Skocz do zawartości

Nasze rekordy prędkości


BraCuru

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, BraCuru napisał:

Obawiam się, że trudno nam będzie dojść do porozumienia w sprawie obliczeń błędu w podanym przez Ciebie przypadku.
Ja twierdzę, że przy 10, 100 i 1000 kolejnym punkcie pomiaru maksymalny przyjęty teoretyczny błąd wynosi 5m dla końcowego punktu. Ty sugerujesz że adekwatnie dla końcowego punktu 1000 sekundy może to być maksymalny przyjęty teoretyczny błąd 1000m. Podobnie sugerowałeś czytającym że GPS nie liczy pozycji w pionie co jest fałszem i nie chcesz w kolejnym poście tego potwierdzić. Podobnie jak sugerowałeś, że GPS liczy prędkość co też nie jest prawdą i wyklarował to @Maciej S Dziękuję za poświęcony czas bo widać, że zależy ci na udowodnieniu swojej prawdy. W tym przypadku prawda nie leży po środku. Ty albo ja mamy rację. Proponuję zapomnieć o tym na parę dni i podejść do obliczeń jak zresetujesz głowę i będziesz wypoczęty do odnalezienia prawdy.

Pierwsza i ostatnia darmowa lekcja - jeśli nie rozumiesz nadal, wróć do geometrii w podstawówce. Nawet nie będę objaśniał rysunku. Kto ma mózg domyśli się.

No chyba że zakładasz obliczenie błędu na podstawie pierwszego i ostatniego punktu z 1000 (tylko!) - wyliczysz tylko średnią prędkość z błędem a droga będzie pochodną czasu i prędkości średniej z błędem. W żadnym wypadku nie wyznaczysz precyzyjnie prędkości chwilowej.

 

Poza tym, musiałbyś zakładać że Ziemia jest płaska i poruszasz się w linii prostej 🙂 W przeciwnym wypadku pomijanie pomiarów pośrednich jest strzelaniem sobie w kolano.

image.png.b420969e006281d0c5ea58265373699a.png

Edytowane przez Kubis
  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BraCuru napisał:

...............

Żółć Grand Szamana Pana Miczysława skomentuję tak: piszę zgłoszenie do projektantów GPS z prośbą o wprowadzenie  jeszcze jednego błędu GPS - Błąd Mitka - "Żaden skiforumowicz nie może ślizgać się na nartach szybciej niż personalny rekord Mitka 87,33km/h". Wybaczcie nie będę wciągał się w dyskusje z inkwizycją, zacofaniem i wiarą w swoją nieomylność.

Także aktualnie dowiedzieliśmy się z tego wątku o dwóch nieznanych do tej pory błędach GPS: teleportacji & Mitka 😉
Jest ich coraz więcej ale nie zmienia to fakty że początek XXI wieku to rewolucja GPS z której warto korzystać znając jej ograniczenia. Pozdrawiam

........

 

Cześć

Błąd, o którym piszę nie ma nic wspólnego z GPSem i proszę tak go nie nazywaj. Na pomiarach GPS się nie znam choć używam na rowerze bez przerwy i widzę wady i zalety. Błąd, o którym pisze to Twój osobisty błąd w logice zakładający, że jesteś w stanie na narcie SL w stroju amatorskim bez przygotowania, smarowania itd. osiągnąć prędkość większą niż przygotowany i wytrenowany zawodnik mający za sobą wiele lat doświadczenia w jeździe DH oraz zawodach szybkościowych. Ja nie pretenduję do miana inkwizycji tylko apeluję o realizm w ocenach.

Zaproszenie do organizacji zawodów cały czas aktualne - wtedy wszystko można sprawdzić na stoku według zasad pomiaru speed skiingu i dublując pomiary z GPS - co ma z pewnością największą wartość.

Pozdrowienia

PS.

