Skocz do zawartości

Znów pokaz jazdy,


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

przechylenie na krawędź powoduje momentalny skręt na krawędzi

Ok. a co jest impulsem powodującym impuls skrętny ? Fakt, że narta postawiona na krawędzi  ( i obciążona) skręca to nie żaden impuls tylko jej niezbywalna cecha. 

Dla skrętu ciętego ,na krawędzi to aktywna praca zewnętrznej stopy tzw. rolling.Przy technice ślizgowej to rotacja stopy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie patrzałem bo  na filmie dopatrzymy się wszystkiego, stań przed lustrem i poderwij jedną stopę.

Poderwałem. Podniosłem wewnętrzne biodro do góry. Stanąłem na drugiej nodze. Płaskiej. Nic mi się tam nie "zakrawędziowało".

No trudno. Każdy może mieś swoje zdanie. Filmy są typowo szkoleniowe, w zwolnionym tempie, jeden z nich z komentarzem Shiffrin. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poderwałem. Podniosłem wewnętrzne biodro do góry. Stanąłem na drugiej nodze. Płaskiej. Nic mi się tam nie "zakrawędziowało".

No trudno. Każdy może mieś swoje zdanie. Filmy są typowo szkoleniowe, w zwolnionym tempie, jeden z nich z komentarzem Shiffrin. 

Nie podnoś biodra, poderwij stopę poprzez zgięcie w kolanie. Zostaw biodra miednicę i tulów w spokoju. Albo poproś, żeby ktoś cię popchnął z tyłu za kolanem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tak mało pochylonym stoku utrzymanie się na krawędziach nie łączy się z istotnym kątem zakrawędziowania nart i nie widać, czy jedzie ześlizgiem, czy na krawędzi.  Takie ćwiczenie na konkretnym nachyleniu, które będziemy trawersowań będzie bardziej jednoznaczne. Wygląda jakby jechali po płaskim przenosząc ciężar z narty na nartę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie podnoś biodra, poderwij stopę poprzez zgięcie w kolanie. Zostaw biodra miednicę i tulów w spokoju. Albo poproś, żeby ktoś cię popchnął z tyłu za kolanem.

To ja zostanę przy swoim biodrze. Może to nie jest zgodne z tym co inni uważają ale to już nie mój problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to dziwnie nazywasz Andrzeju.

Chodzi mi o tą inicjację wewnętrznej narty.Samo uniesienie tej narty -to nic innego jak zmiana obciążenia-przeniesienie .Odciążasz starą zew,przenosisz ciężar na nową.Czy uniesiesz ,oderwiesz od śniegu czy nie,nie ma znaczenia.Tak samo nie ma znaczenia samo przeniesienie ciężaru z nartę na nartę-tu nie ma żadnego impulsu skrętnego-czyli nadal nie ma inicjacji skrętu.

Dopiero to co zrobimy z nową zewnętrzną pozwoli nartom skręcić.Czy to poprzez zmianę zakrawędziowania czy poprzez rotacyjną pracę  stopy i podudzia.

Dla mnie skręt ,w którym inicjacja odbywa się nartą wewnętrzą to ruel i jego pochodne,ot tak na szybko dla przykładu:

https://www.youtube....h?v=cx7m3WANCbI

To nie ja tak nazywam, ale Ci co uczą tej techniki. Ja tylko powtarzam po nich! Też mam pewne wątpliwości co do nazwy. Dlaczego wewnętrzna? Bo zapewne odciążenie nogi dotyczy nogi, która co prawda do niedawna był zewnętrzną, ale właśnie staje się wewnętrzną. I tak jak napisał Adam, to jeden z elementów skrętu. Bardzo ważny, ale nie jedyny. Wiele zależy też od typu skrętu i okoliczności.

