Skocz do zawartości

polskie narciarstwo alpejskie


karwer

Rekomendowane odpowiedzi

Piszę ten post jako osoba która bardzo lubi narciarstwo,kibicuje narciarzom,młodym narciarzom,lubię dostojne i majestatyczne góry .Ale ostatnio doszedłem do wniosku że NIGDY nie będzię sukcesów w polskim narciarstwie alpejskim,i to nie dla tego że nie mamy gór,i to nie dlatego że nie mamy sniegu, Zgoda jednego i drugiego trochę mało ale tak naprawdę do Austrii można w 9h dojechać i trenować, młodsi mogą w Polsce,tu entuzjastów trenerów nie brakuje ale są ci inni DZIAŁACZE.

Ostatnio zgłaszając syna na Zawody ligi Małopolskiego Okręgowego Związku Narciarskiego natknołem się na zapis w regulaminie:

 

 

14.OPŁATY ZA UDZIAŁ W ZAWODACH:** a/ Wprowadza się jednorazową opłatę za wpisanie zawodnika na listę i nadanie kodu w wysokości 100 zł płatne zbiorczo przez klub do 16.12.2019 r. na konto MOZN KBS 36-85910007-0020-0055-8266-0001 zgodnie z listą przesłaną do MOZN. Start jednorazowy dla zawodników nie posiadających kodów 100

 

Pytam się za co 100pln?

Za 40 sekund przejazdu,za 10 sekundowe wpisanie zawodnika na listę,i nadanie Kodu?

za co?

W zawodach bierze udział około 350 dzieciaków,no oczywiście koszta są 10-12 sedziów,wynajecie pomiaru czasu,nagrody,dyplomy no ale także sponsorzy swoje 5 gr dorzucą.

Kibicując na wielu zawodach obserwuję często wielu utalentowanych dzieciaków może z trochę gorzej sytuowanych,i zastanawiam się kiedy ich rodzice spuchną finansowo.

Oczywiście są zamożniejsi którzy wytrzymują,odnoszą sukcesy i jadą dalej ale dokąd?

W Polskim narciarstwie alpejskim było kilka nadzieji które próbowały powalczyc w fisach ale byli osamotnieni,(brakowało teamu) bo DZIAŁACZE, ich wcześniej w taki lub temu podobny sposób ostawili na boczny tor.

Zadaniem Małopolskiego Okręgowego Związku Narciarskiego jest popularyzacją,upowszechnienie i wychowanie poprzez sport młodego pokolenia,

Ale z tego co wynika z wysokości wpisowego to także nabicie swojej Kabzy.

Szanowni Działacze 

Pamietajcie my rodzice musimy jeszcze kupić Sprzęt ubranie karnety smary zapłacić opłatę trenerską,przenocowac gdzięś naszych młodych zawodników.

 

Działacze MOZN opanujcie się

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Piszę ten post jako osoba która bardzo lubi narciarstwo,kibicuje narciarzom,młodym narciarzom,lubię dostojne i majestatyczne góry .Ale ostatnio doszedłem do wniosku że NIGDY nie będzię sukcesów w polskim narciarstwie alpejskim,i to nie dla tego że nie mamy gór,i to nie dlatego że nie mamy sniegu, Zgoda jednego i drugiego trochę mało ale tak naprawdę do Austrii można w 9h dojechać i trenować, młodsi mogą w Polsce,tu entuzjastów trenerów nie brakuje ale są ci inni DZIAŁACZE.

Ostatnio zgłaszając syna na Zawody ligi Małopolskiego Okręgowego Związku Narciarskiego natknołem się na zapis w regulaminie:

 

 

14.OPŁATY ZA UDZIAŁ W ZAWODACH:** a/ Wprowadza się jednorazową opłatę za wpisanie zawodnika na listę i nadanie kodu w wysokości 100 zł płatne zbiorczo przez klub do 16.12.2019 r. na konto MOZN KBS 36-85910007-0020-0055-8266-0001 zgodnie z listą przesłaną do MOZN. Start jednorazowy dla zawodników nie posiadających kodów 100

 

Pytam się za co 100pln?

Za 40 sekund przejazdu,za 10 sekundowe wpisanie zawodnika na listę,i nadanie Kodu?

za co?

