Skocz do zawartości

diagnoza bólu stóp w butach


Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy mam taki problem z którym nie mogę sobie poradzić. 

Mam nowe buty Rossi  Alltrack z flexem 100. Buty kupiłem po długich poszukiwaniach. Rozmiar 27.5 gdzie normalnie noszę 28.5. Pojechałem w nowych nie używanych jeszcze butach na 4 dni w Alpy po 8h dziennie i nie było większych problemów. Klamry zapinałem ciasno na ile to było możliwe.

Po powrocie zacząłem jeździć w Polsce i pojawiły się bóle stóp i to zaraz po 2-3 zjeżdzie. Początkowo składałem to na brak techniki, że nadrabiam mięśniami stopy, przebieram palcami itp. Ale nie  - ból powstaje ze względu na ucisk buta i niedokrwienie stopy. Efektem ubocznym jest marznięcie stóp szczególnie palców. Zaznaczam, że ja nie czuje żadnego punktowego ucisku na stopę w bucie i dlatego to jest dla mnie dziwne. Ale po odpięciu klamer ból mija a ciepło wraca do palców. 

W tej chwili jeżdżę na słabo zapiętych klamrach znajdując kompromis pomiędzy bólem a zapięciem klamer. W praktyce wygląda to tak że klamry są luźne tak aby nie spadły + 1-2 obroty na mikroregulacji. 

Moje podejrzenie pada na śródstopie  - że tam jest ucisk w momencie nacisku na języki. Dziwne jest również dla mnie to że nie mam typowych objawów cierpnięcia czyli kłucia igiełkami tylko ból taki mięśniowy.

Skarpetkę mam cienką nie wiem co jeszcze mogę zrobić - buty odbarczać jak nic mnie nie uciska? Może wkładkę zmienić na cieńszą?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Koledzy mam taki problem z którym nie mogę sobie poradzić. 

Mam nowe buty Rossi  Alltrack z flexem 100. Buty kupiłem po długich poszukiwaniach. Rozmiar 27.5 gdzie normalnie noszę 28.5. Pojechałem w nowych nie używanych jeszcze butach na 4 dni w Alpy po 8h dziennie i nie było większych problemów. Klamry zapinałem ciasno na ile to było możliwe.

Po powrocie zacząłem jeździć w Polsce i pojawiły się bóle stóp i to zaraz po 2-3 zjeżdzie. Początkowo składałem to na brak techniki, że nadrabiam mięśniami stopy, przebieram palcami itp. Ale nie  - ból powstaje ze względu na ucisk buta i niedokrwienie stopy. Efektem ubocznym jest marznięcie stóp szczególnie palców. Zaznaczam, że ja nie czuje żadnego punktowego ucisku na stopę w bucie i dlatego to jest dla mnie dziwne. Ale po odpięciu klamer ból mija a ciepło wraca do palców. 

W tej chwili jeżdżę na słabo zapiętych klamrach znajdując kompromis pomiędzy bólem a zapięciem klamer. W praktyce wygląda to tak że klamry są luźne tak aby nie spadły + 1-2 obroty na mikroregulacji. 

Moje podejrzenie pada na śródstopie  - że tam jest ucisk w momencie nacisku na języki. Dziwne jest również dla mnie to że nie mam typowych objawów cierpnięcia czyli kłucia igiełkami tylko ból taki mięśniowy.

Skarpetkę mam cienką nie wiem co jeszcze mogę zrobić - buty odbarczać jak nic mnie nie uciska? Może wkładkę zmienić na cieńszą?

Cześć

Za mocno zapinałeś/zapinasz buty.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki masz dokładnie rozmiar stopy? Mierzyłeś długość i szerokość?

Jak by były buty za małe w długości czy szerokości to chyba czuł bym to na stopie/palcach w tych punktach. A ja nie mam takiego uczucia. Mam tylko ogólne uczucie tak jak każdy z nas że ma but na nodze.

Buty wybierałem dość długo i wiele par przymierzyłem. Nie wydaje mi się, że rozmiar jest zły.

