Skocz do zawartości

Muldy czy garby?


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 516
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Witam

 

Robimy ankietę wśród narciarzy, wskazując na pole pagórków,  na niedawno gładziutkim stoku. Co to jest? Prawie bez wyjątków padnie odpowiedź - muldy!  Jedynie wśród  elity na forum, muldami są  miejsca pomiędzy tymi "pagórkami", oraz że słowo pochodzi z języka niemieckiego  i oznacza zagłębienia(tu wśród pagórków).

 

A teraz parasol. Arystokratki w dawniejszych czasach(np.  na filmach) miały takie miniaturowe parasolki. Pewnie jako ochrona przed słońcem. Był okres, że opalenizna to było "be". Słowo to dostało się do naszego języka. I oznacza  coś, co chroni przed deszczem.  Ale para(przeciw) i "sol"(słońce), to przed słońcem. Więc Francuz słysząc, jak Polak mówi parasol, gdy rozkłada swój, gdy zaczyna padać deszcz, to go koryguje, że to jest paraplui(plui-deszcz). A nie parasol.  

 

Sa jednak parasole pełniące świetnie obie role. Takie duże na betonowym stojaku.  Doceniane przez Kolegów lubiących popić browarka.  Ta ich skuteczność się liczy. A na muldach jazda.

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy miałem już narty 205. I jeździło się po tym jako-tako.  Ale też kijki miałem nowsze, z gwiazdkami zamiast kółek ;). Teraz, w takich warunkach i takich nartach to chyba bym się najpierw przeżegnał...  :)

Te muldy na zdjęciach i na takim stoku to taki normalny widok w tych czasach. Na Stożku były zdecydowanie wyższe i węziej na ścianie o "eso" nie pytajcie. Narty się rozklejały, buty pękały, kości łamały.

Dużo ludzi jeździło i nie widziałem aby ktoś się żegnał (kolejki do orczyków były spore).  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie fajne były na Nosalu ... o zalodzonym Kasprowym nie wspomnę : )

 

Jakie fajne były na Nosalu ... o zalodzonym Kasprowym nie wspomnę : )

Witam

 

Małe sprostowanie. Na Nosalu nie było muld, ponieważ stok jest zbyt stromy i opad śnieżny nigdy nie był duży. U góry, gdy się wysiadało z wyciągu, były owszem , po prawej stronie tuż przy lesie muldy(z zsuniętego śniegu) będące ratunkiem dla mnie.  Górą stoku, najbardziej stroma część, była zwykle wyślizgana do płaskiego lodu.  Zrobienie kilku skrętów na niej  było wyższą szkołą jazdy. Dostępną dla trenujących zawodników z Zakopanego. Niżej, czasem, mogły się tworzyć małe muldy, gdy było cieplej.  Generalnie jednak kręcenie równolegle na tym stoku od samej góry wymagało sporych umiejętności. A kręcić należało naprawdę szybko.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja pamiętam muldy. I na górze - po bokach i potem niżej, jak się zjeżdża (zjeżdżało ? ) z orczyka. Było wyślizgane ale i muldy były. A i przed samym orczykiem jadą z góry robiło się bardziej płasko i były fajne muldy.

Ale najfajniej było właśnie od samej góry pod lasem po prawej lub lewej po odsypach - tam zwykle nie było zalodzone.

 

Prawdę mówiąc pierwsze wyjazdy w Alpy były dla mnie szokujące - bez muld nie umiałem jeździć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze muldy chyba były na Golgocie bo trasa niezbyt stroma czymś musiała zasłużyć na nazwę.

 

Golgota to chyba najfajniejsza trasa w Szczyrku bo FIS był zawsze zamknięty : ( Uwielbiałem jeszcze Bieńkulę - zdaje się, że czerwona. Ale jak wspominam te godzinne kolejki do wyciągów górniczych i nieustanny zgrzyt kamieni pod ślizgami to w sumie już chyba polskie góry odpuściłem na dobre. Kilka razy do roku Kasprowy żeby poczuć klimat już powyżej kosówki ale i tak najlepiej na skitury. 

 

Z tamtych czasów został mi w ustach smak Prince-Polo : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te muldy na zdjęciach i na takim stoku to taki normalny widok w tych czasach. Na Stożku były zdecydowanie wyższe i węziej na ścianie o "eso" nie pytajcie. Narty się rozklejały, buty pękały, kości łamały.

Dużo ludzi jeździło i nie widziałem aby ktoś się żegnał (kolejki do orczyków były spore).  

