Skocz do zawartości

Kadencja na rowerze


Veteran

Rekomendowane odpowiedzi

Masz też dodatki do tego Wahoo chomika?
Pozdrowienia

 

Ano nie mam. Climb był istotną przesłanką do wyboru właśnie Kickra ale liczyłem na Black Friday i się przeliczyłem :D To schodzi jak ciepłe bułki. Teraz oczywiście o kupnie żadnego trenażera nie ma mowy ...

Zresztą nie ścigam się, robię tylko workouty w trybie ERG a do tego Climb nie jest potrzebny.                                        

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Donosze o pierwszym w tym sezonie locie przez kierownice - naprawde dobrze, ze mam dobry kask, chociaz lokiec pokrwawia…...

Uwazaj na siebie, bo trafisz w rece sluzby zdrowia... czyli swoje wlasne, ale to niespokojne czasy.

Tesc miewa sie dobrze, odpuscil wizyte kontrolna, tylko przez telefon. Noga w gipsie jest ok. Thx!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawy mam opanowany.... a lewego jeszcze wpiąć nie umiem normalnie.... :)
W spd mam regulację siły wypięcia, no a w tych nie ma.
Nie wiem czy się kiedykolwiek nauczyłam, ale spd przekręciłam tak, że wypinają się na „dotknięcie” muchy... czasem w trakcie normalnego pedałowania.
Wolę tak niż zdarte łokcie i kolana.
Też hamulce trzeba podregulować bo dociskam a jadę powolutku dalej ....
Taki „cruise”....
Są tez plusy wywrotek jak boli lewe kolano to o prawym zapominam. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echh ... z klikami tak jest ; ( Jeszcze raz glebniesz jak już będziesz czuła, że się nauczyłaś i spokój ; ) Potem pięta sama idzie na zewnątrz i na platformach będziesz się czuła łyso :D
Staraj się nie zatrzymywać obok płotków, sztachet, kamiennych schodków itd ... Mnie to kosztowało wyrwany bark w pierwszy dzień :)
Masz kask ?

Bark... to bardzo bolesne ...!!!!
. nie ze swojego doswiadczenia, ale koleżanki - musieli ją uśpić, żeby nastawić. ...to jak długo trwało zanim się pozbierałeś do jazdy?
Oczywiście bez kasku nie ruszam!
Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bark... to bardzo bolesne ...!!!!
. nie ze swojego doswiadczenia, ale koleżanki - musieli ją uśpić, żeby nastawić. ...to jak długo trwało zanim się pozbierałeś do jazdy?
Oczywiście bez kasku nie ruszam!
Pozdrowienia

 

prosta zasada: najpierw się wypinasz, potem hamujesz ..  :) .. najlepiej hamuj piętami ..

 

a propos kasku: znajomy lekarz mówi, że rowerowe pamiątki to złamane nadgarstki, palce, czasem łokcie, oczywiście barki, kolana .. a głowy rzadko, i bez znaczenia czy kask był, czy nie ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prosta zasada: najpierw się wypinasz, potem hamujesz ..  :) .. najlepiej hamuj piętami ..

 

a propos kasku: znajomy lekarz mówi, że rowerowe pamiątki to złamane nadgarstki, palce, czasem łokcie, oczywiście barki, kolana .. a głowy rzadko, i bez znaczenia czy kask był, czy nie ..

 

Ta zasada jest bardzo dobra jak się o niej pamięta. Jest taki moment, że jeszcze nie masz odruchu a już nie pamiętasz. To się dzieje chwilę po tym, gdy uważasz, że już się nauczyłaś. Jak ruch lewostronny.

 

Bzdurzy. Fakt - najczęściej głowa jest nietknięta bo ją chronimy. Ale gdy masz kliki to na początku wszystko się w głowie (nomen omen) miesza i odruchy się zmieniają. Mózg nie wie czy ma chronić głowę, wypinać się czy jeszcze co innego. To zupełnie inna sytuacja. Walisz się na bok jak kłoda nie wiedząc co się dzieje i tyle. A jak myślisz o wypięciu to nie chronisz głowy.

