę? Niezależnie od władzy, pojedynczy obywatel w starciu z machiną państwową nie ma najmniejszych szans. Nie stwierdził, czy mu się to podoba, czy nie. Opisał po prostu rzeczywistość.

Prawda cie wyzwoli, albo up...

Tak jakos mi sie skojarzylo.

[mig]

Odwołanie przysługuje właśnie od kary administracyjnej. Skoro nakłada ją inspektor powiatowy to odwołanie rozpatruje inspektor wojewódzki. Jak to nie podziała - skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego (około pół roku czekania na rozstrzygnięcie) a w ostateczności NSA (circa 2 lata). Z tym, że tak jak napisał tomkly w takim postępowaniu sąd bada jedynie czy naruszyłeś dany przepis czy też nie.

Termin płatnisci 7 dni od decyzji Inspektora. To jak w skarbowym. Zaplać a potem ew mozesz sie odwolywać.

[robertdr]

Jasne, sprostowałem jedynie post robertadr, który twierdził, że od decyzji inspektora nie można się odwołać.

 

Kolego, ja napisałem, że trzeba zapłacić w terminie 7 dni i później bujać się po sądach. Dlatego określiłem to jako brak odwołania - płacisz 10 tysi i długo dochodzisz swoich racji.

[star]

Symulanty
https://wiadomosci.o...rszawie/1zqdc02

[.Beata.]

yyy nie wiem czy to żart i czy to powinnam zapodać do w wątku humor...ale może by spróbować takiej odwoławczej opcji

Załączone miniatury

• 

[Dany de Vino]

Cześć!

   

     Wczoraj, tak jak prawie codziennie dla zdrowia zarówno psychicznego jak i fizycznego, około 90 minut rowerkowania.

W Białymstoku mamy kilkadziesiąt km znakomicie wykonanych ścieżek rowerowych (głównie wzdłuż obwodnic i ciągów komunikacyjnych). Wszędzie dużo policji. Minąłem przynajmniej 4 patrole w sukach i kilka patroli pieszych. Na szczęście nie zaczepiają ani spacerowiczów (nie ma ich dużo) ani rowerzystów jadących samotnie (bardzo niewielu spotkałem). Do lasu oczywiście nie skręcałem. Dziś zaraz ruszam na przejażdżkę. Może uda się zdążyć przed zapowiadanymi deszczami.

[Dany de Vino]

No i pojeżdżone. Ale i niespodziewajka. Na trasie, którą codziennie pokonuję mijam miejski cmentarz przed którym jest spory parking. Od czasu wprowadzenia ograniczeń zawsze stoją tam przy wjeździe dwa radiowozy. Dziś przykuł moją uwagę cywilny samochód wjeżdżający na parking przed cmentarz. Zwolniłem. Z samochodu wysiadła dwójka ludzi z małym dzieckiem niesionym na rękach kobiety. Zatrzymałem się i obserwowałem. Podeszli do furty i o dziwo nie było na niej żadnej sztrajfy, jaka zazwyczaj sygnalizuje tam zakaz wejścia na cmentarz. Nie było też ani jednego radiowozu. Ludzie ci weszli na teren cmentarza niosąc ze sobą jakieś kwiatki.

Czyżby i nasi policjanci puknęli się w końcu w dekel? Przecież, prawie na pewno nie było to zwykłe zaniedbanie pojedynczego patrolu. Raczej któryś z dowódców prowadzących poranną odprawę postanowił zapomnieć przydzielić tam patrol. Ano, zobaczymy jak to się rozwinie....  A może zobaczyli, że prezes wdepnął w szambo i szybciutko i po cichutku zniesiono zakaz wstępu na cmentarze? 

Ps.:

...ewentualnych sygnalistów informuję, że nie zapamiętałem nie tylko nr rejestracyjnych tego auta, ale wręcz nie zwróciłem uwagi na markę, czy też kolor samochodu. Ot, roztargnienie...

[Szymon]

U mnie policja nie jest jakaś nadgorliwa raczej, nie słyszałem ani nie widziałem żeby komuś jakieś problemy robili.