Moja teoria jest taka:

W Alpach poprawiłem swoją pozycję na nartach przesuwając ciężar na przód co powoduje stawanie na palcach/ większy nacisk na języki  i w konsekwencji nacisk na śródstopie.

Dlaczego w nowych butach mogłem zapiąć klamry na 3 ząbek i jeźdzIć 8h a teraz ledwo na 1 i po  pół godziny ból już się pojawia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle nie zapinam. Tylko tyle aby klamry nie spadły podczas jazdy szczególnie te 2 pierwsze. But za mały? Mam za wysokie podbicie? 

Cześć

Napisałeś, że zapinałeś tak mocno jak tylko to było możliwe - i to był błąd. Zmieniły się warunki i zmieniły się odczucia. Wilgotność ciśnienie itd. Bardziej prawidłowa pozycja nie ma z tym nic wspólnego tym bardziej, że stawanie na palcach- większy nacisk na języki nie jest prawidłowe.

Pozycja ma być zrównoważona.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Napisałeś, że zapinałeś tak mocno jak tylko to było możliwe - i to był błąd. Zmieniły się warunki i zmieniły się odczucia. Wilgotność ciśnienie itd. Bardziej prawidłowa pozycja nie ma z tym nic wspólnego tym bardziej, że stawanie na palcach- większy nacisk na języki nie jest prawidłowe.

Pozycja ma być zrównoważona.

Pozdrowienia

No dobra tylko mamy patową sytuację. Chce dopiąć klamry bo jest na to miejsce w bucie a nie mogę. 

Kolejna sprawa je pochodzę trochę w zapiętych butach to krążenie się poprawia.

Chyba do wyciągu będę odpinał klamry a przed zjazdem zapinał jak nie zdiagnozujemy problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by były buty za małe w długości czy szerokości to chyba czuł bym to na stopie/palcach w tych punktach.

 

Jakby były za wąskie to byś czuł, ale za szerokie - to raczej nie. Tak samo z długością.

Kiedyś miałam dobrze dobrane buty, ale na jednym z wyjazdów, podczas jazdy, zaczęły uwierać mnie w palce. Miałam wrażenie, że nagle zrobiły się za małe :blink:. Trochę trwało zanim skojarzyłam, że zapinam buty luźniej niż zwykle i podczas jazdy stopa leci mi do przodu naciskając na ściankę. Na początku jeszcze luzowałam klamry, bo myślałam, że to pomoże. Efekt oczywiście był odwrotny :).

U Ciebie może być na przykład tak, że buty masz za szerokie, w skorupie sporo luzu, więc dociskasz na maksa stopę skorupą od góry i wtedy pojawia się ból. To, że na początku nie bolały, a potem zaczęły może wynikać z "przemęczenia materiału". Jeżeli nie miałeś dłuższej przerwy między wyjazdami to stopy zaczęły mieć dosyć ciągłego nacisku.

Może wybierz się do sklepu i pomierz - najpierw stopy, potem inne buty i porównaj odczucia.

A na stoku nie zapinaj od razu butów na maksa. Najpierw zapnij tyle, ile trzeba, a dopinaj w razie potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra tylko mamy patową sytuację. Chce dopiąć klamry bo jest na to miejsce w bucie a nie mogę. 

Kolejna sprawa je pochodzę trochę w zapiętych butach to krążenie się poprawia.

Chyba do wyciągu będę odpinał klamry a przed zjazdem zapinał jak nie zdiagnozujemy problemu.

Cześć

To raczej normalne i dość powszechne działanie bardzo wielu narciarzy.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

To raczej normalne i dość powszechne działanie bardzo wielu narciarzy.

Pozdrowienia

 

 

Ja zawsze pierwsze 2 -3 zjazdy z luźnymi klamrami. Potem już nie dopinam bo nie mogę z powodu bólu.

Jeszcze co mi przyszło do głowy to skarpeta. Do nowych butów kupiłem nowe skarpety. Jedne X-Bionic a drugie Salomon. Te Salomony są deczko cieńsze i wydaje mi się że,  w nich problem jest trochę na mniejszą skalę.

