Skocz do zawartości

Moje Paradiski - poradnik


moris

Rekomendowane odpowiedzi

Paradiski – trzecia odsłona francuskiej „Wielkiej Trójki”

 

Paradiski było moim marzeniem przez kilka lat – ale kiedy wreszcie tu dotarłem, to smile.png

 

Zastrzegam się, że poza suchymi faktami będę zamieszczał również subiektywne opinie i oceny – zaznaczam, że nie mam monopolu na nieomylność i proszę uszanować moje prawo do subiektywnej oceny. No i będzie to raczej długi opis.

 

W poradniku omawiam kolejno:

- charakterystykę regionu i wybór lokalizacji zakwaterowania

- najciekawsze miejsca i trasy (opinia subiektywna)

- rady strategiczne realizacji  pobyt

 

Blisko siebie położone trzy ośrodki narciarskie (Espace Killy, 3 Doliny oaz Paradiski) tworzą magiczny narciarski trójkąt. Łącznie w tych ośrodkach (według danych oficjalnych) jest ponad 1300 km przygotowanych tras.

 

Paradiski to dwa połączone ze sobą dwupoziomowym wagonem Vanoise Express regiony: La Plagne oraz Les Arcs. Dostępna w stacji mapka regionu jest dwustronna – tak rozległy obszar trudno byłoby w sensowny sposób zmieścić na jednej stronie standardowej mapki.

Mapka – (niezła stronka)

https://skimap.org/SkiAreas/view/1080

 

Decydując się na wyjazd do tego regionu na samym początku radziłbym określić własne oczekiwania i na tej podstawie podjąć określone decyzje - będzie myślę zdecydowanie łatwiej i mniej stresująco.. Dotyczy to głównie opcji karnetu i lokalizacji

 

Opcja karnetu

Wybierając się do Paradiski można wybrać dwie opcje karnetu.

 

Opcja pierwsza to zakup pełnego skipasu na Paradiski, czyli obszar La Plagne i Les Arcs. Zwykle przy wyjeździe z biurem opcja ta wymaga dopłaty w granicach 110 -150 zł za 6 dni. Otrzymujmy w zamian dostęp do 425 km tras. Opcja ta jest korzystna dla osób, które lubią podróżować na nartach i nie boją się daleko oddalać od miejsca zakwaterowania. Kluczowym w tym przypadku jest odpowiednie planowanie powrotu do macierzystego ośrodka – w zależności od miejsca docelowego może to zająć nawet do dwóch godzin – z najdalszych zakątków regionu. Warto o tym pamiętać.

 

Opcja druga – zwykle podstawowa w ofercie biura to karnet odpowiednio na La Plagne lub Les Arcs (oczywiście zależy gdzie mieszkamy). W takim przypadku karnet zezwala na jazd na nartach przez jeden dzień w drugim ośrodku. Opcja ta polecana jest dwóm grupom ludzi. Pierwsza to osoby, które nie lubią się przemieszczać po ośrodku w dalekie regiony (może mają słabszą orientację w terenie). Druga grupa to ci, co chcą odwiedzić drugi z ośrodków w odrębnym wyjeździe i nie chcą „marnować” czasu na dojazdy między La Plagne a Les Arcs.

 

Która wersję wybrać – ja osobiście zawsze biorę karnet na cale Paradiski – niezależnie czy mieszkałem po stronie  La Plagne czy Les Arcs. Warunkiem sensowności takiego karnetu jest jednak „robienie” sporej ilości km przemieszczenia – inaczej traci to sens. Zwłaszcza jak mieszka się w „nieodpowiednim” do tego celu miejscu.

Należy przy okazji wiedzieć, że połączenie Plagne – Arcs uruchamiane jest dopiero w okolicach świąt Bożego Narodzenia – przed tym okresem nie ma możliwości przemieszczania się miedzy ośrodkami.

 

Wybór lokalizacji (zakwaterowania)

Niezależnie gdzie wybierzemy – praktycznie zawsze mieszka się „po francusku” – czyli stosunkowo ciasne apartamenty (mowa oczywiście o wyjeździe budżetowym) o francuskim standardzie, za to praktycznie na samym stoku lub rzut od niego beretem….. Można zapomnieć o samochodzie/autokarze -  skorzystamy z niego prawdopodobnie dopiero przy powrocie do kraju.

 

Większości ludzi wydaje się, że możliwe są w zasadzie dwie opcje podstawowe – La Plagne lub Les Arcs. I tutaj niektórzy popełniają podstawowy (moim zdaniem) błąd!. Równe ważne jest wybranie odpowiedniego miejsca w regionie.

 

Decyzja pierwsza – La Plagne czy Ls Arcs?

W tej decyzji trudno mi wam pomóc. Jeśli ktoś zamierza jeździć po całym regionie to decyzja o wyborze strony nie ma większego znaczenia. Każda ze stron ma swoje zalety. Wrócę do tego wyboru po opisie ośrodka.

Zdecydowanie ważniejszym jest wybór konkretnego miejsca już po danej stronie. Tu kilka sugestii ode mnie – wydaje mi się, że coś na ten temat wiem….

 

Strona La Plagne

Patrząc na mapkę widać, że jest kilka osad, gdzie zlokalizowane są apartamentowce. Głównymi są: Belle Plagne, Plagne Bellecote, Plagne Soleil, Plagne Centre, Plagne Aime 2000 oraz nieco z lewej strony mapki Les Coches i Montchavin.