W zawodach bierze udział około 350 dzieciaków,no oczywiście koszta są 10-12 sedziów,wynajecie pomiaru czasu,nagrody,dyplomy no ale także sponsorzy swoje 5 gr dorzucą.

Kibicując na wielu zawodach obserwuję często wielu utalentowanych dzieciaków może z trochę gorzej sytuowanych,i zastanawiam się kiedy ich rodzice spuchną finansowo.

Oczywiście są zamożniejsi którzy wytrzymują,odnoszą sukcesy i jadą dalej ale dokąd?

W Polskim narciarstwie alpejskim było kilka nadzieji które próbowały powalczyc w fisach ale byli osamotnieni,(brakowało teamu) bo DZIAŁACZE, ich wcześniej w taki lub temu podobny sposób ostawili na boczny tor.

Zadaniem Małopolskiego Okręgowego Związku Narciarskiego jest popularyzacją,upowszechnienie i wychowanie poprzez sport młodego pokolenia,

Ale z tego co wynika z wysokości wpisowego to także nabicie swojej Kabzy.

Szanowni Działacze 

Pamietajcie my rodzice musimy jeszcze kupić Sprzęt ubranie karnety smary zapłacić opłatę trenerską,przenocowac gdzięś naszych młodych zawodników.

 

Działacze MOZN opanujcie się

Cześć

Zawody dla dzieci powinny być darmowe o ścierwo, które napisało i zatwierdziło ten przepis powinno być zutylizowane. Jak śmieć.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę ten post jako osoba która bardzo lubi narciarstwo,kibicuje narciarzom,młodym narciarzom,lubię dostojne i majestatyczne góry .Ale ostatnio doszedłem do wniosku że NIGDY nie będzię sukcesów w polskim narciarstwie alpejskim,i to nie dla tego że nie mamy gór,i to nie dlatego że nie mamy sniegu, Zgoda jednego i drugiego trochę mało ale tak naprawdę do Austrii można w 9h dojechać i trenować, młodsi mogą w Polsce,tu entuzjastów trenerów nie brakuje ale są ci inni DZIAŁACZE.

Ostatnio zgłaszając syna na Zawody ligi Małopolskiego Okręgowego Związku Narciarskiego natknołem się na zapis w regulaminie:

 

 

14.OPŁATY ZA UDZIAŁ W ZAWODACH:** a/ Wprowadza się jednorazową opłatę za wpisanie zawodnika na listę i nadanie kodu w wysokości 100 zł płatne zbiorczo przez klub do 16.12.2019 r. na konto MOZN KBS 36-85910007-0020-0055-8266-0001 zgodnie z listą przesłaną do MOZN. Start jednorazowy dla zawodników nie posiadających kodów 100

 

Pytam się za co 100pln?

Za 40 sekund przejazdu,za 10 sekundowe wpisanie zawodnika na listę,i nadanie Kodu?

za co?

W zawodach bierze udział około 350 dzieciaków,no oczywiście koszta są 10-12 sedziów,wynajecie pomiaru czasu,nagrody,dyplomy no ale także sponsorzy swoje 5 gr dorzucą.

Kibicując na wielu zawodach obserwuję często wielu utalentowanych dzieciaków może z trochę gorzej sytuowanych,i zastanawiam się kiedy ich rodzice spuchną finansowo.

Oczywiście są zamożniejsi którzy wytrzymują,odnoszą sukcesy i jadą dalej ale dokąd?

W Polskim narciarstwie alpejskim było kilka nadzieji które próbowały powalczyc w fisach ale byli osamotnieni,(brakowało teamu) bo DZIAŁACZE, ich wcześniej w taki lub temu podobny sposób ostawili na boczny tor.

Zadaniem Małopolskiego Okręgowego Związku Narciarskiego jest popularyzacją,upowszechnienie i wychowanie poprzez sport młodego pokolenia,

Ale z tego co wynika z wysokości wpisowego to także nabicie swojej Kabzy.

Szanowni Działacze 

Pamietajcie my rodzice musimy jeszcze kupić Sprzęt ubranie karnety smary zapłacić opłatę trenerską,przenocowac gdzięś naszych młodych zawodników.