Wspomnianą przez Ciebie trasę numer 8 znam i - żeby było śmieszniej - robiliśmy na niej podobne próby. Właściwie nie na niej a na tej wydzielonej pod skałami, przy okazji treningów naszych ówczesnych juniorek ale było to pewnie ze 25 lat temu - jeszcze nie było GPSów. 🙂

Pozdro

 

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BraCuru napisał:

Dzięki @Wujot za Twoje merytoryczne uwagi. Jazda w pagórkowatym lesie to jednak bardziej skomplikowany teren dla sygnału GPS niż trasa 8 na której sprawdzałem max prędkości na Hintertuxie. Widzę różnicę na poniższych dwóch fotach.  Też bym podchodził z dużą ostrożnością do pomiarów prędkości chwilowych na pierwszym zdjęciu a widząc zapis sieczki jaką pokazałeś w lasku to kompletnie olałbym jakiekolwiek pomiary włącznie z długością trackingu. Ty to robisz i słusznie! Możesz swoją drogą podesłać mi gpx z tamtego lasku plis?
 

Jeszcze raz zajrzałem na Czarodziejską Górę i to wygląda tak, że 5 tracków niebieskich otrzymałem od lokalsów a  cztery różowe są z mojej inwentaryzacji atrakcji rowerowych Jedliny Zdrój. 

34021046_TrackidokadnoJedlina.thumb.JPG.64b1b21293f925c66de8471078c41116.JPG

Odszukałem jeszcze plik z pętli Łąszczowej gdzie miałem wyjątkowo dobry ślad, a na mapie jest opracowany przez autorów OSM. Zwróccie uwagę jak bardzo różni się droga (tzn jej długość)

10507088_aszczowa.thumb.JPG.0f3655bae74e395119cb249ea5ebce17.JPG

Pliki z Czarodziejskiej G. zaraz Ci wyślę.

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kubis napisał:

Pierwsza i ostatnia darmowa lekcja - jeśli nie rozumiesz nadal, wróć do geometrii w podstawówce. Nawet nie będę objaśniał rysunku. Kto ma mózg domyśli się.

No chyba że zakładasz obliczenie błędu na podstawie pierwszego i ostatniego punktu z 1000 (tylko!) - wyliczysz tylko średnią prędkość z błędem a droga będzie pochodną czasu i prędkości średniej z błędem. W żadnym wypadku nie wyznaczysz precyzyjnie prędkości chwilowej.

 

Poza tym, musiałbyś zakładać że Ziemia jest płaska i poruszasz się w linii prostej 🙂 W przeciwnym wypadku pomijanie pomiarów pośrednich jest strzelaniem sobie w kolano.

image.png.b420969e006281d0c5ea58265373699a.png

Tyle, że zakładasz specyficzny, wyjątkowo nieprawdopodobny przypadek i nie nazywaj tego rzeczywistością.

W rzeczywistości po analizie GPX ci jest podstawą do wypowiadania się na ten temat widzimy, że obiekt poruszał się praktycznie po prostej. Nie było skoków w bok. Zaznaczony punkt to początek szybkiego 1 sekundowego odcinka. 

Miliony ludzi używają GPS w nawigacjach swoich samochodów, jeźdżąc nimi w miastach gdzie widać tylko fragmenty nieba a przestrzeń jest pełna zakłóceń elektromagnetycznych i jakoś te GPS u pokazują prawidłowe prędkości zbieżne ze wskazaniami liczników.

 A tu Facet przy otwartym niebie, bez zakłóceń elektromagnetycznych  zapisuje ślad i nie potraficie uznać tego pomiaru. Mitek ogłasza, że to nie 130 tylko max 90-100 km/h. Mimo, że wszystko widać na kamerze a telemetria jest wpięta w plik Video.

Jak nie możecie inaczej, to przyjmijcie, że facet jechał z wiatrem tak 40 km w plecy i to tłumaczy osiągnięta prędkość. Inaczej pęknie Wam Ego.

Uwagi o geometrii i podstawówce dość chamowate. Chamstwo Mitka już mi spowszedniało. 

 

Przechwytywanie.PNG

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Maciej S napisał:

Tyle, że zakładasz specyficzny, wyjątkowo nieprawdopodobny przypadek i nie nazywaj tego rzeczywistością.