Na mapie dobrze tego nie wdać, ale niektóre osady oddzielone są od siebie graniami, aby przemieszczać się między niektórymi konieczne jest korzystanie z wyciągów lub skibusów.

 

Wiele ofert polskich biur dotyczy regionu Plagne Bellecote lub Plagne Centre. Są to niezłe lokalizacje, ale tylko niezłe. To znaczy dla osób, które planują swój pobyt spędzić głównie w rejonie La Plagne – są znakomite. Dla tych co planują częściej odwiedzać Les Arcs – już niekonieczne. Niestety do jedynego połączenia z Les Arcs jest stąd troszkę daleko… Dojazd do Vanoise Express z Bellecote zajmuje około pół godziny, wymaga podciągnięcia się jednym krzesełkiem (Arpette) i średnio długiego zjazdu w stronę wagonika. Znacznie dłużej trwa dojazd z Plagne Centre, o innych lokalizacjach (typu Aime 2000) nie wspomnę…

 

Moim zdaniem najlepszą lokalizacją po stronie La Plagne są niepozorne Les Coches lub Montchavin. Mimo że są one dość nisko (odpowiednio 1450 oraz 1250) to dojazd do nich zwykle nie jest problemem – zresztą – jadąc do Les Arcs i tak musimy dotrzeć w te rejony. Vanoise Express jest bardzo blisko Les Coches. Położenie praktycznie w środku geometrycznym całego Paradiski pozwala na bezproblemowe, optymalne poruszanie się po całym regionie.  Z Plagne Bellecote wystarczy wyciągnąć się krzesłem Arpette (no i jeszcze krótkim wyciągiem typu lina bez końca – lub trening siłowy przez krótkie kijkowanie) by do apartamentu mieć już tylko i wyłącznie zjazd. To dla połykaczy km ma duże znaczenie – można dłużej pozostać w La Plagne i załapać się na końcówkę pracy Arpette…

Z kolei od strony Les Arcs wystarczy zdążyć na ostatni wagon Express by już być „bezpiecznym”. Gdybyśmy mieszkali w Bellecote lub jeszcze dalej – poerót do Plagne wymagałby po Expresie korzystania jeszcze z minimum trzech (do Bellecote, Belle Plagne), czterech (do Plagne Centre, Soleil,) lub nawet pięciu (do Plagne Aime 2000) krzesełek.. To trochę trwa!!! (wycieczka z Plagne Centre na Aiguille Rouge (kolejka do wyciągu) i zjazd do Villaroger i powrót do Plagne Aime potrafi niektórym zająć dobre 5-6 godzin!!).

 

Reasumując – po stronie „Plagne” osobiście wybrałbym lokalizację Les Coches, (ewentualnie Montchavin) - mieszkałem tam dwa razy. Logistyka przemieszczania się po La Plagne oraz Les Arcs jest tu optymalna. Jedyną niedogodnością jest w zasadzie brak Apress ski, ale to nie dla każdego musi być wadą…). No i cena kwater w tych miejscach jest trochę niższa niż w Plagne, a moim zdaniem najlepsza rezydencja (Wengen) znajduje się właśnie w Les Coches…… Kiedyś mieliśmy tam dla trzech osób apartament dwupoziomowy, dwie łazienki, trzy pokoje. Cena wyjazdu (styczeń 2015) obejmująca autokar, mieszkanie i skipas na Paradiski plus ubezpieczenie  to było 1890 zł za osobę.

 

Strona Les Arcs

Po tej stronie ośrodka sytuacja jest analogiczna jak po stronie Plagne. Zwykle  polskie biura oferują lokalizacje: Arc 2000, Arc 1800, Arc 1600. Nie widziałem oferty na Plan Peisey ani Vallandry. W sumie to niezłe lokalizacje, ale chyba Arc 1800 jest optymalna.

 

Arc 2000 – w sumie tam są chyba rezydencje o najwyższym standardzie, ale niestety jest to lokalizacja na skraju regionu, a co za tym idzie jest dość daleko do La Plagne. (zarówno dojazd jak i powrót wymagają kilku wyciągów po stronie Arcs i jeszcze kilku po stronie Plagne). Oczywiście, jeśli ktoś nie zamierza wędrować do Plagne, to jest to znakomita lokalizacja. Najbliżej do Aiguille Rouge, więc można zdążyć przed konkurencją i nie czekać długo w kolejce na szczyt..

 

Arc 1600 – jest to niewielka osada, mająca jednak jedną bardzo cenną zaletę – można do niej dojechać bezpośrednio kolejką szynową z Bourg Saint Maurice, gdzie niektórzy dojeżdżają koleją TGV. Inną zaletą jest możliwość zjazdu w dół do miasteczka, zrobić tańsze zakupy  wrócić – nie wiem dokładnie do której godziny jest ona czynna, ale chyba dość długo… Powrót od Vanoise Express wymaga skorzystania z dwóch wyciągów

 

Arc 1800 – moim zdaniem najlepsza opcja dla „podróżników”. Aby dostać się do Vanoise Express (czyli łącznika z Plagne)  wystarczy wyciągnąć się tylko jednym wyciągiem!! (albo Trans Arc – na szczyt lub stacji pośredniej - ale to trwa chwilę, niestety czasem są tu kolejki w sezonie) albo krzesełkiem Vagere i korzystając z jednej niebieskiej dość płaskiej traski dojechać bezpośrednio do Express. Należy tylko uważać w jednym miejscu by nie „spaść” trochę za nisko – bo wtedy trzeba podciągać się jeszcze raz. Ważne – powrót od Vanoise Express możliwy z wykorzystaniem tylko jednego krzesełka zaraz obok wagonu (Peisey). Czyli mamy do dyspozycji więcej czasu w Plagne.

