Skocz do zawartości

Nasze upadki :)


robertw

Rekomendowane odpowiedzi

Dzwon mojego kolegi na snowboardzie.

W trakcie szybkiego zjazdu upadł na brzuch, dodatkowo na podwiniętą rękę. Dostał potężny strzał w splot. Przez pierwsze pół minuty charcząc walczył o oddech. Ktoś obok zapytał czy dzwonić po pomoc. Kolega był w stanie tylko skinąć głową.

Po złapaniu oddechu i częściowym odzyskaniu trzeźwego spojrzenia postanowił samodzielnie zjechać na dół (telefon alarmowy nie został jeszcze wykonany).

Usiadł przy stoliku w restauracji, zadzwonił do mnie i przedstawił sytuację. Natychmiast do niego zjechałem. To był obraz nędzy i rozpaczy. Wyglądał jakby go obił Gołota. Oddychał z trudem, ból mostka nie ustępował. Dodatkowo był śmiertelnie przerażony, że któryś organ wewnętrzny jest uszkodzony.

Po krótkiej konsultacji z obsługą stacji zapakowałem go do samochodu i pojechaliśmy migiem do najbliższego szpitala. Tu historia mogłaby opisać stan naszej służby zdrowia na niedzielnym dyżurze, ale to materiał na dłuższe opowiadanie.

Samo badanie łącznie z RTG trwało ponad 2 godziny. Diagnoza: mocno obity mostek, organy wewnętrzne nienaruszone. Dostał ketonal i zalecenie kilku dni odpoczynku.

Nazajutrz pytałem o jego stan zdrowia. Mówił, że jest o wiele lepiej, tylko że czuje mocny ból ręki, na którą upadł. Poprzedniego dnia nie wspomniał o tym ani razu ;-).

Całe zdarzenie nagrała jego kamera na kasku. W trakcie upadku kask (niezapięty) przeturlał się w idealne miejsce do złapania najlepszego ujęcia jego walki o oddech. Film robi duże wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 239
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Także Majka jaka rada na wstanie i ruszenie w betonie i na stromym?

Wstać i ruszyć zawsze się da. Gorzej z zatrzymaniem się  jak sie spada..... Jeżeli nie potrafimy wstać w tzw ruchu, czyli jak narty zaczynają jechać, należy odpiąć górną nartę i wstać z przyklęku górną nogą. Dolna zakrawędziowana. Potem jest trochę gimnastyki, aby wpiąć się w wiązanie.

Lubię beton, świetnie się po nim tnie, ale w życiu nie chciałbym na nim zjeżdżać na plecach.... Kiedyś raz mi sie tak zdarzyło na górze ściany jak trenowaliśmy jazdę na wprost, w kilkanaście sekund znalazłam się na dole ...bez sprzętu. Ciekawe doświadczenie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstać i ruszyć zawsze się da. 

 

Może i da się, ale coraz trudniej... z wiekiem. Kiedyś wstawałem z każdej pozycji po upadku bez wypięcia. Natychmiast. Później już trochę trudniej, a teraz - szkoda gadać. Ratują mnie... pompki które ćwiczę. Po prostu wstaję na kijkach. Ale gdyby nie one musiałbym odpinać wiązanie jednej z nart. Nawet na płaskim. Starość nie radość. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ze wstawaniem to mam bardzo poważny problem. Długo wstaję. Kręcę stopą, później drugą. Oboma na raz. Przekręcam oboma nogami, raz w prawo, raz w lewo. Podkurczam jedną nogę tak, by stopa dotknęła uda, potem drugą i oboma na raz -leżąc na plecach. Schodzi mi nieraz na tym wstawaniu do południa.
A jak jest, przewidziany na dziś narciarski dzień, to skracam znacznie to wstawanie. Wczoraj wstałem(Mosorny) przed siódmą. Na szczęście na stoku ominęło mnie jakikolwiek wstawanie!

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie okolo 70-tki i 70+ trenowac.

Ubytek sil jednostajnie ale sie zwieksza,  moze to byc nawet niezauwazalne. 

Nalezy zwiekszac stopniowo obciazenia po to zeby utrzymac sprawnosc na obecnym poziomie.

Pompki sa bardzo dobre a lepsze pompki to zwiekszenie ilosci o 1 na tydzien.

Rower b. dobry ale spokojne krecenie to daje tyle co lawka w parku.

Codzienne rozciaganie to obowiazek. Najlepiej w grupie

Koronna aktywnoscia fizyczna jest sex w pozycji 70+ :) nie koniecznie w grupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieniutko przedziesz.