Uwagi o geometrii i podstawówce dość chamowate. Chamstwo Mitka już mi spowszedniało. 

To zapytam jeszcze raz i jeśli nikt nie da mi precyzyjnej odpowiedzi to kończę temat (tzn. nie będę się więcej wypowiadał, bo nie ma o czym) - jaka jest dokładność urządzenia pomiarowego (ale nie minimalna przy optymalnych fixach), tylko rzeczywista dla każdego punktu pomiarowego (jak już wiemy, przy słabym fixie dokładność jest odpowiednio gorsza i GPS pokazuje kosmos lub chociaż stratosferę)?

Przypadek, który wyznaczyłem jest jedną z opcji rzeczywistego przebiegu - jaki jest nie wie nikt, wiedzielibyśmy jaki jest chociaż korytarz, gdybyśmy wiedzieli jaka jest dokładność sprzętu pomiarowego. BraCuru nie zna jej ale pisze że błąd w pionie jest 1,7 razy większy bo wyczytał to na jakiejś stronie internetowej (https://junipersys.com/support/article/6614) która na dodatek mówi że:

Vertical Accuracy

Most receiver manufacturers do not provide a vertical (altitude) accuracy specification. The vertical accuracy of GNSS/GPS receivers is typically 1.7 times the horizontal accuracy. For example, a receiver with 1 m 2DRMS horizontal accuracy would likely provide 2 m vertical accuracy. 

This estimate is based on general observation of several different receivers, not thorough testing of any one receiver. 

Nie mamy danych podstawowych = nie rozmawiamy o jakichkolwiek liczbach.

Edytowane przez Kubis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Maciej S napisał:

Tyle, że zakładasz specyficzny, wyjątkowo nieprawdopodobny przypadek i nie nazywaj tego rzeczywistością.

W rzeczywistości po analizie GPX ci jest podstawą do wypowiadania się na ten temat widzimy, że obiekt poruszał się praktycznie po prostej. Nie było skoków w bok. Zaznaczony punkt to początek szybkiego 1 sekundowego odcinka. 

Przechwytywanie.PNG

A może podejść do tego inaczej? 

Wystarczy przyjąć punkt początkowy i końcowy - obliczyć długość odcinka, odjąć od tego błędy pomiarowe (2 x 5-10 m)oraz odczytać czas jazdy (tutaj chyba błąd pomiaru nie będzie istotny). Iloraz da nam prędkość średnią odcinka. Najlepsze jest to, że przy takim założeniu wszystkie inne możliwe drogi są dłuższe od tej pierwszej. Wobec tego uzyskana prędkość będzie najmniejszą z jaką @BraCuru  mógł jechać. Bo przecież zdolności teleportacji nie ma.

Edytowane przez Wujot
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Wujot napisał:

A może podejść do tego inaczej? 

Wystarczy przyjąć punkt początkowy i końcowy - obliczyć długość odcinka, odjąć od tego błędy pomiarowe (2 x 5-10 m)oraz odczytać czas jazdy (tutaj chyba błąd pomiaru nie będzie istotny). Iloraz da nam prędkość średnią odcinka. Najlepsze jest to, że przy takim założeniu wszystkie inne możliwe drogi są dłuższe od tej pierwszej. Wobec tego uzyskana prędkość będzie najmniejszą z jaką @BraCuru  mógł jechać. Bo przecież zdolności teleportacji nie ma.

Tylko to zadziała jak olej napędowy wlany do benzyniaka 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Kubis napisał:

Tylko to zadziała jak olej napędowy wlany do benzyniaka 😉

Będziemy mieli coś pewnego - dolną granicę uzyskiwanych prędkości.

Bez problemu (choć dużo wiecej roboty) można byłoby (przy znanych błędach pomiarowych) też określić drogę najdłuższą budując zewnętrzną łamaną. A nawet opisać wszystkie inne alternatywne łamane. Na końcu przypisać prawdopodobieństwo każdej z dróg o danej długości. Kojarzy mi się to z Feynmanowskim całkowaniem po trajektorii 😉

Ale mnie wystarczy wiedza z jakąż to minimalną predkością poruszać się musiał nasz narciarz. I mój inżynierski nos podpowiada mi, że w tym przypadku nie będzie to odbiegało więcej jak 10% od prawdziwej.

