Skocz do zawartości

"Narciarz" z przebiegiem 48 godzin


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Mitek napisał:

Twoje dramaty, Twoje problemy Twoi znajomi.

Jak nie będziesz mi niszczył tematów poradniczych, możesz być jamajczykiem w niemczech.

Uszanuj moją prośbę. Prosiłem trzy razy - ten jest ostatni, jeszcze raz bardzo proszę - ostatni.

Pozdro

Jeśli rada jest dobra tak łatwo jej nie zniszczysz. W tym wątku jeśli o to chodzi Adam spytał mnie o narty wiec mu odpisałem. Jeśli ktoś niszczy ten wątek to ty swoimi personalnymi wycieczkami. Ochłoń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Akurat koledze wolno spacerować... wszędzie... taka... analogia.

Pozdrowienia

Akurat tam można spacerować prawie wszędzie - prawie cała grań w tym rejonie jest dostępna dla alpinizmu i skialpinizmu i można się w jej kierunku przemieszczać na nartach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, AndRand_v2 napisał:

Akurat tam można spacerować prawie wszędzie - prawie cała grań w tym rejonie jest dostępna dla alpinizmu i skialpinizmu i można się w jej kierunku przemieszczać na nartach.

Cześć

Chłopie a skąd ja mogę to wiedzieć. Nie jestem, ani nie próbuję pozować ani na alpinistę, ani na skialpinistę, ani na kogokolwiek. nie lubię tylko tych co to robią. Tak samo jak nie lubię tych co piszą o technice i się na tym nie znają.

Po prostu nie lubię ściemniaczy.

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mitek napisał:

Cześć

Chłopie a skąd ja mogę to wiedzieć. Nie jestem, ani nie próbuję pozować ani na alpinistę, ani na skialpinistę, ani na kogokolwiek. nie lubię tylko tych co to robią. Tak samo jak nie lubię tych co piszą o technice i się na tym nie znają.

Po prostu nie lubię ściemniaczy.

Pozdro

 

Pisałem jak nie wiesz zapytaj. No ale dobrze, ze w końcu przyznałeś, ze nie wiesz, zamiast pisać czyjego to ojca to ty nie znałeś. No i kto jest ściemniaczem? Nie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróćmy do tematu czyli moja droga do "zostań lepszym narciarzem". 

Zatem trwa zakup butów. Przypominam, iż poprzednie zakupiłem po 4 godzinach nartowania i po 4 latach pozbyłem się z uwagi na:

1) zbytnie spionizowanie cholewki w płaszczyźnie czołowej (mam bardzo duży zakres ruchu w stawie skokowym)

2) zbyt mały zakres regulacji cholewki w płaszczyźnie strzałkowej (szpotawość kolan)

Szukam tzw. Medium z uwagi na szerokość stóp i jak ładnie ujął bootfiter "nie ma sensu strzelać do wróbla z armaty" czyli odbarczać, rozciągać skoro obecnie producenci robią wyjściowe skorupy na takie stopy. I drugi aspekt canting. Oczywiście wielu powie "powaliło faceta, to się robi tylko u zawodników". No ale skoro za 89zł można kątowe podkładki nabyć (nie każdy producent oferuje), to czemu nie dać sobie szansy zbliżenia swojej naturalnej pozycji do idealnej na nartach?

Odpadły Head (propozycja bootfitera)(nie pasują od góry w palcach), Rossi, Lange (zbyt mały kąt cholewki w pł.czołowej, choć od strony wizualnej nr. 1 dla mnie 😀), Salomon (propozycja bootfitera) (zbyt szerokie w przedniej części stopy przy dobrym trzymaniu pięty). Nordica, znów niezadawalający kąt cholewki w obu płaszczyznach. Fischer także problemy z cholewką.

Pozostały Dalbello DS brak jednak oferty w pobliskich sklepach. (Mają w ofercie podkładki do cantingu).

Atomic (pierwsza propozycja bootfitera) I szczerze ten but najlepiej po pierwszym włożeniu siadł na nodze, a i cholewka bliska ideału. Także cantingowe podkładki w ofercie producenta.

