Skocz do zawartości

Śnieżnickie Tury I


Wujot

Rekomendowane odpowiedzi

Na początek sympatyczna muzyczka do relacji

 

 

Plan, tej być może ostatniej "tegosezonowej" sudeckiej tury, był dość niezwykły - postanowiliśmy zaliczyć Śnieżnik od Dolni Morava w Czechach. Data była też niczego sobie 12.04! Kalkulacja była prosta - rzędna DM to 660-750 m npm - a Śnieżnik 1425 więc jest całkiem konkretne przewyższenie do podejścia i zjechania. Sama stacja, jakkolwiek zamknięta, dawała dużą szansę powrotu na deskach do auta. Zacznę od opisu stacji narciarskiej, która chyba niesłusznie jest trochę zapominana. A jak się przyjrzeć to spokojnie można ją porównać do tych najbardziej uznanych. Są tutaj dwa bardzo przyzwoite zjazdy po blisko 500 m w pionie dla bardziej zaawansowanych narciarzy i zdecydowanie łagodniejsza oferta dla mniej wprawnych. Najwyższe możliwe przewyższenie to 570 m. I koniecznie trzeba powiedzieć, ze główny wyciąg to nowoczesna kanapa.

 

DolniMorava2010_mid(2).jpg

 

Przyznam się, że o ile nie lubię łazić po czynnych stacjach narciarskich to zawsze fascynują mnie "zapomniane" puste ośrodki w których już nawet nie ma psa z kulawą nogą - takie Ultima Thule.

 

gallery_168102_647_556593.jpg

 

Pogoda na początek nas postraszyła bo nawet kapkę pokropiło ale im wyżej tym widoki na udany dzień były lepsze. I na górze orczyka było już bardzo sympatycznie. Po stromym podejściu zaczyna się wędrówkowa część drogi. Idzie nas czterech - Kamil, Robert a drogę dzielnie toruje Jacek.

 

gallery_168102_647_1425130.jpg

 

Idziemy przez las przez kolejne niezbyt wyróżniające się szczyty. Sam Śnieżnik zresztą też jest łagodnym pagórkiem

 

gallery_168102_647_5726810.jpg

 

Warunki można uznać za doskonałe jest pewnie z 50 cm śniegu, co widać na zdjęciu powyżej, słońce silnie operuje i na wypłaszczeniach jest mokro. Zima trzyma się jeszcze tylko wyżej

 

gallery_168102_647_1356220.jpg

 

Ale Pradziad którego wykadrowałem z poprzedniego zdjęcia jeszcze kusi...

 

gallery_168102_647_118240.jpg

 

Na Śnieżniku spotykamy paru turystów, tu już ze śniegiem jest słabo ale przejść a później zjechać się da - postanawiamy zjeść coś w schronisku.

 

gallery_168102_647_400876.jpg

 

Dalej nazad i już znacznie przyjemniejszy zjazd na południową stronę.

 

gallery_168102_647_5584130.jpg

 

 A później już wiecie. Do auta zjeżdżamy czarną trasą 2 (podchodziliśmy łagodniejszą 3).

 

gallery_168102_647_4297951.jpg

 

Na mapie dzień wyglądał tak - jak widać całkiem intensywna tura, szczególnie uwzględniając mokry, gąbczasty śnieg.

 

gallery_168102_647_59021.jpg

gallery_168102_647_29955.jpg

Z wykresu odczytałem nachylenie czarnej trasy być może lokalnie jest nawet lepiej.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planowałem jeszcze na ten weekend uderzyc na Śnieżnik, ale widzę,  że marne szanse.

 

W lejach na śniezniku też już śniegu brakuje? Jak zjazd laskiem od północnej strony Śnieżnika w stronę schroniska jeszcze trochę śniegu tam jest?

 

W lejach śnieg był w lasku też ale za tydzień może być słabo...

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie ma co jeździć po "zlizanym śniegu" :P teraz to już zostały Tatry i Alpy ;)

 

Jak się ma bliżej to można co weekend tam ciśnać, ale z wrocka na 2 dni to mało wygodne. Tatry zaliczyłem w zeszły weekend i pogoda była fenomenalna  :D . Liczyłem jednak, że sezon zakończe w ten weekend na śnieżniku, ale jednak słońce już zrobiło swoje.