Bo tak.

Oczywiście jeżeli w rodzinie wyników pojawi się jakaś wartość dziwnie odbiegająca od reszty to bym ją usunął jako błąd nadzwyczajny. Czyli jeśli wyjdzie 1 x 50, 5 x 70-90, 1 x 120 to odrzucam oba skrajne wyniki.

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Wujot napisał:

Będziemy mieli coś pewnego - dolną granicę uzyskiwanych prędkości.

Bez problemu (choć dużo wiecej roboty) można byłoby (przy znanych błędach pomiarowych) też określić drogę najdłuższą budując zewnętrzną łamaną. A nawet opisać wszystkie inne alternatywne łamane. Na końcu przypisać prawdopodobieństwo każdej z dróg o danej długości. Kojarzy mi się to z Feynmanowskim całkowaniem po trajektorii 😉

Ale mnie wystarczy wiedza z jakąż to minimalną predkością poruszać się musiał nasz narciarz. I mój inżynierski nos podpowiada mi, że w tym przypadku nie będzie to odbiegało więcej jak 10% od prawdziwej.

Bo tak.

Oczywiście jeżeli w rodzinie wyników pojawi się jakaś wartość dziwnie odbiegająca od reszty to bym ją usunął jako błąd nadzwyczajny. Czyli jeśli wyjdzie 1 x 50, 5 x 70-90, 1 x 120 to odrzucam oba skrajne wyniki.

Rób co chcesz, tak jak wspomniałem, nie chcę nikomu odbierać zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wujot napisał:

A może podejść do tego inaczej? 

Wystarczy przyjąć punkt początkowy i końcowy - obliczyć długość odcinka, odjąć od tego błędy pomiarowe (2 x 5-10 m)oraz odczytać czas jazdy (tutaj chyba błąd pomiaru nie będzie istotny). Iloraz da nam prędkość średnią odcinka. Najlepsze jest to, że przy takim założeniu wszystkie inne możliwe drogi są dłuższe od tej pierwszej. Wobec tego uzyskana prędkość będzie najmniejszą z jaką @BraCuru  mógł jechać. Bo przecież zdolności teleportacji nie ma.

Błąd pomiaru GPS oznacza błąd pomiędzy wyliczoną pozycją a pozycją zgodną z układem kartograficznym.

Nie możemy założyć, ze te błędy w kolejnych sekundach mają rozkład normalny. A jeśli nawet mają to jakie to są wielkości.

Kiedyś sprawdzałem poprawność odczytów turystycznego GPS dla wbitego w ziemie palika. Odczyty w kolejnych dniach w oparciu o różne konstelacje satelitów. Dużo otwartego nieba.

GPS deklarował dokładności rzędu 5m a w rzeczywistości określał pozycję z dokładnością ok. 2,5 m choć były dni ( konstalacje) kiedy deklarował 5m i mylił się o 5 m. To było 10 lat temu. Teraz mamy dużo, dużo więcej satelitów i pewnie lepsze moduły GPS

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej S napisał:

Błąd pomiaru GPS oznacza błąd pomiędzy wyliczoną pozycją a pozycją zgodną z układem kartograficznym.

Nie możemy założyć, ze te błędy w kolejnych sekundach mają rozkład normalny. A jeśli nawet mają to jakie to są wielkości.

Kiedyś sprawdzałem poprawność odczytów turystycznego GPS dla wbitego w ziemie palika. Odczyty w kolejnych dniach w oparciu o różne konstelacje satelitów. Dużo otwartego nieba.

GPS deklarował dokładności rzędu 5m a w rzeczywistości określał pozycję z dokładnością ok. 2,5 m choć były dni ( konstalacje) kiedy deklarował 5m i mylił się o 5 m. To było 10 lat temu. Teraz mamy dużo, dużo więcej satelitów i pewnie lepsze moduły GPS

Maćku ale jak rozumiem potwierdzasz, że metodologia jaką podałem, pozwala wyliczyć najmniejszą możliwą prędkość z jaką jechał narciarz.

