Skocz do zawartości

nudny jak flaki z olejem - dobór a właściwie ocena nart


toolpusher

Rekomendowane odpowiedzi

Jasna sprawa.

Ja też połowy tych skrótów nie znam musiałem się posiłkować google. Ale zrobiłem to bo często te skróty pojawiają w wątkach na forum i sam chciałem wiedzieć co to znaczy i nie wyjść na ignoranta.

Często się pojawia termin fun carver który nie ma chyba skrótu -  FC?  I też nie wiem co to za kategoria nart.

Pozdrawiam,

Cześć

Funcarver to wyspecjalizowana narta do funcarvingu. Swego czasu (2000-2006-7 chyba) taką nartę miała większość firm o ofercie. Taka przykrótka bardzo taliowana ale elastyczna slalomka.

Zawodnicy jeździli i jeżdżą funcarving na slalomkach i to wcale nie najkrótszych.

Narta zachęcała do zabawy i dawała dużo frajdy. Do normalnej jazdy raczej nieprzydatna.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Odpowiedzi 61
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Cześć,

Trochę późno ale lepiej późno niż wcale. Chciałbym wszystkim podziękować za merytoryczną dyskusję. Jak patrzę na inne wątki gdzie temat skręca zaraz w bok nieraz z osobistymi wycieczkami to nie chcę mi się tego czytać. Tutaj udało nam się tego uniknąć.  Wkrótce sezon i nowa fala ludzi zadająca to samo pytanie. Mam nadzieję, że natrafią na ten temat i będzie on dla nich dużą pomocą. 

Postanowiłem podsumować temat i zrobić krótki przewodnik (poprawcie jeśli się mylę):

 

- dobór narty jest demonizowany na początku przygody  - narty mają trzeciorzędne znaczenie.

- w układzie but/ narta prawidłowo dobrany (nie za duży) but ma o wiele większe znaczenie.

- pieniądze zamiast w narty lepiej zainwestować w instruktora a dać zarobić wypożyczalni (górole lubią dutki)

- jeżeli już jednak zdecydujemy się na zakup narty bierzemy narty o 2 grupy do przodu czyli na 2 sezony w przód np 2,3 od góry z działu Allround/On piste. Bierzemy narty najlepsze na jakie nas stać pomijając topowe grupy typu race, SL/GS

- narta nie może być za krótka oraz za szeroka - tak około 70-72mm pod butem i o promieniu 15-17m. Oczywiście wartości przybliżone. Generalnie nie za szerokie.

- jeżeli dopiero co zaczynamy naukę możemy wziąść narty trochę krótsze a w miarę postępu wydłużamy nartę. Dla mężczyzny mojego wzrostu czyli 183cm i określającego się jako   słabą 4 to wzrost minus 5-8cm. Ja celuje w  narty AR 175/176/177cm.

-  przy doborze nart bierzemy pod uwagę swoją wagę i sztywność narty. I tu nie ma prostej odpowiedzi ani przełożenia bo narty nie są skalowane w sztywności podłużnej.        Generalnie im więcej ważysz tym narta ma być sztywniejsza. Poglądowa wskazówka jest taka że czym narta stoi wyżej w danej grupie tym sztywniejsza. Narty typu race będą sztywniejsze od narty typu AR. 

 

Kiedy zapytano Napoleona Bonaparte co mu potrzeba do prowadzenia wojen - odpowiedział: potrzeba 3 rzeczy: 1 pieniądze; 2 pieniądze; 3 pieniądze.

Więc ty na początku swojej drogi gdy zadajesz sobie pytanie jaki narty kupić odpowiedź jest tylko jedna:

1. Żadne - zainwestuj w instruktora

2. Żadne - zainwestuj w samodoskonalenie i wypożyczaj różne narty i zbieraj doświadczenie

3. Żadne - zainwestuj w buty z odpowiednim flexem.

 

Jeżeli żadna z powyższych odpowiedzi Cię nie satysfakcjonuje mam inną: kup jak najdłuższe i koniecznie czerwone bo najszybsze. Marka nieważna.  :P

 

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Trochę późno ale lepiej późno niż wcale. Chciałbym wszystkim podziękować za merytoryczną dyskusję. Jak patrzę na inne wątki gdzie temat skręca zaraz w bok nieraz z osobistymi wycieczkami to nie chcę mi się tego czytać. Tutaj udało nam się tego uniknąć.  Wkrótce sezon i nowa fala ludzi zadająca to samo pytanie. Mam nadzieję, że natrafią na ten temat i będzie on dla nich dużą pomocą. 