Lokalizacja ta ma jeszcze jedną zaletę – kilkaset metrów powyżej znajduje się Fantasy Park, z moją ulubioną Water Slide, czyli jazdy po wodzie – jak się człowiek wykąpie (co może się zdarzyć) to ma bezpośredni zjazd do kwatery. Ci z Plagne czy Arc 2000 maja tu trochę gorzej (dalej)

Jeśli chodzi o „po nartach” to zdecydowanie najlepiej pod tym względem jest w Arc 2000, lub 1600 (opcja zjazdu do Bourg S. M.).

 

Co wybrałbym osobiście?

W Plagne zdecydowanie Les Coches/ Montchavin.

W Arcs – zdecydowanie 1800.

Pomiędzy tymi dwoma lokalizacjami/regionami – chyba minimalnie więcej przemawia za Les Arcs (jest tu więcej czerwonych tras, które lubię…..no i ta Water Slide.)

 

Pozdrawiam, Mietek.

W kolejnej części – opis tras i regionów.

cdn

(a teraz możecie mnie zlinczować za zamulanie...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paradiski – opis regionów

Witamy w raju

reklamowka.jpg

A wszystko pod czujnym okiem narciarza – anioła

aniołek.jpg

 

Układ opisu:

a. Położenie – dojazd

b. najlepsze trasy okolicy

c. informacje praktyczne

d. powrót do centrum (dla średnioszybkich, z niezłą orientacją w terenie – bez pomyłek i korekt kierunku jazdy)

 

1. Champagny En Vanoise

a. Pierwszy opisywany region to obszar położony najdalej na południe w całym Paradiski.

Jest to przez cały dzień dobrze nasłoneczniony rejon – nie ma tu żadnych skał i górek, które powodowałyby cień. Dostać do niego z La Plagne można na trzy sposoby:

- Z Plagne Centre:

Bezpośrednio gondolą Grande Rochette– przez szczyt o tej samej nazwie, dalej „po japońsku”  - albo niebieskim trawersem Geisha (wąsko, łatwo, piękne widok), albo trasą czerwoną o groźnie brzmiącej nazwie kamikaze.

Drugą opcją dojazdu z Plagne Centre jest krzesełko Colorado  plus Verdons Nord – lądujemy na szczycie Les Verdons. Jadąc Colorado pod sobą i nieco z lewej strony widać piękny wąwóz, którym można sobie pojechać – coś w rodzaju rynny halfpipe, tylko z bokami ze skał i zdecydowanie węziej….. Będąc na Verdons jadąc do regionu Champagny można wybrać czerwone trasy Kamikaze, Harakiri, czarną Natur Bosses lub niebieską Bozelet.

- z Bellecote i Belle Plagne:

Jedziemy albo przez Plagne Centre (i dalej jak wyżej) albo krzesełkiem Les Blanchets – i bezpośrednio trasą niebieską Levasset lub gondolką Roche de Mio – przez szczyt o tej nazwie (trochę naokoło, za to z długim niebieskim zjazdem  - po drodze konieczność kijkowania lub podciągnięcie się liną. Przy dobrym śniegu i technice udaje się pokonać ten odcinek bez wspomagania…

- z Les Arcs (Les Coches) – krzesełkiem Inversens – ale uwaga – dość długie i niespecjalnie szybkie – zwłaszcza jak trochę wieje, to średnio przyjemne. Jesteśmy na Roche de Mio – i dale jak poprzednio. Można oczywiście również i przez Bellecote.

B) W tym regionie w zasadzie prawie wszystkie trasy są godne polecenia. Może nie są bardzo wymagające  Często spędzam tu dobre pół dnia. według mnie najlepszymi (najciekawszymi trasami) rejonu są:

czarna: Bosses (nieprzygotowywana, długa, dość stroma – ogólnie wymagająca)

czerwone: kamikaze, harakiri, mont de la Guerre (często zamknięta), les Bois – (w lesie – zjazd do Champagny).

niebieskie – Bozelet, obie przy krzesełku Rossa a także levasset.

 

c)  rejon Chapmagny to przede wszystkim jazda rekreacyjna, większość tras jest dość łatwa, wyjątkiem jest czarna  Bosses oraz dwie „japońskie” czerwone – choć one są zawsze dobrze przygotowane, za to fajnie nachylone.

Z niektórych miejsc w tym obszarze widać fragmenty dwóch sąsiednich regionów. Jadąc trasą Bozelet mamy po drodze na punkt widokowy, z którego idealnie widać jedną ze stacji 3 Doln – Courchevel. Dokładnie widać trasy Courchevel, lotnisko, skocznię w La Praz (foto).

courchevel (1920 x 1078).jpg

 

Z tego samego miejsca można również zobaczyć górny fragment wagonu na Grande Motte w Tignes (foto)

Grande Motte.jpg

Champagny jest miejscem, gdzie zwykle nie ma kolejek ani dużego tłoku – w sumie nie wiem dlaczego, ale zdecydowanie polecam to miejsce. Łagodne niebieskie trasy sprzyjają treningom jazdy długim skrętem, są przyjazne przede wszystkim dla początkujących i średniozaawansowanych.

