Skocz do zawartości

Co sądzicie o zapowiedzianych na dzisiaj dalszych ograniczeniach wolności poruszania się?


Dany de Vino

Rekomendowane odpowiedzi

Doskonale rozumiem bycie ponad podziałami, daleko idącą tolerancję w wielu dziedzinach życia. Kończy się ona dla mnie tam, gdzie zaczyna się piS. Nic na to nie poradzę. Jakakolwiek wymiana zdań z zagorzałym wyznawcą tej bandy wywołuje moją agresję i nie panuje nad sobą. Wszystko inne, peace, love and full tolerance, ale tych gnoi nie dzierżę.Podziwiam każdego, kto potrafi prowadzić konstruktywną, kulturalną wymianę poglądów z jakimś pislamistą. Ja w tym jednym przypadku bardzo szybko tracę nad sobą kontrolę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 379
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Za obostrzenia trzeba podziękować tym, którzy do tej pory łamali te przepisy, które były. A były wystarczające.

Ale ktoś wpadł na to, że można je obejść. Że można nazmyślać, że koleżanki, z którymi spotkałam się na pogaduszki to moje współlokatorki, że koleś, z którym obściskuję się w parku to mój konkubent, że kilku nastolatków pod Żabką to kuzyni z jednej chaty itd. Więc teraz wszyscy będą chodzić osobno, tak na wszelki wypadek.

A spacery - no cóż, wcześniej miały być bez ograniczeń, dla zdrowia, relaksu i sportu, ale w pojedynkę lub z rodziną. Tylko, że kiedy kilkaset osób ruszało w pojedynkę lub z rodzinami w to samo malownicze miejsce (bo w jakie inne można iść???), to robiły się z tego maratony, wyścigi pokoju i Mielna. Więc teraz będą rundy wokół bloku, jak na spacerniaku. Ale, co tam, niektórzy tak mają przez 25 lat i dają radę.

cholera, zeby tak wszyscy mysleli!!!!!!!!!

nie mam slow, zeby docenic te wypowiedz!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale rozumiem bycie ponad podziałami, daleko idącą tolerancję w wielu dziedzinach życia. Kończy się ona dla mnie tam, gdzie zaczyna się piS. Nic na to nie poradzę. Jakakolwiek wymiana zdań z zagorzałym wyznawcą tej bandy wywołuje moją agresję i nie panuje nad sobą. Wszystko inne, peace, love and full tolerance, ale tych gnoi nie dzierżę.Podziwiam każdego, kto potrafi prowadzić konstruktywną, kulturalną wymianę poglądów z jakimś pislamistą. Ja w tym jednym przypadku bardzo szybko tracę nad sobą kontrolę.

Dlyszalem, ze w druga stronę tez to tak działa... ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale rozumiem bycie ponad podziałami, daleko idącą tolerancję w wielu dziedzinach życia. Kończy się ona dla mnie tam, gdzie zaczyna się piS. Nic na to nie poradzę. Jakakolwiek wymiana zdań z zagorzałym wyznawcą tej bandy wywołuje moją agresję i nie panuje nad sobą. Wszystko inne, peace, love and full tolerance, ale tych gnoi nie dzierżę.Podziwiam każdego, kto potrafi prowadzić konstruktywną, kulturalną wymianę poglądów z jakimś pislamistą. Ja w tym jednym przypadku bardzo szybko tracę nad sobą kontrolę.

Udaj się do poradni zdrowia psychicznego jak tracisz kontrolę nad sobą.

Co to znaczy "Wolne Miasto Gdańsk" wolne od PIS czy Polaków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doskonale rozumiem bycie ponad podziałami, daleko idącą tolerancję w wielu dziedzinach życia. Kończy się ona dla mnie tam, gdzie zaczyna się piS. Nic na to nie poradzę. Jakakolwiek wymiana zdań z zagorzałym wyznawcą tej bandy wywołuje moją agresję i nie panuje nad sobą. Wszystko inne, peace, love and full tolerance, ale tych gnoi nie dzierżę.Podziwiam każdego, kto potrafi prowadzić konstruktywną, kulturalną wymianę poglądów z jakimś pislamistą. Ja w tym jednym przypadku bardzo szybko tracę nad sobą kontrolę.

