Skocz do zawartości

Spodnie i rekawiczki dla 11-latka.


pierotez

Rekomendowane odpowiedzi

Zabieram młodego na pierwsze narty w życiu w ferie mazowieckie do Baltowa. 3 dni z instruktorem, 2 ze mną i do domu.
Na ten jeden wyjazd będę mu musiał kupić spodenki, rękawiczki i może bieliznę.
Polećcie budżetowe pianki i ciekawe rękawice na jeden raz. Kurteczkę jakąś ma z membraną powinna nie nadawać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabieram młodego na pierwsze narty w życiu w ferie mazowieckie do Baltowa. 3 dni z instruktorem, 2 ze mną i do domu.
Na ten jeden wyjazd będę mu musiał kupić spodenki, rękawiczki i może bieliznę.
Polećcie budżetowe pianki i ciekawe rękawice na jeden raz. Kurteczkę jakąś ma z membraną powinna nie nadawać.

 

Ja poszukuje naprawdę ciepłych rękawic dla 7 lotka. W bałtowie w niedziele o 9:00 przy -13C niestety marzły mu ręce. 

 

Jakiej firmy lub na co zwracać uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabieram młodego na pierwsze narty w życiu w ferie mazowieckie do Baltowa. 3 dni z instruktorem, 2 ze mną i do domu.
Na ten jeden wyjazd będę mu musiał kupić spodenki, rękawiczki i może bieliznę.
Polećcie budżetowe pianki i ciekawe rękawice na jeden raz. Kurteczkę jakąś ma z membraną powinna nie nadawać.

Brubeck ma serie bielizny dla juniorów, podobnie można coś dostać w Decathlonie. Spodnie kupiliśmy w Go Sporcie - są przeceny.

Rękawiczki - 4F, fajne wzornictwo, nie wiem jak z ciepłotą bo jeszcze nie testowane, najwyżej dołoży się warstwę cienkich linerów pod spód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Stary niech chłop ubierze to co ma najlepszego i się dobrze bawi. Membrana - nie jedziesz w Himalaje - prosta kurtka z Decathlonu wystarczy. Rękawiczki, skarpety itd. również. Spodnie można kupić za 70-80 pln i znakomicie spełniają swoja funkcję. Bez cudów Bałtów to nie Kasprowy - co tam robić przez tydzień zresztą.

Pozdrowienia i miłej zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie o to mi chodzi :) Najważniejsza dobra zabawa. 2 kurteczki na jakiejś ceracie ma. Dobiore co brakuje i tyle.

Cześć

Super, że tak mówisz bo już myślałem, że to na poważnie.  :) Uczę dzieci jeździć na nartach od ponad 25 lat i wierz mi dają radę zawsze i to nie w Błatowie ale w naprawdę dużych górach.

 

Pozdrowienia serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja jeszcze tak pozaprogramowo :)
1. Mamy takie spodenki - jest fartuch śniegowy, z sanek przychodzi suchy: http://koniczynka.co...lane_4960.html,
 
2. Z Deca te tanie produkty się nadają?
 
http://www.decathlon...id_8284508.html
http://www.decathlon...id_8343744.html
http://www.decathlon...id_8343753.html

Jeżeli młodzież jest sucha i zadowolona to oczywiście. Mam dwoje własnych dzieci i obydwoje zaczęli jeździć na nartach przed skończeniem 3 lat. Operowaliśmy zawsze odzieżą z Decathlonu raczej najtańszymi modelami, podobnie z rękawiczkami czy czapkami. Zdarzało się nam jeździć w śnieżycy i temperaturach poniżej -15 stopni i nigdy problemu nie było. Ty sam znasz swoje dzieci i wiesz czy są zmarźluchami czy nie i jak je zabezpieczyć. W każdym razie zapewniam, że nie trzeba szukać membran i kosmicznej bielizny.
Miłej zabawy życzę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Leo,
Myślę, że zarówno odzież z Decathlonu, jak i GoSportu jest nieprzemakalna (na wszelki wypadek sprawdź oznaczenia na metce) więc sądzę, że nie ma potrzeby dublowania zestawów (ewentualnie rękawiczki).
Ja jedynie czego nie znosiłam u małych dzieci to szalików na zewnątrz kurtki. Po jednym kontakcie ze śniegiem robią się mokre i oblepione śniegiem i zamiast grzać tylko mrożą brodę dziecka. Więc na narty dawałam
tylko kominiarkę pod kask, a po nartach - komin lub bandanę na szyję pod kurtkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaciągnę do mierzenia, chociaż to jakiś horror ;) Może dostaniemy coś po siostrze (Raima? I coś z Lidla miała chyba). A np na 8latka kombinezon całościowy to dobry pomysł, czy lepiej osobno kurtka i spodnie?

 

We wszystkich sklepach chyba są zwroty. Kup, co nie pasuje - możesz oddać. To czasem łatwiejsze, niż mierzenie w sklepie :)

Podczas pobytu na stoku kombinezon sprawdza się tak samo jak kurtka i spodnie, ale tylko wtedy, bo jak schodzicie ze stoku to już mniej:

-  w kibelku - łatwiej zdjąć osobno kurtkę i spodnie .

