Skocz do zawartości

Czarnów - Kamienna Góra


Administrator

Rekomendowane odpowiedzi

Tak, sztuczny śnieg jest, a a bez niego już by wszystko płynęło. Czynne 2 trasy czerwone, plus babylift za free. Dla początkującego te trasy za ciężkie, głównie przez lód. Jest bardzo twardo i ślisko. Zajechałam tam z dzieckiem, pierwszy raz. Dla mnie ok, na pewno odwiedzę ich w tym sezonie, ale bez dziecka na pewno.

Pod orczykiem szlaczek dość kiepski, z dziurami, zwężkami. Trzeba uważać i patrzeć pod nogi.

Ludzi bardzo niewiele, super.

Parking w błocie. Dojazd kiepski, po dziurach i wąsko, plus kiepskie oznakowanie dla kierowców.

 

Dla mnie ośrodek na plus. Gdyby w takich kameralnych miejscach było tak samo mało ludzi, a jednak stok był dobrze przygotowany, to byłby raj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Szkoda, że w Czarnowie w tym sezonie jeździ się tylko w weekendy. Wynika to pewnie z tego, że tak niewielu narciarzy tam zagląda. A to przecież dla narciarza ogromny plus, gdy nie ma tłoku na stoku i kolejek do wyciągu, dodatkowo cała trasa oferuje lepsze warunki, gdy niewiele osób ją zajeżdża.

Przez to, że mają czynne tylko w weekendy to dla nas taka loteria, bo pogoda zmienia się, jak w kalejdoskopie, więc nie wiemy, czy za tydzień będzie tak samo, jak było dziś.

A dziś było rewelacyjnie. Jak na normalną zimę, ze śniegiem, dziś warunki na 5-, a jak na taką "prawie wiosnę", jaką już mamy to było na 5+. Jeździłam od samego rana do południa. Ludzi niewiele, nie zdarzały się więc sytuacje niebezpieczne, do tego zero kolejek do wyciągu.

Stok bardzo dobrze przygotowany, sztruks długo się utrzymywał, do tego cały czas było twardo. Troszkę puszczało przed południem, a wtedy już się zmyłam, to nie wiem, jak było popołudniu.

Panowie z obsługi ochoczo pomagali załapać się na wyciąg tym, którzy nie dawali rady. Talerzyk nie jest super szybki, ale na początku zrywa trochę i trzeba uważać na starcie. Panowie cały czas, na zmianę łopatami ulepszali trasę pod wyciągiem.

 

A jak sama górka? Dotąd zaliczyłam tylko jeden zjazd i wtedy byłam lekko przerażona, bo na trasie było dużo lodu, a zdarzają się bardziej strome 2 odcinki. Ale dziś poznałam już górkę i bardzo mi się spodobała. Jak na taki mały ośrodek to trasa (na lewo od wyciągu) raczej długa i różnorodna, przez większość lekko pod skosem. Dwa krótkie odcinki z większą stromością, a na dole długo płasko, pod skosem. Żeby dojechać do wyciągu trzeba mocnym skrętem podjęchać pod kątem 180st.

Górka fajna, bo urozmaicona. Jak ktoś chce mieć płasko i równo, jak na patelni to trzeba jechać kawałek dalej na Biały Jar w Karpaczu. I tam nawet zasnąć sobie można w trakcie jazdy. W Czarnowie co kawałek jakaś niespodzianka, trzeba jechać, a nie się zwozić.

Mnie się tam podoba :)

 

Parking w błocie, ostatni odcinek dojazdu niemiły dla zawieszenia, ale trudno. I tak warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Pamietajcie obie mam nadzieje, ze dlugo:

Nie ogladajcie sie za siebie na jakis pajacow, tylko patrzcie w moje sliczne niebieskie oczy.

Ognisko zrobimy na wiosne.

 

Sory Fredowski, będę okrutna, na dechach mam zwykle okazję oglądać twój zadek, sex i dragi no i rock and roll.

I tyle go widzieli.

To ja już może wolę to ognisko.

Zresztą ostatniego roku kije na kiełbaski i składane taboreciki prawie nie wychodziły z mojego bagażnika. To całkiem przyjemne przed zmierzchem podjechać sobie w górki na ognicho i obserwować jak liski zaczynają z każda chwilą coraz śmielej krążyć wkoło. 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwierają jutro jedynie 300m. Ośla łączka. W sam raz, żeby poduczyć młodego. No to jadę, bo może chociaż jazdę talerzykiem opanuje i już mi nie będzie na Dzikowcu wstydu robił, gdy spadł i poddał się definitywnie.

za dyszkę można wbijać z juniorem

ja jutro Małą Upę atakuję

a od niedzieli - Dzikowiec ;)


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojeżdżone. Mój młody opanował talerzyk (początkowo korzystając z życzliwej pomocy pana obsługującego), ani razu się nie wywalił, nawet podchodzić w kolejce się nauczył, z czym też miał problemy (uparcie nadal nie chce używac kijów).

