Skocz do zawartości

Długość butów - kontrowersje,


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

Nie doprecyzowałem, przepraszam. Chodziło mi o wszystko poza dostępną fabrycznie regulacją kąta cholewki, czyli cantingiem.
Jasne, powyżej pewnego poziomu to frezowanie się sprawdzi, ale myślę, że nikt na tym forum na takim poziomie nie jest.

Zaraz się oburzy Kuba vel Koval. Na innym forum miałem z nim na ten temat nazewnictwa ożywioną, choć mało twórczą dyskusję. :) Rzecz w tym, że te boczne regulacje są niewielkie. Ale zgodzę się z Tobą. W każdym razie ja nie oddam swoich butów do frezowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 256
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie doprecyzowałem, przepraszam. Chodziło mi o wszystko poza dostępną fabrycznie regulacją kąta cholewki, czyli cantingiem.
Jasne, powyżej pewnego poziomu to frezowanie się sprawdzi, ale myślę, że nikt na tym forum na takim poziomie nie jest.
Pozdr
Marcin

PS: Mi też w prawo gorzej skręt wychodzi, ale myślę, że to daltego, ze prawa noga jest u mnie dominująca :)

To trochę nie tak, ustawianie mankietu buta ma na celu tylko i wyłącznie doprowadzenie do sytuacji że kopiuje on kształt nogi ( goleni), przy prawidłowym ustawieniu gdy stoimy w butach z wyjętym botkiem to odstęp między nogą a krawędzią zapiętego mankietu, jest od strony wewnętrznej jak i zewnętrznej taki sam - gdy np mankiet dotyka nogi od strony wewnętrznej to za pomocą śrub regulacji cantingu odchylamy go do wewnątrz i vice versa. "Prawdziwy" canting polega zaś na frezowaniu podeszwy bądż stosowaniu wkładek kątowych ( cantology) i statystycznie dotyczy kilkunastu procent narciarzy z wadą postawy - taka korekta butów pomoże każdemu i na każdym poziomie umiejętności.

  Poniżej ilustracja z instrukcji ustawienia "cantingu" w butach LANGE, prawy but dla ścisłości.

http://www.skifever....a-narciarskiego

Załączone miniatury

  • canting wg LANGE.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trochę nie tak, ustawianie mankietu buta ma na celu tylko i wyłącznie doprowadzenie do sytuacji że kopiuje on kształt nogi ( goleni), przy prawidłowym ustawieniu gdy stoimy w butach z wyjętym botkiem to odstęp między nogą a krawędzią zapiętego mankietu, jest od strony wewnętrznej jak i zewnętrznej taki sam - gdy np mankiet dotyka nogi od strony wewnętrznej to za pomocą śrub regulacji cantingu odchylamy go do wewnątrz i vice versa. "Prawdziwy" canting polega zaś na frezowaniu podeszwy bądż stosowaniu wkładek kątowych ( cantology) i statystycznie dotyczy kilkunastu procent narciarzy z wadą postawy - taka korekta butów pomoże każdemu i na każdym poziomie umiejętności.

Teorii znam jeszcze wiele między innymi, wyrównanie napięcia mięśniowego ustawia się z odkręconymi śrubami z wkładką wewn. i różne takie,

natomiast wiem, że każdy zawodnik, którego znam ma cholewki ustawione szpotawo bez wględu na budowe a tym bardziej odległości goleni od brzegów cholewki,