 

Zresztą - co tu dużo gadać, widziałem kilka rozwalonych kasków - swój też. A w większości przypadków - fakt - złamane żebra (2 x) wyrwany bark (1x), obtłuczone uda i kolana (nie pamiętam), pęknięty na pół mostek (paskudne uczucie gdy się rozpadasz przy kaszlnięciu) itd ... Pozytywne jest to, że od poważnego dzwona kliki się same wypinają :) Mi lekarz powiedział: "Jedź w SPD. Lepiej zaliczyć szlifa niż urwać nogę" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawy mam opanowany.... a lewego jeszcze wpiąć nie umiem normalnie.... :)
W spd mam regulację siły wypięcia, no a w tych nie ma.
Nie wiem czy się kiedykolwiek nauczyłam, ale spd przekręciłam tak, że wypinają się na „dotknięcie” muchy... czasem w trakcie normalnego pedałowania.
Wolę tak niż zdarte łokcie i kolana.
Też hamulce trzeba podregulować bo dociskam a jadę powolutku dalej ....
Taki „cruise”....
Są tez plusy wywrotek jak boli lewe kolano to o prawym zapominam. :)

 

To nie popisałem się refleksem, myślałem, że uczysz się na SPD. To co to za pedały dlaczego nie wzięłaś SPD ? Ubijaki ?

 

Hamulce mechaniczne czy hydrauliki ?

 

Bark... to bardzo bolesne ...!!!!
. nie ze swojego doswiadczenia, ale koleżanki - musieli ją uśpić, żeby nastawić. ...to jak długo trwało zanim się pozbierałeś do jazdy?
Oczywiście bez kasku nie ruszam!
 

 

No to było mocne, prawie jak bronchoskopia :) W karetce mi coś wstrzyknęli ale przestało działać i 4 godziny na Izbie Przyjęć ledwie pamiętam. Najgorsze było to, że ortopeda był świeżo po szkole i chyba to robił pierwszy raz. Wziął takiego wielkiego sanitariusza, sanitariusz obwiązał się pasem i mnie tez, zaparł się nogami a ortopeda ciągnął. Ubaw po pachy ! 20 minut to trwało a ten do mnie cały czas" "Niech Pan ze mną nie walczy, niech Pan ze mną nie walczy" :D Myślałem, że mu w końcu j.bnę ale w tym pasie i przy sanitariuszu mało co mogłem zrobić :) No nic, wskoczyło i to było wspaniałe uczucie ! 

 

Podobno to ból większy niż przy porodzie ale nie wiem, nie rodziłem.

 

Po tym wszystkim 5 dni nie wsiadłem na rower. Bardziej ze strachu. Także z daleka od płotów i murków (płotu się przytrzymałem w wąskim przejściu. Pan z pieskiem szedł z przeciwka a ja przecież nie przejadę pieska to stanąłem). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echh ... z klikami tak jest ; ( Jeszcze raz glebniesz jak już będziesz czuła, że się nauczyłaś i spokój ; ) Potem pięta sama idzie na zewnątrz i na platformach będziesz się czuła łyso :D

Staraj się nie zatrzymywać obok płotków, sztachet, kamiennych schodków itd ... Mnie to kosztowało wyrwany bark w pierwszy dzień :)

Masz kask ?

Czytalem ostatnio o speedplay: jedyna ich zaleta, ze ………..lepiej sie w takich butach chodzi

dla mnie  pedaly click in, ktore niemaja regulacji sily wypiecia, nie powinny byc w ogole na rynku…..

 

Platformy sa rozne …wielu odskonalych jezdzcow na nich jezdzi - w DH bike mam hybrid Mamba fun - na jednej stronie SPD , na drgiej agresywne ploatforms - do tego specjalnie wzmozone tarcie - tzn pedaly nie obracaja sie jak glupie na osce, w zwiazku z tym latwiej trafic na wlasciwa strone….

 

prosta zasada: najpierw się wypinasz, potem hamujesz ..  :) .. najlepiej hamuj piętami ..

 

a propos kasku: znajomy lekarz mówi, że rowerowe pamiątki to złamane nadgarstki, palce, czasem łokcie, oczywiście barki, kolana .. a głowy rzadko, i bez znaczenia czy kask był, czy nie ..

poczytaj o tych pedalach…..

 

co do glowy - pomyliles zupelnie fakty, ale o tym juz dyskutowalismy przy kaskach narciarskich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytalem ostatnio o speedplay: jedyna ich zaleta, ze ………..lepiej sie w takich butach chodzi

dla mnie  pedaly click in, ktore niemaja regulacji sily wypiecia, nie powinny byc w ogole na rynku…..

