Skocz do zawartości

Jak panować nad równowagą na nartach,


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

Czasem kontrola szybkości polega na szybkości tej nabieraniu. Podobają mi się "dokręcone" skręty, ale nie jest to jedyny sposób nartowania. Lubię zmieniać techniki, ześlizgiem też się nie brzydzę i bawi mnie to, a jeżdżę dla siebie. Taki ze mnie egoista! 

Z każdej rozmowy można zrobić śmietnik, udając, że się nie rozumie o czym mowa, twierdząc, że brak umiejętności to naturalność itd.

Super sprawa.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 177
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Hej, 

zacznę od tego, że technika jazdy p. Karoliny nie podoba mi się zupełnie. Dlaczego - nie będę bił piany, nie chce mi się. Podoba mi się, że ma radość z jazdy.

Dla mnie "naturalność" w jeździe na nartach to szeroko rozstawione nogi, tyłek na piętkach, skręty z ramion, przerzucanie nart w skrętach, A-frame. To jest dla mnie naturalne, tak robimy na początku nauki jazdy, bo to jest naturalne, że bronimy się przed upadkiem, cofamy ciało przed stromizną, itp.. Jak chcemy się nauczyć poprawnie, to musimy zwalczyć tą "naturalność" nienaturalnymi nawykami, "skomplikować" sobie życie i dobrą zabawę, wgrać nowe, nienaturalne nawyki w mięśnie i mózg.

Ale oczywiście jak zwykle - jestem jak najbardziej za "naturalną" jazdą narciarzy. Już o tym pisałem, że jest mi obojętne jak kto sobie jedzie - byle nie wjeżdzał we mnie i moje dzieciaki.

Twój post został zignorowany, a stety (niestety dla Karoliny) masz rację. Podoba mi się u niej ta gibkość, fajne czucie tego co się dzieje z nartami ale błędy są. To tak szczerze.

I żeby nie było, że się wymądrzam. Po prostu to nie jest jazda do której dążę. Mitek, osoba która wrzuciła ten film często mówi o zwizualizowaniu stylu czy sposobu jazdy. To nie jest styl/sposób jazdy, który chcę osiągnąć. Tylko tyle, bez ataków personalnych.Niech sobie Karolina jeździ jak jej pasuje.

 

Wort zawodnicy tak nie jeźdżą. Popatrz na 0:45, sorry nie znajdziesz zawodnika w takiej pozycji. O ile góra jest ok, o tyle linia bioder to typowy błąd. I to nie jest naturalne!

Mitek, przecież Ty zawsze tłukłeś do głowy "nie jeździj zblokowany". Bardziej zblokowanym być nie można.

 

Moim zdaniem to są elementy, których poprawienie/wyeliminowanie pozwoli wejść na wyższy poziom. Oczywiście można negować rzeczywistość, zarzucać teoretyzowanie, nawijać o frajdzie z jazdy, ale można Mitku gonić króliczka i wziąć sprawy w swoje ręcę. I tyle w temacie.

 

Pozdr

 

Jutro teoretyk zaczyna sezon :)

 

Edit. Mitek i żadnych konkretów co do wpisu TomKur.. Zarzucasz mu, że zrobił śmietnik. W którym miejscu nie miał racji? Poproszę o konkrety i z góry dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój post został zignorowany, a stety (niestety dla Karoliny) masz rację. Podoba mi się u niej ta gibkość, fajne czucie tego co się dzieje z nartami ale błędy są. To tak szczerze.

I żeby nie było, że się wymądrzam. Po prostu to nie jest jazda do której dążę. Mitek, osoba która wrzuciła ten film często mówi o zwizualizowaniu stylu czy sposobu jazdy. To nie jest styl/sposób jazdy, który chcę osiągnąć. Tylko tyle, bez ataków personalnych.Niech sobie Karolina jeździ jak jej pasuje.

 

Wort zawodnicy tak nie jeźdżą. Popatrz na 0:45, sorry nie znajdziesz zawodnika w takiej pozycji. O ile góra jest ok, o tyle linia bioder to typowy błąd. I to nie jest naturalne!

Mitek, przecież Ty zawsze tłukłeś do głowy "nie jeździj zblokowany". Bardziej zblokowanym być nie można.

 

Moim zdaniem to są elementy, których poprawienie/wyeliminowanie pozwoli wejść na wyższy poziom. Oczywiście można negować rzeczywistość, zarzucać teoretyzowanie, nawijać o frajdzie z jazdy, ale można Mitku gonić króliczka i wziąć sprawy w swoje ręcę. I tyle w temacie.