Pozostała finalnie kwestia flex (radziłem się kilku osób), wygra przez statystykę i odczucia chyba wersja 120.

Po ostatnich 3 dniach w butach z wypo...tak but narciarski, to podstawa. Wszystko co mam do nartowania, zakupiłem po okazyjnych cenach, często używane. Tym razem pieniądze poszły na drugi plan, gdyż wybrany model trudny do upolowania (ultra czyli na węższe stopy łatwiej zdobyć). Radośnie gonię króliczka dalej...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zając napisał:

W butach z wypożyczalni faktycznie trudno jeździć, mogłeś zostawić swoje dotychczasowe do czasu nabycia nowych, na pewno byłyby lepsze... Patrzyłeś na Tecnica?
 

Melduję, że grzechu zaniechania nie będzie. Mach 1 MV 120 przymierzone. W odczuciu nieco podobne do Atomiców, z tym, że też mają bardziej pionowo cholewkę w czołowej płaszczyźnie. Tym razem byłem w "Narty Warszawa". Ponoć termoformowalność skorupy słabsza aniżeli w Atomicu, ale Fischer w tym chyba nadal najlepszy 3 czy 5 razy można buta wygrzewać. Chciałem model Fischera rc4 the curv (last 99) zamierzyć ale nie mieli.

Tak, że wygląda iż wyląduje w tej samej stajni co Maryna 🤣

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami człowiek szuka, drąży i trudno dojść do wyjaśnienia tematu i nagle jedno spotkanie,  rozmowa czy jakiś wykład sprawia że doznajesz "oświecenia" i wchodzisz na nową ścieżkę. Mam wrażenie, że właśnie mnie to dotyka... Dziś zakończyłem etap wyboru butów wizytą w Super Serwisie i spotkaniu z Panem Wojtkiem Fronczakiem. Super Serwis nie prowadzi sprzedaży Atomica, ale na szczęście nie przeszkodziło to aby mnie obsłużyć (Ski Fanatic nie miał buta z flexem na jaki się zdecydowałem i nie miał wolnego czasu aby mnie przyjąć w tym tygodniu). 

Ostatnimi czasy jednak wiele razy przekonałem się, że wszystko dzieje się po coś...buty musiałem zakupić internetowo gdyż tam gdzie podeszli do mnie sensownie nie mieli wybranego flex lub jak mieli buty, to podejście sprzedawców było słabe.

Buty wieczorami "wysiadywałem" bo oczywiście mimo, że "siadły" naprawdę zaskakująco dobrze, to w kilku miejscach jakiś dyskomforcik jest. Zatem pomyślałem, ok dajmy do piekarnika. Pan Wojtek dziś jednak nogę zmierzył, zapytał o doznania, czy chcę buta do jazdy sportowej czy na cały dzień i...."nic nie robimy, but tak ładnie pasuje, że idziemy na stok. Być może przez pierwsze 3 dni będzie mnie Pan przeklinał, ale proszę pozwolić mu się samemu ułożyć bez pomocy wygrzewania i będzie idealne trzymanie. Jeśli po kilku dniach coś wyjdzie punktowego, będziemy działać...a swoją drogą bardzo dobry/fajny but."

Przy okazji prośba - może ktoś kupował dwa lata wstecz buty Atomic (z okolic stolicy) i ma zestaw do przestawiania cuff alignment (obecnie Atomic zrezygnował i nie dodaje go w zestawie)?

I sprawa druga przez pomoc w szukaniu nart dla kolegi (ostatecznie się wymiksowałem, po przekazaniu sugestii Adama i forum) mam więcej desek w domu, a co z nimi będzie zobaczymy ale raczej pójdą na sprzedaż.