 

Ło matko.

Nie spodziewałem się.

Pytałeś kogoś co odpowiedzieć ? :)

 

Jednak fakty faktami :)

 

p.s. możesz używać umlaut :)

U ciebie w byłym NRD nie masz polskiej klawiatury ? :)

poproś jakiegoś wnuka z Hj to ci doinstaluje .

 

Zapomniałem dodać.

Elany są najpiękniejsze.

Zarabiam na nich biliardy :)

 

Załączone miniatury

  • Elan.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz ci pisalem, ze nadaja sie do gabloty.(muzealnej)

Na elanach sie nie jezdzi bo to siara

 

Tylko dla tych którzy nie umieją jeździć albo bawią się w piaskownicy w liczenie ilości skrętów. :)

Kurna. Co to za konkurencja?

Tego nawet dinozaury na ołówkach nie uprawiały !!!

Normalny narciarz wie, ze da się zjechać dobrze na każdej narcie.

 

Wiem , że dla ćwoków jest za trudna bo zarypie dziadka który z trudem wymęczy na niej jedynie 250 skrętów po płaskim a na innych plastikach "wali" 300  :)

 

Ale jak ktoś umie jeździć to ......mega power.

Przykro mi , że już tego nie doświadczysz.

Ani te umiejętności ani wiek.

 

To nie narty dla TRAMWAJARZY ja ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie okolo 70-tki i 70+ trenowac.

 

Masz rację. I staram się. Naprawdę. :) Rower, nawet przy stosunkowo niewielkim obciążeniu, który uprawiam codziennie trochę jednak daje. Nieco więcej niż siedzenie na ławce. :) I rozciągam się codziennie. Niestety w pojedynkę. :) I nie tracę żadnej okazji by się poruszać a jazdę samochodem traktuję jako ostateczną ostateczność. A mimo to po upadku na nartach (na szczęście b. rzadkich) wstaje mi się b. ciężko. Daje radę, jeszcze, ale wiem że to nie to. Najłatwiej na stromym. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. I staram się. Naprawdę. :) Rower, nawet przy stosunkowo niewielkim obciążeniu, który uprawiam codziennie trochę jednak daje. Nieco więcej niż siedzenie na ławce. :) I rozciągam się codziennie. Niestety w pojedynkę. :) I nie tracę żadnej okazji by się poruszać a jazdę samochodem traktuję jako ostateczną ostateczność. A mimo to po upadku na nartach (na szczęście b. rzadkich) wstaje mi się b. ciężko. Daje radę, jeszcze, ale wiem że to nie to. Najłatwiej na stromym. :)

do wstawania potrzebne są silne mięśnie brzucha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko dla tych którzy nie umieją jeździć albo bawią się w piaskownicy w liczenie ilości skrętów. :)

Kurna. Co to za konkurencja?

Tego nawet dinozaury na ołówkach nie uprawiały !!!

Normalny narciarz wie, ze da się zjechać dobrze na każdej narcie.

 

Wiem , że dla ćwoków jest za trudna bo zarypie dziadka który z trudem wymęczy na niej jedynie 250 skrętów po płaskim a na innych plastikach "wali" 300  :)

 

 

Opanuj sie piana ci z pyska leci. moze twoje dzieci czytaja.

Co roblly na sniegu dinozaury to nie masz pojecia bo za krotko jezdzsz.

Samouki tak maja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opanuj sie piana ci z pyska leci. moze twoje dzieci czytaja.

Co roblly na sniegu dinozaury to nie masz pojecia bo za krotko jezdzsz.

Samouki tak maja

 

Nie edytuje się postu po czyjejś odpowiedzi.

Zrozumiałeś?

Nie sądzę, bo manipulacja  ( Goebbelsowska szkoła) to twój żywioł.

W poprzedniej wersji postu nie było twoich popierdułek i tak trzymaj.

 

p.s. Ferduś.

Pokaż jak jeździsz.

Ale nie sytuacyjnie  :) ( jak utrzymujesz, że jeździsz na wszystkich znanych filmach z tobą :D )

To megasłabizna.

Nawet nie ma co skrętów liczyć :D

( chyba jacyś zwyrole to robią)

Prawdziwie  daj czadu !!! :)

Tylko uważaj na pikawę.