 

Działacze MOZN opanujcie się

Przesadzacie, biznes jak każdy inny, a już liga MOZN w szczególności. Dzieciaki się pościgają, a że nic z tego nie wyniknie dla ich narciarskiej "kariery" to wiadomo od razu, bo nie taki jest cel MOZN przecież :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesadzacie, biznes jak każdy inny, a już liga MOZN w szczególności. Dzieciaki się pościgają, a że nic z tego nie wyniknie dla ich narciarskiej "kariery" to wiadomo od razu, bo nie taki jest cel MOZN przecież :)

Karwer jest na takim etapie "kariery" z cudownym zapałem i bezinteresowną naiwnością, że aż strach Mu napisać prawdę 

 

Ps. 

20 dni zawodów Ligi MOZN(tj. bardzo dużo) zdecydowanie lepiej przeznaczyć na trening, ponieważ klub będzie na zawodach proponuje jazdę pod opieką dobrego doświadczonego instruktora/narciarza na Kasprowym od rana do wieczora, z pewnością będzie to bardziej efektywne sportowo niż starty w babygigantach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A starszym coś związek daje? Z tego co słyszałem to nie ma pieniędzy i sporo trzeba dokładać do interesu i z takim podejściem jeszcze długo nic w tej dyscyplinie nie zdziałamy. Przecież to nie jest kwestia braku gór.

słyszałeś kiedyś o związku, w którym nie narzeka się na brak kasy? :P

 

 

@wort

w punkt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A starszym coś związek daje? Z tego co słyszałem to nie ma pieniędzy i sporo trzeba dokładać do interesu i z takim podejściem jeszcze długo nic w tej dyscyplinie nie zdziałamy. Przecież to nie jest kwestia braku gór.

Raczej symbolicznie no może Maryna ma jakieś większe wsparcie, trener kadry A chłopaków jest na utrzymaniu rodziców :blink: ,  coś więcej .  Na poziomie FIS praktycznie  płacą  wyłącznie rodzice

przy czym koszty zawodnika FIS w porównaniu z babyzawodami rosną dramatycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej symbolicznie no może Maryna ma jakieś większe wsparcie, trener kadry A chłopaków jest na utrzymaniu rodziców :blink: ,  coś więcej .  Na poziomie FIS praktycznie  płacą  wyłącznie rodzice

przy czym koszty zawodnika FIS w porównaniu z babyzawodami rosną dramatycznie.

 

Niestety, ten sport jest drogi i wydatki z nim zwiazane niemal* w kazdym kraju sa pokrywane z kieszeni rodzicow. 

 

Oplata za start koszmarna. Mieszkam w Norwegii i obecnie koszt startu za kazde zawody to 140 kr czyli ok 55 zl.

 

 

 

* podobno w Austrii jest to objete programem panstwowym (samorzadowym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ten sport jest drogi i wydatki z nim zwiazane niemal* w kazdym kraju sa pokrywane z kieszeni rodzicow. 
 
Oplata za start koszmarna. Mieszkam w Norwegii i obecnie koszt startu za kazde zawody to 140 kr czyli ok 55 zl.
 
 
 
* podobno w Austrii jest to objete programem panstwowym (samorzadowym).


Czyli tyle ile kosztuje w Norwegii kawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karwer jest na takim etapie "kariery" z cudownym zapałem i bezinteresowną naiwnością, że aż strach Mu napisać prawdę 

 

Ps. 

20 dni zawodów Ligi MOZN(tj. bardzo dużo) zdecydowanie lepiej przeznaczyć na trening, ponieważ klub będzie na zawodach proponuje jazdę pod opieką dobrego doświadczonego instruktora/narciarza na Kasprowym od rana do wieczora, z pewnością będzie to bardziej efektywne sportowo niż starty w babygigantach.

Cześć

Nie o wartość treningową tu chodzi ale o działania promocyjne w postaci zawodów mające propagować narciarstwo sportowe. Zajmowałem się organizacją zawodów i cykli zawodów i zawsze dzieci miały darmowe wpisowe, zawsze. Pozyskanie sponsorów zajmuje trochę czasu ale nie jest to niemożliwe chyba, że się komuś zwyczajnie nie chce a związkowe poletko traktuje jako okazje do nabijania kabzy.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ten sport jest drogi i wydatki z nim zwiazane niemal* w kazdym kraju sa pokrywane z kieszeni rodzicow. 

 

Oplata za start koszmarna. Mieszkam w Norwegii i obecnie koszt startu za kazde zawody to 140 kr czyli ok 55 zl.