Co do zasady to nie ma możliwości określenia przebytej drogi znając tylko punkty. Podobnie jak przez ileś tam podanych punktów można przeprowadzić dowolną ilość różnych funkcji. BraCuru mógłby między dwoma punktami pomiaru włączyć dopalacz i w ciągu tej sekundy okrążyć z prędkością światła 7,5 raza Ziemię i GPS by tego fenomenu nie wyłapał. Oczywiście jak wprowadzimy dynamiczne (tzn z dynamiki) czynniki to takie fenomeny nie będą miały miejsca. Ale tak czy tak nie można nijak określić rzeczywistej drogi z grupy punktów. I to nie ma nic wspólnego z rachunkiem błędów. Dlatego droga minimalna (czyli prędkość minimalna) jest całkiem sensowna. A unikamy łamigłówki z błędami pomiarowymi.

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ale zakładajac że te punkty są 100% dokładne to można wyznaczyć najkrótsza drogę między nimi a znająca do tego czas otrzymamy  najniższą prędkość ich pokonania. Także błędu szukał bym gdzie indziej czyli w dokładności wyznaczania tych punktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy 72km/h czyli 20m/s jesli błąd wynosi 5m to oznacza ze na jedna sekundę mylić się możemy do 25% czyli np jedziemy nie 72km/h a jedynie 54km/h czy dobrze rozumiem? PS Fey

A well-designed GPS receiver can achieve a horizontal accuracy of 3 meters or better. For vertical accuracy, it can achieve an accuracy of 5 meters or better 95% of the time.30 maj 2022

ps pomysł Wujota nie taki głupi jakby się mogło wydawać https://en.wikipedia.org/wiki/Path_integral_formulation

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem całego wątku, więc nie wiem jaką ostatecznie prędkość uzyskał autor wg. GPS.

Chciałbym się jednak odnieść do tych wyników z punktu widzenia narciarskiego.

1. 100km/h na SL jest możliwe. Na pomiarze fotokomórką miałem 87km/h na SL 160cm i 89km/h na GS 183cm a była to średnio stroma trasa, i niekorzystne warunki (trochę nierówno i za krótki rozpęd). Trasa nr 8 na Tuxie nie jest ekstremalnie stroma, ale ma nieco większe nachylenie niż ta z mojego pomiaru. Bez problemu można by osiągnąć 100km/h.

2. 120-130 km/h w zwykłych ciuchach jest mało prawdopodobne, ale nie uwzględniamy jednego czynnika. Trasa nr 8 na Tuxie jest na wysokości 3000m n.p.m. to oznacza, że ciśnienie atmosferyczne wynosi tam ok 700 hPa, gdy w Szczyrku na 1000m n.p.m jest 900 hPa. To oznacza prędkość wyższą o ok 10km/h  niż w Szczyrku przy takich samych pozostałych warunkach.

Podsumowując:

Uzyskanie prędkośći 110-120km/h dla amatora na Tuxie jest realne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Spiochu napisał:

Nie czytałem całego wątku, więc nie wiem jaką ostatecznie prędkość uzyskał autor wg. GPS.

Chciałbym się jednak odnieść do tych wyników z punktu widzenia narciarskiego.

1. 100km/h na SL jest możliwe. Na pomiarze fotokomórką miałem 87km/h na SL 160cm i 89km/h na GS 183cm a była to średnio stroma trasa, i niekorzystne warunki (trochę nierówno i za krótki rozpęd). Trasa nr 8 na Tuxie nie jest ekstremalnie stroma, ale ma nieco większe nachylenie niż ta z mojego pomiaru. Bez problemu można by osiągnąć 100km/h.