jeśli tak nie jest  mamy to co kolega Metal wcześniej opisywał a kolega Senior potwierdził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Mam stopy 275 i 276, wąskie i niskie podbicie. Buty Salomon Xmaxx 120 w rozmiarze 270 + wkładka custom. Na początku, przez jakieś 10-14 dni na stoku, dość wyraźnie czułem ucisk w duży palec w trakcie chodzenia, w czasie przerwy w jeździe etc. Ucisk ustępował jedynie w pozycji narciarskiej. Obecnie ucisk nie występuje w żadnym przypadku. Dodatkowo pojawił się minimalny luz w przedniej części na tyle że mogę sobie palcami w bucie poruszać góra-dół. Trzymanie boczne bez zastrzeżeń.
Nie namawiam do zakupu odrobinę mniejszych butów, a jedynie opisuję swoje doświadczenia. Gdybym miał jeszcze raz kupić buty zrobilbym tak samo.
Mam porównanie z innym modelem w rozmiarze 280 mm, który po tygodniowym wyjeździe odsprzedałem, a w trakcie mierzenia był super wygodny.
Dodam jeszcze tylko, że na rozmiar mniejszy niż wskazuje długość stopy zdecydowałem się po dość długim mierzeniu, w trakcie którego nie czułem żadnego innego ucisku poza wspomnianym, w palec.
Ponadto, codziennie po jeździe, przeważnie na całą noc, suszarki do butów..
Pozdrawiam
Zibi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli biorąc pod uwagę długość skorupy kupiłeś 0.5 cm krótsze. W moim przypadku byłby to 1 cm.....boję się,że te 0.5 może robić różnicę. Tymbardziej,że ja mam duże palce anatomicznie lekko wywinięte w górę czyli jeśli kupuję akuratne adidaski siatkowe to na tych palcach przecierają się buty :(.....sam już nie wiem co począć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzesiu w Windsporcie działa w tym aspekcie cuda. Grunt, żebyś miał przynajmniej 1 cm przestrzeni w samej skorupie za pięta dotykając jednocześnie przednimi palcami ściany buta. Tak jak kolega wyżej powiedział...but nie pranie, nie skurczy Ci się.
Oczywiście są różne reduktory i sposoby na zmniejszenie luzu w obrębie buta, ale koniec końców efekty i tak są przeciętne.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabrik, masz dylemat, to fakt i niestety nikt go tutaj nie rozwiąże. Musisz sam, właściwie na czuja, zdecydować, czy ucisk w mniejszym rozmiarze jest taki, że ustąpi, lub da się to odbarczeniem zrobić.
Dodam, że moje poprzednie buty Nordica GTS12 również były w rozmiarze 270 mm.
Wytrwałości w poszukiwaniach i właściwego wyboru życzę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabrik, masz dylemat, to fakt i niestety nikt go tutaj nie rozwiąże. Musisz sam, właściwie na czuja, zdecydować, czy ucisk w mniejszym rozmiarze jest taki, że ustąpi, lub da się to odbarczeniem zrobić.
Dodam, że moje poprzednie buty Nordica GTS12 również były w rozmiarze 270 mm.
Wytrwałości w poszukiwaniach i właściwego wyboru życzę :)

Masz 100% racji. Postarałem się wszystko zebrać w miarę obiektywnie w całość. Zmierzyłem niezmęczone stopy jeszcze raz i wyszło 273 lewa i 269 prawa, wysokie podbicie i 106mm szerokości. Wziąłem pod uwagę wiek 48 lat i ilość dni w sezonie na jaką w praktyce sobie będę mógł pozwolić (6-10). Następnie styl jazdy - początkujący ale szybko się uczący, odpada szybkość na łeb na szyję więc jazda umiarkowana dla rekreacji.

Po rozmyślaniach rozmiar 270 z uwagi na budowę dużego palca i po wskazówkach między innymi p. Tomka Kurdziela, że but ma być w rozmiarze stopy lub dla jeżdżących bardziej sportowo można "spróbować" "zaryzykować rozmiar mniejszy. U mnie Olimpiada odpada, lewa stopa ma ponad 270 i stąd decyzja.

Pierwsze poszły do przymiarki Nordica Sportmachine 100 ale stwierdziłem, że zbyt wygodny jak na pierwsze miary z szerokości jest prawy but.

W pustej skorupie luz na dwa palce z tyłu.