Reasumując na dziś mam super nastrój, motywację i 176/72 r16.4, 172/74 r14.7 i 165/70 r12 (dzięki Star). Kastle poszły dziś na serwis (Pan Piela powiedział, że super narta, ale ewidentnie pamiętał złote czasy firmy) - bok maszyna, dół ręczny diament i będę chciał się na nich przynajmniej raz powozić. Będę miał fajną myślę okazje porównać wrażenia na 3 różnych nartach po lekcjach u Adama i zmianie butów. Chyba wymarzony układ na otwarcie mojego nowego narciarskiego etapu 😃. Także zaczynam was gonić Panowie i Panie...w ciszy 🙊

 

 

20220116_183152[1].jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gabrik napisał:

Czasami człowiek szuka, drąży i trudno dojść do wyjaśnienia tematu i nagle jedno spotkanie,  rozmowa czy jakiś wykład sprawia że doznajesz "oświecenia" i wchodzisz na nową ścieżkę. Mam wrażenie, że właśnie mnie to dotyka... Dziś zakończyłem etap wyboru butów wizytą w Super Serwisie i spotkaniu z Panem Wojtkiem Fronczakiem. Super Serwis nie prowadzi sprzedaży Atomica, ale na szczęście nie przeszkodziło to aby mnie obsłużyć (Ski Fanatic nie miał buta z flexem na jaki się zdecydowałem i nie miał wolnego czasu aby mnie przyjąć w tym tygodniu). 

Ostatnimi czasy jednak wiele razy przekonałem się, że wszystko dzieje się po coś...buty musiałem zakupić internetowo gdyż tam gdzie podeszli do mnie sensownie nie mieli wybranego flex lub jak mieli buty, to podejście sprzedawców było słabe.

Buty wieczorami "wysiadywałem" bo oczywiście mimo, że "siadły" naprawdę zaskakująco dobrze, to w kilku miejscach jakiś dyskomforcik jest. Zatem pomyślałem, ok dajmy do piekarnika. Pan Wojtek dziś jednak nogę zmierzył, zapytał o doznania, czy chcę buta do jazdy sportowej czy na cały dzień i...."nic nie robimy, but tak ładnie pasuje, że idziemy na stok. Być może przez pierwsze 3 dni będzie mnie Pan przeklinał, ale proszę pozwolić mu się samemu ułożyć bez pomocy wygrzewania i będzie idealne trzymanie. Jeśli po kilku dniach coś wyjdzie punktowego, będziemy działać...a swoją drogą bardzo dobry/fajny but."

Przy okazji prośba - może ktoś kupował dwa lata wstecz buty Atomic (z okolic stolicy) i ma zestaw do przestawiania cuff alignment (obecnie Atomic zrezygnował i nie dodaje go w zestawie)?

I sprawa druga przez pomoc w szukaniu nart dla kolegi (ostatecznie się wymiksowałem, po przekazaniu sugestii Adama i forum) mam więcej desek w domu, a co z nimi będzie zobaczymy ale raczej pójdą na sprzedaż.

Reasumując na dziś mam super nastrój, motywację i 176/72 r16.4, 172/74 r14.7 i 165/70 r12 (dzięki Star). Kastle poszły dziś na serwis (Pan Piela powiedział, że super narta, ale ewidentnie pamiętał złote czasy firmy) - bok maszyna, dół ręczny diament i będę chciał się na nich przynajmniej raz powozić. Będę miał fajną myślę okazje porównać wrażenia na 3 różnych nartach po lekcjach u Adama i zmianie butów. Chyba wymarzony układ na otwarcie mojego nowego narciarskiego etapu 😃. Także zaczynam was gonić Panowie i Panie...w ciszy 🙊

 

 

20220116_183152[1].jpg

A ja na takie się szarpnę… jak mawia Pacześ… jebać biedę!

D7069947-C36B-4DEA-BB14-A08F235A1B6A.jpeg

Edytowane przez star
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Gabrik napisał:

.... może ktoś kupował dwa lata wstecz buty Atomic (z okolic stolicy) i ma zestaw do przestawiania cuff alignment (obecnie Atomic zrezygnował i nie dodaje go w zestawie)?  ..

cuff alignmen  ..  ? ? ?  - nie mam pojęcia co to  ...  ?.

Czy masz na myśli narzędzie do regulacji poprzecznego kąta wychylenia cholewki ? (canting)

Jeżeli tak to wystarczy posiadać klucz imbusowy o określonym rozmiarze, do nabycia w każdym sklepie z narzędziami. Możliwe że posiadasz ale o tym nie wiesz (np. w zestawie kluczy do roweru).