 

Jak wiesz, bardzo dokładnie zapoznałem się z wielogodzinnym kursem Morgana Petiniot. Nie da się inaczej tłumacząc. Uruchomienie skrętu z nogi/stopy wewnętrznej to jeden z podstawowych elementów jego programu, zarówno w nauczaniu carvingu jak w technikach skrętu ześlizgowego czy mieszanego. To nie tylko odciążenie narty wewnętrznej w początku fazy przejściowej, gdy narty idą na płask, ale i następny ruch - pochylenie odciążonej narty wewnętrznej, czyli nadanie narcie odpowiedniego kąta! Noga zewnętrzna, na którą przechodzi ciężar, tylko naśladuje położenie, w tym nadany kąt, narty wewnętrznej. Dlatego tak ważne jest, by nie zaczynać skrętu od zwykłego obciążenia narty zewnętrznej, ale odciążenia wewnętrznej i właściwego jej pochylenia do środka przyszłego skrętu. To dużo więcej niż tylko banalne przeniesienie ciężaru z nogi na nogę. Tak uczy Morgan i z tego co wiem inni, np. Harald Harb. To jest clue tej techniki. I nie są to moje pomysły. Ja się o tym dowiedziałem stosunkowo niedawno, choć nieświadomie stosowałem tę technikę od początku lat 70.

 

W praktyce wiele zależy od rodzaju skrętu. I dochodzi wiele innych dodatkowych czynników. Np. w dyskutowanym w tym wątku, świetnie pokazywanym przez dwóch kanadyjskich instruktorów, skręcie krótkim, powiedzmy śmigu, choć ta nazwa bardziej mi się kojarzy z tradycyjnym "wedeln". Taki skręt, jak napisał Adam, to mieszanka carvingu na etapie sterowania i ześlizgu na początku skrętu. Dochodzą dwa ważne elementy: antycypacja, czyli wyprzedzający ruch tułowia w kierunku nowego skrętu powodująca napięcie mięśni biodrowych i pleców. Jakby skręcona sprężyna. Teraz wystarczy tylko odciążyć narty, a te automatycznie ustawią się w linii ciała. To daje istotny element obrotowy wspomagający rotację nart. Dodajmy odciążonych, a więc łatwo przemieszczających się w poprzek, po śniegu a nawet w powietrzu. Dochodzi do tego kijek, który blokuje nam górę ciała. I druga rzecz: kompensacja (BTW Morgan nie używa tego pojęcia). Czyli odciążenie pasywne (nie pracujemy mięśniami aktywnie, tylko kontrujemy siły, które się pojawiają) spowodowane dwoma czynnikami: oddawanie energii przez wygięte, a więc naprężone w skręcie narty i efekt wirtualnego garbu. Czyli kompensujemy siły, które na nas działają. Wygląda to tak jakbyśmy podciągali nogi pod tyłek, choć naprawdę tylko reagujemy na napięcia na nie działające. O wirtualnym garbie można poczytać u Le Mastera w jego "Narciarzu doskonałym". A od początku skrętu, poprzez całą fazę sterownia, dochodzi oczywiście efekt samoskrętności współczesnych nart. Postawione na krawędzi same skręcają.

 

Czyli mnóstwo różnych, ważnych elementów występujących w każdym skręcie. Wszystko to dzieje się nie jeden po drugim, ale często w tym samym czasie, nakłada się na siebie, np. odciążenie narty wewnętrznej z efektem "odkręcenia" antycypacji. Bardzo trudno wychwycić poszczególne elementy, rozdzielić je od siebie. A u dobrych narciarzy wręcz się nie da.

 

Przyznaję, może trochę przesadnie wypatruję tego elementu, czyli odciążenia narty wewnętrznej w celu uruchomienia skrętu. Pewnie dlatego, że było to dla mnie swoiste olśnienie. B. dobry narciarz nawet o tym nie myśli, choć robi to machinalnie. Podobnie jak nie myślimy o tym jak postawić następny krok, gdy idziemy. O tym, że nie jest to banalne przekonujemy się np. schodząc po schodach, gdy przez pomyłkę nie zauważymy, że był jeszcze jeden schodek. :) Swoista antycypacja. 

