Skocz do zawartości

My krótki skręt - by Robert


be_rcik

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 179
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

To też jest metoda. Ja najpierw oglądałem zdjęcia uchwycone tuż po zmianie krawędzi - kurcze facet leci głową w dół! Później upewniałem się studiując schemat nachylenie stoku-zakrawedziowanie-srodek ciężkości  (umieszczałem gdzieś  na forum). Następnie położyłem się na stoku głową w dół (narty w poprzek) - ludzie dziwnie się patrzyli...  Wreszcie przyszedł czas na "rzucenie się", od tego czasu oglądanie fankarwingowców odmiany wiszące na czterech literach wywołuje mój śmiech. Seria takich skętow to chyba najprzyjemniejsze doznanie narciarskie jakiego doświadczyłem. Żadnych dylematów co robi paluch, gdzie są kolana, narty... Tylko swobodny lot i kompensacja. Szkoda że to nieczęste, działa jak narkotyk ;)

http://www.skiforum....s/?hl=poznajemy

 

zatrzymaj w 22 s i zobacz gdzie patrzy głowa , to miałem na mysli rzucenie się na stok , a nie jakiś patologiczny fun carving

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... Nie chciałbym komentować tego filmu. GS wg nowej specyfikacji... Najlepszy narciarz jakiego znam osobiście, z dobrym miejscem w Pucharze Polski Amatorów (SL) twierdzi że jest fizycznie za cienki na nie więc ja nawet nie spróbuję. Poza tym co patologicznego widzisz w ekstremalnym skręcie karwingowym?!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

High C turn.jpg

http://www.skiforum....s/?hl=poznajemy

 

zatrzymaj w 22 s i zobacz gdzie patrzy głowa , to miałem na mysli rzucenie się na stok , a nie jakiś patologiczny fun carving

 

To ujęcie na górze to chyba twoja 22 sek, skręt zaczęty wcześnie, przed linią spadku, czyli w pozycji "upside down". Kto się tego nauczy jest gotów by skutecznie kontrolować szybkość zjazdu na każdym stoku. Potrzeba odpowiedniej prędkości na wejściu, przyzwoitego sprzętu i zdecydowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Prawidłowy sposób wykonania (patrz PŚ i zawodowcy) jest dokładnie taki sam jak inne skręty, zaczynając od stopy, stóp, kolan, itd. ...

Możesz wyjaśnić jak wykonać obrót stóp (wzdłuż ich długiej osi) przed ruchem kolan? Albo inaczej. Twierdzisz, że to ruch stóp powoduje ruch kolan?

Tak czy siak, wyjaśnij mechanizm tego ruchu.

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... Nie chciałbym komentować tego filmu. GS wg nowej specyfikacji... Najlepszy narciarz jakiego znam osobiście, z dobrym miejscem w Pucharze Polski Amatorów (SL) twierdzi że jest fizycznie za cienki na nie więc ja nawet nie spróbuję. Poza tym co patologicznego widzisz w ekstremalnym skręcie karwingowym?!


Napisałem Fun carving !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... Nie chciałbym komentować tego filmu. GS wg nowej specyfikacji... Najlepszy narciarz jakiego znam osobiście, z dobrym miejscem w Pucharze Polski Amatorów (SL) twierdzi że jest fizycznie za cienki na nie więc ja nawet nie spróbuję. Poza tym co patologicznego widzisz w ekstremalnym skręcie karwingowym?!


Wybierasz sie na Mtka imprezę ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło matko, stopami można sobie poruszać tylko w zbyt dużym bucie :D ,normalnie stopy są w nim unieruchomione,skręt można wyprowadzić
ewent. tylko z kolan ale nie będzie to poprawne :)

No właśnie, czy aby na pewno? Mocno zdziwiłem się, gdy ostatnio usłyszałem o pronacji i supinacji stóp w jeździe na nartach, których rezultatem jest włożenie kolana. I nie chodziło wcale o dobór wkładki. Nie odrzucałbym tej kwestii tak odgórnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, czy aby na pewno? Mocno zdziwiłem się, gdy ostatnio usłyszałem o pronacji i supinacji stóp w jeździe na nartach, których rezultatem jest włożenie kolana. I nie chodziło wcale o dobór wkładki. Nie odrzucałbym tej kwestii tak odgórnie.

Wiesz ile ważą mięśnie wyginające stopę? Pewnie ze 100 gramów! Porównaj je sobie z masą ciała plus przeciążenia i Ci wyjdzie... :) .