 

Pozdr

 

Jutro teoretyk zaczyna sezon :)

 

Edit. Mitek i żadnych konkretów co do wpisu TomKur.. Zarzucasz mu, że zrobił śmietnik. W którym miejscu nie miał racji? Poproszę o konkrety i z góry dziękuję!

 

Jesteś młodym narciarzem, pisząc tutaj pora dorosnąć.

Jak bardzo chcesz mogę Ci zapodać link do giganta wygranego techniką wbrew wszelkiej "sztuce narciarskiej".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z każdej rozmowy można zrobić śmietnik, udając, że się nie rozumie o czym mowa, twierdząc, że brak umiejętności to naturalność itd.

Super sprawa.

Pozdr

Coś chrzanisz Mitku... A tak przy okazji, jeździsz jeszcze na nartach? Pamiętam twoje opisy jazdy, którą onegday (czytaj - dawno, dawno temu) uprawiałeś... Pamiętam, że to nie miało nic wspólnego z bezpieczną, ani nawet rozsądną jazdą. Więc tak bardzo znowu piersi nie wypinaj. Żaden z ciebie autorytet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odniesieniu do postu #80

 

Mniej więcej też chciałem to napisać.

 

@Ferra.

Zawodnika na zdjęciu złapiesz w każdej pozycji.

Oni również popełniają błędy.

Właściwie cały czas.

Nawet ten który wygrał zawody je popełnił ale trochę mniej.

Obejrzyj ostatni gigant wygrany przez Federikę Brignone.

Pamiętaj także, że czym innym jest jazda dla frajdy a czym innym zawody.

Popatrz na zawodników jadących "prywatnie".

 

Aby nie być gołosłownym.

Zwyciężczyni ostatniego giganta PŚ w akcji :)

Załączone miniatury

  • FB.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś chrzanisz Mitku... A tak przy okazji, jeździsz jeszcze na nartach? Pamiętam twoje opisy jazdy, którą onegday (czytaj - dawno, dawno temu) uprawiałeś... Pamiętam, że to nie miało nic wspólnego z bezpieczną, ani nawet rozsądną jazdą. Więc tak bardzo znowu piersi nie wypinaj. Żaden z ciebie autorytet.

Przykład mojej niebezpiecznej jazdy na normalnym stoku w ruchu narciarskim proszę albo szczekaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odniesieniu do postu #80

 

Mniej więcej też chciałem to napisać.

 

@Ferra.

Zawodnika na zdjęciu złapiesz w każdej pozycji.

Oni również popełniają błędy.

Właściwie cały czas.

Nawet ten który wygrał zawody je popełnił ale trochę mniej.

Obejrzyj ostatni gigant wygrany przez Federikę Brignone.

Pamiętaj także, że czym innym jest jazda dla frajdy a czym innym zawody.

Popatrz na zawodników jadących "prywatnie".

No tak, ale oni jadą na czas i mają wytyczony tor jazdy. I tak! Popełniają błędy, lub olewają "czystość przejazdu" żeby być szybszym. Bardzo często to słychać w komentarzach pana Domańskiego, który gada coś o błędzie a na pomiarze -0,5s. Ale bazę mają solidnie wyuczoną! Każdy z wypowiadających się w tym wątku powinien wiedzieć czym taki aframe się kończy, przecież tam większość ciężaru jest na górnej i to w takiej pozycji, że jakakolwiek zmiana terenu lub śniegu i jest gleba albo poza torem.

Co by nie byc gołosłownym, pierwszą rzeczą na którą zwrócił uwagę Przemek Nowak na treningu było właśnie ułożenie bioder. O ile sam aframe może występować przez dogięcie kolana zewnętrznej o tyle takie "złamanie" w miednicy jest błędem i tyle.

 

Wort z całym szacunkiem ale wypraszam sobie takie uwagi. Dorosłem jakoś w wieku 19 lat, kiedy zacząłem zarabiać na siebie. Odnieś się proszę do mojego wpisu, a nie uciekaj w kwestie dorastania.

 

Edit (!!!!!) Harpia/Jurek coś Ty to wrzucił za screena? Przecież ona tam zmienia krawędź, za chwilę już będzie na "starej górnej", poproszę o takiego screena na wysokości bramki lub przed linią spadku stoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę brnąć w dalszą dyskusję ale przypomnę jak Lindsey Wonn z potężnym A frame była w SL nie do objechania.

