Skocz do zawartości

Gąsienicowa-Goryczkowa


R_o_b_s_o_n

Rekomendowane odpowiedzi

Tak z ciekawości .. co to jest "Hala Kasprowego" ? .. chyba, że "przy Hali Kasprowego" to coś o Halince co Kasprowego lubiła? .. w końcu Walentynki były tuż, tuż .. Doliny Cichej z Goryczkową też lepiej nie mylić, bo może zaboleć .. ale luz - to w końcu nasze "polskie beckcountry" .. ważne,że bilety udało się kupić. 1 kwietnia zbliża się szybkimi krokami - post traktuję, jako "trejler" .. M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie bez nerwòw. Ja zawsze mówię pokaż co osiągnąłeś, napisałeś a ja ocenie, ale żeby tak hejtować. Desperacja stary desperacja. Problemy domowe i emocjonalne zostaw poza forum. Oczywiście konstruktywna krytyka wskazana ale bez lamerstwa. Pozdrawiam.

Cześć

No to konstruktywna krytyka:

 

Nie ma w Twoim krótkim tekście ani jednego zdania napisanego poprawną polszczyzną.

 

Kolega słusznie zauważył, ze czegoś takiego jak Hala Kasprowego nie ma więc nie za bardzo wiadomo o co chodzi.

 

Fajne zdjęcia i wyprawa a do relacji się przyłóż i też będzie OK.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychylam się do głosu przedmówców. Albo robić coś dobrze albo w ogóle... Ktoś, kto nigdy nie był na KW będzie miał po przeczytaniu relacji Robsona co najmniej mocno wypaczone pojęcie o tym jak wyglądają trasy w tym rejonie, natomiast Ci, którzy tam byli choć raz, po prostu się tylko zaśmieją.

Do autora relacji mam jedno pytanie: zjechałeś chociaż raz trasą w kotle goryczkowym? A może chociaż pokonałeś trawers nad doliną Cichą i spojrzałeś na goryczkową z góry? Niestety pewnie nie... Gdyby tak bowiem było, to wiedziałbyś o czym piszesz i co widać na Twoim ostatnim zdjęciu... 

 

Ps. Najbardziej spodobał mi się fragment o "wracaniu do Kuźnic poprzez śmiganie w Kotle Gąsienicowym". Muszę tego koniecznie spróbować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie denerwuję się. Wpis był wyrazem rozbawienia.

 

Zdjęcie przedstawiające "Widok na Dolinę Goryczkową" przedstawia otulone chmurkami Liptowskie Kopy i Wielkie Rycerowe, zamykające Dolinę Cichą od południa czyli położone vis a vis Kasprowego i hektar od Goryczkowej. Rzeczy o tyle ważna, że w czasach kiedy poglądowe topo pisali ludzie o topo coś wiedzący a papier kosztował, więc pisał ten co musiał a nie ten co chciał, obecnie ratrakowany jak nartostradka trawers pomiędzy Suchą Przełęczą (to ta przełączka z której jedzie się w Kocioł Gąsienicowy) a górą Kotła Goryczkowego prowadzący ponad Doliną Cichą był miejscem mniej lub bardziej nieprzyjemnych, bądź jedynie zabawnych zdarzeń opowiadanych później w Kuźnicach, z których do najłagodniejszych należało zjechanie pod siatką kilkunastu metrów na tyłku na stronę tejże doliny.

 

Hala Kasprowa to nazwa dość archaiczna - nad tak nazywanym obszarem mniej więcej prowadzi kolejka, z krzesłami Gąsienicowej niewiele ma wspólnego. Potoczna  "hala", czyli obszar ograniczony od wschodu przez Nalepki i Uhrocie Kasprowe a od zachodu przez grań biegnącą od Kasprowego w stronę Suchej Czuby, to Dolina Sucha Kasprowa. Z Kasprowego na "halę" można (by) nawet zjechać, tylko przyjemność do łatwych nie należy, wyceniona na 3 i może okazać się kosztowna (park) - wariant zarówno od wschodniej (Ściek) jak i zachodniej (Żleb pod Palcem) strony.  W przeszłości zdarzały się upadki ze ścieżki prowadzącej od budynku kolejki do obserwatorium, warto uważać puszczając dzieciaki samopas na spacerek.