 

 

Dla mnie to śnieznik był najlepszą górką w okolicy Wrocławia w tym sezonie i następny sezon będę go ostro ujeżdzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, dobra w maju to sam będziesz z pocałowaniem rączki jeździł po zlizanym!

 

Oczywiście w Tatrach.

 

Pozdro

Wiesiek

 

No niestety "taki klimat mamy" :P :)

Cel na Tatry w tym sezonie to jeszcze Kozia Przełęcz na dwie strony oraz oczywiście Rysa :) ewentualnie można ją połączyć z Niżnymi (w pierwszej kolejności), żeby Rysa rano nie była za twarda :P. Jednak nie ma co liczyć w połowie maja będzie trzeba narty nosić. Chociaż w tamtym roku 10 maja udało się założyć narty na "eSce" idąc na Goryczkową :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w uzupełnieniu relacji - w schronisku "Na Śnieżniku" była reklamówka centrum ski-tour z Czarnej Góry gdzie obok oferty szkoleniowo-przewodnickiej było też wypożyczanie sprzętu turowego. Narty Volkie (z tej "eskimoskiej" serii) z wiązaniami Markera F12 do tego buty Dalbello - jeśli to te o których myślę to dość ciężkie. Kolejne miejsce gdzie można zacząć przygodę ze skiturami.

 

pozdro

Wiesiek

 

edit

 

Widzę, że z automatu wstawia się link do oferty Dalb... ale nie ma tam konkretnie tych butów - to może być (po wyglądzie) Virus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w uzupełnieniu relacji - w schronisku "Na Śnieżniku" była reklamówka centrum ski-tour z Czarnej Góry gdzie obok oferty szkoleniowo-przewodnickiej było też wypożyczanie sprzętu turowego. Narty Volkie (z tej "eskimoskiej" serii) z wiązaniami Markera F12 do tego buty Dalbello - jeśli to te o których myślę to dość ciężkie. Kolejne miejsce gdzie można zacząć przygodę ze skiturami.
 
pozdro
Wiesiek
 
edit
 
Widzę, że z automatu wstawia się link do oferty Dalb... ale nie ma tam konkretnie tych butów - to może być (po wyglądzie) Virus



W schronisku tez można wypożyczyć komplet skiturowy z tego co wiem. Ceny pod koniec sezonu były zachęcające 50zl za dzień za komplet.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Śnieżnickie tury 2016-02-14

 

W niedzielę wybraliśmy się z Kamilem do Dolnej Moravy na foczenie. Moim głównym celem było pożyczenie nart z oprzyrządowaniem kłowym i sprawdzenie jak mi leży taki sprzęt i jak się mają w praktyce moje nowe buty. W Dolne Moravie jest centrum testowe Skitour pod nazwą Rock Art. Mają na składzie głównie sprzęt Dynafita (narty, wiązania, buty) oraz trochę Dynastara (narty). To co mnie najbardziej cieszyło, to szeroki wybór nart z wiązaniami kłowymi. Narty zdarzają się z wiązaniem Speed Turn albo z najnowszym modelem Radical ST 2.0. I właśnie to ostatnie udało mi się wypożyczyć i było to posadzone na narcie Seven Summit w długości 172cm, czyli dokładnie tyle ile celowałem.

DSC_0580_A.jpg

 

Niewiele wcześniej byłem na zjazdówkach w Dolnej Moravie i dzwoniłem do Rock Art kilka razy w środku tygodnia i nikt nie odbierał telefonu. Udałem się też rano w godzinach otwarcia (8:00 do 9:30) i nic, karteczka w stylu “CHWILOWO ZAMKNIĘTE”. W końcu zadziałał kontakt przez Fejsa, ale już z Wrocławia! Zaczeliśmy się dogadywać po angielsku. Pan obiecał że w weekend będzie na pewno otwarte, oczywiście trzeba się stawić nie później niż 9:30, a życzenie było “the sooner the better”. Wspólnie z Kamilem stawiliśmy się więc chyba nawet przed 9:00 w wypożyczalni. Na żywo Pan okazał się bardzo miłym specjalistą Dynafita, zapytał z ciekawością o moje buty, wybraliśmy narty, spisano dokumenty, zostawiłem kaucje i poszliśmy asfaltem do trasy narciarskiej.