Ponownie zatem na nogi poszły Dalbello Panterra 100 i tu okazało się, że otulają mi stopy w stylu solidnego uścisku ręki (to określenie z kilku filmików obcojęzycznych bootfiterów).

W palcach minimalny luz pozwalający nimi "jakoś" poruszać góra/dół. Na boki bardzo solidne trzymanie bez żadnego luzu.

 

Dla wszystkiego spróbowałem jeszcze Speedmachine 110 ale tu już stwierdziłem, że po bokach jest zbyt ciasno, najzwyczajniej za ciasny but przy mojej szerokości stóp. 

 

Zakupiłem jeszcze skarpety Nordica (dość cienkie) i w ten sposób nabyłem Dalbello Panterra 100 (2018).

 

P.S. Wziąłem pod uwagę dodatkowo, iż mogę jeszcze z czasem zamówić customową wkładkę Sidasa lub innej firmy dla lepszego dopasowania buta.

 

Teraz za tydzień wyjazd sob/niedz na stok i test w realu....za jakiś czas zobaczymy czy wybór był słuszny i na ile........Oczywiście podzielę się odczuciami po wyjeździe. (Mam nadzieję, że się sprawdzą i następne dopiero za kilka sezonów będą szukane flex 120 ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wyjazdem załóż 4-5 razy te buty w domu na 1,5-2 godzin, wieczorem do filmu czy cos w ten deseń. Trochę się dopasują do stopy, pierwsze dni na stoku w nowych butach nie należą do najprzyjemniejszych. Mi buty dopasowywały się przez 4 dni na stoku, pierwszego dnia chciałem sobie odciąć kulasy z butami, ale teraz jest super ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wyjazdem załóż 4-5 razy te buty w domu na 1,5-2 godzin, wieczorem do filmu czy cos w ten deseń. Trochę się dopasują do stopy, pierwsze dni na stoku w nowych butach nie należą do najprzyjemniejszych. Mi buty dopasowywały się przez 4 dni na stoku, pierwszego dnia chciałem sobie odciąć kulasy z butami, ale teraz jest super ;)

Posłuchałem oczywiście rady i oglądając "Polowanie na czarownice" posiedziałem w lakierkach z irfranu, pełne 1,5h. Swoją drogą lepiej w nich stać niż siedzieć  :D. Po dzisiejszym posiedzeniu skłaniam się do tezy, że skorupa 260 byłaby masakrą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przyda się innym początkującym planującym zakup. Zdecydowanie potwierdzam po wczorajszym dniu - rozmiar 270 dla mnie to minimum!!! (Rozmiar stopy patrz posty wcześniejsze).
1) Trzymanie stopy bardzo dobre - po jeździe od 8:30 do 13:30 zero bólu mięśni.
2) Podmarzł mi duży paluch ,choć wystarczyło kilka chwil posiedzieć i już było ok. (Wspominałem,że mam je anatomicznie wywinięte lekko w górę). Zatem być może potrzebne będzie poprzez wkładkę "zmiana" rozmiaru na 275.
3) Pod sam koniec na lewej kostce wew.uczucie obtarcia....po zdjęciu buta okazało się,że mała żyłka tamtędy akurat przechodzi i widocznie dłuższy ucisk dał taki efekt. Zatem być może z czasem potrzebne będzie minimalne wyprofilowanie skorupy.

Teraz wrażenia dodatkowe - narty miałem jakieś head-y (modelu nie zapamietałem) o dł. 155 (wzrost 175) niestety nie najlepiej w nich się czułem, wpadały w wibracje. Ogólnie miałem wrażenie,że są nieposłuszne. Może to kwestia,że buty flex 100 a narty były może zbyt miękkie? Fakt,że na stoku w Kazimierzu w tym dniu było sporo luźnego śniegu i potem porobiły się takie minigórki (zakładam,że nazywane są muldami).