 

imbus.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mlodzio napisał:

cuff alignmen  ..  ? ? ?  - nie mam pojęcia co to  ...  ?.

Czy masz na myśli narzędzie do regulacji poprzecznego kąta wychylenia cholewki ? (canting)

Jeżeli tak to wystarczy posiadać klucz imbusowy o określonym rozmiarze, do nabycia w każdym sklepie z narzędziami. Możliwe że posiadasz ale o tym nie wiesz (np. w zestawie kluczy do roweru).

 

imbus.png

20220120_071303.thumb.jpg.46310a93a64d32c60d0847f883306aa5.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Gabrik napisał:

Czasami człowiek szuka, drąży i trudno dojść do wyjaśnienia tematu i nagle jedno spotkanie,  rozmowa czy jakiś wykład sprawia że doznajesz "oświecenia" i wchodzisz na nową ścieżkę. Mam wrażenie, że właśnie mnie to dotyka... Dziś zakończyłem etap wyboru butów wizytą w Super Serwisie i spotkaniu z Panem Wojtkiem Fronczakiem. Super Serwis nie prowadzi sprzedaży Atomica, ale na szczęście nie przeszkodziło to aby mnie obsłużyć (Ski Fanatic nie miał buta z flexem na jaki się zdecydowałem i nie miał wolnego czasu aby mnie przyjąć w tym tygodniu). 

Ostatnimi czasy jednak wiele razy przekonałem się, że wszystko dzieje się po coś...buty musiałem zakupić internetowo gdyż tam gdzie podeszli do mnie sensownie nie mieli wybranego flex lub jak mieli buty, to podejście sprzedawców było słabe.

Buty wieczorami "wysiadywałem" bo oczywiście mimo, że "siadły" naprawdę zaskakująco dobrze, to w kilku miejscach jakiś dyskomforcik jest. Zatem pomyślałem, ok dajmy do piekarnika. Pan Wojtek dziś jednak nogę zmierzył, zapytał o doznania, czy chcę buta do jazdy sportowej czy na cały dzień i...."nic nie robimy, but tak ładnie pasuje, że idziemy na stok. Być może przez pierwsze 3 dni będzie mnie Pan przeklinał, ale proszę pozwolić mu się samemu ułożyć bez pomocy wygrzewania i będzie idealne trzymanie. Jeśli po kilku dniach coś wyjdzie punktowego, będziemy działać...a swoją drogą bardzo dobry/fajny but."

Przy okazji prośba - może ktoś kupował dwa lata wstecz buty Atomic (z okolic stolicy) i ma zestaw do przestawiania cuff alignment (obecnie Atomic zrezygnował i nie dodaje go w zestawie)?

I sprawa druga przez pomoc w szukaniu nart dla kolegi (ostatecznie się wymiksowałem, po przekazaniu sugestii Adama i forum) mam więcej desek w domu, a co z nimi będzie zobaczymy ale raczej pójdą na sprzedaż.

Reasumując na dziś mam super nastrój, motywację i 176/72 r16.4, 172/74 r14.7 i 165/70 r12 (dzięki Star). Kastle poszły dziś na serwis (Pan Piela powiedział, że super narta, ale ewidentnie pamiętał złote czasy firmy) - bok maszyna, dół ręczny diament i będę chciał się na nich przynajmniej raz powozić. Będę miał fajną myślę okazje porównać wrażenia na 3 różnych nartach po lekcjach u Adama i zmianie butów. Chyba wymarzony układ na otwarcie mojego nowego narciarskiego etapu 😃. Także zaczynam was gonić Panowie i Panie...w ciszy 🙊

 

 

20220116_183152[1].jpg

Tylko jeszcze jedna rzecz by się przydała. 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Gabrik napisał:

Mitek, już dziękowałem na forum kilka razy za wszelką pomoc, ale mogłeś post przeoczyć. Zatem dziękuję 😉

???