2. 120-130 km/h w zwykłych ciuchach jest mało prawdopodobne, ale nie uwzględniamy jednego czynnika. Trasa nr 8 na Tuxie jest na wysokości 3000m n.p.m. to oznacza, że ciśnienie atmosferyczne wynosi tam ok 700 hPa, gdy w Szczyrku na 1000m n.p.m jest 900 hPa. To oznacza prędkość wyższą o ok 10km/h  niż w Szczyrku przy takich samych pozostałych warunkach.

Podsumowując:

Uzyskanie prędkośći 110-120km/h dla amatora na Tuxie jest realne.

No i dochodzimy co prawda z różnych stron ale do prędkości rzędu 100km/h. I tyle. Wspomniany błąd przy 144km/h czyli 40m/s plus jak podpowiedział mi Wujot na starcie i mecie przy 1sek to 5+5=10m czyli rzędu 25% znaczy, ze zamiast 144 można jechać np 108, a zamiast deklarowanych 128 np 96. Wystarczy być świadomym ze prędkość chwilowa obarczona jest dość dużym błędem i w ten sposób policzyć sobie prędkość gwarantowana. Uwzględniając opinie Śpiocha i wyniki gps jestem skłonny uwierzyć w prędkość rzędu 100km/h i tyle, co i tak jest bardzo duża prędkością a eksperymenty dobrze jeżdżącego Śpiocha pokazują ze i 90 ciężko mu było przekroczyć mimo manewrów z nartami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Wujot napisał:

Jeszcze raz zajrzałem na Czarodziejską Górę i to wygląda tak, że 5 tracków niebieskich otrzymałem od lokalsów a  cztery różowe są z mojej inwentaryzacji atrakcji rowerowych Jedliny Zdrój. 

 

Odszukałem jeszcze plik z pętli Łąszczowej gdzie miałem wyjątkowo dobry ślad, a na mapie jest opracowany przez autorów OSM. Zwróccie uwagę jak bardzo różni się droga (tzn jej długość)

10507088_aszczowa.thumb.JPG.0f3655bae74e395119cb249ea5ebce17.JPG

Pliki z Czarodziejskiej G. zaraz Ci wyślę.

 Ale co innego jazda na krechę w otwartej przestrzeni a co innego jazda trawersami w lesie. To są zupełnie inne problemy, przypadki i uzyskane efekty. Na oko to nie była rejestracja śladu co 1 s.  Ten przykład nie pasuje do tego wątku i nie może być podstawą do wyciągania wniosków w przypadku jazdy na krechę na nartach w otwartej przestrzeni.

Poproszę o plik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Maciej S napisał:

 Ale co innego jazda na krechę w otwartej przestrzeni a co innego jazda trawersami w lesie. To są zupełnie inne problemy, przypadki i uzyskane efekty. Na oko to nie była rejestracja śladu co 1 s.  Ten przykład nie pasuje do tego wątku i nie może być podstawą do wyciągania wniosków w przypadku jazdy na krechę na nartach w otwartej przestrzeni.

Poproszę o plik.

Oczywiście, pokazałem to tylko jako odchylenie pozycji. Teoretycznie wszystkie ślady powinny się pokrywać a różnice są nawet pod 40 m. To jest ślad podjazdowy czyli niezbyt szybki.

W kwestii pomiaru prędkości chwilowej się nie wypowiadałem, zaproponowałem jedynie znalezienie dolnej granicy prędości uśrednionej.

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Wujot napisał:

Oczywiście, pokazałem to tylko jako odchylenie pozycji. Teoretycznie wszystkie ślady powinny się pokrywać a różnice są nawet pod 40 m. To jest ślad podjazdowy czyli niezbyt szybki.

W kwestii pomiaru prędkości chwilowej się nie wypowiadałem, zaproponowałem jedynie znalezienie dolnej granicy prędości uśrednionej.

W tym wątku sensem rozważań może  być to, czy przy pomocy GPS można w wiarygodny sposób wyznaczyć długości sekundowych odcinków łamanej jaką jest zapisany ślad z GPS w następujących warunkach pomiaru:

- prawie identyczny kierunek poszczególnych odcinków.