Wygrywała zawody Pucharu Świata seryjnie.

 

p.s Maciek

Na screenie Federika broni się po błędzie który wcześniej popełniła. Później jest jeszcze gorzej.

Obejrzyj tu:

 

Dzięki!

Też nie chcę brnąć, wiem że na pewno jeździsz lepiej ode mnie - to bez dwóch zdań.

Dodam tylko jedno zdanie. Lidnsey jak i Frederica prowadzą pięknie biodra. Tam nie ma mowy o jakimkolwiek wysunięciu miednicy. Najazd na bramkę, przed linią spadku stoku - obydwie narty są w identycznie zakrawędziowane. Tylko na to zwracam uwagę. Reszta to ich zajebista technika i walka o czas.

Pozdrawiam. Jutro zaczynam sezon w Tyliczu a Niedzielę zwożę sprzęt do Krakowa, tak że no ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biodro ha,ha, mnie bardziej ciekawi dlaczego Federika jadąc klasyczne NW wygrywa zawody?

 

Przeczytaj (i przyjrzyj się) dobrze napisy pod koniec filmu opisujące, jak skręca na stromym i zobacz co się stało, jak tak nie skręciła. Przeczytaj (i przyjrzyj się), jak prowadzi biodra i ramiona. Przeczytaj (i przyjrzyj się)....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0.45 Fredowskiemu na pewno się podoba
A poważnie, mnie się podoba. Dziewczyna cieszy się jazdą i to jest widoczne i fajne. Puryści będą mieli duuużo do zarzucenia, ich prawo...

To jakis plebiscyt?

Podoba mi sie bo jest ladna, w kazdej sek. nawet jak nie widac.

Co do jazdy to mogla by chciec(miejscami) szybciej zmieniac krawedzie co w wiosennym sniegu jest trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Też nie chcę brnąć, wiem że na pewno jeździsz lepiej ode mnie - to bez dwóch zdań. Dodam tylko jedno zdanie. Lidnsey jak i Frederica prowadzą pięknie biodra. Tam nie ma mowy o jakimkolwiek wysunięciu miednicy. Najazd na bramkę, przed linią spadku stoku - obydwie narty są w identycznie zakrawędziowane. Tylko na to zwracam uwagę. Reszta to ich zajebista technika i walka o czas. Pozdrawiam. Jutro zaczynam sezon w Tyliczu a Niedzielę zwożę sprzęt do Krakowa, tak że no ;)

Uff...... nareszcie ;-) Bo jak dalej będziesz pisał o miednicach to koniecznie zajrzyj do sklepu AGD.... ;-) Ps. Będziesz kiedyś w Śląskim?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale oni jadą na czas i mają wytyczony tor jazdy. I tak! Popełniają błędy, lub olewają "czystość przejazdu" żeby być szybszym. Bardzo często to słychać w komentarzach pana Domańskiego, który gada coś o błędzie a na pomiarze -0,5s. Ale bazę mają solidnie wyuczoną! Każdy z wypowiadających się w tym wątku powinien wiedzieć czym taki aframe się kończy, przecież tam większość ciężaru jest na górnej i to w takiej pozycji, że jakakolwiek zmiana terenu lub śniegu i jest gleba albo poza torem.

Co by nie byc gołosłownym, pierwszą rzeczą na którą zwrócił uwagę Przemek Nowak na treningu było właśnie ułożenie bioder. O ile sam aframe może występować przez dogięcie kolana zewnętrznej o tyle takie "złamanie" w miednicy jest błędem i tyle.

 

Wort z całym szacunkiem ale wypraszam sobie takie uwagi. Dorosłem jakoś w wieku 19 lat, kiedy zacząłem zarabiać na siebie. Odnieś się proszę do mojego wpisu, a nie uciekaj w kwestie dorastania.

 

Edit (!!!!!) Harpia/Jurek coś Ty to wrzucił za screena? Przecież ona tam zmienia krawędź, za chwilę już będzie na "starej górnej", poproszę o takiego screena na wysokości bramki lub przed linią spadku stoku.