 

Polecam omijać szerokim łukiem.

Poco się nakręcać, albo prowadzić "konstruktywną wymianę poglądów" - wyznawcy nie zmienisz, a sobie nerwice zafundujesz :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co to znaczy "Wolne Miasto Gdańsk" wolne od PIS czy Polaków?

byłoby miło, gdyby było wolne od PIS, a to nie jest możliwe ;)

 

Mój rodzinny Pislamowiec pomału bankrutuje, liczył na pomoc państwa, ale jej nie dostanie, bo Sejm odrzucił bez czytania wszystkie poprawki Senatu. Pytam, czy nie czuję, że rządzący go robią na szaro? Skądże znowu, żaden inny rząd nie zrobiłby tak wiele dla ludzi....  a za czasów Tuska, to....

 

umysły mają wyprane, ktoś im pluje w twarz, a oni twierdzą, że to deszcz pada....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za obostrzenia trzeba podziękować tym, którzy do tej pory łamali te przepisy, które były. A były wystarczające.

Ale ktoś wpadł na to, że można je obejść. Że można nazmyślać, że koleżanki, z którymi spotkałam się na pogaduszki to moje współlokatorki, że koleś, z którym obściskuję się w parku to mój konkubent, że kilku nastolatków pod Żabką to kuzyni z jednej chaty itd. Więc teraz wszyscy będą chodzić osobno, tak na wszelki wypadek.

A spacery - no cóż, wcześniej miały być bez ograniczeń, dla zdrowia, relaksu i sportu, ale w pojedynkę lub z rodziną. Tylko, że kiedy kilkaset osób ruszało w pojedynkę lub z rodzinami w to samo malownicze miejsce (bo w jakie inne można iść???), to robiły się z tego maratony, wyścigi pokoju i Mielna. Więc teraz będą rundy wokół bloku, jak na spacerniaku. Ale, co tam, niektórzy tak mają przez 25 lat i dają radę.

 

Bo to jest schizofrenia w którą wpadła władza. Z jednej strony coraz surowsze zasady poruszania się a z drugiej "idziemy na wybory". Co ma o tym sądzić obywatel; skoro można przepędzić miliony przez zamknięte lokale to spacer tym bardziej można. Dla mnie te działania służą do to przykrywanie nieudolności rządzących - zamiast tworzyć już prowizoryczne szpitale, szykować personel, produkować i rozdawać maseczki, przygotować odpowiednią ilość laboratoriów - rozporządzenie. Proste. Nikt się nie zastanawia, że wszystkich lekarzy po 60-ce powinno się wysłać do domu (i zresztą nielekarzy też). Dla mnie ich działania to pozoracja (nie oceniam tu zasadności izolacji bo może jest).

 

Chcę Wam opowiedzieć jak wyglądała organizacja wjazdu do Polski po terminie "zero". Tak aby spadły Wam ostatnie łuski z oczu co do "możliwości" naszych służb. Otóż gdy po 7 godzinach (bardzo szybko bo to była pierwsza noc) dotarliśmy do punktu kontroli. Tu policjantka rozdała nam ankiety oznajmiając, że mamy je wypełnić. I teraz zaczynamy nerwowo szukać długopisu - jest - jeden! Po kolei wypełniamy świstek a za nami... 1200 aut czeka aż łaskawie to skończymy. Policzyłem, że daliśmy wszystkim 25 godzin stania. Bo rozdanie ankiet wcześniej aby ludzie to wypełnili w drodze przerastało zdolności tej posterunkowej. Ale nie na tym chciałem się poznęcać. Ankieta! To było mistrzostwo, Opis maczkiem (do paru linijek), którego nie byłem w stanie doczytać w ciemnym aucie. Nie przystosowana do czytania maszynowego (kratki), bez podpisu, bez instrukcji, bez danych rejestracji auta (dla współpasażerów aby mieć powiązania). Nikt nawet nie patrzył co było tam wpisywane. A najlepsze, że... bez daty. To ostatnie skutkowało tym, że jak nas po 10 dniach wprowadzili do systemu to kontrole policyjne stwierdziły, że to jest nasz początek kwarantanny. I codzienne awantury, próba korekty zapisów (nierealna). I tak funkcjonariusze sobie odwiedzają ludzi 10 dni po kwarantannie. Mnie to akurat nie dotknęło bo nie sądzę aby ktokolwiek mógł mnie odczytać. 