Postanowiłem podsumować temat i zrobić krótki przewodnik (poprawcie jeśli się mylę):

 

- dobór narty jest demonizowany na początku przygody  - narty mają trzeciorzędne znaczenie.

- w układzie but/ narta prawidłowo dobrany (nie za duży) but ma o wiele większe znaczenie.

- pieniądze zamiast w narty lepiej zainwestować w instruktora a dać zarobić wypożyczalni (górole lubią dutki)

- jeżeli już jednak zdecydujemy się na zakup narty bierzemy narty o 2 grupy do przodu czyli na 2 sezony w przód np 2,3 od góry z działu Allround/On piste. Bierzemy narty najlepsze na jakie nas stać pomijając topowe grupy typu race, SL/GS

- narta nie może być za krótka oraz za szeroka - tak około 70-72mm pod butem i o promieniu 15-17m. Oczywiście wartości przybliżone. Generalnie nie za szerokie.

- jeżeli dopiero co zaczynamy naukę możemy wziąść narty trochę krótsze a w miarę postępu wydłużamy nartę. Dla mężczyzny mojego wzrostu czyli 183cm i określającego się jako   słabą 4 to wzrost minus 5-8cm. Ja celuje w  narty AR 175/176/177cm.

-  przy doborze nart bierzemy pod uwagę swoją wagę i sztywność narty. I tu nie ma prostej odpowiedzi ani przełożenia bo narty nie są skalowane w sztywności podłużnej.        Generalnie im więcej ważysz tym narta ma być sztywniejsza. Poglądowa wskazówka jest taka że czym narta stoi wyżej w danej grupie tym sztywniejsza. Narty typu race będą sztywniejsze od narty typu AR. 

 

Kiedy zapytano Napoleona Bonaparte co mu potrzeba do prowadzenia wojen - odpowiedział: potrzeba 3 rzeczy: 1 pieniądze; 2 pieniądze; 3 pieniądze.

Więc ty na początku swojej drogi gdy zadajesz sobie pytanie jaki narty kupić odpowiedź jest tylko jedna:

1. Żadne - zainwestuj w instruktora

2. Żadne - zainwestuj w samodoskonalenie i wypożyczaj różne narty i zbieraj doświadczenie

3. Żadne - zainwestuj w buty z odpowiednim flexem.

 

Jeżeli żadna z powyższych odpowiedzi Cię nie satysfakcjonuje mam inną: kup jak najdłuższe i koniecznie czerwone bo najszybsze. Marka nieważna.  :P

 

 

Pozdrawiam,

Sobie zrobię kopiuj wklej do notatnika i każdemu kto będzie pytał o narty będę wklejał to podsumowanie ;)  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Trochę późno ale lepiej późno niż wcale. Chciałbym wszystkim podziękować za merytoryczną dyskusję. Jak patrzę na inne wątki gdzie temat skręca zaraz w bok nieraz z osobistymi wycieczkami to nie chcę mi się tego czytać. Tutaj udało nam się tego uniknąć.  Wkrótce sezon i nowa fala ludzi zadająca to samo pytanie. Mam nadzieję, że natrafią na ten temat i będzie on dla nich dużą pomocą. 

Postanowiłem podsumować temat i zrobić krótki przewodnik (poprawcie jeśli się mylę):

 

- dobór narty jest demonizowany na początku przygody  - narty mają trzeciorzędne znaczenie.

- w układzie but/ narta prawidłowo dobrany (nie za duży) but ma o wiele większe znaczenie.

- pieniądze zamiast w narty lepiej zainwestować w instruktora a dać zarobić wypożyczalni (górole lubią dutki)

- jeżeli już jednak zdecydujemy się na zakup narty bierzemy narty o 2 grupy do przodu czyli na 2 sezony w przód np 2,3 od góry z działu Allround/On piste. Bierzemy narty najlepsze na jakie nas stać pomijając topowe grupy typu race, SL/GS

- narta nie może być za krótka oraz za szeroka - tak około 70-72mm pod butem i o promieniu 15-17m. Oczywiście wartości przybliżone. Generalnie nie za szerokie.