Aha, jeszcze koniecznie rzuć okiem na post 55.

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz wyjaśnić jak wykonać obrót stóp (wzdłuż ich długiej osi) przed ruchem kolan? Albo inaczej. Twierdzisz, że to ruch stóp powoduje ruch kolan?

Tak czy siak, wyjaśnij mechanizm tego ruchu.

Tadek

Cześć,

sorki Tadeusz, ale ja już wszystko wyjaśniłem. Popatrz na sekwencję zdjęć Michaeli Schiffrin załączonych do postu Piotra. Tam wszystko jest opisane i pokazane jak na dłoni. Nie chce mi się wchodzić w jałowe dyskusje, tłumaczyć po raz enty tego, co już było tłumaczone. Jeżeli rozumiecie ruch stopą inicjujący skręt jako ruch stopy w bucie, to...ja już nic więcej nie mogę dodać. Jeśli naprawdę interesuje Ciebie i kogoś jeszcze ten temat, zachęcam do własnych poszukiwań. Jest tego naprawdę sporo w sieci. Ja swoje zrobiłem, mam nadzieję, że kogoś choć zainteresowałem tym tematem. Przede wszystkim zachęcam do spróbowania inicjacji i poprowadzenia skrętu a,la Schiffrin na śniegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadek, w rozrachunku końcowym na pewno. Mimo to roli stóp bym nie bagatelizował. Choćby nawet patrząc na cięty skręt slalomowy, gdzie kończąc skręt pozwalasz nartom przejechać na drugą stronę. Pracując kolanem zwiększysz tylko zakrawędziowanie, ale nie jesteś w stanie kolanem ani biodrem spowodować, by narta w momencie rozpoczęcia kompensacji pojechała bardziej w poprzek stoku. To trzeba zrobić stopami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, czy aby na pewno? Mocno zdziwiłem się, gdy ostatnio usłyszałem o pronacji i supinacji stóp w jeździe na nartach, których rezultatem jest włożenie kolana. I nie chodziło wcale o dobór wkładki. Nie odrzucałbym tej kwestii tak odgórnie.

  Ciepło, coraz cieplej :) Nawiasem mówiąc już wałkowaliśmy te kwestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

sorki Tadeusz, ale ja już wszystko wyjaśniłem. Popatrz na sekwencję zdjęć Michaeli Schiffrin załączonych do postu Piotra. Tam wszystko jest opisane i pokazane jak na dłoni. ..

1.

Szkoda, że Piotr dał jazdę Miśki (znaczy dowolnej czołowej zawodniczki/zawodnika), bo wbrew temu co piszesz, taki skręt jest dla większości z nas całkowicie niedostępny (fotka z postu 52). Ale skoro już musimy go analizować to:

 

2.

Autor rysunku napisał, że Miśka zmienia krawędź, ale podobnie jak Ty nawet się nie zająknął jakim cudem to się dzieje. :)

Więc twoje stwierdzenie, że i Ty i rysunek wszystko wyjaśniliście jakby mnie nie przekonuje...

 

3..

Owszem wszystko widać, ale nie zauważyłeś najważniejszego, kluczowego ruchu. Wygląda na to, że autor opisu też nie zauważył, a na pewno nie zwrócił na ten ruch uwagi czytelników.

Spojrzyj na pierwsze 4 fotografie. Miśka skurczem mięśni brzucha i mięśni czworogłowych obu ud unosi kolana do góry. (szczególnie uda zewnętrznego, które staje się wewnętrznym) Wykorzystując odciążenie chwilę potem skurczami mięśni odwodzicieli i przywodzicieli odpowiednich ud (nogi wewnętrznej i zewnętrznej) przekręca kolana do środka skrętu, a one ciągnąc podudzie zmieniają krawędź.

Jak widzisz mechanizm tego skrętu jest dokładnie odwrotny od Twojej sugestii (chyba także autora opisu), że skręt rozpoczyna się od stóp. Choć być może autor opisał to samo co ja, w tekście którego nie znamy. Dysponujemy tylko wyrwaną z kontekstu fotografią.

 

Naprawdę nie rozumiem, jak można nie widzieć tak widocznego i absolutnie najważniejszego ruch, jakim jest podciągnięcie kolan.

Doskonale to widać także na filmie z treningiem Marcela, szczególnie jeśli się go puści w maksymalnym zwolnieniu (0,25).

 

4.

