Skocz do zawartości

Medytacje miejskiego nartonosza


yoss

Rekomendowane odpowiedzi

). Na pewno moja radosna twórczość nie wniesie niczego nowego dla ukształtowanych, doświadczonych narciarzy, dla których liczy się bardziej dobór odpowiedniej techniki niż sprzętu.  Slalomowa „komórka” Dynastar Speed WC FIS SL R21 WC w długości 165 cm https://www.skionlin...1-wc,8962.html  Emerycka gigantka Dynastar Speed WC Master R21 WC w długości 180 cm https://www.skionlin...21-wc,8965.html Rasowy kundel Salomon XDR 84 Ti w długości 179 cm https://www.skionlin...-ti,10165.html  http://wolftrail.pl/(zasłużyli na reklamę, narty są zrobione cycuś). I być może to jest przyczyną, że pierwsze zjazdy są mocno niepewne. Narty chodzą bardzo agresywnie, śnieg jest bardzo szybki a moje umiejętności (a raczej ich brak) powodują, że potrzebuję dłuższej chwili na ponowną adaptację do narty.  W południe trawersujemy się do Hochfugen i oramy głównie czarną „6” (mało ludzi, fajnie przygotowana trasa z równomiernym nachyleniem). Z każdą godziną jest coraz lepiej jazda sprawia mi coraz większą frajdę. Dzień kończymy zjazdem czarno-czerwoną „1” – Stephan Eberharter Goldpiste . Trasa o dziwo w dobrym stanie i z małą ilością ludzi (jest środa).  Mam zestaw trzech nart, które w 100% pokrywają moją potrzebę jazdy trasowej (poza trasy w najbliższym czasie się nie wybieram). Bardzo mądra jest rada powtarzana na forum – kup najlepszą nartę na jaką Cię stać. Wtedy wiesz, że wszelki dyskomfort, to wina Twoich umiejętności, a nie sprzętu. Gdybym miał zabrać ze sobą jedną nartę, to ku własnemu zaskoczeniu, bez chwili wahania, wskazałbym na mastera. Ta narta wymaga wjeżdżenia, ale odwdzięcza się niesamowitą stabilnością i łatwością jazdy zarówno długim skrętem jak i szurankiem, niezależnie od warunków na trasie. Bardzo cieszę się, że mam możliwość użytkowania trzech par, dzięki temu w zależności od warunków i tego co chcę na stoku robić, mogę je dobierać, uzyskując za każdym razem ogromną przyjemność. Powyżej opisałem moje, subiektywne wrażenia z użytkowania moich nart w określonych warunkach. Z pewnością ktoś może w podobnych warunkach mieć odczucia zupełnie inne. Nikogo nie namawiam do posiadania trzech par nart. Może moje wrażenia pomogą komuś w dokonaniu wyboru albo chociaż w spróbowaniu narty, której w przeciwnym wypadku by nie spróbował. Nie twierdzę, że te konkretne modele to jedyny słuszny wybór. W klasie komórek i masterów chyba trudno źle trafić. W klasie kundli – Salomon XDR 84 to jedyny słuszny wybór.  :P Gdybym nie miał możliwości posiadania trzech par nart, poważnie rozważyłbym jako jedną parę, nartę typu Nordica Doberman Spitfire Rb w długości 174 cm https://www.skionlin...l-evo,9163.html(na takiej jeździ mój syn – thx Bruner79  ;)  ) Moje parametry – 180 cm/84 kg.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Nie twierdzę, że te konkretne modele to jedyny słuszny wybór. W klasie komórek i masterów chyba trudno źle trafić. W klasie kundli – Salomon XDR 84 to jedyny słuszny wybór.  :P

 

yoss XDR 84 super narta mam możliwośc jeżdzenia na nich .Teraz na wyjazd zabieramy i Salomona XDR 84 i Fischera i Nordica Doberman Spitfire  dla żony biorę Rosignola Famous. Może jak da radę to jeszcze Volki RTM .Lecimy samolotem w 5 osób a 4 jeżdżące także może jeszcze uda się jedną parę wcisną osobie nie jeżdżącej haha.Ale potwierdzam że na dobrze przygotowanym i zmrożonym stoku i Fischer jak i Nordica trzyma super znowu tak jak piszesz Salomon XDR na rozjechanym stoku zaje....ie.Volka bierzemy jako rezerwa jeżdzi ze mną od jakiegoś czasu chociaż już ze 2 lata na nich nie jezdziłem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

). Na pewno moja radosna twórczość nie wniesie niczego nowego dla ukształtowanych, doświadczonych narciarzy, dla których liczy się bardziej dobór odpowiedniej techniki niż sprzętu.  https://www.skionlin...1-wc,8962.html  https://www.skionlin...21-wc,8965.html https://www.skionlin...-ti,10165.html 

Kupiłeś dobre narty to się teraz chwalisz. Czego się po nich spodziewałeś, że będzie Ci się słabo na nich jeździć ;) ? 