Nie dziękuj, wyznam Ci szczerze... - zacznij jeździć a nie rzeźbić. To będzie najfajniejsza rzecz.

 A Wojtek... w porządku jest, nie?

Pozdro

 

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, mlodzio napisał:

cuff alignmen  ..  ? ? ?  - nie mam pojęcia co to  ...  ?.

Było już o tym. Formalnie "cuff alignment" to zmiana pochylenia bocznego cholewki poprzez regulację bocznych "śrubek". Niestety nie ma standardu i nie zawsze można regulować przy pomocy pokręcania imbusa. W Atomicu jak widać trzeba specjalne szpejo albo obcążki z wąskimi końcówkami. A w Ficherach jest jeszcze gorzej, bo pochylenie dokonuje się przez wymianę podkładek. BTW, taki sobie patent.

"Canting" to zmiana bocznego pochylenia buta poprzez zmianę spodu buta. Albo jego boczne podcięcie podcięcie albo wymianę.

Po agielsku to rozróżniają, w innych językach, a już na pewno w polskim i francuskim, na obie te akcje używa sie jednego słowa "canting". Taki uzus i już.

A na butach różnych firm w okolicy owych "śrubek" regulacyjnych pojawia się albo napis "canting" albo "cuff alignment". Wystarczy wiedzieć, że w obu przypadkach chodzi o to samo. 🙂

Edytowane przez a_senior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.01.2022 o 20:59, Gabrik napisał:

 

Reasumując na dziś mam super nastrój, motywację i 176/72 r16.4, 172/74 r14.7 i 165/70 r12 (dzięki Star). Kastle poszły dziś na serwis (Pan Piela powiedział, że super narta, ale ewidentnie pamiętał złote czasy firmy) - bok maszyna, dół ręczny diament i będę chciał się na nich przynajmniej raz powozić. Będę miał fajną myślę okazje porównać wrażenia na 3 różnych nartach po lekcjach u Adama i zmianie butów. Chyba wymarzony układ na otwarcie mojego nowego narciarskiego etapu 😃. Także zaczynam was gonić Panowie i Panie...w ciszy 🙊

 

 

20220116_183152[1].jpg

To sprzęt dla całej rodziny, czy tylko dla ciebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kordiankw napisał:

To sprzęt dla całej rodziny, czy tylko dla ciebie?

Dla całej - Salomony (165), żeński model, na którym jeździł mój kolega. Aż ktoś mu zwrócił na to uwagę...technicznie w pełni sprawne, więc córka używała na swym pierwszym, tygodniowym wyjeździe,

Elany kupione dla żony (155).

Atomici moje (176)

Rossignol (165)  już mocno nadszarpnięte zębem czasu, ale jeszcze trochę mi posłużą jako narta o charakterystyce SL, a przez jej forumową popularność,  chciałem popróbować.

Kastle (172) narta "zbieg okoliczności". Nie wiem jeszcze jaki będzie jej los.

No i Camaro - może kiedyś np.aby uczyć się śmigu?

20220122_101342.thumb.jpg.cf9da35a32b69aad2e9e9e5b18ab5737.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.01.2022 o 13:08, Gabrik napisał:

Przyszła pora na podsumowanie mojego dotychczasowego nartowania. Zacytowana konkluzja jest niestety lub stety niewątpliwie trafna ....ale od początku. Pierwszy raz w życiu stanąłem na nartach 27 stycznia 2018 roku w Krajnie, zatem w wieku 48 lat.

krajno2018.thumb.jpg.9fe17e1e6f1dadf528b62b947db5787c.jpg

Do grudnia 2021 miałem 30 dni na nartach (w tym te dni godzinowo były różne od 4 godz. do powiedzmy całych dni jak podczas pobytu w Krynicy w 2019). 

Teraz istotny aspekt czyli "instruktor". Pierwszy raz w Krajnie była młoda dziewczyna i lekcja 1 godzinna dla dwojga, ale gdy zobaczyła, że szarpię się równolegle, nie przewracam...zajęła się małżonką.

