Skocz do zawartości

Kaunertal - prośba o opinię


Yaadam

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem raz ze Ski Spa (fajne szkolenie narciarskie). Wyjazd był na początku sezonu nie na koniec. Sam lodowiec taki sobie narciarsko. Na pewno można pojeździć. Wady jak dla mnie to długi dojazd na lodowiec z miasteczka  ale za to jesteś juz na samej górze i nie musisz jechać kolejkami  (np Hintertux). Cena karnetu to również zaleta. Wada jest odległość (dalej się nie da)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Znajomi namawiają mnie na wyjazd do Kaunertal na majówkę. Może ktoś podzieliłby się wrażeniami z pobytu w tym miejscu w podobnym okresie?

+ jest to ,ze snieg będzie tam na 100 % sezon kończa w czerwcu,dobra organizacja porzadek, zwykle dobry standart apartamentów , dobra relacja jakosci  do ceny ,zwłaszcza jak jest "skifree week" wieczorami narciarze sptykaja sie w lokalu, nieopodal kosciola ,zwanym potocznie "drewutnią"piwo,tance na stołach itp,

mozliwosc pojechania do strefy wolnoclowej w Samnaun , 

- jest czasochłonny  dojazd  do lodowca no ale to w koncu lodowiec,brak czarnych tras, chociaz jedna niby jest ale tak troche z nazwy.

dobre okulary psłoneczne i krem z mocnym filtrem obowiazkowe!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Znajomi namawiają mnie na wyjazd do Kaunertal na majówkę. Może ktoś podzieliłby się wrażeniami z pobytu w tym miejscu w podobnym okresie?

 

Ladnie jak wszedzie - nudno jak nigdzie (:

Slabe miejsce na tle reszty Alp - tani karnet to nie przypadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ladnie jak wszedzie - nudno jak nigdzie (:

Slabe miejsce na tle reszty Alp - tani karnet to nie przypadek

no tak bo w maju to z reguły się jeździ w miejscach gdzie nie jest nudno i są setki km tras:)

gwarantowany śnieg, możliwość stawiania tyczek, dużo wytyczonych tras do freeride, reszta w opisie samego ośrodka na SF. Żeby nie było tak nudno w cenie 6-dniowego karnetu masz 2 dni na Pitztalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Znajomi namawiają mnie na wyjazd do Kaunertal na majówkę. Może ktoś podzieliłby się wrażeniami z pobytu w tym miejscu w podobnym okresie?

Jest tanio nie przez przypadek, ale jeśli chodzi o majówkę to nie wiem czy to dobry pomysł. Na Hintertux jest więcej atrakcji i więcej tras. pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak bo w maju to z reguły się jeździ w miejscach gdzie nie jest nudno i są setki km tras:)

gwarantowany śnieg, możliwość stawiania tyczek, dużo wytyczonych tras do freeride, reszta w opisie samego ośrodka na SF. Żeby nie było tak nudno w cenie 6-dniowego karnetu masz 2 dni na Pitztalu.

 

w w/w terminie Ischgl, Solden, Hinterux, kazdy ten osrodek duzo lepszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego nikt nie mowi (: ale Kauner no wiadomo, choc pewnie lepszy niz Zileneiec (:

Zawsze dziwie sie polskim narciarzom,ktorzy narzekaja na alpejskie stacje narciarskie.To tak jakbysmy u nas mieli czterotysieczniki i mieli w czym wybierac.Dwa czy trzy lata temu bylem na Molku w maju,6 dni totalnej mgly i zero widocznosci,jazda mozliwa tylko na krotkim orczyku przy stacji posredniej.Wystarczylo troche wyobrazni i nawet niezauwazylismy kiedy trzeba bylo wracac do domu,tyle mielismy zabawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze dziwie sie polskim narciarzom,ktorzy narzekaja na alpejskie stacje narciarskie.To tak jakbysmy u nas mieli czterotysieczniki i mieli w czym wybierac.Dwa czy trzy lata temu bylem na Molku w maju,6 dni totalnej mgly i zero widocznosci,jazda mozliwa tylko na krotkim orczyku przy stacji posredniej.Wystarczylo troche wyobrazni i nawet niezauwazylismy kiedy trzeba bylo wracac do domu,tyle mielismy zabawy.