- jeżeli dopiero co zaczynamy naukę możemy wziąść narty trochę krótsze a w miarę postępu wydłużamy nartę. Dla mężczyzny mojego wzrostu czyli 183cm i określającego się jako   słabą 4 to wzrost minus 5-8cm. Ja celuje w  narty AR 175/176/177cm.

-  przy doborze nart bierzemy pod uwagę swoją wagę i sztywność narty. I tu nie ma prostej odpowiedzi ani przełożenia bo narty nie są skalowane w sztywności podłużnej.        Generalnie im więcej ważysz tym narta ma być sztywniejsza. Poglądowa wskazówka jest taka że czym narta stoi wyżej w danej grupie tym sztywniejsza. Narty typu race będą sztywniejsze od narty typu AR. 

 

Kiedy zapytano Napoleona Bonaparte co mu potrzeba do prowadzenia wojen - odpowiedział: potrzeba 3 rzeczy: 1 pieniądze; 2 pieniądze; 3 pieniądze.

Więc ty na początku swojej drogi gdy zadajesz sobie pytanie jaki narty kupić odpowiedź jest tylko jedna:

1. Żadne - zainwestuj w instruktora

2. Żadne - zainwestuj w samodoskonalenie i wypożyczaj różne narty i zbieraj doświadczenie

3. Żadne - zainwestuj w buty z odpowiednim flexem.

 

Jeżeli żadna z powyższych odpowiedzi Cię nie satysfakcjonuje mam inną: kup jak najdłuższe i koniecznie czerwone bo najszybsze. Marka nieważna.  :P

 

 

Pozdrawiam,

Cześć

1. Sztywność narty.

No nie do końca niestety. Gdy mówimy/myślimy o sztywności/twardości narty to nie chodzi o "sztywność podłużną". Dawne czasy. Obecnie nawet sportowe narty są dość elastyczne (zależy oczywiście od rodzaju, typu, przeznaczenia). Kluczem jest natomiast sztywność poprzeczna czyli żeby nie robiło się śmigło. Chodzi o to aby krawędź trzymała na całej długości i nie miała tendencji do uślizgiwania się. Narty kiepskie mają ten parametr obniżony co sprzyja tzw. "wybaczaniu błędów". Wybacza błędy bo jest po prostu gówniania i tyle. Dobra narta nie wybacza błędów!

2. Narta krótka.

Obecnie panuje taka tendencja stosowania narty krótkiej na początku i później jej wydłużanie. Z punktu widzenia jak najszybszego opanowania byle jakiego poruszania się na nartach ma to sens. Z punktu widzenia długofalowej edukacji w celu osiągnięcia wysokich umiejętności nie ma znaczenia lub wręcz postęp opóźnia.

3. Jazda na różnych nartach. Jeżeli jest traktowana jako próba doboru najlepszej dla siebie narty czyli tzw. testowanie to błędnie wybrany jest sam cel.

Celem częstej wymiany nart jest nabranie uniwersalności oraz przyspieszenie zdolności do adaptowania techniki w zależności od narty. Jeżeli komuś na jakichś nartach źle się jeździ (zakładam, że mamy do czynienia z nartami dobrymi i dobrze przygotowanymi) to znaczy tylko tyle, że jeżdżący nie umie dostosować techniki do narty.

Narciarz, któremu dobrze jeździ się tylko na jednej/jego parze nart to słaby narciarz bo oznacza to, że nie ma świadomości swojej techniki, nie potrafi jej modyfikować aby wykorzystać właściwości innego sprzętu.

To tyle skromnych uwag.

Pozdrowienia serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

1. Sztywność narty.

No nie do końca niestety. Gdy mówimy/myślimy o sztywności/twardości narty to nie chodzi o "sztywność podłużną". Dawne czasy. Obecnie nawet sportowe narty są dość elastyczne (zależy oczywiście od rodzaju, typu, przeznaczenia). Kluczem jest natomiast sztywność poprzeczna czyli żeby nie robiło się śmigło. Chodzi o to aby krawędź trzymała na całej długości i nie miała tendencji do uślizgiwania się. Narty kiepskie mają ten parametr obniżony co sprzyja tzw. "wybaczaniu błędów". Wybacza błędy bo jest po prostu gówniania i tyle. Dobra narta nie wybacza błędów!