 

Ja nie rozumiem na czym polega zasada działania tych pedałów speedplay, Nigdy o nich nie słyszałem, nie mam wiedzy. Myślałem kiedyś o eggbeaterach ze względu na wagę i błoto ale zostałem przy Shimano.

Ale jak myślę o SPD to nie zauważyłem potrzeby jakiejkolwiek regulacji siły wypięcia. To raczej odruch jest ważny a nie siła. Do góry ani na bok i tak nie ma szans się wypiąć a jak się przekręci stopę to wypinają się niezależnie od regulacji.

 

 

Platformy sa rozne …wielu odskonalych jezdzcow na nich jezdzi - w DH bike mam hybrid Mamba fun - na jednej stronie SPD , na drgiej agresywne ploatforms - do tego specjalnie wzmozone tarcie - tzn pedaly nie obracaja sie jak glupie na osce, w zwiazku z tym latwiej trafic na wlasciwa strone….

 

 

Platformy są super choć maja swoje wady. Nie można pociągnąć korby do góry a to się bardzo przydaje jako taki "boost". Albo przy sprintach albo gdy na stromym podjeździe z małą kadencją się prawie stanie i trzeba przywalić mocy prawie w miejscu. I nie ciągną roweru do góry przy niespodziewanym wybiciu. Ale łatwo można zrobić podpórkę. 

 

Natomiast nie wyobrażam sobie jazdy raz w platformach a raz wpięty - wypięcie to odruch a odruch musi być powtarzalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak Panowie specjaliści, kupować SPD czy nie??

Czeka mnie zmiana całego napędu i tak się zastanawiam.

Z mojego punktu widzenia:

+

- brak możliwości zjechania nogi z pedału

- możliwość pociągnięcia - (pisał o tym WKG) gdy już brakuje ub gdy nie ma możliwości depnięcia albo jest za albo siły

- prestiż związany z wyglądem bardziej profi

 

-

- konieczność dodatkowych wydatków, niemałych ( zwłaszcza buty)

- konieczność zaopatrzenia się w dodatkowe buty na zmianę w pracy

- obtarte dłonie, ewentualnie inne kontuzje - mam nadzieję, ze bez złamań - okres nauki

- prestiż związany z wyglądem bardziej profi

 

Czy o czymś zapomniałem lub nie biorę pod uwagę?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiwac zdecydowanie. Jak teraz siadam na rower bez tego patentu to ewidentnie mi czegos brakuje. Jesli nie skaczesz to szukaj takich ze skuteczna regulacja sily wypiecia. Na poczatek na 0. Mozesz tez wymienic pozniej, chyba ze pedaly tez masz juz zajechane, do wymiany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to lecim:-)
Plusy dodatnie:

- brak możliwości zjechania nogi z pedału

Tak, to duży + zwłaszcza dla jeżdżących w terenie.
 

- możliwość pociągnięcia - (pisał o tym WKG) gdy już brakuje ub gdy nie ma możliwości depnięcia albo jest za albo siły


W większości przypadków korzystam/korzystałem z tego podciągania w górach, aby dać udom trochę odpoczynku.
Na płaskim Mazowszu raczej nie przypominam sobie, ale ja sie z nikim nie ścigam, nie jeżdżę w zawodach/peletonach itp., może tam jest przydatne, aby nikt Cię nie zerwał z ogona lub jeśli Ty chcesz kogoś zerwać..

do plusów dodałbym jeszcze, że gdy stoisz i chcesz podciągnąć sobie pedał do góry - ino podnosisz nogę:-)


Plusy ujemne:

- konieczność dodatkowych wydatków, niemałych ( zwłaszcza buty)

Tak są wydatki, ale można spokojnie podejść budżetowo.
Rok temu przechodziłem z szosowych pedałów na SPD, więc musiałem kupić buty (pedały miałem z Ogra).
Zakupiłem takie https://www.bikeman....5,3,27286,29283
i jestem z nich bardzo zadowolony. Przejechałem w nich na razie około 7 tys. i nic się nie pruje, nie wyciera, właściwie śladów zużycia wcale.
Są wygodne i najważniejsze, nic nigdzie od początku nie obcierało, nie uciskało.
Wcześniej używałem szosowych Maviców za około 400-450 pln i też były wygodne.
Na pewno warto przed zakupem trochę po przymierzać, bo często pomiędzy firmami są różnice zwłaszcza w szerokości buta.
Mam stopę dość szeroką i np. Shimano, te co przymierzałem były zbyt wąskie.
 