 

Czynne było jedynie 300m trasy Alpejskiej, stok krótki i delikatny. Raczej jednostajny, co akurat jest ok, bo na takim krótkim odcinku nie zdąży się człowiek znudzić.

Tanio bardzo, to ludzi sporo, większość ucząca się, więc nie jeden raz mogło być niebezpiecznie. A kolejka na 2min max.

Śnieg twardy, z lodowymi przetarciami, ale tak samo było pewnie wszędzie w okolicy. Nie ma się co dziwić, sypali od ponad tygodnia, później była odwilż, a teraz znów mróz to ściął.

Utwardzono parking, więc w marcu w błocie nie będziemy brodzić :)

 

Czekam, aż pogoda dopisze i otworzą wszystkie stoki, wtedy będzie super (choć pewnie wtedy będzie większa kolejka do jedynego wyciągu).


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojeżdżone. Mój młody opanował talerzyk (początkowo korzystając z życzliwej pomocy pana obsługującego), ani razu się nie wywalił, nawet podchodzić w kolejce się nauczył, z czym też miał problemy (uparcie nadal nie chce używac kijów).

 

Czynne było jedynie 300m trasy Alpejskiej, stok krótki i delikatny. Raczej jednostajny, co akurat jest ok, bo na takim krótkim odcinku nie zdąży się człowiek znudzić.

Tanio bardzo, to ludzi sporo, większość ucząca się, więc nie jeden raz mogło być niebezpiecznie. A kolejka na 2min max.

Śnieg twardy, z lodowymi przetarciami, ale tak samo było pewnie wszędzie w okolicy. Nie ma się co dziwić, sypali od ponad tygodnia, później była odwilż, a teraz znów mróz to ściął.

Utwardzono parking, więc w marcu w błocie nie będziemy brodzić :)

 

Czekam, aż pogoda dopisze i otworzą wszystkie stoki, wtedy będzie super (choć pewnie wtedy będzie większa kolejka do jedynego wyciągu).

 

 

Brawo dla młodego! I dla matki która nie straciła nadziei!


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

 

Utwardzono parking, więc w marcu w błocie nie będziemy brodzić :)

 

 

Minął rok. Zawitałam tam chyba dokładnie tego samego dnia :)

Chciałam się odnieść do parkingu. Powiększony, oczywiście. Błota nie było, bo śnieg posypał, ale za to nie był odśnieżony, chyba tylko rozjeżdżony. Zawsze to milion razy lepsze, niż błoto :) Wolę śnieg.

 

W niedzielę było otwarcie sezonu, dalej będzie czynne dopiero od piątkowych wieczornych jazd, tak się ogłaszają.

 

Zadowolona jestem bardzo i najeżdżona. Kolejki zero. Stok przygotowany super, śniegu dużo, żadnych kamieni, jak na Czarnej Górze. Wszystko super. Panowie podają talerzyk, dorzucają śniegu, a pan kasjer, jak zawsze zaokrągla czasowe karnety na korzyść klienta, to już niezmiennie, odkąd tam jeżdżę. Bardzo miło się robi :)

 

Minus jedyny na wczoraj jedynie w postaci dołków i kolein pod wyciągiem na bardziej stromym i niedostępnym odcinku przy choinkach. Pan z obsługi uświadomił mnie, że to z braku rąk do pracy, które wyjechały za granicę i wracać tutaj nie chcą, żeby szuflą machać. Co za dranie!  Prawie przy każdym wjeździe widziałam osoby, które doginały pod górę po wywrotce, lub zjeżdżały w dół. Wystraszył mnie jeden pan wynurzający się z nartami w ręku spośród choinek, smagany gałęziami po twarzy, cały zgrzany. No, chyba nie polazł w las szukać sobie choinki na święta do domu :D Chociaż, kto wie?...


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Duzo luda?

 

Tutaj nigdy nie będzie dużo. Jak się patrzy po rejestracjach to sami ziomale, Kamienna, Jelenia, Świdnica, Wałbrzych, jakaś Legnica, czy Wrocław to max. Za małe to to, żeby burżuje z wielkich miast raczyli zjeżdżać.]