Skoro but mnie nie uwiera, buta nie dopinam a problem z krążeniem występuje. Gdzieś musi być przyczyna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Piotrek,

pamietasz jak jechalismy z Gajowym krzeselkiem do gory w Obergurgl (trening gora-dol przy inicjowaniu skretu) i ja tez nazekalem ze bola mnie spody stop od czasu do czasu.

Dzien wczesniej wymienilem standardowe wkladki na Sidas Custom Ski. Myslalem ze problem tkwi ze sa twarde jak drewno i poprostu gniota mi dol stopy stad ta przyczyna. Dwa tygodnie pozniej bylem w Soelden i jak wjezdzalem orczykiem to myslalem ze mnie szlag trafi. Co sie okazalo mialem za mocno zapiete klamry a szczegolnie gorny rzep przez co nie mialem odpowiedniego krazenia w stopie i stad ten problem.

Jak zdiagnowzowalem to caly dzien smigac mozna bylo bez bolu i odpinania czegokolwiek. Klamry mam zapiete tak aby tylko na 2 zabek i jest O.K.

 

My nie zawodowcy ze but musi byc zapiety na maxa ze krew nie doplywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Piotrek,

pamietasz jak jechalismy z Gajowym krzeselkiem do gory w Obergurgl (trening gora-dol przy inicjowaniu skretu) i ja tez nazekalem ze bola mnie spody stop od czasu do czasu.

Dzien wczesniej wymienilem standardowe wkladki na Sidas Custom Ski. Myslalem ze problem tkwi ze sa twarde jak drewno i poprostu gniota mi dol stopy stad ta przyczyna. Dwa tygodnie pozniej bylem w Soelden i jak wjezdzalem orczykiem to myslalem ze mnie szlag trafi. Co sie okazalo mialem za mocno zapiete klamry a szczegolnie gorny rzep przez co nie mialem odpowiedniego krazenia w stopie i stad ten problem.

Jak zdiagnowzowalem to caly dzien smigac mozna bylo bez bolu i odpinania czegokolwiek. Klamry mam zapiete tak aby tylko na 2 zabek i jest O.K.

 

My nie zawodowcy ze but musi byc zapiety na maxa ze krew nie doplywa.

Cześć

Jasne i nie w zawodowstwie problem. Po prostu tak się jeździ. Ja mam trzt lub cztery położenia klamer z których korzystam.

1. wstępne

2.do normalnej jazdy - często pokrywa się z wstępnym, zależy od pogody warunków itd.

3.do jazdy w trudniejszych warunkach - zazwyczaj dopinam/odpinam niektóre klamry o ząbem

4.do ostrej jazdy, zawodów - wytrzymuje się jeden zjazd i trzeba rozpiąć buty

Oczywiście pozycje klamer w  poszczególnych ustawieniach są zupełnie płynne co jest zależne od warunków a zwłaszcza temperatury oraz stanu moich nóg i mogą się wahać nawet o dwa ząbki.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze pierwsze 2 -3 zjazdy z luźnymi klamrami. Potem już nie dopinam bo nie mogę z powodu bólu.

Jeszcze co mi przyszło do głowy to skarpeta. Do nowych butów kupiłem nowe skarpety. Jedne X-Bionic a drugie Salomon. Te Salomony są deczko cieńsze i wydaje mi się że,  w nich problem jest trochę na mniejszą skalę.

Skoro but mnie nie uwiera, buta nie dopinam a problem z krążeniem występuje. Gdzieś musi być przyczyna. 

A czy nie masz czasem mikro regulacji klamer w tych butach? Może warto się tym pobawić, daje to czasem dodatkowe 2-3 mm szerokości a jednocześnie możliwość dopięcia klamer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jasne i nie w zawodowstwie problem. Po prostu tak się jeździ. Ja mam trzt lub cztery położenia klamer z których korzystam.

1. wstępne

2.do normalnej jazdy - często pokrywa się z wstępnym, zależy od pogody warunków itd.