 

 

 

* podobno w Austrii jest to objete programem panstwowym (samorzadowym).

to 100zł o którym w temacie to tylko jednorazowa opłata, do tego dochodzi podobnie jak w Norwegii opłata za każdy start coś koło 30-40 zł plus karnet plus koszty trenera i inne.

 

 

Cześć

Nie o wartość treningową tu chodzi ale o działania promocyjne w postaci zawodów mające propagować narciarstwo sportowe. Zajmowałem się organizacją zawodów i cykli zawodów i zawsze dzieci miały darmowe wpisowe, zawsze. Pozyskanie sponsorów zajmuje trochę czasu ale nie jest to niemożliwe chyba, że się komuś zwyczajnie nie chce a związkowe poletko traktuje jako okazje do nabijania kabzy.

Pozdrowienia

 

Kolega Karwer ewidentnie pisał w kontekście szkolenia wyczynowego, przynajmniej ja tak zrozumiałem, rozumiem że Ligę traktuje jako element owego

szkolenia, więc mu wytłumaczyłem, że nie koniecznie tak być musi.

'

Z tego co wiem jest wiele innych "amatorskich" zawodów, czasami obostrzonych zakazem występowania "zawodników z Ligi" a z MPP to już obowiązkowo,

brak opłat to bardzo nieliczne wyjątki w większości zawody mają charakter komercyjny chociaż nie wiem jak pięknie i wzruszająco byłby opisany cel zawodów.

To, że organizowałeś zawody za darmo to Ci się chwali nie jest to jednak reguła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to 100zł o którym w temacie to tylko jednorazowa opłata, do tego dochodzi podobnie jak w Norwegii opłata za każdy start coś koło 30-40 zł plus karnet plus koszty trenera i inne.

 

 

 

Kolega Karwer ewidentnie pisał w kontekście szkolenia wyczynowego, przynajmniej ja tak zrozumiałem, rozumiem że Ligę traktuje jako element owego

szkolenia, więc mu wytłumaczyłem, że nie koniecznie tak być musi.

'

Z tego co wiem jest wiele innych "amatorskich" zawodów, czasami obostrzonych zakazem występowania "zawodników z Ligi" a z MPP to już obowiązkowo,

brak opłat to bardzo nieliczne wyjątki w większości zawody mają charakter komercyjny chociaż nie wiem jak pięknie i wzruszająco byłby opisany cel zawodów.

To, że organizowałeś zawody za darmo to Ci się chwali nie jest to jednak reguła.

Cześć

Nie chodzi o to żeby się czymś chwalić tylko, żeby pokazać, że się da bez problemu.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 W Am Pln to sa wydatki ponoszone przez Rodzicow - do  momentu, kiedy dana osoba zaliczy sie do kadry narodowej - a I tak stypendia sa male...……. Tak jest w kazdym sporcie oprocz np football'u koszykowki baseball'a I hokeja

 

Tzn do czasu uukonczenia szkoly sredniej (wiek jak w Pl) w zasadzie nikt nie dostaje pieniedzy  ( chociaz matka LeBron James, iedy on byl w szkole sredniej,  miala leasing na Hummer H1 - przy czym ….byla samotna , niepracujaca matka...kto za to placil? ja wiem, na pewno nie Ona)...

Od momentu, kiedy sportowiec idzue na studia, sa sytemy  stypendiow, pokrywajace czesc lub w calosci koszt wyksztalcenia. Do tego kazdy program sportowy w danej uczelni zwykle ma dosc pieniedzy na zapewnienie sprzetu itp, za ktore delikwent nie placi…..Ale to tez zalezy od zasobnosci szkoly I popularnosci dyscypliny sportowej.

 

Przytocze przyklad  mojego ziecia:  zdobyl brazowy medal w wioslarstwie (men 8)na Olimpiadzie w Beijing...…..

 

Do 6 mies przed Olimpiada, cala kadra USA nie dostawala nic za wyjatkiem lodzi I okazyjnego transport sprzetu na zawody. W 6 miesiacach przed Olimpiada, dostawali ok 2 tys / $  na miesiac, co nawet nie jest srednia krajowa….Zwiazek kupil im bilety na Olimpiade za ktore nie placili……...