 

I teraz pytanie retoryczne: jeśli nasze Państwo nie jest w stanie sprawnie zorganizować tak banalnej czynności jak zebranie 7 linijkowej ankiety to liczycie, że otworzy szpitale, zabezpieczy lekarzy i obywateli, zrobi cokolwiek z głową???

 

Wczoraj rozmawiałem ze znajomą - ma tętniaka (czyli tykającą bombę w głowie), operację jej odwołali i może zrobią ją... kiedyś. Popatrzyłem na statystyki - wiecie, że w Polsce w 1919 roku co minutę (prawie) umierał jeden człowiek? Ilu umrze z tytułu paraliżu kraju?

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka juz stara tradycja urzednikow ( pewnie juz od carskich czasow, potem bylo tylko gorzej) by miec w du..e obywatela. W drugą strone tez to dziala, bo wiekszosc traktuje kazdy rzad jak okupanta - zazwyczaj slusznie. Skutek -zero zaufania z obu stron. Stad z jednej strony opresyjne prawo niemozliwe do zastosowanie a z drugiej miliony sztuczek, by je obejsc. Jak Sienkiewicz cos bąknął o panstwie teoretycznym to pisowcy chcieli go zlinczowac. Gdzie jest teraz opozycja?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

===> Wujot

 

Wiesiek, przede wszystkim cały kraj jest sparaliżowany. Nie da się normalnie poczty wysłać, zrobić zakupów, nie mówiąc już o sensownym wypełnianiu obowiązków zawodowych. Większość społeczeństwa tego na razie nie dostrzega, bo ich głównym paliwem jest przerażenie. Natomiast jak w końcu do głosu dojdą uciążliwości dnia codziennego a przede wszystkim zaczną się zwolnienia z pracy, pieniądze się będą kończyć to optyka ulegnie dramatycznej zmianie. No ale Adrian będzie wtedy już ponownie u steru i o to przecież wyłącznie chodzi.

A druga rzecz - nie wchodząc w dłuższe wywody socjologiczne, żeby nie przynudzać. Odszukaj post Szymona w wątku o wyjeździe do Włoch, w którym pisał o pozwoleniu dawanym na zrobienie z siebie zamkniętych w klatkach szczurów a następnie poczytaj jakie były reakcje na niego. Będziesz mieć fajny materiał poglądowy na to kim dziś jesteśmy jako społeczeństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Mariusz, a to jest jedynie wierzchołek góry lodowej, jedna z niewielu mało istotnych rzeczy w porównaniu z tymi regulacjami, które o wiele bardziej naruszają prawa jednostki. Motywacja jest taka jak już niejeden raz pisałem, wystraszyć społeczeństwo, pokazać mu siłę, wziąć za pysk i pozbawić własnego kręgosłupa.

Próba "wzięcia Polaków za pysk wzbudza u mnie tylko uśmiech politowania :-) tego się nie da zrobić, a wielu już próbowało :-) Na szczęście nie udaje nam się też wcisnąć kitu (i tutaj myślę o wszystkich stronach sporu - bo podkreślę to jeszcze raz: propaganda TVP, GP różni się od propagandy TVN, Wyborczej tylko klientem/stroną sporu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIEWAŻNE. Jest zakaz i koniec. Nic nam do tego, czy ma sens, czy nie, skoro jest pandemia.

 

Nieprawda. Żeby wymagać jego przestrzegania musi być wprowadzony zgodnie z prawem. A ten nie jest bo nie da się go legalnie wprowadzić jedynie na podstawie specustawy bez zmiany przepisów ustawy o lasach. Nawet tak prostą rzecz od prawnej strony potrafili spierdolić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie te ograniczenia mają jeden cel: DOTRWAĆ DO WYBORÓW. Pokazać, że nie jest źle, aby adrian został wybrany, a później niech się dzieje co chce.

Poświęcą nawet maturzystów, bo jak by to wyglądało, że matury odwołane, a wybory nie.