Reasumując 260 to byłby but zdecydowanie zbyt ciasny, więc tzw.prowokacja twórcy tego tematu miała sens. Jako początkujący ale dorosły skłaniam się do tezy,że najważniejsze jest odpowiednie dopasowanie buta z szerokości i wówczas na logikę nawet 0.5 więcej z długości nie zaszkodzi.
Podsumowując szukać butów w rozmiarze stopy i mierzyć najpierw w pustej skorupie według zaleceń z filmiku heada.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przyda się innym początkującym planującym zakup. Zdecydowanie potwierdzam po wczorajszym dniu - rozmiar 270 dla mnie to minimum!!! (Rozmiar stopy patrz posty wcześniejsze).
1) Trzymanie stopy bardzo dobre - po jeździe od 8:30 do 13:30 zero bólu mięśni.
2) Podmarzł mi duży paluch ,choć wystarczyło kilka chwil posiedzieć i już było ok. (Wspominałem,że mam je anatomicznie wywinięte lekko w górę). Zatem być może potrzebne będzie poprzez wkładkę "zmiana" rozmiaru na 275.
3) Pod sam koniec na lewej kostce wew.uczucie obtarcia....po zdjęciu buta okazało się,że mała żyłka tamtędy akurat przechodzi i widocznie dłuższy ucisk dał taki efekt. Zatem być może z czasem potrzebne będzie minimalne wyprofilowanie skorupy.

Teraz wrażenia dodatkowe - narty miałem jakieś head-y (modelu nie zapamietałem) o dł. 155 (wzrost 175) niestety nie najlepiej w nich się czułem, wpadały w wibracje. Ogólnie miałem wrażenie,że są nieposłuszne. Może to kwestia,że buty flex 100 a narty były może zbyt miękkie? Fakt,że na stoku w Kazimierzu w tym dniu było sporo luźnego śniegu i potem porobiły się takie minigórki (zakładam,że nazywane są muldami).

Reasumując 260 to byłby but zdecydowanie zbyt ciasny, więc tzw.prowokacja twórcy tego tematu miała sens. Jako początkujący ale dorosły skłaniam się do tezy,że najważniejsze jest odpowiednie dopasowanie buta z szerokości i wówczas na logikę nawet 0.5 więcej z długości nie zaszkodzi.
Podsumowując szukać butów w rozmiarze stopy i mierzyć najpierw w pustej skorupie według zaleceń z filmiku heada.

Cześć

Nie przyda się bo kupiłeś za duże buty i jeździłeś na za krótkich nartach więc jak możesz dawać rady???

Jeżeli masz uczucie obtarcia to znaczy, że noga w bucie się rusza i nie jest tu winna żadna żyłka.

Sam zobaczysz jak zaczniesz jeździć.

W narciarstwie działanie - "na logikę:" - jest dość słabe. Zdecydowanie lepsze efekty daje działanie na doświadczenie.

Na obecnym poziomie po 3-4 dniach nie będziesz już zwracał uwagi na jakieś detale - chyba, że taki masz charakter. Załatw sobie porządne i ostre narty o długości 165-170 cm i baw się dobrze. Za dwa trzy lata zmienisz buty na dobre.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitek, nie daję rad, podzieliłem się odczuciami. 1 cm krótsza skorupa musiałaby na logikę jak i nie na logikę uciskać mi duży palec bardziej i doprowadzić do zmarznięcia o wiele szybciej. Tak jak napisałem nie mam luzu bocznego na kostce tylko punktowy ucisk, buty mocno otulają mi całościowo stopę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitek, nie daję rad, podzieliłem się odczuciami. 1 cm krótsza skorupa musiałaby na logikę jak i nie na logikę uciskać mi duży palec bardziej i doprowadzić do zmarznięcia o wiele szybciej. Tak jak napisałem nie mam luzu bocznego na kostce tylko punktowy ucisk, buty mocno otulają mi całościowo stopę.