 

d) powrót z tego rejonu jest bardzo przyjemny, istnieje kilka wariantów, zarówno pod względem stopnia trudności, jak i miejsca docelowego.

- wracając krzesełkiem Verdons Sud na Les Verdones - do Plagne Centre można wybrać czarną trasę typu Natur (nieprzygotowywana) – Mercedes. Trasa wymagająca, ale zdecydowanie dostępne dla minimum średniozaawansowanych. Dla tych, którzy nie lubą tras typu Natur opcjonalnie można zjechać kombinacją czerwonej (carina) i którejś z niebieskich. Jeśli wybierze się zjazd trasą Amica (mijając górną stacje krzesła Colorado z lewej strony patrząc z góry) to po około 100-200 metrach można zjechać z trasy w prawo i dostać się do bajecznego wąwozu – zjazd między wąskimi skałkami jest naprawdę emocjonujący – nie jest szczególnie trudny, ale osoby jadące tamtędy muszą dobrze panować nad nartami i ich prędkością.

wąwóz.jpg

 

- powrót z Champagny można również zaplanować przez Roche de Mio (droga zdecydowanie dłuższa i wymagająca kontroli czasu (zwłaszcza pod koniec dnia). Z rejonu wciągamy się kolejno krzesłem Rossa. W tym miejscu mamy do wyboru dwa warianty.

Krótszy (przez krzesełko Oullis – i zjazd do Plagne Bellecote)

Dłuższy – (krzesło Carella) i zjazd z Roche de Mio do Plagne Bellecote niebieską trasą Tunel lub czerwoną Sources. Trasa tunel zawiera atrakcję w postaci przejazdu tunelem pod skałami, czerwona zaś jest niezwykle piękna i daje dużo satysfakcji. Zwlaszcza rano, kiedy nie jest jeszcze rozjechana…

Można również wybrać wariant „hard” -  czerwoną trasą Inversens a następnie czarną Crozats do dolnej stacji krzesła Bauches. Tutaj uwaga – krzesło jest bardzo wolne (jak pamiętam jedzie chyba ponad 20 minut – jeśli ktoś ma niedobór czasu to może się lekko zestresować…Teoretycznie można pojechać od razu w dół dojazdówką Route de Bauchetes, ale jest ona zdecydowanie bardzo płaska, czasochłonna, bardzo często zamknięta z powodu kiepskich warunków śniegowych. Warto tu się pojawić, ale z dużym zapasem czasu….

 

Reasumując – Champagny to piękny i ciekawy obszar, z dużą ilością wariantów powrotu, bardzo dobrze nasłoneczniony, z pięknym widokami. Zdecydowanie warty odwiedzenia, i to nie jeden raz.

Jeśli ktoś ma bazę noclegową w Les Arcs, to z Champagny do wagonu Vanois Express powinien liczyć minimum godzinę na powrót. Oczywiście można szybciej, ale warto mieć zapas czasu. Dla osób mieszkających w La Plagne – kluczowym jest godzina zamknięcia wyciągów – zwłaszcza Verdons Sud oraz Carella. Godziny te podane są na mapkach i pod wyciągami.

 

2. Plagne Aime 2000 i okolice

Rejon Plagne Aime 2000 to zachodnia część La Plgne. Jest tu kilka atrakcyjnych zjazdów trasami typu Natur oraz kilka innych ciekawych tras.

a) Dojazd. Z Plagne Centre korzystając z krzesełka Becoin  dostajemy się w okolice „Piramid” – charakterystyczne budynki widoczne z daleka. Mamy teraz trzy możliwości – krótki orczyk z lewej strony i zjazd czarna lub czerwoną trasą Natur pod Becoin. Druga możliwość to jazda na północ w kierunku Montalbert (trasa niebeska lub tlika opcji pozatrasowych lub Natur). Trzecia opcja to zjazd niebieską w kierunku Aime 2000 a następnie do krzesełka La Roche, do którego prowadza trzy trasy – dwie czerwone i niebieska. Jest to często pomijany obszar, a szkoda, bo wart jest odwiedzenia – zwykle jest tu mniej ludzi niż w centrum Plagne.

 

B) Najlepsze trasy:

zdecydowanie największym atutem tej okolicy są nieprzygotowywane trasy (Gravotte, Gde pente, Etroits, Morbleu, Palsembleu) – tylko musi być naprawdę sporo śniegu. Warte jazdy są również obie czerwone do La Rochet (Emille Allais i Andre Martzoff). Równeż zjazd czerwoną trasą do Montalbert (Bois Croizelin) daje sporo satysfakcji. A dla dzieciaków bardzo atrakcyjną jest trasa Pralioud, przy której umieszczono sporo rzeźb przedstawiających postacie z bajek oraz zwierzęta spotykane w górach (foto).

 

c) Największym atutem rejony są trasy nieprzygotowywane – wymagają sporo wysiłku, ale dają dużo satysfakcji. Zdecydowane polecanym miejscem są również czerwone trasy wokół La Roche, a dla dzieci – niebieska Pralioud z atrakcjami (niektóre z nich maja również zainstalowane efekty dźwiękowe – naprawdę warto zabrać tam nasze pociechy…)

atrakcje 1.jpg atrakcje 2.jpg atrakcje 3.jpg

 

d) powrót – z Montalbert (obowiązkowo przez La Roche) do Plagne Centre potrzeba na spokojnie około pół godziny, do Bellecote – 45 minut, do Vanoise Express minimum godzina, może trochę więcej (w końcu jesteśmy po drugiej stronie Paradiski)

Reasumując – rejon z dużą ilością obszarów jazdy po nieprzygotowanych stokach. Stosunkowo niewielka ilość ludzi, kilka fajnych tras. Uwaga na powrót do Les Arcs – dość daleko, trzeba pozostawić sobie czas na powrót.

