Skocz do zawartości

Jak poderwać dziewczynę nie będąc wybitnym narciarzem


rung

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie co, testuję program Vegas Movie Studio i ostatnio w tym celu montowałem sobie na próbę wideo i dźwięk, a potem okazało się, że przypadkiem wyszedł mi taki video tutorial na temat tego jak poderwać dziewczynę będąc słabym narciarzem.

Zostawiam to tu, może jakiś narciarz-singiel skorzysta i też coś złapie na kijka :)

 

https://youtu.be/DaMdfK5T-2U

 

To taki żart oczywiście, pozdrawiam serdecznie ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przypadkiem wyszedł mi taki video tutorial na temat tego jak poderwać dziewczynę będąc słabym narciarzem.

 

Nie wiem czy dobrze zrozumialem (bo nie wiem co bylo dalej) - nalezy przewracac sie gubiac kijki az do skutku, czyli az jakas kobieta pomoze Ci sie pozbierac? Czyli krotko mowiac metoda "na litosc". Mozna tez polamac sie i poderwac w szpitalu pielegniarke ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dobrze zrozumialem (bo nie wiem co bylo dalej) - nalezy przewracac sie gubiac kijki az do skutku, czyli az jakas kobieta pomoze Ci sie pozbierac? Czyli krotko mowiac metoda "na litosc". Mozna tez polamac sie i poderwac w szpitalu pielegniarke ;)

Oj tam na litość :) Obydwoje leżą i trzymają jeden kijek ;) Natomiast co było dalej: no cóż, ja się pozbierałem, podziękowałem i pognałem dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra chłopaki... powiem Wam jak to zrobić... ;).

Sposób jest banalny - trzeba wypatrzeć dziewczynę, która leży i rzucić się jej na ratunek.

Sprawdziłam to na sobie tydzień temu:

Zaliczyłam najgorszą glebę w swoim życiu (mam nadzieję, że to "taka" pierwsza i ostatnia). Od razu zjawiło się przy mnie kilku goprowców-amatorów B). I gdyby nie mąż w pobliżu, to pewnie któremuś bym uległa, bo byłam naprawdę otumaniona upadkiem :D. A skąd wiem, że koledzy nie byli wybitnymi narciarzami? No cóż... nadciągając z pomocą, o mało mnie nie staranowali :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... bo byłam naprawdę otumaniona upadkiem :D.

 

Wyjaśnię jeszcze, co to znaczy "naprawdę otumaniona":

Moje narty są cale czarne (z małym logo i czarną grafiką widoczną w odpowiednim świetle). Kiedy podniosłam się po upadku do pozycji siedzącej popatrzyłam na moje nogi. Jedną nartę straciłam, a druga nadal była przypięta. Wpatrywałam się w nią i zastanawiałam się: "Jak ja mam tę nogę, że widzę cały ślizg?!"

:D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra chłopaki... powiem Wam jak to zrobić... ;).

Sposób jest banalny - trzeba wypatrzeć dziewczynę, która leży i rzucić się jej na ratunek.

Sprawdziłam to na sobie tydzień temu:

Zaliczyłam najgorszą glebę w swoim życiu (mam nadzieję, że to "taka" pierwsza i ostatnia). Od razu zjawiło się przy mnie kilku goprowców-amatorów B). I gdyby nie mąż w pobliżu, to pewnie któremuś bym uległa, bo byłam naprawdę otumaniona upadkiem :D. A skąd wiem, że koledzy nie byli wybitnymi narciarzami? No cóż... nadciągając z pomocą, o mało mnie nie staranowali :D.

 

Masz jakiś grafik kiedy i gdzie będzie szansa na Twoje otumanienie na nartach bez męża w pobliżu? :D ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jakiś grafik kiedy i gdzie będzie szansa na Twoje otumanienie na nartach bez męża w pobliżu? :D ;)

 

Bez męża to... ewentualnie mogę coś zasymulować..., bo to przez niego zaryłam twarzą w śnieg. Moja wina też była, ale oczywiście dużo mniejsza -_-.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez męża to... ewentualnie mogę coś zasymulować..., bo to przez niego zaryłam twarzą w śnieg. Moja wina też była, ale oczywiście dużo mniejsza -_-.

:D

Cześć

No wiecie co Panowie??, wykorzystywać otumanienie?? nieładnie. Tym bardziej, że obaj jak mało kto nie łapiecie się w do grupy tych przeciętnych, "mało wybitnych" na stoku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jest dobra metoda na poderwanie babów - tym razem czas raczej po nartach:

 

 

:D

Ja mam dwóch takich kumpli jeszcze ze studiów. Jak sobie robili zawody w klubie, to półlitrowy kufelek robili poniżej 3 s. Mało tego mogli tak kilka sztuk machnąć w niewielkim odstępie. Ponadto z reguły to nie były pierwsze piwka zaliczone danego wieczoru.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...