 

Jednym pasują wybory teraz, drugim na jesień, innym za 2 lata :-) Każdy ciągnie w swoją stronę i coś próbuje ugrać :-) 

 

Ps. Wielką literą piszemy imiona i nazwiska ludzi... tak uczyli w szkole podstawowej... a Ty podobno nie popełniasz błędów :-)  Wiem, wiem to nie błąd (droczę się), tylko wyraz pogardy/braku szacunku = to mnie właśnie przeraża/budzi mój sprzeciw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próba "wzięcia Polaków za pysk wzbudza u mnie tylko uśmiech politowania :-) tego się nie da zrobić, a wielu już próbowało :-) Na szczęście nie udaje nam się też wcisnąć kitu (i tutaj myślę o wszystkich stronach sporu - bo podkreślę to jeszcze raz: propaganda TVP, GP różni się od propagandy TVN, Wyborczej tylko klientem/stroną sporu).

 

No ale widzisz, oni są tego najbliżej, wystraszony suweren łyka wszystko bezkrytycznie i daje sobą pomiatać nie widząc tego. Dziś zabraniają Ci wchodzić do lasu, jutro nie będziesz mógł bzyknąć na boku, bo założą Ci czipa i wprowadzą więzienie za pozamałżeński seks. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym pasują wybory teraz, drugim na jesień, innym za 2 lata :-) Każdy ciągnie w swoją stronę i coś próbuje ugrać :-) 

 

Ps. Wielką literą piszemy imiona i nazwiska ludzi... tak uczyli w szkole podstawowej... a Ty podobno nie popełniasz błędów :-)  Wiem, wiem to nie błąd (droczę się), tylko wyraz pogardy/braku szacunku = to mnie właśnie przeraża/budzi mój sprzeciw.

 

Nigdzie nie napisałem, że nie popełniam błędów, wiesz doskonale dlaczego o wyborach napisałem wielką literą, a imię jego jest inne . 

A teraz co do sprzeciwu - co budzi Twój sprzeciw? To, że chcą poświęcić maturzystów, a później wszystkich co pójdą zagłosować? A może to, że o tym piszę?

To jak piszę wynika z tego jak jestem traktowany. Niestety brak mi cech dobrego chrześcijanina i nie nadstawiam drugiego policzka. 

Polecam tekst, który wklejam poniżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale widzisz, oni są tego najbliżej, wystraszony suweren łyka wszystko bezkrytycznie i daje sobą pomiatać nie widząc tego. Dziś zabraniają Ci wchodzić do lasu, jutro nie będziesz mógł bzyknąć na boku, bo założą Ci czipa i wprowadzą więzienie za pozamałżeński seks. :)

 

Eee, żonę mam ładną to mi nic nie grozi :-) Wręcz przeciwnie - mogę poczuć się nawet bezpieczniej :-) A tak serio to na razie ładnie mi tłumaczą dlaczego powinienem zrezygnować z części swojej wolności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecem do przeczytania

 

 

Przeczytałem, z częścią się zgadzam, z częścią nie. Co najważniejsze to nie widzę żadnej konstruktywnej propozycji/samo biadolenie. Co do Torunia to szpital odpowiedział .

 

Przeczytałem też o autorze (takie zboczenie, żeby wiedzieć z kim mam do czynienia):

"Karierę polityczną rozpoczął w roku 2007 wstępując w szeregi Unii Polityki Realnej. Jednak później zawiesił swoją działalność."

"W 2017 roku Sławomir Mentzen został wybrany na wiceprezesa partii Wolność Janusza Korwina-Mikkego."

"Tegoroczną jedynką na liście Konfederacji Wolności i Niepodległości w okręgu nr 5 obejmującego Toruń, Grudziądz, Włocławek i jedenaście powiatów,"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 A tak serio to na razie ładnie mi tłumaczą dlaczego powinienem zrezygnować z części swojej wolności. 

 

Przede wszystkim tym przykrywają swoją nieudolność - trzeba pokazać, że coś się robi. Jest temat do propagandy. Ale to temat zastępczy. Prawdziwy bój stoczy się w szpitalach. A wieści z tego odcinka są przerażające. To w kwestii "samej" epidemii. Bo armagedon szykuje się w gospodarce (a przynajmniej w branży turystycznej w której jestem). 