 

Hej, a na czym polega złamanie miednicy, w jakiej płaszczyźnie? Ten wątek to prawdziwe rocket science :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, a na czym polega złamanie miednicy, w jakiej płaszczyźnie? Ten wątek to prawdziwe rocket science :D

Stojąc w rozkroku skręć prawą część biodra do przodu lewa wiadomo pójdzie do tyłu(odpowiada to sytuacji skrętu w prawo na nartach),

zwróć uwagę co się dzieje tj. lewa noga(zewnętrzna) się prostuje ustawia się pod większym kątem niż prawa(A-frame) poczujesz również, że jest jakby przyblokowana, dodatkowo ciężar ciała automatycznie przenosi się na nogę prawą(wewnętrzną skrętu) im bardziej skręcisz biodro tym bardziej obciążasz palce prawej nogi. (wewnętrznej skrętu)

 

Układ ryzykowny ale szybki :)

 

Ps

W poście nr 25 zamieściłem zdjęcie Hirschera w tej pozycji i jej potencjalne skutki widać na zdjęciu  Schifrin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

              Bardzo proszę: ...haułhuuuu ...hauuu…! :)

Dzięki. Twoje twierdzenie było dość agresywne i niesprawiedliwe bo - choć robiłem na nartach przeróżne rzeczy i odniosłem parę kontuzji - nigdy nie stworzyłem dla nikogo zagrożenia ani nie szalałem po otwartej dla ruchu narciarskiego trasie.

Zazwyczaj piszesz fajne i sensowne posty a tutaj ograniczyłeś się do prowokacyjnego pytania na bardzo słuszny post Frediego. Nie akceptuję również na nartach postawy "radosnej jazdy", którą przemycasz bo taka jazda kończy się zazwyczaj na pierwszym poważnym dzwonie. Sporo mam na to przykładów z życia. Posty dotyczyły techniki skrętu i czy to skręcie ciętym czy ślizgowym wyśmiane przez Ciebie dokręcenie (może to rzeczywiście niezbyt fortunne określenie ale dobrze sprzedaje ideę) jest podstawą poprawnej i kontrolowanej jazdy.

Sugeruję reagować na zasadzie oceny merytorycznej treści postu a nie jego formy czy przez pryzmat autora - to nieuczciwe po prostu.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stojąc w rozkroku skręć prawą część biodra do przodu lewa wiadomo pójdzie do tyłu(odpowiada to sytuacji skrętu w prawo na nartach),

zwróć uwagę co się dzieje tj. lewa noga(zewnętrzna) się prostuje ustawia się pod większym kątem niż prawa(A-frame) poczujesz również, że jest jakby przyblokowana, dodatkowo ciężar ciała automatycznie przenosi się na nogę prawą(wewnętrzną skrętu) im bardziej skręcisz biodro tym bardziej obciążasz palce prawej nogi. (wewnętrznej skrętu)

 

Układ ryzykowny ale szybki :)

 

Ps

W poście nr 25 zamieściłem zdjęcie Hirschera w tej pozycji i jej potencjalne skutki widać na zdjęciu  Schifrin.

 

no i wszystko jasne, chociaż zdaje się że są ta to prostsze i jasniejsze określenia. :) Czepiam się bo niech już ktoś na tych dyskusjach skorzysta i przynajmniej wie o czym niektórzy piszą, jeśli nie używają typowej nomenklatury. W końcu to forum dla szerszego grona narciarzy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Twoje twierdzenie było dość agresywne i niesprawiedliwe bo - choć robiłem na nartach przeróżne rzeczy i odniosłem parę kontuzji - nigdy nie stworzyłem dla nikogo zagrożenia ani nie szalałem po otwartej dla ruchu narciarskiego trasie.

Zazwyczaj piszesz fajne i sensowne posty a tutaj ograniczyłeś się do prowokacyjnego pytania na bardzo słuszny post Frediego. Nie akceptuję również na nartach postawy "radosnej jazdy", którą przemycasz bo taka jazda kończy się zazwyczaj na pierwszym poważnym dzwonie. Sporo mam na to przykładów z życia. Posty dotyczyły techniki skrętu i czy to skręcie ciętym czy ślizgowym wyśmiane przez Ciebie dokręcenie (może to rzeczywiście niezbyt fortunne określenie ale dobrze sprzedaje ideę) jest podstawą poprawnej i kontrolowanej jazdy.

Sugeruję reagować na zasadzie oceny merytorycznej treści postu a nie jego formy czy przez pryzmat autora - to nieuczciwe po prostu.