Cześć

Zdaj sobie pytanie jak wygląd Twoja pozycja na nartach?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Może przyda się innym początkującym planującym zakup. Zdecydowanie potwierdzam po wczorajszym dniu - rozmiar 270 dla mnie to minimum!!! (Rozmiar stopy patrz posty wcześniejsze).
1) Trzymanie stopy bardzo dobre - po jeździe od 8:30 do 13:30 zero bólu mięśni.
2) Podmarzł mi duży paluch ,choć wystarczyło kilka chwil posiedzieć i już było ok. (Wspominałem,że mam je anatomicznie wywinięte lekko w górę). Zatem być może potrzebne będzie poprzez wkładkę "zmiana" rozmiaru na 275.
3) Pod sam koniec na lewej kostce wew.uczucie obtarcia....po zdjęciu buta okazało się,że mała żyłka tamtędy akurat przechodzi i widocznie dłuższy ucisk dał taki efekt. Zatem być może z czasem potrzebne będzie minimalne wyprofilowanie skorupy.

Teraz wrażenia dodatkowe - narty miałem jakieś head-y (modelu nie zapamietałem) o dł. 155 (wzrost 175) niestety nie najlepiej w nich się czułem, wpadały w wibracje. Ogólnie miałem wrażenie,że są nieposłuszne. Może to kwestia,że buty flex 100 a narty były może zbyt miękkie? Fakt,że na stoku w Kazimierzu w tym dniu było sporo luźnego śniegu i potem porobiły się takie minigórki (zakładam,że nazywane są muldami).

Reasumując 260 to byłby but zdecydowanie zbyt ciasny, więc tzw.prowokacja twórcy tego tematu miała sens. Jako początkujący ale dorosły skłaniam się do tezy,że najważniejsze jest odpowiednie dopasowanie buta z szerokości i wówczas na logikę nawet 0.5 więcej z długości nie zaszkodzi.
Podsumowując szukać butów w rozmiarze stopy i mierzyć najpierw w pustej skorupie według zaleceń z filmiku heada.

Kontynuuję temat, bo sezon blisko...udałem się do ludzi zajmujących się Boot fittingiem...posadzili, pooglądali buty, stopy. Pomierzyli i co stwierdzili. 1) Buty mam dobrane z długości dobrze 2) Potrzebuję dać im więcej czasu na ułożenie 3) Jest możliwość, iż buciki są minimalnie dla mnie zbyt wąskie i będzie potrzeba leciutko je dogrzać na kostkach i ewentualnie z samej szerokości. (to może być przyczyzna tego marznięcia dużego palca) Ponoć ten model Dalbello mimo podawanego rozmiaru 102-100, bliżej ma do 100. Ustaliliśmy zatem finalnie, że minimum 6-7 dni w nich mam pośmigać i dopiero po tym okresie zgłosić ewentualne uwagi.  Kupiłem także jeszcze cieńsze skarpety i zobaczymy.

 

Co do nart, ponoć powinienem zacząć od długości w okolicach 158/165 (allround) i najlepiej popróbować kilku modeli i dopiero ewentualnie zakupić coś swojego z docelową długością w okolicach 173-175. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuuję temat, bo sezon blisko...udałem się do ludzi zajmujących się Boot fittingiem...posadzili, pooglądali buty, stopy. Pomierzyli i co stwierdzili. 1) Buty mam dobrane z długości dobrze 2) Potrzebuję dać im więcej czasu na ułożenie 3) Jest możliwość, iż buciki są minimalnie dla mnie zbyt wąskie i będzie potrzeba leciutko je dogrzać na kostkach i ewentualnie z samej szerokości. (to może być przyczyzna tego marznięcia dużego palca) Ponoć ten model Dalbello mimo podawanego rozmiaru 102-100, bliżej ma do 100. Ustaliliśmy zatem finalnie, że minimum 6-7 dni w nich mam pośmigać i dopiero po tym okresie zgłosić ewentualne uwagi.  Kupiłem także jeszcze cieńsze skarpety i zobaczymy.