Druga lekcja, to na wariata zorganizowana lekcja w duecie z obcym facetem na Słotwinach (1 godzinna), podczas wieczornej jazdy (tak, taki byłem grzeczny i głupi, że nie skorzystałem z namiaru danego mi przez Mitka na szefa tamtejszej szkółki). Efekt - zapamiętałem ćwiczenie "spider man", że mam niby za luźno zapięte buty i ćwiczenie polegające na jeździe w poprzek stoku, wychylając się w przód i w tył. Niestety także mojemu partnerowi lekcyjnemu poświęcono główną uwagę, bo się przewracał. I tyle.

Nigdy w żadnym z tych przypadków nie zapamiętałem jakichkolwiek wskazań czy tłumaczeń o postawie i biomechanice.

Bazowałem zatem na swoich teoretycznych zdobyczach forumowych, wydrukowanym na kartce poradniku Mitka na temat prawidłowej postawy, filmikach HH (dzięki Plus) oraz Morgana, tłumaczonych przez Andrzeja (potem doszedł kurs Morgana).

Potem przyszedł czas na spotkanie oko w oko z forumowym Duchem, ale znów lekcje głównie dla żony, syna i córki, a ja "złapałem" jedną 50 minutówkę. Znów mało, ale dopiero tu była rozmowa o samokontroli i jakiegoś rodzaju zależnościach w łańcuchu ruchowym. Wówczas najbardziej utkwił w głowie sposób samokontroli rozpoczynania skrętu poprzez rotację tułowia i szczerze bingo. Podczas wyjazdu do Aprici (styczeń 2020), na filmikach wyraźnie widać, że metoda skuteczna, bo skrętu nie zaczynałem od ruchu korpusem, ale jednocześnie moja "obowiązkowość" na takim poziomie, że bardzo statyczna i sztywna jazda.

1491864649_pozycja4.thumb.png.1e5a896eeda2f72e4ec161e6c64da5b6.png

Oswojenie z nartami na nogach wzrastało, jakaś pewność w równowadze itp. ale zadowolenia z postawy lub bardziej postawy i ruchu wciąż jak na lekarstwo, raczej frustracja, że jestem słaby i "nie taki" na stoku.

Analiza i padła "noga wewn." , brak układu dośrodkowego i sztywność. Mam pewną wadę charakteru polegającą na zbytnim poczuciu narzucania się i przez to niezawracanie komuś tyłka chyba tracę. Zatem nie chcąc być natrętnym dla Adama, podrzuciłem filmik jeszcze 2 zupełnie obcym osobom, zakładając "najwyżej pomyślą jakiś wariat i nie odpiszą". Na szczęście mimo negatywnej samooceny, pojawiło się coś optymistycznego bo odpisali i ich analiza była zbieżna z Adama...+ jedna z tych osób zwróciła uwagę na budowę moich nóg.

"I like the way you are skiing with a strong forward flow and speed. You are carving your turns and you have good rhythm. After the 4th turn or so when you start carving it looks very good. Your arms out front and a fairly centred stance. On the flat part of the video half way through and onward your skiing looks really good."..."The first thing that I would like for you to work on would be leaning outwards in the turn, “angulation”, to help with “outside ski pressure”. This you can learn the easiest by wedging." "Nice turn shapes and flow in this video as well but as I said above, your wide stance causes you to stand on your inside foot and you loose grip on your outside ski."

Zatem było światło w tunelu, skoro 3 bardzo dobrze jeżdżących zwraca uwagę na to samo, "masz szansę lepiej jeździć" pomyślałem. Niestety wybuchło wariactwo Covid i nie dało się pojechać na lekcje do Adama w sezonie 20/21, ale opaczność pomogła i w marcu 2021 całkiem nieoczekiwany kurs grupowy. Fakt grupa zbyt duża (z 19 osób) ale metodycznie tłukliśmy podchodzenia, łuki płużne i skręyt z pługu. Z pozoru banał ale w praktyce już zdecydowanie nie, a że warunki tzw. kartoflisko to lekcje bardzo cenne. Kilku znajomych widząc zdjęcia stoku powiedziało "stary tu się odpina narty i schodzi do knajpy, a nie jeździ".