 

Trochę długo wyszło, ale przedstawiłem moje podejście w tej sprawie. Właściwie to bardziej podejście Morgana (sporo z nim dyskutowałem na Skype), HH i wielu innych. W razie wątpliwości ich należałoby pytać. Ja tylko powtarzam po nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie ja tak nazywam, ale Ci co uczą tej techniki. Ja tylko powtarzam po nich! Też mam pewne wątpliwości co do nazwy. Dlaczego wewnętrzna? Bo zapewne odciążenie nogi dotyczy nogi, która co prawda do niedawna był zewnętrzną, ale właśnie staje się wewnętrzną. I tak jak napisał Adam, to jeden z elementów skrętu. Bardzo ważny, ale nie jedyny. Wiele zależy też od typu skrętu i okoliczności.

 

Jak wiesz, bardzo dokładnie zapoznałem się z wielogodzinnym kursem Morgana Petiniot. Nie da się inaczej tłumacząc. Uruchomienie skrętu z nogi/stopy wewnętrznej to jeden z podstawowych elementów jego programu, zarówno w nauczaniu carvingu jak w technikach skrętu ześlizgowego czy mieszanego. To nie tylko odciążenie narty wewnętrznej w początku fazy przejściowej, gdy narty idą na płask, ale i następny ruch - pochylenie odciążonej narty wewnętrznej, czyli nadanie narcie odpowiedniego kąta! Noga zewnętrzna, na którą przechodzi ciężar, tylko naśladuje położenie, w tym nadany kąt, narty wewnętrznej. Dlatego tak ważne jest, by nie zaczynać skrętu od zwykłego obciążenia narty zewnętrznej, ale odciążenia wewnętrznej i właściwego jej pochylenia do środka przyszłego skrętu. To dużo więcej niż tylko banalne przeniesienie ciężaru z nogi na nogę. Tak uczy Morgan i z tego co wiem inni, np. Harald Harb. To jest clue tej techniki. I nie są to moje pomysły. Ja się o tym dowiedziałem stosunkowo niedawno, choć nieświadomie stosowałem tę technikę od początku lat 70.

 

W praktyce wiele zależy od rodzaju skrętu. I dochodzi wiele innych dodatkowych czynników. Np. w dyskutowanym w tym wątku, świetnie pokazywanym przez dwóch kanadyjskich instruktorów, skręcie krótkim, powiedzmy śmigu, choć ta nazwa bardziej mi się kojarzy z tradycyjnym "wedeln". Taki skręt, jak napisał Adam, to mieszanka carvingu na etapie sterowania i ześlizgu na początku skrętu. Dochodzą dwa ważne elementy: antycypacja, czyli wyprzedzający ruch tułowia w kierunku nowego skrętu powodująca napięcie mięśni biodrowych i pleców. Jakby skręcona sprężyna. Teraz wystarczy tylko odciążyć narty, a te automatycznie ustawią się w linii ciała. To daje istotny element obrotowy wspomagający rotację nart. Dodajmy odciążonych, a więc łatwo przemieszczających się w poprzek, po śniegu a nawet w powietrzu. Dochodzi do tego kijek, który blokuje nam górę ciała. I druga rzecz: kompensacja (BTW Morgan nie używa tego pojęcia). Czyli odciążenie pasywne (nie pracujemy mięśniami aktywnie, tylko kontrujemy siły, które się pojawiają) spowodowane dwoma czynnikami: oddawanie energii przez wygięte, a więc naprężone w skręcie narty i efekt wirtualnego garbu. Czyli kompensujemy siły, które na nas działają. Wygląda to tak jakbyśmy podciągali nogi pod tyłek, choć naprawdę tylko reagujemy na napięcia na nie działające. O wirtualnym garbie można poczytać u Le Mastera w jego "Narciarzu doskonałym". A od początku skrętu, poprzez całą fazę sterownia, dochodzi oczywiście efekt samoskrętności współczesnych nart. Postawione na krawędzi same skręcają.