W marcu ubiegłego roku trafiłem dwa razy w weekend do Zieleńca. Pierwszym razem było tak do 12C na plusie. Na dole robiły się trzy czetery razy gęstsze. Przy nartach 177 cięzko się między nimi czy na nich manewrowało. Przez nieuwage ze dwa razy zdażyło mi się wpakować tak że garb dwóch znajwoadał się na końcu i na poczatku narty (nie koniecznie na samych czubkach). Dla mnie to dość stresujące było, dla narty pewnie też.

Takie jak na fotkach wział bym na zamianę z pocałowaniem ręki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wynika to z  polskiej terminologii fachowej ? Jeszcze raz proszę, podaj źródło.

Cześć

1. Program nauczania narciarstwa zjazdowego 1977r.

2. Program nauczania narciarstwa zjazdowego 1986r. (Tutaj w słowniczku jest zdefiniowane słowo mulda jako wklęsłość. W opisach występuje słowo wklęsłość i w nawiasie mulda.

3. Nauczania narciarstwa zjazdowego Cześć 1 Technika. 1995r. (Tutaj w rozdziale "Elementy jazdy sytuacyjnej" jest mowa o terenie pofałdowanym oraz o garbach i wklęsłościach. Słowo mulda się nie pojawia.

Jak znajdę chwilkę to zerkną jak jest w nowych programach.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One tylko tak niewinnie wyglądają na zdjęciach, kiedyś niedawno byłem na Złotym G.  kiedy przez dłuższy czas nie mogli ratrakować - trup ścielił się gęsto

Może i tak ale przynajmniej nie wisiał bym na nich pomiędzy garbami. Szybko mi przeszła ochota do jazdy w tym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja pamiętam muldy. I na górze - po bokach i potem niżej, jak się zjeżdża (zjeżdżało ? ) z orczyka. Było wyślizgane ale i muldy były. A i przed samym orczykiem jadą z góry robiło się bardziej płasko i były fajne muldy.

Ale najfajniej było właśnie od samej góry pod lasem po prawej lub lewej po odsypach - tam zwykle nie było zalodzone.

 

Prawdę mówiąc pierwsze wyjazdy w Alpy były dla mnie szokujące - bez muld nie umiałem jeździć :D

 

No ja pamiętam muldy. I na górze - po bokach i potem niżej, jak się zjeżdża (zjeżdżało ? ) z orczyka. Było wyślizgane ale i muldy były. A i przed samym orczykiem jadą z góry robiło się bardziej płasko i były fajne muldy.

Ale najfajniej było właśnie od samej góry pod lasem po prawej lub lewej po odsypach - tam zwykle nie było zalodzone.

 

Prawdę mówiąc pierwsze wyjazdy w Alpy były dla mnie szokujące - bez muld nie umiałem jeździć :D

Witam

 

Ja pisałem o wyjściu z wyciągu krzesełkowego. Pojedyńcze krzesełko. Wyciąg orczykowy pokonywał  ok. 1/3 trasy od dołu(która ma 210 m różnicy poziomów) na Nosal. Nosal jak się przyjęło potem to był ten wyciąg. Krzesło już nie pracowało, albo rzadko. Ja jeździłem, gdy krzesło było czynne i na dole nie było żadnych wyciągów, tych  co są teraz, praktycznie pod Nosalem. Na Nosalu trenowali zawodnicy. Tyczki drewniane były chowane na dolnej stacji. W  moim okresie odbyły się tu jedyne zawody Pucharu Świata w Polsce. Gdzieś ok roku siedemdziesiątego. Bachleda(senior) był wtedy jednym z czołowych slalomistów(specjalnych) na świecie. Budka startowa byłą nieco niżej ustawiona niż górna stacja. Startował wtedy Bachleda i Dereziński.  Jak się wtedy jeździło i jaki był poziom to świadczy przejazd  Włocha Grossa. Ominął bramkę i podszedł i jeszcze wszedł do pierwszej dziesiątki. Różnice między czołówką a dalszymi miejscami były bardzo duże. Jego syn(tak się mi wydaje) jeszcze czasem pokazuje się w PŚ.  Bachleda nie wygrał u siebie. Był w piewszej dziesiątce(?). Jeździłem czasem na tym stoku, gdy wiało i na Kasprowy nie dało się jechać.  Nie walczyłem o życie, ale marzyły mi się krótkie,  idealne równoległe skręty, gdy było twardo. Z  góry można było zjechać do nartostrady z Gąsienicowej i do Kuźnic, a z Kuźnic pod Nosal i znowu na górę.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też dokładnie o tym piszę : ) A orczyk podałem żeby umiejscowić muldy : ) Powyżej też były - pisałem o odsypach po bokach zaczynających się zaraz po tej szyjce którą się zjeżdża (zjeżdżało) z krzesełka. Na tych odsypach było fajnie jak środek wylodzony.  Ciekawe czy to krzesło kiedyś ruszy.