- stosunkowo ekspozycja na niebo

- prędkości rzędu 100 km/h

 

W celu obliczenia prędkości średniej z  np 3 takich odcinków.

 

Pomijając wszelkie rozważania, czy np analizę pliku ,  takie zadanie realizuje każda aplikacja nawigacyjna w samochodzie jadącym z podobną prędkością.

Aplikacja samochodowa, czy w smarfonie pokazuje te prędkości prawidłowo.

Każdy może się o tym przekonać .

Ta dyskusja przybrała formę  uporczywego szukania dziury w całym.

 

 

 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej S napisał:

W tym wątku sensem rozważań może  być to, czy przy pomocy GPS można w wiarygodny sposób wyznaczyć długości sekundowych odcinków łamanej jaką jest zapisany ślad z GPS w następujących warunkach pomiaru:

- prawie identyczny kierunek poszczególnych odcinków.

- stosunkowo ekspozycja na niebo

- prędkości rzędu 100 km/h

 

W celu obliczenia prędkości średniej z  np 3 takich odcinków.

 

Pomijając wszelkie rozważania, czy np analizę pliku ,  takie zadanie realizuje każda aplikacja nawigacyjna w samochodzie jadącym z podobną prędkością.

Aplikacja samochodowa, czy w smarfonie pokazuje te prędkości prawidłowo.

Każdy może się o tym przekonać .

Ta dyskusja przybrała formę  uporczywego szukania dziury w całym.

Myślę, że można. Szczególnie, że w wielu przypadkach nie ma jakiejkolwiek alternatywy. Więc jak się ma to się lubi!

Aby odnieść się do wyników wystarczy przeprowadzić rachunek błędów (dla pojedyńczych pomiarów) lub dokonć wielokrotnego pomiaru i uśrednić zgodnie z zasadami wynik (po odrzuceniu pomiarów wątpliwych). Jeśli chodzi o mnie to zaproponowałem to na początku. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Maciej S napisał:

Aplikacja samochodowa, czy w smarfonie pokazuje te prędkości prawidłowo.

Każdy może się o tym przekonać .

Cześć

Maćku, wydaje mi się, że nie jest tutaj problem z odczytem położenia przez GPS ale ze zmianą wysokości, bo ile samochodów widziałeś zjeżdżających na pełnej bombie z Kasprowego? Przy upadzie na poziomie 45 stopni różnica drogi widzianej przez GPS a faktycznej wynosi ponad 40%. Wskazania wysokościowe wg GPS są bardzo niedokładne, a żeby obliczyć prędkość chwilową - jest bardzo mało danych, bo wynik jest praktycznie wskazywany w czasie rzeczywistym. Tutaj barometryczny wskaźnik jest dużo lepszy, ale też przy tak dynamicznej zmianie pojawiają się błędy, bo tak samo ma swoją czułość oraz błąd pomiarowy Tutaj drogę musimy wyliczyć w przestrzeni trój a nie dwuwymiarowej. Bo o ile samochód zazwyczaj porusza wie w układzie 2-wymiarowym, bo wysokość nie zmienia się tak dynamicznie. Ostatnio wpadł mi film z takiej trasy gdzieś chyba w alpach, gdzie na końcu ściany były 2 fotocele i tablica z wynikiem pomiarowym. Tu można przyjąć, że wynik pomiarowy był w miarę dokładny - bo dane droga (pewnie mierzona od słupka do słupka, nawet nie uwzględniająca krzywizny jest wyznaczona w miarę dokładnie), a czas juz potrafimy dość dokładnie zmierzyć, więc wynik był bardzo wielce prawdopodobny. Przejazd jednego z amatorów - wynik na tablicy 89 km/g, warunki śniegowe oraz upad stoku oraz umiejętności zawodnika - nieznane - ale wyglądało że jest dość stromo, a gość jedzie w miarę na dzidę. Ale w Jurgowie też chyba takie zawody się odbywają, pomiar prędkości przez fotoradar - więc w miarę dokładny i na takiej górce rekord to ok 120 km/h. Więc chyba wszystko jest możliwe.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Spiochu napisał:

Nie czytałem całego wątku, więc nie wiem jaką ostatecznie prędkość uzyskał autor wg. GPS.