 

p.s.

Ja znowu się spotkamy na stoku to uprzedź wcześniej, które narty mam zabrać ze sobą (SL czy Master - te mam identyczne jak Twoje ale w malowaniu Rossignola). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłeś dobre narty to się teraz chwalisz. Czego się po nich spodziewałeś, że będzie Ci się słabo na nich jeździć ;) ? 

 

p.s.

Ja znowu się spotkamy na stoku to uprzedź wcześniej, które narty mam zabrać ze sobą (SL czy Master - te mam identyczne jak Twoje ale w malowaniu Rossignola). 

 

Bardziej chodzi mi o jasny przekaz, że dobre narty "sportowe" są dla zwykłych ludzi. Co więcej, są lepsze od nart "amatorskich", czasem dużo droższych.

I niezmiennie walczę o prawa kundli oczywiście.  :D

 

A na spotkanie bierz obie. Urządzimy jazdę na cztery pary.  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej chodzi mi o jasny przekaz, że dobre narty "sportowe" są dla zwykłych ludzi. Co więcej, są lepsze od nart "amatorskich", czasem dużo droższych.

I niezmiennie walczę o prawa kundli oczywiście.  :D

 

A na spotkanie bierz obie. Urządzimy jazdę na cztery pary.  :P

Możemy nawet pozmieniać je w parach, ciekawe czy poczujemy jakąkolwiek różnicę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłeś dobre narty to się teraz chwalisz. Czego się po nich spodziewałeś, że będzie Ci się słabo na nich jeździć ;) ? 

 

p.s.

Ja znowu się spotkamy na stoku to uprzedź wcześniej, które narty mam zabrać ze sobą (SL czy Master - te mam identyczne jak Twoje ale w malowaniu Rossignola). 

 

Yoss nie jest z tych co pisza, zeby sie chwalic - bo i po co?

Yoss: swietnie napisane!!

 

Co znaczy "rasowy kundel" ?



 

 

Zwykle w naszym domu mieszkaja dwa psy - bo to lepiej dla..psow: co to jest rasowy kundel???: poprzednia para to byli bracia: Australian Cattle Dog…. najlepsze piesy, ktore kiedykolwiek mialem zaszczyt spotkac i udostepnic mieszkanie…. jak sie popatrzy na drzewo genealogiczne: kundle: a takie rasowe…...

 

Podpisuję się pod tym, najlepiej mieć 3 pary zawsze pod ręką. Ale problem jest gdy ktoś nie jeździ sportowo, jednak bardzo dobrze i szuka narty uniwersalnej, która będzie dawała tyle samo radości co na lodzie i w muldach, a to już ciężko osiągnąć.

 

dla moich wymagan: Mantra M5 Werks - nie-do-pobicia: gdybym jechal na "bezludna wyspe" z duzymi gorami - to wlasnie bylby moj wybor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle w naszym domu mieszkaja dwa psy - bo to lepiej dla..psow: co to jest rasowy kundel???: poprzednia para to byli bracia: Australian Cattle Dog…. njalepsze piesy, ktore kiedykolwiek mialem zaszczyt spotkac i udostepnic mieszkanie…. jak sie popatrzy na drzewo genealogiczne: kundle: a takie rasowe…...

 

Dzięki Jan !!!
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się pod tym, najlepiej mieć 3 pary zawsze pod ręką. Ale problem jest gdy ktoś nie jeździ sportowo, jednak bardzo dobrze i szuka narty uniwersalnej, która będzie dawała tyle samo radości co na lodzie i w muldach, a to już ciężko osiągnąć.


No nie. Wydaje się, że mastery dały radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej zebrałem moje przemyślenia dotyczące doboru narty dla narciarza średnio zaawansowanego (takie małe studium przypadku :lol: ). Na pewno moja radosna twórczość nie wniesie niczego nowego dla ukształtowanych, doświadczonych narciarzy, dla których liczy się bardziej dobór odpowiedniej techniki niż sprzętu.
Mam jednak wrażenie, że jest spora grupa narciarzy średnio jeżdżących, poszukujących sprzętu który z jednej strony pozwoli im jeździć więcej z mniejszym wysiłkiem, z drugiej pomoże podnosić poziom jazdy.
To narciarze, którzy tak jak ja, jeżdżą długo, ale z reguły uczyli się sami, mają sporo złych, trudnych do pozbycia nawyków, ale przede wszystkim kochają narciarstwo i wciąż szukają narciarskiego świętego Graala. B)
Może moje doświadczenia pomogą komuś zrobić, choć jeden krok we właściwym kierunku.

