Skocz do zawartości

Narciarskie geny :)


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz już wiem skąd ta moja miłość do nart. Dotarłem do starych zdjęć rodziców. Lata 30. XX wieku. Wiedziałem, że ojciec był zapalonym narciarzem, w końcu to jemu zawdzięczam narciarskie początki. Ale o mamie tego nie wiedziałem. A ona dopiero nartowała. Jeszcze się wtedy nie znali. Może właśnie wspólna pasja ich połączyła. Zakopane i okolice.

https://photos.app.g...Rk2JwRfVqBRNrP7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam narciarskie geny. Mój ojciec nauczył się jeździć pługiem i trafiał w jedyne drzewo na stoku, Mamę sam nauczyłem, jak polegli instruktorzy.

 

Za to ojciec o nartach, potrafił tak opowiadać, że nartostrada z Szyndzielni wydawała się groźniejsza niż trawers Himalajów. ;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi też jeździli. W latach pięćdziesiątych na Kasprowym Wierchu na nartach po wermachcie, kurtce lotniczej z Unry i butach ojca (trzewikach). Potem dziadek kupił mamie norweskie narty z drewna hikory, a ojciec miał ponoć od Zubka. Ale jak ja się urodziłem, to oni już zrezygnowali. Na nartach z ojcem byłem jeden tydzień i przyznam, że na bardziej nowoczesnym sprzęcie (narty już kompozytowe, ale buty jeszcze ze skóry (ja miałem wtedy wczesne Kasprowe)) zrobił na mnie wrażenie. Bo kto umiał na Gąsiennicowej na nartach bez metalowych krawędzi i z wiązaniami na skórzane paski, dla tego wszystko później było łatwe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacne te fotki.

Narty Twojej mamy miały pewnie ponad 2m długości. Jak takie drewniane ustrojstwo było możliwe do opanowania?


Drewniane ustrojstwo to małe piwo. Kandahary i skórzane mało sztywne buty to dopiero wyzwanie. Każdy kto spróbował to wie.

A propos, kandahary za to łatwo było przestawić zjazd/skitour (proste przepięcie sprężyny).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narty Twojej mamy miały pewnie ponad 2m długości. Jak takie drewniane ustrojstwo było możliwe do opanowania?

Pewnie pługiem się skręcało. Ojciec uczył mnie skręcać oporowo, ale to były już bardziej współczesne czasy. A moje pierwsze narty mocno przypominały te na zdjęciach, choć były krótsze. I oczywiście Kandahary i paski były.

 

Przyjrzałem się bliżej tym fotkom. Niektóre są opisane. Narciarskie zdjęcia mamy zaczynają się od roku 1932 lub 1931, a kończą w 1938. Może i później jeździła, ale żadnych fotek już nie ma. Jeździła m.in. w Worochcie, wtedy polskiej, dziś ukraińskiej. I sądząc z fotek (mam ich kilkadziesiąt) jeździła dużo i regularnie. A zdjęcia ojca pochodzą nie z przed wojny, ale po. Zaczynają się dopiero w 1950 r. Czyli nie poznali się na nartach. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewniane ustrojstwo to małe piwo. Kandahary i skórzane mało sztywne buty to dopiero wyzwanie. Każdy kto spróbował to wie.

Jak pamietam to malo sztywne buty nie byly problemem. To byly zarazem buty zimowe. Mialy tylko rowek (na sprezyne) na obcasie i plaskie czubki. Kupie!takie rozmiar 43. Najbardziej popularna zmiana kierunku jazdy to bylo przestepowanie a jak gorka byla juz ubita to oporowo(luki pluzne). Na ziemiach zach. w kazdym domu poniemieckim byly takie narty tylko nie przypominam sobie krotszych od 2 m. Smarowalismy mydlem, swieczki byly wtedy drogie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pamietam to malo sztywne buty nie byly problemem. To byly zarazem buty zimowe. Mialy tylko rowek (na sprezyne) na obcasie i plaskie czubki. Kupie!takie rozmiar 43. Najbardziej popularna zmiana kierunku jazdy to bylo przestepowanie a jak gorka byla juz ubita to oporowo(luki pluzne). Na ziemiach zach. w kazdym domu poniemieckim byly takie narty tylko nie przypominam sobie krotszych od 2 m. Smarowalismy mydlem, swieczki byly wtedy drogie.

to akurat konik mój :) gdzieś mam „militarische schilauf” w biblioteczce (nauka jazdy na nartach dla gebirgsjager).

 

takie poniemieckie wojskowe nartki mam w garażu (odnowione). Jak chcecie to pokaże fotki.

