Skocz do zawartości

Alkohol na stoku


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

To bardzo typowy i egoistyczny komunikat, moje jest najmojejsze i nic mnie nie obchodzi bezpieczeństwo innych narciarzy ....

 

W tym roku nie udzielam się na tym forum wcale (brak czasu oraz sensu dyskusji z pewnymi dogmatami). Ale właśnie mam minutkę a zdanie kolegi lobo doprowadziło mnie do pewnych przemyśleń.

 

To bardzo typowy i egoistyczny komunikat, moje jest najmojsze i nic mnie nie obchodzi, że część ludzi jedzie na narty po relaks a nie wyczyn i chcą się poczuć swobodnie nie narażając niczyjego bezpieczeństwa (pijąc w granicach prawa, np. w Samnaun 0,9 promila za kierownicą). Uznanie, że ich relaks jest mniej ważny od Twojej "ułudy" bezpieczeństwa jest właśnie tym egoizmem. Cały czas mówimy o ilościach nie przekraczających norm. To, że Ty masz własne normy jest wyłącznie Twoim problemem, nie masz prawa wymagać, że inni się do tego zastosują bo Tobie wydaje się, że będziesz wtedy bezpieczniejszy.

Mnie np. może się wydawać, że ludzie po 1 piwku jeżdżą bezpieczniej, ale nie jestem egoistą i nie wymagam od wszystkich, aby to piwko wypili.

 

Dopóki w granicach prawa, to wara od zachowań czy upodobań innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

A ćwiczysz? Ja codziennie dawkuję sobie ćwiczenia na kręgosłup i jako tako utrzymuję go w niezłym stanie. Nie tyle co powinienem (vide Kordiankw), ale systematycznie. Ok. 15 min, z jednym dniem przerwy na tydzień. Niestety na nartach, już po pierwszym dniu, zaczynam go mocno odczuwać. Muszą być jakiś przeciążenia, które mu się mocno nie podobają. Codziennie rano muszę go nieźle rozruszać. Bardzo pomagają skłony boczne. Jazda też nie jest taka jakiej bym sobie życzył. Ale tak naprawę nie piję piwa na stoku w celu zmniejszenia dolegliwości. Ze Spiochem się trochę przekomarzałem. :) Myślę, że to jedno piwa nie ma żadnego wpływu ani na mój kręgosłup ani na moją jazdę. I szczerze mówiąc mógłbym go sobie darować. Ale dlaczego odmawiać sobie przyjemności? :)

Mam podobnie.. :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

... część ludzi jedzie na narty po relaks a nie wyczyn i chcą się poczuć swobodnie nie narażając niczyjego bezpieczeństwa (pijąc w granicach prawa, np. w Samnaun 0,9 promila za kierownicą). 

Dopóki w granicach prawa, to wara od zachowań innych.

Posiłkując się zasadami mechaniki kwantowej i szczególną teorią względności jestem w stanie udowodnić że każda ilość alkoholu wypita na stoku podczas jazdy obniża bezpieczeństwo pijącego i innych. 

  Ale jestem też pewien że nie uzgodnimy wspólnego stanowiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiłkując się zasadami mechaniki kwantowej i szczególną teorią względności jestem w stanie udowodnić że każda ilość alkoholu wypita na stoku podczas jazdy obniża bezpieczeństwo pijącego i innych. 
  Ale jestem też pewien że nie uzgodnimy wspólnego stanowiska.

Kot Schroedingera przeszedł ci narciarską trasę? Czemu szczególną, idź po całości, ogólną polecam. Lobotomia jedynie może zmienić twoje zdanie;-) sorry ale nie mogłem się powstrzymać. PS pewno masz rację, ale dodaj zmęczenie, niedojedzenie, spadki cukru, testosteronu, to też chciałbyś penalizować?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...