 

3. Roche de Mio i Bellecote

Obszar ten jest najwyżej położonym rejonem La Plagne. Na samym lodowcu jest tylko kilka tras, za to są one głównie czarne, sporo typu Natur. Rejon lodowca zamykany jest w czasie kiepskiej pogody – w sumie chyba lepiej.

 

a) dojazd  niby prosty, ale ……

Z Plagne Bellecote bezpośrednio można jechać gondolą Roche de Mio (można tez wsiąść w Belle Plagne). Czas jazdy to około 20 minut, ale często już od godz. 9.30 na dolnej stacji tworzą się spore kolejki. Czasem nawet trudno wsiąść w Belle Palgne. Zamiast tego proponuję (czasem w sezonie czas oczekiwania to nawet ponad pół godziny) pojechać „na około” – krzesełkiem Le Blanchets oraz Carella. W sumie przejazd zajmie trochę więcej  czasu ni z gondolą, ale zdecydowanie zyskujemy na czasie  - traconym w kolejce na dole. No i po drodze będą też niezłe widoki.

Na sam lodowiec nie mamy już żadnej innej alternatywy niż gondola Bellecote – i tu niestety często jest ZONK  - przy dobrej pogodzie (a tylko wtedy w ogóle warto jechać na górę) niestety prawie od rana tworzą się spore kolejki, około g. 11 do 14 czas oczekiwania potrafi nawet osiągać wartość 60 minut – dla mnie to wartość absolutne nieakcptowalna – ale jeśli ktoś tam jeszcze nigdy nie był, to chyba warto raz się poświęcić. Niestety układ tras na lodowcu powoduje, że jeśli zjedziemy z niego jedna z tras (a wszystkie są typu Natur, i wszystkie znakomite) to aby ponownie wjechać na lodowiec to trzeba znów stać w kolejce. Tylko na samym szczycie można jeździć na dwóch krótkich trasach, ale z czerwonej trzeba się kijkować aby wrócić do krzesełka.

 

B) Najlepsze trasy – cóż – z pewnością warto zjechać wszystkimi nieprzygotowanymi z lodowca – ale wymaga to samozaparcia w czekaniu w kolejkach (lub bycia tam każdego dnia z samego rana). Rewelacyjną przygodą jest tez zjazd do samego dołu trasa Derochoir, która miejscami jest naprawdę wąska, nieraz trzeba jechać miedzy skałkami, strumykiem –ogólnie dość trudna, bardzo urozmajcona trasa – ale dla naprawdę trochę „lepszych” narciarzy.

 Roche de Mio polecam trasy: czerwone Sources i Inversens – dość wymagające, ale do ogarnięcia dla średniozaawansowanych oraz niebieską Tunel – łatwa, z atrakcją w postaci przejazdu przez tunel w skale (kiedyś w tunelu była iluminacja i muzyka – w tym roku cisza i normalne oświetlenie elektryczne)

 

c) rejon niestety bardzo popularny – zwykle sporo ludzi. Stosunkowo wolne krzesełko Inversens. Powrót dołem w kierunku Les Arcs – końcówka albo płaską niebeską trasą, albo wolnym krzesełkiem Bauches.

 

d)  - powrót – stosunkowo bardzo łatwy – z Roche de Mio jest bezpośredni zjazd do Belle Palgne i Plagne Bellecote, z tamtąd jeden wyciag (Colosses)  i jesteśmy w Plagne Centre. Nie ogranicza nas czas – praktycznie jednym zjazdem jesteśmy w Plabne Bellecote – i jeszcze jedno krzesełko i jesteśmy w Plagne Centre. Albo bezpłatny skibus…jeśli jesteśmy zbyt późno.

 

W kierunku Les Arcs – albo wolnym Bauches (lub niebieską dojazdówką pod Vanoise Express) albo przez Bellecote i jedno krzesełko Arpette. Do Vanoise Express musimy liczyć około pół godziny do 40 minut (jest kawałek jazdy, po drodze albo wolne krzesło, albo możliwe oczekiwanie na Arpette)

 

4. Centralna część stacji – Plagne Bellecote oraz Centre

Szczerze napiszę – średnio lubię centralne rejony – jest tu zwykle sporo ludzi, większość tras prowadzi do punktów centralnych, z których wychodzi kilka wyciągów – trasy są wyślizgane, dużo szkółek, ludzi uczących się, kolejki do niektórych wyciągów.

Niestety kilka niezłych tras (np. czarna Rochette) wymusza dotarcie do tych miejsc. Jeśli już, to raczej wcześnie rano, bo w południe jest tu zwykle Armagedon…..(oczywiście to pojęcie względne – dla mnie jeśli musze czekać kilkanaście minut lub przebijać się przez tłumek na stoku to już to miejsce staje się niespecjalnie pożądane..- ale każdy może lubić coś innego).

Ogólnie  - tą część stacji traktuję jako zło konieczne do przemieszczenia się oraz jazdy paroma trasami – ale ogólnie (wg mnie) im dalej stąd tym lepiej.