2. Narta krótka.

Obecnie panuje taka tendencja stosowania narty krótkiej na początku i później jej wydłużanie. Z punktu widzenia jak najszybszego opanowania byle jakiego poruszania się na nartach ma to sens. Z punktu widzenia długofalowej edukacji w celu osiągnięcia wysokich umiejętności nie ma znaczenia lub wręcz postęp opóźnia.

3. Jazda na różnych nartach. Jeżeli jest traktowana jako próba doboru najlepszej dla siebie narty czyli tzw. testowanie to błędnie wybrany jest sam cel.

Celem częstej wymiany nart jest nabranie uniwersalności oraz przyspieszenie zdolności do adaptowania techniki w zależności od narty. Jeżeli komuś na jakichś nartach źle się jeździ (zakładam, że mamy do czynienia z nartami dobrymi i dobrze przygotowanymi) to znaczy tylko tyle, że jeżdżący nie umie dostosować techniki do narty.

Narciarz, któremu dobrze jeździ się tylko na jednej/jego parze nart to słaby narciarz bo oznacza to, że nie ma świadomości swojej techniki, nie potrafi jej modyfikować aby wykorzystać właściwości innego sprzętu.

To tyle skromnych uwag.

Pozdrowienia serdeczne

I tutaj będę polemizował. Oczywiście pkt 1 jak najbardziej - zresztą samo pojęcie "narta wybacza błędy" jest bzdurne. Pkt 2 Pójdę radykalnie dalej - krótka narta znacznie opóźnia postęp i jeżeli ma być stosowana to jedynie do wstępnej "pionizacji". Pkt 3. Jazda na różnych modelach nart jest dobrą metodą wyboru najlepszej dla siebie narty pod jednym warunkiem - posiadane umiejętności są na tyle duże że narciarz potrafi wychwycić różnicę w jeździe - oczywiście potrafi zaadaptować swoją technikę do "desek z beczki" ale nie będzie grzechem jeżeli stwierdzi że mu się źle na tych deskach jeździło. Zresztą prawidłowość ta dotyczy wielu sfer życia. Cóż początkujący narciarz ma niewiele w tej kwestii do powiedzenia ale jeżeli pod naporem opinii i testów zapragnie posiadać pucharową gigantkę to co stoi na przeszkodzie pojechać na testy sprawdzić i stwierdzić zresztą z urzędu - to narty jeszcze nie dla mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Często producenci nart w swoich poradnikach na temat długości nart uzależniają długość nart od umiejętności. Skąd się to bierze i czy ma to związek z prędkością? Kolejne pytanie chodzi mi parametr narty zwany szybkością. Często producenci charakteryzują nartę jako szybką, bądź bardzo szybką np Head. Czy to jest wymysł producenta czy np. efekt parametrów narty jak np rodzaj ślizgu, geometria itp. Czy może jest to np parametr pokazujący że nart do prawidłowego działania potrzebuje określonej prędkości np 50km/h. Spotkałem się z takimi stwierdzeniami użytkowników nart również z konkretną liczbą.  Wiadomo, że początkujący tej prędkości nie ma ze względu na brak umiejętności i kontroli narty jak i zwyczajowego obycia - analogia to motoryzacji znowu się kłania.  

Jaki będzie efekt takiej kombinacji - początkujący + szybka narta?  Nie będzie narty można wprowadzić w skręt cięty lub np narta nie zakrawędziuje na całej długości?

Pewien kolega dość doświadczony tutaj na forum radził aby do nauki wybierać stoki z dużym nachyleniem i długim wypłaszczeniem na dole tak aby się rozpędzić i walczyć a w razie czego móc się gdzie zatrzymać. Trochę mi to przypomniało starą metodę nauki pływania czyli  wrzucenie kogoś na głęboką wodę i radź sobie sam. Bezpieczeństwo innych użytkowników stoku celowo pominę. Ale może coś w tym jest?

