Skocz do zawartości

Szarpanie wewnętrznej krawędzi przy jeździe na wprost


pawelw

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowne grono,

 

Pojawił mi się taki problem : 

 

Jadę prosto w dół stoku i gwałtownie narta łapie wewnętrzną krawędź i odjeżdża w bok  bez kontroli, sytuacja powtórzyła się parokrotnie.  Dość niebezpieczne bo "wyrywa" nogę  praktycznie. Gdyby nie szybkie "wyciągniecie" narty do góry było naprawdę słabo. o co chodzi ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz powoli:
Łapie wewnętrzną krawędź i odjeżdża w bok?

 

dokładnie tak. Jadę prosto  żwawo  ok 50 km/h i łapie wewnętrzną krawędź  szarpiąc tę nartę w bok . Przy jeździe szybkiej obie narty mają tendencję do łapania krawędzi. dodam że mam tak wyłącznie w jednych nartach, zrobionych na maszynie  renomowanej firmy  w renomowanym warsztacie, narty są zrobione na 87 i są to GS.  Myślałem że nie umiem jeździć po sezonie  - założyłem pożyczone atomy GS  i tego nie było.  pytanie co jest nie tak ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy na nartach taliowanych nie jadę na "płasko". To normalne, że któraś krawędź złapie i zainicjuje skręt. Jadąc na wprost (zwykle na slalomkach) zawsze mój tor jazdy to lekkie łuki (zmieniam krawędzie). Wtedy jazda jest na krawędziach (obu nart) albo lewych (skręt w lewo) abo prawych, Nie ma wtedy możliwości niekontrolowanego złapania krawędzi i tym samym niekontrolowanego skrętu. Przy okazji taka jazda pozwala na skręty z przyspieszeniem - ale to już inna sprawa.

 

Im narta bardziej taliowana tym efekt potencjalnego złapania krawędzi jest bardziej prawdopodobny i bardziej niebezpieczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak. Jadę prosto  żwawo  ok 50 km/h i łapie wewnętrzną krawędź  szarpiąc tę nartę w bok . Przy jeździe szybkiej obie narty mają tendencję do łapania krawędzi. dodam że mam tak wyłącznie w jednych nartach, zrobionych na maszynie  renomowanej firmy  w renomowanym warsztacie, narty są zrobione na 87 i są to GS.  Myślałem że nie umiem jeździć po sezonie  - założyłem pożyczone atomy GS  i tego nie było.  pytanie co jest nie tak ? 

 

Dałeś sobie odpowiedź.

Jest jakiś problem z przygotowaniem nart.

Nie jestem majstrem jak chodzi o ostrzenie nart, ustawienie krawędzi więc mogę jedynie poradzić żebyś poszedł do dobrego serwisu i żeby narty naostrzyli ponownie zakładając kąty zgodnie z Twoimi potrzebami i przyzwyczajeniami.

Prawdopodobnie nie chodzi tylko o te 87 stopni, może jest 86 a do tego inne podniesienie kąta a może jest szlif bardzo wklęsły. Miąłem coś takiego. Jest tam jakaś "diabelska kombinacja" ;) dla Ciebie, Twoich przyzwyczajeń i poziomu jazdy.

 

Pisząc o nartach piszemy dużo o markach i modelach, długości, szerokości pod butem itd. A rzadko zdajemy sobie sprawę że o przyjemności z jazdy decyduje dobre przygotowanie. Dobre to znaczy odpowiednie do naszego poziomu i przyzwyczajeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

........

 

Pisząc o nartach piszemy dużo o markach i modelach, długości, szerokości pod butem itd. A rzadko zdajemy sobie sprawę że o przyjemności z jazdy decyduje dobre przygotowanie. Dobre to znaczy odpowiednie do naszego poziomu i przyzwyczajeń.

Pozwolę sobie podkreślić.