3.do jazdy w trudniejszych warunkach - zazwyczaj dopinam/odpinam niektóre klamry o ząbem

4.do ostrej jazdy, zawodów - wytrzymuje się jeden zjazd i trzeba rozpiąć buty

Oczywiście pozycje klamer w  poszczególnych ustawieniach są zupełnie płynne co jest zależne od warunków a zwłaszcza temperatury oraz stanu moich nóg i mogą się wahać nawet o dwa ząbki.

Pozdrowienia

 

 

Po raz kolejny napiszę. Klamry są stosunkowo luźne.  Każdą mogę zapiać jednym małym palcem. Rzep tylko dociskam w miarę mocno ale też bez przesady.

Odnoszę wrażenie że odbiór mojego problemu jest taki: facet se ścisnął buta klamrami to i krew mu nie dopływa. To niech se odepnie.

A przecież napisałem w pierwszym poście:

W praktyce wygląda to tak że klamry są luźne tak aby nie spadły + 1-2 obroty na mikroregulacji. 

Więc tak praktycznie nie mam już za bardzo miejsca aby jeszcze poluzować. Mogę je całkiem odpiąć.

Jak kupowałem te buty to pół godziny w nich w sklepie stałem. Potem kupiłem przez internet aby mieć możliwość zwrotu i w przed komputerem siedziałem w zapiętych butach aby się upewnić.  W  większość przypadków wkładka się układa do stopy pod wpływem temperatury i w miarę upływu czasu jest lepiej. U mnie jak by idzie w odwrotną stronę czyli jest gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny napiszę. Klamry są stosunkowo luźne.  Każdą mogę zapiać jednym małym palcem. Rzep tylko dociskam w miarę mocno ale też bez przesady.

Odnoszę wrażenie że odbiór mojego problemu jest taki: facet se ścisnął buta klamrami to i krew mu nie dopływa. To niech se odepnie.

A przecież napisałem w pierwszym poście:

W praktyce wygląda to tak że klamry są luźne tak aby nie spadły + 1-2 obroty na mikroregulacji. 

Więc tak praktycznie nie mam już za bardzo miejsca aby jeszcze poluzować. Mogę je całkiem odpiąć.

Jak kupowałem te buty to pół godziny w nich w sklepie stałem. Potem kupiłem przez internet aby mieć możliwość zwrotu i w przed komputerem siedziałem w zapiętych butach aby się upewnić.  W  większość przypadków wkładka się układa do stopy pod wpływem temperatury i w miarę upływu czasu jest lepiej. U mnie jak by idzie w odwrotną stronę czyli jest gorzej.

Cześć

Rozumiem Twój problem ale nie jestem jasnowidzem. Posty są reakcją na pewne rzeczy, które napisałeś a nie są prawdą lub postępowaniem poprawnym (tak jak nie ma sensu siedzenie czy stanie w butach narciarskich przed zakupem). Próbuję Ci uświadomić, że to jest zmieniający się układ dynamiczny. Mnie pomimo, że buty mam bardzo długo też czasami nogi bolą bez powodu i tyle. Trzeba sobie jakoś radzić. Swego czasu jeździłem zamiennie w dwóch parach butów. W jednych było OK a w drugich słabo. Pewnego dnia zamieniłem buty na stoku i okazało się, że winien jest ciężar samego buta. Niby abstrakcja, której nie potrafię wytłumaczyć a jednak.

Spróbuj zmienić wkładki - ale miej świadomość, że to zazwyczaj radykalnie zmienia sposób trzymania stopy.

Które klamry maja tendencje do odpinania się?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toolpusher: oglądnij sobie górną część stóp. W połowie, na skos przebiega tam mała żyłka. Jeśli masz wysokie podbicie, to częstym powodem takich bóli jest zbyt mocne ściśnięcie tej żyłki między językiem a kością która jest pod żyłką i zatamowanie krążenia w stopie. W takich przypadkach pomaga odbarczenie języka (wycięcie w tym miejscu kółka w gąbce języka). Pośrednią przyczyną może być nowa, wyższa wkładka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Z butami to może być różnie. Skoro w Alpach nie bolało, to moim zdaniem jest duża szansa że to kwestia dobrania odpowiednich ząbków dla klamer. Sytuacja może nie być oczywista, bo na przykład ostatnio rozwiązałem problem bólu stopy przez mocniejsze dopięcie klamer cholewki. Inna operację, która wykonuję, to pociągnięcie do góry za język, po zapięciu buta.