 

Po powrocie do domu z medalem, kazdy zawodnik otrzymal liste, w ktorym wyszczegolniono wszystkie "dobra" , ktore zawodnik zdobyl lub mial "podarowane przez zwiazek: tzn  ok 7 tys za brazowy medal plus ok 2.5 tys & "w sprzecie" (koszulki dressy, buty sportowe itp) . PO czym  kazdy zawodnik musial zaplacic PODATEK od tych 9,5 tys dolarow…….

 

I kto tu jest AMATOREM????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że się włączę ..

.. bo jak rozumiem przedmówcy znają doskonale bilanse MOZN za kilka ostatnich lat, strukturę przychodów i wydatków. Wiedzą też zapewne, że MOZN wyszedł z finansowego dołka choć bilansowo nadal krezusem nie jest - zobaczymy co pokaże bilans za 2019. Przedmówcy organizujący zawody świetnie wiedzą o kosztach wynajmu stoku, kosztach przygotowania stoku przy dość kapryśnej aurze (co udaje się raz lepiej, raz gorzej ale w odbiorze powszechnym tragedii nie ma). Przy tym z pracy MOZN korzystają dość intensywnie kluby z innych okręgów, które same z siebie niezbyt cokolwiek potrafią ogarnąć (wyjątkiem jest LŚ) - ergo nie wnoszą nawet składek członkowskich do Okręgu.

.. w skali wydatków w sezonie 2x100 za rejestrację to znikoma pozycja budżetu. Zamiast pomstować na MOZN proponuję zakasać rękawki, poszukać sponsorów bądź innych źródeł finansowania dla KLUBU i refundować część kosztów na poziomie KLUBU. Zresztą faktury za udział w MOZN wystawiane są na Kluby :).

Pomijając tworzone ad-hoc "grupy treningowe", które nie powinny być zresztą podmiotami w rywalizacji sportowej, kluby w przewarzającej wielkości funkcjonują jako NGO'sy lub UKS'y - o spółkach akcyjnych w narciarstwie nie słyszałem ;). Jako NGO'sy mają podobnie jak MOZN "działalność statutową", która obejmuje rozwój, promocję, wspieranie itd. - i tu a nie na poziomie MOZN pojawia się problem, gdyż "misyjność" bywa przykrywką do normalnej działalności gospodarczej :) - w najlepszym wypadku stricte komercja czyli szkolenie podstawowe/rekreacja pozwala na symboliczne obniżenie kosztów związanych ze sportem.

.. inaczej mówiąc - minimalizacja w granicach możliwości kosztów, ponoszonych przez Rodziców w pierwszej mierze powinno być zadaniem KLUBÓW. Tyle, że stojący za fasadą KLUBU ludzie powinni pamiętać o klubowej, statutowej "misyjności" a odbiorcy pracy KLUBU powinni zaangażowania w takie działania oczekiwać (co dotyczy szczególnie Klubów funkcjonujących w formie stowarzyszeń i możliwości wpływu na realizowaną politykę organizacji).

Pozdrawiam,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie popadajmy w czarnowidztwo coś się pozytywnie dzieje......
http://www.pzn.pl/na...ie/aktualnosci/

.. to bardzo dobre wyniki lecz warto zerknąć na stronę FIS i sprawdzić co tam się działo - wiek dziewczyn na podium i ogólne FIS points za ten event .. kibicuję ZC z całego serca i mam nadzieje, że te 30-40 pozwoli na lepszą grupę w bardziej miarodajnych imprezach a co za tym idzie lepszy wynik - trzymam kciuki.
M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. to bardzo dobre wyniki lecz warto zerknąć na stronę FIS i sprawdzić co tam się działo - wiek dziewczyn na podium i ogólne FIS points za ten event .. kibicuję ZC z całego serca i mam nadzieje, że te 30-40 pozwoli na lepszą grupę w bardziej miarodajnych imprezach a co za tym idzie lepszy wynik - trzymam kciuki.
M.

Patrzyłem, przede wszystkim rzuca się w oczy milion Japonek <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że się włączę ..

.. bo jak rozumiem przedmówcy znają doskonale bilanse MOZN za kilka ostatnich lat, strukturę przychodów i wydatków. Wiedzą też zapewne, że MOZN wyszedł z finansowego dołka choć bilansowo nadal krezusem nie jest - zobaczymy co pokaże bilans za 2019. Przedmówcy organizujący zawody świetnie wiedzą o kosztach wynajmu stoku, kosztach przygotowania stoku przy dość kapryśnej aurze (co udaje się raz lepiej, raz gorzej ale w odbiorze powszechnym tragedii nie ma). Przy tym z pracy MOZN korzystają dość intensywnie kluby z innych okręgów, które same z siebie niezbyt cokolwiek potrafią ogarnąć (wyjątkiem jest LŚ) - ergo nie wnoszą nawet składek członkowskich do Okręgu.