 

A do założyciela:

Przytęp sobie przody na 10cm i efekt zniknie.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...dlatego właśnie najlepiej jest zadbać o przygotowanie sprzętu osobiście. Wystarczy opanowanie kilku czynności manualnych, nie potrzeba kończyć uniwerytetu. Dla nas (pziom amatorski) w przygotowaniu nart nie ma wielkiej filozofii. Rozmawiałem z chłopakami z Intersportu w Bialymstoku. Przez jeden sezon przywieziono im jakąś superduper maszynę, kombajn który robił wszystko (łącznie z planowaniem). Oni sami o nartach nie mieli zielonego pojęcia, co sami szczerze przyznali. Po sezonie zabrano im tą maszynę (zbyt małe zainteresowanie na tym terenie). Narty kazano im servisować nadal. Zapytałem czy będą to robić z braku tego kombajnu ręcznie? Potwierdzili. Powiedzieli, że przysłano im "jakieś pilniki" i instukcje co jest do czego. No cóż? Będą się uczyć... i jakoś to będzie. 

   Nabyłem więc sprzęt do servisowania i korzystając z pomocy you tub i torchę z linków z tego forum nauczyłem się robić to samemu (smarowanie, ostrzenie krawędzi). Teraz narty mam zawsze znakomicie przygotowane. Dałem się przejechać na jednej z par dobrze jeżdżącemu koledze. Był zaskoczony jak dobrze trzymają na betonie (lodu nie było), więc to nie tylko moje zdanie. To się da zrobić, a po kilku sezonach inwestycja (nie taka znów wielka) zwraca się w całości. Do tego odpada kłopot z zawożeniem (lub wysyłką) nart do serwisu itp... Na ogół, na dłuższy wyjazd sprzęt do ostrzenia zabieram ze sobą i mam go do dyspozycji w dowolnym momencie. No i zawsze mam pewność, że narty mam zrobione dokładnie tak jak chcę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestes pewny, ze to pomoze? Jadac na wprost dzioby nie pracują. Bardziej obstawiałbym skopane ostrzenie, ale w dalszej części narty (za dziobami)

Cześć

I właśnie dlatego łapie mu czasami a nie ciągnie cały czas. Taką mam koncepcję. ;) - parafrazując klasykę. Narty przygotowuję mi zawsze serwis więc nie znam się na tym dogłębnie.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

I właśnie dlatego łapie mu czasami a nie ciągnie cały czas. Taką mam koncepcję. ;) - parafrazując klasykę. Narty przygotowuję mi zawsze serwis więc nie znam się na tym dogłębnie.

Pozdrowienia

Dokładnie, jak to się z anglosaska błędnie mówi. :) Dzioby trochę jednak pracują, bo nawet wyślizgany śnieg nie jest idealnie gładki. Pisałem o własnych doświadczeniach z Fischer Race SC. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy narta jest właściciela od nowości. Czy może kupiona uzywana. Zawsze jak kupuje się używane narty należy wrzucić je na maszynę, zrobić planowanie i dopiero katy. Obstawiam,ze zrypany jest tuning. Ostatnio kupiłem z Allegro uzywki. Zrobiłem samodzielnie boki krawędzi. Na stoku dramat. Każda narta w inna stronę. Dopiero maszyna, planowanie i katy uratowało sytuacje. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie podkreślić.

 

A do założyciela:

Przytęp sobie przody na 10cm i efekt zniknie.

Pozdro

sęk w tym że w innych naostrzonych z przodu nie ma takiego problemu, czy jest możliwe aby narta straciła sztywność  "wewnętrznie"  lub się złamał rdzeń wewnętrznie bez oznak na wierzchu ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za malo informacji od zalozyciela a za duzo pradopodobienstw od pozostalych. Mnie interesuje jak sie narty zachowuja w skrecie wezowym z roznym rozstawem nart.