 

Czyli mnóstwo różnych, ważnych elementów występujących w każdym skręcie. Wszystko to dzieje się nie jeden po drugim, ale często w tym samym czasie, nakłada się na siebie, np. odciążenie narty wewnętrznej z efektem "odkręcenia" antycypacji. Bardzo trudno wychwycić poszczególne elementy, rozdzielić je od siebie. A u dobrych narciarzy wręcz się nie da.

 

Przyznaję, może trochę przesadnie wypatruję tego elementu, czyli odciążenia narty wewnętrznej w celu uruchomienia skrętu. Pewnie dlatego, że było to dla mnie swoiste olśnienie. B. dobry narciarz nawet o tym nie myśli, choć robi to machinalnie. Podobnie jak nie myślimy o tym jak postawić następny krok, gdy idziemy. O tym, że nie jest to banalne przekonujemy się np. schodząc po schodach, gdy przez pomyłkę nie zauważymy, że był jeszcze jeden schodek. :) Swoista antycypacja. 

 

Trochę długo wyszło, ale przedstawiłem moje podejście w tej sprawie. Właściwie to bardziej podejście Morgana (sporo z nim dyskutowałem na Skype), HH i wielu innych. W razie wątpliwości ich należałoby pytać. Ja tylko powtarzam po nich.

A tych wielu inncych to kto?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tych wielu inncych to kto?

Morgan wspominał mi o kilku. Z tego co pamiętam, to ów Tejeda Flores, ale to było jakiś czas temu, JF Beaulieu, Kanadyjczyk (świetny narciarz) i jeszcze kilku, których nie pamiętam. Jeśli naprawdę Cię to interesuje (a nie sądzę, bo pewnie chodzi o kolejną, bezproduktywną złośliwość) to mogę go zapytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J.F.Beaulieu nigdy nie wspominał o inicjacji skrętu z wewnętrznej.Natomiast bardzo często powtarza "from outside to outside"Polecam jego kanał,i filmy dla Projected Production(Macglashan,Lorenz i spółka)

Nie jest drogo, raptem 9,99 australijskich dolarów za miesiąc.Kilkanaście filmów,5 kwietnia nowy,Berger,Takao,Lorenz ,Taugwalder,Spettel,Ballou,JF,i inni.

To wszystko to czołówka światowa demonstratorów,z różnych krajów i różnych szkół,wszyscy są w demo teamach na kongresy Interski.

Warto.

Link:

https://www.projectedproductions.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morgan wspominał mi o kilku. Z tego co pamiętam, to ów Tejeda Flores, ale to było jakiś czas temu, JF Beaulieu, Kanadyjczyk (świetny narciarz) i jeszcze kilku, których nie pamiętam. Jeśli naprawdę Cię to interesuje (a nie sądzę, bo pewnie chodzi o kolejną, bezproduktywną złośliwość) to mogę go zapytać.

Cześć

Takie miałem wrażenie, że tych wielu to kilku. O to mi mniej więcej chodziło.

Nie mam czasu Andrzeju na długą pisaninę ale Kuchlera pamiętasz?
Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J.F.Beaulieu nigdy nie wspominał o inicjacji skrętu z wewnętrznej.Natomiast bardzo często powtarza "from outside to outside"Polecam jego kanał,i filmy dla Projected Production(Macglashan,Lorenz i spółka)

Nie jest drogo, raptem 9,99 australijskich dolarów za miesiąc.Kilkanaście filmów,5 kwietnia nowy,Berger,Takao,Lorenz ,Taugwalder,Spettel,Ballou,JF,i inni.