z polskimi narciarzami , niestety czesto jest tak ,ze im ktos ma mniejsze pojecie o jezdzie na nartach tym ma wieksze wymagania ,

to,ze wiekszosc nie potrafi zrobic poprawnie podstawowych ewolucji narciarskich to nie wina brakow technicznych tylko" zlego sniegu", ;)

to za mokry  to za suchy ,za duzo lodu ,muld  itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze dziwie sie polskim narciarzom,ktorzy narzekaja na alpejskie stacje narciarskie.To tak jakbysmy u nas mieli czterotysieczniki i mieli w czym wybierac.Dwa czy trzy lata temu bylem na Molku w maju,6 dni totalnej mgly i zero widocznosci,jazda mozliwa tylko na krotkim orczyku przy stacji posredniej.Wystarczylo troche wyobrazni i nawet niezauwazylismy kiedy trzeba bylo wracac do domu,tyle mielismy zabawy.

 

to po co tam pojechales wtedy? innych miejsc nie bylo? prognoz nie bylo?

 

z polskimi narciarzami , niestety czesto jest tak ,ze im ktos ma mniejsze pojecie o jezdzie na nartach tym ma wieksze wymagania ,

to,ze wiekszosc nie potrafi zrobic poprawnie podstawowych ewolucji narciarskich to nie wina brakow technicznych tylko" zlego sniegu", ;)

to za mokry  to za suchy ,za duzo lodu ,muld  itd.

...i nart - bo widaomo ze tylko master (:

a z innej beczki - pewnie ze wszystkimi tak jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno warto pojechać na majówkę na narty (jak ktoś lubi).

 

Na Kaunertalu dół raczej nie będzie chodził czyli zostaje trochę nudna narciarsko góra. Jeśli możecie zmienić miejscówkę (tak jak swan napisał plus Stubai, Pitztal, Kicuś) to warto to zrobić.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za opinie. Mimo, że jak zwykle podzielone, to większość odradza. Decyzja ogółu jednak zapadła na Kaunertal. Towarzystwo raczej szuka właśnie spokoju, ciszy a nie wrażeń. Ja z ciekawości też zobaczę jak to wygląda. Będę miał porównanie, bo w Solden i na Tuxie byłem. Co prawda nie w maju. Po powrocie dodam swoją opinię.

 

Oczywiście jak ktoś życzy sobie jeszcze coś dodać to zapraszam. Tylko w miarę możliwości proszę o opinie a nie przekomarzanie się czyja wiedza lepsza ;). Każdemu podoba się co innego. Jak mówi stare polskie przysłowie "jeden lubi świeże mięso, a drugi jak..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to sie raczej nie udalo albo slabo poszlo - jak wyzej piszesz.
nie jest wiec to glupie pytanie - tylko wybor glupi (:

Przeciez napisalem,ze slabo nie bylo i sie udalo.Dostosowalismy sie do pogody i warunkow i po bolu.Bez jeczenia,ze tras malo,ze snieg be,ze maly ten lodowiec.Zawsze moglem buc w pracy zamiast na nartach.Jak zycie daje ci cytryny robisz lemoniade.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno warto pojechać na majówkę na narty (jak ktoś lubi).

 

Na Kaunertalu dół raczej nie będzie chodził czyli zostaje trochę nudna narciarsko góra. Jeśli możecie zmienić miejscówkę (tak jak swan napisał plus Stubai, Pitztal, Kicuś) to warto to zrobić.

 

Pozdro

Wiesiek

dol powinien  wytrzymac na tegoroczna majowke,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Yaadam jakby co, to w okolicy snowparku powinno się kręcić trochę Polaków na deskach, bo jedziemy tam właśnie w tym okresie na obóz freestylowy :-)

Dzięki, ale freestyle to nie dla mnie. Ogólnie jeżdżę słabo. Ale zapewne podejdę popatrzeć.

 

Do miłego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Bylem wróciłem. Obiecane podsumowanie.