Po kilku latach błędów i wypaczeń (przez ostatnie 4 sezony objeździłem pewnie z 50-60 modeli nart), udało mi się (chyba) osiągnąć złoty trójpodział sprzętowy. :D
Przy okazji zeszłotygodniowego wypadu w Alpy postanowiłem potwierdzić słuszność moich wyborów.

Oto bohaterowie:
1. Slalomowa „komórka” Dynastar Speed WC FIS SL R21 WC w długości 165 cm https://www.skionlin...1-wc,8962.html
2. Emerycka gigantka Dynastar Speed WC Master R21 WC w długości 180 cm https://www.skionlin...21-wc,8965.html
3. Rasowy kundel Salomon XDR 84 Ti w długości 179 cm https://www.skionlin...-ti,10165.html

Miejsce akcji: dolina Zillertal.

Dzień 1
Ski Optimal – Hoch Zillertall Kaltenbach

Na pierwszy ogień idą moje ukochane komóry (1).
Zaczynamy od wjazdu gondolą z Kaltenbach, trawers w lewo pod nową gondolę i na górę. Jest twardo i mroźno. Przed wyjazdem, trzy moje dni na nartach to była jazda na masterach. Komórki razem z kundlami były szykowane przez chłopaków z http://wolftrail.pl/(zasłużyli na reklamę, narty są zrobione cycuś). I być może to jest przyczyną, że pierwsze zjazdy są mocno niepewne. Narty chodzą bardzo agresywnie, śnieg jest bardzo szybki a moje umiejętności (a raczej ich brak) powodują, że potrzebuję dłuższej chwili na ponowną adaptację do narty. W południe trawersujemy się do Hochfugen i oramy głównie czarną „6” (mało ludzi, fajnie przygotowana trasa z równomiernym nachyleniem). Z każdą godziną jest coraz lepiej jazda sprawia mi coraz większą frajdę. Dzień kończymy zjazdem czarno-czerwoną „1” – Stephan Eberharter Goldpiste . Trasa o dziwo w dobrym stanie i z małą ilością ludzi (jest środa).
Wrażenia z jazdy: początek dnia 3,5/5, koniec dnia 4,5/5.

Dzień 2
Zillertal Arena

Po wczorajszym zaskoczeniu (in minus) zachowaniem komórek, biorę masterki (2).
Zaczynamy w Zell Am Ziller. Lecimy przed siebie w stronę Krimml, jest plan wykonać huśtawkę tam i z powrotem.
W porównaniu do dnia pierwszego, trochę więcej ludzi i trochę cieplej.
Mastery od pierwszego skrętu słuchają się jak zaczarowane, a na „21” poprowadzonej przepięknie pomiędzy skałami, zaczynam chyba cichutko pokwikiwać z radości. To wrażenie utrzymuje się przez cały dzień. Stopniowa degradacja stoków, powstające odsypy w ogóle nie wpływają na radość z jazdy.
Wrażenia z jazdy: 5/5

Dzień 3
Hintertux

Planuję ostateczne rozstrzygnięcie. Biorę ze sobą obie pary Dynastarów. :ph34r:
Slalomki zostają w przechowalni, zaczynam na masterach.
Wjazd na samą górę, zjazd do orczyków. Jestem drugi tego dnia na tym wyciągu.
-7 stopni, pełne słońce. OMG. Jakie to było dobre. Gdyby nie marznące na orczyku stopy, kręciłbym się tam cały czas. Jeden z najlepszych dni na nartach EVER. :wub:
Potem objeżdżam inne trasy i około 12:30, z pewnym, muszę się przyznać, żalem, zmieniam narty.
Powtarzam sekwencję: góra, orczyki potem w dół.
Jest lepiej niż pierwszego dnia. Dużo lepiej. Narta znowu mnie słucha, czuję się na niej tak pewnie jak na masterze. Ale dwa spostrzeżenia. Po pierwsze, w komórce moja pewność kończy się w okolicach 60-70 km/h (wartość szacunkowa), a na masterze mogę sobie pozwolić na jazdę szybszą o jakieś 20 km/h (znowu szacunkowo). A po drugie, co wydawało mi się niemożliwe, żeby jechać w miarę poprawnie, zgodnie z charakterystyką narty, na slalomce trzeba w to włożyć więcej wysiłku niż na masterze.
Wrażenia z jazdy: master 6/5, slalomka 5,5/5