Każdy chyba pierwsze kroki stawiał na Nosalu a mi do dziś sentyment został.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypinając się z orczyka na Golgocie widziałem muldy. Nie miało to dla mnie jak i większości narciarzy żadnego znaczenia czy są to wklęśnięcie czy garby - to były poprostu muldy po których się jechało. Jechało się tak zwyczajnie poprostu po muldach i tyle. Tak myślę sobie że g. na atomy rozbijają ci co nigdy na muldach nie jeździli. Znaczy nie na muldach tylko na normalnych np szczyrkowskich, korbielowskich, itp trasach. Rozumiem to że sztruksowcy nie mają o muldach zielonego pojęcia, nie rozumiem że w tym temacie się wypowiadają. Ps pozdrowienia dla tych co jeździli na bieńkule w muldach ułożonych w rampie (dolny odcinek)

Rozumiem, że myślisz o mnie jako narciarzu wyłącznie "sztruksowym". Jeździłem w Szczyrku między 1988, a 2000 rokiem. Głównie COS ale GAT/GON też. Muld ze Szczyrku nie pamiętam, takie na mnie wrażenie zrobiły, że ich nie zapamiętałem. Widzę, że "starsi" narciarze lubią straszyć muldami z Golgoty, Bieńkuli itd. Naprawdę ?

Pojedź gdzieś poza Polskę, wybierz sobie jakąś wąską stromą skirute albo buckelpiste i wtedy zobaczysz jak to jest z tymi muldami. 

Możesz na początek spróbować na wiosnę Gamsleiten 2 w Obertauern. Wtedy ubijają ją chyba raz na tydzień, albo wcale. Przynajmniej nie widziałem, żeby była ubijana.

Pod wyciągiem w dolnej części jest 45 stopni. 

https://i.pinimg.com...eee938cb2f6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

1. Program nauczania narciarstwa zjazdowego 1977r.

2. Program nauczania narciarstwa zjazdowego 1986r. (Tutaj w słowniczku jest zdefiniowane słowo mulda jako wklęsłość. W opisach występuje słowo wklęsłość i w nawiasie mulda.

3. Nauczania narciarstwa zjazdowego Cześć 1 Technika. 1995r. (Tutaj w rozdziale "Elementy jazdy sytuacyjnej" jest mowa o terenie pofałdowanym oraz o garbach i wklęsłościach. Słowo mulda się nie pojawia.

Jak znajdę chwilkę to zerkną jak jest w nowych programach.

Pozdrowienia

Tutaj

http://www.skiforum....garby/?p=623370

dałem cytat z 2009 i 2013. To znalazłem w internecie. Na aktualny program z 2018 szkoda mi 125 pln, więc nie wiem czy coś się zmieniło. W całym ponad 200 stronicowym programie nauczania słowo mulda pada 2 razy. W spisie treści i w nazwie rozdziału. Sama technika jazdy wg podręcznika polega na omijaniu garbów lub połykaniu garbów. Czyli sami autorzy skrzętnie omijają słowo mulda bo widocznie mają jakiś z nim problem. I skupiają się na tym co najważniejsze, na garbie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego wchodziłeś w butach Fabos na Golgote? 

Dużo tam jeździłem i nigdy nie widziałem jakiegoś nadmiernego pieszego ruchu w górę.

Zima była wtedy kiepska i dolne orczyki nie działały. Nie było śniegu. Trzeba było dojść do górnych stacji. Trasą dało się gdzieś do 3/4 Golgoty zjechać.

Całe 2 tygodnie na obozie tak wchodziliśmy bo mieliśmy karnety na GON, a na COS nie. Było dużo wchodzenia, a mało jazdy :). Muld chyba nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima była wtedy kiepska i dolne orczyki nie działały. Nie było śniegu. Trzeba było dojść do górnych stacji. Trasą dało się gdzieś do 3/4 Golgoty zjechać.

Całe 2 tygodnie na obozie tak wchodziliśmy bo mieliśmy karnety na GON, a na COS nie. Było dużo wchodzenia, a mało jazdy :). Muld chyba nie było.

To musiał być jakiś ewenement, mnie  zdarzało się, że trasa była nieczynna ale orczyk chodził, a górna stacja względem Golgoty jest tylko jedna przy oślej łączce na Pośrednim, Salmopolu i Julianów nie liczę bo tam jest oddzielny dojazd.

Pośrednie to górka nie warta podchodzenia Golgotą a do Julianów i ewent. Pośredniego jest dojazd przez Salmopol.

Jeśli  do Salmopolu nie było możliwości dojazdu, raczej było się kierować na M. Skrzyczne, mniej podchodzenia. Tak czy siak podchodzenie pod Golgotę to nie był standard i raczej nie od tego nazwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...