I dotarliśmy do teraz - piękny grudzień z wyjazdem do Drei Zinnen i...znów wróciły moje demony frustracji. No niby wiem co, ale chyba nie wiem jak. Wieczorny alkohol, wiadomość do wiadomo kogo i prośba o pomoc (tylko jak baran nie pomyślałem, jak ma Ci człowiek pomóc 1200 kilometrów od Ciebie), no ale bardziej chodziło chyba o pomoc mentalną i nadeszła, w formie starego druha, co to rozumie co Cię męczy. Pomogło, dalszy wyjazd pogodzony z sytuacją, spędziłem na nabijaniu kilometrów.

I teraz kilka dni wolnego i wbrew aurze wreszcie lekcje z Adamem, 3 godziny jednym ciurkiem i wreszcie wskazanie 3 aspektów, które połączone w całość robią różnicę i w stylu i w odczuciach. Warunki były chyba dość trudne na stoku (nie czuję się kompetentnym aby jednoznacznie to stwierdzić). Jak mawiają jednak "co Cię nie zabije, to wzmocni". Filmik polekcyjny pokazał, wszystkie błędy i potwierdził, ale też nie liczyłem, że nagle stanę się lepszym. Jednak już drugiego dnia i trzeciego były chwile gdy udawało się wykonać i dodać do jazdy wskazania z lekcji. Teraz pozostała cierpliwość, mnóstwo pracy i jak najwięcej okazji na stoku. 

Nie chcę wyjść na reklamodawcę ale jeśli zaczynasz, uczysz się, warto poszukać kogoś kto niesztampowo do Ciebie podejdzie. Oszczędzisz pieniądze, nerwy i czas. 

Teraz jeszcze chwilka na temat butów....z bootfiterem ustaliłem (miał informację że jadę na lekcję do znajomego instruktora), że nie zakupię butów przed odbyciem lekcji, aby optymalnie być świadomym braków w jeździe, do czego dążę, bo to mocno rzutuje czego potrzebujemy szukać. 

Podsumowując - dziękuję całemu forum (nie będę wymieniać po Nickach, aby nie pominąć), trzeba przesiać jak zawsze to co czytamy, ale od wielu osób coś "otrzymałem" i "wyciągnąłem", a co istotne w obecnych czasach, chyba nikt mi nigdy nie odmówił pomocy jeśli mógł pomóc, to budujące. 

W każdym razie wierzę w siebie zdecydowanie bardziej, niż jeszcze 4 dni temu, no i całemu forum ulży, gdyż powinienem już mniej się żalić 😜 

 

 

Ciekawe streszczenie doświadczeń.  I ja dokładnie w 2018 zacząłem swoją przygodę z nartami. W zasadzie to nawet w 2017 walczyłem o przeżycie w sumie przez jakieś 4 godziny 😂 Prawie tak samo miałem z instruktorem. Potem net i jutub i tak skromnie do dzisiaj próbuję sobie szurać. Niestety mam sporo mniejszy nalot w nartodniach, ale też i nie mam dużego ciśnienia na szybkie wyniki. Cieszy mnie natomiast i to bardzo każdy krok do przodu jaki wykonam. Udanego nartowania @Gabrik  💪

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Gabrik napisał:

Dla całej - Salomony (165), żeński model, na którym jeździł mój kolega. Aż ktoś mu zwrócił na to uwagę...technicznie w pełni sprawne, więc córka używała na swym pierwszym, tygodniowym wyjeździe,

Elany kupione dla żony (155).

Atomici moje (176)

Rossignol (165)  już mocno nadszarpnięte zębem czasu, ale jeszcze trochę mi posłużą jako narta o charakterystyce SL, a przez jej forumową popularność,  chciałem popróbować.

Kastle (172) narta "zbieg okoliczności". Nie wiem jeszcze jaki będzie jej los.

No i Camaro - może kiedyś np.aby uczyć się śmigu?

20220122_101342.thumb.jpg.cf9da35a32b69aad2e9e9e5b18ab5737.jpg

Sohlery z Tyroliami biorę w ciemno - piękny sprzęt.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...