-  w knajpce - zdejmujesz kurtkę i dziecko łazi w spodniach, a kombinezon jak zdejmiesz, to w czym zostanie :P?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
Tu masz ubiór na stoku:
Kurteczka decathlon, spodnie Decathlon - później jeździła w tym córka, kominiarka lekka i cienka za pewnie 10.00pln, pod kurtkę koszulka decathlon a i tak widać, że za gorąco! Pod spodnie przy takiej temperaturze chyba nic a jak było zimniej to jakieś rajstopy czy techniczne spodenki - kalesony nie bo są za grube.
I jazda:

Generalnie tak jak pisał Berry - lepiej zmarznąć niż się przegrzać!.
Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupowałam już chyba 4 razy ubrania narciarskie w Smyku. Moim zdaniem bardzo są porządne, ładne i dobrze wykonane. I z pomyślunkiem, wszystko mają co jest potrzebne - szelki o łatwej regulacji , można też odpiąć, fartuchy w kurtkach (te zapięcia wewnętrzne), ściągacze itd. Synek akurat miał gwałtowną potrzebę siusiania przez 3 lata, nie wiem jak będzie teraz. Nie było szans lecieć do ubikacji jak już zgłaszał potrzebę, więc musieliśmy często robić przystanki i manewry na obrzeżach tras. Więc u nas dobrze było mieć kalesony na zmianę, bo nie zawsze się udało zdążyć, żeby go na czas porozpinać, i wieczorem kalesony szły do przepierki.

Smyk jest całkiem OK. Mam spodnie dla małej.

Ma też komplet z Tchibo kurtka i spodnie - też jest fajny, ale te są raczej grubsze.

Kurtka 4F - w porządku, ale rękawiczki z 4F miały nacięte jakieś gwiazdki na wzmocnieniu na dłoni i te gwiazdki popękały.

Stanowczo wygodniejsze są spodnie i kurtka, nie wyobrażam sobie kombinezonu jednoczęściowego.

A bielizna termiczna dla dzieci jest w dobrej cenie w D...

Moim zdaniem dla dzieciaków nie warto przepłacać, bo po pierwsze rosną, po drugie - widzę po swoim nastolatku, że lubią zmieniać "stylizację".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja preferuję u 7latka i mniej, odzież zimową ze Smyka. Jak pisano wcześniej pasy przeciwśniegowe w kurtkach i na dole nogawek spodni. W kurtkach elastyczne półrękawiczki z lycry. W spodniach szelki z dużą możliwością regulacji i w pasie na rzepa regulacje do pociaśniania.

Do tego mają jedną serię z wodoszczelnością 6tys i wiatroszczelnością 3tys, więc do uprawiania sportów już coś jest. A nie byle jaka "watolina" na dojście z domu do szkoły/przedszkola. Teraz w przecenach ceny naprawdę przyzwoite.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniałam sobie, że kiedyś w lumpeksie kupiłam dla siebie nowe spodnie narciarskie jakiejś fińskiej firmy. Były juniorskie, ale na mnie dobre :). Na szczęście przed wyjazdem przymierzyłam je w domu i trochę pochodziłam (z pół godziny). Po zdjęciu miałam nogi mokre od potu. Nie z temperatury na zewnątrz, tylko dlatego, że spodnie nie były "oddychające". Sprawdziłam na stronie producenta. Tę właściwość miały inny modele. Od tej pory na wszelki wypadek oddychalność zawsze sprawdzam na metkach :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja preferuję u 7latka i mniej, odzież zimową ze Smyka. Jak pisano wcześniej pasy przeciwśniegowe w kurtkach i na dole nogawek spodni. W kurtkach elastyczne półrękawiczki z lycry. W spodniach szelki z dużą możliwością regulacji i w pasie na rzepa regulacje do pociaśniania.

Do tego mają jedną serię z wodoszczelnością 6tys i wiatroszczelnością 3tys, więc do uprawiania sportów już coś jest. A nie byle jaka "watolina" na dojście z domu do szkoły/przedszkola. Teraz w przecenach ceny naprawdę przyzwoite.

Moje dzieciaki, jak ida na narty, to na caly dzien - i niestety Tchibo przemakalo od padajacego sniegu. Smyk nie, ale powiedzmy, ze jest to stylistyka w stylu balwana ;) No i gruby straszliwie, jesli sie dzieci ruszaja, to im za cieplo.

 

Moge polecic Decathlon i KappAhl. Do wyboru co roku w KappAhlu sa 3 atrakcyjne kolory: czarny, rozowy i niebieski ;)  ale jakosciowo super.

 

Rekawiczki dzieciece 4F wprawdzie nie przemakaly, ale syn sie skarzyl, ze mu zimno w palce. Ze 2 lata temu kupilam na wyprzedazy Rossignole i juz przemakaja.

Spydery za to trzymaja sie dzielnie, ale w regularnej cenie (130 za jednopalczaste) - nooo, to sporo.

 

Bielizna Brubeck swietna, mamy i taka z merino, i zwykla. Kiedys kupowalam tez w KappAhlu (w tym roku chyba nie bylo) - cieplota porownywalna z taka tania allegrowa, ale ladniej odszyta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...