DSC_0573_A.jpg

 

Z informacji z wypożyczalni wynikało że poza trasą w wyższych partiach jest góra 30-40 cm śniegu i w zasadzie poruszanie ogranicza się do tras narciarskich i ścieżek turystycznych, gdzie jest bardziej równo. W planach więc wejście trasą na grzbiet i przejście w kierunku Śnieżnika. Tuż przed naszym przybyciem spadło kilka centrymetrów świeżego śniegu i warunki wchodzenia były bardzo przyjemne. Skiturowcy na trasie zjazdowej są mile widziani, są wyznaczone różne oficjalne ścieżki do chodzenia.

DSC_0576_A.jpg

 

Wchodzliśmy trasą czerwoną w kierunku chaty Slamenka. W górnej części było zachmurzenie i z rozpędu weszliśmy na szczyt Slamnik. Trasa czerwona miała bardzo przyjemny wygląd i ja miałem wielką ochotę przetestować jak najszybciej sprzęt na zjeździe. Więc skomplikowana jeszcze dla mnie przepinka, czyli zdjęcie fok, przełączenie wiązań na zjazd, pozapinanie butów, zmiana wysokości kijków, założenie gogli, dobranie drugiej kurtki i fru na dół do baru. Zjazd niezmiernie przyjemny po samodzielnym wejściu. W chacie wymieniliśmy płyny i ruszyliśmy na fokach znów na szczyt Slamnika.

IMG_4720_A.jpg

 

Po Slamniku poszliśmy dalej falowanym grzbietem. Odległość do Snieżnika jednak jest dość spora i nie udało nam się zmieścić w czasie. Ustalone było z centrum, że ja o 16:00 muszę zwrócić sprzęt. Mimo że do Śnieżnika została nam tylko godzina, to przy Strbrnicka Peak zawróciliśmy. Kilka fotek z grzbietu.

IMG_4730_A.jpg IMG_4729_A.jpg IMG_4732_A.jpg IMG_4742_A.jpg

 

Na koniec testów zjechaliśmy sobie czarną trasą. Warunki były zaskakująco mokre, w ciągu dnia niżej musiał padać deszcz, bo trasa była bardzo grząska z dużymi odsypami. Natomiast na grzbiecie masywu w ciągu dnia nic nie padało. Pożegnanie ze Śnieżnikiem w oddali.

IMG_4751_A.jpg

 

Teraz jeśli chodzi o sprzęt. Warte notki są wiązania Dynafit Radical ST 2.0, które mogłem potestować. Jest to model, który w tym sezonie wszedł do sprzedaży (w sensie wersji drugiej). Wiązania (poza drobnymi mankementami) są rewelacyjne, działa to pewnie i stabilnie. Nie mam już obaw do technologii TLT, przynajmniej jak na moje potrzeby skiturowe. Narty Seven Summit są raczej miękkie, w tych warunkach sprawowały się więc dobrze. Niemniej stwierdziłem że ich waga 1300g to dla mnie ciut za dużo i to był dla mnie bardzo ważny wniosek.

 

Po oddaniu sprzętu do wypożyczalni mieliśmy w planach jeszcze raz wejść po trasie na górę i zjechać na czołówkach. W bagażniku mieliśmy wąskie narty (70mm pod butem) ze Speedami od Wujota, generalnie sprzęt bardzo lekki i była okazja aby to porównać z kompletem wypożyczanym. Przeszliśmy gdzieś połowę czerwonej trasy i foka u Kamila przestała się trzymać (kilka razy w ciągu tego dnia już kleiliśmy) i musieliśmy zakończyć foczenie, zjechaliśmy w dół i pakowanie do auta. Trzeba przyznać że ta mała narta to niemal jak biegówka i poczułem znaczącą różnicę na wadze.