Ja bym zaczął jednak od ustawień podobnych do stosowanych na wyjeździe i pokombinował.

Pozdr

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toolpusher: oglądnij sobie górną część stóp. W połowie, na skos przebiega tam mała żyłka. Jeśli masz wysokie podbicie, to częstym powodem takich bóli jest zbyt mocne ściśnięcie tej żyłki między językiem a kością która jest pod żyłką i zatamowanie krążenia w stopie. W takich przypadkach pomaga odbarczenie języka (wycięcie w tym miejscu kółka w gąbce języka). Pośrednią przyczyną może być nowa, wyższa wkładka

Właśnie o to mi też chodzi. Jak szukałem butów dla siebie to też dużo czytałem i znalazłem artykuł z opisem ucisków w bucie oraz ich miejsc i powiązanych z nimi objawów (teraz jakoś nie mogę go znaleźć). Ponieważ ja nie czuje ucisku w bucie w konkretnym miejscu jako przyczyny to muszę analizować po objawach i dojść do przyczyny a potem do miejsca ucisku. Wtedy będę mógł podjąć jakieś działania.

Pomyślałem również aby podejść z butami do punktu odbarczania butów. Mieli tam pewnie wiele różnych dziwnych przypadków i może będą w stanie coś doradzić na podstawie powyższych objawów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W  większość przypadków wkładka się układa do stopy pod wpływem temperatury i w miarę upływu czasu jest lepiej. U mnie jak by idzie w odwrotną stronę czyli jest gorzej.

 

Według mnie masz po prostu źle dobrane buty.

Sprawdziłam ten model - jego szerokość jest określana jako "medium". Jeżeli masz szczupłą stopę to powinieneś mieć "narrow". Możliwe, że problem leży gdzie indziej, co nie zmienia faktu, że te nie są dla Ciebie odpowiednie. Czy to Twoje pierwsze buty? Czy miałeś wcześniej lepiej dobraną?

A może w tych flex jest za wysoki?

Na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad kupnem nowych butów, a te spróbowałabym sprzedać - skoro mają za sobą tylko jeden wyjazd, powinieneś dostać za nie dobrą cenę. Jeżeli przejdą odbarczanie lub inny tuning - nie będą już "prawie nowe".

Buty to podstawa i nie mogą być źródłem takiego dyskomfortu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toolpusher - otrzymales wiele pored, wiec powinienes:

 

1/ zeszlifowac podeszwe buta, zeby zmienic ich wage

2/ pojsc do chirurga naczyniowego, zeby Ci "embolized"  zylke na grzbiecie stopy

3/ poluzowac luzne klamry

 

a  w sumie odpowiedziales sobie sam w pierwszym poscie - po prostu w tych butach mozesz jezdzic ....tylko w Alpach - to nie sa buty na warunki w Polsce!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a  w sumie odpowiedziales sobie sam w pierwszym poscie - po prostu w tych butach mozesz jezdzic ....tylko w Alpach - to nie sa buty na warunki w Polsce!!!!!!

 

To pewnie miał być żart, ale wcale nie musi być to nieprawda. Specyfika jazdy w Alpach jest taka, że zarówno zjazd i wyjazd wyciągiem trwa dłużej, więc może po prostu noga ma czas, żeby się dobrze w bucie ułożyć, czego jej brakuje na krótszych interwałach :)