 

W Zakopcu był w czasie wojny ośrodek treningowy dla strzelców górskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pamietam to malo sztywne buty nie byly problemem. To byly zarazem buty zimowe. Mialy tylko rowek (na sprezyne) na obcasie i plaskie czubki. Kupie!takie rozmiar 43. Najbardziej popularna zmiana kierunku jazdy to bylo przestepowanie a jak gorka byla juz ubita to oporowo(luki pluzne). Na ziemiach zach. w kazdym domu poniemieckim byly takie narty tylko nie przypominam sobie krotszych od 2 m. Smarowalismy mydlem, swieczki byly wtedy drogie.

 

Bywały też krótsze. Tego typu narty były z dość lekkie i zgrabne, bez problemu do podchodzenia i ogólnie wędrówek - takie skitury. Niezbyt szerokie.  By choć troche upodobnić je do ówczesnych sklepówek obcinalismy ten wystający dziubek i malowallismy sprebrzanką szczeki wiązań.... ;-) 

W każdym razie były wygodniejsze niż te które dostałem na pewnym obozie zimowym... (foto) Straszne ciężkie i sztywne kloce, chyba na atlete. Skrecać można było tylko przestępowaniem......  Od tego czasu mam awersję do długich nart, najdłuższe ołówki miałem 185 - zostało mi to do do dzisiaj, też mam AR  185 cm.. ;-)

 

 

Załączone miniatury

  • skanowanie00011.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Teraz już wiem skąd ta moja miłość do nart. Dotarłem do starych zdjęć rodziców. Lata 30. XX wieku. Wiedziałem, że ojciec był zapalonym narciarzem, w końcu to jemu zawdzięczam narciarskie początki. Ale o mamie tego nie wiedziałem. A ona dopiero nartowała. Jeszcze się wtedy nie znali. Może właśnie wspólna pasja ich połączyła. Zakopane i okolice.

https://photos.app.g...Rk2JwRfVqBRNrP7

 

Na myheritage.pl, do jutra, jest udostępniona darmowa aplikacja do kolorowania zdjęć.

 

Pozwoliłem sobie jedno zrobić - moim zdaniem zyskują nowe życie.

Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. ;)

 

Oryginał:

5ba6e2e9ad274.jpg

 

Przeróbka:

c75dc8d5a5724.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na myheritage.pl, do jutra, jest udostępniona darmowa aplikacja do kolorowania zdjęć.

 

Pozwoliłem sobie jedno zrobić - moim zdaniem zyskują nowe życie.

Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. ;)

Skądże znowu. :) Faktycznie zyskuje. Przemyślę kwestię. Zobaczę czy google photos nie ma tej opcji.

 

Gdzie może być to schronisko?

 

Na google photos anonsują koloryzację już od 2018 r. Poczeka jeszcze chwilę. Dzięki yoss za sugestię bo sam na to bym nie wpadł.

 

Aha, i jeszcze coś. To nie narty połączyły moich rodziców. To moja mama nauczyła ojca jeździć na nartach, o czym niedawno dowiedziałem się od starszej kuzynki. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na myheritage.pl, do jutra, jest udostępniona darmowa aplikacja do kolorowania zdjęć.

yoss, mała prośba. Mógłbyś pokolorować na myheritage.pl to zdjęcie. Chce porównać z google, bo akurat to google pokolorował. Zdjęcie na Wawel z albumu mamy. Lata 30 zeszłego wieku.  https://photos.app.g...4AD7gv7ExBHxmG9

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze kilka zdań o mojej narciarskiej mamie. Niewiele o niej wiem, bo zmarła, gdy miałem 9 lat. Coś tam mi światło, że kiedyś była zapaloną narciarką, ale tego było niewiele. "Odkryłem" ją na nowo dopiero teraz, gdy przez przypadek dotarłem do starych zdjęć. Przepytałem też starszą kuzynkę, która mi sporo o mamie opowiedziała. Dopiero teraz, gdy sam dobijam 70-ki! Nie dowiem się już skąd u mamy wzięła się narciarska pasja. Byłą młodą, atrakcyjna dziewczyną. Urodziła się w 1909 r. Pierwsze zdjęcia z nart pochodzą z 1930 r., ale kiedy zaczęła na nich jeździć? Może namówił ją jakiś kolega/amant. Ponoć miała duże powodzenie u mężczyzn. :) Narty i góry ją zawładnęły. I mogła sobie na nie pozwolić, co w tych czasach oczywiste nie było, bo dobrze zarabiała. Pracowała jako główna księgowa z krakowskim browarze. :) Tym z folderu, który trzyma w ręce stojąc na krakowskim moście. Teraz rozumiem skąd u mnie ta miłość do nart i... piwa. :)

 

mama4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...