Wracając do punktu 1 Mitka. Często się czyta że nartę trzeba dogiąć do poprawnego działania lub nawet tezy że narty są przeznaczone dla cięższych, lub bardziej fizycznych narciarzy. Dlaczego na jednych nartach można jeździć cały dzień a na inne męczą już po 3 godzinach? Często się czyta posty typu:  potrzebuje 2 parę nart ( tzw. narty całodzienne) bo na tych co mam mogę tylko do południa potem nogi nie dają rady. Czy ma to jakiś związek sztywnością wzdłużną narty?

Gdybyśmy zrobili eksperyment z grupą nart o tej samej długości podpartych t tych samych miejscach i obciążonych punktowym ładunkiem np 15kg dokładnie na kresce pod wiązaniem strzałka ugięcia jak myślę była by zupełnie różna dla nart w ramach tej samej kategorii oraz pomiędzy grupami prawda?

Trochę może namieszałem ale chodzi mi o kombinację prędkości, siły dośrodkowej w skręcie, wagi narciarza i jego bezwładności oraz progresji ugięcia konkretnej narty.  Jak mniemam te wszystkie rzeczy występują w skręcie i są ze sobą powiązane. 

Pewnie w literaturze jest to gdzieś wyjaśnione.

 

 

Pozdrawiam,

 

P.S.

I nie filozofuje tylko zgłębiam temat ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Często producenci nart w swoich poradnikach na temat długości nart uzależniają długość nart od umiejętności. Skąd się to bierze i czy ma to związek z prędkością? Kolejne pytanie chodzi mi parametr narty zwany szybkością. Często producenci charakteryzują nartę jako szybką, bądź bardzo szybką np Head. Czy to jest wymysł producenta czy np. efekt parametrów narty jak np rodzaj ślizgu, geometria itp. Czy może jest to np parametr pokazujący że nart do prawidłowego działania potrzebuje określonej prędkości np 50km/h. Spotkałem się z takimi stwierdzeniami użytkowników nart również z konkretną liczbą.  Wiadomo, że początkujący tej prędkości nie ma ze względu na brak umiejętności i kontroli narty jak i zwyczajowego obycia - analogia to motoryzacji znowu się kłania.  

Jaki będzie efekt takiej kombinacji - początkujący + szybka narta?  Nie będzie narty można wprowadzić w skręt cięty lub np narta nie zakrawędziuje na całej długości?

Pewien kolega dość doświadczony tutaj na forum radził aby do nauki wybierać stoki z dużym nachyleniem i długim wypłaszczeniem na dole tak aby się rozpędzić i walczyć a w razie czego móc się gdzie zatrzymać. Trochę mi to przypomniało starą metodę nauki pływania czyli  wrzucenie kogoś na głęboką wodę i radź sobie sam. Bezpieczeństwo innych użytkowników stoku celowo pominę. Ale może coś w tym jest?

Wracając do punktu 1 Mitka. Często się czyta że nartę trzeba dogiąć do poprawnego działania lub nawet tezy że narty są przeznaczone dla cięższych, lub bardziej fizycznych narciarzy. Dlaczego na jednych nartach można jeździć cały dzień a na inne męczą już po 3 godzinach? Często się czyta posty typu:  potrzebuje 2 parę nart ( tzw. narty całodzienne) bo na tych co mam mogę tylko do południa potem nogi nie dają rady. Czy ma to jakiś związek sztywnością wzdłużną narty?

Gdybyśmy zrobili eksperyment z grupą nart o tej samej długości podpartych t tych samych miejscach i obciążonych punktowym ładunkiem np 15kg dokładnie na kresce pod wiązaniem strzałka ugięcia jak myślę była by zupełnie różna dla nart w ramach tej samej kategorii oraz pomiędzy grupami prawda?

Trochę może namieszałem ale chodzi mi o kombinację prędkości, siły dośrodkowej w skręcie, wagi narciarza i jego bezwładności oraz progresji ugięcia konkretnej narty.  Jak mniemam te wszystkie rzeczy występują w skręcie i są ze sobą powiązane. 

Pewnie w literaturze jest to gdzieś wyjaśnione.

 

 

Pozdrawiam,

 

P.S.

I nie filozofuje tylko zgłębiam temat ;)

Cześć

Za dużo pytań. Nie da się odpowiedzieć.