.. w skali wydatków w sezonie 2x100 za rejestrację to znikoma pozycja budżetu. Zamiast pomstować na MOZN proponuję zakasać rękawki, poszukać sponsorów bądź innych źródeł finansowania dla KLUBU i refundować część kosztów na poziomie KLUBU. Zresztą faktury za udział w MOZN wystawiane są na Kluby :).

Pomijając tworzone ad-hoc "grupy treningowe", które nie powinny być zresztą podmiotami w rywalizacji sportowej, kluby w przewarzającej wielkości funkcjonują jako NGO'sy lub UKS'y - o spółkach akcyjnych w narciarstwie nie słyszałem ;). Jako NGO'sy mają podobnie jak MOZN "działalność statutową", która obejmuje rozwój, promocję, wspieranie itd. - i tu a nie na poziomie MOZN pojawia się problem, gdyż "misyjność" bywa przykrywką do normalnej działalności gospodarczej :) - w najlepszym wypadku stricte komercja czyli szkolenie podstawowe/rekreacja pozwala na symboliczne obniżenie kosztów związanych ze sportem.

.. inaczej mówiąc - minimalizacja w granicach możliwości kosztów, ponoszonych przez Rodziców w pierwszej mierze powinno być zadaniem KLUBÓW. Tyle, że stojący za fasadą KLUBU ludzie powinni pamiętać o klubowej, statutowej "misyjności" a odbiorcy pracy KLUBU powinni zaangażowania w takie działania oczekiwać (co dotyczy szczególnie Klubów funkcjonujących w formie stowarzyszeń i możliwości wpływu na realizowaną politykę organizacji).

Pozdrawiam,

M.

Serwus 

Piszesz że wydatek 2x100pln za rejestrację to znikoma pozycja budżetu - ZGODA dla Firm takich jak Microsoft czy Nasa napewno, zareczam ci znam conajmniej dwójkę rodziców dla których to dużo a dzieciaki te zrzeszone są w klubie tylko dla sztuki (nie płacą składek klubowych.ponoszą tylko koszty wpisowego i wyciągów ale dobrze jężdzą robią wynik dla klubu) i tym samym przyciagają następnych.

Piszesz że żeby zakasać rękawy i poszukać sposorów lub innych żródeł finasowania ZGODA tylko pamiętaj że kluby zarówno komercyjne cz uks też mają potrzeby w  postaci zakupu tyczek,podremontowania klubowego busa,itd a jeśli Kluby już to wszystko kupią wyremontują i będą miały nadwyżkę finasową to MOZN i tak podniesie wpisowe.Chciałbym zauważyć że dwa lata temu wpisowe wynosiło 50pln rok temu 60pln a w tym roku 100pln to jest wzrost o 100% przez dwa lata lub wzrost o 80% przez rok, czemu nie mam pojęcia a może dlatego że święte prawo popytu i podaży są chętni więc czemu nie podnosić cen wpisowego

 Piszesz że z działalności MOZN kożystają również kluby z poza okręgu, ZGODA tylko chciałbym zauważyć  że dwię dziewczyny które obecnie zbierają fis punkty i starają się wejść na wyższy poziom pochodzą z warszawskiego klubów

Reasumując Jasne że wszyscy my rodzice powinniśmy szukać żródeł finasowania dla klubów, natomiast jesli działacze czy trenerzy nie widzą w swojej pracy "misyjności" to nie powinni nimi być. I o ile trenerów z pasją możemy dostrzec w pracy na stoku i ich wybrać dla sportowego wychowania naszych dzieci,o tyle działaczy "Rozbójników" należy wypalić gorącym żelazem , bo podnoszenia cen za rejestrację o 80% do poziomu 100pln to zwykłe zdzierstwo

A dzieciaki niech się ścigają,współzawodniczą, przyjażnią,porównują wyniki, Bo jak sobie Rzeczypospolita wychowa tak sobię będzie miała

 