 

Po wykastrowaniu Goryczkowej rynną prowadzącą w połowę kotła problemem dla odbiorców omawianych "porad" nie jest "stromość" stoku a względnie długi, wąski odcinek, oferujący często a gęsto betonik zwany "lodem".  Dalej kocioł szybko się kładzie.

 

O czym warto jeszcze napisać ? Za stroną tpn.pl ...

W sąsiedztwie tras narciarskich znajduje się udostępniony, a nieutrzymywany teren, oznakowany jedynie na granicach zasięgu – to tzw. druga strefa.
Teren jest wyznaczony za pomocą czarno-żółtych tyczek, na których umieszczono informację o zakazie jazdy poza tą strefą pod groźbą mandatu do 500 zł.

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Najbardziej spodobał mi się fragment o "wracaniu do Kuźnic poprzez śmiganie w Kotle Gąsienicowym". Muszę tego koniecznie spróbować :D

 

 

Nartostradka z Gąsienicowej jak najbardziej przyjemna - przy warunkach, których jak na lekarstwo wycieczkę można skończyć via Nosal wprost na zacny obiadek u Babci i Ryśka :)

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczuwalne jest, że tu nie lubicie pasjonatów SNB :(

Robson,

tu nie chodzi o lubienie lub nielubienie snowbordzistów, pewnie takich jest tutaj wielu.

Raczej o to, że wbiłeś na to forum i dosyć nachalnie "lansujesz" swojego bloga,

o którym jawnie piszesz, że ma zamysł biznesowy. Ponadto nie wnosisz żadnych

istotnych treści, stąd możesz wyczuwać nieufność.

Najlepszego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczuwalne jest, że tu nie lubicie pasjonatów SNB :(

 

A co mają z tą historią wspólnego snb czy narty? Pomimo desperacji i problemów emocjonalnych ;) nie dostrzegam związku pomiędzy delikatną krytyką kiepskiego opisu Kasprowego a moim stosunkiem do deski, zachodów słońca czy tegorocznego modelu GS Fischera.. Popraw nazewnictwo, popraw podpisy pod fotkami i będzie dobrze. A następnym razem więcej samokrytyki - to najlepsza broń na krytyków ;)

 

Pozdrawiam,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy z biznesu nic nie wyjdzie nie ma co się łudzić, chciałem otworzyć tzw ruchomy całoroczny stok ala skimodo.pl ale inwestycja jest za ok 1 mln haha i po marzeniach, została pasja do jazdy i gór, dzięki za podpowiedź - rażące info o biznesie usunę. Z waszą pomocą poprawie pewnie opisy, ale tak żeście zamieszali że nie ogarniam. Pomśle jak z tego wybrnąć, ale po tym uroczym feryjnym wypadzie z ktòrego staram się na siłę tu lansować :) Pozdrawiam. Robson.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo spenetrowania po stronie Goryczkowej, od wyciągu po Świński, chyba wszystkich zjazdów aż do Kalatówek, włącznie ze szlakami pieszymi :o chyba nie odważyłbym się napisać o nich cokolwiek, bo nawet nie wiem jak się nazywają (właśnie się dowiedziałem, że potok to... Potok Goryczkowy  :), nie wiem czy poszczególne laski pomiędzy wycinkami mają jakieś nazwy )

 

ps. A to zdjęcie z Cichą Doliną to faktycznie byś zmienił - jeszcze ludzie zaczną na Słowację zjeżdżać  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo spenetrowania po stronie Goryczkowej, od wyciągu po Świński, chyba wszystkich zjazdów aż do Kalatówek, włącznie ze szlakami pieszymi :o chyba nie odważyłbym się napisać o nich cokolwiek, bo nawet nie wiem jak się nazywają (właśnie się dowiedziałem, że potok to... Potok Goryczkowy  :), nie wiem czy poszczególne laski pomiędzy wycinkami mają jakieś nazwy )

 

ps. A to zdjęcie z Cichą Doliną to faktycznie byś zmienił - jeszcze ludzie zaczną na Słowację zjeżdżać  :D

Gratulacje kolega był najbliżej i wygrał w moim konkursie - to zdjęcie jest na Tichy potok, ale zrobione z miejsca gdzie startują zapaleńcy z Kasprowego (nie w Dolinę Gąsienicową) a na drugą stronę, nie ma tu żadnej kolejki tylko dziki zjazd. Co to jest za trasa? Przepraszam ale pomyliłem ją z Goryczkową :) amator ze mnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...