 

5. Les Coches i Montchavin

Trasy regionu przebiegają w lasach – oferują inne widoki (piękne zwłaszcza w okresie po opadach śniegu). Śnieg tutaj jest przeważnie sztucznie wytwarzany, stosunkowo mało jest naturalnego (chyba że właśnie był opad naturalny). Kiedyś spędziliśmy tam cały dzień (było bardzo duże zachmurzenie, opady śniegu ii zawieje śnieżne w wyższych regionach. W trasach w lesie panowały stosunkowo najlepsze warunki.

Ogólnie jednak rejon ten większość ludzi traktuje jako obszar tranzytowy między La Plagne a Les Arcs. Przez kilka dni można za każdym razem jechać innym wariantem i w ten sposób niejako przy okazji objeździć te trasy. Powrót z dołu Les Coches (i od Vanoise Express) do kluczowego miejsca, z którego jest zjazd do Plagne Bellecote zajmuje około 30 minut (po drodze trzy krzesełka, może być trochę oczekiwania – to jedyna droga powrotu z Les Arcs do La Plagne!

 

To tyle o La Plagne.

Pozostaje jeszcze Les Arcs……

cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia część - Les Arcs

Les Arcs.jpg

 

1. Vallandry i Arc 1800

Obszar ten jest najłatwiej dostępny dla ludzi przybywających z La Plagne. Jest tu kilka równoległych wyciągów, które obsługują kilkanaście tras przebiegających głównie w lasach. Najlepiej jeździ się tu po trasach czerwonych, praktycznie wszystkie są do siebie bardzo podobne – stosunkowo dość szerokie, z równym nachyleniem na całej długości. Śnieg często techniczny, w miejscach zacienionych bywa twardo przez cały dzień. Warto objechać czerwone trasy wzdłuż krzesełek Derby oraz Grizzly. Natomiast początkujący znajda tu szerokie pola (foto), dobrze nasłonecznione, z widokiem na Mont Blank. Niestety – często jest tu dość tłoczno.

Arc poletko (1920 x 1078).jpg

Pomiędzy Arc 1800 a 1600 jest Freestyle Zone. Poza snowparkiem jest tu jednak dość interesujące miejsce – Water Slide czyli przejazd przez wodę

 

water slide.jpg water slide 2.jpg …Publikowałem kiedyś na kochamnarty.pl filmik z przejazdami – całkiem niezła zabawa. Oczywiście WS otwarty jest w cieplejsze dni,  zwykle od marca….(filmik dostępny jest też na youtube:

)

Powrót do Plagne – bardzo prosty i szybki – praktycznie z każdego krzesełka w regionie da się dojechać jednym zjazdem pod Vanoise Express. Trzeba tylko patrzeć na znaki (Peisei lub La Plagne, Vanosie Express)

Vanoise Express.jpg

 

2. Arc 1600

Region ten dla mnie obszar nie jest szczególnie interesujący – wyjątkiem jest kilka tras w okolicy krzesełka Mont Blank (dwie czerwone Arolles, Clocheres  i jedna czarna Roulles).  Dla lubiących wyzwania – polecam zjazd czarnymi trasami Comboriere oraz Mouget  - często bardzo mocno zmuldzone, bardzo wymagające. Warta polecenia jest również trasa czerwona typu Natur Malgovert. Zwłaszcza ta ostatnia prowadzi miedzy drzewami i głazami, często jest wąska – miejscami trzeba szukać wariantu przejazdu – ogólnie bardzo ciekawa.

 

 

3. Arc 1950/2000/ Aiguille Rouge

 Ten rejon stanowi często główne miejsce docelowe dla odwiedzających Les Arcs .

Dostać się do niego można na kilka sposobów – od LA1800 najprościej jest pojechać gondolą TransArc. Niestety jest to miejsce gdzie często pojawiają się spore kolejki (foto) (a nie wszyscy wiedza jak je ominąć). Tymczasem wystarczy wykonać prosty manewr – albo od razu podjechać pod wyciąg Carreley z czerwono czarnymi siedzeniami (charakterystyczny, identyczne jak Colosses w Plagne Bellecote) – czasem trzeba trochę się kijkami poodpychać, albo można podjechać krótką gondolą Villards i zjechać do Carreley. Potem już mamy bezpośredni zjazd do Arc 1950 czerwoną (często wyślizganą) lub niebieską trasą.

Z jednej strony jest tu obszar kilku dość płaskich tras obsługiwanych szybkim krzesełkiem Arcabulle 48 (z osłonami wiatrowym – chyba jedynym takim w Paradiski?). Trasy mimo, że są płaskie to dają możliwość niezłej zabawy – tylko na końcu jest trochę wypłaszczenia…..

Arc 1950.jpg

 

Dla lubiących trochę stromiej – polecam krzesełko (niestety stare i baaardzo wolne) Grand Col. Czarna trasa Refuge jest zawsze zmuldzona (ale tygrysy to lubią najbardziej..)

muldy na refuge.jpg muldki na refuge 2.jpg

ale czerwona jest stosunkowo łatwa, choć miejscami wąska.

 

Będąc w Arc 1950 warto podjechać w rejon krzesełka Bois de L’Ours 31 -  tu mamy dwie naprawdę wymagające czarne trasy Natur Ours i Fond Blank. Można się na nich trochę zmęczyć…..

muldki na czarnej.jpg

 

No i na deser główny cel: Aiguille Rouge.