Wśród okolicznych małych ośrodków podoba mi się to, że trasy są zróżnicowane, nienudne i nie najkrótsze. 

Ja chyba w sobotę jadę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 9 miesięcy temu...
  • 3 tygodnie później...

Zaliczyłem pierwszy raz Czarnów :)
Szukałem czegoś na nocną jazdę możliwie blisko Wrocławia, ale z ratrakowaniem po dziennej, bo przy ostatnim opadzie śniegu i temperaturze na lekkim plusie to średnio raczej wyglądała np. Rzeczka po całym dniu. Także padło na Czarnów.

Ogólnie wrażenia pozytywne, przede wszystkim trasa okazała się bardziej stroma i ciekawsza niż się spodziewałem :) Niestety ludzi było pełno, parking pękał w szwach, chyba cały powiat kamiennogórski postanowił wybrać się dzisiaj na narty, stąd przez 2,5 godziny udało się zjechać 13 razy, z czego trzy w ostatnie piętnaście minut, gdy ogromna kolejka (w końcu!) wyparowała. Śniegu jest full, jeszcze cały czas padało, także zima na całego. Warunki bardzo dobre, oczywiście śnieg był dość mokry i wolny (ok. +1), ale bardzo równo. Ciekawostka to karnet wypisany ręcznie na świstku papieru ;) sprawdzony raz o 20:15, cała nocna jazda kosztowała 50zł. Wyciąg ok, aż tak się nie ciągnie, jakbym się tego spodziewał, więc kolejne miłe zaskoczenie. Toaleta typu sławojka, z gastronomii nie korzystałem. Cieszy, że jest taki ośrodek i zjeżdżają do niego miejscowi, spełnia swoją funkcję, a właściciele zarabiają i może zainwestują. Przydałoby się oświetlenie na drugą stronę od wyciągu, wtedy by było super, niektórzy tam zjeżdżali, ale przy intensywnym momentami opadzie oblepiającym gogle wolałem nie pchać się w półmroku. No i podejście z parkingu takie sobie, ale za to można zjechać na nartach do samochodu ;). Droga odśnieżona w bardzo dobrym stanie, z Wrocławia 106km. A i dziwi mnie, że nie zainwestują w jakieś oznakowanie, reklamę, jest tylko mała tabliczka SKI przy samym skręcie na Czarnów, którą w sumie zauważyłem wracając, wystarczyłby jakiś baner w Kamiennej Górze, przy DK5, i więcej ludzi by się dowiedziało o ich istnieniu, kilka osób, z którymi rozmawiałem w ogóle nie słyszało o Czarnowie, a jeździły tamtędy dziesiątki razy do Jańskich itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
JackW, jeżdżę tutaj od kilku lat i co roku widzę kolejne inwestycje. Raz to wcale, raz bar Zielona Chatka, raz powiększony i utwardzony parking, nowe armaty, czy wygładzanie stoku latem przez ciężki sprzęt. Pomału. To porządna, mała, kameralna stacja, dzięki czemu niewiele ludzi, a i różnorodność tras, dzięki czemu przez 4godziny jazdy nie można się znudzić monotonią.

Wczoraj jeździłam na dziennej. Śniegu dużo, drzewa wkoło białe, jest klimat. Czynne już wszystkie trzy trasy i obydwa wyciągi z babyliftem. Kolejka na 3 minuty, więc super. Temperatura 5st na plusie, więc odsypy niewielkie na bardziej stromych odcinkach, ale minimalne. Za ciepło i trochę deszczu ze śniegiem.

Wszystko byłoby super, gdyby nie tragiczne koleiny pod dłuższym wyciągiem. Jeszcze chyba nigdy na czymś takim nie jeździłam. Mimo obsługi wkoło, tylko starszy pan na szczycie szuflą pracował nad dziurami. Okropne koleiny potrafiły powalić tych, którzy potrafią jeździć. Bardzo dużo osób się przewracało. Zygzakowate koleiny na całej długości. Trzeba było jeździć tylko krótszym wyciągiem.
Polityka obsługi się zmieniła, kiedyś talerzyk podawano każdemu, teraz tylko nielicznym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
  • 5 miesięcy temu...

Byłem wczoraj na nocnej, czynna 1 trasa + babylift. Stok przygotowany super, dużo śniegu, zero przecierek.
Z roku na rok coraz lepszy lokalny ośrodek. Dużo widocznych inwestycji, szacun dla właścicieli.
Pod względem śniegu - w okolicach Wałbrzycha - obecnie najlepszy.


A jak z dojazdem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...