PS.Piszesz że znamy się na  bilansie MOZN doskonale.Doskonale się nie znam, ale jest on jest dostępny na stronie natomiast jest to bardzo ogólny bilans Ile wpłyneło a ile wypłyneło i ile pozostało,  natomiast nie wiemy co ile kosztowało,czy wszystko było kupowane po wartości rynkowej,czy drożej a może poniżej wartości rynkowej  z tego bilansu to nie wynika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. poproszę o odrobinę konsekwencji.
Klub sportowy prowadzony w formie innej niż spółka akcyjna (vide Ustawa o sporcie) z definicji nie jest komercyjny. Klub jako jednostka stowarzyszenia bądź fundacji (lub UKS) ma w pierwszej kolejności realizować "misję" a działalność komercyjna ma na celu wypracowanie środków "na cele statutowe". To, że jest inaczej wynika z tego, że rodzice traktują kluby jak firmy a klubom w to graj.
Warszawa już dawno zbierała rozmaite punkty - możemy się cofnąć do czasów śp. J.P. - ale z Warszawą owe punkty mają mało wspólnego. Co ciekawe - kilka klubów z Warszawy ma dodatkowo afiliację MOZN : ile klubów pojawiło się na jesiennym spotkaniu? Ile klubów próbowało wpłynąć na zaproponowane koszty ligi bądź jej kształt?
Napiszę jeszcze raz : od dołu. Podstawową strukturą jest klub. Poprzez klub można wpływać na struktury okręgów. Jeżeli traktujecie kluby jak komercyjne firemki to nie dziwcie się, że obiekcje/pretensje pozostają na platformie internetowej dyskusji. Każda osoba znająca branżę wskaże, że "misyjne" kluby wrzucają rodzicom górkę daleko wykraczającą poza omawiane 100pln.
Czy 100 PLN wpisowego za ligę to zdzierstwo - dla mnie nie.
Czy liga MOZN w obecnej formule ma sens - dla mnie nie. Tyle, że na ten drugi temat wolę dyskutować w innej formie i miejscu a moja opinia nie wyklucza szacunku dla Maćka i całej związanej z ligą ekipy.
Pozdrawiam,
M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. poproszę o odrobinę konsekwencji.
Klub sportowy prowadzony w formie innej niż spółka akcyjna (vide Ustawa o sporcie) z definicji nie jest komercyjny. Klub jako jednostka stowarzyszenia bądź fundacji (lub UKS) ma w pierwszej kolejności realizować "misję" a działalność komercyjna ma na celu wypracowanie środków "na cele statutowe". To, że jest inaczej wynika z tego, że rodzice traktują kluby jak firmy a klubom w to graj.
Warszawa już dawno zbierała rozmaite punkty - możemy się cofnąć do czasów śp. J.P. - ale z Warszawą owe punkty mają mało wspólnego. Co ciekawe - kilka klubów z Warszawy ma dodatkowo afiliację MOZN : ile klubów pojawiło się na jesiennym spotkaniu? Ile klubów próbowało wpłynąć na zaproponowane koszty ligi bądź jej kształt?
Napiszę jeszcze raz : od dołu. Podstawową strukturą jest klub. Poprzez klub można wpływać na struktury okręgów. Jeżeli traktujecie kluby jak komercyjne firemki to nie dziwcie się, że obiekcje/pretensje pozostają na platformie internetowej dyskusji. Każda osoba znająca branżę wskaże, że "misyjne" kluby wrzucają rodzicom górkę daleko wykraczającą poza omawiane 100pln.
Czy 100 PLN wpisowego za ligę to zdzierstwo - dla mnie nie.
Czy liga MOZN w obecnej formule ma sens - dla mnie nie. Tyle, że na ten drugi temat wolę dyskutować w innej formie i miejscu a moja opinia nie wyklucza szacunku dla Maćka i całej związanej z ligą ekipy.
Pozdrawiam,
M.

 

 

Moge powiedziec jak to wyglada w Norwegii. Kluby sa prowadzone przez..... rodzicow.

Przygotowanie stoku do treningow nalezy do.... rodzicow.

Wozenie dzieci na zawody nalezy do.... rodzicow.

Nawet trener jest czesto..... rodzicem/dziadkiem.

Szukanie sponsorow )np. stoku narciarskiego) nalezy do ...... rodzicow.

Organizowanie zawodow nalezy do.... rodzicow.

 

Praca spoleczna jest podstawa istnienia klubu. 