Na szczyt dostać można się tylko  w jeden sposób – gondolka Varet  oraz wagonik Aiguille Rouge. I tu niestety bardzo zła wiadomość – wyjazd na górę często jest niemożliwy w kiepskiej pogodzie, a przy pogodzie dobrej niestety często są tu spore kolejki, czas oczekiwana sięga nawet godziny i więcej. Oczywiście najgorzej jest w okolicach południa, ale właśnie na tą godzinę często dociera się tu z centrum La Plagne…..

Ale niezależnie ile trzeba czekać – warto przynajmniej raz czy dwa w ciągu pobytu wyjechać na samą górę.

Kiedyś wyjechałem tam w pochmurny dzień - oto nagroda..

Aiguille Rouge nad chmurami.jpg

Zanim jednak odstoimy na sam szczyt warto zjechać trasami z górnej stacji gondoli. Jest tu kilka wariantów Natur, Trasa do bicia rekordów prędkości (KL – zwykle zamknięta), ciekawe widokowo czerwona Arandelieres i niebieska Valle de l’Arc.

rejon KL.jpg

 

Jadąc nimi można zobaczyć wykonywane tu czasem „dzieła sztuki” na śniegu.

rozeta.jpg

Często w okolicach Arc 2000 również pojawiają się dzieła:

śnieżynka.jpg

Po wyjeździe na  Aiguille Rouge warto podejść sobie na taras widokowy, doskonale widać stąd Mont Blank i nie tylko.

A później pozostaje już tylko nagroda: zjazd z Aiguille Rouge  do  Villaroger.  Parametry zjazdu: Start  3220, meta 1200 (różnica poziomów ponad 2000metrów), długość zjazdu około 10,5 km, czas zjazdu – to zależy, czy jedziemy na raz (da się w 15 minut) czy z przystankami..Za pierwszym razem jednak warto się jednak przynajmniej raz zatrzymać..

Uwaga – przy kiepskich warunkach śniegowych dół może być trochę „trudny” czyli mokry i z kamieniami. Ale i tak choć raz warto zjechać na sam dół.

Powrót z samego dołu to najpierw trzy dość wolne krzesełka (sam wjazd to około 30 minut), choć można pokombinować i po drugim zjechać niebieską Rhonaz trasą pod Comboriere i dalej w kierunku Arc 1600. Nigdy tak nie wracałem – zwykle ta niebieska Rhonaz  była zamknięta…

 

I na koniec najważniejsze w Les Arcs  - planowanie powrotu do La Palgne.

 Najdalszego zakątka Villaroger powrót do Vanoise Express może zająć od godziny (dla dość sprawnych narciarzy) do dwóch godzin (dla tych, co jadą trochę wolniej). Klasyczny powrót wymaga jazdy w następujący sposób: trzy krzesła (Replat, Plan des Violettes i Droset), zjazd trasą Resorvoit, wyjazd krzesłem Marmottes, (istnieje tu też inna opcja – opisze za chwilę), dojazd do krzesełka Arcabull i jeden długi zjazd bezpośrednio pod Vanoise Express ( da się – trzeba tylko po minięciu Col du Grand Renard cały czas maksymalnie trzymać się lewej strony – i na końcu skręcić pod wielki wagon Vanoise Express). Jeśli się pomyli to w każdej chwili podciągnięcie się jakimkolwiek krzesełkiem po drodze pozwala na bezpośredni dalszy dojazd do Vanoise Express.

Drugą opcja jest zamiast w Arc 1950 wsiadać na Marmottes jechać krzesełkiem Bois de l’Ours, ale wtedy nie da się za jednym zjazdem dojechać do Vanoise Express.  

W każdym z przedstawionych wariantów konieczne jest skorzystanie z minimum pięciu wyciągów!! Proponuję mieć za pierwszym razem trochę zapasu czasu (zwłaszcza jak mieszkacie w Plagne Centre (po Vanoise Express musicie jeszcze jechać minimum czteroma wyciągami!!). czyli łącznie z Villaroger należy skorzystać z minimum dziesięciu  wyciągów do Plagne Centre (do Plagne Bellecote o jeden mniej).

Z pozostałych regionów Les Arcs zwykle wystarczy jeden lub dwa wyciągi by mieć dostęp do Vanoise Express.

 

I to już koniec – mam nadzieję, że komuś to się kiedyś może przydać.

 

 

I jeszcze jedno na koniec mojego pisania o francuskich ośrodkach narciarskich  (gdyby ktoś chciał mi to zarzucać – tak, opis wykonywany z pomocą mapki - nie pamiętam wszystkich nazw, ale chciałem by opis był w miarę rzetelny). Wszędzie tam byłem i wszystko co napisałem pochodzi z doświadczenia, a nie jazdy palcem po mapie. (....).

Przepraszam za formę zakończenia…..

 

Pozdrawiam, Mietek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zakładać nowego tematu.

 

Dziękuję wszystkim za czas spędzony na Skfiorum.

 

Tym postem żegnam się z wami.

Czas który spędziłem na tym forum z pewnością pozostanie w pamięci.

Ale w życiu przychodzi moment, kiedy trzeba powiedzieć sobie dość, i ten czas dla mnie właśnie nadszedł.

 

Pozdrawiam wszystkich, Mietek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zakładać nowego tematu. Dziękuję wszystkim za czas spędzony na Skfiorum. Tym postem żegnam się z wami. Czas który spędziłem na tym forum z pewnością pozostanie w pamięci. Ale w życiu przychodzi moment, kiedy trzeba powiedzieć sobie dość, i ten czas dla mnie właśnie nadszedł. Pozdrawiam wszystkich, Mietek

Nie wytrzymasz, coś na ten temat wiem :). Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę zakładać nowego tematu.