 

Na koniec wisienka czyli pierwsze testy butów Atomic Backland Carbon Light. Generalnie wszystko bardzo dobrze działa, chodzenie, zjazd w porządku, zapinanie, zdejmowanie/zakładanie języka, nic się nie urwało. Nie są to bardzo twarde buty, przy zjeździe kołnierz (cuff) ugina się lekko w swojej dolnej części, ugina się trochę materiał kołnierza. Duży problem jednak jest z szerokością w przedniej stopie, po około 3h skorupa trochę chyba zmieniła kształt i zaczęła mnie mocniej cisnąć aż do bólu, który jakoś tam wytrzymałem. Nie da się jednak ciągle tak chodzić. Nie zrobiły mi się za to żadne odciski.

 

Wg danych GPS zrobiliśmy 1050m przewyższenia oraz 19km śladu i zjazdów.

 

Kilka faktów jeszcze:

  1. Centrum testowe znajduje się na wysokości krzesła Snieżka ale nie bezpośrednio przy tym krześle, lecz poniżej (przy tej głównej drodze) na samym dole doliny, w pobliżu duży bezpłatny parking (jest znak o opłacie, ale nikt nie kasuje).

  2. Do wypożyczenia sprzętu potrzebne są dwa dokumenty (do spisania) oraz kaucja 8000 koron (mi się udało znegocjować do 4000, bo więcej nie mieliśmy :-).

  3. Spotkaliśmy około 10-15 skiturowców oraz grupę chyba z ośmiu rakietowców. O 18 jak wyjeżdżaliśmy, to po stoku wchodziła para na czołówkach.

Link do wypożyczalni:  http://www.ski-alp.cz/ http://www.horskyvudce.cz/dynafit-skialp-test-centrum/

Kontakt na fejsie: https://www.facebook...ourdolnimorava/

http://www.horskyvud...p-tury-pro-vas/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Śnieżnik 2017-01-07

 

Wejście od Kletna, szlak żółty do schroniska i dalej na szczyt Śnieżnika (1426m).

Kilka fotek.

 

Na parkingu -20C.

IMG_5052.JPG

 

Parking dla turystów płatny 15zł, dla biegaczy-narciarzy - free. Skiturowca udało się podciągnąć na ten drugi.

IMG_5045.JPG

 

Z parkingu rusza trasa biegówkowa. Przy okazji info, wszystkie trasy biegowe (70km) zostały przygotowane w noc sobotnią przez ratraki. Można wbiec na nartach nawet do schroniska pod Śnieżnikiem !

IMG_5139.JPG

 

Ruszam żółtym szlakiem. Najpierw jest to szeroka droga przykryta ubitym śniegiem lekko pod górę. I ta droga prowadzi mnie aż do Jaskini Niedźwiedziej. Gdzieś koło jaskini już widzę ile napadało tego śniegu.

IMG_5042.JPG

 

Koło jaskini zaczyna się normalny szlak górski, przetarta jest tylko wąska ścieżka w śniegu. Dwie narty akurat w tym śladzie się mieszczą, więc wchodzi się bardzo przyjemnie. Zza drzew wygląda słońce, czuję że temperatura powoli rośnie.

IMG_5068.JPG IMG_5074.JPG

 

Dochodzę do schroniska.

IMG_5097.JPG IMG_5094.JPG IMG_5096.JPG

 

Podejście na Śnieżnik w pełnym słońcu. Szlak prowadzi poza lasem. Widoczność niesamowita, rzadkość na Śnieżniku.

IMG_5102.JPG IMG_5110.JPG IMG_5118.JPG IMG_5119.JPG  IMG_5112.JPG

 

Patrząc na Czarną Górę wyobrażam sobie te kolejki 30 min do luxtorpedy  :) 

IMG_5120.JPG

 

Czas na zjazd

IMG_5125.JPG IMG_5127.JPG IMG_5130.JPG IMG_5133.JPG

 

W imieniu Stronia Śląskiego zapraszam tutaj również na biegówki. A piesi i skiturowcy nie niszczcie proszę śladów do biegania!  :) 

IMG_5137.JPG

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...