Rada ze stromym stokiem - głupota.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Często producenci nart w swoich poradnikach na temat długości nart uzależniają długość nart od umiejętności. Skąd się to bierze i czy ma to związek z prędkością? Kolejne pytanie chodzi mi parametr narty zwany szybkością. Często producenci charakteryzują nartę jako szybką, bądź bardzo szybką np Head. Czy to jest wymysł producenta czy np. efekt parametrów narty jak np rodzaj ślizgu, geometria itp. Czy może jest to np parametr pokazujący że nart do prawidłowego działania potrzebuje określonej prędkości np 50km/h. Spotkałem się z takimi stwierdzeniami użytkowników nart również z konkretną liczbą.  Wiadomo, że początkujący tej prędkości nie ma ze względu na brak umiejętności i kontroli narty jak i zwyczajowego obycia - analogia to motoryzacji znowu się kłania.  

Jaki będzie efekt takiej kombinacji - początkujący + szybka narta?  Nie będzie narty można wprowadzić w skręt cięty lub np narta nie zakrawędziuje na całej długości?

Pewien kolega dość doświadczony tutaj na forum radził aby do nauki wybierać stoki z dużym nachyleniem i długim wypłaszczeniem na dole tak aby się rozpędzić i walczyć a w razie czego móc się gdzie zatrzymać. Trochę mi to przypomniało starą metodę nauki pływania czyli  wrzucenie kogoś na głęboką wodę i radź sobie sam. Bezpieczeństwo innych użytkowników stoku celowo pominę. Ale może coś w tym jest?

Wracając do punktu 1 Mitka. Często się czyta że nartę trzeba dogiąć do poprawnego działania lub nawet tezy że narty są przeznaczone dla cięższych, lub bardziej fizycznych narciarzy. Dlaczego na jednych nartach można jeździć cały dzień a na inne męczą już po 3 godzinach? Często się czyta posty typu:  potrzebuje 2 parę nart ( tzw. narty całodzienne) bo na tych co mam mogę tylko do południa potem nogi nie dają rady. Czy ma to jakiś związek sztywnością wzdłużną narty?

Gdybyśmy zrobili eksperyment z grupą nart o tej samej długości podpartych t tych samych miejscach i obciążonych punktowym ładunkiem np 15kg dokładnie na kresce pod wiązaniem strzałka ugięcia jak myślę była by zupełnie różna dla nart w ramach tej samej kategorii oraz pomiędzy grupami prawda?

Trochę może namieszałem ale chodzi mi o kombinację prędkości, siły dośrodkowej w skręcie, wagi narciarza i jego bezwładności oraz progresji ugięcia konkretnej narty.  Jak mniemam te wszystkie rzeczy występują w skręcie i są ze sobą powiązane. 

Pewnie w literaturze jest to gdzieś wyjaśnione.

 

 

Pozdrawiam,

 

P.S.

I nie filozofuje tylko zgłębiam temat ;)

Się postaram to może wyjdzie: 

1. Polityka marketingowa firm to jedno a stokowa rzeczywistość i długoletnie doświadczenia wielu pokoleń narciarzy to drugie. Sprawę można uogólnić do stwierdzenia im mniejsze taliowanie tym wyższa narta. Wartość dla facetów waha się w granicach 165 dla nart SL i 195 dla nart GS. O ile poniżej 165 bym nie schodził to 195 można spokojnie przekroczyć.

2. "Szybkość narty" jest pojęciem złożonym i zależny od wielu czynników z których najbardziej decydującym jest technika narciarza, jego waga, stan nawierzchni, no i oczywiście sama narta. Tutaj opisem producenta bym się nie sugerował.

3. Osoba początkująca nie jest w stanie odkryć większości wodotrysków.

4. Do nauki jazdy na nartach wybiera się stoki o niewielkim nachyleniu i wraz z wzrostem umiejętności zwiększa się skalę trudności.

5. Problem z doborem nart odnośnie wagi narciarza mogą mieć jedynie osoby znacznymi odchyłami od normy wagowej.

6. Dociążenia i odciążenia narty wpływają na "głębokość" skrętu

7. Wg. mojej oceny nie ma nart całodziennych i godzinowych. Ewentualne zmęczenie narciarza który powiedzmy jeździ na nartach z grupy race wynika raczej z braku techniki.