 

Naprawdę robi się niewesoło...

 

W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem, z częścią się zgadzam, z częścią nie. Co najważniejsze to nie widzę żadnej konstruktywnej propozycji/samo biadolenie. Co do Torunia to szpital odpowiedział .

 

Przeczytałem też o autorze (takie zboczenie, żeby wiedzieć z kim mam do czynienia):

"Karierę polityczną rozpoczął w roku 2007 wstępując w szeregi Unii Polityki Realnej. Jednak później zawiesił swoją działalność."

"W 2017 roku Sławomir Mentzen został wybrany na wiceprezesa partii Wolność Janusza Korwina-Mikkego."

"Tegoroczną jedynką na liście Konfederacji Wolności i Niepodległości w okręgu nr 5 obejmującego Toruń, Grudziądz, Włocławek i jedenaście powiatów,"

 

A ja nie dzielę ludzi na "tych" i "tamtych" choć ta opcja jest mi akurat daleka.

Diagnoza jest słuszna i niestety jeśli chodzi o pomoc prawdziwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie dzielę ludzi na "tych" i "tamtych" choć ta opcja jest mi akurat daleka.

Diagnoza jest słuszna i niestety jeśli chodzi o pomoc prawdziwa.

 

Diagnoza to zebranie nagłówków z onetu... nie widzę tu "odkrycia" lub głębszej analizy.

 

Ja się bardziej przyczepiam do tarczy antykryzysowej i dojenia przedsiębiorców (i to nie tylko teraz), np: żeby dostać pomoc to trzeba mieć niższe obroty (nie dochód,stratę) od zeszłego roku. Przypomnę, że w zeszłym roku wzrosła płaca minimalna (też koszty dla przedsiębiorców)  i trzeba było sobie poradzić = zwiększając obroty/wydajność. Albo, że wszystkie branże dostają po równo, a niektóre z oczywistych powodów są w gorszej sytuacji: turystyka, gastronomia, kultura...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki wpis znalazłem na FB i zamieszczam go tutaj, bo się z nim zgadzam:

"3/4 tych płaczących nie chodziła do lasu, kiedy było można. Połowa lasu w życiu na oczy nie widziała. A 90%^ nie odróżnia sosny od brzozy. Ale teraz, teraz, oni MUSZĄ tam być. Muszą, bo się uduszą. W knieje, w krzaki, w zarośla. Koniecznie.

.....

I jeszcze teorie spisku, że tu o mandaty chodzi, żeby kasy w budżet napchać.
To bądźcie mądrzejsi, przechytrzcie system – nie wyjdziecie, nie wlepią mandatu. Proste."

Sorry @kordianiekw ale to dla mnie nie jest głos rozsądku tylko człowiek, który kieruje się wyłącznie emocjami.

Tłumów w lasach póki co nie widziałem, choć jestem świadom, że w lasach przy osiedlach może być ludzi trochę więcej niż kiedyś, siłą rzeczy jeśli pozamykaliśmy parki narodowe i wprowadziliśmy zakaz przemieszczania się to ludzie nie pojadą nigdzie tylko wychodzą do okolicznych lasów. (I tu się kłania bez sens takich ograniczeń...bo jak kiedyś ludzie mogli się "rozejść" na większym terenie to coraz bardziej im to ograniczamy a potem się dziwimy, że są tłumy).  Za chwile wprowadzą nam zakaz wychodzenia w ogóle bo takie barany jak cytowany gość będą krzyczeć że tłumy na alejkach przed blokiem.

Suszy w lasach póki co nie ma (choć jak na tą porę roku jest dość sucho) więc ten argument też do mnie nie trafia. A póki co nie zauważyłem, żeby ludzie robili tam jakieś pikniki, palili grille czy całowali kogoś wbrew jego woli (bo zakładam, że małżeństwo czy para i tak to robi także poza lasem).

Dla mnie wychodzenie z domu to przede wszystkim dbanie o moją odporność i odporność mojej rodziny, także jeżdżenie po lasach na rowerze (krew szybciej krąży, dotleniamy się, pojawiają się endorfiny...).