 

Co do nart, ponoć powinienem zacząć od długości w okolicach 158/165 (allround) i najlepiej popróbować kilku modeli i dopiero ewentualnie zakupić coś swojego z docelową długością w okolicach 173-175. 

Rób co chcesz tylko o tym nie pisz!

Acha... napisz tylko ile dałeś ..... to znaczy na ile dałeś się nabrać. :)

POzdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może by tak otworzyć biznes "Bootfitting Enzo" i slogan: Po wizycie u nas, w swoich butach poczujesz się jak w Ferrari.

 

Bootfitting nie jest zły, dla osób z nietypowymi stopami np. szerokie albo wysokie podbicie, czy jakimiś anomaliami w okolicach stawu skokowego. Jest również wskazany dla zawodowców.

 

W Twoim przypadku Garbik to Ty chyba, źle buty dobrałeś. Mam identyczną długość stopy, jedna odrobinę dłuższa i dwa lata temu kupiłem sztywne buty w rozmiarze 26. Nic mi nie marznie ani nie ociera. Mierzyłem je chwilę i tylko ten jeden model bo mi się trupie czachy podobały i lubię Ligetego :D

Generalnie ciężki temat, osobiście sugerowałem się poradami Tomka Kurdziela z NTN i się nie zawiodłem. Rano na stoku robię tak jak pisał Jurek Harpia kilka stron wcześniej. A tak w ogóle polecam na rozjeżdżenie pośmigać w rozpiętych lub bardzo lekko zapiętych butach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gabrik, Mylisz długość skorupy z długością wkładki! Skorupa zawsze ok. 30-40 mm. dłuższa!!To daje do myślenia. Tak drastycznie jak Mitek tego nie określe, że za małe, ale powiem, że mogły by być sporo mniejsze. Właśnie wczoraj "odbarczyłem" koledze buty które kupił za moją namową o centymetr krótsze. Trwało to pół godziny. Najpierw suszerka przez 10 min na botek wewnętrzny, potem w środek włożyłem przycięty na długość jego stopy wałek drewniany z trzonka od miotły, pozostawiłem do wystygnięcia. Wybiło punktowo na duży paluch.Efekt? buty na długość jak ulał a skorupa nadal ze dwa cm. luzu ma. Ot i cała filozofia. Wysłane z mojego TA-1004 przy użyciu Tapatalka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie to zastanawia czemu ludzie pytają się na forum o coś, a później i tak robią po swojemu.

 

Pisałem "Garbikowi", że ma kupić rozmiar 26,5 a kupił 27,0 - a teraz będzie miał (na razie jeszcze nie, bo się butek nie uformował) za długie buty i ciasne (połówki rozmiarów są obszerniejsze).

 

Mądry człowiek uczy się na błędach cudzych, niektórzy muszą się uczyć na swoich.

 

Garbik następne buty kup w rozmiarze 26,5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem "na kupnie" nowych butów (sztywniejszych od obecnych, to znaczy - flex100/110). Obecne są wygodne i w ogóle "super", jeśli chodzi od odczucie komfortu, ciepła itd... Ale, jak się już po paru dniach na śniegu rozjeżdżę, to stają się za "miękkie" (co niestety czuję) i lekko się "uginają". Długość mojej stopy 275. Kupiłem (obecne) buty 27.5. Skorupa 316 (ta sama dla 270 i 275). Powyższa wymiana zdań utwierdziła mnie w przekonaniu, że "małe jest piękne". W związku z tym postanowiłem wykonać lekką korektę i nowe buty kupię w rozmiarze 27.  Dziękuję wszystkim za dzielenie się doświadczeniami. To działa. 

                                                                            Pozdr4all. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...