Bo twój naród straci "wartościową" postać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te mam wyjątkowo mocne. Naprawdę. Codziennie po 40 brzuszków. :)

Mocne mięśni brzucha to nie wszystko. Przydaje się też koordynacja i pozostałe mięśnie. Na szkole oficerskiej miałem kolegę, który założył się o flaszkę, że zrobi 2000 brzuszków ciągiem. Robił je o ile pamiętam chyba ponad dwie godziny, natomiast na drążku nie był w stanie wykonać jednego wymyku, do wykonania którego mocne mięśni brzucha bardzo się przydają. Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż jak jeździsz.

Ale nie sytuacyjnie  :) ( jak utrzymujesz, że jeździsz na wszystkich znanych filmach z tobą :D )

 

Jurku, nie to bym bronił Fredo. Mam z nim niemało na pieńku. Nawet nie tyle z nim co z innymi, którzy popierali jego chamskie odzywki. BTW zdarzają mu się też bardzo sensowne wpisy. Ale co do jazdy, to on umie jeździć. Z tych kilku filmów, które się tu i ówdzie przewinęły wyłania się obraz dobrego, a nawet b. dobrego narciarza. Na pewno doświadczonego. Może nie całkiem zgodnie z modą, ale jakie to ma znaczenie. A z Twoich filmów też wynika żeś bardzo dobry narciarz. Czyli obaj jesteście w te klocki dobrzy. :) Myślę, że wytykanie jego słabej jazdy jest słabym argumentem, bo on jeździ po prostu dobrze i skutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurku, nie to bym bronił Fredo. Mam z nim niemało na pieńku. Nawet nie tyle z nim co z innymi, którzy popierali jego chamskie odzywki. BTW zdarzają mu się też bardzo sensowne wpisy. Ale co do jazdy, to on umie jeździć. Z tych kilku filmów, które się tu i ówdzie przewinęły wyłania się obraz dobrego, a nawet b. dobrego narciarza. Na pewno doświadczonego. Może nie całkiem zgodnie z modą, ale jakie to ma znaczenie. A z Twoich filmów też wynika żeś bardzo dobry narciarz. Czyli obaj jesteście w te klocki dobrzy. :) Myślę, że wytykanie jego słabej jazdy jest słabym argumentem, bo on jeździ po prostu dobrze i skutecznie.

 

Znudziło mi się obchodzenie ćwoka.

Dojdę go i tyle.

Każdy ma jakieś granice.

On je w stosunku do mnie wielokrotnie przekroczył.

 

 

Niech da film na którym umie jeździć.

Jakikolwiek!!!!

Jeszcze takiego nie widziałem.

TRAMWAJARZE to nie narciarze :)

 

Miarka się przebrała.

Latami udawałem, że to da się ułożyć.

Teraz KONIEC.

Zajadę go jego Goebbelsowskimi metodami !!!!

Latami ( Ferdka) obserwowałem i nauka .........nie poszła w las :)

 

 

Znam takich co średnio jeżdżą a są fajnymi ludźmi.

 

Ten ani jedno ani drugie.

 

Umiejętność jazdy na nartach nie jest kryterium , aby być szanowanym uczestnikiem forum.

 

p.s. skutecznie jeździła moja córka jak miała 6 lat.

Wszędzie i w każdych warunkach.

Jednak z protekcjonalnym tonem nie poucza i nie obraża tu nikogo!!!

 

p.s. 2 Mam gdzieś jak Ferdek jeździ .

To mnie nie interesuje.

To buraczany cham i nie będę się dalej godził na jego impertynencje w stosunku do mojej osoby.

Opcje są dwie.

Mogę się wycofać.

Rozważę to jeszcze .

Na razie mam zamiar ćwoka dojechać do bandy.

Niech on spada :)

 

Miarka się przebrała.

 

Oczywiście rozumiem, że odpryski gówna mnie ubrudzą ale trudno.

Wszystko ma swoją cenę.

Pozbycie się zarazy wymaga ofiar :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm, a sądziłam, że z powodu tego, że mam je słabe trudno mi wstać trzymając się rekami za kolana... Nigdy nie wstawałam podpierając sie kijami, nawet tak nie umiem....


Ciekawie... przecież przy brzuszkach właśnie o to chodzi żeby dosięgnąć kolan, ale przecież nie o to, żeby później wstać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie... przecież przy brzuszkach właśnie o to chodzi żeby dosięgnąć kolan, ale przecież nie o to, żeby później wstać.

opierasz się na butach i ciągniesz do przodu i wstajesz, to zawsze była najłatwiejsza metoda wstawania. Ale już nie jest....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...