W opisanych w p. 3 skrętach, bardzo szybkich o maksymalnie małym promieniu nie ma czasu na ruch tułowia do środka skrętu

Natomiast jak byśmy rozpatrywali zakręt cięty na poziomie dostępnym ogółowi czytelników SF to on jak najbardziej występuje.

Autor w ogóle nie zajmuje się rotacją stóp (wzdłuż ich długiej osi). Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ją dołączyć. Ale także tutaj, jedynym mechanizmem umożliwiającym wykonanie tej rotacji są mięśnie przywodzące i odwodzące uda przekręcające kolana do wnętrza skrętu.

 

5.

A dlaczego subiektywne odczucia jadących zarówno skrętami z p. 3 i 4 mogą być takie jak Ty opisujesz wyjaśniłem w poście 55.

 

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadek, w rozrachunku końcowym na pewno. Mimo to roli stóp bym nie bagatelizował. Choćby nawet patrząc na cięty skręt slalomowy, gdzie kończąc skręt pozwalasz nartom przejechać na drugą stronę. Pracując kolanem zwiększysz tylko zakrawędziowanie, ale nie jesteś w stanie kolanem ani biodrem spowodować, by narta w momencie rozpoczęcia kompensacji pojechała bardziej w poprzek stoku. To trzeba zrobić stopami.

Jeśli masz na myśli to, co jest na tym filmie, to całkowita zgoda. Choć i tutaj, najpierw jest podciąganie kolan, a dopiero później rotacja stóp w 2 osiach. Także w osi pionowej realizowana głównie mięśniami przywodzącymi i odwodzącymi podudzi. Czyli łańcuch i tutaj nie zaczyna się od stóp.

Zwróć uwagę, że ten ruch (nazwany pivotem) w skręcie slalomowym jest niezwykle podobny do stivotingu w skręcie gigantowym!!!

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć ponownie,

Tadek, czemu skręt ala Miśka jest dla nas, większości, amatorów wg Ciebie niedostępny ?. Nie mówię tu o szybkości wykonania, ale o jego technice. Czemu nie ?.

Ja nie widzę żadnego podciągania kolan tylko widzę ich prostowanie lub uginanie w zależności od sił i potrzeb, jakie w danym momencie działają . Jak dla mnie skręt zaczyna się od pozycji neutralnej, kiedy obie narty są płasko na śniegu i trzeba teraz zrobić coś, żeby zaczęły skręcać. Oczywiście pierw kończymy poprzedni skręt, uginamy kolana i odciążamy narty....

Ja widzę, że impulsem do skrętu jest.... ale to już było i to właśnie jest ta jałowa dyskusja o której wspominałem.

Ale ogólnie fajnie jest sobie podyskutować na tematy technik zawodników. Ciekawe jest to, że każdy widzi coś innego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadziu 

Nie martw się.

Jeśli Cię to pocieszy to ja także dowiedziałem się, że nie umiem skręcać.

Cały czas operuję pochyleniem kolan w bok i balansem przód tył.

Również kilkoma innymi elementami ale:

stopy nie chcą mi się kręcić :)

Pewnie to problem siły fizycznej bo uwzględniając długość choćby nart SL, ciężko tego dokonać.

Nie rozumiem także jak zakrawędziowana z powodu pochylenia kolan narta ,ma się obrócić nie powodując ześlizgu.Zakładając jednak, że narta ma się nie ślizgać, kręcenie stopą musiało by  zmienić geometrię narty lub jej ugięcie :)

 

Chyba będę dalej jeździł tylko "na krechę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć ponownie,

Ja widzę, że impulsem do skrętu jest.... ale to już było i to właśnie jest ta jałowa dyskusja o której wspominałem.

Ale ogólnie fajnie jest sobie podyskutować na tematy technik zawodników. Ciekawe jest to, że każdy widzi coś innego. 

To jest cala kwitesencja  tresci tematow dzialu "Nauka jazdy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli łańcuch i tutaj nie zaczyna się od stóp.

Ale ja nie o tym, nie o tym, a o niebagatelizowaniu roli stóp w skręcie, mimo że nie da się nimi poruszyć w bucie. :)

Co do pivota, jest to ruch przekręcania nart w stronę linii spadku stoku, gdy narty są odciążone, natomiast ja miałem na myśli ruch odprowadzenia nart poprzecznie do linii spadku stoku w chwili rozpoczęcia odciążenia. Czyli odrobinę wcześniej.