Pozdrowienia

OK. Mitek. Róbmy peace. Wyjaśnię swój punkt widzenia. Często irytują mnie "tuzy internetowe", które całą zabawę w nartowanie usiłują sprowadzić do jakiejś niby profesjonalnej jazdy. Sami jeżdżą jak umieją, jeden lepiej, drugi gorzej... gdzie im tam do profi?! Gościa, który trenował zawodniczo widać na stoku na kilometr, nawet w tłumie. To jest przepaść! Jeśli ktoś nie trenuje od brzdąca i jeśli nie jeździł zawodniczo, to jest narciarzem amatorem i to też widać na pierwszy rzut oka. Nie ma pomiłuj! A jeśli taki jak my wszyscy tutaj amator, akurat ma ambicje sportowo-amatorskie, to super! Pełny szacun! Ale, niech jeden z drugim zrozumie, że dla większości ludzi to jest po prostu rozrywka na świeżym powietrzu i we wspaniałym otoczeniu. Większość ludzi jeździ 3 - 5 dni w roku, a i to nieregularnie. Jeździ, bo im się to podoba, bo im to sprawia frajdę. To czy ty to akceptujesz... nie bądź śmieszny! Kogo to obchodzi? Ja zaczynałem jako dzieciak z bardzo wtedy kiepskiej dzielnicy Krakowa, który miał "górki" dosłownie za plecami. Pionowa ściana wapienna zaczynała się dosłownie kilka metrów za tyłem domu, w którym mieszkałem. Dalej były "górki", dla nas 3-latków - Alpy! (potem postawili tam budynki TV, ale i tak miejsca było dosyć) Sprzęt był taki, jaki sam nie wiem skąd, był akurat na strychu i tyle. Jakiś przypadkowy facet pokazał mi jak się dosyć trudne w obsłudze (szczególnie dla dzieciaka) wiązania rzemienno/szczękowe zapina i to było całe szkolenie narciarskie jakie w życiu pobrałem. Jaki instruktor? Forsy po prostu nie było. Ale frajda z jazdy była niesamowita! I to mi właśnie zostało. Od tamtego czasu jak stanę na nartach, to aż mnie rozrywa z radości, muszę się hamować żeby nie krzyczeć ze szczęścia! A tu mi jakiś "specjalista" diabli wiedzą od czego brecha, że dokręcone, czy niedokręcone... A diabli z nim...! Jak ktoś zechce bo tak lubi, bo mu się tak podoba, to wynajmuje instruktora i dokręca. Dla mnie to byłaby strata cennego czasu na nartach. Nie chcę studiować narciarstwa. Nie chcę być narciarskim zawodowcem, nawet gdyby to było możliwe. Mam już zawód, którego bym nie zamienił na żaden inny. A narty to moja rozrywka, wspaniale resetująca psychicznie i fizycznie rekreacja i przepyszna, sportowa zabawa! Tak właśnie, niefrasobliwie, ale z olbrzymią radością podchodzę do swojego nartowania. Pewnie, że coś tam poprawiam, coś tam staram się podpatrzyć itd... Ale to są dodatki, urozmaicenie. I nie ma szans, żeby mi kolega Fredowski, ty, czy jakiś nawet SuperFredowki potrafił to w jakikolwiek sposób zdeprecjonować.

No way Jose!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie jazdy Fredericy. 

Relly w którymś momencie dość dokładnie opisuje ułożenie jej barków - konkretnie chodzi mi o brak kontrrotacji.

W innym wątku pisał o tym Marek Ogorzałek, dyskutowaliśmy wtedy, że cofnięcie barku i skierowanie tułowia w kierunku jazdy a nie w dół stoku (brak kontrrotacji) pozwala na osiągniecie fajnego układu. Jedną z zagwozdek była jazda na bramkach, czy cofać czy nie, jeśli tak to w jaki sposób atakować tyczkę - wiem że pierdoły ale już zmierzam do sedna.

Frederica pojechała kompletnie bez kontrrotacji, musiała przez to obrać inną linie (dalej od tyczki) ale na mecie taka taktyka i technika okazały się mega skuteczne.

 

Moje pytanie, czy to co pokazała Frederica to jakieś novum? Z reguły zawodnik atakujący tyczkę stosuje dość znaczną kontrrotacje. Zastanawia mnie czy to już kiedyś było, czy jesteśmy świadkami jakiejś małej ewolucji. W tym miejscu chylę czoło przed Markiem.

 

@mig12345

Sezon rozpoczęty :) Bywam czasami w BB, na narty raczej ciężko. Pytanie w drugą stronę, będziesz kiedyś w Małopolsce. Krynica lub Kraków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie jazdy @mig12345 Sezon rozpoczęty :) Bywam czasami w BB, na narty raczej ciężko. Pytanie w drugą stronę, będziesz kiedyś w Małopolsce. Krynica lub Kraków?