 

Dziękuję wszystkim za czas spędzony na Skfiorum.

 

Tym postem żegnam się z wami.

Czas który spędziłem na tym forum z pewnością pozostanie w pamięci.

Ale w życiu przychodzi moment, kiedy trzeba powiedzieć sobie dość, i ten czas dla mnie właśnie nadszedł.

 

Pozdrawiam wszystkich, Mietek

 

 

gupiś, wracaj  !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
.....

Ale w życiu przychodzi moment, kiedy trzeba powiedzieć sobie dość, i ten czas dla mnie właśnie nadszedł.

 

Pozdrawiam wszystkich, Mietek

Nieraz trzeba, ale na jakiś czas.

Wracaj najpóźniej w listopadzie!!!! :)

Przewodniki napisałeś wspaniałe, ale w tak wielkich ośrodkach żywy Przewodnik jest warty złota... :D

Do zobaczenia na forum i może kiedyś gdzieś na śniegu we Francji...

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko na jeden post. ;)
 
pozdrowienia z Paradiski.
 
w Poniedziałek obwiozłem grupkę (19 osóB) pezrz Les Arcs.
 
na drugi dzień trochę popływałem.
 
W sumie do dzisiaj nie wiem, czy potrafię jeździć?
 
https://youtu.be/S6bledbKntE

Coś tam jeździsz, ale zobacz jak robią to dziewczyny ;)
Akcja od 1:20
https://youtu.be/3JZR6vzoI0M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D O kurcze, ale dziewucha jeździ! Miodzio.

 

Mietek, co się robi, po nurkowaniu,a mieszka się po drugiej stronie doliny??? :o :o

 

Tadek

 

nie wiem - mimo, że mieszkam właśnie w Les `Ccoches.

I szczerze mówiąc - nie za bardzo chciałbym wiedzieć...

 

 

Elosawa: "Coś tam jeździsz, ale zobacz jak robią to dziewczyny  ;)
Akcja od 1:20
https://youtu.be/3JZR6vzoI0M"  - instruktorka grupy narciarskiej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmik nie uruchamia mi się, ale mam pytanie czy próbowałeś jechać przez ślizgawkę- basenik i jak łatwo czy trudno?
Będziemy mieli okazję spróbować takiego przejazdu i wszelkie info jak sie przygotować do tego - technika, ubranie- wodoodporne i gdzie woda sie najpierw wdziera jak już wpadnie sie do wody? Moze uda sie przejechać.
Czy buty łatwo wysuszyć , czy rujnuje sie cały dzień po takiej wpadce?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmik nie uruchamia mi się, ale mam pytanie czy próbowałeś jechać przez ślizgawkę- basenik i jak łatwo czy trudno?
Będziemy mieli okazję spróbować takiego przejazdu i wszelkie info jak sie przygotować do tego - technika, ubranie- wodoodporne i gdzie woda sie najpierw wdziera jak już wpadnie sie do wody? Moze uda sie przejechać.
Czy buty łatwo wysuszyć , czy rujnuje sie cały dzień po takiej wpadce?

 

Nie jest to trudne, jest tym łatwiej im szybciej się jedzie. Po prostu najeżdżasz z trochę większą prędkością, niż podpowiada Ci zdrowy rozsądek, odchylasz się lekko do tyłu i zanim się zorientujesz już jesteś po drugiej stronie. Na resztę pytań możesz sobie sama udzielić odpowiedzi, bo ta woda jest tak samo mokra, jak każda inna ;) . Zapomnij o wodoodpornych ciuchach, lepiej zdjąć to, czego nie chcesz przemoczyć. Buty będzie Ci ciężko wysuszyć przez jedną noc, może jak botki postawisz na bardzo rozgrzanym grzejniku, a skorupy osuszysz ręcznikiem to się uda.

 

Nie bez powodu ta atrakcja cieszy się największą popularnością w ostatni dzień przed wyjazdem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmik nie uruchamia mi się, ale mam pytanie czy próbowałeś jechać przez ślizgawkę- basenik i jak łatwo czy trudno?
Będziemy mieli okazję spróbować takiego przejazdu i wszelkie info jak sie przygotować do tego - technika, ubranie- wodoodporne i gdzie woda sie najpierw wdziera jak już wpadnie sie do wody? Moze uda sie przejechać.
Czy buty łatwo wysuszyć , czy rujnuje sie cały dzień po takiej wpadce?

Wyjmij kapcie ze skorup, wkładki z kapci. Do kapci włóż elektryczne suszarki i jeśli to możliwe postaw na niezbyt gorącym grzejniku. Ze skorup wyjmij plastikową podkładkę (zwykle taka tam jest), wytrząśnij wodę i powinno do rana być OK.

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joanno, to masz 3 rady:

1.

Dla optymistki (moja rada :) ), przed jazdą nie robisz nic, bo przecież przejedziesz bez wywrotki!!! Jak by co, to wiesz jak buty wysuszyć.

2.

Dla pesymistki (od Mitka :) ). Robisz przygotowania przed jazdą, bo na bank się wykąpiesz... Ale po nie musisz suszyć butów.

3.

Dla desperatki (od Alfreda :D )

 

Tylko wybierać... :)

 

Pozdrawiam.

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...