8. Eksperyment generalnie tak ale mogą zdarzyć się wyjątki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Się postaram to może wyjdzie: 

1. Polityka marketingowa firm to jedno a stokowa rzeczywistość i długoletnie doświadczenia wielu pokoleń narciarzy to drugie. Sprawę można uogólnić do stwierdzenia im mniejsze taliowanie tym wyższa narta. Wartość dla facetów waha się w granicach 165 dla nart SL i 195 dla nart GS. O ile poniżej 165 bym nie schodził to 195 można spokojnie przekroczyć.

2. "Szybkość narty" jest pojęciem złożonym i zależny od wielu czynników z których najbardziej decydującym jest technika narciarza, jego waga, stan nawierzchni, no i oczywiście sama narta. Tutaj opisem producenta bym się nie sugerował.

3. Osoba początkująca nie jest w stanie odkryć większości wodotrysków.

4. Do nauki jazdy na nartach wybiera się stoki o niewielkim nachyleniu i wraz z wzrostem umiejętności zwiększa się skalę trudności.

5. Problem z doborem nart odnośnie wagi narciarza mogą mieć jedynie osoby znacznymi odchyłami od normy wagowej.

6. Dociążenia i odciążenia narty wpływają na "głębokość" skrętu

7. Wg. mojej oceny nie ma nart całodziennych i godzinowych. Ewentualne zmęczenie narciarza który powiedzmy jeździ na nartach z grupy race wynika raczej z braku techniki.

8. Eksperyment generalnie tak ale mogą zdarzyć się wyjątki. 

Dzięki Adam. Wiem że trochę nakombinowałem w poście ale wyszliśmy na prostą. :D

Jeszcze jak byś mi wytłumaczył o co chodzi z tą prędkością. Czy w w grupie nart jakie ja celuję a więc AllRound jest jakaś minimalna prędkość do wykonania poprawnego skrętu ciętego?  Czy to dotyczy to nart z wyższych grup race lub SL/GS? Bo jak rozumiem prędkość ta jest potrzebna do uzyskania właściwego dogięcia narty w skręcie. Czyli przy większej prędkości jest większa możliwość kontroli skrętu czyli jego zacieśnienia?

Jeżeli mamy nartę o promieniu R-15m to jak rozumiem przybliżony promień skrętu wynosi od 10-15m. I żeby uzyskać te 10m to muszę właśnie na odpowiedniej prędkości docisnąć nartę i pogłębić skręt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie ma żadnej ograniczeń prędkościowych do wykonania na nartach czegokolwiek. Generalnie im lepszy narciarz tym na mniejszej prędkości potrafi pojechać prawidłowo większą ilością technik bo musisz jechać bardzo dokładnie, przykładać małe siły, znacznie bardziej uważać na podłoże i jego zmienność itd.

Na dużej prędkości znacznie łatwiej wykonać ewolucję ale jazda na dużej prędkości to zawsze jazda technikami mieszanymi. Np. szybki śmig w wykonaniu dobrego jeźdźca dla laika będzie wyglądał idealnie ale jechany będzie bardzo zmiennymi technikami w zależności od intuicyjnej reakcji na podłoże. W skręcie ciętym będzie łatwiej ale jak ma być to długa sekwencja skrętów łączonych to też będzoe dużo zmienności niezauważalnych praktycznie z zewnątrz. Mówię oczywiście o normalnym stoku a nie o sztruksowym pólku bo tu to ładnie pojedzie każdy głupi jak ma w miarę ostre narty.

Zapewniam Cię również, że jak 15 m zacieśnisz do 10m - pewnie możliwe przy współczesnych elastycznych nartach - musisz być naprawdę szybki i sprawny bo minimalne opóźnienie i jak Cie wystrzeli na wyjściu to lot będzie filmowy. Oczywiście jak oszukasz śladem ślizgowym - co najczęściej się robi chcąc kontrolować w pełni prędkość problemu nie będzie ale i jedno i drugie po prostu trzeba umieć zwłaszcza na sztywniejszej sportowej desce. Na innych za to taka jazda będzie w sposób kontrolowany (czyli pełna kontrola cięty, ślizgowy) praktycznie niemożliwa.

Pozdrowienia


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...