To wszystko to czołówka światowa demonstratorów,z różnych krajów i różnych szkół,wszyscy są w demo teamach na kongresy Interski.

Warto.

Link:

https://www.projectedproductions.com/

Cześć
No to im napisz Filipie, że się gówno znają a jeżdżą jak jeżdżą po prostu nieświadomie.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Stań proszę przed lustrem  rozstaw stopy na bok a następnie poderwij jedną stopę - stracisz równowagę, bo Twój ciężar jest poza pozostałą stopą tą na ziemi. Pochylisz się w stronę wewnętrznej, tej poderwanej nogi a zewnętrzna stopa uwięziona w bucie rotuje do środka, narta wejdzie na krawędż.

To czyta fizyka nawet manekin jak mu odstrzelić jedna nogę zacznie skręcać przedtem wejdzie na krawędź. Dlatego mówimy Phantom Move ????

 

 

Maciej:

na chwile zapomnijmy o wewnetrznej..

 

Jezeli stoisz tak jak mowisz I poderwiesz LEWA noge, to  automatycznie, zeby sie nie przewrocic, pochylasz tulow w PRAWO zeby zrownowazyc uklad….Stad pytalem, czy chodzi Ci o angulacje.

 

tzn jezeli podniesiesz narte wewn, to tulow odchyli sie w strone narty zewnetrznej bo inaczej upadniesz na narte wewnetrzna……..

 

PS ja bym nie uzywal slowa "rotujje' w odniesieniu do zapoczatkowania skretu carvingowego - pochylenie , angulacja, pivoting byly by bardziej stosowne 

Ja jestem czlowiek dokladny - jak ktos pisze "stac" to dla mnie sie nie rusza jak np w czasie jazdy na nartach…..

 

BTW - nie mozna poderwac tak sobie stopy bez zgiecia w st kolanowym , ale tez biodrowym - to nie czepianie sie, ale anatomia/bio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem czlowiek dokladny - jak ktos pisze "stac" to dla mnie sie nie rusza jak np w czasie jazdy na nartach…..

 

BTW - nie mozna poderwac tak sobie stopy bez zgiecia w st kolanowym , ale tez biodrowym - to nie czepianie sie, ale anatomia/bio

Tak chodzi o podniesienie stopy przez  gwałtowne  zgięcie w stawie kolanowym na skutek obrotu kości udowej w stawie biodrowym w płaszczyźnie strzałkowej :)  Przedtem stoimy na rozstawionych i równo obciążonych stopach. Zaawansowani mogą dodać ruch angulacji  stawu kolanowego drugiej nogi przez obrót kości biodrowej w płaszczyźnie zbliżonej do płaszczyzny czołowej. 

Zdałem tę anatomię ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak chodzi o podniesienie stopy przez  gwałtowne  zgięcie w stawie kolanowym na skutek obrotu kości biodrowej w stawie biodrowym w płaszczyźnie strzałkowej :)  Przedtem stoimy na rozstawionych i równo obciążonych stopach. Zaawansowani mogą dodać ruch angulacji  stawu kolanowego drugiej nogi przez obrót kości biodrowej w płaszczyźnie zbliżonej do płaszczyzny czołowej. 

Zdałem tę anatomię ????

Teraz jak najbardziej!! Gratuluje!! …… chociaz…...

 

moja uwaga znowu byla  sprowokowana jednym z Twoich poprzednich postow….

 

Nie podnoś biodra, poderwij stopę poprzez zgięcie w kolanie. Zostaw biodra miednicę i tulów w spokoju. Albo poproś, żeby ktoś cię popchnął z tyłu za kolanem.

 

Co prawda niezupelnie rozumiem "podnoszenie" biodra - w mowie potocznej znaczylo by wlasnie zgiecie w plaszczyznie strzalkowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla skrętu ciętego ,na krawędzi to aktywna praca zewnętrznej stopy tzw. rolling.Przy technice ślizgowej to rotacja stopy.