Pozdr

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Nie łam się, ale analizuj, kombinuj. Kupno nowych butów, to opcja droga i wcale nie gwarantuje sukcesu. Miałem perypetie z nogami, szczególnie  lewą przez parę lat. Pisałem na forum. Nabrzmiewała po nartach pod ściągaczem skarpety. Także przy dłuższym siedzeniu. Przepływy o doktora specjalisty  były dobre, z malutkim przydławieniem w żyle nogi lewej przy kolanie. Potem nawaliła łąkotka w lewej . Blokada, artroskopia, dowiedziałem się że nie mam w niej od dawna ACL. Chondromalacja II stopnia. Ćwiczyłem po godzinę i więcej w zimie po artroskopii.  przez osiem tygodni. Potem wyjazd do Chamonix i jazda z ortezą. Nic się nie działo. Choć po diagnozie o stanie kolana wewnątrz należało się spodziewać najgorszego(szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę metrykę). W lecie dreptałem sporo każdego dnia wokół domu. Żadnych specjalnych ćwiczeń. Od dwóch miesięcy codziennie rower stacjonarny, po 20 minut. Pojechałem już kilka razy na narty. Orteza z płótna, tylko do ocieplenia kolana. Nic się nie dzieje, nogi sprawne. Ustąpiły wcześniejsze obrzęki z pod skarpetek. Miałem bóle w pięcie zeszłej zimy, szczególnie, jak zaczynałem chodzić, co mnie martwiło. Znikły zupełnie. Co tu zadziałało? Być może tylko ruch...Pompa mięśniowa, lepsze odżywianie przez krew tkanek. Nie znam się na tych sprawach. Więc mogę nieudolnie domniemywać.

 

Podchodzę do organizmu, jak inżynier do mechanizmu. Tylko nieskończenie bardziej skomplikowanego. Coś, gdzieś jest nie tak. Ale gdzie, to lekarze też nie wiedzą, tylko trochę nieraz celują. Wystarczy poczytać fora z całego świata, na temat problemów zdrowotnych. Wszędzie są takie same. Takie same poszukiwanie lekarstwa, lekarza. Co nie przeszkadza, by sobie sprawdzić przepływy. Może jakiś ucisk na naczynie krwionośne, nerw... Może za duża porcja określonego typu ruchu na raz...Przyczyna jest, tylko gdzie?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Można sobie poczytać w sieci:

 

David McPhil

 

Tight feets, loose boots - loose feets, tight boots

 

Stopa ma 28 kości, powiązanych ze sobą. Ze względu na te powiązania rozróżnia się stopy:
- silnie powiązane,
- średnio powiązane,
- słabo powiązane
Stopa słabo powiązana w czasie pracy w bucie „rozpycha” się. Co narciarz interpretuje jako, że but jest słabo dopięty. Z kolei narciarz ze stopą mocno powiązaną(stopy wąskie) może jeździć nawet z poluzowanymi klamrami. I ci narciarze mają większe szanse na wyższy poziom, ponieważ eliminuje to wcześniej tych ze stopami słabo powiązanymi.

 

Wydaje mi się, że jazda na rowerze wzmacnia stopy, co jest korzystne dla lepszego "sterowania" nartami. Choć to wszystko nie ma nic wspólnego z górami.

 

Pozdrawiam
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Można sobie poczytać w sieci:

 

David McPhil

 

Tight feets, loose boots - loose feets, tight boots

 

Stopa ma 28 kości, powiązanych ze sobą. Ze względu na te powiązania rozróżnia się stopy:
- silnie powiązane,
- średnio powiązane,
- słabo powiązane
Stopa słabo powiązana w czasie pracy w bucie „rozpycha” się. Co narciarz interpretuje jako, że but jest słabo dopięty. Z kolei narciarz ze stopą mocno powiązaną(stopy wąskie) może jeździć nawet z poluzowanymi klamrami. I ci narciarze mają większe szanse na wyższy poziom, ponieważ eliminuje to wcześniej tych ze stopami słabo powiązanymi.

 

Wydaje mi się, że jazda na rowerze wzmacnia stopy, co jest korzystne dla lepszego "sterowania" nartami. Choć to wszystko nie ma nic wspólnego z górami.

 

Pozdrawiam
 

 

Ok dzięki za rady poczytam sobie. Co do rowerów to robię rocznie kilka kkm  na rowerze MTB (Mój GaryFischer). Pedały mam w systemie SPD  więc trochę podobnie do sytemu narta-but.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...