Odnośnie do samego wkładania kolana zacząłem ostatnio zauważać, że noga zewnętrzna kolano ma włożone minimalnie, w innym przypadku dochodzi do zblokowania biodra – pokazuje to Tom Gellie w swoim najnowszym filmiku, mówiąc że pronacja, czyli ruch kojarzony z wkładaniem kolana, jest tylko chwilowa – wort się tutaj chyba nie zgadzał.

Ogólnie zastanawia mnie ta dyskusja nad inicjacją skrętu (powinniśmy ją już chyba wydzielić do odrębnego wątku ;) ). Jest to przecież ruch wieloelementowy, o czym wspominał piotrsmolik i Mitek i ciężko jest chyba wskazać dokładnie, która część ciała inicjuje kolejny wiraż? Pojawia się też drugie pytanie: czy zawsze skręt jest inicjowany tak samo – tutaj znowu mam wątpliwości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, czy aby na pewno? Mocno zdziwiłem się, gdy ostatnio usłyszałem o pronacji i supinacji stóp w jeździe na nartach, których rezultatem jest włożenie kolana. I nie chodziło wcale o dobór wkładki. Nie odrzucałbym tej kwestii tak odgórnie.


Tak, stopy są niezbędne do wykonania skrętu, ale ich znaczenie to elewacja budynku
a nie jego fundament.
Budowe zaczyna się od fundamentu. :)

Ktoś pisał o roli rąk, przypomnij sobie ustawienie rąk ćwiczeniu krakowiakiem zwanym, mimo ręcznych
hołupców hi,hi skręt jest poprawnie wykonywany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, stopy są niezbędne do wykonania skrętu, ale ich znaczenie to elewacja na budynku
a nie jego fundament.

Budowe zaczyna się od fundamentu. :)

  Zgłaszam wotum separatum do Twojej tezy. Dobrą pararelą jest jadący samochód, o skręcie auta decydują koła czyli szerzej: podwozie a nie karoseria.

 Wieki temu zamieściłem tu artykuł zaczerpnięty z materiałów Faculty of Psychology and Sport Science Uniwersytetu w Insbrucku. To fragment wykładu wygłoszonego na sympozjum i poświęconego biomechanice narciarstwa zjazdowego. 

To poniższy tekst:

The most important part of skiing happens inside the ski boot.
The essence of skiing is hidden by the boot. 
The ankle is the most important joint in skiing. 
Therefore, use the foot and ankle to lay the ski on edge. 

You get the idea. The use, function and knowledge of the ankle and foot in skiing are important. So what about the ankle makes it so important?

The Ankle 
The ankle, at the base of the kinetic chain, has more ability to control balance than any joint in the body. The ankle provides both fore/aft and lateral balancing movements. The foundation of skiing control is connected movements at the bottom of the kinetic chain. Can you ski without ankle balance or co-contraction? Yes, you can ski, but without complete ankle function you can never achieve the finesse, control and edging precision required to become a powerful, elegant, competent skier; an expert, in short. 

The rest of the story requires evaluating ankle function with the ski boot. Since not all ankles are made the same, and few skiers know what their ankles need, proper ankle capability and function must be analyzed and measured by a competent technician. The ankle actually has two joints. Ankle function in the lateral movement plane depends on the range of motion in the lower joint of the ankle, called the subtalar joint. The foot also contributes to eversion if the ankle is locked or has limited movement. Fore/aft movement happens at the upper joint in the ankle, the talocrural joint. I will bring up the importance of this joint later in the discussion.

The ability to move the ankle inside the ski boot is necessary for proper tilting, edging and balancing. Although movement is limited in a ski boot, the slightest lateral movements apply a load to the ski boot wall and establish stability for the entire body. The boot is the only point where we can create leverage in skiing. Force is applied to the side of the boot with ankle and foot movements. This pressure against the boot side stabilizes the ski edge and body at the same time. It is the connection between upper and lower body. The mass of the upper body can be controlled by the small movements at the ankle. If the upper body initiates movement, the upper body mass is set into motion and is no longer controllable from the base. The body then moves without precision.

The smaller muscles that control ankle function offer far superior precision for edging than do the gross motor muscles higher in the body such as the rotators of the femur and trunk. The other way to create angles or tilting is by pressing against or retracting from the snow surface, with leg extension or retraction. This is a much slower less accurate method, but can be very effective when used in conjunction with tipping the feet and ankles...

Bardzo, bardzo przepraszam że nie przetłumaczony ale by zrobić to precyzyjnie należałoby poświęcić trochę więcej czasu niż go w tej chwili mam  :( 

W zasadzie tezy zawarte powyżej przemawiają do mnie wprost, tak to odczuwam w czasie jazdy:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...