Nie ważne jak zaczynasz, Ważne jak prowadzisz skręt: jak przyjmiesz pozycję pozwalającą obciążyć nartę pod kątem platformy mniejszym od 90 stopni to pojedzie po krawędzi, jak większym to wejdzie w ześlizg. Rolując stopę masz ześlizg do momentu osiągnięcia tego kąta. Za słabo włożone kolano czy biodro i pozostajemy w ześlizgu. 

Definicja skrętu ciętego łączy się z analizą kata platformy. Jak nie będziemy mówić o kacie platformy to możemy sobie ślady oglądać.

Wniosek z tego następujący: warto jechać szerzej i inicjować odciążeniem wewnętrzną, żeby szybciej osiągnąć kąt platformy mniejszy od 90 stopni i narta wbiła się w ścieg przestając się ślizgać.  Można też przerzucać narty w powietrzu jak często widać to na demonstracjach. Oczywiście piszę całkowicie niezrozumiałym językiem używając niecodziennych określeń. Przepraszam ale inaczej nie da się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jak najbardziej!! Gratuluje!! …… chociaz…...

 

moja uwaga znowu byla  sprowokowana jednym z Twoich poprzednich postow….

 

 

Co prawda niezupelnie rozumiem "podnoszenie" biodra - w mowie potocznej znaczylo by wlasnie zgiecie w plaszczyznie strzalkowej

Podejrzewałem ruch miednicy opisany jako podnoszenie biodra. Jeden staw biodrowy w górę w stosunku do drugiego w celu przeniesienia ciężaru na drugą nogę w warunkach zachowania równowagi ciała. Ta próba zachowania równowagi wszystko psuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak chodzi o podniesienie stopy przez  gwałtowne  zgięcie w stawie kolanowym na skutek obrotu kości biodrowej w stawie biodrowym w płaszczyźnie strzałkowej :)  Przedtem stoimy na rozstawionych i równo obciążonych stopach. Zaawansowani mogą dodać ruch angulacji  stawu kolanowego drugiej nogi przez obrót kości biodrowej w płaszczyźnie zbliżonej do płaszczyzny czołowej. 

Zdałem tę anatomię ????

"Obrót kości biodrowej w stawie biodrowym w płaszczyźnie strzałkowej"

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jak najbardziej!! Gratuluje!! …… chociaz…...

 

moja uwaga znowu byla  sprowokowana jednym z Twoich poprzednich postow….

 

 

Co prawda niezupelnie rozumiem "podnoszenie" biodra - w mowie potocznej znaczylo by wlasnie zgiecie w plaszczyznie strzalkowej

Może potrafisz wyśledzić co to za opracowanie którego fragmenty są na stronach 53-55

http://www.ronlemast...Vail-1-2011.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma to nastąpić w momencie, w którym staję na zewnętrznej rozpoczynającego się skrętu (pogrubiony fragment u góry). Wtedy, według założeń PMTS mam świadomie położyć wewnętrzną na mały palec; ruch ten ma z założenia przełożyć się na zakrawędziowanie zewnętrznej (nazywają to phantom).

Większy kąt zakrawędziowania wewnętrznej = większy kąt zakrawędziowania zewnętrznej.

To samo mówi i demonstruje Morgan, choć nie mówi nic o małym palcu i phanom move. O wielkości zakrawędziowania decyduje narta wewnętrzna. Pytałem go na ile korzystał z HH. Powiedział, że też, ale było wielu innych. Nie chcę go męczyć za dużo, ale przy okazji zapytam o nazwiska (by uspokoić Mitka :)). Istnieją całe godziny dyskusji Morgana z JF Beaulieu po francusku, choć akcent Kanadyjczyka jest okropny. Jak dłużej każą siedzieć w domu to może zacznę ich słuchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewałem ruch miednicy opisany jako podnoszenie biodra. Jeden staw biodrowy w górę w stosunku do drugiego w celu przeniesienia ciężaru na drugą nogę w warunkach zachowania równowagi ciała. Ta próba zachowania równowagi wszystko psuje.