Dla mnie cytowana osoba to właśnie przykład człowieka który musi szerokim łukiem omijać las bo gdyby do niego chodził, a nie odwiedzał od święta to umiałby zrozumieć ludzi, którym po prostu tego brakuje.

Mnie osobiście przebywanie w lesie bardzo odpręża, właśnie ze względu na znikomą ilość ludzi i spokój, nie mam problemu też z tym żeby nie chodzi do lasu gdy jest susza , bo wówczas przestrzegam wszelkich zasad i obostrzeń bo rozumiem realne zagrożenie.

Osiedla też nie są usytuowane przy puszczach itp. więc same lasy nie mają takich powierzchni, żeby w ciągu kilku godzin nie wyjść w miejscu gdzie istnieje jakaś cywilizacja .

Więc dla mnie ta argumentacja jest delikatnie mówiąc wyssana z palca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name="Wujot" post="648743" timestamp="1586078638"
Naprawdę robi się niewesoło...
W[/quote]

To może ja powiem coś pozytywnego.

Znajomemu przytafilo sie ostatnio zachorować - przypadkowo wykryto nowotwór.
Do szpitali i przychodni trafiają tylko ci, którzy muszą, więc tłoku nie ma. W ciągu trzech tygodni udało mu się zrobić pełną zaawansowaną diagnostykę. Państwowo!

Dostał skierowanie do szpitala. Miał podwyższoną temperaturę i coś w płucach. Rozumiem, że szpital bał się przyjęcia niepewnego pacjenta i w efekcie zamknięcia oddziału. Znajomego nie odesłano do domu na kwarantannę lecz wsadzono do izolatki, zrobiono testy na koronawirusa. W ciągu 24 godzin uzyskano wyniki i przeniesiono na właściwy oddział.

Powiem wprost: jestem naprawdę zbudowany sposobem w jaki zaopiekowano się znajomym - profesjonalnie, bez zbędnej zwłoki, logicznie i bez paniki.

Oby ten system się nie zatkał...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem, z częścią się zgadzam, z częścią nie. Co najważniejsze to nie widzę żadnej konstruktywnej propozycji/samo biadolenie. Co do Torunia to szpital odpowiedział .

 

Przeczytałem też o autorze (takie zboczenie, żeby wiedzieć z kim mam do czynienia):

"Karierę polityczną rozpoczął w roku 2007 wstępując w szeregi Unii Polityki Realnej. Jednak później zawiesił swoją działalność."

"W 2017 roku Sławomir Mentzen został wybrany na wiceprezesa partii Wolność Janusza Korwina-Mikkego."

"Tegoroczną jedynką na liście Konfederacji Wolności i Niepodległości w okręgu nr 5 obejmującego Toruń, Grudziądz, Włocławek i jedenaście powiatów,"

Co do Torunia to szpital zanegował to co powiedział lekarz....w sumie może lekarz napisał prawdę, a może kłamał... a może szpital dalej kłamie.

 

Przeczytałeś o autorze i chwała Ci za to ....tylko co z tego?...sam jestem daleki od popierania Konfederacji...ale to nie znaczy, że wszystko co powie dana opcja musi być złe. A w tym przypadku w moim przekonaniu ma 99% jak nie 100% racji.

Ja osobiście uważam, że czarny scenariusz będzie trochę mniej czarny...po wyborach nam "pozwolą" wrócić do pracy, tłumacząc, że jednak to nie taka straszna choroba i wtedy pewnie za przykład będzie stawiana Szwecja, a wszyscy (rządzący i także my ludzie ) zapomnimy o panice sprzed miesiąca i ogólnie nakręcaną histerią (przez PiS/ TVP a także bezmyślną TVN/Onet czytaj: liczy się kliknięcie) . Ludzie zaczną się bać o swój dobytek i przetrwanie więc zmieni się punkt widzenia i naraz wszyscy stwierdzą że te 1-2% to do zaakceptowania, bo znów wygra innych strach. Który znów będą podsycać wszystkie media, informując o kolejnych bankructwach, zwolnieniach, galopującej inflacji i  braku pieniędzy wszędzie. 

Generalnie strach się dobrze sprzedaje. A to emocja, którą łatwo ludzi manipulować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...