- konieczność zaopatrzenia się w dodatkowe buty na zmianę w pracy

Tu nie zauważyłem różnicy, bo i tak w robocie zmieniam obuwie.
 

- obtarte dłonie, ewentualnie inne kontuzje - mam nadzieję, ze bez złamań - okres nauki


Generalnie przed zupełnym zatrzymaniem warto - przynajmniej na początku - wypinać się chwilę wcześniej.
Mi przejście z normalnych butów/pedałów na SPD przyszło stosunkowo łatwo, bo od zawsze dużo jeździłem po mieście, przez co była od razu duża liczba wpięć i wypięć:-) Gleb nie pamiętam żadnej z tym związanej.
Dodatkowo na początku jak ustawisz siłę wypięcia na minimalną to w podbramkowej sytuacji mogłem wyszarpnąć nogę zwykłym mocnym ruchem do góry, zamiast pięta w bok .

Do minusów dodałbym, że przy pedałach SPD nawet gdy chcesz rowerem podjechać raptem kilka km po przysłowiowe bułki to trzeba zakładać odpowiednie buty.
W normalnych butach na tych pedałach daleko nie zajedziesz - przynajmniej ja tak mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak Panowie specjaliści, kupować SPD czy nie??

Czeka mnie zmiana całego napędu i tak się zastanawiam.

Z mojego punktu widzenia:

+

- brak możliwości zjechania nogi z pedału

- możliwość pociągnięcia - (pisał o tym WKG) gdy już brakuje ub gdy nie ma możliwości depnięcia albo jest za albo siły

- prestiż związany z wyglądem bardziej profi

 

-

- konieczność dodatkowych wydatków, niemałych ( zwłaszcza buty)

- konieczność zaopatrzenia się w dodatkowe buty na zmianę w pracy

- obtarte dłonie, ewentualnie inne kontuzje - mam nadzieję, ze bez złamań - okres nauki

- prestiż związany z wyglądem bardziej profi

 

Czy o czymś zapomniałem lub nie biorę pod uwagę?

Pozdrowienia

 

W skrócie: jak dużo jeździsz i nie po górach czy w bardzo technicznym terenie to ja bym spróbował - choćby po to, żeby spróbować. W końcu chodzi o fun :)

 

Kilka uwag:

- Nie będziesz jeździł od tego zauważalnie szybciej. Te podciągnięcia na krótkich, stromych podjazdach, sprinty to kilku, kilkunastosekundowe sprawy.

- Ekonomia jazdy polega na tym, że zamiast "naciskać" naprzemiennie na pedały wykonujesz ruchy koliste, płynne. W klikach łatwiej.

- Kliki pomagają jeździć z wyższą kadencją. 

- Trzy razy glebniesz. I to tam, gdzie nie powinieneś - prawie stojąc w miejscu. Masz jak w  banku. Odruch musi się wyrobić. Nauczysz sie na miękkim a glebniesz na twardym :DNadgarstki to pestka ale to jest tak nowa, absurdalna dla mózgu sytuacja, że kompletnie głupiejesz więc w kasku !

- Buty nie są tanie. Nie kupuj na rzepy bo muszą dobrze trzymać, absolutnie nie za luźne. Shimano mają skopaną rozmiarówkę, trzeba brać numer większe.

- Pedały to można wziąć używane, ludzie kupują, glebią i sprzedają. 

 

Fajne jest to, że jak nie zauważysz jakiegoś dołka i wylatujesz w powietrze to kliki ciągną rower do góry i nie odrywa się od tyłka :D

 

https://allegro.pl/o...-wwa-8924632913 takie są w miarę tanie i dobre. Można kasować luz, łożyska chyba kulkowe. Przejechałem kilkanaście tysięcy i tylko obdrapane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SPD z platformami, wtedy da się jeździć w normalnych butach. Buty do MTB, w których da się w miarę normalnie chodzić. Buty szosowe są lżejsze, ale do chodzenia trzeba dokładać adaptery, których trwałość jest rożna. Ja muszę z rowerem na ramieniu wchodzić po schodach na peron, a w pracy kilkadziesiąt metrów po granicie, więc zwracam na to uwagę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...