Byłem na myjni, kolejka, obsługa mówi, że nikomu mandatów nie wlepiali,

kupowałem na stacji benzynowej fajki (tylko) na ich oczach - spokój,

na cmentarzu ludzi mało, ale są, przynajmniej kilka rodzin widziałem i kilka samochodów, sprzedawca zniczy mówi, że nie widział żadnych interwencji,

chyba większość policjantów jest normalnych, jakieś pojedyncze incydenty gdzieś w Polsce się zdarzają.

 

Słyszałem tylko, że ktoś imprezę w domu zrobił, byli za głośno i ktoś ich wezwał, mandat dostał tylko właściciel lokalu.

[kordiankw]

Prowadzący program w Telewizji Trwam mówi wprost, że na kontach Polek i Polaków jest łącznie 900 miliardów złotych i to ogromna suma, którą można by przeznaczyć na wsparcie… potrzeb budżetu. Paweł Borys, prezes PFR mu… przytakuje, „myślimy o tym” – mówi. Przypadek czy pomyłka? https://www.wiesci24...e=socialnetwork

[Rega]

Prowadzący program w Telewizji Trwam mówi wprost, że na kontach Polek i Polaków jest łącznie 900 miliardów złotych i to ogromna suma, którą można by przeznaczyć na wsparcie… potrzeb budżetu. Paweł Borys, prezes PFR mu… przytakuje, „myślimy o tym” – mówi. Przypadek czy pomyłka?

https://www.wiesci24...e=socialnetwork

To jasne, zabiorą nam te oszczędności. Na pewno z tych 900 miliardów to ze 100 miliardów dostanie ojciec Tadeusz.I kto im co zrobi? Nikt. Oni mogą wszystko. Potęga!

Na szczęście jest taka chińska mądrość, która mówi, że jeśli kogoś nie możesz pokonać, to się do niego przyłącz.

[star]

To jasne, zabiorą nam te oszczędności. Na pewno z tych 900 miliardów to ze 100 miliardów dostanie ojciec Tadeusz.I kto im co zrobi? Nikt. Oni mogą wszystko. Potęga!
Na szczęście jest taka chińska mądrość, która mówi, że jeśli kogoś nie możesz pokonać, to się do niego przyłącz.

To się przyłącz...

[robertdr]

No i pojeżdżone. Ale i niespodziewajka. Na trasie, którą codziennie pokonuję mijam miejski cmentarz przed którym jest spory parking. Od czasu wprowadzenia ograniczeń zawsze stoją tam przy wjeździe dwa radiowozy. Dziś przykuł moją uwagę cywilny samochód wjeżdżający na parking przed cmentarz. Zwolniłem. Z samochodu wysiadła dwójka ludzi z małym dzieckiem niesionym na rękach kobiety. Zatrzymałem się i obserwowałem. Podeszli do furty i o dziwo nie było na niej żadnej sztrajfy, jaka zazwyczaj sygnalizuje tam zakaz wejścia na cmentarz. Nie było też ani jednego radiowozu. Ludzie ci weszli na teren cmentarza niosąc ze sobą jakieś kwiatki.

Czyżby i nasi policjanci puknęli się w końcu w dekel? Przecież, prawie na pewno nie było to zwykłe zaniedbanie pojedynczego patrolu. Raczej któryś z dowódców prowadzących poranną odprawę postanowił zapomnieć przydzielić tam patrol. Ano, zobaczymy jak to się rozwinie....  A może zobaczyli, że prezes wdepnął w szambo i szybciutko i po cichutku zniesiono zakaz wstępu na cmentarze? 

Ps.:

...ewentualnych sygnalistów informuję, że nie zapamiętałem nie tylko nr rejestracyjnych tego auta, ale wręcz nie zwróciłem uwagi na markę, czy też kolor samochodu. Ot, roztargnienie...

 

A może radiowozu nie było, bo rodzinka lokalnego kacyka chciała wzorem wodzunia na cmentarz?