 

Potrafi wyjechać w bok - po prostu jak złapie to jedzie w bok jak zaczarowana, ale nie zawsze - zrobisz 100 skrętów jeden za drugim na krawędzi  za 101 pojedzie w bok tak że się zastanawiasz nad własnym istnieniem - dałem kumplowi to powiedział że się można zabić - on wywinął orła po kilkunastu metrach, były zawodnik.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrafi wyjechać w bok - po prostu jak złapie to jedzie w bok jak zaczarowana, ale nie zawsze - zrobisz 100 skrętów jeden za drugim na krawędzi  za 101 pojedzie w bok tak że się zastanawiasz nad własnym istnieniem - dałem kumplowi to powiedział że się można zabić - on wywinął orła po kilkunastu metrach, były zawodnik.  

moze ktos sie uczyl serwisowac na tych deskach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowne grono, Pojawił mi się taki problem : Jadę prosto w dół stoku i gwałtownie narta łapie wewnętrzną krawędź i odjeżdża w bok bez kontroli, sytuacja powtórzyła się parokrotnie. Dość niebezpieczne bo "wyrywa" nogę praktycznie. Gdyby nie szybkie "wyciągniecie" narty do góry było naprawdę słabo. o co chodzi ?

Mam to samo w nartach syna. Oddałem narty do serwisu żeby zrobili mi wklejkę i naostrzyli. Pierwsza jazda po serwisie i lewa noga odjeżdża w bok. Zamieniłem narty, by zobaczyć czy coś się poprawi i pomimo zamiany nart nadal odjeżdża lewa noga. Po jeździe naostrzyłem narty po swojemu, ale niestety nie było okazji by sprawdzić czy coś się zmieniło. Przed serwisem narty jeździły normalnie. Stawiam, że problem w ostrzeniu, zawsze smaruję i ostrzę sam i nigdy wcześniej nie miałem takiej sytuacji. Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy rzeczywiście uważacie, że jesteście w stanie przygotować narty lepiej niż profesjonalny serwis.

Szczerze?

Pozdro

Żaden serwis nie przygotuje mi nart tak, jak sam to zrobię, a jeśli chodzi o narty pod zawody, to nie znam takiego serwisu który to zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa się wyjaśniła, miał być kąt 87 zrobili 89 i wklęsły dół czyli kamień musiał być jajowaty. Przez długa znajomość z serwisem nie będę pisał gdzie we Warszawie tak spierdzielili temat. Narty chyba w kosz bo różnica między krawędzią a środkiem slizgu jest ponad milimetr... Mitku narty były robione na renomowanej maszynie podobno najlepszej, przez naj serwis, chyba trzeba sprawdzać narty linniałem po odebraniu. Ciekawe wtopa jest tylko a początku narty od dziobu do wiązania. Serwis zapewne kupi nowe dechy... Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Hmmm. O tym nie pomyślałem... Mnie za to 'renomowany serwis' zrobił odwrotnie. Ślizg wypukły pod wiązaniem i też ciekawie jeździły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Pisałem o profesjonalnym serwisie a koledzy mi tu wyjeżdżają z Intersportem.

Ja korzystam z dwóch serwisów w Warszawie specjalizujących się w nartach sportowych. Prowadzone są przez narciarzy z wieloletnim doświadczeniem - zawodowych instruktorów.

Szczerze w takim razie podziwiam kolegów, którzy sami sobie robią narty i rowery. Ja tego nie umiem i muszę wydawać sporo kasy.

Oczywiście odróżniam Was od gości, którzy nie tylko robią sami narty i rowery ale też samochody, znają się na bankowości, komputerach, filmowaniu itd. :)
Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku w Szczyrku miałem do dyspozycji zupełnie nowe fabrycznie przygotowane narty Fischer Carv TI i również lewa narta odjeżdżała w lewo tak ,że trzeba było użyć sporo siły żeby się nie wykopyrtnąć ,po zamianie nart problem zupełnie ustał i do końca dnia było dobrze ,po zgłoszeniu tego faktu dowiedziałem się ,że to drugi przypadek i podobno właściciel wypożyczlni Centrum Testowego Fischer też tak miał w fabrycznie nowych nartach ,żałował że nie zaznaczyłem która to narta,ale na początku myślałem że coś mam z nogą ,że we mnie jest problem bo pierwsxy raz coś takiego mi się przydażyło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...