Chciałbym się jednak odnieść do tych wyników z punktu widzenia narciarskiego.

1. 100km/h na SL jest możliwe. Na pomiarze fotokomórką miałem 87km/h na SL 160cm i 89km/h na GS 183cm a była to średnio stroma trasa, i niekorzystne warunki (trochę nierówno i za krótki rozpęd). Trasa nr 8 na Tuxie nie jest ekstremalnie stroma, ale ma nieco większe nachylenie niż ta z mojego pomiaru. Bez problemu można by osiągnąć 100km/h.

2. 120-130 km/h w zwykłych ciuchach jest mało prawdopodobne, ale nie uwzględniamy jednego czynnika. Trasa nr 8 na Tuxie jest na wysokości 3000m n.p.m. to oznacza, że ciśnienie atmosferyczne wynosi tam ok 700 hPa, gdy w Szczyrku na 1000m n.p.m jest 900 hPa. To oznacza prędkość wyższą o ok 10km/h  niż w Szczyrku przy takich samych pozostałych warunkach.

Podsumowując:

Uzyskanie prędkośći 110-120km/h dla amatora na Tuxie jest realne.

Można podarować sobie gęstość powietrza🙂, dużo istotniejszy będzie kierunek wiatru, a na Tuxie zwykle mocno wieje, możliwe że przy chwilowym uderzeniu wiatru w plecy , opor powietrza spadł do minimalnych wartości i wychodzą cuda.😄

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Peter1 napisał:

Można podarować sobie gęstość powietrza🙂, dużo istotniejszy będzie kierunek wiatru, a na Tuxie zwykle mocno wieje, możliwe że przy chwilowym uderzeniu wiatru w plecy , opor powietrza spadł do minimalnych wartości i wychodzą cuda.😄

 

Nie można. Różnica w gęstości powietrza jest na tyle duża że zmienia wynik o ok. 10% względem nisko położonych ośrodków (Np. w PL). Wiatr oczywiście też mógł być.

 

 

Off topic:

Co do czujników barometrycznych.  Korzystałem z nich na wyprawach i ich wskazania bezwzględne to kompletne bzdury. Zazwyczaj zaniżały wysokość o kilkaset metrów.  Przy zmianie pogody też mogła się istotnie wysokość zmienić. GPS był przy takim (stacjonarnym) zastosowaniu o wiele dokładniejszy.  Przy czym każdy barometr zachowywał się tak samo, więc to nie tyle wada samego czujnika, co zastosowanie przez producentów nieodpowiednich wzorów do wyznaczania wysokości.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Spiochu napisał:

Nie można. Różnica w gęstości powietrza jest na tyle duża że zmienia wynik o ok. 10% względem nisko położonych ośrodków (Np. w PL). Wiatr oczywiście też mógł być.

 

 

Off topic:

Co do czujników barometrycznych.  Korzystałem z nich na wyprawach i ich wskazania bezwzględne to kompletne bzdury. Zazwyczaj zaniżały wysokość o kilkaset metrów.  Przy zmianie pogody też mogła się istotnie wysokość zmienić. GPS był przy takim (stacjonarnym) zastosowaniu o wiele dokładniejszy.  Przy czym każdy barometr zachowywał się tak samo, więc to nie tyle wada samego czujnika, co zastosowanie przez producentów nieodpowiednich wzorów do wyznaczania wysokości.

 

Piotrek

Każde urządzenie pomiarowe ma wady i zalety. Barometryczny pomiar wysokości jest z powodzeniem stosowany w lotnictwie jako podstawowe narzędzie pomiarowe. Ważna jest tutaj poprawna kalibracja zerowa. Ustalenie punktu wysokości, bo późniejsze odczyty różnicy wysokości są już w miarę dokładne, bo zazwyczaj pracuje na małym obszarze i względnie identycznej pogodzie. No i ma zasadniczą zaletę, pomiar jest bezpośrednio w miejscu jego wykonywania.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...