Ośrodek mały, do objechania w jeden dzień. Dla słabiej jeżdżących (jak ja) dwa dni.

Trasy dość jednostajne, według mnie łatwe.

Dojazd do ośrodka jest dość uciążliwy.

Ogólnie fajny ośrodek dla dla osób jeżdżących mocno rekreacyjnie. Na tych trasach fajnie się uczyć

Jeśli ktoś szuka wyzwań to nie polecam.

Ja jestem zadowolony. Trasy akurat żeby próbować poprawiać umiejętności. Dodatkowo zaliczyliśmy dużo świeżego śniegu i pierwszy raz próbowałem jazdy po puchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się dopiszę. Byłem w okresie 30.04-07.05. W tym czasie trwały tam jakieś eventy freestylowe, co rzutowało na niektóre kwestie.

 

  • Ośrodek dosyć mały: jedna gondola, jedno krzesło ze śródstacją, kilka orczyków. Z samej góry na sam dół ok. 5km. Do zjeżdżenia na siłę nawet i w pół dnia.
  • Trasy nieźle przygotowane i dosyć proste, choć było też gdzie się rozpędzić. Sporo okazji do jazdy poza trasami, czy do freestylu. Krajobraz nieco "dziki" - nie jestem pewien, czy ośrodek znajduje się na terenie parku, ale trasy sprawiają wrażenie, jakby zostały puszczone tam, gdzie się dało bez zbytniego niszczenia terenu. Wygląda to dość interesująco. Powoduje to niestety także, że jest sporo wypłaszczeń, które ciężko jest przejechać po świeżym opadzie śniegu.
  • Pogoda: całkiem fajna. Drugiego dnia pobytu były mega opady śniegu, nawet dolina została cała przykryta. Zaliczyłem freeride życia :-) Zdarzała się też lampa. Przez resztę czasu mgła/zachmurzenie i ograniczona widoczność.
  • Fajny snowpark, długi tunel na czarnej trasie oraz tama nad jeziorem na wysokości 1800m :-)
  • Zero kolejek do wyciągów.
  • 90% ludzi na stoku to Polacy, większość pozostałych - brytole. Języka niemieckiego omal nie było słychać.
  • 80% ludzi na snowboardach.
  • Bardzo wysoki średni poziom umiejętności ludzi. Po dwóch dniach przestał mnie zaskakiwać widok 360-ek robionych w przypadkowych miejscach, czy kilkumetrowych dropów ze skał.
  • Luźna, imprezowa atmosfera na stoku. Jeździło sporo grup po 6-8 osób. Zdarzało się, że ktoś jadąc śpiewał na cały stok. Widziałem bodajże narciarza, który wziął na stok psa O_O Nasze rozgrzewki również było zapewne słychać z pewnej odległości ;-)
  • Obsługa ośrodka momentami dziwna. Ciągle zatrzymywali krzesło bez wyraźnego powodu. Cofali, puszczali metr do przodu, odczekali 2 minuty, znowu cofali, itd. Raz jednemu kolesiowi przy orczyku się najwidoczniej nie spodobało, że mu ludzie jeżdżą obok jego budki, więc zamknął przejazd taśmą, zmuszając ludzi do podchodzenia kilkanaście metrów do góry do wyciągu. Dopiero po upomnieniu przez kilka osób odblokował przejazd.
  • Dojazd do ośrodka trochę upierdliwy, choć jeśli się jest grupą, to można chociaż pośpiewać w autokarze ;-) Szkoda jedynie, że pierwszy skibus dojeżdża na miejsce z godzinę po otwarciu wyciągów :-/
  • Pobliska miejscowość - Feichten - to oczywiście totalna wieś, choć jest całkiem spoko sklep oraz centrum kulturalne z basenem, sauną, barem, piłkarzykami, mini kręgielnią, strzelnicą, itp. Można się też przespacerować po szlaku pieszym, jeśli nogi nie mają jeszcze dość.
  • Dojazd nam wyszedł około 12h z Warszawy busikiem.

 

Generalnie wyjazd uważam za bardzo udany :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...