Wszystko może się zdarzyć..... :-). Choć zwykle wybieram górki bliższe o 15o km....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Mitek. Róbmy peace. Wyjaśnię swój punkt widzenia. Często irytują mnie "tuzy internetowe", które całą zabawę w nartowanie usiłują sprowadzić do jakiejś niby profesjonalnej jazdy. Sami jeżdżą jak umieją, jeden lepiej, drugi gorzej... gdzie im tam do profi?! Gościa, który trenował zawodniczo widać na stoku na kilometr, nawet w tłumie. To jest przepaść! Jeśli ktoś nie trenuje od brzdąca i jeśli nie jeździł zawodniczo, to jest narciarzem amatorem i to też widać na pierwszy rzut oka. Nie ma pomiłuj! A jeśli taki jak my wszyscy tutaj amator, akurat ma ambicje sportowo-amatorskie, to super! Pełny szacun! Ale, niech jeden z drugim zrozumie, że dla większości ludzi to jest po prostu rozrywka na świeżym powietrzu i we wspaniałym otoczeniu. Większość ludzi jeździ 3 - 5 dni w roku, a i to nieregularnie. Jeździ, bo im się to podoba, bo im to sprawia frajdę. To czy ty to akceptujesz... nie bądź śmieszny! Kogo to obchodzi? Ja zaczynałem jako dzieciak z bardzo wtedy kiepskiej dzielnicy Krakowa, który miał "górki" dosłownie za plecami. Pionowa ściana wapienna zaczynała się dosłownie kilka metrów za tyłem domu, w którym mieszkałem. Dalej były "górki", dla nas 3-latków - Alpy! (potem postawili tam budynki TV, ale i tak miejsca było dosyć) Sprzęt był taki, jaki sam nie wiem skąd, był akurat na strychu i tyle. Jakiś przypadkowy facet pokazał mi jak się dosyć trudne w obsłudze (szczególnie dla dzieciaka) wiązania rzemienno/szczękowe zapina i to było całe szkolenie narciarskie jakie w życiu pobrałem. Jaki instruktor? Forsy po prostu nie było. Ale frajda z jazdy była niesamowita! I to mi właśnie zostało. Od tamtego czasu jak stanę na nartach, to aż mnie rozrywa z radości, muszę się hamować żeby nie krzyczeć ze szczęścia! A tu mi jakiś "specjalista" diabli wiedzą od czego brecha, że dokręcone, czy niedokręcone... A diabli z nim...! Jak ktoś zechce bo tak lubi, bo mu się tak podoba, to wynajmuje instruktora i dokręca. Dla mnie to byłaby strata cennego czasu na nartach. Nie chcę studiować narciarstwa. Nie chcę być narciarskim zawodowcem, nawet gdyby to było możliwe. Mam już zawód, którego bym nie zamienił na żaden inny. A narty to moja rozrywka, wspaniale resetująca psychicznie i fizycznie rekreacja i przepyszna, sportowa zabawa! Tak właśnie, niefrasobliwie, ale z olbrzymią radością podchodzę do swojego nartowania. Pewnie, że coś tam poprawiam, coś tam staram się podpatrzyć itd... Ale to są dodatki, urozmaicenie. I nie ma szans, żeby mi kolega Fredowski, ty, czy jakiś nawet SuperFredowki potrafił to w jakikolwiek sposób zdeprecjonować.

No way Jose!

Cześć

A kto kierował jakieś sugestie do Ciebie i kto próbował zdeprecjonować Twoją przyjemność Fredowski, Ja, obaj czy każdy kto sugeruje jak powinna wyglądać poprawna jazda?

Właśnie wróciłem z roweru. Uwielbiam jeździć na rowerze i nikt mi tej przyjemności nie potrafi zepsuć lae jak ktoś jeździ lepiej ode mnie, wie więcej to pytam słucham uczę się - może przyjemność będzie większa.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jako czynny "zawodnik" forum, zarówno w pisaniu, jak i na stoku, przypuszczam, że nie mam konkurencji, jeśli chodzi o wiek. Wielce Szanowny a_senior ma dychę mniej.  Fred, Harpia, zdaje się, dobijają pomału do emerytury.  

Pozdrawiam

Veteranie prosze mnie z tym smarkaczem nie laczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...