Dzień 4
Ski Optimal – Hoch Zillertall Kaltenbach

Jest sobota, na podstawie danych historycznych zakładamy, że tu będzie najmniej ludzi. Poza tym Kaltenbach kręci się od 7:30. :D
Dzisiaj czas na kundelki (3).
Rano mroźno (-7/8 stopni). Śnieg twardy. Prujemy w stronę Hochfugen. Na czarnej „4” organoleptycznie potwierdzam potężną różnicę w trzymaniu krawędzi, pomiędzy kundlami a nartami sportowymi. Co nie znaczy, że nie da się jeździć. Trzeba tylko zaadaptować odpowiednią technikę. Wbijamy na górę i jeździmy praktycznie naprzemiennie czarne „6” i „7”, przeplatając ze dwa razy „4”. Ludzi przybywa, słońce grzeje, trasy miękną i tworzą się odsypy. Z każdą godziną na twarzy rośnie coraz większy banan. Im bardziej miękko, tym kundelek daje więcej radości. Kulminacją jest ostatni zjazd. 15:30 - Stephan Eberharter Goldpiste. Miliony ludzi, stok zryty, lód, półmetrowe odsypy. Jeszcze nigdy jazda na „powrotówce” nie dała mi takiej radochy. Po zakończeniu, kusiło mnie, żeby powtórzyć tę trasę raz jeszcze.
Wrażenia z jazdy: początek 3/5, koniec 6/5

Konkluzje:

1. Mam zestaw trzech nart, które w 100% pokrywają moją potrzebę jazdy trasowej (poza trasy w najbliższym czasie się nie wybieram).
2. Bardzo mądra jest rada powtarzana na forum – kup najlepszą nartę na jaką Cię stać. Wtedy wiesz, że wszelki dyskomfort, to wina Twoich umiejętności, a nie sprzętu.
3. Gdybym miał zabrać ze sobą jedną nartę, to ku własnemu zaskoczeniu, bez chwili wahania, wskazałbym na mastera. Ta narta wymaga wjeżdżenia, ale odwdzięcza się niesamowitą stabilnością i łatwością jazdy zarówno długim skrętem jak i szurankiem, niezależnie od warunków na trasie.
4. Bardzo cieszę się, że mam możliwość użytkowania trzech par, dzięki temu w zależności od warunków i tego co chcę na stoku robić, mogę je dobierać, uzyskując za każdym razem ogromną przyjemność.

Wyjaśnienia:

1. Powyżej opisałem moje, subiektywne wrażenia z użytkowania moich nart w określonych warunkach. Z pewnością ktoś może w podobnych warunkach mieć odczucia zupełnie inne.
2. Nikogo nie namawiam do posiadania trzech par nart. Może moje wrażenia pomogą komuś w dokonaniu wyboru albo chociaż w spróbowaniu narty, której w przeciwnym wypadku by nie spróbował.
3. Nie twierdzę, że te konkretne modele to jedyny słuszny wybór. W klasie komórek i masterów chyba trudno źle trafić. W klasie kundli – Salomon XDR 84 to jedyny słuszny wybór. :P
4. Gdybym nie miał możliwości posiadania trzech par nart, poważnie rozważyłbym jako jedną parę, nartę typu Nordica Doberman Spitfire Rb w długości 174 cm https://www.skionlin...l-evo,9163.html(na takiej jeździ mój syn – thx Bruner79 ;) )
5. Moje parametry – 180 cm/84 kg.

Podpisuję się pod wszystkim co napisał Yoss. Narty mam podobne. Tyle, że zamiast Salomon XDR mam Scott SKI. No i zupełnie inne Dynafit NP... i na tych najwięcej jeżdżę. SL Rossi zdziwiły mnie stabilnością i brakiem błysku. Mastery uniwersalne, że hej. Scotty na zdegradowanym i poza trasą superanckie. Nangi świetne przy większych prędkościach, delikatnie z nimi trzeba.

Załączone miniatury

  • DSC_9113.JPG
  • DSC_8846.JPG
  • Screenshot_20180920-091130.png
  • post-214964-0-17623000-1521289449.jpg
  • DSC_8430.JPG
  • DSC_6193.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dynek SL i Rossi Master? Jest szansa, że poczujemy.  :D  :D  :D

Cześć

W śmigu raczej nie poczujesz różnicy a raczej nie będzie się ona przekładała w sposób widoczny na jazdę. W skrętach ciętych no to raczej oczywiste, aczkolwiek będziesz dążył do symetrii w jeździe, bo to naturalne u dobrych narciarzy, więc siłą rzeczy skończy się skrętem mieszanym i ... patrz pierwsze zdanie.

Piszę o Yossie. Moruńka na nartach nie widziałem.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie napisane Yoss, dzięki. 

 

Coraz bardziej dojrzewam do kundelka. Miał być na ten sezon, ale odpuściłem. 

 

Co obecnie mnie skłania do AM? Komfort moich nóg i stawów. Na narcie sportowej, w trudniejszych warunkach nogi dostają straszny wpiernicz.

Potrzebuję czegoś miększego co popłynie po odsypach i nierównościach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...