 

 

I tak do16 roku. Potem, jesli jestes dobry to juz sie pojawiaja sponsorzy, np. narty, smary. Niewiele ale juz cos. Jesli nie jestes dobry to nadal rodzice.

Potem walka o dostanie sie do kadry, czyli wyjazdy treningowe z renomowanymi trenerami (kosztuje, oj kosztuje) np. KMTi . https://www.kmti.se/skiracing/

 

100 zl za wpisowe na liste zawodnikow to duzo. I nie mozna z tym dyskutowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

100 zl za wpisowe na liste zawodnikow to duzo. I nie mozna z tym dyskutowac.

100 x350 =35000. Koszt organizacji nie przekroczy 15000 czyli MOZN (dla przypomnienia członek PZN) w celu propagowania narciarstwa "tuli" 20000. I tak co zawody. Że zarabia b. dobrze ale na co wydaje - czy np na wspieranie "biednych" UKS-ów lub innych nie komercyjnych klubów sportowych zajmujących się szkoleniem dzieciaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. poproszę o odrobinę konsekwencji.
Klub sportowy prowadzony w formie innej niż spółka akcyjna (vide Ustawa o sporcie) z definicji nie jest komercyjny. Klub jako jednostka stowarzyszenia bądź fundacji (lub UKS) ma w pierwszej kolejności realizować "misję" a działalność komercyjna ma na celu wypracowanie środków "na cele statutowe". To, że jest inaczej wynika z tego, że rodzice traktują kluby jak firmy a klubom w to graj.
Warszawa już dawno zbierała rozmaite punkty - możemy się cofnąć do czasów śp. J.P. - ale z Warszawą owe punkty mają mało wspólnego. Co ciekawe - kilka klubów z Warszawy ma dodatkowo afiliację MOZN : ile klubów pojawiło się na jesiennym spotkaniu? Ile klubów próbowało wpłynąć na zaproponowane koszty ligi bądź jej kształt?
Napiszę jeszcze raz : od dołu. Podstawową strukturą jest klub. Poprzez klub można wpływać na struktury okręgów. Jeżeli traktujecie kluby jak komercyjne firemki to nie dziwcie się, że obiekcje/pretensje pozostają na platformie internetowej dyskusji. Każda osoba znająca branżę wskaże, że "misyjne" kluby wrzucają rodzicom górkę daleko wykraczającą poza omawiane 100pln.
Czy 100 PLN wpisowego za ligę to zdzierstwo - dla mnie nie.
Czy liga MOZN w obecnej formule ma sens - dla mnie nie. Tyle, że na ten drugi temat wolę dyskutować w innej formie i miejscu a moja opinia nie wyklucza szacunku dla Maćka i całej związanej z ligą ekipy.
Pozdrawiam,
M.

Cześć

OK. Masz rację w kwestii klubofirm. Tak jest w różnych sportach, a tak jest bo klub musi wypracowywać środki a jak się okazuje, że wypracowuje to może wypracować też coś dla siebie ( w sensie tego kto się tym klubem zajmuje). Ale czy nie powinno być przypadkiem tak, że to okręg kontroluje, stwarza okazje i możliwości, edukuje, nawiązuje kontakty itd. jednostki podrzędne czyli kluby właśnie? Może to mój naiwny idealizm ale wydaje się, że trochę tak to powinno funkcjonować.

Z innych dyscyplin moich dzieci, gdzie pieniądze niezbędne do zaangażowania znacznie mniejsze się przewalają wiem, że niestety tak kluby jak i związki mają zaangażowanie rodziców absolutnie w dupie, od momentu gdy jak to się mówi rodzice "złapią bakcyla".

Pozdrowienia serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 Może to mój naiwny idealizm ale wydaje się, że trochę tak to powinno 

Słowo "wydaje się" jest kluczem. Mietek jeżeli uzmysłowimy sobie że generalnie wszystko co dzieje się wokół "klubowego" narciarstwa juniorskiego nastawione jest na zysk to wówczas zrozumiemy że tak naprawdę zawodnik jest na najniższym szczeblu drabiny pokarmowej. Oczywiście są pasjonaci, są trenerzy którzy za psie pieniądze uczą, są stacje które dają upusty, są rodzice którzy są w stanie poświęcić dużo, tak można jeszcze wymieniać ale to i tak nic nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...