 

 

Podejrzewałem ruch miednicy opisany jako podnoszenie biodra. Jeden staw biodrowy w górę w stosunku do drugiego w celu przeniesienia ciężaru na drugą nogę w warunkach zachowania równowagi ciała. Ta próba zachowania równowagi wszystko psuje.

To jest z kolei spowodowane odwiedzeniem w st biodrowym. Tzn, jak opisajes, w pozycji STOJACEJ jezeli podniesiesz lewa stope , a nie chcesz sie przewrocic, to nastepuje skurcz mm posladkowych (pw sredniego i malego)  biodra PRAWEGO . Przy ustabilizowanej miednicy spowodowalo by to  uniesienie  prawej nogi w bok  (oddalenie jej od plaszczyzny strzalkowej).

 

W naszym przypadku, stajemy na nodze prawej, bo lewa jest w powietrzu, w zwiazku z tym cala miednica  wykonuje ruch do sufitu, w plaszczyznie czolowej (co powoduje , ze biodro lewe bedzie wyzej niz prawe bo osia obrotu bedzie srodek glowy kosci udowej 

 

 

Mam nadzieje, ze nie jest to zbyt drobiazgowe?

 

 

trzeba tez uwazac, takze w pismiennictwie angielskim: czesto  angulacja jest mylona z rotacja - to co napisales np o obrocie kosci udowej ( a nie biodrowej!) to bedzie  prawdopodobnie rotacja wewn lub zewn w stawie biodrowym...

 

Czasami tez  autorzy uzywaja forward rotation, a prawidlowo powinno sie mowic o flexion  itp itd

 

ma to znaczenie, bo wprowadza niezamierzone zamieszanie, ktore bylo by  pomniejszone, gdyby wszyscy stosowali slownictwo precyzyjne:  wkurza m nie, bo jezeli ktos mowi o elementach anatomii czy  biomechaniki powinien operowac znanymi nazwami, standartami i w ogole powinien znac anatomie i biomech - inaczej nie powinien wrzucac tych dziwnych potworkow - oczywiscie, te  potworki znaczeniowe przynosza rozglos i zwiekszaja tajemniczosc wypowiedzi, a jak tak sie je odedrze z blichtru to czasami duzo nie zostaje…..

 

PS nie mowie o Tobie, bo nie usilujesz sie kreowac na znawce biomechaniki narciarstwa, ale o ludzich, ktorzy chca byc znawcami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo mówi i demonstruje Morgan, choć nie mówi nic o małym palcu i phanom move. O wielkości zakrawędziowania decyduje narta wewnętrzna. Pytałem go na ile korzystał z HH. Powiedział, że też, ale było wielu innych. Nie chcę go męczyć za dużo, ale przy okazji zapytam o nazwiska (by uspokoić Mitka :)). Istnieją całe godziny dyskusji Morgana z JF Beaulieu po francusku, choć akcent Kanadyjczyka jest okropny. Jak dłużej każą siedzieć w domu to może zacznę ich słuchać.

Włosi też o tym mówią, fredowski u nas też pisał ostatnio o wewnętrznej. 

 

Nie wiem jak Morgan, ale HH chwali się nieustannie, że jego program (PMTS) oparty jest stricte na jeździe zawodniczej. Widać ten ruch u Ligettiego i Shiffrin.

Mnie bardziej zastanawia czemu Stenmark tak jeździł. Czy tak się jeździło (jeździ), a narty taliowane tylko ułatwiły całą sztukę i zamydliły przydatne ewolucje? Bo to skupienie na wewnętrznej, wbrew pozorom, nie jest wymysłem naszych czasów. 

 

Bardzo ciekawy temat! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...